Sopot – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Sopot – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 W których polskich miastach zarobki są najwyższe, a w których zarabia się najgorzej. Nieoczekiwany lider (mapa) https://niezlomni.com/w-ktorych-polskich-miastach-zarobki-sa-najwyzsze-a-w-ktorych-zarabia-sie-najgorzej-nieoczekiwany-lider-mapa/ https://niezlomni.com/w-ktorych-polskich-miastach-zarobki-sa-najwyzsze-a-w-ktorych-zarabia-sie-najgorzej-nieoczekiwany-lider-mapa/#respond Tue, 21 Aug 2018 11:11:28 +0000 https://niezlomni.com/?p=49570

W Jastrzębiu-Zdroju odnotowano w 2017 r. najwyższe przeciętne wynagrodzenie w Polsce - 6 609 zł brutto. To niemal dwa razy więcej niż w Piotrkowie Trybunalskim, którego mieszkańcy zarabiają relatywnie najgorzej.

Dane obejmujące 66 miast na prawach powiatu, czyli m.in. dawne stolice województw oraz miasta powyżej 100 tys. mieszkańców, opublikował właśnie Główny Urząd Statystyczny.

Położone w woj. śląskim Jastrzębie-Zdrój, z kwotą przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w wysokości 6 609 zł, kolejny raz znalazło się na czele miast na prawach powiatu, w których zarabia się najwięcej. Kwota przeciętnych zarobków w tym mieście stanowi 146 proc. średniej krajowej, wynoszącej 4 528 zł (dwa lata temu było to 143 proc.). O ile przeciętne wynagrodzenie w Polsce wzrosło rok do roku o 237 zł, to w Jastrzębiu-Zdroju rosło dwa razy szybciej, osiągając tempo 477 złotych.

Na drugim miejscu ponownie znalazła się Warszawa, w której statystyczne wynagrodzenie to 6 059 zł (134 proc. średniej krajowej). Trzecie miejsce - z kwotą średniego wynagrodzenia na poziomie 5 475 zł - zajął Płock. Wyprzedził tym samym Jaworzno, gdzie przeciętne wynagrodzenie było równe 5 370 zł.

Jak wynika z zestawienia, stosunkowo dobrze zarabia się również w Sopocie (5 313 zł), Gdańsku (5 312 zł) i Katowicach (5 290 zł).

W pierwszej dziesiątce znalazły się ponadto: Gliwice (5 117 zł), Dąbrowa Górnicza (5 096 zł) oraz Wrocław (5 070 zł). Przeciętne zarobki w stolicy Dolnego Śląska wyniosły 112 proc. średniej krajowej. Najbliżej tej średniej były Świnoujście (100,2 proc.) i Rzeszów (99,6 proc.).

Natomiast najniższe średnie wynagrodzenie wśród miast na prawach powiatu po raz kolejny odnotowano w Piotrkowie Trybunalskim. Przeciętna pensja w mieście to 3 447 zł, co stanowi 76,1 proc. średniej krajowej (dwa lata temu było to jeszcze mniej - 75,3 proc.).

Na podobnym poziomie kształtowały się zarobki mieszkańców Grudziądza (3 514 zł), Nowego Sącza (3 578 zł) oraz Świętochłowic (3 595 zł).

Dane o wynagrodzeniach GUS podaje w ujęciu brutto, łącznie z zaliczkami na poczet podatku dochodowego od osób fizycznych oraz ze składkami na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne (emerytalne, rentowe i chorobowe), płaconymi przez ubezpieczonego pracownika. Kwoty nie obejmują podmiotów gospodarczych, w których pracuje do dziewięciu osób.

Źródło: www.kurier.pap.pl

Artykuł W których polskich miastach zarobki są najwyższe, a w których zarabia się najgorzej. Nieoczekiwany lider (mapa) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/w-ktorych-polskich-miastach-zarobki-sa-najwyzsze-a-w-ktorych-zarabia-sie-najgorzej-nieoczekiwany-lider-mapa/feed/ 0
Ranking gmin i miast: najbiedniejsze i najbogatsze gminy i miasta https://niezlomni.com/ranking-gmin-i-miast-najbiedniejsze-i-najbogatsze-gminy-i-miasta/ https://niezlomni.com/ranking-gmin-i-miast-najbiedniejsze-i-najbogatsze-gminy-i-miasta/#respond Wed, 25 Jul 2018 14:49:52 +0000 https://niezlomni.com/?p=49106

Kleszczów w Łódzkiem ponownie najbogatszą gminą w Polsce, Warszawa - najbogatszym miastem na prawach powiatu - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego za 2017 r.

