Polska otworzy się na imigrantów zarobkowych. Jak informuje ,,Dziennik Gazeta Prawna”, doszło do konsultacji między ministerstwami pracy, spraw wewnętrznych oraz inwestycji i rozwoju. Cel: opracowanie strategii imigracyjnej.
Głównym wyzwaniem jest sprostanie potrzebom rynku. Obecnie w miastach, w których bezrobocie sięgało 20 procent, brakuje rąk do pracy.
Rząd planuje ułatwić wszystkim przybyszom spoza UE uzyskiwanie zezwoleń na pracę i jednocześnie wydłużyć czas ich obowiązywania. Obecnie to najwyżej trzy lata, wkrótce może być nawet pięć. Ale znacznie większe znaczenie może mieć inna proponowana zmiana: małżonek osoby, która ma już pozwolenie, nie będzie musiał starać się o taki dokument
– podaje ,,Dziennik Gazeta Prawna”.
Wiceminister pracy Stanisław Szwed potwierdza w rozmowie z gazetą, że dojdzie do ułatwienia procedur.
Ponadto w planach złagodzenie jest procedur dotyczących imigracji dla krajów Azji Południowo-Wschodniej, m.in. Wietnamu czy Filipin. Jak podaje ,,DGP”, rząd liczy na załatanie w ten sposób dziury demograficznej.
Filipińczycy są cenionymi pracownikami w sektorze usług opiekuńczych czy branży IT
– podkreśla Paweł Chorąży, wiceminister inwestycji i rozwoju.
(3959)
czemu nie myslicie o ludziach, tylko o firmach? Polska to firmy, czy ludzie? Kto głosował na was, firmy, czy ludzie? Nie dacie zarobić nigdy pracownikom, tylko włascicielom firm. Jakim prawem niszczycie rynek pracy Polakom? Kto wam dał takie prawo? To jest działanie na szkodę obywateli, to jest zdrada stanu. ami idxcie i pracujecie za minimum krajowe. Jeśli nie bedzie pracowników spoza polski, firmy będą musiały podnieść zarobki pracownikom, aby ich pozyskać. Sprowadzanie obych, to zdrada narodu !