historia Hiszpanii – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png historia Hiszpanii – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Tak hiszpańska Legia Cudzoziemska obchodzi Wielki Czwartek [WIDEO] https://niezlomni.com/tak-hiszpanska-legia-cudzoziemska-obchodzi-wielki-piatek-wideo/ https://niezlomni.com/tak-hiszpanska-legia-cudzoziemska-obchodzi-wielki-piatek-wideo/#respond Thu, 29 Mar 2018 08:55:35 +0000 http://niezlomni.com/?p=13059

W każdy Wielki Czwartek żołnierze wyprowadzają z kościoła garnizonowego w Maladze krzyż, jaki odnaleźli w odbitych z rąk wroga zgliszczach kościoła zniszczonego w czasach masowych mordów na księżach, gwałtów na zakonnicach i zabójczym terrorze lat opanowania Hiszpanii przez międzynarodowy komunizm. Wśród żołnierzy m.in. znany aktor Antonio Banderas.

Artykuł Tak hiszpańska Legia Cudzoziemska obchodzi Wielki Czwartek [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/tak-hiszpanska-legia-cudzoziemska-obchodzi-wielki-piatek-wideo/feed/ 0
Rocznica niepoprawna politycznie. Fiesta na hiszpańskich ulicach. Tak świętuje się wygnanie muzułmanów [FOTO/WIDEO] https://niezlomni.com/rocznica-niepoprawna-politycznie-fiesta-hiszpanskich-ulicach-swietuje-sie-wygnanie-muzulmanow-foto-wideo/ https://niezlomni.com/rocznica-niepoprawna-politycznie-fiesta-hiszpanskich-ulicach-swietuje-sie-wygnanie-muzulmanow-foto-wideo/#comments Wed, 03 Jan 2018 14:58:57 +0000 https://niezlomni.com/?p=45654

Współczesny problem migracyjny nie jest pierwszym kłopotem Europy z nie do końca chcianymi gośćmi. Przed wieloma laty z Maurami poradzili sobie Hiszpanie, którzy wygnali muzułmanów ze swojego kraju i do dzisiaj hucznie świętują kolejne rocznice tego wydarzenia.

https://www.youtube.com/watch?v=ZJ6fUdaJB68

Moros y Cristianos - taką nazwę nosi kilkudniowy festiwal w Hiszpanii, podczas którego świętuje się wygnanie Maurów. Odbywają się parady, inscenizowane są sceny z wydarzeń, które miały miejsce w 1492 roku. To wielkie święto, które w Walencji i okolicach obchodzi się bardzo hucznie.

W Polsce święta narodowe trwają jeden dzień, a związane z nimi uroczystości ograniczają się do kilku godzin. W Alcoy uprzedzano mnie, żebym przygotował się na bite 4 dni hucznych obchodów. Nie było inaczej. Wszystko zaczęło się w czwartkowy wieczór. Koło godziny 20:00 udajemy się w stronę centrum. Na głównym placu i przylegających do niego uliczkach zbiera się orkiestra złożona z kilkuset muzyków. Uzbrojeni przede wszystkim w bębny oraz wszelkich rozmiarów i kształtów instrumenty dęte odgrywają hymn, który o 21:00 rozlega się nad miastem niesiony gardłami 60 tysięcy mieszkańców Alcoy. Kiedy po kilku minutach echa braw ustają, wszyscy rozchodzą się do domów i restauracji, aby koło północy powrócić na ulice i świętować początek fiesty

- relacjonował przebieg wydarzeń w Alcoy bloger Kamil Jędrasik.

https://youtu.be/RvOWrMXgPcU

W piątek parady trwają od rana do wieczora. Są przygotowywane bardzo starannie, wzbogacone o efektowne pokazy, bogate i kosztowne stroje, pełne muzyki granej przez orkiestry oraz fruwającego konfetti.

San Jordi miał też swój wkład w wygnanie Arabów. Legenda głosi, że w decydującym momencie walk objawił się na murach miasta i zaczął ciskać strzałami we wroga. Bogate CV, więc i procesja zasłużona. Oczywiście, jak w poprzednich dniach, czysto odświętny klimat utrzymuje się mniej więcej do zmroku. Niedziela natomiast to tzw. el día de los truenos (dzień grzmotów). Ostatniego dnia fiest nikt nikomu nie każe ani defilować, ani brać udziału w procesji. Dzień ten nie jest jednak mniej ważny od pozostałych. Po spożyciu życiodajnego rosołku, udajemy się znów na Plaza de España. O 16:30 zebrany tłum momentalnie cichnie. Zapomniałem wcześniej wspomnieć, że specjalnie z okazji Świąt na placu buduje się 10-15 metrowy zamek z drewna. Ciszę przerywa wystąpienie chrześcijańskiego władcy, stojącego ze swoją świtą u bram zamku. Z fortecy wychodzą arabscy dostojnicy. Dochodzi do 20-minutowej wymiany zdań. Coś jak prototyp bitwy freestylowej. Był to dla tubylców ewidentnie jeden z kluczowych momentów fiest, jako że po moich komentarzach zostawałem dwukrotnie przez nich uciszany. Po słownym starciu dochodzi do symbolicznego wybuchu wojny

- opisuje bloger Kamil Jędrasik.

Jednak i do Hiszpanii dociera polityczna poprawność. Władze miasta Walencji w tym roku zrezygnowały ze święta.

