Szeptycki – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Szeptycki – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Czy musiało dojść do ukraińskiego ludobójstwa Polaków? Bandera, Szeptycki i rzeźnicy z OUN-UPA. [WIDEO] https://niezlomni.com/czy-musialo-dojsc-do-ukrainskiego-ludobojstwa-polakow-bandera-szeptycki-i-rzeznicy-z-oun-upa-wideo/ https://niezlomni.com/czy-musialo-dojsc-do-ukrainskiego-ludobojstwa-polakow-bandera-szeptycki-i-rzeznicy-z-oun-upa-wideo/#respond Sun, 28 Feb 2021 07:41:50 +0000 https://niezlomni.com/?p=51250

Czy na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej musiało dojść do ukraińskiego ludobójstwa ludności polskiej? Pytanie to wciąż pasjonuje historyków i badaczy, którzy wciąż nie potrafią lub nie chcą udzielić na nie jednoznacznej odpowiedzi.

Wśród ukraińskich badaczy są też i tacy, którzy twierdzą, że żadnego ludobójstwa Polaków nie było. Co najwyżej, to Polacy mordowali Ukraińców, a nie na odwrót.

Poszukując odpowiedzi, autor prezentuje działania Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów oraz losy i poglądy Stepana Bandery i metropolity Andreja Szeptyckiego. W okresie sowieckiej i niemieckiej okupacji stali się oni głównymi aktorami ukraińskiej sceny politycznej. OUN zaś stała się jedyna organizacją mającą realny wpływ na społeczeństwo, zdradzającą ambicje wpływania na wszystkie dziedziny życia Ukraińców w okupowanym kraju.

I choć Bandera i Szeptycki stali na przeciwstawnych biegunach, a zestawienie ich razem wydaje się nawet niestosowne, to jednak łączył ich cel – obaj dążyli do zbudowania niepodległego państwa ukraińskiego. Dla jego realizacji byli w stanie poświęcić wiele. Nawet sprzymierzyć się z Hitlerem.

Niniejsza książka ukazuje wiele mało znanych mechanizmów ukraińskiego ludobójstwa, ginących często w cieniu zbrodni i stosów ich ofiar.
Fragment:

3 lipca do Kołomyi weszli Węgrzy. Należało wysprzątać koszary, myć podłogi, czyścić klozety. Zaczęła się na ulicach dzika łapanka do pracy. Łapali Ukraińcy. Była nawet specjalna milicja z opaskami – siedzibę mieli w „Sokole” polskim. Mężczyzn przy tej okazji bili – jeśli jest okazja, należy ją wykorzystać. Kobiety żydowskie poszły czyścić klozety w Narodowym Domu Ukraińskim i w Czerwonych Koszarach. Kazano im to robić rękoma. Po co brudzić łopaty i kubły, skoro są żydowskie ręce?

Część mężczyzn spędzono na dawny plac Piłsudskiego (wtedy Lenina), a część do parku miejskiego. Na placu stał posąg Lenina. Założono na posąg sznury, końce ich dano Żydom do ręki i kazano go ściągnąć. Przy tym fest bito sznurami, laskami, biczami i nahajami. Po ściągnięciu Juliusz Bodnar (jak mi się zdaje) musiał siąść na szyję posągu, a reszta, dobre dwie – trzy setki ludzi, ciągnęła Lenina po mieście, naokoło wszystkimi ulicami, dla hańby żydokomuny. Wzdłuż ulic stali Ukraińcy i Polacy – z zadowoleniem obserwowali tę procesję. Węgrzy fotografowali całą scenę, bo to coś z folkloru ukraińskiego, coś typowego – bestialstwo i dzicz.

