Urząd Bezpieczeństwa – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Urząd Bezpieczeństwa – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 ,,Łowca nazistów” podrobił dokumenty i pracował w polskiej milicji. Próbował ukraść to, co ukryli Żydzi. Musiał uciekać https://niezlomni.com/lowca-nazistow-podrobil-dokumenty-pracowal-polskiej-milicji-probowal-ukrasc-ukryli-zydzi-musial-uciekac/ https://niezlomni.com/lowca-nazistow-podrobil-dokumenty-pracowal-polskiej-milicji-probowal-ukrasc-ukryli-zydzi-musial-uciekac/#respond Fri, 28 Jul 2017 11:08:18 +0000 http://niezlomni.com/?p=41810

Był określany mianem ,,łowcy nazistów". Ścigał niemieckich zbrodniarzy wojennych, ale Tuwia Frydman sam nie był bez skazy. Po wojnie pracował w Urzędzie Bezpieczeństwa i dopuścił się napaści rabunkowej. Chciał przejąć mienie ukryte w Radomiu przez Żydów.

Tuwia Frydman urodził się w Radomiu w 1922 roku. W czasie II wojny światowej przeżył getto i obóz koncentracyjny. Ponadto sam cudem ocalał, gdy zabito całą jego najbliższą rodzinę. Po 1945 roku wrócił do rodzinnego miasta. Już innego niż przed wojną. Bez Żydów, których w 90-tysięcznym mieście było w 1939 roku jeszcze aż 25 tysięcy.

Pałający żądzą zemsty za wszystkie krzywdy Frydman po wojnie zaczął działać w nielegalnej tajnej organizacji o nazwie Nekama, czyli Zemsta. Jej ofiarami byli zarówno Niemcy, jak i Polacy, których oceniono jako tych, którzy krzywdzili Żydów. Oficjalnie Frydman podjął natomiast pracę w Urzędzie Bezpieczeństwa. Dzięki podrobionym dokumentom i zmianie tożsamości na Tadeusz Jasiński. Jako funkcjonariusz milicji brał odwet na Niemcach - czytamy na Nowahistoria.interia.pl.

Wskazywałem, kto był w policji, SS, albo który mi się nie spodobał. Takie miałem widzi mi się, a bo co. Biłem po mordzie Niemców. Jak mnie kiedyś bili. Oj, dobrze było przywalić. Brałem odwet. Za ojca, za matkę, za siostrę, za braciszka, za wszystkich moich wymordowanych

- wspomniał w rozmowie z Renatą Metzger.

Frydman został wysłany do Gdańska, gdzie ścigał rzekomych zbrodniarzy wojennych. Nie tylko Niemców, ale także Polaków i Żydów. Na jego celowniku znalazł się m.in. naczelny lekarz i prezes radomskiego Judenratu Naum Szenderowicz. Był oskarżony o zdradę Żydów w getcie, a Frydman miał z nim prywatne porachunki, bowiem uważał, że lekarz przyczynił się do śmierci jego matki i siostry, którą wcześniej miał próbować zgwałcić.

Frydman vel Jasiński wykorzystywał swoją pozycję w UB. Głośno zrobiło się o sprawie jego napaści na dom jednego z mieszkańców Radomia. Funkcjonariusz wpadł do mieszkania Jana Zaremby, zastraszył go ubecką legitymacją porównując metody działania swojej organizacji do Gestapo, a następnie oświadczył, że przyszedł odkopać broń, która jest w lokalu. To był tylko pretekst. Frydman dostał bowiem wcześniej cynk, że w mieszkaniu ukryte są drogie futra, które ukryli Żydzi. Nie udało mu się jednak ich znaleźć i musiał ratować się ucieczką, bo mieszkający w sąsiedztwie milicjant próbował go zatrzymać. Frydman uciekł z Polski. Z sukcesami nadal łapał nazistów w Wiedniu, a potem trafił do Izraela, gdzie po jakimś czasie kontynuował swoje śledztwa w założonym przez siebie Institute of Documentation for the Investigation of Nazi War Crimes. W sumie przez całe życie przyczynił się do złapania 250 niemieckich zbrodniarzy, w tym Adolfa Eichmanna, jednego z głównych architektów holokaustu.

