Władysław Frasyniuk postanowił wesprzeć opozycję przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi. Ale od początku wszystko szło nie tak. Pierwsza próba przed kamerą nie poszła zgodnie z planem. A potem internauci zastanawiali się, skąd politykowi przychodzi do głowy myśl o łatwości w fałszowaniu wyborów.

Po początkowych niedanych próbach przed kamerą, w końcu polityk recytuje swoją kwestię:

Nie musisz wychodzić na ulicę, nie musisz się szarpać z policją! Wystarczy, że pójdziesz i zagłosujesz na przyzwoitych ludzi. To są niezwykle ważne wybory. Tu nie wystarczy wygrać o 50 tys. głosów, ale o milion. Bo 50 tys. można skręcić, sfałszować, albo udać, że ich nie było

- mówi.

Jan Józef Grzyb
Kabaretu ciąg dalszy 😂😂😂
50 tysięcy głosów można skręcić,sfałszować,albo udać,że ich nie było... pic.twitter.com/7Q1mGjHIdH

— Pani Renatka #RuskiTroll🇵🇱💯❤ (@_nazimno) 11 września 2018

Skąd Frasyniuk wie, że tak łatwo można „skręcić” 50 tys. głosów? Czyżby czerpał doświadczenie z rządów poprzedniej ekipy?

- pytał serwis wPolityce.pl.

Artykuł Władysław Frasyniuk chciał wesprzeć opozycję. Ale coś poszło nie tak. Najpierw gafa, a potem słowa, które wywołały lawinę komentarzy pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

,,Gazeta Wyborcza" publikuje list byłych prezydentów, premierów, szefów MSZ i opozycjonistów. Apelują oni do Komisji Europejskiej słowami: Europo, broń praworządności w Polsce.

Pod listem widnieją popisy następujących osób:

Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski, Bronisław Komorowski, Włodzimierz Cimoszewicz, Leszek Miller, Marek Belka, Kazimierz Marcinkiewicz, Andrzej Olechowski, Dariusz Rosati, Adam Rotfeld, Radosław Sikorski, Władysław Frasyniuk, Bogdan Lis oraz Zbigniew Bujak

Ich zdaniem 3 lipca, gdy w życie wejdzie ustawa o Sądzie Najwyższym, w Polsce zostanie zniesiona zasada trójpodziału władz i istota demokratycznego państwa prawa.

mechanizmy obrony państwa prawa w Polsce okazały się zbyt słabe

- czytamy w liście, którego sygnatariusze ubolewają, że ,,partia rządząca kończy dzieło demontażu systemu trójpodziału władz, łamiąc wprost zapisy polskiej konstytucji".

Będąc obywatelami Polski, czujemy się również obywatelami Europy, dlatego świadomi znaczenia wolnej, demokratycznej i praworządnej Polski w Unii Europejskiej, apelujemy do Komisji Europejskiej oraz do Rady Unii Europejskiej o pozostanie wiernymi podstawowym wartościom zapisanym w artykule 2 traktatu o Unii Europejskiej

- wzywając instytucje unijne do działań. Bo są one ,,ostatnią instancją, która może obronić polską praworządność".

Nie będzie demokratycznej Polski bez państwa prawa. Nie będzie Europy bez wartości. Nie będzie wolności bez praworządność

- podsumowują.

źródło: Gazeta Wyborcza / Do Rzeczy

Artykuł ,,Europo, broń praworządności w Polsce”. Takiego apelu jeszcze nie było. Pod listem z błaganiem UE o ratunek same głośne nazwiska pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Sławomir Cenckiewicz opublikował bardzo charakterystyczny dokument. Historyk napisał: Takie to było zwycięstwo Solidarności nad komuną 4 VI 1989 r. że Jacek Kuroń się zaniepokoił i instruował Władysława Frasyniuka...