Z parku w ten sposób wywleczono posągi Stalina i Lenina. Po „objechaniu” całego miasta, gdzieś na ulicy Smolki, rozbito je. Że przy tym rozbito masę głów, szczęk, podbito oczy, że ciekła krew, że wyrwano kilkadziesiąt bród wraz ze skórą – to nic, to były nieznaczące dodatki do tego uroczego święta. Zorganizowali to ci sami osobnicy, którzy po wkroczeniu Armii Czerwonej wyszli naprzeciw przystrojeni czerwonymi wstęgami. To te mołodyce dziś klaskały, które wczoraj kurwiły się z Sowietami. To ci sami, którymi Sowieci rozdzielali żydowskie majątki rolne i nadawali żydowskie krowy i konie. Czy to coś szkodzi? Inny wiatr – inna czapka. Chłop przekręcił daszek w tył i już jest kimś innym.”
Ukraińska milicja uczestniczyła oczywiście w pogromach nie tylko na terenie Małopolski Wschodniej, ale również na Wołyniu. Według Samuela Spektora na Wołyniu pogromy odbyły się w dwudziestu sześciu miasteczkach i dwunastu wioskach. Największy z nich miał miejsce w Krzemieńcu. Także tutaj jego pretekstem stała się ekshumacja więźniów zamordowanych przez NKWD. Ukraińcy, podjudzani przez ukraińską milicję, pałkami, kijami i siekierami zamordowali około stu trzydziestu Żydów, a według relacji żydowskich aż ośmiuset!
Nie wiadomo dlaczego badacze czasów zagłady pomijają pogrom w Klewaniu, którego Ukraińcy dokonali razem z Niemcami, gdzie zamordowali około siedemset osób. Jak piszą Władysław i Ewa Siemaszkowie, Ukraińcy wskazywali domy żydowskie i ofiary do zamordowania. Szczególnie aktywny był masarz, czyli rzeźnik Sercow, który przedstawiał wszystkich Żydów jako komunistów. Chciał po prostu w ten sposób pozbyć się konkurentów.

W sumie na całej Zachodniej Ukrainie Andrzej Żbikowski doliczył się trzydziestu jeden pogromów. Hasła zemsty za udział Żydów we władzach komunistycznych, a także na sowieckich zbrodniarzach, pełniły rzecz jasna rolę zastępczą. Główną rolę odgrywały nastroje antysemickie podsycane przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów. Zwłaszcza przez banderowców, dla których eksterminacja Żydów była wręcz realizacją politycznego programu. Z badań Grzegorza Motyki i Rafała Wnuka wynika, że miejscowi Żydzi mieli w czasach sowieckich niewiele do powiedzenia. Piszą oni, że władza na Zachodniej Ukrainie w czasie pierwszej sowieckiej okupacji należała do tzw. „wostoczników”, przysłanych przez Kijów. Podkreślają również, że:

„Żydzi, obywatele II RP, mogli zatem zajmować jedynie stanowiska średniego i niskiego szczebla. Olbrzymiej nadreprezentacji Żydów w strukturach nie potwierdzają także znane dane statystyczne. I tak, na 559 235 członków Komunistycznej Partii (bolszewików) Ukrainy 1 stycznia 1941 r. stanowili oni 12,9 proc. Największą grupę w KP (b) U stanowili Ukraińcy (354 269 członków – 63,3 proc.) oraz Rosjanie (109 345 członków – 19,6 proc.). W obwodzie stanisławowskim, gdzie Żydzi stanowili 8,1 proc. wszystkich mieszkańców 10 kwietnia 1940 r. na 1824 członków partii i 662 kandydatów było 103 członków i 54 kandydatów Żydów. Największą grupą narodowościową w stanisławowskiej organizacji partyjnej byli Ukraińcy (1 226 członków i 431 kandydatów) […]. W tymże obwodzie wśród 869 nowo przyjętych komsomolców było 661 Ukraińców, 182 Żydów, 13 Rosjan, 11 Polaków i 2 innych […]. W zarządach sielsowietów (rad wiejskich) na 5928 osób Ukraińcy stanowili 5629 osób, Żydzi 126, Polacy – 220, a inni – 23.”

Fragment rozdziału VIII: Szlakiem pierwszych pogromów

Marek A.Koprowski, Rzeźnicy z OUN-UPA. Bandera, Szeptycki i ludobójstwo Polaków. Wyd. Replika, Poznań 2021. Książkę można nabyć na stronie wydawnictwa Replika.

