stalinizm – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png stalinizm – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Na podstawie tej książki, powstał film uznany przez ówczesne władze za „najbardziej antykomunistyczny w historii PRL-u”. [WIDEO] https://niezlomni.com/na-podstawie-tej-ksiazki-powstal-film-uznany-przez-owczesne-wladze-za-najbardziej-antykomunistyczny-w-historii-prl-u-wideo/ https://niezlomni.com/na-podstawie-tej-ksiazki-powstal-film-uznany-przez-owczesne-wladze-za-najbardziej-antykomunistyczny-w-historii-prl-u-wideo/#respond Thu, 22 Nov 2018 18:16:12 +0000 https://niezlomni.com/?p=50399

Na podstawie tej książki, będącej przejmującym świadectwem tamtych czasów, powstał najważniejszy film w karierze Ryszarda Bugajskiego, uznany przez ówczesne władze za „najbardziej antykomunistyczny w historii PRL-u”.

"W pewnym momencie przyszło mi do głowy dziwne, ale jednak logiczne wytłumaczenie: to w ogóle nie wydarzyło się naprawdę. To tylko okropny sen. Leżę we własnym łóżku w objęciach Kostka, coś mi się roi i nie mogę się obudzić. Ktoś szarpnął mnie za ramię – obudź się! Wstawaj! – Chciałam otworzyć oczy, ale na próżno. – Co jej się stało? Może umarła? Zupełnie zimna, pulsu brak… – Nieśli mnie sztywną przez korytarz. – Tak, zdecydowanie nie żyje – powiedział głęboki baryton. – Wystąpił już nawet rigor mortis. Trzeba ją stąd usunąć. Zacznie się rozkładać i całe powietrze zatruje. Jeszcze jakaś zaraza wybuchnie. – Rzucono mnie z rozmachem na coś miękkiego. Szczur przebiegł mi po piersiach i otworzyłam oczy. Leżałam na górze śmieci. Ciemno. Koty drą się po kątach. Nadjechał autobus. Wstałam z trudem i wskoczyłam do środka. – Za bilety proszę – mówi konduktor. Chcę sięgnąć do kieszeni, ale nie mogę – ręce mam skute kajdankami. – Niech pan sam weźmie – mówię. – Tu, w prawej… – nadstawiam mu bok. Bierze całą złotówkę, kasuje bilet i wtyka mi w usta. Przygląda mi się podejrzliwie. Wysiadam przy Chmielnej, potem biegiem na przełaj – już brama, schody, zapach pościeli i wody kolońskiej, stukot maszyny do pisania, za moment obejmie mnie mocno… Na mój widok zrywają się z foteli Andrzej i Staszek. – Czekaliśmy na ciebie… – Wsadzają mnie do czarnego citroëna. – To gdzie jedziemy, obywatelu poruczniku? Na „Koszyki”? – zwraca się ku nam Kostek, siedzący za kierownicą.

Budziłam się w kucki pod ścianą, ustępowałam miejsca innym, spokojnie wynosiłam kibel do wychodka, gdy przyszła moja kolej, bez grymasów jadłam kruszący się chleb z kukurydzy, wodnistą, cuchnącą karbolem zupę. Byłam pewna, że Kostek już tam działa w mojej sprawie, że lada dzień wszystko się wyjaśni i zostanę zwolniona. Przecież to oczywista pomyłka. Człowiek chyba sam najlepiej wie, czy ma czyste sumienie. Moje współtowarzyszki znosiły to znacznie gorzej. Niektóre, przyzwyczajone do luksusu bądź starsze czy chore, nie mogły ani jeść, ani spać, płakały, zawodziły, jęczały lub popadały w zupełne otępienie. Jedna z nich, czterdziestoparoletnia, chuda, siwa jak gołąbek, któregoś ranka nie chciała wstać z podłogi. Gdy druga, która miała według kolejności zająć jej miejsce, popchnęła ją lekko, najpierw dostała w twarz, potem została pogryziona i podrapana. Wszystkie starałyśmy się obezwładnić siwą, ale wstąpiła w nią jakaś niezwykła siła i wkrótce na podłodze utworzył się kłąb wierzgających, wijących się i bijących kogo popadnie kobiet. Otworzyły się drzwi i spadły na nas lodowate bryzgi wody z kubłów.