Maurowie do Europy dotarli z Afryki Północnej na początku VIII wieku. Ich pochód w głąb Europy zatrzymał władca Franków Karol Młot w bitwie pod Poitiers w 732 roku. Maurowie pozostali więc na terenach Półwyspu Iberyjskiego, który nazwali Al-Andalus. Nie zdobyli tylko Kraju Basków oraz Asturii, w której zostali pobici pod Covadongą. Ta wygrana z 718 roku jest uznawana za początek rekonkwisty (reconquista - ponowne zdobycie). Wkrótce na terenach obecnej Hiszpanii zaczęło swoje wpływy rozszerzać chrześcijaństwo, co też miało wielkie znaczenie dla ostatecznego wygnania muzułmanów. Dopiero jednak w XII wieku dwa największe ośrodki - Kastylia i Aragonia porozumiały się w sprawie przeciwdziałania Maurom. Ich połączone siły w 1212 pokonały wroga pod Las Navas de Tolosa. To była kluczowa bitwa, bo rozpoczęła pochód chrześcijan na południe. Maurowie zostali zepchnięcie do Granady, gdzie wytrwali do 1492 roku, gdy ostatecznie zostali wygnani.

https://www.youtube.com/watch?v=pmtzmqLOAVA

Artykuł Rocznica niepoprawna politycznie. Fiesta na hiszpańskich ulicach. Tak świętuje się wygnanie muzułmanów [FOTO/WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/rocznica-niepoprawna-politycznie-fiesta-hiszpanskich-ulicach-swietuje-sie-wygnanie-muzulmanow-foto-wideo/feed/ 1
Walczyli pod czerwonym sztandarem z sierpem i młotem, później położyli kamień węgielny pod budowę reżimu komunistycznego w zniewolonej Polsce. Dziś są czczeni przez niektóre środowiska https://niezlomni.com/walczyli-czerwonym-sztandarem-sierpem-mlotem-pozniej-polozyli-kamien-wegielny-budowe-rezimu-komunistycznego-zniewolonej-polsce-dzis-sa-czczeni-niektore-srodowiska/ https://niezlomni.com/walczyli-czerwonym-sztandarem-sierpem-mlotem-pozniej-polozyli-kamien-wegielny-budowe-rezimu-komunistycznego-zniewolonej-polsce-dzis-sa-czczeni-niektore-srodowiska/#respond Sat, 04 Mar 2017 19:03:46 +0000 http://niezlomni.com/?p=36023

Tadeusz Zubiński , Pasionaria a Polska? - rozdział z niepublikowanej pracy biografii La Pasionarii i będącej jednocześnie monografią komunizmu w Hiszpanii.

Nic się nie zmieniło. W Magazynie Świątecznym z 04/05-III.2017 Gazety Wyborczej zajawka numeru 90 kwartalnika historycznego Karta z wiodącym tematem Ochotnicy Wolności . Dąbrowszczacy w Hiszpanii( 1936-1939). Nawet bez znaku zapytania. O zgrozo ten numer został dofinansowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, towarzysze się wciąż mają znakomicie, znowu mamy lata 50-te , lata 60-te, pelna gomułkowszczyzna.

Dąbrowszczacy walczyli pod czerwonym sztandarem z sierpem i młotem, a na mundurach nosili znak Brygad Międzynarodowych – trójramienną gwiazdę. Ci przybyli z kraju byli to zawodowi rewolucjoniści, ideowi komuniści, którzy niewiele już mieli wspólnego z Polską, nie byli nawet czynnymi proletariuszami. Powracając do końcówki wojny domowej w tym polskim kontekście napiszę że 1 września 1938 oddziały Brygady im. Jarosława Dąbrowskiego zostały odznaczone najwyższym medalem wojskowym „Medalla de Valor”. Za zasługi w trakcie bitwy dostał je także oddzielnie batalion im. Mickiewicza dowodzony przez Franciszka Księżarczyka1. Niewątpliwie Polacy walczyli dzielnie w trakcie tej operacji, jak i poprzednich. Jednak ciągłe walki i ponoszone straty powodowały skrajne wycieńczenie fizyczne i psychiczne dąbrowszczaków. Dymitrow donosił do Woroszyłowa i Stalina, że w owym czasie: Żołnierze Brygad Międzynarodowych są skrajnie wyczerpani stałymi bitwami, ich skuteczność bojowa spada, natomiast dywizje hiszpańskie znacznie przewyższają je, jeśli chodzi o wartość bojową oraz dyscyplinę. Coraz mniejsza wartość bojowa internacionales była z pewnością jedną z przyczyn wycofania jednostek ochotniczych. Prócz tego, w świetle zmienionej sytuacji międzynarodowej, wykształcił się plan wycofania wszystkich obcych sił z Hiszpanii. Ostatecznie 21 września 1938 r. na posiedzeniu Zgromadzenia Ligi Narodów, obecny wówczas premier Juan Negrín, ogłosił bezwarunkowe wycofanie Brygad Międzynarodowych. Liczył na to, że gest ten poskutkuje poparciem ze strony Francuzów i Brytyjczyków, którzy wywrą presję na Niemców i Włochów, aby ci także opuścili półwysep. Jednak problemy hiszpańskie stały się w międzyczasie sprawą drugorzędną. Kiedy kryzys czechosłowacki stanął na ostrzu noża, politycy zignorowali deklaracje premiera Hiszpanii. Dodatkowo warto wspomnieć, że we wrześniu 1938 r. tylko 50% członków Brygad Międzynarodowych stanowili nie Hiszpanie. Dlatego deklaracja pozbycia się obcych sił miała być przede wszystkim sprytnym zabiegiem propagandowym. W praktyce decyzja ta oznaczała odesłanie 7102 cudzoziemców pod nadzorem Ligi Narodów.