Spis treści
Wstęp 9
Rozdział I: Bandera na wolności 14
Rozdział II: Szeptycki pragnął męczeństwa 49
Rozdział III: OUN kontra NKWD 70
Rozdział IV: Jak zniszczyć Cerkiew, czyli precz z Watykanem 107
Rozdział V: Chomyszyn jak dżuma 131
Rozdział VI: Bandera zaczyna marsz 155
Rozdział VII: Szeptycki karmił się złudzeniami 176
Rozdział VIII: Szlakiem pierwszych pogromów 202
Rozdział IX: Polaków też mordowali 221
Rozdział X: Pisze Szeptycki do Hitlera 232
Rozdział XI: Jak nie zastrzelił Żyda, to nie siadał do śniadania 266
Rozdział XII: Uczenie nienawiści i wpajanie żądzy krwi 281
Rozdział XIII: Wyrok na Małopolskę 313
Rozdział XIV: Szeptycki chciał mieć dywizję 341
Rozdział XV: „Przyspieszyć likwidację elementu polskiego” 366
Bibliografia

Artykuł Czy musiało dojść do ukraińskiego ludobójstwa Polaków? Bandera, Szeptycki i rzeźnicy z OUN-UPA. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/czy-musialo-dojsc-do-ukrainskiego-ludobojstwa-polakow-bandera-szeptycki-i-rzeznicy-z-oun-upa-wideo/feed/ 0
Czy metropolita Szeptycki ponosi współodpowiedzialność za powstanie zbrodniczego ruchu rozpowszechnionego przez OUN w Małopolsce Wschodniej i na Wołyniu? [WIDEO] https://niezlomni.com/czy-metropolita-szeptycki-ponosi-wspolodpowiedzialnosc-za-powstanie-zbrodniczego-ruchu-rozpowszechnionego-przez-oun-w-malopolsce-wschodniej-i-na-wolyniu-wideo/ https://niezlomni.com/czy-metropolita-szeptycki-ponosi-wspolodpowiedzialnosc-za-powstanie-zbrodniczego-ruchu-rozpowszechnionego-przez-oun-w-malopolsce-wschodniej-i-na-wolyniu-wideo/#respond Sat, 12 Sep 2020 09:45:18 +0000 https://niezlomni.com/?p=51133

Czy metropolita Andrzej Szeptycki ponosi współodpowiedzialność za powstanie ukraińskiego nacjonalizmu, zbrodniczego ruchu rozpowszechnionego przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów w Małopolsce Wschodniej i na Wołyniu? Czy gdyby metropolita ekskomunikował OUN, zdołałaby ona zdobyć takie poparcie na Zachodniej Ukrainie?


Marek A. Koprowski szuka odpowiedzi na te fundamentalne pytania. Przedstawia historię ukraińskiego terroryzmu, który pojawił się za sprawą Ukraińskiej Wojskowej Organizacji. Opisuje jej ofensywę przeciwko państwu polskiemu, m.in. zamachy na Józefa Piłsudskiego i prezydenta Stanisława Wojciechowskiego oraz innych polskich dostojników państwowych. Prezentuje szczegóły rzadko przez historyków wspomniane, choćby dwie ofensywy UWO, w trakcie których łuny pożarów rozświetlały niebo Małopolski Wschodniej od Zbrucza do Sanu.
Lektura książki pozwala poznać korzenie i rozwój zbrodniczej Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. Pogłębia wiedzę o roli, jaką w jej rozwoju odegrali księża greckokatoliccy, w rodzinach których wychowała się większość przywódców ze Stepanem Banderą na czele. Czytelnik dowie się, kto i jak zamordował Tadeusza Hołówkę, którego śmierć oznaczała fiasko filoukraińskiej polityki Józefa Piłsudskiego, realizowanej przez jego ekipę. Pozna dzieje krwawego napadu bojówki OUN na pocztę w Gródku Jagiellońskim i inne popełnione przez nie morderstwa. Przypomni zabójstwo ministra Bronisława Pierackiego, kolejnego ukrainofila zamordowanego z rozkazu Bandery. To od tego morderstwa zbrodniarz ten rozpoczął swą wielką karierę.