W Wigilię zaczęłam nucić sobie kolędy. Po chwili dołączyły inne. Strażnik załomotał w drzwi, nakazując ciszę. Przerwałyśmy, a gdy się oddalił, zaczęłyśmy znowu, już ciszej i tylko we trzy. Załomotał ponownie. Obie kobiety ucichły i pozostałam sama. Wreszcie otworzył drzwi i obrzucił mnie najordynarniejszymi wyzwiskami, jakie mu przyszły do głowy. Zagroził, że nas wszystkie trzydzieści wsadzi do karceru. Nie zamierzałam go usłuchać, ale dostrzegłam strach w oczach innych. Nie śpiewałam więc już więcej.


Minęły święta Bożego Narodzenia i rozpoczął się nowy rok 1952. Połowę kobiet gdzieś zabrano, zrobiło się luźniej, ale wkrótce przyszły nowe. Któregoś dnia – był już chyba koniec stycznia albo luty, a ja ciągle siedziałam w tych samych niepranych majtkach i staniku – strażnik otworzył drzwi i wezwał osoby na literę „D”. Podeszły dwie kobiety, powiedziały swe nazwiska, ale tak, że nikt prócz strażnika nie słyszał. Jednak nie te.
– Na literę „D” – powiedział zniecierpliwiony. – Nazwisko? – zapytał pierwszą z brzegu kobietę.
– Sójka Leokadia – szepnęła.
– A wy? – zwrócił się do mnie.
– Ja?
– Tak, wy! Nazwisko! – wrzasnął.
– Dziwisz! – odwrzasnęłam co sił w płucach, aż echo poszło po korytarzu.
– Za mną. – Wyszłam na zewnątrz. – Nie wiesz, dziwko jedna, że tu nie wolno głośno mówić nazwisk? – Uderzył mnie w twarz. Upadłam, nie spodziewając się ciosu. – Wstawaj. Idź przede mną.
Zostałam wprowadzona do tego samego pomieszczenia co na początku. Oddano mi torebkę, pasek i inne drobiazgi. Wypuszczają mnie! Kostek zadziałał!


Milczący mężczyzna w trenczu wyprowadził mnie na podwórze, gdzie stał czarny samochód. Dokąd chcą mnie zawieźć? Czyżby tak elegancko do domu? W ramach przeprosin za fatalną pomyłkę?
Ale samochód skręcił nie w kierunku Śródmieścia, lecz na Mokotów – aleją Szucha do placu Unii i w Rakowiecką. Wtedy zrozumiałam – nie byłam już tak naiwna: więzienie śledcze… A więc to nie pomyłka, przynajmniej dla nich…
I tutaj, podobnie jak na Koszykowej, niewiele zmieniło się do dziś: te same korytarze, schody, drzwi, cele. Owszem, w celach wymieniono blaszane kible na porcelanowe muszle klozetowe bez desek. Wtedy, jeżeli kobieta chciała zrobić siusiu, musiała przykucać nad ohydnym żelaznym kubłem, starając się nie dotykać gołym ciałem ostrego, pordzewiałego od moczu brzegu. Choć otwór był szeroki, zdarzało się, że nie trafiała, i żeby nie śmierdziało, trzeba było wycierać podłogę szmatą, ale wtedy śmierdziała szmata… A przy menstruacji? Nikt żadnych podpasek ani waty nie dostarczał… Więźniarki poświęcały jakąś część swej garderoby i darły ją na kawałki. Codziennie prać nie było można, więc był smród, ciągły smród… Mężczyznom było łatwiej, zresztą jak we wszystkim…


