Szczęśliwie była sobota, bo w dzień powszedni liczba ofiar mogłaby być większa. 28 lipca 1945 roku bombowiec B-25 wbił się w Empire State Building. To był wypadek. Wiele lat później terroryści wykorzystali ten motyw do ataku na Nowy York, uderzając w wieże World Trade Center.
Katastrofa w 1945 roku była skutkiem utraty orientacji przez pilota w panującej nad Nowym Yorkiem mgle. Gdy na torze lotu bombowca B-25 wyrósł Empire State Building, było już za późno na jakąkolwiek reakcję.
Samolot lecący do Newark wbił się w budynek na wysokości 79 piętra. Zginęło 14 osób – 11 w wieżowcu i 3 członków załogi. Straty zostały oszacowane na milion dolarów.
Ci, którzy cudem przeżyli, relacjonowali, że w momencie wybuchu rozpętało się prawdziwe piekło:
Samolot eksplodował w budynku. W ciągu pięciu czy sześciu sekund całe biuro paliło się. Jeden mężczyzna stał w środku ognia. To był nasz współpracownik Joe Fountain. Jego całe ciało paliło się. Krzyczałam do niego, żeby uciekał
– opowiadała Catherine O’Connor.
Betty Oliver została wpisana do Księgi Rekordów Guinessa. Znajdowała się ona w windzie, kiedy pękły liny bezpieczeństwa, które podtrzymywały kabinę. Tymczasem kobieta przeżyła upadek z 300 metrów!
pęknięte liny spadły na dno szybu, formując coś w rodzaju sprężyny, a dodatkowo spadająca w ciasnym szybie kabina windy ściskała powietrze, które nie miało jak się szybko wydostać i stworzyła się swego rodzaju poduszka powietrzna. Razem zamortyzowało to upadek na tyle, że kobieta przeżyła, chociaż żeby ją wydostać, ratownicy musieli rozcinać stalowe elementy konstrukcji windy i cegły z uszkodzonego szybu.
– przypominał Maciej Hypś w artykule na łamach Wirtualnej Polski.
Po tej katastrofie zabroniono lotów samolotowych nad Nowym Jorkiem na wysokości mniejszej niż 2500 stóp (760 metrów).
(2661)