Artykuł ,,Łowca nazistów” podrobił dokumenty i pracował w polskiej milicji. Próbował ukraść to, co ukryli Żydzi. Musiał uciekać pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/lowca-nazistow-podrobil-dokumenty-pracowal-polskiej-milicji-probowal-ukrasc-ukryli-zydzi-musial-uciekac/feed/ 0
Wstrząsające wspomnienia żołnierza „Łupaszki”. „Mój kat otwiera szafę i mówi do mnie z uśmiechem…” https://niezlomni.com/wstrzasajace-wspomnienia-zolnierza-lupaszki-moj-kat-otwiera-szafe-mowi-usmiechem/ https://niezlomni.com/wstrzasajace-wspomnienia-zolnierza-lupaszki-moj-kat-otwiera-szafe-mowi-usmiechem/#respond Tue, 11 Apr 2017 17:49:06 +0000 http://niezlomni.com/?p=37182

Przez długie lata musieli milczeć. Dopiero od niedawna Żołnierze Wyklęci mogą bez obaw ujawnić prawdę o partyzanckiej walce z wrogiem po II wojnie światowej i metodach Urzędu Bezpieczeństwa. To wstrząsające świadectwa okrucieństwa stalinowskich służb.

Józef Wiesław Szymański, żołnierz "Łupaszki", w rozmowie z miesięcznikiem "Historia Do Rzeczy" wrócił wspomnieniami do czasu, gdy trafił do wiezienia w połowie 1948 roku.

Miałem 17 lat i pięć miesięcy, kiedy usłyszałem, że resztę życia spędzę w więzieniu. To było 21 sierpnia 1948 r. w Wojskowym Sądzie Rejonowym w Szczecinie. Gdyby złapali mnie pół roku później, po skończeniu 18. roku życia, to najprawdopodobniej dostałbym KS (karę śmierci). W śledztwie funkcjonariusze cały czas straszyli mnie, że dostanę „czapę”

- powiedział Szymański dla "Historia Do Rzeczy".

Żołnierz oddziału Łupaszki nie ukrywa, że funkcjonariusze UB byli bezwzględni, a sadystyczne działania sprawiały im satysfakcje.

Mój kat otwiera szafę i mówi do mnie z uśmiechem: "Wybierz sobie". A tam wiszą bykowce, pałki drewniane, gumowe...

- zdradził w wywiadzie.

Szymański nie ukrywa, że brał udział w dwóch egzekucjach. W rozmowie z "Historia Do Rzeczy" przypomniał tę trudniejszą.

Moją najtrudniejszą akcją w BOA była egzekucja pewnego wyjątkowo bezwzględnego ubeka i jego żony. To komunistyczne małżeństwo bardzo mocno dało się we znaki mieszkańcom Koszalina.To było w marcu 1948 r., tuż przed naszym aresztowaniem. Miejscem egzekucji była restauracja przy ul. Morskiej w Koszalinie. Ten ubek mieszkał w tym samym budynku, w którym była restauracja. Stał przy kontuarze ze swoją żoną, w środku było tylko kilka osób. Najwyraźniej czuł się bardzo pewnie, ponieważ początkowo myślał, że to jakieś żarty. Nas było trzech. Do ubeckiego małżeństwa podeszli moi starsi o rok, dwa lata koledzy: Zenon Łozicki i Edward Kosieradzki.Obaj zostali niespełna rok później zabici przez UB strzałami w tył głowy. Ja podczas tamtej egzekucji obstawiłem drzwi wejściowe i pilnowałem, żeby nikt nie wychodził z tego lokalu. Koledzy odczytali wyrok śmierci...

- wspominał Szymański.

więcej w Historii Do Rzeczy

Artykuł Wstrząsające wspomnienia żołnierza „Łupaszki”. „Mój kat otwiera szafę i mówi do mnie z uśmiechem…” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/wstrzasajace-wspomnienia-zolnierza-lupaszki-moj-kat-otwiera-szafe-mowi-usmiechem/feed/ 0