Państwo polskie zamiast powiesić – darowało mu życie. Krótka odsiadka w ciężkich więzieniach na Świętym Krzyżu, we Wronkach i Brześciu, zamiast skruchy, dała Banderze legitymację do przeprowadzenia rozłamu w OUN. Powołał jej zbrodniczą frakcję, która w myśl wskazań swego przywódcy dokonała ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej…

Fragment książki Marka A. Koprowskiego pt. "Narodziny ukraińskiego nacjonalizmu. Bandera, Szeptycki, OUN,wyd. Replika, Poznań 2020. Tę i inne publikacje Marka A. Koprowskiego można zamówić na stronie wydawnictwa Replika.

Rozdział I UWO rusza do walki przeciw Polakom!

Terrorystyczna działalność UWO została znacznie ograniczona, ale sama organizacja funkcjonowała dalej. Musiała jednak znacznie przycichnąć i zmienić model działania. Straty materialne, jakie poniosło państwo polskie w wyniku tej pierwszej ofensywy UWO były bardzo bolesne. Według obliczeń Oddziału II Sztabu Głównego WP wyniosły co najmniej piętnaście mld marek polskich, czyli około osiemset tysięcy dolarów. Z jego opracowania wynika, że od stycznia 1922 r. do marca 1923 r. w czasie antypolskich wystąpień spalono dziewięćdziesiąt cztery dwory i folwarki, pięćdziesiąt zagród kolonistów i dokonano sześćdziesięciu aktów sabotażu. Zabito dwudziestu dwóch żołnierzy, żandarmów i policjantów, a także trzynastu Ukraińców. Jedenaście dworów zostało tylko ograbionych. Polskie siły bezpieczeństwa stoczyły z UWO osiemnaście potyczek, uniemożliwiły jedenaście zamachów i osiem aktów sabotażu oraz nie dopuściły do podpalenia dziewięciu folwarków i dworów. Ogółem według Oddziału II Sztabu Głównego Ukraińcy z UWO dokonali około trzystu ataków przeciwko państwu polskiemu na terenie Małopolski Wschodniej. Są to najbardziej wiarygodne dane. Szacunki niektórych badaczy, twierdzących, że wystąpień tych było ponad dwa tysiące, wydają się mocno przesadzone. Działania UWO nie spotkały się z masowym poparciem ukraińskiego chłopstwa. Zdecydowaną większość aktów terroru dokonali przedstawiciele inteligencji.

Do ukraińskich chłopów UWO nie dotarła. Powstanie antypolskie pod jej wodzą, mające wpływ na decyzje Rady Ambasadorów w Małopolsce Wschodniej, nie wybuchło. UWO, choć dotkliwie kąsała państwo polskie i swoich rodaków, którzy chcieli ułożyć z nim stosunki, nie sprawowała jeszcze rządów dusz nad masami ukraińskiego chłopstwa. Docierała ze swoimi ideami tylko do nielicznych warstw ukraińskiej inteligencji.

Przypomnieć trzeba, że UWO w Małopolsce Wschodniej nie działała w politycznej próżni. Stanowiła ona de facto zbrojne ramię emigracyjnego rządu ZURL, czyli Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej, który nie uznawał jurysdykcji polskiej nad Małopolską Wschodnią i traktował ją jako terytorium znajdujące się pod „polską okupacją”. Stojący na jej czele Jewhen Petruszewycz był przeciwnikiem jakichkolwiek rozmów z Polakami. Uważał je za niecelowe, bo jego zdaniem dobrowolnie nie zaakceptowaliby odrodzenia ZURL. Sądził, że tylko mocarstwa zachodnie mogłyby Polaków do tego zmusić. Swoich zwolenników w Małopolsce Petruszewycz zapewniał, że „[…] zainteresowanie problemem wschodniogalicyjskim na świecie rośnie z każdym dniem”. Poparcie to ze strony Wielkiej Brytanii, Włoch, Japonii i Stanów Zjednoczonych miało doprowadzić do reaktywacji ZURL.

