Demonstracyjne przyjęcie Ludmiły Kozłowskiej w Europarlamencie zostało oprotestowane przez polskich europosłów. List prof. Ryszarda Legutki skierowany do Antonio Tajaniego pozostał jednak bez odpowiedzi.

Legutko przyznaje, że do tej pory nie spotkał się z najmniejszą reakcją ze strony przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.

Zapewne dostanę taką samą odpowiedź, jaką dostałem z KE, czyli wymijającą i do niczego nie zobowiązującą. To jest łamanie reguł, ja cały czas powtarzam, że UE i jej instytucje nagminnie łamią prawo

- mówi w rozmowie z wPolityce.pl. Legutko najpierw otrzymał wymijającą odpowiedź od KE.

PE pokazuje się tutaj jako ten, który wie lepiej, a przecież oni nic nie wiedzą

- mówi Legutko, komentując demonstracyjne eksponowanie Kozłowskiej w Europarlamencie. Dla czołowych polityków Unii nic nie znaczy System Informacyjny Schengen, z którego Polska skorzystała, mając poważne podejrzenia w sprawie Fundacji Otwarty Dialog.

Cały ten System Informacyjny Schengen można skasować i powiedzieć, że ostateczny głos w respektowaniu bądź nierespektowaniu Schengen mają najważniejsi politycy europejscy z kilku krajów, a całej reszcie nic do tego

- ironizuje polityk, który zwraca uwagę, że w sprawie Kozłowskiej Verhofstadt napisał nawet do Timmermansa, by ten uwzględnił sytuację przy procedurze w związku z art. 7.

To przecież robi się z tego jakaś kpina! PE powinien wystrzegać się tego typu zachowań. Nie można kpić sobie z regulacji, które zostały ustanowione i to w sposób tak ordynarny [...] Chodzi o to, żeby zrobić demonstrację przeciwko rządowi polskiemu. Na zasadzie: my wszystko możemy, zrobimy z niej bohaterkę

- komentuje prof. Legutko, który dostrzega rolę odgrywaną przez posłów PO. Przy Kozłowskiej pojawili się europosłowie z tej partii.

Był tam pan Rosati, Róża Thun, więc Tajani nie chce specjalnie narażać się swojej grupie

- mówi.

źródło: wPolityce.pl

Artykuł Wymowna reakcja Tajaniego i KE na apel prof. Legutki w sprawie Kozłowskiej. ,,To przecież robi się z tego jakaś kpina!” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

We wtorek w Europarlamencie miała miejsce debata nad uruchomieniem art. 7 przeciwko Węgrom. Swojego kraju bronił Viktor Orban, głos zabrał także prof. Ryszard Legutko w imieniu Grupy EKR. Z kolei europosłowie Platformy Obywatelskiej ogłosili, że będą ,,za" rezolucją.

Rząd Fideszu w ciągu ostatnich dziesięciu lat cieszy się gigantycznym poparciem. Powiedziano tutaj, że nie jest to atak na węgierskie społeczeństwo, lecz na węgierski rząd. Cóż, ktoś przecież wybrał ten rząd i nie była to królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków. Jeżeli ten rząd wam się nie podoba, obalcie go i powołajcie w to miejsce kogoś z zewnątrz. Myślę, że Pan Timmermans chętnie by się tego podjął. A gdy już to uczynicie, zróbcie to samo z Polską, to rozwiąże wszystkie problemy

- mówił Legutko, który nazwał decyzję PE ,,stronniczą".

Jest to typowa praktyka w tej izbie. Podobnie było też w przypadku Polski. Odpowiedzi rządu zostały po prostu wyrzucone do kosza. Nie są w ogóle brane pod uwagę

- powiedział. Nie ma jednak tego złego...

W moim kraju po każdym tego typu spektaklu - czy też debacie choć spektakl to lepsze słowo w tym kontekście - okładania Polski na forum PE poparcie dla mojego rządu znacząco rośnie. Przypuszczam, że podobnie będzie w przypadku Węgier. Zatem Panie Premierze może się okazać, że autorzy tej rezolucji są najbardziej nieumyślnymi czy też może tajnymi zwolennikami Pańskiego Rządu

- ironizował.

https://www.youtube.com/watch?v=oQXdZhzdDk0

Nagranie w języku węgierskim wzbudziło entuzjastyczne komentarze Węgrów, którym szczególnie podobało się określenie ,,ktoś przecież wybrał ten rząd i nie była to królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków" (najwyżej oceniany komentarz). Inni internauci dzięki polskiemu europarlamentarzyście.

https://www.youtube.com/watch?v=ZWFtXBLDPBc

źródło: wPolityce.pl

Artykuł Prof. Legutko w znakomitym stylu broni Węgier i kpi z Timmermansa. ,,Nie była to królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków…” (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Europoseł PiS Ryszard Czarnecki został odwołany z funkcji wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego. To, co budzi szczególne zdziwienie, to procedury, którymi się posłużono. Oto ile miały wspólnego z demokracją, o której tyle mówią przedstawiciele Unii Europejskiej...

