Wieliczka – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Wieliczka – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Które miasta Polski były największe w 1500, 1600 i 1790 roku? Oto fascynujące mapy https://niezlomni.com/ktore-miasta-polski-byly-najwieksze-1500-1600-1790-roku-oto-fascynujace-mapy/ https://niezlomni.com/ktore-miasta-polski-byly-najwieksze-1500-1600-1790-roku-oto-fascynujace-mapy/#respond Wed, 14 Feb 2018 13:53:42 +0000 https://niezlomni.com/?p=47134

Chociaż nowożytna Polska kojarzy się głównie ze szlacheckimi dworami i folwarkami, znaleźć w niej można było również duże miasta – wielkie ośrodki handlowe, zamożne centra prywatnych włości czy ważne ośrodki przemysłowe. Które miasta Polski były największe w 1500, 1600 i 1790 roku?

W latach 80. XVI wieku ludność Polski miała wynosić ok. 7,5 miliona, z których zdecydowana większość mieszkała na wsi lub w małych miasteczkach. Królestwo Polskie, a właściwie Korona, posiadała jednak również większe miasta – demografowie historyczni do kategorii tej zaliczają ośrodki, których wielkość szacuje się od 5 tysięcy mieszkańców wzwyż. Były one jednak wyjątkami – na przełomie XV i XVI wieku było ich osiem, natomiast około osiemdziesięciu kolejnych liczyło ok. 2-3 tysięcy mieszkańców. Historia tych największych miast może powiedzieć nam niemało o dziejach dawnej Polski.

[caption id="attachment_47135" align="aligncenter" width="1800"] Ośrodki miejskie w Koronie ok. 1500 roku (aut. Marcin Sobiech / EXGEO Professional Map)[/caption]

U schyłku średniowiecza połowa dużych miast znajdowała się na terenach włączonych do Korony po pokoju toruńskim w 1466 roku. Najważniejszym z nich był oczywiście Gdańsk, liczący wówczas ok. 35 tysięcy mieszkańców i należący do Związku Hanzeatyckiego, podobnie jak trzy inne duże ośrodki: Toruń, Elbląg (po 10 tysięcy mieszkańców) oraz Braniewo (5 tysięcy mieszkańców). Swoją potęgę budowały one na handlu bałtyckim i wiślanym oraz dostępie do morza. Szczególnym przypadkiem było zwłaszcza Braniewo. To niewielkie obecnie miasteczko leżące tuż przy granicy z Obwodem Kaliningradzkim było pierwszą stolicą biskupstwa warmińskiego – państwa duchownego, podległego najpierw Krzyżakom, a później królom Polski. Braniewo/Braunsberg było jedynym warmińskim portem morskim, rozwijającym się dzięki żegludze na Zalewie Wiślanym.

Pozostałe cztery duże miasta Korony u schyłku XV wieku to nie tylko tradycyjne ośrodki średniowieczne, rozbudowane w czasach rozbicia dzielnicowego, takie jak Poznań czy Kraków (liczony z Kazimierzem i Kleparzem – we właściwym Krakowie mieszkało ok. 10 tysięcy mieszkańców. ). Były to też grody, które rozwinęły się dzięki bogatym kontaktom ze wschodem. Lublin był jednym z ulubionych miast Władysława Jagiełły, natomiast wielokulturowy Lwów stał się stolicą arcybiskupią. Oba miasta korzystały też na handlu łączącym Ruś z Europą.

U schyłku XVI wieku rozwój miast koronnych wciąż przebiegał pomyślnie – większość notowała wzrost liczby mieszkańców, często o kilkadziesiąt procent. Rozwijały się zarówno miasta pruskie (Gdańsk, Elbląg, Braniewo, Toruń), stare miasta Korony (Poznań, Gniezno, Kraków) jak i ośrodki, które rozkwitły w epoce jagiellońskiej (Lwów, Lublin). W końcu wśród najważniejszych miast Rzeczpospolitej pojawiła się Warszawa – wcześniej jeden z głównych ośrodków prowincjonalnego Mazowsza, od 1569 roku miejsce odbywania sejmów, od 1573 roku wolnych elekcji, zaś od 1596 roku siedzibą królów Polski.

