Zmarł oficer KGB, który zdradził Rosję. Przyczynił się do poznania prawdy o Katyniu. III RP o nim zapomniała: żebrał na ulicach, przeszukiwał śmietniki…
Zanim zamieszkał w Łodzi, był oficerem KGB, a mimo to zainteresował się sprawcami zbrodni katyńskiej. Oleg Zakirov przyczynił się do poznania prawdy o liczbie ofiar NKWD.
Marcin Mamoń, reżyser dokumentalista i dziennikarz, tak pisał po jego śmierci:
Zdradził Rosję , zarówno tą sowiecką jak i postsowiecką… przeszedł na naszą stronę. III RP dała mu obywatelstwo i jakieś medale… i zupełnie o nim zapomniała. Nie miał żadnej pracy… Bywało, że żebrał na ulicach Łodzi, przeszukiwał śmietniki… Kiedyś zrobiłem z nim wywiad dla TVN do reportażu o skandalicznym traktowaniu pamiątek z dołów śmierci w Katyniu, Charkowie i Miednoje… trafiały na bazar, do prywatnych „kolekcji”, i niszczały pochowane wówczas w kazamatach Muzeum Wojska Polskiego. Materiał decyzją szefów TVN zdjęto po interwencji MON ( kadencja B.Klicha) w dniu emisji. Ale zanim to się stało kolaudanci w TVN zażądali wycięcia wypowiedzi O.Zakirowa, bo śmiał źle wyrażać się o Wajdzie, M.Łozińskim, który gdy Zakirov był jeszcze w Rosji, odwiedzał go i korzystał z jego pomocy…. Z Zakirowem umówiliśmy się w słynnym barze Anna zaraz obok Piotrkowskiej… Był mocno zabiedzony i rozgoryczony tym co spotkało go w Polsce. Był obcym tu elementem jak sam mówił i taki tytuł nosi jego jedyna książka… A teraz umarł w zapomnieniu…
W 1998 r. z powodu swych badań Zakirov musiał uciekać z rodziną do Polski. Na początku żył w Łodzi w skrajnej biedzie, a na obywatelstwo czekał długo. Nowa ojczyzna nie przyjęła go z otwartymi ramionami, choć przez lata starał się ustalić, ilu polskich oficerów zostało zamordowanych w Katyniu. Major KGB ze Smoleńska, Uzbek, który wierzył niegdyś, iż dzięki pracy we wszechwładnej instytucji będzie mógł oczyścić państwo z korupcji i nadużyć.
Ojciec w 1981 r. wyznał mu, że jego dziadkiem był Madamin Chodżajew Chałchodżu, który w czasach stalinowskiego terroru został zamordowany jako wróg państwa. Wtedy Zakirov zainteresował się historią sowieckich prześladowań. Ale jeszcze w latach 80. dwa lata służył w Afganistanie. W 1984 r. pytał już jednak podpułkownika Giercenkę z Charkowa o Katyń. Ten powiedział mu, że zbrodni dokonało NKWD. Wtedy Zakirov zaczął prowadzić własne śledztwo w sprawie śmierci polskich oficerów.
Wyniki „śledztwa” przekazywał dziennikarzom ze Smoleńska i z Moskwy, a ci publikowali je w gazetach. Na temat zbrodni powstał nawet dokument telewizyjny. W końcu napisał do przełożonych, że dacze budowane przez KGB stoją w lasku Kozie Góry, czyli dokładnie na grobach Polaków. Wtedy cierpliwość przełożonych się skończyła. Zakirovowi zamknięto dostęp do archiwum i zakazano prowadzenia dochodzeń.
Zaczęto go podsłuchiwać i szukać na niego „haków”. Wreszcie uznano za chorego psychicznie i wyrzucono z KGB. Dwukrotnie potrącił go też motocykl. Nie mógł już znaleźć pracy. W 1990 r. zainteresowali się nim natomiast polski konsul Michał Żurawski i dziennikarka Krystyna Kurczab-Redlich. A Zakirov przekazywał Ambasadzie RP w Moskwie informacje o grobach w Katyniu i wyniki prowadzonego przez siebie postępowania.
Dotarł do świadków i wykonawców zbrodni katyńskiej, spisywał i przechowywał ich zeznania, poznał również dokumentację mordów dokonywanych na Polakach w okresie tzw. wielkiego terroru w latach 30. XX wieku. Nawiązał też m.in. kontakt z polskim reżyserem Marcelem Łozińskim, kręcącym film „Las Katyński”, oraz z Aleksiejem Pamiatnychem, działaczem rosyjskiego Stowarzyszenia Memoriał.
W 1991 roku Zakirov został usunięty ze służby w KGB pod pretekstem „schizofrenii o spowolnionym działaniu”. Choć dotarł do Polski z żoną i córką, gdyż w Rosji grożono mu śmiercią, dopiero w 2002 roku prezydent Aleksander Kwaśniewski nadał mu obywatelstwo polskie. Potem przyznano mu 1500 zł renty i Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski.
Ale Zakirov, z wykształcenia prawnik, i tak musiał imać się prac fizycznych, m.in. jako murarz. Znamienny tytuł nosiła autobiografia, którą wydał w 2010 roku – „Obcy element”. Tak nazwali go zwierzchnicy z KGB, kiedy zwalniali go ze służby, i tak czasem czuł się nad Wisłą.
Oleg Zakirov został przez IPN wyróżniony tytułem Kustosza Pamięci Narodowej (2014). Niestety, urodzony w 1952 roku prawnik, który walczył o prawdę historyczną także dla Polaków, zmarł 18 kwietnia 2017 r. Jego pogrzeb odbędzie się 27 kwietnia, o 14.00, w Łodzi na cmentarzu ewangelickim.
Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie. Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com
Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.