15 grudnia 1938 roku Dolores Ibarruri pojawiła się także na wiecu pożegnalnym XIII Brygady im. Jarosława Dąbrowskiego. Tam też uzyskała zapewnienie od polskich ochotników i przysięgę, że ci powrócą do Hiszpanii gdy zajdzie potrzeba Ostatecznie jedyną pozostałością po dąbrowszczakach była krew, którą przelali w bojach o„republikańską” Hiszpanię. Z może 5 2tysięcy polskich ochotników z Brygad Międzynarodowych niecały tysiąc z nich uszedł stamtąd z życiem. Nie wolno zapominać, że mimo ofiar, wojna w Hiszpanii była kuźnią w procesie kształtowania komunistów polskich, zwłąszcza tych ze spec-służb. Na czele Brygad Międzynarodowych i batalionów stali tacy luminarze polskiego ruchu komunistycznego jak Bolesław Mołojec3, Komar4, Szyr5, Szurek6 lub Toruńczyk7. Odegrali oni en bloc później ważną rolę w czasie II wojny światowej i po niej. Symptomatyczne przy tym wydają się słowa generała Waltera” z listu z października 1937 r. gdzie pisał:

Brygada Dąbrowskiego – to pierwsza w historii, tymczasem jedyna brygada orężna zbrojnych sił polskiego robotnika i chłopa, która swą ofiarną pracą realizuje stare piękne i dumne hasło wypisane na jej sztandarach „Za Waszą wolność i naszą”. Wasza brygada jest pierwszą, a więc kadrową jednostką przyszłej zbrojnej Polski Ludowej.

Jak nam wiadomo generał Walter nie pomylił się, albowiem ci nieliczni brygadziści, którzy przeżyli, położyli później kamień węgielny pod budowę reżimu komunistycznego w zniewolonej Polsce.

Polskim wątkiem w tej wojnie stała się podróż we wrześniu 1936 roku Ksawerego hrabiego Pruszyńskiego – wówczas niespełna dwudziestodziewięcioletniego dziennikarza i publicysty o lewicowej orientacji, który wyjechał jako korespondent „Wiadomości Literackich” do czerwonej Hiszpanii. Plonem tej podróży stała się wydana w 1937 roku głośna książka: W czerwonej Hiszpanii. Autor osądzał w niej rewolucję z dwóch punktów widzenia: jako wyznawca określonych poglądów politycznych – czasem wręcz desperacko starał się szukać jej społecznych przyczyn i celów; jako moralista potępiał obie strony za krwawe metody walki, ale wyszło że bardziej obciążał republikanów.
Na uzasadnienie mojej tezy przytoczę pewien fragment z reportażu Ksawerego Pruszyńskiego. Polski autor przytacza taki dialog z chłopami:

Do kogo należy ta ziemia? - Do panów - Co się stało z panami? Okazuje się, że trochę uciekło, koło czterdziestu wymordowano, trzydziestu siedzi w więzieniu. Pracują pod strażą. - Kiedy ich zatłuczecie? - pyta Pedro,{ milicjant, który towarzyszył reporterowi jako tłumacz} - Mamy czas, niech popracują do żniw. Teraz jeszcze potrzebne w polu siły robocze - wyjaśniają praktyczni chłopi. Praca Pruszyńskiego ukazała się w hiszpańskim przekładzie w roku 2007 w Barcelonie, w dużym wydawnictwie Alba opatrzona błędną pisownią nazwiska autora: Ksawery Pruszyriski

Pruszyński napisał opowiadanie pt. Różaniec z granatów, nawiązujące do tego konfliktu, które w roku 1970 zostało sfilmowane w wersji krótkometrażowej8 przez Jana Rutkiewicza, z udziałem Daniela Olbrychskiego, Stanisława Jasiukiewicza, i Leona Niemczyka.

Warto przywołać postać o bardzo powikłanym polsko- żydowsko- francuskim życiorysie, prawdopodobnie bliskiego krewnego Henryka Feintucha vel Henryka Nowicki czyli tak tak tego późniejszego Jerzego Zawieyskiego- Michała Feintucha. Michał Feintuch ur. w 1906 r. w Sołotwinie w Galicji w rodzinie Żydów ortodoksyjnych. Po I wojnie ta miejscowość znalazła się w województwie stanisławowskim. Michał Feintuch w wieku lat 16 wstąpił do Komunistycznej Partii Polski i był na tyle aktywny, że władze dwukrotnie go aresztowały z oskarżenia do działalność wywrotową. Aby uniknąć służby wojskowej uciekł z Polski. Początkowo przebywał w Belgii, potem we Francji, gdzie „uczęszczał na wykłady uniwersyteckie jako wolny słuchacz”, trochę pracował jako elektryk i ślusarz. Też działał w Confederation Generale du Travail (CGT-F) i, co ciekawsze, był członkiem „Polskiej Misji” organizacji Ruch Robotników Zagranicznych przy Komitecie Centralnym Komunistycznej Partii Francji. Za tę działalność miał zostać deportowany w 1931 roku do Belgii, ale faktycznie został nielegalnie na terenie Francji. Tymczasem już Michel a nie Michał Feintuch z KPP zostaje czołowym funkiem Kominternu, Profinternu oraz współpracował ze ścisłym kierownictwem Komunistycznej Partii Francji, w tym Maurice Thorezem i Eugenem Friedem. Stał się ulubieńcem Jacquesa Duclosa, którym manipulował, faktycznie przejął politykę wydawniczą KPF. Założył też kilka firm transportu morskiego np. w Marsylii i w Londynie, które niebawem przydadzą się w transporcie sowieckiej broni dla republikanów w Hiszpanii, zresztą dostarczana broń była często kiepskiej jakości, po prostu dorabiał sobie na boku, sprzedając hiszpańskim towarzyszom szmelc. W okresie 1937-1939 pojawił się w Hiszpanii wraz z misją NKWD, pracował jako tłumacz w Brygadach Międzynarodowych.