[caption id="attachment_47136" align="aligncenter" width="1800"] Ośrodki miejskie w Koronie ok. 1600 roku (aut. Marcin Sobiech / EXGEO Professional Map).[/caption]

Charakterystyczny wydaje się wzrost ludności miast na południu, związany z pokojowym rozwojem gospodarczym. Część z nich to jeszcze ośrodki ważne w średniowieczu, czego przykładem był Nowy Sącz, rozwijający się równolegle do sąsiedniego Starego Sącza i położony w tzw. państwie klarysek sądeckich. Innym przypadkiem był Przemyśl, ważny ośrodek dawnej Rusi Halickiej, rozwijający się dzięki przebiegającym przez miasto szlakom handlowym wschód-zachód i północ-południe. Czynnikiem miastotwórczym mógł być też przemysł wydobywczy. W czołówce największych (i najbogatszych) miast Korony znalazła się wówczas Wieliczka, znana z żup solnych, oraz Olkusz, wokół którego eksploatowano złoża srebra i w którym w końcu XVI wieku przez jakiś czas funkcjonowała mennica królewska. Moment ten to także zapowiedź rozwoju miast prywatnych – w 1580 roku miała miejsce lokacja Zamościa, stolicy prywatnego władza potężnego kanclerza i hetmana Jana Zamoyskiego (od 1589 roku stolica Ordynacji Zamoyskiej).

Niemal dwieście lat później, ok. 1790 roku, sytuacja okazała się dużo bardziej skomplikowana. „Stare” ośrodki miejskie w porównaniu do początków wieku XVII... wyludniły się. Przyczyną były wojny XVII i XVIII wieku (Potop, wielka wojna północna, obce interwencje) bądź też wielkie epidemie, np. dżumy (przykład Torunia). Część miast bądź popadło w stagnację ludnościową (Gniezno), bądź spadły poniżej wielkości 5 tysięcy mieszkańców (miasta Małopolski i Rusi). Wyjątkiem okazał się jedynie Lwów, w którym pod względem liczby mieszkańców odnotowano w tym czasie wyraźny wzrost.

[caption id="attachment_47137" align="aligncenter" width="1800"] Ośrodki miejskie w Koronie ok. 1790 roku. Zaznaczono także ziemie utracone w ramach I rozbioru (aut. Marcin Sobiech / EXGEO Professional Map).[/caption]

W porównaniu do przełomu XVI i XVII wieku doszło natomiast do wyraźnego rozwoju miast na terenach południowo-wschodnich. Obok dużych ośrodków kresowych, takich jak Kamieniec Podolski, wiodącą rolę w urbanizacji tych terenów odegrały miasta prywatne. Widać tu specyfikę oddziaływania takich rodów jak Żółkiewscy (Żółkiew), Sobiescy (Żółkiew, Złoczów), Koniecpolscy (Brody), Potoccy (Stanisławów), Zasławcy (Zasław) czy Ostrogscy, których ordynacja (niepodzielny majątek, dziedziczony po linii męskiej) mieściła się wokół Dubna na Wołyniu. Podobnie rozwijały się prywatne miasta w Wielkopolsce, takie jak należące do Leszczyńskich Leszno czy założony w XVII wieku przez Przyjemskich Rawicz.

Prawdziwy wzrost liczby ludności zaliczyła jednak stołeczna Warszawa, która u szczytu epoki stanisławowskiej liczyła ponad 100 tysięcy mieszkańców. Wpłynął na to stołeczny charakter miasta, jego rozwój gospodarczy (zwłaszcza w czasach Stanisława Augusta) czy włączenie w obręb miasta mniejszych jurydyk prywatnych. W istocie więc u schyłku Rzeczpospolitej Obojga Narodów doszło do wielkiego przewartościowania miejskiej rzeczywistości – dawne wiodące ośrodki popadły w kryzys, naprawdę dużym miastem zostało zaś stosunkowo młoda stolica, która przejmie funkcję miejskiego centrum ziem polskich na kolejne wieki.

Opracowano na podstawie: Cezary Kuklo, Demografia Rzeczypospolitej przedrozbiorowej, DiG, Warszawa 2009.

Tomasz Leszkowicz, źródło: Histmag.org

Wolna licencja – ten materiał został opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

Artykuł Które miasta Polski były największe w 1500, 1600 i 1790 roku? Oto fascynujące mapy pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/ktore-miasta-polski-byly-najwieksze-1500-1600-1790-roku-oto-fascynujace-mapy/feed/ 0
,,Druga Wieliczka” odkryta przez archeologów. ,,To unikatowe miejsce” https://niezlomni.com/druga-wieliczka-odkryta-archeologow-unikatowe-miejsce/ https://niezlomni.com/druga-wieliczka-odkryta-archeologow-unikatowe-miejsce/#respond Tue, 18 Oct 2016 19:00:20 +0000 http://niezlomni.com/?p=32679

Tysiące fragmentów naczyń, które służyły do produkcji soli ok. 2,5-3 tys. lat temu, odkryli archeolodzy w Tyrawie Solnej (woj. podkarpackie). "To unikatowe miejsce. Najbliższe ślady pozyskiwania soli w pradziejach pochodzą z rejonu Wieliczki" - poinformował PAP dr Maciej Dębiec.