Wprowadzili mnie do dużego pustego pokoju – prócz prostego biurka, krzesła i małego stołeczka tuż obok drzwi nie było żadnego innego sprzętu. Był dzień, ale za oknem nic nie było widać. Tuż za szybą dostrzegłam surowy mur z czerwonych cegieł. Mimo to, po kilkutygodniowym pobycie w obskurnej, wilgotnej, przepełnionej ludzkim mięsem norze wydało mi się, że słusznie nazywano ten pawilon „pałacem Różańskiego”. Strażnik zameldował doprowadzenie więźnia i wyszedł. Siedzący za pustym biurkiem mężczyzna ubrany był po cywilnemu. Miał około czterdziestki, czarne, lekko szpakowate włosy, mały brzuszek, sprytnie przymrużone oczy i mięsisty, porowaty nos. Nazywał się Franciszek Zawada, ale więźniowie mówili wtedy o nim – „Kąpielowy”. Dlaczego – wyjaśnię później.
– Siadajcie – mruknął, wskazując mi stołeczek pod przeciwległą ścianą. Przystąpił do wstępnych formalności: nazwisko, imię, wykształcenie, przynależność, miejsce pracy i tak dalej. Opowiedziałam dzieje mojej tułaczki po powstaniu i kariery artystycznej. Zapisał wszystko w krótkich zdaniach na dużym arkuszu papieru. Potem, jakby tym znudzony, spojrzał w zamurowane okno i wypowiedział kilka uwag na temat tegorocznej zimy. Z uprzejmości dodałam to i owo. Utrwalał się w ten sposób między nami nastrój spokoju i swojskości. Zaczęło nawet być nudno".

Fragment książki Ryszarda Bugajskiego, Przesłuchanie, Wyd. Replika, Zakrzewo 2018. Książkę można nabyć TUTAJ

Poruszająca historia prostej, naiwnej dziewczyny, Toni, która z bardzo niejasnych powodów zostaje zatrzymana przez UB. Po absurdalnym oskarżeniu o bycie dywersantką, przyjdzie jej spędzić na Rakowieckiej pięć długich lat, podczas których walczyć będzie nie tylko o swoje życie, ale – przede wszystkim – o swoją godność.

Bardzo realistyczne opisy więziennej rzeczywistości oraz zbrodniczych metod, jakimi posługiwali się śledczy w czasach stalinizmu, przeplatają się z doskonałymi kreacjami psychologicznymi bohaterów. Autor pragnął pokazać historię człowieka miażdżonego przez ekstremalną ideologię tak prawdziwie, tak przekonująco, jak tylko się da. Człowieka słabego, ani dobrego, ani złego, który pozostanie, jakim jest – jednocześnie wspaniałym i potwornym.

Na podstawie tej książki, będącej przejmującym świadectwem tamtych czasów, powstał najważniejszy film w karierze Ryszarda Bugajskiego, uznany przez ówczesne władze za „najbardziej antykomunistyczny w historii PRL-u”.

Do niniejszego wydania książki został dołączony specjalny wstęp Ryszarda Bugajskiego, w którym ceniony reżyser i pisarz opisuje, jak powstał film i powieść Przesłuchanie.

Artykuł Na podstawie tej książki, powstał film uznany przez ówczesne władze za „najbardziej antykomunistyczny w historii PRL-u”. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/na-podstawie-tej-ksiazki-powstal-film-uznany-przez-owczesne-wladze-za-najbardziej-antykomunistyczny-w-historii-prl-u-wideo/feed/ 0
Zaskakujące słowa Stuhra o swoim ojcu – prokuratorze stalinowskim podczas kongresu prawników [WIDEO] https://niezlomni.com/zaskakujace-slowa-stuhra-o-swoim-ojcu-prokuratorze-stalinowskim-kongresu-prawnikow-wideo/ https://niezlomni.com/zaskakujace-slowa-stuhra-o-swoim-ojcu-prokuratorze-stalinowskim-kongresu-prawnikow-wideo/#respond Sun, 21 May 2017 06:01:42 +0000 http://niezlomni.com/?p=38769 Jerzy Stuhr przyznał w wywiadzie dla Wirtualnej Polski, że jego ojciec był prokuratorem w czasach stalinowskich. Tym większe zdziwienie wywołało jego pojawienie się w Katowicach…

