„To historia Polski godna filmów z Jamesem Bondem”. Różnica: to wszystko wydarzyło się naprawdę!

w Relacje


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

lupaszka– Komiksy cieszą się znacznie większym zainteresowaniem niż inne wydawnictwa IPN. Zwracamy uwagę na zgodność z prawdą historyczną, nie uprawiamy propagandy, opowiadamy rzetelnie historię Polski w atrakcyjnej formie. Nie zainteresujemy młodzieży historią każąc jej czytać książki naukowe. Możemy to zrobić przede wszystkim za pomocą filmów i komiksów – mówi dr Tomasz Łabuszewski, naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Warszawie.

– Dlaczego warszawski IPN zdecydował się na wydawanie komiksów?
Zajmując się od lat zawodowo historią, zauważyłem, że krąg odbiorców publikacji naukowych jest wąski. Zrozumiałem, że nie zainteresujemy młodzieży historią każąc jej czytać książki naukowe. Możemy to zrobić za pomocą filmów i komiksów. Nasze komiksy są połączeniem popularnej i atrakcyjnej formy z naukową treścią. Przedstawiamy historie z dziejów Polski godne filmów z Jamesem Bondem, które wydarzyły się naprawdę.

– Na co IPN zwraca uwagę przy tworzeniu komiksów?
Na zgodność z prawdą historyczną, nie uprawiamy propagandy, opowiadamy historię Polski. Nasze komiksy pełnią rolę edukacyjną, podbudowę historyczną każdego zeszytu opracowujemy bardzo rzetelnie, zgodnie z wszystkimi zasadami przygotowania pracy naukowej. Do każdego komiksu dołączamy wkładkę historyczną, żeby odbiorca mógł skonfrontować historię opowiedzianą za pomocą rysunku z przekazem autentycznym.

[quote]Nie uprawiamy propagandy, tak jak w przypadku komiksów z czasów komunistycznych – typu „Podziemny front” czy „Kapitan Kloss”, ale pokazujemy prawdziwą cząstkę historii Polski.[/quote]

– Skoro już przy „Kapitanie Klossie” jesteśmy to jak się mają jego przygody do rzeczywistości?
[quote]– Przygody kapitana Klossa mają się tak do rzeczywistości, jak przygody agenta 007.[/quote]

– Przygody Asteriksa pokazały, że w przypadku komiksu, kluczem do sukcesu jest dobra współpraca scenarzysty i rysownika. Krzysztof Wyrzykowski i Sławomir Zajączkowski świetnie spełniają się w swoich rolach…
– Mieliśmy dużo szczęścia znajdując tak wspaniałych autorów, posiadają niesamowity talent i zrozumienie naszej misji, czyli edukacji historycznej.

kuczera

– Współpraca zaczęła się od komiksu „Łupaszka 1939”…
[quote]– Tak, od historii zapomnianego podpułkownika Jerzego Dąmbrowskiego, którego losy były kwintensencją tego, co stało się na wschodnich terenach II Rzeczypospolitej w 1939 r. Mamy tam opowieść o heroizmie żołnierzy polskich walczących od 17 września z Sowietami, którzy rozbijają antypolskie powstania jaczejek komunistycznych poprzedzających nadejście Armii Czerwonej, wątek obrony Grodna, jednej z największych bitew stoczonych w 1939 r. z Sowietami i wreszcie epilog historii tego sławnego człowieka, zamordowanego przez Sowietów prawdopodobnie w 1940 r. Prawdopodobnie, bo do dziś nie znamy dokładnej daty jego śmierci, ani nie wiemy gdzie jest zakopany przez oprawców z NKWD. Zygmunt Szendzielarz – dowódca 5 Brygady Wileńskiej AK, nieprzypadkowo w 1943 r. wybrał pseudonim „Łupaszka”, pseudonim, który jako pierwszy nosił właśnie Jerzy Dąmbrowski. To świadome nawiązanie do jego legendy. Był to przecież nie tylko bezpośredni dowódca mjr Henryka Dobrzańskiego – późniejszego „Hubala” z 1939 r., ale przede wszystkim legendarny żołnierz i dowódca z wojny polsko-bolszewickiej, nawiązujący w opinii wielu mieszkańców Wileńszczyzny do chlubnych tradycji kresowych zagończyków z czasów I Rzeczypospolitej. Szendzielarz nawiązywał do jego legendy i tocząc walkę z komunistami na różnych frontach temu wyzwaniu sprostał.[/quote]