Już od niemal 30 lat archeolodzy wiedzą, że w Tyrawie Solnej pod ziemią kryją się pozostałości po dawnej działalności człowieka. Jednak dopiero w tym roku rozpoczęli w tym miejscu szersze badania wykopaliskowe, które pozwoliły odkryć zaskakujące znaleziska w postaci instalacji solowarskich.

Ich konstrukcja była prosta - wynika z badań dr. Macieja Dębca z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Rzeszowskiego, który kieruje projektem wykopaliskowym w Tyrawie Solnej wraz z prof. Thomasem Saile z Uniwersytetu w Ratyzbonie (Niemcy). Wodę z okolicznego słonego źródła wlewano do dużych naczyń ceramicznych o spiczastym dnie lub na stopce. Te umieszczano na specjalnie skonstruowanych do tego celu glinianych piecach (których fragmenty również zachowały się do naszych czasów). Pod piecami palono drewno. Dzięki temu odparowywała woda, a wewnątrz naczynia pozostawała bryła soli. Żeby się do niej dostać - rozbijano je, a sypką sól osuszano, by nadawała się na handel czy wymianę.

"Były to naczynia słabej jakości, wypalane w temperaturze zaledwie 600 stopni Celsjusza, kruche i przeznaczone tylko do tego celu"

- opowiada dr Dębiec.

Według archeologa ludzie byli zmuszeni do dość częstego przenoszenia instalacji solowarskich.

"Z badań geofizycznych, czyli takich, które umożliwiają zajrzenie pod ziemię bez wbicia łopaty - wynika, że w okolicy najprawdopodobniej znajdują się inne, podobne instalacje. Przyczyna zmiany miejsca była prozaiczna - w celu odparowywania wody potrzebne były duże ilości drewna. Prościej było przenieść piece i naczynia, niż dostarczać opału z większych odległości"

- uważa dr Dębiec.

Archeolodzy czekają na wyniki analiz specjalistycznych, które pomogą precyzyjnie określić wiek znalezisk. Wstępnie szacują, że odkryte instalacje solowarskie były używane na przełomie epoki brązu i żelaza.

"Było to z pewnością około 3-2,5 tysięcy lat temu, co czyni nasze odkrycie unikatowym w skali kraju. Jedyne znane dotychczas pradziejowe konstrukcje solowarskie z terenu obecnej Polski znane były z Małopolski, z okolic Wieliczki"

- zaznacza dr Dębiec. Pod Krakowem w rejonie Wieliczki sól przetwarzano już w epoce neolitu, zatem ok. 6 tys. lat temu. Już wówczas ceniono ją za to, że konserwowała żywność i nadawała potrawom smak.

Nie wiadomo, na jaką skalę produkowano sól w rejonie Tyrawy Solnej - zastrzega archeolog. Ale pewną wskazówką jest duża aktywność ludzi w tym rejonie już kilka tysięcy lat temu.

"Okolica nie sprzyjała działalności rolniczej, więc najprawdopodobniej to sól była magnesem przyciągającym społeczności pradziejowe do osiedlania się w tym miejscu"

- uważa dr Dębiec.

Kolejne badania wykopaliskowe w Tyrawie Solnej planowane są w przyszłym roku, gdyż reliktom po dawnych instalacjach solowarskich zagraża erozja oraz działalność ludzka. Korzystając ze specjalistycznej aparatury geofizycznej naukowcy będą próbowali znaleźć podobne miejsca.

Źródło:www.naukawpolsce.pap.pl

Artykuł ,,Druga Wieliczka” odkryta przez archeologów. ,,To unikatowe miejsce” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/druga-wieliczka-odkryta-archeologow-unikatowe-miejsce/feed/ 0
Liceum z pięćdziesięcioletnią tradycją, które wychowuje młodych ludzi zgodnie z wartościami chrześcijańskimi https://niezlomni.com/liceum-z-piecdziesiecioletnia-tradycja-ktore-wychowuje-mlodych-ludzi-zgodnie-z-wartosciami-chrzescijanskimi/ https://niezlomni.com/liceum-z-piecdziesiecioletnia-tradycja-ktore-wychowuje-mlodych-ludzi-zgodnie-z-wartosciami-chrzescijanskimi/#respond Mon, 14 Jul 2014 11:09:51 +0000 http://niezlomni.com/?p=14302

O czym myślisz, gdy wyobrażasz sobie swoje wymarzone liceum? O nieprzeludnionych klasach, w których każdy uczeń może liczyć na indywidualny kontakt z nauczycielem? O placówce, w której korzysta się z nowych technologii? O świetnie wykwalifikowanych i doświadczonych nauczycielach? O szkole, która daje wiedzę, wspiera rozwój fizyczny i świetnie przygotowuje do samodzielnego życia? Twoja wymarzona szkoła istnieje i właśnie prowadzi nabór na rok szkolny 2014/2015.

To Liceum Ogólnokształcące Ojców Franciszkanów w Wieliczce.