Po upadku republiki parał się szmuglowaniem republikanów, złota i innych kosztowności do Francji. Po napaści Niemiec na Francję działał pod jako Jean Jérôme i nieformalnie sprawował nadzór nad zdelegalizowaną Komunistyczną Partią Francji podczas gdy Thorez przebywa w Moskwie. W tajemniczych okolicznościach zostaje aresztowany w 1943 r. przez Gestapo i przecież Żyd, nie zostaje deportowany do kacetu ale wychodzi na wolność w sierpniu 1944 r. w czasie wyzwalania Paryża. Okoliczności jego przebywania w więzieniu i rola w tajemniczych aresztowaniach różnych ważnych towarzyszy jest badana przez francuskich historyków do dzisiaj. Do roku 1970 pozostaje nieformalnym nadzorcą władz centralnych Komunistycznej Partii Francji i mówi się, że jest jej skarbnikiem. Poza tym jako przedstawiciel firm „eksport-import” jeździł często do PRL,Czechosłowacji i ZSRR. Tak działał aż do roku 1970 aby następnie wyjechać do Szwajcarii, gdzie zmarł w roku 1990.

Glossa po wielu wielu latach w lewicowej Hiszpanii aktywiści dbają o ich pamięć. Na pewnej tablicy wykuto hiszpański napis: Ochotnikom z Batalionu Dąbrowskiego, którzy bronili Republiki Hiszpańskiej w walkach nad Jaramą w lutym 1937 roku pod hasłem Za wolność waszą i naszą. Pod tym napisem znalazł się stylizowany czerwony trójkąt- emblemat Brygad Międzynarodowych. Tablica została odsłonięta 20 lutego 2016 roku na wzgórzach nad Jaramą podczas obchodów upamiętniających polskich ochotników Brygad Międzynarodowych. Ufundowało ją prężnie działające w Hiszpanii Towarzystwo Przyjaciół Brygad Międzynarodowych.

9 września 1939 Georgi Dimitrow, sekretarz generalny Komintermu napisał w telegramie do kierownictwa PCE Proletarat Światowy nie powinien bronić faszystowskiej Polski .w kontekście wejścia do wojny po stronie Polski Francji i Anglii Dimitrow zaznaczył iż komuniści muszą się czynnie zdeklarować przeciw tej imperialistycznej wojnie, głosować przeciw kredytom wojennym, szeroko informować masy pracujące o mizerii i ofiarach jakie przynosie ta wojna proletariatowi. PCE podpisała się pod oświadczeniem Kominternu wydanym w Moskwie a głoszącym iż Wielka Brtania i Francja są prawdziwymi winowajcami wybuchu tej wojny a nie są nimi hitlerowskie Niemcy.
17 września w niedzielę ZSRR Stalina uderzyła znienacka łamiąc zobowiązania między państwowe Polskę, a 19 września Hitler wjechał do Gdańska.

W tym kontekście Dolores napisała na gorąco tak9: Kiedy Polska, która była państwem sztucznym, tworem Traktatu Wersalskiego jako baza do ataku na ZSRR upadła, dlatego wszyscy pracujący świata powinni zrozumieć tę dziejową konieczność. Wojska radzieckie wyzwoliły spod kapitalistycznego ucisku miliony Białorusinów i Ukraińców.10

Dolores Ibárruri nie mogła nigdy wybaczyć Polsce, że ta zatrzymała pochód rewolucji światowej na Wiśle w sierpniu 1920 i że w jej przekonaniu polskie burżuazyjne [ używała także epitetu faszystowskie] państwo gnębiło te miliony Białorusinów i Ukraińców. W tej kampanii nienawiści do polskiego państwa wtórował jej Santiago Carrillo grzmiąc: Ta wojna stała się wojną imperialistyczną, gdyż imperialistami są zarówno Anglia, Francja jak i Niemcy11.

Na początku listopada 1939 bardzo dla nas b. boleśnie odniosła się do zajęcia wschodnich ziem IIRP przez sowiety gdyż najpierwDolores mówiąc w radiu o następnie pisząc w swej pracy pt. La Social Democracia y la actual guerra imperialista : Pracujący wszystkich krajów z entuzjazmem i radością powitali wyzwolenie przez Armię Czerwoną obszarów byłego państwa obszarników i odnosząc się szerzej do wojny przeciw III Rzeszy: żaden Hiszpan, żaden hiszpański żołnierz nie może uczestniczyć w haniebnej grze jaką prowadzą rządy francuski i brytyjski.

