Wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15) chce zakazu wjazdu dla Jaira Lapida, który w wywiadzie dla Polsatu News zdradził, że ,,Polacy zabili 200 tys. Żydów". Reakcją na skandaliczne słowa jest interpelacja do szefa MSZ Jacka Czaputowicza.

Pan Jair Lapid, członek izraelskiego parlamentu, udzielił 21 lutego br. wywiadu telewizji Polsat News, w którym w sposób, oczywiście, sprzeczny z faktami historycznymi stwierdził, że ,,ponad 200 tysięcy Żydów zostało zabitych podczas drugiej wojny światowej przez Polaków". Lapid powiedział także w tym wywiadzie, że ,,był powód, dla którego Niemcy umieścili swoje obozy zagłady w Polsce, a nie gdzieś indziej: ponieważ mieli tu dużo współpracowników wśród Polaków"

- napisał Tyszka, który podkreśla, że izraelski polityk ,,w fałszywy i oszczerczy sposób przedstawia rzekomy udział Polaków w zagładzie Żydów".

Umocowanie prawne decyzji? Art. 435 ustawy o cudzoziemcach, który zezwala na umieszczenie obcokrajowca w wykazie osób niepożądanych. Powód?

jeśli wymagają tego względy obronności lub bezpieczeństwa państwa lub ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego lub interes Rzeczypospolitej Polskiej

Tyszka podkreśla, że w przypadku Lapida jego pobyt jest ,,niepożądany ze względu na interes Rzeczypospolitej Polskiej".

oficjalne uznanie pana Lapida za osobę niepożądaną w Polsce wysłałoby sygnał, że rząd Rzeczypospolitej nie będzie tolerował tych, którzy w sposób ewidentny szkodzą naszym wzajemnym relacjom

- podkreśla.

Artykuł Koniec gadania. Lapid pożałuje swoich słów. Polityk wziął sprawy w swoje ręce. ,,To sygnał, że rząd Rzeczypospolitej nie będzie tolerował tych, którzy…” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

W mediach izraelskich jeszcze pobrzmiewają echa medialnej burzy na temat ustawy o IPN, tymczasem Kneset większością głosów odrzucił projekt ustawy, która uznaje, że doszło do ludobójstwa na Ormianach. Projekt został odrzucony już w pierwszym głosowaniu. Nie zgodzono się także na ustanowienie Dnia Pamięci - informuje Jerusalem Post.

Projekt ustawy przygotowała partia Jest Przyszłość (Jesz Atid), której liderem jest Ja’ir Lapid. Polityk znany z atakowania Polski grzmiał:

Nie ma powodu, aby Kneset, reprezentujący naród, który przeszedł Holokaust, nie uznawał ludobójstwa Ormian i nie ustanowił dnia pamięci o nim

- mówił Lapid. Jednak Cippi Chotoweli, wiceminister spraw zagranicznych, stwierdziła, że parlament wysłał delegację na obchody 100. rocznicy zbrodni, ale nie zajmie oficjalnego stanowiska w sprawie ze względu na ,,jej złożoność and dyplomatyczne reperkusje". Uważa, że sprawa jest łączona z bieżącą polityką, dlatego Izrael dystansuje się od niej.

O powodach, dla których Izrael nie uznaje zbrodni, informowaliśmy poniżej:

https://niezlomni.com/15-mln-ludzi-zostalo-zamordowanych-kolejne-kraje-tym-polska-uznaly-ludobojstwo-izrael-mowi-unika-tematu-oto-powody/

Artykuł Izrael atakuje Polskę za politykę historyczną. Tymczasem oto jak właśnie zagłosował Kneset w sprawie jednego z największych ludobójstw XX wieku pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Mający ambicję zasiadania na fotelu premiera po najwyższych wyborach Ja’ir Lapid mówił, że ,,polskie obozy śmierci istniały i żadne prawo nigdy tego nie zmieni". Tymczasem w sieci pojawiło się wymowne zdjęcie - w jego otoczeniu widzimy Andrzeja Gąsiorowskiego, wiceprezesa niesławnej spółki Art-B, poszukiwanego przez 25 lat przez Interpol i polską policję w związku z gigantyczną aferą.