Większość polityków galicyjskich uznawała wciąż emigracyjny rząd ZURL za legalnie działający i wykonywała jego polecenia. Wszelkie rozmowy z ich przedstawicielami podejmowane przez rząd w Warszawie, jak i bardziej poufne, inicjowane przez Oddział II Sztabu Głównego WP spaliły na panewce. Ukraińcy mieli bojkotować państwo polskie i traktować je jako nieistniejące oraz nie uznawać polskiej administracji. Ukraińscy politycy mieli mobilizować ludność do walki przeciw polskiej administracji. UWO miała być ich egzekutywą, wymuszającą posłuszeństwo ich decyzjom.

Stanowisko polityków ukraińskich popierał też metropolita lwowski Andrej Roman Marian Szeptycki. Ojciec duchowy i największy autorytet moralny dla ukraińskich separatystów, a co wykazał Biskup Stanisławowski Hryhoryj Chomyszyn, także jeden z ojców ukraińskiego nacjonalizmu. W swoich wspomnieniach zatytułowanych „Dwa Królestwa”, których odnalezienie i wydanie środowiska ukraińskie, dążące do wyniesienia Szeptyckiego na ołtarze, przyjęły ze zgrzytaniem zębów, Chomyszyn zarzucił Szeptyckiemu nadmierne uwielbienie swego narodu, całkowicie sprzeczne z Ewangelią. W okresie wojny polsko- -ukraińskiej o Małopolskę Wschodnią, jak pisze Krzysztof Krasowski, Szeptycki „[…] wspierał i inspirował działalność Ukraińskiej Rady Narodowej i Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej. W liście pasterskim ze stycznia 1919 r. (nieopublikowanym) wezwał Ukraińców do obrony «zmartwychwstałego państwa ukraińskiego»”.

W 1920 r. Szeptycki wyjechał za granicę jako rzecznik „samostijnej Ukrainy”. Szukał w Watykanie poparcia dla utworzenia niepodległego państwa ukraińskiego.


Sprawę ukraińską doskonale znano w Stolicy Apostolskiej, która nie była zadowolona z animozji między Polakami – łacinnikami a Ukraińcami – grekokatolikami. Watykan miał bowiem nadzieję, że Cerkiew greckokatolicka stanie się znakomitym narzędziem dla ekspansji katolicyzmu na Wschód i nie był zainteresowany jego osłabieniem. Szeptycki zaś w swojej argumentacji twierdził, że tylko w niepodległym państwie ukraińskim Cerkiew greckokatolicka będzie mogła rozkwitnąć i promieniować na Wschód. Takie stanowisko metropolity musiało budzić sprzeciw państwa polskiego. W jego imieniu poseł RP – prof. Jan Kowalski ostro interweniował w Watykanie, widząc, że ten sprzyja Szeptyckiemu. Zygmunt Zieliński tak kurtuazyjnie opisuje tę sytuację:

„Rzym obserwował to z rosnącym niepokojem, przeceniając chyba możliwość unii w dziele ekspansji na Wschód i niwelowania wpływów prawosławia, a z drugiej strony widząc nieprzychylny stosunek władz polskich do umacniania się pozycji Kościoła greckokatolickiego (tak w Galicji nazywali się unici). Stąd też metropolita greckokatolicki lwowski Andrej Szeptycki cieszył się u Benedykta XV dużym mirem. Papież żałował, że alianci w obawie przed niepożądanymi machinacjami politycznymi nie zezwolili Szeptyckiemu w 1917 r. na udanie się do Rzymu. Przybył tam dopiero w 1920 r., co niewątpliwie ujemnie wpłynęło na stanowisko Watykanu wobec rządu polskiego. Obiektywnie bowiem musiano ocenić wkład metropolity w podniesieniu poziomu Cerkwi greckokatolickiej, jego uległość wobec Stolicy Apostolskiej, a przede wszystkim zapał dla „misji wschodniej”, tak bardzo w Rzymie upragnionej. Z drugiej strony niezaprzeczalna była także wzajemna niechęć między Szeptyckim i Polakami, przy czym rząd polski często skutecznie utrudniał realizację tych planów ambitnego metropolity, które umacniały kościelne i narodowe aspiracje Rusinów”.