Sam Czarnecki mówi:

Profesorowie prawa międzynarodowego radzą mi, sam uważam, że jest to warte rozważenia, by procedurę głosowania zaskarżyć do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Myślę, że tak rzeczywiście zrobię. Gdyby głosowanie było oparte o dotychczasowe zasady gry, które zostały zmienione tuż przed głosowaniem, nadal byłbym wiceprzewodniczącym Parlamentu Europejskiego

- przyznał. Do sprawy odniósł się także prof. Ryszard Legutko przypominając, że do odwołania doszło z naruszeniem regulaminu Parlamentu Europejskiego. Po raz pierwszy nie liczono głosów wstrzymujących się.

- Zrobiono ten zabieg i uzyskano wynik, jaki chciano

- powiedział.

To mówicie Państwo,że Róża Maria Barbara Gräfin von Thun und Hohenstein und Volkswagen das Auto mit Panzerfaust aus Lidl z domu Woźniakowska vel czworaki vel Szmalcowniczka dopięła swego.😏 pic.twitter.com/cJ8RDRQPj9

— Pani Renatka 🇵🇱 💯 (@nazimno_) 7 lutego 2018

Sprawa wywołała szereg komentarzy i burzliwą dyskusję w studiu TVP. Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz mówił o skandalicznym trybie odwołania.

Dowiedzieliśmy się, że nie ma reguł - utajniono głosowanie i zmieniono przepisy dotyczące głosów wstrzymujących się kilkadziesiąt godzin przed posiedzeniem. Gdyby tego nie zrobiono - przegraliby głosowanie [...] Politycy PO i PSL, utajniając głosowanie, wkroczyli na drogę, gdzie likwiduje się reguły

- powiedział.

Do jego słów odniósł się Andrzej Stankiewicz z Onet.pl.

A Tomek odwołał się do niemiecko brzmiącego nazwiska Róży Thun, która z domu jest Woźniakowska i ma to nazwisko niemieckie po mężu. Czy to jest coś złego?

---

To ja już nie mam prawa nazwiska Róży Thun używać?

- pytał Sakiewicz, który mówił:

to jest paranoja. Ja się w to nie dam zagonić. Ja walczyłem z cenzurą w latach 80.,w pisemkach podziemnych i teraz mnie pani Róża Thun też nie zastraszy. Pani Róża Thun realizuje interesy niemieckie. Mogę to przed każdym sądem powtórzyć. Tak uważam. To jest moja ocena - Tomasza Sakiewicza. Mam prawo do tej oceny

Stankiewicz próbował zredukować dyskusję do absurdu:

To dodajmy do tego szmalcowników, Hitlera i mamy naprawdę fantastyczną polską dyskusję...

Sakiewicz odparł:

Ja nie mówię o szmalcownikach. Jeżeli już to o szmaciarzach. Mi to określenie się bardzo podoba. Bo rzeczywiście w Polsce jest frakcja szmaciarzy, czyli ludzi, którzy za pieniądze zrobią krzywdę Polsce, i dobrze o tym wiesz, że jest taka frakcja

.@TomaszSakiewicz w #Minela20 "Pomysł na polskie obozy koncentracyjne został wymyślony w Niemczech w czasie denazifikacji po to, żeby ratować resztki nazizmu. Oni chcieli obronić resztki polityków struktur, które wyrosły z III Rzeszy”#wieszwiecej @Minela_20 pic.twitter.com/unwMHdEFDG

— TVP Info 🇵🇱 (@tvp_info) 7 lutego 2018

źródło: Polskie Radio / TVP

Artykuł Profesor obnaża ,,demokrację” UE. Oto co zrobili w nocy, żeby odwołać R. Czarneckiego. A w studiu burza. Dziennikarz Onetu nie wytrzymał, kiedy przypomniano niemieckie nazwisko Róży Thun [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

W Brukseli otworzono dziś wystawę ,,Niech futra przejdą do historii". Współorganizatorami są m.in. polscy europosłowie: Jadwiga Wiśniewska, Stanisław Ożóg, Zbigniew Kuźmiuk, prof. Ryszard Legutko, prof. Zdzisław Krasnodębski. Zaprezentowano nagranie Jarosława Kaczyńskiego, który wypowiedział się przeciw hodowli zwierząt futerkowych.