Kochani, zanim Niezgoda i Niebezpieczeństwo posadzi i podleje swoje ostatnie Dęby Wolności na święto 4 czerwca (1989 r.), a propagandyści i pożyteczni idioci (także na prawicy) ogłoszą nam, że to jest prawdziwe i jedyne święto które winniśmy obchodzić, wskazując na geniusz Ojców Założycieli III RP, przypominam jak jeden z nich - Jacuś Kuroń, traktował ów triumf wyborczy 4 czerwca 1989 r. przestrzegając przed antykomunizmem polskiego ludu.... Dobrze, że są dokumenty z epoki...

- pisał w przeszłości Cenckiewicz. Oto wymowna treść dokumentu...

Artykuł Takie to było ,,obalanie komuny” 4 czerwca. Historyk opublikował tajną instrukcję Kuronia do Frasyniuka pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

W programie ,,Dobry wieczór Polsko" m.in. o prywatyzację, a także głośną sprawę Władysława Frasyniuka spierali się Julia Pitera i Janusz Szewczak. Szczególnie w dwóch sytuacjach doszło do gwałtownej wymiany zdań między politykami.

Polityk PO twierdzi, że bilans prywatyzacji w Polsce można podsumować pozytywnie. Przeciwnego zdania jest Janusz Szewczak, który zaprezentował oponentce statystyki: zyski ze sprzedaży państwowych spółek oraz aktualny dług. Ale Pitery to nie przekonało.

Dżulia von Dorsch o reprywatyzacji 😂
Pan Janusz Szewczak orze 🚜🚜🚜 pic.twitter.com/DCLzSzzo4P

— Pani Renatka 🇵🇱 💯❤ (@nazimno_) 19 lutego 2018

Drugi wymowny fragment miał miejsce podczas sporu o przypadek Władysława Frasyniuka. Zdaniem Pitery, gdyby nie miał tak głośnego nazwiska już dawno byłby... zabity.

Pitera: Frasyniuk gdyby nie był Frasyniukiem to by został....ZABITY... #jprdl pic.twitter.com/oenYdPqJkR

— SamOrzel 🇵🇱💯 (@SamOrzel) 16 lutego 2018

Artykuł ,,Frasyniuk zostałby… zabity”. Konsternacja w studiu po słowach Julii Pitery. Ale to nie jedyne zaskakujące słowa polityk PO (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Władysław Frasyniuk i jego zatrzymanie jest przedstawiane jako łamanie demokracji przez obecny rząd Prawa i Sprawiedliwości. Tymczasem dziennikarka Aleksandra Rybińska zwróciła uwagę, że w Niemczech, na przykład praworządności których często powołuje się opozycja, podobne zachowanie jak byłego działacza Solidarności nie spotkało się z przychylnością innych posłów.

Wolfgang Thierse (SPD) próbował zablokować marsz neonazistów. Jednak z uwagi na to, że ich przemarsz był legalny, a poseł usiłował zablokować odbywającą się zgodnie z prawem manifestację, został usunięty siłą z ulicy. Nikt się za nim nie wstawił... Poseł Paweł Pudłowski z Nowoczesnej nie miał kontrargumentów.

Redaktor @ARybinska wytłumaczyła posłowi Pudłowskiemu z Nowoczesnej, który zajadle bronił zachowania Frasyniuka, jak wygląda prawdziwa demokracja w Niemczech. Jego mina bezcenna 😀#BezRetuszu pic.twitter.com/qiHGzl9A6S

— Robert Kwit 💯🇵🇱 (@RobertKwit2) 18 lutego 2018

Artykuł Dziennikarka wytłumaczyła posłowi Nowoczesnej różnicę między Polską a Niemcami. Jego mina bezcenna… [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Demonstracje przeciwników rządu cieszą się ostatnio znikomą popularnością. Na wrocławskim rynku zgromadziło się około 200 osób, aby okazać swoją solidarność z Władysławem Frasyniukiem zatrzymanym przez policję. W Warszawie frekwencja prezentowała się jeszcze mizerniej.