Artykuł Zaskakujące słowa Stuhra o swoim ojcu – prokuratorze stalinowskim podczas kongresu prawników [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/zaskakujace-slowa-stuhra-o-swoim-ojcu-prokuratorze-stalinowskim-kongresu-prawnikow-wideo/feed/ 0
Bauman Zygmunt organizował napady na członków rodzin Żołnierzy Wyklętych. „Wiedział, że przyczynia się do mordowania” https://niezlomni.com/musial-bauman-zygmunt-organizowal-napady-na-czlonkow-rodzin-zolnierzy-wykletych-wiedzial-ze-przyczynia-sie-do-mordowania/ https://niezlomni.com/musial-bauman-zygmunt-organizowal-napady-na-czlonkow-rodzin-zolnierzy-wykletych-wiedzial-ze-przyczynia-sie-do-mordowania/#respond Mon, 09 Jan 2017 16:08:05 +0000 http://niezlomni.com/?p=1235

Zygmunt Bauman dostał Krzyż Walecznych za udział w łapankach na „bandytów”, czyli żołnierzy podziemia niepodległościowego.

- Dostał Krzyż Walecznych za udział w łapankach na „bandytów”, czyli żołnierzy podziemia niepodległościowego. Wiemy także, że organizował napady na członków ich rodzin. Za to otrzymywał nagrody, nie za pisanie ulotek. Był stalinowcem, a nie zagubionym lewicowym intelektualistą czytającym Marksa i chcącym naprawiać rzeczywistość. On wiedział, że przyczynia się do mordowania ludzi. To stalinowski zbrodniarz - profesor Bogdan Musiał, "Tygodnik Solidarność", (nr 27 (1287), 05.07.2013 r., s. 27.

[caption id="attachment_35239" align="aligncenter" width="577"] Zygmunt Bauman, fot. Forumlitfest/wikipedia[/caption]

Artykuł Bauman Zygmunt organizował napady na członków rodzin Żołnierzy Wyklętych. „Wiedział, że przyczynia się do mordowania” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/musial-bauman-zygmunt-organizowal-napady-na-czlonkow-rodzin-zolnierzy-wykletych-wiedzial-ze-przyczynia-sie-do-mordowania/feed/ 0
Ten wpis Grzegorza Turnaua obiega sieć. Pisząc o obecnej władzy przypomina czasy stalinowskie https://niezlomni.com/wpis-grzegorza-turnaua-obiega-siec-piszac-o-obecnej-wladzy-przypomina-czasy-stalinowskie/ https://niezlomni.com/wpis-grzegorza-turnaua-obiega-siec-piszac-o-obecnej-wladzy-przypomina-czasy-stalinowskie/#comments Fri, 09 Dec 2016 08:54:07 +0000 http://niezlomni.com/?p=34315

Jestem przeciw temu, co dzieje się w polskim państwie - pisze Grzegorz Turnau na swoim profilu Facebook. Jego wpis spotkał się z żywym odbiorem ze strony czytelników.

Moje płyty i koncerty nigdy nie miały i nie będą miały politycznego podtekstu. Nie mam temperamentu politycznego i nie mam właściwie żadnych poglądów poza - jak powiedział Pan Słonimski - "Gdy nie wiesz, jak się zachować, na wszelki wypadek zachowaj się przyzwoicie"

- zaznacza na wstępie Turnau. Ale zaraz dodaje:

Czuję jednak potrzebę powiedzenia wprost: jestem przeciw temu, co dzieje się w polskim państwie. Dzięki ojcu poznałem książki Orwella, Koestlera, Weissberga-Cybulskiego już jako dziecko i potrafię sobie wyobrazić, czym był stalinizm. Żyjemy tylko w takich czasach, jakie sami sobie urządzamy. Ale urządzamy je też naszym dzieciom. Wnukom. Kotom i psom

- pisze.

Swój wpis kończy następującymi słowami:

Nie udawajmy, że pada deszcz. Jesteśmy pokoleniem, dla którego świat jest kolorowy, nie czarno-biały. Mówię "my" - ale świadomie. Nie bądźmy obojętni.

Jednocześnie załącza cytat:

W momencie publikacji artykułu wpis został udostępniony ponad 3,5 tysiąca razy i zareagowało na niego blisko 10 tys. osób.