Z opublikowanego przez Główny Urząd Statystyczny zestawienia wynika, że średnie dochody gmin w 2017 r. wyniosły 4,9 tys. zł na jednego mieszkańca.

W zestawieniu GUS wzięto pod uwagę zarówno dochody własne - czyli m.in. wpływy z podatków i opłat oraz udziały w PIT i CIT - ale także subwencję ogólną, dotacje celowe z budżetu państwa, a także środki unijne.

Najwyższe dochody na jednego mieszkańca ponownie osiągnęła gmina wiejska Kleszczów (woj. łódzkie), która jest na czele tego rankingu odkąd GUS publikuje zestawienie czyli od 2002. Gminną kasę zasiliło w ubiegłym roku 47 tys. zł per capita. Wysoka pozycja Kleszczowa jest efektem wysokich wpływów z podatku od nieruchomości i opłaty eksploatacyjnej. Na terenie gminy zlokalizowane są bowiem: Kopalnia Węgla Brunatnego Bełchatów oraz największa w Polsce i Europie elektrownia opalana węglem brunatnym - Elektrownia Bełchatów.

Na drugim miejscu w zestawieniu GUS znalazła się gmina Rewal (woj. zachodniopomorskie), do której wpłynęło do budżetu łącznie 27,2 tys. zł per capita. W pierwszej trójce znalazła się ponadto Krynica Morska (woj. pomorskie) z całkowitym dochodem na poziomie 14,1 tys. na jednego mieszkańca.

Jeszcze w dwóch gminach dochody przekroczyły poziom 10 tys. zł per capita. Chodzi o Rząśnię w woj. łódzkim (10,9 tys. zł) i Dziwnów w woj. zachodniopomorskim (10,8 tys. zł).

Z kolei najniższe dochody ogółem w przeliczeniu na mieszkańca odnotowano w gminach: Pszów w woj. śląskim (2,9 tys. zł) oraz Bolesław w woj. małopolskim (3,1 tys. zł). Swoją pozycję poprawiły Komprachcice w woj. opolskim (3,1 tys. zł), które w zeszłorocznym zestawieniu GUS znalazły się na ostatniej lokacie.

Warszawa, której dochód całkowity w 2017 r. wyniósł 8,8 tys. zł w przeliczeniu na mieszkańca, jest najbogatszym miastem na prawach powiatu, do których zalicza się dawne stolice województw i miasta powyżej 100 tys. mieszkańców. Kolejne na liście najbogatszych miast to: Świnoujście 8,1 tys. zł, Sopot i Płock (po 8 tys. zł). Relatywnie najbiedniejszymi miastami w tej grupie były Świętochłowice (4,4 tys. zł), Piekary Śląskie i Sosnowiec (po 4,5 tys. zł).

Największy skok dochodów rok do roku odnotowano w gminie Sośno w woj. kujawsko-pomorskim, której dochody wzrosły do 7,3 tys. zł per capita (77 proc.). Niemal dokładnie o połowę w ciągu roku swoje dochody powiększyły gminy: Wiskitki (woj. mazowieckie) i Milanów (woj. lubelskie).

Największe spadki rok do roku odnotowano natomiast w gminie miejsko-wiejskiej Stronie Śląskie (dolnośląskie), w której dochody spadły o 25 proc. do poziomu 3,8 tys. zł. Więcej niż o jedną piątą skurczyły się budżety: Ceranowa (woj. mazowieckie), Krynicy Morskiej (woj. pomorskie), Kazimierza Dolnego (woj. lubelskie), Nowego Warpna (woj. zachodniopomorskie) i Imielina (woj. śląskie).