Polscy europarlamentarzyści publikowali informacje o swoim udziale.

Otwarcie wystawy “Make fur history” pic.twitter.com/MwFT2o1eT2

— ZdzisławKrasnodębski (@ZdzKrasnodebski) 23 stycznia 2018

W PE otwarcie wystawy „Niech futra odejdą do historii” zorganizowanej przez polską delegację @ecrgroup pic.twitter.com/4WpPX8XgUD

— Dominika Cosic (@dominikacosic) 23 stycznia 2018

Uczestnicy mogli wysłuchać słów Jarosława Kaczyńskiego, który opowiedział się za zakazem hodowli zwierząt futerkowych w Polsce: ,,chodzi o to, żeby cierpienia zwierząt było mniej na świecie".

TYLKO W TVP INFO
Prezes @pisorgpl Jarosław Kaczyński za zakazem hodowli zwierząt futerkowych w Polsce: chodzi o to, żeby cierpienia zwierząt było mniej na świecie #wieszwiecej pic.twitter.com/3zIwJOCoUt

— TVP Info 🇵🇱 (@tvp_info) 23 stycznia 2018

Ale nie wszyscy się z tym zgadzali. Publicysta Łukasz Warzecha pisał:

Zdrada polskich interesów gospodarczych. Ręka w rękę z lewactwem. Gratuluję, a wszystkim, którzy są odporni na propagandę i szanują polskich przedsiębiorców, namawiam do zapamiętania nazwisk europosłów PiS, którzy przyłożyli do tego rękę.

Zdrada polskich interesów gospodarczych. Ręka w rękę z lewactwem. Gratuluję, a wszystkim, którzy są odporni na propagandę i szanują polskich przedsiębiorców namawiam do zapamiętania nazwisk europosłów PiS, którzy przyłożyli do tego rękę. https://t.co/rvUL42SQ9d

— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) 23 stycznia 2018

Internauci pytali europosłów:

Proszę odpowiedzieć: gdy zakażecie hodowli norek na futra i produkcja przeniesie się na Ukrainę i do Rosji, to standard przetrzymywania i uśmiercania zwierząt wzrośnie czy spadnie?

— Emil Krawczyk (@krawczyk_emil) 23 stycznia 2018

Z kolei Janusz Korwin-Mikke urządził happening. Pojawił się na miejsu z napisem:

Czy wiesz, że produkcja jednego sztucznego futra zabija 10 tys. motyli:

"Stary wariat" zachował się jak trzeba pic.twitter.com/B3otoPAlgA

— Filip Pier Dun (@filip_pierdun) 23 stycznia 2018

Artykuł Europosłowie PiS protestowali w Brukseli. Dziennikarz ostro: ,,Zdrada polskich interesów. Zapamiętajcie te nazwiska”. A Korwin-Mikke zaprotestował w nietypowy sposób [FOTO/WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Janusz Lewandowski po raz kolejny zaatakował Polskę na forum Europarlamentu. Lista grzechów naszego kraju: samospalenie Piotra S., wycinaniu Puszczy Białowieskiej i rzekomy neofaszyzm na polskich ulicach.

Twierdzi, że polska demokracja ma się dobrze tylko w zawłaszczonych, rządowych mediach, a działania rządu prowadzą do izolacji kraju. Powoływał się nawet na list Piotra S., który dokonał samopodpalenia w Warszawie.

A tak wygląda sprzedajny kapuś!
Bariera 50% poparcia dla rządu @pisorgpl została pokonana!!
Brawo Ty @J_Lewandowski 😡 pic.twitter.com/SKpZNBPHVs

— Pani Renatka 🇵🇱 (@nazimno_) 15 listopada 2017

Europosłanka Jadwiga Wiśniewska komentowała:

Lewandowski - wstyd, hańba. Kłamstwa i manipulacje

— Jadwiga Wiśniewska (@j_wisniewska) 15 listopada 2017

Prof. Ryszard Legutko odpowiadał:

To kolejny orwellowski seans wobec Polaków. Państwo macie obsesję, uporczywą obsesję, jeśli chodzi o polski rząd. To, co mówicie o Polsce, to „orgia słowna”, a nie debata. Widzę stare kolonialne nawyki. Jakby jakaś dziesiąta część z tego, co działo się w Hiszpanii, działo się w Polsce, to by się pan zamienił w św. Jerzego walczącego ze smokiem

- powiedział, zwracając się do wiceprzewodniczącego KE Fransa Timmermansa.