18 lutego 1940 w pierwszym numerze dziennika :España Popular- Hiszpania Ludowa- wydawanym w Meksyku Dolores Ibárruri, “La Pasionaria”, powtórzyła tę tezę głoszącą że Francja i Anglia są sprawcami tej imperialistycznej wojny. Zaatakowała ostro liderów socjaldemokratycznych partii obu tych mocarstw określając ich jako podżegaczy wojennych. Zarzuciła im że są ludzmi bez honoru i obłudnie utrzymują że walczą w obronie reakcyjnej Polski i dażą do jej restauracji, zapominając iż Polska była opresyjnym krajem-potworem, w którym miliony Żydów, Ukraińców, Białorusinów. Niemców nie mogły mówić w swoich językach i były traktowani jak pariasi. Następnie jednoznacznie usprawiedliwiła niemiecką napaść i sowiecką interwencję. Dolores przyznała że polskie wojsko biło się dzielnie, i obrona polska trwała dłużej niż zakładały to sztaby obu państw ; ZSRR i III Rzeszy ale jej władze nie reprezentowały narodu gdyż były emanacją reżimu bankierów, wielkich posiadaczy ziemskich i reakcyjnej kasty oficerskiej. Reasumując Ibárruri z Moskwy czyli z republiki gułagów uznała Polskę za więzienie narodów, państwo obozów koncentracyjnych, i za bazę wypadową imperialistów na ZSRR. Stwierdziła dobitnie że upadek kapitalistycznej Polski dał wolność dla 13 milionów ciemiężonych dotąd mniejszości narodowych.
W początkowym PRL w latach 1946-1950 z polecenia Moskwy nadzór na relacjami polsko- hiszpańskimi przejął komunista hiszpański Manuel Sánchez Arcas12 z tytułem ambasadora Republiki Hiszpańskiej. 20 sierpnia 1946 został przyjęty przez Bieruta. W wyniku tej rozmowy został mianowany przez rząd PRL łącznikiem pomiędzy PZPR a PCE. Manuel Sánchez Arcas( 1897- 1970) był z zawodu b. utalentowanym architektem i urbanistą, który włączył się do odbudowy naszej stolicy od roku 1951. Jego udanym projektem jest na przykład gmach szpitala pediatrycznego w Warszawie przy ulicy Niekłańskiej. W Hiszpanii jego sztandarowym dziełem jest Klinika San Carlos w Madrycie. Był osobistym przyjacielem Oskara Lange i swą misję zakończył w roku 1950.

Oczywiście taka gwiazda międzynarodowego komunizmu znana ze swej sympatii dla polskich towarzyszy i admiracji dla generała Waltera w maju 1947 zawitała także do komunistycznej Polski. Przemawiała na wiecu w kinie „Roma”, stanęła obok Gomułki na trybunie honorowej podczas pochodu pierwszomajowego. Zrujnowana Warszawa zrobiła na niej wstrząsające wrażenie. Nie mogła się doszukać choćby śladów dawnej świetności polskiej stolicy. Odwiedziła także Katowice, gdzie akurat zaskoczyły ją jakieś górnicze protesty. W sumie wyniosła z ówczesnej Polski przygnębiające wspomnienie. Najmocniej wrył się jej w pamięć obraz utrudzonej brygady kobiet w grubych chustkach na głowach, które gołymi rękoma usuwały gruzowiska. Zapamiętała też wonne lasy brzozowe, monotonne równiny, kolejki przed sklepami spożywczymi, fatalne drogi, ulewę padającą przez całą dobę. Na swój użytek nazwała Polskę królestwem ziemniaczanym. Zauważyła, że polska stolica wcześnie zasypiała: przed 9-tą wieczorem umiera miasto, nikt nie spaceruje po ulicach. Nie ma sygnalizacji ulicznej. W roku 1951 Pasionaria pojawiała się jako autorka w akademickim miesięczniku Twórczość.

W roku 1960 w Warszawie wyszła jej praca pt. Historia Komunistycznej Partii Hiszpanii, w wydawnictwie Polonia w wersji skróconej, ale w języku hiszpańskim. Zresztą ta sama praca ukazała się we Francji, w Argentynie i na Kubie.

Ważna a mało znana informacja jest bardzo istotna. Otóż bardzo długo w wieku XX to Polska była tym bogatszym i nowocześniejszym krajem niż Hiszpania.

Jeszcze w roku 1955 dochód na jednego mieszkańca wynosił w Hiszpanii 516 dolarów USA gdy w PRL już 716 dolarów.

W Polsce mieszkała w tym czasie ograniczona grupa emigrantów republikańskich z Hiszpanii, przybyłych do Polski Ludowej głównie z ZSRR w 1951 roku. Pierwsza partia liczyła 40 osób i byli to ludzie przewiezieni z Korsyki i z Algierii13. Były potem mniejsze transze uchodźców. Diaspora hiszpańska zamieszkała w Warszawie i Katowicach14 – początkowa liczba 170 Hiszpanów już pod koniec lat 50 -tych stopniała jednak do około setki. Obecnie szacuje się że około 130 osób mieszkających na stałe nad Wisłą wywodzi się korzeniami z Czerwonej Emigracji.

W latach 1962–1977 działał Polski Komitet Solidarności z Ludem Hiszpanii,zbierający datki na prześladowanych działaczy opozycji antyfrankistowskiej i wspierający działalność wywrotową w samej Hiszpanii.

Tadeusz Zubiński

1. Franciszek Księżarczyk, ps. Michał - 4 grudnia 1906 w Jeleniu, zmarł 3 grudnia 1991 w Warszawie) – generał broni Wojska Polskiego, zastępca komendanta głównego MO.