Mateusz Kicka, źródło: www.kurier.pap.pl

Artykuł Ranking gmin i miast: najbiedniejsze i najbogatsze gminy i miasta pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/ranking-gmin-i-miast-najbiedniejsze-i-najbogatsze-gminy-i-miasta/feed/ 0
Kolejny satyryk uderzył w rząd. Internauci podzieleni po występie Jerzego Kryszaka w Sopocie. Poszło o tę piosenkę (wideo) https://niezlomni.com/kolejny-satyryk-uderzyl-w-rzad-internauci-podzieleni-po-wystepie-jerzego-kryszaka-w-sopocie-poszlo-o-te-piosenke-wideo/ https://niezlomni.com/kolejny-satyryk-uderzyl-w-rzad-internauci-podzieleni-po-wystepie-jerzego-kryszaka-w-sopocie-poszlo-o-te-piosenke-wideo/#respond Tue, 29 May 2018 07:28:17 +0000 https://niezlomni.com/?p=48518

Kolejny znany artysta zdaniem internautów opowiedział się przeciw obecnemu rządowi. Zwolennicy opozycji są zachwyceni piosenką, którą Jerzy Kryszak wykonał podczas IV edycji SuperHit Festiwalu organizowanego na słynnej Oprze Leśnej w Sopocie. Zgoda odmienne emocje występ satyryka wzbudził po drugiej stronie politycznej barykady.

Jej słowa mają wskazywać na politykę PiS-u, który zdaniem opozycji pieniędzmi ma kupować zaufanie wyborców.

Nie zaśnij Rodaku
Choć uśpić cię kasą
Nie zaśnij
Choć trwa marsz cwaniaków
Ty trzymaj i poziom i fason

- zaśpiewał Kryszak.

Nic dziwnego, że zwolennicy opozycji byli zachwyceni:

Innych żarty Kryszaka nie śmieszyły:

Artykuł Kolejny satyryk uderzył w rząd. Internauci podzieleni po występie Jerzego Kryszaka w Sopocie. Poszło o tę piosenkę (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/kolejny-satyryk-uderzyl-w-rzad-internauci-podzieleni-po-wystepie-jerzego-kryszaka-w-sopocie-poszlo-o-te-piosenke-wideo/feed/ 0
Bój straży miejskiej o balony dla dzieci w Sopocie… [WIDEO] https://niezlomni.com/boj-strazy-miejskiej-o-balony-dla-dzieci-sopocie-wideo/ https://niezlomni.com/boj-strazy-miejskiej-o-balony-dla-dzieci-sopocie-wideo/#respond Fri, 07 Oct 2016 12:58:02 +0000 http://niezlomni.com/?p=32208

Wiele osób kwestionuje istnienie Straży Miejskiej. Czy to wideo jest kolejnym dowodem? Sami oceńcie sytuację poniżej. Natomiast cały czas zastanawia nas, dlaczego drobni handlarze traktowani są w Polsce jak przestępcy...

https://www.youtube.com/watch?v=ec22L1QJS_8

Artykuł Bój straży miejskiej o balony dla dzieci w Sopocie… [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/boj-strazy-miejskiej-o-balony-dla-dzieci-sopocie-wideo/feed/ 0
Plaża w Sopocie w 1922 roku na pocztówce https://niezlomni.com/plaza-w-sopocie-w-1922-roku-na-pocztowce/ https://niezlomni.com/plaza-w-sopocie-w-1922-roku-na-pocztowce/#respond Tue, 15 Jul 2014 23:40:19 +0000 http://niezlomni.com/?p=14437

sopot

Artykuł Plaża w Sopocie w 1922 roku na pocztówce pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/plaza-w-sopocie-w-1922-roku-na-pocztowce/feed/ 0
Pomorski Katyń. Cel: „zawszonych Polaków wytępić począwszy od kołyski” [wideo] https://niezlomni.com/pomorski-katyn-cel-zawszonych-polakow-wytepic-poczawszy-od-kolyski-wideo/ https://niezlomni.com/pomorski-katyn-cel-zawszonych-polakow-wytepic-poczawszy-od-kolyski-wideo/#respond Sun, 03 Nov 2013 22:34:37 +0000 http://niezlomni.com/?p=1090

Execution_in_Piaśnica_forestNiektórzy przyrównują Piaśnicę - jako miejsce męczeństwa przesiąknięte krwią tysięcy niewinnych ofiar - do Katynia. Jest jednak kilka różnic pomiędzy tymi dwoma miejscami. W Katyniu zamordowano oficerów Wojska Polskiego, w Piaśnicy ginęła ludność cywilna: kobiety, mężczyźni, dzieci i niemowlęta. Tragedię tysięcy osób jej sprawcom również udało się okryć tajemnicą.

