Senator Marek Borowski skrytykował Jarosława Gowina za ,,brak kręgosłupa moralnego". Wicepremiera w obronę wzięła Magdalena Ogórek, która postanowiła przypomnieć postkomunistycznemu politykowi korzenie.

Panie @MarekBorowski,nawiązując do wypowiedzi o kręgosłupie @Jaroslaw_Gowin-czy oznaką kręgosłupa jest zmiana nazwiska z Berman na Borowski?

- napisała.

Kiedy wydaje się,że niżej nie można już spaść, ktoś puka od dołu w dno.Okazuje się,że to Pani Magda Ogórek. A nazwiska nie zmieniałem

- odpisał Borowski.

A ojciec też nie zmieniał? Senator w wolnej Polsce musi rozliczyć się ze stalinowskiego i KPP-go spadku #cozaerudycjapaniesenatorze

- punktowała dziennikarka. Na te słowa polityk już nie zareagował. Natomiast w obronę wzięła go posłanka PiS, Joanna Lichocka:

Pani Magdo, @MarekBorowski opowiadał publicznie o domu i pochodzeniu, np.w moim tekście przed laty. Pani wpis nie jest celny, ani elegancki

Inny dziennikarz Jacek Łęski komentował:

Dostał, zatonął. Potomkowie stalinowców w roli moralizatorów. Magda nie bierze jeńców, uprzedzałem :-) https://t.co/NWpoZEHd4g

— Jacek Łęski (@jacekleski) July 28, 2017

Co ciekawe, Ogórek była oskarżana o... antysemityzm:

Metody GW! Zadajesz pytanie o niewygodną przeszłość - antysemityzm!

— Magda Ogórek (@ogorekmagda) July 28, 2017

Oto co o Borowskim pisał prof. Jerzy Robert Nowak w swojej książce ,,Czerwone dynastie":

były marszałek Sejmu Marek Borowski jest synem wysokiej rangi komunistycznego działacza o bardzo szkodliwej antypolskiej przeszłości. Jego ojciec Wiktor Borowski (właściwie Aron Berman) był w czasach II Rzeczypospolitej trzykrotnie skazywany na więzienie za działalność wymierzoną w interesy Polski. Zaszedł bardzo wysoko w strukturach KPP - partii zdrady narodowej - stał się członkiem sekretariatu jej władz. Został nawet pracownikiem przedstawicielstwa KPP przy Komitecie Wykonawczym Międzynarodówki Komunistycznej w Moskwie. Można więc powiedzieć, że stał się prawdziwą szychą wśród agentury sowieckiej na Polskę. Po wojnie ojciec Borowskiego należał do najgorszych stalinizatorów polskiej prasy jako redaktor naczelny "Życia Warszawy", a od 1951 r. zastępca redaktora naczelnego głównego dziennika komunistycznego - "Trybuny Ludu".

Artykuł Magdalena Ogórek zaatakowała ostro Marka Borowskiego, przypominając mu pochodzenie i zmianę nazwiska. W obronę polityka wzięła… posłanka PiS pochodzi z serwisu Niezłomni.com.