Tym razem kadr TVN-u nie był przyjazny dla demonstrantów i pokazał realne rozmiary manifestacji:

Dzień dobry
Dla tych co wczoraj omineli- milionowy wiec poparcia dla #Frasyniuk.a👇👇
Puacze 😂😂
Tak oto na naszych oczach upadają "legendy" 3ciej RP 👊👍 pic.twitter.com/9uFX9oIpKl

— Daga (@daguuniaa) 15 lutego 2018

0,0014% mieszkańców Warszawy zebrało się na Placu Zamkowym na wiecu poparcia dla Frasyniuka. Dwa razy liczyłam, żeby uniknąć błędu. pic.twitter.com/XVjGv071kc

— Iwona (@iiiwona) 14 lutego 2018

Zgromadzeni śpiewali hymn Polski, przynieśli białe róże i czerwone kartki. Skandowali m.in. „Solidarni z Frasyniukiem”.

Rację miał Łukasz Warzecha, który stwierdził, że Frasyniuk tym razem nie pociągnie tłumów:

Widzę, że Frasyniuka zatrzymano, ale już zwolniono. Z całym szacunkiem dla niego, ale trzeba być ciężkim idiotą, żeby uznać, że to szykany wobec lidera opozycji. Frasyniuk ma mniejsze szanse za pociągnięcie za sobą kogokolwiek niż Kononowicz.

— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) 14 lutego 2018

Być może wpływ na frekwencję miał też bardzo krótki czas przesłuchania. Waldemar Kuczyński nie zdążył udać się na zbiórkę, a były działacz Solidarności został już wypuszczony...

Artykuł Nawet kamera TVN nie miała litości. Pokazała, jak ,,duży” był wiec poparcia dla Władysława Frasyniuka [FOTO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Adwokat Frasyniuka mec. Piotr Schramm zabrał głos w sprawie głośnego zatrzymania jego klienta przez policję. Jednak jego wypowiedź stała się prawdziwym hitem internetu. Chodzi o system losowego przydziału spraw, którego ofiarą miał paść były opozycjonista.

W związku ze zmianami dokonywanymi przez ministra sprawiedliwości w składach poszczególnych szefostw sądów nie mamy pełnego komfortu, żeby przewidzieć, kto tę sprawę będzie rozpatrywał

- to zdanie wywołało rozbawienie internautów.

Ta wypowiedź adwokata Frasyniuka jest po prostu piękna 😂😂 „Nie mamy pełnego komfortu, żeby przewidzieć, kto tę sprawę będzie rozpatrywał”. pic.twitter.com/dOYtI4y7bO

— Paweł Rybicki (@Rybitzky) 15 lutego 2018

Sebastian Kaleta z Ministerstwa Sprawiedliwości komentował:

Nikt nie ma pewności od kiedy wprowadzono system losowania sędziów do spraw

Politycy podchwycili wypowiedź:

Brawo dla Ministra Z.Ziobro...system losowego przydziału spraw działa sprawnie..bo wypowiedz pana adwokata wskazuje ze skończyły sie czasy kiedy mecenas wiedząc kto będzie rozstrzygał sprawę jeszcze przed wyrokiem zapewniał KOMFORT oskarżonemu. https://t.co/NavAjji2pS

— Anna Kwiecień🇵🇱💯 (@Anna1Kwiecien) 15 lutego 2018

W podobnym tonie wypowiadał się Michał Woś:

i o to chodziło 👍
system losowego przydziału spraw powstał po to, żeby skończyć z przypadkami, gdy ktokolwiek miał komfort przewidywania składu sądu https://t.co/5pzbQWTaVS

— Michał Woś (@MWosPL) 15 lutego 2018

Rafał Ziemkiewicz spuentował:

W domyśle - dawniej zaprzyjaźniony prezes wskazałby odpowiednio "rozgrzanego" sędziego, a teraz może się wylosować uczciwy!