Oficjalnie Szeptycki pojechał do Rzymu z wizytą ad limina, czyli do progów apostolskich, by przedstawić Ojcu Świętemu sprawozdanie ze swej pracy duszpasterskiej. Kurię rzymską interesowała zwłaszcza możliwość realizacji idei „katolicyzacji wschodu” w drodze unii z prawosławiem. Przy czym Kuria myślała zapewne o całej Rosji, a Szeptycki chciał głównie pozyskać dla grekokatolicyzmu prawosławnych Ukraińców na Kijowszczyźnie czy na Wołyniu, co miało głównie służyć integracji narodu ukraińskiego na płaszczyźnie religijnej. Oczywiście wiedząc, że Stolica Apostolska jest zainteresowana ekspansją na Wschód, podejmował działania rozpoznawcze w tym kierunku. Jak pisze Hansjakob Stehle, Szeptycki: „[…] udał się dwukrotnie pod fałszywym nazwiskiem do Rosji, aby zapoznać się z klimatem politycznym i ocenić szanse działań misyjnych. W 1908 r. przedstawił w Rzymie sprawozdanie; mimo iż papież ułożył się z carem, przyznał on jednocześnie Szeptyckiemu tajne pełnomocnictwo na wypadek „dnia X” w Rosji – przykład dwutorowości, która w następnych dziesięcioleciach dość często miała obciążać politykę wschodnią papieży”.

Charakteryzując osobę arcybiskupa Szeptyckiego Stehle pisze: „Taktycznie lawirując, pozyskiwał on zarówno względy wiedeńskiego cesarza, jak i petersburskiego cara, mając zawsze podwójny cel przed oczami: katolicyzację Rosji oraz ustanowienie niepodległego, katolickiego państwa narodowego Ukraińców”,

SPIS TREŚCI
Wstęp 7
Rozdział I: UWO rusza do walki przeciw Polakom! 12
Rozdział II: Na usługach Abwehry 46
Rozdział III: Jak powstała OUN 75
Rozdział IV: Łuny od Zbrucza do Sanu 93
Rozdział V: Zabójstwo Hołówki i komisarza
Czechowskiego 125
Rozdział VI: Krwawy napad OUN na pocztę
w Gródku 152
Rozdział VII: Dwuznaczna postawa metropolity 168
Rozdział VIII: Skąd się wziął Bandera? 191
Rozdział IX: Nie było tortur i bicia 219
Rozdział X: Po zamachu na Pierackiego 235
Rozdział XI: „Czerezwyczajka” Piłsudskiego 244
Rozdział XII: Proces Bandery 261
Rozdział XIII: Bandera bez przyłbicy 277
Rozdział XIV: Bandera na Świętym Krzyżu,
we Wronkach i Brześciu 288
Rozdział XV: OUN bez Bandery 313
Rozdział XVI: Jak dźwignąć Cerkiew i kler,
czyli Chomyszyn kontra Szeptycki 335
Rozdział XVII: Na Podkarpackiej Rusi OUN
chciała mieć państewko 344
Rozdział XVIII: Przygotowania OUN
do antypolskiego powstania 366
Bibliografia 402

Artykuł Czy metropolita Szeptycki ponosi współodpowiedzialność za powstanie zbrodniczego ruchu rozpowszechnionego przez OUN w Małopolsce Wschodniej i na Wołyniu? [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/czy-metropolita-szeptycki-ponosi-wspolodpowiedzialnosc-za-powstanie-zbrodniczego-ruchu-rozpowszechnionego-przez-oun-w-malopolsce-wschodniej-i-na-wolyniu-wideo/feed/ 0