2. Dane ZBoWiD-u .

3. Bolesław Mołojec (1909–1942) – ps. Edward, Apostoł, Długi. Działacz komunistyczny. Od lata 1939 r. dowódca XIII Brygady Międzynarodowej. Następnie współzałożyciel PPR. W 1942 r. zostaje oskarżony o śmierć Marcelego Nowotki i zabity na polecenie kierownictwa PPR

4. Wacław Komar (1909–1972) – właściwie Mendel Kossoj, ps. Wacek, Morski, Kucyk, Nestor, Cygan. Komunistyczny generał Wojska Polskiego. Wieloletni szef wywiadu wojskowego i cywilnego oraz dowódca Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

5. Eugeniusz Szyr (1915–2000) – ps. Misza. Komisarz polityczny batalionu im. Palafoxa. W Polsce Ludowej wieloletni wicepremier w rządzie Cyrankiewicza, a następnie minister gospodarki materiałowej.

6. Aleksander Szurek (1907–1978) – właściwie. Eliah Szurek, ps. Aleksander Duval, Alek. Adiutant generała Karola Świerczewskiego podczas wojny w Hiszpanii. Autor cennego źródła w postaci swoich wspomnień z wojny domowej i działalności po II wojnie światowej. Wydane zostały w Nowym Jorku w języku angielskim.

7. Henryk Toruńczyk (1909–1966) – ps. Heniek. Działacz komunistyczny żydowskiego pochodzenia. W czasie wojny domowej adiutant, a następnie szef sztabu brygady pod dowództwem Mołojca. Dowódca XIII Brygady po jej ponownym sformowaniu w styczniu 1939 r. W 1945 r. został pierwszym dowódcą Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Pułkownik Wojska Polskiego.

8. 29 minut 16 sekund.

9. Juan Avilés Farré La Mujer y El Mito Pasionaria , Barcelona 2005, strona 152

10. D. Ibarruri, La Social Democracia y la actual guerra imperialista . Wystąpienie radiowe w listopadzie 1939.

11. Paul Preston El Zorro Rojo. La Vida de Santiago Carrillo. Barcelona 2013 strona 112.

12. Przybył do Warszawy w lipcu 1946.

13. Dopłynęli do Gdyni na dwóch statkach, jeden był pod polską banderą: Generał Walter.

14. Są hiszpańskie dane mówiące że w Warszawie mieszkało 76 osób , a w Katowicach 43 osoby. Dane w roku 1952. W radiu znalazło swoją pracę 11 osób, studiowało 14, w Katowicach pracował jeden hiszpański lekarz.

Artykuł Walczyli pod czerwonym sztandarem z sierpem i młotem, później położyli kamień węgielny pod budowę reżimu komunistycznego w zniewolonej Polsce. Dziś są czczeni przez niektóre środowiska pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/walczyli-czerwonym-sztandarem-sierpem-mlotem-pozniej-polozyli-kamien-wegielny-budowe-rezimu-komunistycznego-zniewolonej-polsce-dzis-sa-czczeni-niektore-srodowiska/feed/ 0
7 października 1571: bitwa pod pod Lepanto. Jedna z najbardziej krwawych bitew morskich w historii świata https://niezlomni.com/7-pazdziernika-1571-bitwa-pod-pod-lepanto-jedna-z-najbardziej-krwawych-bitew-morskich-w-historii-swiata/ https://niezlomni.com/7-pazdziernika-1571-bitwa-pod-pod-lepanto-jedna-z-najbardziej-krwawych-bitew-morskich-w-historii-swiata/#respond Fri, 07 Oct 2016 21:03:35 +0000 http://niezlomni.com/?p=32238

Czym dla środkowej Europy była odsiecz wiedeńska, tym dla chrześcijańskich krajów basenu Morza Śródziemnego była bitwa pod Lepanto w 1571 r. Siły imperium osmańskiego zostały powstrzymane w jednym z najbardziej krwawych starć morskich w historii.

Islam jest religią wojującą. Okresy, gdy któremuś z władców muzułmańskich udawało się zjednoczyć skłóconych uczniów Mahometa, oznaczają dla chrześcijan wielką trwogę. Od końca XIV w. takiego zjednoczenia byli w stanie dokonać tureccy sułtani z dynastii Osmanów. Po zdobyciu Konstantynopola zaczęli się uważać za spadkobierców potęgi imperium rzymskiego. Naturalnym obszarem ekspansji Turcji był basen Morza Śródziemnego. Padały kolejne placówki chrześcijan: Rodos, Cypr, oblężona została także Malta. W 1571 r. doszło do kluczowego starcia morskiego połączonej floty chrześcijańskiej z okrętami tureckimi.

https://youtu.be/igJVWh0BRKc

7 października – dzień chwały

Siły tureckie dysponowały ponad 200 okrętami, głównie galerami obsadzonymi przez zaprawionych w bojach żołnierzy piechoty morskiej. Ich ­naczelnym wodzem był Ali Pasza. Okrętów chrześcijańskich było również ok. 200, wystawiali je Hiszpanie, Włosi, rycerze maltańscy i marynarze papiescy. Wielkim admirałem był don Juan de Austria. Turcy górowali liczbą ludzi obsadzających okręty, chrześcijanie mieli silniejszą artylerię oraz swoistą „tajną broń”, czyli 10 galeasów – potężnie uzbrojonych okrętów artyleryjskich.