Cóż za freudowskie wyjęzyczenie! Przez Ziobrę i losowanie sędziów straciliśmy "pełen komfort". W domyśle - dawniej zaprzyjaźniony prezes wskazałby odpowiednio "rozgrzanego" sędziego, a teraz może się wylosować uczciwy! https://t.co/AxPXCtvxn8

— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) 15 lutego 2018

Internauci komentowali:

Mimowolny głos poparcia dla reformy sądownictwa, a przynajmniej obnażenie starego porządku. https://t.co/clj96lkdzV

— Adam Reick (@adam_reick) 15 lutego 2018

Rozumiem, że do tej pory pewne decyzje prezesów sądów były dla mecenasa komfortowo przewidywalne. Czy mecenas mógłby Polakom przybliżyć techniczne szczegóły tej przewidywalności? https://t.co/3Qv291jIAR

— Dobrosław Rodziewicz (@dobrodziewicz) 15 lutego 2018

#NieMamyKomfortu pic.twitter.com/SRpwSmQwa9

— Paweł Rybicki (@Rybitzky) 15 lutego 2018

Artykuł Ta odpowiedź stała się hitem internetu. Adwokat chciał obronić Frasyniuka, a obnażył prawdę o wymiarze sprawiedliwości pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Władysław Frasyniuk boi się, że doprowadzenie do prokuratory to nie koniec jego problemów. Tym razem nie obawia się łamania praw obywatelskich w zakresie wolności słowa, o czym tak często mówi opozycja. Jak informuje Money.pl, to, co spędza mu sen z powiek, to jego firma. Były działacz Solidarności spodziewa się, że zostanie wzięta pod lupę.

Frasyniuk jest właścicielem firmy transportowej ,,Fracht".

Zaczynał od dwóch ciągników siodłowych, dziś zatrudnia ponad stu ludzi, a flota liczy 50 samochodów

- przypomina Money.pl. Polityk uważa, że ,,Fracht" może stanowić czuły punkt, w który uderzy nieprzychylna mu władza.

Boję się prowokacji, a władza ma duże możliwości. Prowadzę firmę transportową, więc – niestety - jestem dość łatwy do uderzenia

- przyznał i dodał, że ,,jego pracownicy powinni przygotować się na to, że nastąpią działania uderzające w jego firmę". Twierdzi, że może dojść do prowokacji: w jego TIR-ze w Niemczech nagle znajdzie się 400 kg narkotyków.

Wówczas minister spraw wewnętrznych powie, „to koledzy z Niemiec go zatrzymali, a my tylko kontynuujemy śledztwo

- powiedział Money.pl zaniepokojony Frasyniuk.

Warto przypomnieć, że w 2006 roku w okresie rządów PiS-u prokuratura apelacyjna w Warszawie i okręgowa we Wrocławiu prowadziły postępowanie sprawdzające. Powód? ,,Możliwość popełnienia przestępstwa korupcyjnego na dużą skalę we wrocławskim urzędzie celnym i izbie celnej".

źródło: Money.pl

Artykuł Czego boi się Władysław Frasyniuk? Nie chodzi wcale o zarzuty w związku z Miesięcznicą. Ostrzega pracowników swojej firmy pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Politycy opozycji alarmują: zatrzymanie Władysława Frasyniuka niczym podczas stanu wojennego. - To jest sytuacja niespotykana od PRL-u, od czasów stanu wojennego - powiedziała, mimo że polityk został szybko wypuszczony, a ,,brutalne" zatrzymanie wyglądało tak.

Podobno żona #Frasyniuk twierdzi że Policja była brutalna podczas zatrzymania męża.

Brutalnie pozwolili jej filmować i przesłać film do Wyborczej i TVNu pic.twitter.com/UHkGWlhXt1

— antykwadrat (@AntyAnty) 14 lutego 2018

Próbowano również przedstawić sytuację jako ,,ustawkę" TVP. Odcina się od tego telewizja publiczna.

Szanowni Państwo stanowczo dementuję sugestie Pani Magdaleny Dobrzańskiej-Frasyniuk oraz Pana Pawła Pudłowskiego, posła @Nowoczesna Ani kamera ani ekipa zdjęciowa TVP NIE TOWARZYSZYŁA zatrzymaniu Władysława Frasyniuka przez policję

- napisał Jarosław Olechowski.