Artykuł Ten wpis Grzegorza Turnaua obiega sieć. Pisząc o obecnej władzy przypomina czasy stalinowskie pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/wpis-grzegorza-turnaua-obiega-siec-piszac-o-obecnej-wladzy-przypomina-czasy-stalinowskie/feed/ 1
Stefan Kisielewski w swoich „Dziennikach”: Po wojnie grupa Żydów-komunistów otrzymała pełnię władzy w UB, sądownictwie, wojsku https://niezlomni.com/stefan-kisielewski-swoich-dziennikach-wojnie-grupa-zydow-komunistow-otrzymala-pelnie-wladzy-ub-sadownictwie-wojsku/ https://niezlomni.com/stefan-kisielewski-swoich-dziennikach-wojnie-grupa-zydow-komunistow-otrzymala-pelnie-wladzy-ub-sadownictwie-wojsku/#respond Tue, 27 Sep 2016 10:31:05 +0000 http://niezlomni.com/?p=31802

Stefan Kisielewski w "Dziennikach": Dwadzieścia lat temu powiedziałem Ważykowi, że to, co robią Żydzi, zemści się na nich srodze.

Wprowadzili do Polski komunizm w okresie stalinowskim, kiedy mało kto chciał się tego podjąć z gojów (poza gorliwcem Gomułką). Społeczeństwo było wtedy jednolicie antykomunistyczne, więc nienawidzono ich. Teraz społeczeństwo jest nowe, niewiele z tamtego pamięta, opór się rozchwiał i rozładował, ale nienawiść została, co obecnie wyzyskał Moczar dla swoich celów personalnych, oskarżając ich o „błędy i wypaczenia" (w których zresztą sam brał udział). Bo Żydzi nie rozumieją jednej rzeczy: gdy są małą grupą, jak po wojnie, to zachowują się wobec siebie solidarnie, negując jednocześnie, jakoby była to solidarność narodowa, i odrzekając się od jakiejkolwiek odpowiedzialności zbiorowej. Tymczasem skoro się działa solidarnie (oczywiście nie wszyscy, ale ci co robili politykę), to można się spodziewać, że ktoś to kiedyś wyzyska. No i rzeczywiście: sprawa Izraela dała pretekst do potraktowania wszystkich (prawie - Starewicz się trzyma) Żydów jednolicie, jako naród — skutek wiadomy.

Tragiczny jest tylko los Żydów-Polaków, artystów, pisarzy, którzy biorą w łeb za winy tamtych — tamci zaś sami sobie piwo warzyli. Sytuacja powikłana — ale któż ją dziś rozwikła? Zaś kultura polska traci, obraz Polski widziany z Zachodu staje się ohydny, ale kogóż z walczących o władzę to obchodzi? A Gomułką nic z tego wszystkiego nie rozumie, klepie swoje (a raczej nie swoje, podsunięte) pacierze o rewizjonizmie i tyle. Jak się zbudzi, będzie za późno („i obudził się z ręką w nocniku...").

[...]  od paru miesięcy odbywa się ostateczna rozgrywka między dwiema grupami ubeków: grupą żydowską, która z łaski Rosji szarogęsiła się tutaj w latach Stalina, oraz grupą „partyzancką". Po wojnie grupa przybyłych z Rosji Żydów-komunistów (Żydzi zawsze kochali komunizm) otrzymała pełnię władzy w UB, sądownictwie, wojsku, dlatego że komunistów nie-Żydów prawie tu nie było, a jeśli byli, to Rosja się ich bała. Ci Żydzi robili terror, jak im Stalin kazał (zresztą prawdziwi partyzanci też, tyle że byli raczej podwładnymi niż rozkazodawcami), dopiero w roku 1956 wycofali się z tego, a żeby się ratować, zwalili winę na tamtych (Zambrowski robiący Październik), oskarżając ich w dodatku o antysemityzm. Tymczasem dorosło młode pokolenie komunistycznych byczków i partyzanci rzucili ich na tamtych, szermując przy tym doskonale pasującym argumentem „syjonizmu". Marzec to była prowokacja, aby Żydów dorżnąć — dwie grupy się walą, a między nimi plącze się nic nie rozumiejący Wiesio, który dał się nabrać, a teraz, gdy się nieco zorientował, jest trochę już późno, bo go robią na szaro, a żona Żydówka też mu nie pomaga. Od 1956 on sam własnymi rękami wykańczał swych sojuszników („Po prostu", Goździk, Tejkowski, Bieńkowski, „Znak", Ochab itp.), aż teraz został sam ze swoim nosatym Zenkiem.Już zaczął coś kapować, na zjeździe się utrzyma, bo Ruscy są za nim, robi jakieś kontrakcje, ale jest przypóźno. Trzeba było myśleć wcześniej, a on dał się nabierać, wygłaszając mowy o syjonistach albo jadąc w marcu na nas. Jak Pan Bóg chce kogoś zniszczyć...