ipn1– Później pojawiły się kolejne pomysły, świetna seria „Wilcze tropy” oraz „Wyzwolenie? 1945”…
– Z serii „Wilcze tropy” ukazały się dotychczas dwa tomy, pierwszy opowiadający o losach Zygmunta Błażejewicza, ps. „Zygmunt”, a drugi o Marianie Bernaciaku „Orliku”. Z kolei tom „Wyzwolenie? 1945” – to tom rocznicowy – przygotowany przez nas w 2010 r. na 65 rocznicę zakończenia II wojny światowej, która w Polsce trwała niestety nadal – tylko już z innym przeciwnikiem. Przedstawiliśmy w nim losy trzech dowódców: Jana Tabortowskiego „Bruzdy”, wspomnianego już „Orlika” i Franciszka Przysiężniaka „Ojca Jana”.

[quote]Wszystkie opowiedziane w tym tomie historie zdarzyły się w maju 1945 r., kiedy znaczna część Europy świętowała koniec wojennego koszmaru. Dla Polaków, a zwłaszcza żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego trwał on niestety nadal.[/quote]

– Czy będzie kontynuacja „Wilczych tropów”?
– Oczywiście, powstaje już trzeci zeszyt, jego bohaterem jest kapitan Władysław Łukasiuk „Młot” – dowódca 6 Brygady Wileńskiej AK – działającej na Podlasiu.

– Zdecydowaliście się Państwo również na przypomnienie historii z czasów okupacji niemieckiej…
– Zgodnie z ustawą o IPN zajmujemy się badaniem historii Polski w latach 1939-1989. Postanowiliśmy rozpocząć wydawanie serii „W imieniu Polski Walczącej” opowiadającej o najważniejszych akcjach zbrojnych Armii Krajowej w czasie okupacji niemieckiej.

– Tematem pierwszego zeszytu będzie zamach na Kutscherę…
– Najważniejsza akcja zbrojna konspiracji podczas II wojny światowej i jedna z najbardziej spektakularnych akcji podziemia w całej okupowanej Europie. Akcja na szefa SS i policji w dystrykcie warszawskim kata Warszawy, staje się coraz bardziej anonimowym wydarzeniem, więc postanowiliśmy ją przypomnieć.

komiks– Może Pan zdradzić o czym będzie drugi zeszyt?
– O akcji pod Arsenałem, którą znamy m.in. z „Kamieni na szaniec”. Był też pomysł, żeby opowiedzieć o akcji na więzienie w Pińsku przeprowadzonej przez „Wachlarz”, ale zdecydowaliśmy, że historia młodych ludzi ratujących swoich kolegów niesie ze sobą większy ładunek edukacyjny. Trzeci zeszyt też będzie dotyczył stolicy, ale w przyszłości będziemy sięgać także po historie z innych części Polski. Myślimy też o wydaniu komiksu historycznego dla dzieci ze szkoły podstawowej.

– Z jakim zainteresowaniem spotykają się komiksy wydawane przez warszawski IPN?
– Wszędzie, gdzie pokazujemy komiksy, cieszą się znacznie większym zainteresowaniem niż inne wydawnictwa IPN, zarówno wśród młodszych jak i starszych odbiorców. Zawsze na targach sprzedajemy wszystkie komiksy, które ze sobą przywozimy. Komiks „Łupaszka” jest już nieosiągalny, sprzedał się cały nakład i dodruk.

rozmawiał Mateusz Rawicz

(147)

Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie.
Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.