Szanowni Państwo stanowczo dementuję sugestie Pani Magdaleny Dobrzańskiej-Frasyniuk oraz Pana Pawła Pudłowskiego, posła @Nowoczesna Ani kamera ani ekipa zdjęciowa TVP NIE TOWARZYSZYŁA zatrzymaniu Władysława Frasyniuka przez policję

— Jarek Olechowski (@OlechowskiJarek) 14 lutego 2018

Tymczasem niektórym politykom puszczały nerwy...

Jestem tak zły, że chyba zagram w Totka. pic.twitter.com/UKciEnm5Dj

— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) 14 lutego 2018

Lubnauer w swoim porównaniu do Stanu Wojennego nie była odosobniona. W podobnym tonie wypowiadał się Grzegorz Schetyna:

Wracają słusznie minione czasy, czyli polityczne zatrzymania z samego rana na rozkaz partyjnej prokuratury. Władysław Frasyniuk został skuty kajdankami i zatrzymany przez policję. Nie godzi się.

— Grzegorz Schetyna (@SchetynadlaPO) 14 lutego 2018

Nagranie z zatrzymania opublikował również Ryszard Petru, nazywając je ,,smutnym symbolem reżimu Kaczyńskiego".

Swoich czytelników nie zawiodła także ,,Gazeta Wyborcza"

Nie zawiedli🙂 Patetyzm jak u Kurskiego🙂

PS. Panie @jharlukowicz, jeśli nie widział pan filmu, który widzieli wszyscy, to informujemy, że Frasyniuk zaczął popychać policjanta, a potem wynieśli go roześmianego (bo sam nie chciał) w celu wylegitymowania, na którym się skończyło. pic.twitter.com/iOLIhM06Pp

— NZG (@NZGoebbelsa) 14 lutego 2018

Polityk został szybko zwolniony, ale niektóre media zapewne nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa...

Jest duże prawdopodobieństwo, że dzisiejszy pełen grozy materiał @FaktyTVN o dyktaturze ścigającej Frasyniuka, będzie dłuższy niż przesłuchanie, po którym został zwolniony do domu.

— NZG (@NZGoebbelsa) 14 lutego 2018

Czy red Wielinski powiadomil juz swoich niemieckich czytelnkow, ze faszystowsko-kaczystowski rezim nażarty wafelkami nieludzko starmosil czlowieka, ktory wespol z Walesa wybral papieza, wyniosl do wladzy Reagana i Thatcher, a w wolnej chwili obalil komunizm? ;)

— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) 14 lutego 2018

Lech Wałęsa również nie będzie musiał przychodzić po polityka:

Władku trzymaj się jestem z Tobą.Spróbuję przyjść po Ciebie, jeśli to się będzie przedłużało. Apeluję jednocześnie do wszystkich naszych zwolenników o zdecydowany opór. Musimy znaleźć pałę na tego karakana. Niszcza nasz dorobek z takim trudem osiągnięty. Dzielą i kłócą Naród.

— Lech Wałęsa (@PresidentWalesa) 14 lutego 2018

Artykuł Tak wyglądało ,,brutalne” zatrzymanie Frasyniuka – niczym w ,,stanie wojennym”. Komentarz dnia Lecha Wałęsy [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Władysław Frasyniuk został zatrzymany przez policję w swoim domu. Jego żona relacjonuje, że został wyprowadzony w kajdankach. ,,Gazeta Wyborcza" rozpoczyna opis wydarzenia w charakterystycznym stylu: ,,Znów przyszli po niego o świcie. Jak 35 lat temu: o świcie..."

Zatrzymanie ma związek ze śledztwem, które toczy się przeciw Frasyniukowi, kiedy uczestniczył w blokowaniu miesięcznicy smoleńskiej. W lipcu ubiegłego roku usłyszał zarzut ,,przeszkadzania w przebiegu niezakazanego zgromadzenia".