Stefan Kisielewski, "Dzienniki"

Wywiad ze Stefanem Kisielewskim z 1987 o urzędnikach, zadłużeniu i receptach na wyjście z kryzysu. Słucha się, jakby przeprowadzony był dzisiaj… [wideo]

Artykuł Stefan Kisielewski w swoich „Dziennikach”: Po wojnie grupa Żydów-komunistów otrzymała pełnię władzy w UB, sądownictwie, wojsku pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/stefan-kisielewski-swoich-dziennikach-wojnie-grupa-zydow-komunistow-otrzymala-pelnie-wladzy-ub-sadownictwie-wojsku/feed/ 0
Jerzy Stuhr synem prokuratora w czasach stalinowskich https://niezlomni.com/jerzy-stuhr-synem-prokuratora-czasach-stalinowskich/ https://niezlomni.com/jerzy-stuhr-synem-prokuratora-czasach-stalinowskich/#comments Fri, 23 Sep 2016 20:30:55 +0000 http://niezlomni.com/?p=31705

Aktor Jerzy Stuhr niedawno wyznał w wywiadzie dla Wirtualnej Polski, że jego ojciec był prokuratorem w czasach stalinowskich.

W wywiadzie udzielonym Grzegorzowi Wysockiemu z Wirtualnej Polski 3 sierpnia 2016 r. został zapytany o możliwość kariery politycznej:

Chyba z domu wyniosłem kompletną apartyjność. Proszę pana, mój ojciec potrafił być bezpartyjnym prokuratorem za Stalina, a ja miałbym być posłem za Kaczyńskiego i Dudy?

Nieprzypadkowe w tym kontekście wydają się niedawne drwiny J. Stuhra z „żołnierzy wyklętych”. A także utrzymujące się u Stuhra jako efekt „internacjonalistycznego” wychowania skrajne uprzedzenia antypolskie.

Już w wywiadzie dla „Tygodnika Solidarność” z 14 maja 1993 roku Stuhr uskarżał się na nasze społeczeństwo, w którym

„panoszy się polactwo”

W wywiadzie dla „Newsweeka” z 10 listopada 2011 r. Stuhr powiedział:

Antysemityzm, płytki katolicyzm…i histeryczny patriotyzm. Z tego składa się polskość (…)”

Antypolskie uprzedzenia Jerzego Stuhra najwyraźniej przejął po nim jego syn Maciej Stuhr (grający m.in. w „Pokłosiu”), który pisał, że to Polacy pod Cedynią przywiązali dzieci do machin oblężniczych.

Jerzy Robert Nowak

Artykuł Jerzy Stuhr synem prokuratora w czasach stalinowskich pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/jerzy-stuhr-synem-prokuratora-czasach-stalinowskich/feed/ 22
„Trockista, stalinista, komunista”. Oto opozycja w brytyjskim parlamencie? [wideo] https://niezlomni.com/trockista-stalinista-komunista-oto-opozycja-w-brytyjskim-parlamencie-wideo/ https://niezlomni.com/trockista-stalinista-komunista-oto-opozycja-w-brytyjskim-parlamencie-wideo/#respond Thu, 05 Nov 2015 11:54:14 +0000 http://niezlomni.com/?p=25137

David Cameron, przywódca brytyjskiej Partii Konserwatywnej, ostro atakuje swoich przeciwników z Partii Pracy (Labour Party).

Podczas wystąpienia w Izbie Gmin swoje słowa skierował do przewodniczącego labourzystów, Jeremy'ego Corbyna, mówiąc:

Jego doradca do spraw mediów to stalinista, doradca do spraw nowej polityki to trockista, a doradca ekonomiczny to komunista. Jeśli stara się przesunąć Partię Pracy na lewo, daję mu najwyższe oceny.