Bitwa trwała kilka godzin, w kluczowym momencie doszło do sczepienia w walce abordażowej flagowego okrętu tureckiego „Sułtan” z okrętem don Juana – „La Real”. Przez moment wydawało się, że admirałowie rozstrzygną walkę, krzyżując miecze w pojedynku, ale rozdzieliły ich szeregi walczących żołnierzy. W końcu szala zwycięstwa przechyliła się na stronę chrześcijan, Ali Pasza padł martwy, zdobytych lub zatopionych zostało ponad 180 okrętów przeciwnika. Na dno poszły wraz ze swoimi okrętami tysiące doświadczonych tureckich marynarzy.

Ustanowienie święta

W świecie chrześcijańskim już nazajutrz po bitwie zapanowało powszechne przekonanie, że zwycięstwo nad flotą turecką było efektem wstawiennictwa Najświętszej Maryi Panny. W 1573 r. papież Grzegorz XIII ustanowił 7 października dniem, w którym wspominamy Matkę Bożą Różańcową. To święto obchodzimy do dzisiaj.

źródło: Różaniec (10/2015)

[caption id="attachment_32240" align="aligncenter" width="815"]Bitwa pod Lepanto, Paolo Veronese Bitwa pod Lepanto, Paolo Veronese[/caption]

Artykuł 7 października 1571: bitwa pod pod Lepanto. Jedna z najbardziej krwawych bitew morskich w historii świata pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/7-pazdziernika-1571-bitwa-pod-pod-lepanto-jedna-z-najbardziej-krwawych-bitew-morskich-w-historii-swiata/feed/ 0
Matamoros – Zabójca Maurów. „Przybył na białym rumaku wprost z Nieba” https://niezlomni.com/matamoros-zabojca-maurow-mowiono-ze-przybyl-na-bialym-rumaku-wprost-z-nieba/ https://niezlomni.com/matamoros-zabojca-maurow-mowiono-ze-przybyl-na-bialym-rumaku-wprost-z-nieba/#respond Sat, 14 May 2016 10:47:59 +0000 http://niezlomni.com/?p=27559 Juan Carreńo de Miranda "Św. Jakub w bitwie pod Clavijo"

Pojawił się w zgiełku bitwy nie wiadomo skąd. Mówiono, że przybył na białym rumaku wprost z Nieba.

Na ilustracji: Juan Carreńo de Miranda "Św. Jakub w bitwie pod Clavijo"

Z impetem wdarł się w szeregi Maurów. Włócznia w jego dłoni raz po raz zadawała śmierć. Potem chwycił za miecz – o ziemię zadudnił grad odciętych głów. Przeszedł przez szyki muzułmanów niczym anioł zagłady.

Po bitwie zniknął. Nie znaleziono go wśród żywych, ani wśród poległych. Niektórzy powątpiewali w jego istnienie, choć odnotowano jego obecność w kolejnych bojach. Uczestnicy batalii pod Clavijo (844 r.), którzy na własne oczy oglądali tajemniczego rycerza i jego krwawe dzieło, nie mieli wątpliwości. Był to Syn Gromu – święty Jakub Apostoł.

Syn Gromu

„Ustanowił więc Dwunastu: Szymona, któremu nadał imię Piotr, dalej Jakuba, syna Zebedeusza i Jana, brata Jakuba, którym nadał przydomek Boanerges, to znaczy Synowie Gromu” (Mk 3, 16-17).

Św. Jakub, zwany Starszym lub Większym był człowiekiem czynu. Gdy Jezus wezwał go, właśnie naprawiał sieć, po cudownie wielkim połowie. Nie wahał się ani chwili. Poszedł za Nauczycielem, towarzyszył Mu aż do tragicznych godzin w Ogrójcu.

Miał nieco popędliwy charakter. Zdarzyło się raz, w Samarii, że mieszkańcy pewnego miasta odmówili Jezusowi gościny. „Widząc to, uczniowie Jakub i Jan rzekli: Panie, czy chcesz, a powiemy, żeby ogień spadł z nieba i zniszczył ich?” (Łk 9, 54). Jezus powstrzymał gorliwców. Ogień nie spopielił nieprzystępnej mieściny.

Kiedyś Jakub usłyszał od Nauczyciela:

„Kielich, który Ja mam pić, pić będziecie; i chrzest, który Ja mam przyjąć, wy również przyjmiecie” (Mk 10, 39).

[caption id="attachment_27561" align="alignleft" width="426"]Ścięcie św. Jakuba, obraz Albrechta Dürera Ścięcie św. Jakuba, obraz Albrechta Dürera[/caption]

Jakub wypił ów kielich jako pierwszy z Apostołów. W 44 r. król Herod Agryppa I (wnuk Heroda Wielkiego), namówiony przez żydowskich kapłanów, rozpoczął prześladowanie Kościoła. Wśród aresztowanych znalazł się Jakub Starszy. Nie stanął przed sądem. Na rozkaz Heroda został ścięty mieczem w jerozolimskim więzieniu.

Przed egzekucją Syn Gromu uściskał serdecznie i pocałował swego kata. Wkrótce żydowski oprawca, jak kiedyś setnik Longinus z Golgoty, nawrócił się i poniósł męczeńską śmierć za Chrystusa…

Tradycja głosi, iż św. Jakub spędził kilka lat na wyprawie misyjnej w Hiszpanii. Po egzekucji Apostoła w jerozolimskim więzieniu jego uczniowie mieli wykraść zwłoki męczennika. Uciekając łodzią przebyli Morze Śródziemne; znaleźli się u wybrzeży hiszpańskiej Galicji. Następnie, żeglując po rzece Ulloa dotarli do Padrón. Tam pochowali Apostoła na wzgórzu Libredón. Odkrycie grobu w 813 r. dało początek masowym pielgrzymkom chrześcijan. Jako że w lokalizacji grobu pomógł deszcz spadających gwiazd, miejsce nazwano Compostelą (Campus Stellae – Pole Gwiazdy).