O Katyniu w powojennej Polsce nie wolno było mówić ze względu na uzależnienie od b. ZSRS. Lecz również i o Piaśnicy nie informowano powszechnie społeczeństwa polskiego, pomimo że zbrodniarzami byli hitlerowcy.

Starano się w ten sposób ukryć prawdę o ofiarach - głównie kadrze przywódczej ludności pomorskiej. Jedynie mieszkańcy Pomorza osiedleni tu od pokoleń nie zapomnieli tego, co naprawdę wydarzyło się w Piaśnicy. Pamiętają zwłaszcza rodziny pomordowanych, które nadal oczekują na zadośćuczynienie od strony niemieckiej. Piaśnica w świadomości Polaków nie żyje tak, jak obecnie Katyń. I samo miejsce, i fakt dokonanej tam 62 lata temu zbrodni, nadal są mało znane ogółowi Polaków.

Zbrodnia przeciwko ludzkości, jakiej dopuścili się hitlerowcy w Piaśnicy, związana jest ściśle z agresją Rzeszy Niemieckiej na Polskę. Niemieckie plany, opracowywane na długo przed 1 września 1939 r., zakładały eliminację potencjalnych przeciwników reżimu hitlerowskiego, za których uznano głównie polskich patriotów. Ziemie wcielone do Rzeszy Niemieckiej miały zostać szybko i całkowicie zgermanizowane.

Pierwszą masową akcję aresztowań członków Polonii gdańskiej (ok. 1500 osób) przeprowadzono już we wczesnych godzinach rannych 1 września 1939 r. w związku z bezprawnym przyłączeniem tego dnia Wolnego Miasta Gdańska do Rzeszy Niemieckiej. Polonię zwożono do gdańskich więzień, budynku szkolnego Victoriaschule, który przekształcono 1 września 1939 r. w katownię, oraz do działającego od 2 września obozu dla jeńców cywilnych w Stutthofie (obecnie Sztutowo) tzw. Zivilgefangenenlager Stutthof.


Wyświetl większą mapę

Po zajęciu powiatów tczewskiego, kartuskiego, kościerskiego, starogardzkiego i morskiego, sąsiadujących z Wolnym Miastem Gdańskiem, objęto tam akcją aresztowań i egzekucji, podobnie jak w Gdańsku, najbardziej wpływowych i aktywnych przedstawicieli ludności polskiej.

[quote]Według instrukcji A. Forstera do landratów z września 1939 r. najważniejszą sprawą było aresztowanie i internowanie polskich przywódców i intelektualistów, do których zaliczył: nauczycieli, duchownych, wszystkich z akademickim wykształceniem i ewentualnie kupców.[/quote]

Kolejną na tak dużą skalę akcję masowych aresztowań, pierwszą na terenie przedwojennego państwa polskiego, przeprowadziła gdańska policja i oddział Wachsturmbann Eimann po zajęciu Gdyni 14 września 1939 roku. Aresztowano wówczas mężczyzn i chłopców w wieku od 14 - 70 lat i więcej, których przetrzymywano w kościołach, kinach, magazynach i wielu innych miejscach. Tzw. akcją oczyszczania kierowali funkcjonariusze utworzonego 12 września 1939 r. Einsatzkommanda 16 pod dowództwem dr Rudolfa Trögera, szefa gdańskiego gestapo. Gdynian w liczbie 130, którzy figurowali na specjalnych listach, 120 zakładników oraz zatrzymanych prewencyjnie 2250 mężczyzn pieszo doprowadzono do gdańskich więzień na ul. Neugarten 27 [obecnie Nowe Ogrody] i Schiesstange [Kurkowa] oraz do budynku szkolnego Viktoriaschule, skąd byli następnie przenoszeni do obozu w Gdańsku Nowym Porcie (zorganizowanego na byłym terenie koszar wojskowych zamieszkałym w okresie międzywojennym przez Polonię Gdańską), do niemieckich gospodarzy na okres jesiennych prac, a począwszy od stycznia do końca marca 1940 r. - z Gdańska do obozu Stutthof.