Gąsiorowski w 1991 roku uciekł do Izraela po tym, jak na jaw wyszła afera Art B. Spółka Art-B, dzięki wykorzystaniu mechanizmu oscylatora ekonomicznego, w krótkim czasie zamieniła się w potężny holding i obracała towarami wartości bilionów ówczesnych złotych. Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie dopiero po pół roku, a ówczesny szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego – Maciej Zalewski – ostrzegł Gąsiorowskiego i jego wspólnika Bogusława Bagsika kilkanaście godzin przed szykującym się aresztowaniem. Udało im się uciec do Izraela, a tam szybko uzyskali obywatelstwo, co uchroniło ich przed wysłanym za nimi międzynarodowym listem gończym, ponieważ Izrael zawsze odmawia ekstradycji własnych obywateli do innych państw. Podobnie było w tym przypadku - w 1992 r. Izrael nie wydał zgody na ekstradycję. Co ciekawe Gąsiorowski wystąpił ze skargą przeciwko Polsce do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Powód? „Polska dopuściła się w jego sprawie rażącego i trwałego naruszenia praw człowieka”. Mimo tego, że przez lata ciążył na nim zarzut oszustwa wobec polskich banków na ponad 4 biliony starych zł.

Tyle informacje ogólnodostępne. Co ciekawe, wiele osób wiąże całą aferę z tzw. operacją Most, czyli przerzutem Żydów z ZSRS i Rosji do Izraela w latach 1990–1992 z udziałem polskich służb i Mossadu. O to był pytany Gąsiorowski przez Dariusza Wilczaka w rozmowie opublikowanej w książce ,,Most - tajna operacja przerzutu żydów". Gąsiorowski oczywiście zaprzeczył, że pomysł oscylatora podsunęły mu izraelskie służby. Ale sam współorganizował konferencję w 2015 roku poświęconą właśnie operacji Most.

Internauta Stanislas Balcerac przypomina teraz spotkanie obu panów, opatrując je komentarzem:

Nie ma przypadków, są tylko znaki. Izraelski polityk Yair Lapid, który obszczekał w zeszłym tygodniu Polskę, kłamiąc że "Polacy zabili jego dwie babcie" obok Andrzeja Gąsiorowskiego, słupa izraelskich służb w operacji plądrowania polskich banków na początku lat 90-tych (Art-B). pic.twitter.com/efGf9J3EK6

— Stanislas Balcerac (@sbalcerac) 8 lutego 2018

Sam Gąsiorowski tłumaczy, że Lapid był wtedy ministrem finansów i przekazał jego fundacji miliard szekli:

Wtedy Yair Lapid byl ministrem finansow. Przekazal na rzecz ofiar Holokaustu miliard NIS w wyniku działań fundacji ktorej jestem prezesem - Helping Hand Global Forum reprezentującej 150,000 ofiar holokaustu w Izraelu.

— Andre Gasiorowski (@a_agasiorowski) 8 lutego 2018

Inny ciekawy rozmówca Lapida to prezydent Macron:

Masońska kabała. #Macron odgrażał się Polsce a izraelski polityk Yair Lapid łgał, że "Polacy zabili jego dwie babcie". pic.twitter.com/l4Bq0NuhUO

— Stanislas Balcerac (@sbalcerac) 9 lutego 2018

źródło: własne / Wikipedia / Twitter

Artykuł W sieci pojawiło się wymowne zdjęcie. Polityk oskarżający nas o ,,polskie obozy śmierci” spotyka się ze ściganym za gigantyczne oszustwo wobec polskich banków biznesmenem, którego przez lata chronił Izrael [FOTO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Kim jest izraelski polityk, który obraził miliony Polaków oskarżeniami o współudział w Holokauście? Jair Lapid zdaniem Eli Barbura to taki ,,Rysio". Dopytywany, o którego Rysia chodzi, rozbawiony podkreślił: ,,znacie specyfikę polskiej polityki".