To jest zawsze zaskoczenie. Czterech policjantów, jeden z kamerą. (...) Był to dział dochodzeniowo-śledczy. Mężczyzna z kamerą był zamaskowany. Męża wyprowadzono w kajdankach. (...) To bardzo przykre doświadczenie, bo chyba nikt się nie spodziewał, że doczekamy takich czasów w XXI wieku, że Władysława Frasyniuka będą wyprowadzali w kajdankach

- powiedziała na antenie TVN24 żona polityka.

Został zatrzymany z powodu nagminnego niestawiania się na wezwania prokuratury. To jest jego świadoma postawa. Mąż w swoim oświadczeniu precyzyjnie opisał to, z czym mamy do czynienia

- dodała.

Frasyniuk dwa razy nie pojawił się w warszawskiej prokuraturze - 12 stycznia i 1 lutego.

Dla sympatyków KOD był to wielki szok:

Władysław Frasyniuk nie chciał się stawić na przesłuchanie, więc dziś po godz. 6 policja wyprowadziła go w kajdankach. pic.twitter.com/ADYvs5PLwd

— Karol Gac (@Karol_Gac) 14 lutego 2018

[caption id="attachment_47104" align="aligncenter" width="446"] twitter.com/KOW_z_KOD[/caption]

[caption id="attachment_47105" align="aligncenter" width="438"] twitter.com/KOW_z_KOD[/caption]

Jarosław Kuźniar nie mógł uwierzyć:

Widzicie to? @PK_GOV_PL potwierdzacie? @PolskaPolicja pomogliście prokuraturze? #Frasyniuk pic.twitter.com/3AQ3pPRE1i

— Jarosław Kuźniar (@JaroslawKuzniar) 14 lutego 2018

Zdaniem Joanny Scheuring-Wielgus został odwieziony w ,,nieznanym kierunku":

Policja o 6 rano wchodzi do domu i wyprowadza z niego opozycjonistę Władysława Frasyniuka. Wszystko kręci zamaskowany operator kamery. #Frasyniuk został wywieziony w nieznanym kierunku. Co Wam to przypomina? #JestemzFrasyniukiem pic.twitter.com/urIFvt3chP

— J. Scheuring-Wielgus (@JoankaSW) 14 lutego 2018

Katarzynie Lubnauer skojarzyło się ze stanem wojennnym:

Takie czasy już były, słusznie minione. Stan wojenny.

Znowu wracamy do aresztowań opozycjonistów z politycznych pobudek?
W. Frasyniuk zakuty w kajdankach o świcie, zła historia wraca. Tym razem w wydaniu PIS.

Trzymaj się Władku! https://t.co/pzTaqZy2CJ

— Katarzyna Lubnauer (@KLubnauer) 14 lutego 2018

Dziennikarka Renata Grochal uznała, że to działanie przeciwko ,,najlepszym obywatelom":

Chociaż to było jakoś tam do przewidzenia, to jednak Frasyniuk wyprowadzany w kajdankach o 6. rano to fatalny obrazek. Polska wstaje z kolan przeciwko swoim najlepszym obywatelom.

— Renata Grochal (@renatagrochal) 14 lutego 2018

Sądząc po komentarzach, można się spodziewać mocnego uderzenia medialnego:

Już wiadomo, co będzie tematem Dnia. Tygodnia. Miesiąca. Wiadomo przecież, że Władysław Frasyniuk tylko na to czekał. Konsekwentnie ignorował wezwania. Pewnie trudna decyzja śledczych. Kreowanie się na ofiarę reżimu już nastąpiło. Spodziewam się medialno-polit. nalotu dywanowego.

— Karol Gac (@Karol_Gac) 14 lutego 2018

,,Gazeta Wyborcza" reklamowała swój tekst dostępnym nagraniem z zatrzymania, co wzbudziło zdziwienie:

Ale na Wyborczej zaraz wideo :) chyba rozstawili sprzęt na zapas.

— Karol Gac (@Karol_Gac) 14 lutego 2018

źródło: TVN24 / Onet.pl / fot. Twitter

Artykuł PILNE: Władysław Frasyniuk zatrzymany i wyprowadzony w kajdankach. Szok opozycji: bezcenne komentarze pochodzi z serwisu Niezłomni.com.