Wyświetl większą mapę

W grupie tej znajdowali się chłopcy w wieku 14-17 lat, którzy stali się pierwszymi małoletnimi więźniami obozu Stutthof, a niektórzy z nich jego ofiarami. W akcji masowych aresztowań na Pomorzu, trwającej przez cały miesiąc wrzesień, uczestniczył Wehrmacht oraz grupy policyjne i służby bezpieczeństwa Einsatzgruppen der Sicherheitspolizei und des SD.

(...) A. Forster pełnił funkcje gauleitera okręgu, namiestnika Rzeszy i komisarza obrony przez cały okres okupacji.

[quote]Jego osobistą ambicją stało się jak najszybsze oczyszczenie podległego mu terenu z tzw. niepożądanych elementów i spowodowanie, aby zamieszkiwała go w 100 % ludność niemiecka, co niejednokrotnie podkreślał w swoich publicznych wystąpieniach.[/quote]

[quote]FORSTER: Musimy tych zawszonych Polaków wytępić począwszy od kołyski (…) w ręce wasze oddaję los Polaków, możecie z nimi robić, co chcecie![/quote]

[quote]FORSTER: Naszym obowiązkiem jest bezwzględne oczyszczenie kraju z całej tej hołoty, z tej szajki rozbójników, Polaczków i Żydów. Nie wolno dopuścić do tego, by historia mogła nam kiedyś uczynić zarzut, że przegapiliśmy tę historyczną szansę.[/quote]

Polacy aresztowani w pierwszych dniach i miesiącach okupacji hitlerowskiej, byli mordowani w okresie od jesieni 1939 r. do wiosny 1940 r. w masowych egzekucjach w Piaśnicy, Szpęgawsku, Barbarce, w lasach koło Torunia, Chojnicach, Rudzkim Moście, Starogardzie, Skórczu, Koronowie, Karolewie, Kokoszkowych, Leśnej Jani, Grupie i w wielu innych miejscach. Niestety do dnia dzisiejszego nie zostały rozpoznane wszystkie miejsca zbiorowych egzekucji na Pomorzu. Nie zidentyfikowano też i nie sporządzono pełnych list ofiar.


Wyświetl większą mapę

piasnica-3Dotychczas naukowcy obliczali szacunkowo, że w tym krótkim czasie, w wyniku akcji eksterminacyjnej na Pomorzu Gdańskim, zginęło ok. 36 - 42 tysięcy Polaków. W najnowszej książce Dietera Schenka na temat działalności A. Forstera w czasie okupacji hitlerowskiej na Pomorzu, opartej na dokumentacji przechowywanej w niemieckim archiwum w Ludwigsburgu, zawarta jest informacja o eksterminacji od 52 794 do 60 750 osób w 432 miejscach Pomorza Gdańskiego w okresie od jesieni 1939 do wiosny 1940 roku. Z opublikowanego przez autora zestawienia sporządzonego przez Ministerstwo Sprawiedliwości Niemiec wynika, że najwięcej egzekucji dokonały oddziały policji porządkowej, policji i służby bezpieczeństwa, gestapo i Selbstschutzu na Kociewiu, gdzie zamordowano 25 tysięcy osób i na Kaszubach - 18 tysięcy osób, w tym 14 033 osób w Wejherowie .

[quote]Na podstawie dotychczasowych badań ustalono, że największym miejscem zbrodni ludobójstwa dokonanej przez hitlerowców na Pomorzu, poza obozem Stutthof, była Piaśnica. Był to swego rodzaju poligon ćwiczebny, którego "doświadczenia" powielano w wielu innych miejscach okupowanej Polski i Europy. [/quote]

Miejsce to wybrano ze względu na dogodny dojazd autobusami i drogą kolejową oraz odludne położenie w lasach Puszczy Darżlubskiej.

Piaśnica znajduje się ok. 10 km od Wejherowa, po lewej stronie szosy biegnącej do Krokowej. Na obszarze leśnym obejmującym ok. 250 km kwadratowych w okresie zaledwie kilku miesięcy od października 1939 r. do końca marca 1940 r. wymordowano ok. 14 tysięcy osób.