Artykuł „Trockista, stalinista, komunista”. Oto opozycja w brytyjskim parlamencie? [wideo] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/trockista-stalinista-komunista-oto-opozycja-w-brytyjskim-parlamencie-wideo/feed/ 0
Jan Paweł II mówił o nim: Był wielkim synem swojej ojczyzny, niezwykłym mężem dziejów i Polski”. Kim był Książę Niezłomny? https://niezlomni.com/jan-pawel-ii-mowil-o-nim-byl-wielkim-synem-swojej-ojczyzny-niezwyklym-mezem-dziejow-i-polski-kim-byl-ksiaze-niezlomny/ https://niezlomni.com/jan-pawel-ii-mowil-o-nim-byl-wielkim-synem-swojej-ojczyzny-niezwyklym-mezem-dziejow-i-polski-kim-byl-ksiaze-niezlomny/#respond Wed, 23 Jul 2014 13:44:48 +0000 http://niezlomni.com/?p=15293

sapieha

Artykuł Jan Paweł II mówił o nim: Był wielkim synem swojej ojczyzny, niezwykłym mężem dziejów i Polski”. Kim był Książę Niezłomny? pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/jan-pawel-ii-mowil-o-nim-byl-wielkim-synem-swojej-ojczyzny-niezwyklym-mezem-dziejow-i-polski-kim-byl-ksiaze-niezlomny/feed/ 0
Rafał Gan-Ganowicz o rzeczywistości powojennej. „Prześladowano już nawet nie za czyny. Starano się zabić myśli” https://niezlomni.com/rafal-gan-ganowicz-o-rzeczywistosci-powojennej-przesladowano-juz-nawet-nie-za-czyny-starano-sie-zabic-mysli/ https://niezlomni.com/rafal-gan-ganowicz-o-rzeczywistosci-powojennej-przesladowano-juz-nawet-nie-za-czyny-starano-sie-zabic-mysli/#respond Fri, 27 Dec 2013 16:00:53 +0000 http://niezlomni.com/?p=4783

rafal-gan-ganowicz-kondotierzyCzasy były stalinowskie. Prześladowano już nawet nie tylko za czyny, ale i za słowa. Starano się zabić myśli. Garstka młodzieży walcząca o źdźbło prawdy przy pomocy ulotek i napisów na murach zrujnowanej jeszcze Warszawy ryzykowała więcej niż życiem. Tortury były na porządku dziennym.

Rafał Gan-Ganowicz, "Kondotierzy"

Artykuł Rafał Gan-Ganowicz o rzeczywistości powojennej. „Prześladowano już nawet nie za czyny. Starano się zabić myśli” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/rafal-gan-ganowicz-o-rzeczywistosci-powojennej-przesladowano-juz-nawet-nie-za-czyny-starano-sie-zabic-mysli/feed/ 0
Jak Julian Tuwim chwalił się prześladowcy Pileckiego wierszem o Dzierżyńskim. „W sfaszyzowanej Polsce na hitlerowskim pasku…” https://niezlomni.com/jak-julian-tuwim-chwalil-sie-przesladowcy-pileckiego-wierszem-o-dzierzynskim-w-sfaszyzowanej-polsce-na-hitlerowskim-pasku/ https://niezlomni.com/jak-julian-tuwim-chwalil-sie-przesladowcy-pileckiego-wierszem-o-dzierzynskim-w-sfaszyzowanej-polsce-na-hitlerowskim-pasku/#respond Fri, 15 Nov 2013 09:56:05 +0000 http://niezlomni.com/?p=1581 Szanowny i Drogi Panie Pułkowniku, żeby ten list napisać, oderwałem się od pewnej pracy, która mnie od paru tygodni pochłania i jeszcze parę tygodni potrwa.…

Artykuł Jak Julian Tuwim chwalił się prześladowcy Pileckiego wierszem o Dzierżyńskim. „W sfaszyzowanej Polsce na hitlerowskim pasku…” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/jak-julian-tuwim-chwalil-sie-przesladowcy-pileckiego-wierszem-o-dzierzynskim-w-sfaszyzowanej-polsce-na-hitlerowskim-pasku/feed/ 0