Inwazja z Afryki

W 711 r. Półwysep Iberyjski padł ofiarą obcego najazdu. Armia muzułmańskich Arabów (Maurów) sforsowała Cieśninę Gibraltarską i rozpoczęła podbój. Wyznawcy Proroka mocno usadowili się w Europie; nie ukrywali, że traktują zdobyte ziemie jako przyczółek do dalszej ekspansji w głąb Starego Kontynentu.

Iberyjscy chrześcijanie nie zamierzali biernie znosić obcej okupacji. Już w 718 r. Don Pelayo, władca Asturii, wzniecił powstanie, rozpoczynając trwającą bez mała osiem wieków epokę rekonkwisty – zbrojnego wyzwalania Półwyspu Iberyjskiego.

23 maja 844 r. rozegrał się jeden z epizodów tej epopei. Pod Clavijo wojsko króla Asturii, Ramiro I, zajęło pozycje naprzeciw sił arabskich emira Abderramana II. Wódz chrześcijan był dobrej myśli. W noc poprzedzającą bitwę miał ukazać mu się św. Jakub Apostoł, z obietnicą zwycięstwa.

Santiago Matamoros

Podstawową siłą uderzeniową Iberyjczyków była konnica. Zapewne, zgodnie z odwieczną taktyką, bitwę rozpoczęła zarzucając przeciwnika gradem oszczepów. Potem doszło do bezpośredniego starcia – w ruch poszły półtorametrowe włócznie, długie, obosieczne miecze, podwójne topory i młoty.

I wtedy, jak podają kroniki, zjawił się on – nieznany jeździec na białym wierzchowcu, dzierżący w jednej ręce włócznię, w drugiej śnieżnobiały sztandar z czerwonym krzyżem. Chrześcijańskie wojsko wzniosło radosny okrzyk: „Santiago! – Święty Jakub!”

[caption id="attachment_27563" align="alignright" width="465"]wizerunek w Carrión de los Condes wizerunek w Carrión de los Condes[/caption]

Gdy było już po wszystkim, kiedy przerażeni Maurowie rzucili się do ucieczki, a po tajemniczym rycerzu nie pozostał ślad, Synowi Gromu nadano uroczyście nowy przydomek: Matamoros – Zabójca Maurów.

Jeździec na białym koniu, identyfikowany z św. Jakubem, pojawił się jeszcze wielokrotnie. Widziano go w bitwach pod Simancas (939), Ourique (1139), Navas de Tolosa (1212), Alcácer do Sal (1217)… Wedle średniowiecznych kronikarzy, co najmniej czterdzieści razy wziął udział w ziemskich zmaganiach.

Można stawiać pytania, co w starych kronikach jest precyzyjnym zapisem zdarzeń, co zaś poetycką metaforą, zgodną z duchem epoki. Ale jeden fakt jest niepodważalny: muzułmańscy wojownicy, prowadzący niepowstrzymany podbój w imię nauk Proroka Mahometa, znaleźli wreszcie godnego przeciwnika. Islamska święta wojna, pustosząca ówczesny świat na podobieństwo kataklizmu, została okiełznana przez rycerzy Chrystusa. Armie chrześcijan kontratakowały wzywając pomocy świętego Apostoła.

Dziedzictwo

Wkrótce powstały hiszpańskie zakony rycerskie, szybko opromienione wojenną sławą – Calatrava, Alcantara, wreszcie potężny Zakon św. Jakuba z Composteli. Ten ostatni ochraniał pielgrzymów zmierzających do grobu Apostoła, nade wszystko zaś prowadził nieustanny bój z Maurami.

Przez setki lat okrzyk „Santiago!” rozbrzmiewał nad polami bitew, towarzysząc hiszpańskim wojskom zmagającym się z wrogami Wiary. Wsparcia Syna Gromu wzywali żołnierze Wielkiej Krucjaty Iberyjskiej (1936-1939), m.in. podczas decydującej batalii nad rzeką Ebro.

[caption id="attachment_27562" align="alignleft" width="1020"]ołtarz w katedrze w Santiago de Compostela ołtarz w katedrze w Santiago de Compostela[/caption]

A dziś…

Dzisiaj wysuwa się oskarżenia, że idea Santiago Matamoros to „wypaczenie Ewangelii”. Pojawiły się żądania usunięcia rzeźby Zabójcy Maurów z katedry w Santiago de Compostelo, by nie „raniła uczuć” mahometan. Żołnierzy hiszpańskich z brygady Plus Ultra służących w Iraku, noszących na mundurach tradycyjny Krzyż św. Jakuba madrycka prasa oskarżyła o ignorancję i butę.

Rycerz na białym rumaku, broniący mieczem Ojczyzny i Wiary, przestał pasować do współczesnej, uładzonej, „politycznie poprawnej” rzeczywistości. Wielu chciałoby napiętnować go, albo pogrzebać na zawsze w mrokach niepamięci. Inni wszakże wierzą, że kiedyś powróci w chwale.

Andrzej Solak, źródło: „Wzrastanie” lipiec-sierpień 2009

Artykuł Matamoros – Zabójca Maurów. „Przybył na białym rumaku wprost z Nieba” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/matamoros-zabojca-maurow-mowiono-ze-przybyl-na-bialym-rumaku-wprost-z-nieba/feed/ 0