Wyświetl większą mapę

Najwięcej ofiar z Pomorza: księży, zakonników, nauczycieli, osób pełniących ważne stanowiska w życiu publicznym, urzędników i działaczy organizacji i stowarzyszeń ( politycznych, wojskowych, społecznych, sportowych, kulturalnych, religijnych), rozstrzelano 11 listopada 1939 r. w Święto Niepodległości i 8 grudnia 1939 roku.

[quote]Po zakończeniu "akcji" wiosną 1940 r. organizatorzy i sprawcy zadbali, aby ślady zbrodni zostały dokładnie zatarte. Na mogiłach posadzono młode krzewy i drzewka oraz pokryto darnią. W drugiej połowie 1944 r., kiedy najwyższe władze Rzeszy Niemieckiej stanęły wobec konieczności ewakuacji z okupowanych terenów, sprawcy zbrodni popełnionych na Pomorzu, przystąpili do dokładniejszego niszczenia wszelkich śladów w obawie przed możliwością ich ujawnienia i poniesienia za nie odpowiedzialności. Do zacierania śladów w Piaśnicy wybrano grupę więźniów KL Stutthof.[/quote]

Przez okres dwóch miesięcy, w sierpniu i we wrześniu 1944 r, zakuci w kajdany byli zmuszani do rozkopywania mogił, wydobywania z nich ciał i palenia w leśnym palenisku. Po zakończeniu prac, esesmani więźniów zamordowali i także spalili. Po wojnie sprawa zbrodni ludobójstwa w Piaśnicy była rozpatrywana przez polskie sądy podczas procesów przeciwko przestępcom hitlerowskim.

Dokumentacja zebrana przez sądy do dzisiaj stanowi podstawową bazę źródłową do badań i znajduje się w aktach spraw prowadzonych przeciwko:

[caption id="attachment_1094" align="alignleft" width="503"]Albert Forster Albert Forster[/caption]

1. Albertowi Forster'owi - namiestnikowi okręgu Rzeszy Gdańsk-Prusy Zachodnie;

2. Richardowi Hildebrandtowi - Wyższemu Dowódcy SS i Policji w okręgu Rzeszy Gdańsk-Prusy Zachodnie;

3. Friedrichowi Freimannowi - burmistrzowi miasta Pucka w latach 1939-1945;

4. Herbertowi Teuffelowi - funkcjonariuszowi tajnej policji państwowej (gestapo) w Gdańsku .

Prawdopodobnie wszystkie dokumenty zostały usunięte lub spalone przed ewakuacją w 1945 r. na polecenie komendanta obozu. Jedynie w relacjach nielicznych więźniów znajdują się wzmianki na ten temat.

(...) Mieszkańcy Gdańska, Gdyni, Wejherowa i okolicznych miejscowości część bezpośrednich sprawców zbrodni znali osobiście z tytułu pełnionych przez nich urzędów. Ich działania wspierali również niektórzy Niemcy, którzy mieszkali na Pomorzu przed 1939 rokiem. Na podstawie zeznań świadków ustalono bezpośrednich sprawców zbrodni w Piaśnicy. Byli to m. in.: Friedrich Class - szef gdyńskiego gestapo i Diehm - prezydent policji w Gdyni, którzy kierowali bezpośrednio akcją egzekucji w Piaśnicy. Pod ich kierunkiem eskortowali na miejsce egzekucji i rozstrzeliwali ofiary w Piaśnicy członkowie następujących przestępczych organizacji:

- specjalnej jednostki wyłonionej z 36 Pułku SS - Wachsturmbann "Eimann" (do grudnia 1939 r. dowodzonej osobiście przez Kurta Eimanna);
- Einsatzkommando 16 podległe dowództwu R. Trögera - szefa gdańskiego gestapo;
- wejherowskiego Selbstschutzu - dowodzeni przez burmistrza Wejherowa G. Bambergera i kierownika partyjnego Kreisleitera Heinza Lorentza.