#Minęła20#GermanDeathCamps
- Kim jest Jair Lapid??🤔🤔🤔
- Ten facet nie jest za mądry, to jest oczywiste. Bo jeżeli napisał o polskich obozach, to musi być idiotą w sensie historycznym.
To jest facet który się bardzo dobrze zapowiadał, taki Rysio w Polsce😂😂😂😂😂😂😂😂😂 pic.twitter.com/MkXjTlWgYP

— PikuśPOL 🇵🇱 💯‏ (@pikus_pol) 30 stycznia 2018

Barbur nie szczędził też kąśliwych uwag pismu Haaretz, które włączyło się w propagandowe ataki na Polskę.

"Haaretz" to wredna lewacka szmata, która bez przerwy publikuje antyizraelskie teksty, prowadzi jadowitą propagandę antyizraelską

- mówił dziennikarz mieszkający na stałe w Izraelu, który przypomniał ciekawe tło powstania gazety:

Gazeta "Haaretz" została założona przez niemieckich Żydów, a udziały w niej mają firmy niemieckie. Ta gazeta zawsze była mocno lewicowa i podważała zasady, na których zostało stworzone państwo Izrael

#Minęła20 @eli_barbur:#Haaretz to jest po prostu wredna lewacka „szmata”, powiedziałbym delikatnie, która bez przerwy publikuje #antyizraelskie, antysyjonistyczne teksty.Stale podlizuje się stronie arabskiej, Palestyńczykom.Prowadzi jadowitą #propagandę antyizraelską #wiesziwęcej pic.twitter.com/XJPpSyg8WD

— TVP Info 🇵🇱 (@tvp_info) 30 stycznia 2018

Ambasador Izraela w Polsce nie doczekała się pozytywnej recenzji:

Pani Ambasador nie nadaje się na to stanowisko (...) należałoby tam wysłać jakiegoś fajnego Żyda z Polski

Inne ciekawe fragmenty wywiadu:

#Minęła20 @eli_barbur:podejrzewam mocno, ze tutaj się rozgrywa jakaś gra polityczna(...) To potężna dyskusja wew. w Izraelu dotycząca reorientacji politycznej w kontaktach z Europą.Rząd #Netanjahu w tej chwili chce zbliżyć się do konserwatywnych do prawicowych ugrupowań w Europie pic.twitter.com/2ayJGhGj7w

— TVP Info 🇵🇱 (@tvp_info) 30 stycznia 2018

#Mineła20 @eli_barbur:Jest interes polityczny. Te rządy są podobne. Mamy do czynienia z rządami #prawicowymi w Polsce, Izraelu i w USA(...) bardzo podobne procesy, ja to nazywam #odlewaczanie u was to jest #dekomunizacja. Te same sektory: sądownictwo, akademia, media, kultura pic.twitter.com/URHXpHS51H

— TVP Info 🇵🇱 (@tvp_info) 30 stycznia 2018

Cały wywiad:

https://www.youtube.com/watch?v=UyR4R7xzJ30

Artykuł Obraził miliony Polaków. Kim jest? Bezcenna odpowiedź izraelskiego dziennikarza wywołała rozbawienie w studiu. Innym też się dostało: ,,To wredna lewacka szmata, która…” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Przy okazji dyskusji o Holokauście, która nieprzerwanie trwa od kilku dni, jako dowód polskiego współudziału podaje się, że Niemcy celowo wybrali nasze ziemie, bo mogli liczyć na przychylność ze strony Polaków. Na takie oskarżenia dobitną odpowiedź dał Paweł Kukiz.

Dlaczego obozy działały w Polsce? Ponieważ Niemcy wiedzieli, że przynajmniej część lokalnej społeczności będzie im w tym pomagać

- powiedział Jair Lapid szef partii Yesh Atid.

Tymczasem prawda jest zupełnie inna.