Liceum Ojców Franciszkanów to prywatna szkoła męska, posiadająca uprawnienia placówki publicznej. Szkołą kierują Franciszkanie, zakonnikami są także wychowawcy w internacie. Grono pedagogiczne natomiast stanowią nauczyciele świeccy: pracownicy wyższych uczelni i autorzy podręczników szkolnych.

image002- Nasza szkoła działa nieprzerwanie od 50 lat – mówi o. Krzysztof Bobak, OFM, dyrektor liceum. - Misją naszej placówki jest towarzyszenie młodzieży i wspieranie ich integralnego rozwoju. Nasze kolegium dba nie tylko o intelektualny rozwój naszych wychowanków, ale również uczy ich współpracy w grupie poprzez wspólną naukę, pracę i wypoczynek. Przede wszystkim jednak, staramy się rozwijać w podopiecznych odpowiedzialność i samodzielność, przygotowując ich do dorosłego życia i wychowując zgodnie z wartościami chrześcijańskimi – dodaje o. Bobak.

Doświadczona kadra nauczycielska dostarcza uczniom wszechstronnej wiedzy. Nauka przedmiotów humanistycznych oraz języków obcych odbywa się na poziomie rozszerzonym. Liczebność klas nie przekracza kilkunastu osób, dzięki czemu nauczyciele mogą dostosowywać przebieg zajęć do potrzeb każdego z chłopców. Uczniowie osiągający najlepsze wyniki mogą liczyć na wsparcie w poszerzaniu swojej wiedzy, udział w konkursach i olimpiadach. Uczniom słabszym oferowana jest dodatkowa praca pod okiem nauczyciela i wsparcie pedagoga szkolnego.

Życie uczniów Liceum Ojców Franciszkanów nie ogranicza się jednak do nauki. Kadra szkoły bardzo dba o fizyczny i kulturalny rozwój chłopców. - Odkąd przyszedłem do Kolegium zacząłem regularnie chodzić na basen i halę sportową – cieszy się Dominik, uczeń III klasy. Moi koledzy, którzy nigdy wcześniej nie umieli pływać, dzięki naszemu wuefiście nauczyli się i pływają coraz lepiej. Regularnie też uczestniczymy w zawodach sportowych w różnych dyscyplinach. Nasza szkoła dba także o rozwój kulturalny. Co roku mamy wykupiony karnet do filharmonii, regularnie chodzimy do krakowskich kin, teatrów i opery. W ramach zajęć przedmiotowych odwiedzamy różne muzea i wystawy – dodaje uczeń.

Ta wyjątkowa szkoła ogromny nacisk kładzie na wychowanie. Uczniowie stale przebywają pod opieką wychowawców i nauczycieli. Poza ścisłymi godzinami przeznaczonymi na naukę, spełniają codzienne obowiązki, ucząc się samodzielności i odpowiedzialności. Chłopcy wzrastają w duchu wartości chrześcijańskich, pogłębiają swoją wiarę podczas codziennych mszy świętych i comiesięcznych dni skupienia. Również fakt, że jest to liceum z internatem ma wpływ na ich rozwój, ponieważ uczniowie przebywają ze sobą nie tylko w czasie lekcji, ale spożywają wspólnie posiłki, odrabiają lekcje, spędzają wolny czas. Wszystko to sprawia, że szkoła ma kameralny, wspólnotowy charakter, a uczniowie są ze sobą bardzo zintegrowani.

Szkoła i internat położone są na terenie rozległego i malowniczego ogrodu klasztornego z boiskami sportowymi i zapleczem do rekreacji. W budynku znajduje się kaplica, biblioteka, skomputeryzowana czytelnia, pracownia komputerowa, sale lekcyjne wyposażone w sprzęt audio – video oraz komputery, aula dostosowana do projekcji multimedialnych, sala telewizyjna
i siłownia. Uczniowie korzystają z dwóch sal gimnastycznych i basenu. Młodzież mieszka w pokojach jedno- i dwuosobowych z dostępem do bezpiecznego Internetu.

Wszystkich tego rocznych absolwentów i ich rodziców zachęcamy do zapoznania się z ofertą Liceum Ojców Franciszkanów. Warto wybrać szkołę, która uczy, wspiera wszechstronny rozwój i wychowuje. Ten wybór zaprocentuje w dorosłym życiu. Więcej informacji znaleźć można na stronie internetowej www.franciszkanie.edu.pl lub pod numerem telefonu +4812 278 21 72.

Artykuł Liceum z pięćdziesięcioletnią tradycją, które wychowuje młodych ludzi zgodnie z wartościami chrześcijańskimi pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/liceum-z-piecdziesiecioletnia-tradycja-ktore-wychowuje-mlodych-ludzi-zgodnie-z-wartosciami-chrzescijanskimi/feed/ 0