piasnica_1939Selekcję we więzieniu w Wejherowie i Pucku prowadzili: Wilhelm Baske, Franz Koepke, Willy Schmand, Herbert Teuffel z Gdańska, Nay z Norymbergii, Leo Neiss z Lubeki, Karl Rieck z Weimaru, Paul Schramm, Schwartz, Hans Söhn z Eberfeld-Wuppertal, Eberhardt z Sopotu. Akcję zagłady wspomagali miejscowi Niemcy i członkowie żandarmerii w Wejherowie. Do dnia dzisiejszego natomiast nie udało się ustalić nazwisk członków 16. Oddziału Operacyjnego Policji Bezpieczeństwa i oddziału Wachsturmbann Eimann, za wyjątkiem jego dowódcy Kurta Eimanna i Maxa Paulego - dowódcy 71 pułku SS. Większość tych esesmanów, po wykonaniu zadania w celu uniemożliwienia ich ewentualnego rozpoznania, została przeniesiona do służby w innych formacjach i miejscach. Ten zabieg pozwolił im uniknąć po wojnie odpowiedzialności karnej.

Po wojnie przed sądami stanęło zaledwie kilku zbrodniarzy:
- K. Eimann, którego sąd w Hannowerze skazał w 1968 r. na 4 lata więzienia;
- Fritz Freimann, który stanął w 1947 r. przed Sądem Okręgowym w Gdyni;
- A. Forster, który był sądzony przez Najwyższy Trybunał Narodowy w Gdańsku w dniach do 5 do 27 kwietnia 1948 r. za całokształt polityki na terenie okręgu Rzeszy Gdańsk - Prusy Zachodnie w latach 1939-1945 i został skazany na karę śmierci, w tym również za zbrodnię w Piaśnicy.

[quote](...) Działania przybliżające temat są potrzebne, zwłaszcza wobec pojawiających się głosów w mediach publicznych, próbujących zminimalizować znaczenie zbrodni ludobójstwa w Piaśnicy. Niewątpliwie dla hitlerowców Piaśnica była największym pierwszym poligonem doświadczalnym masowych zbrodni przeprowadzanych na terenach okupowanych w 1939 roku.[/quote]

piasnica-2Natomiast państwo nasze i społeczeństwo straciło najbardziej wykształconych i zaangażowanych w swoją pracę przedstawicieli inteligencji polskiej i kadry kierowniczej. Nie wolno nam także zapomnieć o polskich rodzinach, które w latach międzywojennych wyjechały do Rzeszy Niemieckiej w celach zarobkowych i zostały stamtąd wywiezione pod pretekstem przeniesienia do obozu przymusowej pracy do Piaśnicy - na miejsce straceń. Zadaniem było chowanie zamordowanych między innymi w Piaśnicy. Przez ten cały okres byli izolowani od pozostałych więźniów w Nowym Porcie, a po zakończeniu egzekucji, prawdopodobnie też zostali tam rozstrzelani.

Pozostałych przy życiu więźniów w okresie od stycznia do końca marca 1940 r. przeniesiono z Nowego Portu do obozu Stutthof, obóz z dniem 31 marca 1940 r. zlikwidowano, obiekty oddano do dyspozycji niemieckich władz wojskowych, a komendanturę przekształcono w komendę obozu Stutthof, kierowaną przez Maxa Paulego - w stopniu SS - Obersturmbannführera. Warto dodać, że M. Pauly był dowódcą pułku 71. SS-Standarte i członkiem sztabu jednostki K. Eimanna. W okresie od 1 kwietnia 1940 r. do 31 sierpnia 1942 r. pełnił funkcję komendanta obozu Stutthof. W czasie tym awansował do stopnia SS- Sturmbannführera. (...)

Elżbieta Grot

kustosz Państwowego Muzeum Stutthof i kierownik Działu Naukowego Muzeum Stutthof (oddział Sopot)


DOKUMENT W TVGDYNIA Piaśnica- Las Mordu przez TvGdynia

Artykuł Pomorski Katyń. Cel: „zawszonych Polaków wytępić począwszy od kołyski” [wideo] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/pomorski-katyn-cel-zawszonych-polakow-wytepic-poczawszy-od-kolyski-wideo/feed/ 0
Na złość komunistom: propozycja nazwania ronda imieniem „Inki” w „czerwonej” dzielnicy https://niezlomni.com/na-zlosc-komunistom-propozycja-nazwania-ronda-imieniem-inki-w-czerwonej-dzielnicy/ https://niezlomni.com/na-zlosc-komunistom-propozycja-nazwania-ronda-imieniem-inki-w-czerwonej-dzielnicy/#respond Thu, 17 Oct 2013 12:44:31 +0000 http://niezlomni.com/?p=263

[caption id="attachment_264" align="alignleft" width="300"]Danuta Śledzikówna Danuta Śledzikówna[/caption]

- Niech rondo na Królewskiej Górze nosi imię niezłomnej sanitariuszki AK – proponuje mieszkaniec Konstancina.