Niech Pan spojrzy na mapę... Rok 1933... Trzy miliony Żydów żyje na terytorium Rzeczpospolitej. Czyli tylu, ilu w Niemczech, Francji, Szwajcarii, Belgii, Holandii, Austrii, Węgrzech, Włoszech, Jugosławii, Bułgarii, Grecji, Danii, Litwie, Łotwie i Estonii razem wziętych. Zadał Pan sobie pytanie DLACZEGO AKURAT POLSKĘ umiłowała Żydowska Diaspora??? Bo "wiedziała, że część Polaków będzie ich mordować"??? Pan oszalał???

- pytał w emocjonalnym wpisie Paweł Kukiz (zachowujemy pisownię oryginalną - red.).

Wytłumaczę Panu "dlaczego obozy (NIEMIECKIE!) działały w Polsce". Przede wszystkim dlatego, że Niemcy to bardzo praktyczny Naród i nazistowską, bandycką eksterminację Ludności Żydowskiej realizowali tam, gdzie tej Ludności było najwięcej. Oszczędzili na transporcie. No chyba, że uważa Pan, że w przypadku wywiezienia Polskich Żydów do Niemiec uniknęliby Oni Holokaustu, osłaniani mężnymi piersiami Wehrmachtu, SS i GESTAPO...

- wyjaśniał polityk, który odniósł się do częstego przypominania szmalcowników w narodzie polskim.

W każdej nacji, w każdym Narodzie, panie Lapid, znajdą się bandyci, zwyrodnialcy i dewianci, którzy okres wojny wykorzystają albo po to, by spełniać swe dewiacje, albo po to by się bogacić, albo z innych, obcych mi względów. Czy to wśród Polaków, czy to wśród Żydów. Jest wiele do wyjaśnienia. Po obu stronach. I wszystkich bandytów - bez względu na nację - należy ścigać i surowo karać. Ale generalizowanie i stawianie Polaków na równi z niemieckimi nazistami również jest zbrodnią

- napisał Kukiz, który nie ukrywa wątku osobistego w całej historii.

I mówię to ja, Paweł Kukiz, który wybaczył mimo iż Żyd-komunista zamordował mu Dziadka a Ojca wysłał na Syberię. Który uwielbia Singera, kocha twórczość Etgara Kereta a wiersze Brzechwy przypominają mi Tatę, bo zawsze czytał mi je do snu.

Znajmy miarę, Panie Lapid.
Szalom

- zakończył.

Wcześniej polityk w emocjonalnym wystąpieniu w TVN24 podkreślił, co sądzi o takich oskarżeniach:

Artykuł Ten wpis Pawła Kukiza podbił sieć. Polityk obnażył zakłamaną narrację. ,,Mówię to ja, Paweł Kukiz, który wybaczył, mimo iż Żyd-komunista zamordował mu Dziadka, a Ojca…” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Jan Wojciech Piekarski, były ambasador Polski w Izraelu, zabrał głos na temat ostatnich wydarzeń związanych z reakcją tamtejszych polityków na nowe polskie prawo. - Wykorzystali świetnie okazję do tego, żeby mobilizować społeczeństwo wokół obrony dobrego imienia Izraela, obrony całej ideologii Holocaustu, kosztem niestety dobrego imienia Polski - przyznał w rozmowie z RFM FM.

Zdradził kilka niewygodnych faktów na temat polityka, od którego wszystko się zaczęło - Yaira Lapida.

kiedy byłem ambasadorem Polski w Izraelu, bardzo polemizowałem z Lapidem, który na łamach największej gazety izraelskiej opublikował list do swojego syna wyjeżdżającego na tzw. Marsz Żywych. Chłopak kilkunastoletni, który wyjeżdżał wraz ze swoimi kolegami ze szkoły do Polski. I list napisał również ojciec, czyli dziadek tego chłopaka, który był wtedy ministrem sprawiedliwości i też bardzo zasłużonym politykiem izraelskim. Ten sam klan Lapidów, którzy nie mają z "polskim" Holokaustem praktycznie wiele wspólnego, bo to są Żydzi węgierskiego pochodzenia, a nie polskiego... On wtedy napisał również:

"Synu, jedziesz do Polski, patrz na ludzi. Ci zwykli ludzie to są ci, którzy brali udział w mordowaniu nas, mordowaniu Żydów w czasie II wojny światowej"

- powiedział były ambasador, przytaczając wypowiedź polityka.