– Ta dziewczyna prezentowała wartości nieprzeciętne. Należy je propagować – podkreśla 57-letni Andrzej Zambrowicz, pomysłodawca uczczenia „Inki”.

Danuta Siedzikówna od 1943 roku służyła w zbrojnym podziemiu niepodległościowym: w Armii Krajowej na Białostocczyźnie. Wstąpiła do niej jako 15-latka. Po wojnie należała do legendarnej 5. Wileńskiej Brygady AK majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”. W lipcu 1946 r. dowódca szwadronu „Inki” wysłał ją do Gdańska po leki i opatrunki. Tam wpadła w ręce funkcjonariuszy komunistycznej bezpieki i trafiła do więzienia.

Podczas „śledztwa” sanitariuszkę bito i poniżano, ale nie wyjawiła żadnej tajemnicy.

Została skazana na śmierć. Nie podpisała prośby do prezydenta Polski Ludowej Bolesława Bieruta o ułaskawienie (zrobił to jej obrońca z urzędu, ale Bierut nie skorzystał z prawa łaski).

[quote]Jest mi smutno, że muszę umierać. Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba[/quote]– napisała dziewczyna w pożegnalnym grypsie do przyjaciółek.

[icons icon_name="icon-thumbs-up" icon_size="14px"] WAŻNA DATA: 28 sierpnia 1946:

[quote]Tego dnia "Inka" zostaje zastrzelona przez dowódcę plutonu egzekucyjnego ppor. Franciszka Sawickiego 28 sierpnia 1946 wraz z Feliksem Selmanowiczem ps. Zagończyk, w więzieniu przy ul. Kurkowej w Gdańsku. [/quote]

Tuż przed tym, jak żołnierze Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego wykonali egzekucję, „Inka” zawołała: [quote]Niech żyje Polska![/quote].

Nie wiadomo, gdzie spoczywa. Symboliczny grób znajduje się w Gdańsku. Danutę Siedzikównę upamiętniają też pomniki: w podlaskiej Narewce (tu mieszkała), w Krakowie i w Sopocie; w tym ostatnim mieście jest także park jej imienia. Została patronką m.in. dwóch szkół. Opowiada o niej spektakl Teatru Telewizji, powstały również piosenki.

Prezydent Lech Kaczyński odznaczył partyzantkę Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

Dlaczego imię „Inki” miałoby nosić akurat rondo na Królewskiej Górze? Bo ta dzielnica była w stalinizmie zamkniętym, strzeżonym przez KBW osiedlem willi, w których mieszkali czołowi komunistyczni dygnitarze – na czele z przywódcami państwa Bolesławem Bierutem i Józefem Cyrankiewiczem oraz nadzorującymi aparat terroru Stanisławem Radkiewiczem i Hilarym Mincem.


Wyświetl większą mapę

– Nadanie takiej nazwy temu skrzyżowaniu oznaczałoby, że zwyciężyło to, co powinno: prawda, postawa godna naśladowania – tłumaczy Andrzej Zambrowicz.

Na razie utworzył on na Facebooku stronę poświęconą swojej inicjatywie (przez półtora tygodnia poparło ją 121 internautów). W dalszej kolejności zbierane będą podpisy pod petycją do rady miejskiej – bo to ona zdecyduje, czy rondo zyska imię „Inki”.

Przypomnijmy, że z podobnym pomysłem wyszła niedawno grupa mieszkańców Grójca. Chciała, by tamtejsze rondo upamiętniało żołnierzy wyklętych. Apel podpisało ponad 500 osób. Ale radni nie wyrazili zgody.

Robert Korczak, artykuł "Rondo Inki?" ("Nad Wisłą", 17 października 2013 r.)

Artykuł Na złość komunistom: propozycja nazwania ronda imieniem „Inki” w „czerwonej” dzielnicy pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/na-zlosc-komunistom-propozycja-nazwania-ronda-imieniem-inki-w-czerwonej-dzielnicy/feed/ 0