Dot. Lapida pic.twitter.com/KsLacTl1Ke

— JWPiekarski (@jwpiekarski) 28 stycznia 2018

Były ambasador Polski w Izraelu Jan Wojciech Piekarski.
POSŁUCHAJCIE❗️❗️❗️❗️❗️❗️
Źródło https://t.co/Za1eSGLd64 pic.twitter.com/LlG2NtOfRK

— PikuśPOL 🇵🇱 💯‏ (@pikus_pol) 29 stycznia 2018

Artykuł Obraził miliony Polaków. Ale wcześniejsza bulwersująca wypowiedź przeszła bez echa. Oto list, który wiele mówi: ,,Synu, jedziesz do Polski, patrz na ludzi. Ci zwykli ludzie to są ci, którzy…” [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Od jego słów wszystko się zaczęło. Były minister finansów Izraela, Yair Lapid, napisał, że jego babka ,,została zamordowana w Polsce przez Niemców i Polaków". Dziennikarze i internauci sprawdzili, czy tak rzeczywiście było. Wniosek? Obie babki i jeden z dziadków Lapida jednak przeżyli II wojnę światową, a drugi z dziadków zginął w obozie koncentracyjnym, ale nie w Polsce.

I am a son of a Holocaust survivor. My grandmother was murdered in Poland by Germans and Poles. I don’t need Holocaust education from you. We live with the consequences every day in our collective memory. Your embassy should offer an immediate apology.

— יאיר לפיד (@yairlapid) 27 stycznia 2018

Dostępne w internecie informacje na temat biografii polityka przeczą podawanej wersji. Jego ojciec urodził się w 1931 r. w rodzinie węgierskich Żydów w Nowym Sadzie na terytorium ówczesnej Jugosławii (dziś to Serbia). Podczas wojny trafił wraz z rodziną do getta w Budapeszcie, z którego wraz z matką (babcią Yaira) został ocalony przez szwedzkiego dyplomatę Raoula Wallenberga. Dziadek Lapida (ojciec Yosefa) trafił do Mauthausen (obecnie Austria), gdzie został zamordowany.

Sprawdzono również biografię babci ze strony matki.  Przyszła ona na świat w 1934 r. w Tel Awiwie, na terytorium brytyjskiej Palestyny. Jakim cudem mogli zamordować ją Polacy, gdy nie ma najmniejszej wzmianki o tym, by trafiła w czasie wojny na terytorium Polski, a hebrajskojęzyczna Wikipedia podaje, że zmarła... w 1974 r.?

Zadałem pytanie Yairowi Lapidowi na temat jego babci. Do tej pory nie odpowiedział

- dodał Konrad Kołodziejski na łamach wPolityce.pl.

Czy więc izraelski polityk świadomie kłamał w sprawie swojej rodziny, jednocześnie oskarżając Polaków?

To infantylny, lewacki i niedouczony matoł, który chciałby zastąpić Netanjahu, a może i przeszkodzić w zbliżeniu Izrael-Wyszehrad (choć wątpię, bo go to przerasta o 10 łbów)... Niezależnie od tego - MSZ w Warszawie powinno zażądać przeprosin!

- tak skomentował wypowiedź urodzony w Polsce izraelski dziennikarz Eli Barbur.

źródło: wPolityce.pl / Facebook/Jacek Sierpiński

Artykuł Izraelski polityk oskarżył Polaków, że wspólnie z Niemcami zamordowali mu babcię. Tymczasem prawda wygląda zupełnie inaczej pochodzi z serwisu Niezłomni.com.