Prof. Ryszard Legutko w obronie Polski dzisiaj w #PE. pic.twitter.com/RnwlbIMGuv

— ks. Daniel Wachowiak (@DanielWachowiak) 15 listopada 2017

Dłuższe wystąpienie:

https://www.youtube.com/watch?time_continue=36&v=iyty3alejYo

Kilka gorzkich słów pod adresem Timmermansa powiedział również Jacek Saryusz-Wolski.

#debataPE
Pan Poseł @JSaryuszWolski o hipokryzji Timmermans'a
- Nazywam to Paradoksem Timmermans'a👏👏👏👏
1. Milczeć w sprawie korupcji w łonie własnej socjalistycznej rodziny
2. Atakować tych którzy korupcję zwalczają reformując chory niezreformowany system sądowniczy w PL... pic.twitter.com/2mWrGiiW7o

— PikuśPOL (@pikus_pol) 15 listopada 2017

Tymczasem Lewandowskiego w obronę wziął Guy Verhofstadt:

Haniebne słowa. Tak przjaciel Lewandowskiego znieważa Polskę, Polaków i polski rząd. pic.twitter.com/dNPgZJ6XPV

— Anna Pańczyk (@A_panczyk) 15 listopada 2017

Dłuższe wystąpienie:

https://www.youtube.com/watch?v=GNCDYzP-OdY

Artykuł Przebił Boniego! Janusz Lewandowski przedstawił oskarżenia wobec Polski. Został dosłownie zmiażdżony w odpowiedzi [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Trzeba mieć odwagę, by obecnym europejskim elitom mówić pewne rzeczy prosto w twarz. Prof. Ryszard Legutko nie zawahał się, aby na forum Parlamentu Europejskiego zdiagnozować obecną sytuację w Europie.

Legutko zabrał głos w imieniu Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.

Kanclerz Merkel należą się gratulacje, gdyż zwyciężyła po raz czwarty, co samo w sobie jest godne uznania, ale także zwyciężyła po podjęciu najgorszej politycznej decyzji w swoim życiu, to znaczy otwarcia europejskich granic, bez jakiejkolwiek konsultacji. Tyle w temacie solidarności

- podsumował. Jednocześnie od razu skwwitował wybory w Niemczech:

choć triumf Angeli Merkel był sukcesem, powinien być wszak także rozpatrywany jako dzwonek alarmowy dla Europy. Dwie główne partie uzyskały przecież najgorszy wynik od wielu lat – podobny scenariusz obserwowaliśmy zresztą również kilka miesięcy temu we Francji

- zwrócił uwagę na wzrost nastrojów kwestionujących obecną sytuację w Europie.

Według mnie – jak sądzę wielu z Państwa nie podziela mojego zdania – to dobrze i szkoda, że tak późno, biorąc pod uwagę duszną atmosferę europejskiej polityki, brak jakiejkolwiek poważnej debaty i zwyczaj zastraszania każdego, kto śmie wyrażać inną opinię

- mówił o zmianach na scenie politycznej we Francji i Niemczech.

https://www.youtube.com/watch?v=uQ20Z4PPYA8

Artykuł Polski europoseł uciszył europarlament. Najpierw pochwalił Merkel, by później powiedzieć kilka słów prawdy [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Kiedy sprawa demokracji w Polsce urosła do problemu rangi europejskiej, wszyscy czekali na reakcje po tym, jak hiszpańska policja utrudniała, często w brutalny sposób, głosowanie w referendum zorganizowanym w Katalonii.

Tymczasem okazuje się, że z demokracją w Hiszpanii jest wszystko w porządku. Komisja Europejska oświadczyła, że sprawa Katalonii jest wewnętrzną sprawą Hiszpanii. Referendum uznała za nielegalne. Wyraziła również poparcie dla premiera Hiszpanii Mariano Rajoy'a, uznając, że poradzi sobie z sytuacją w kraju. Co prawda zaznaczono, że przemoc nigdy nie może być narzędziem polityki, ale wielokrotnie dopytywany rzecznik nie chciał wyrazić potępienia działań hiszpańskiej policji.

We trust leadership @marianorajoy to manage difficult process in full respect of Spanish Const&of fund.rights of citizens enshrined therein

— European Commission (@EU_Commission) 2 października 2017

Niezwykle stonowany był Donald Tusk, mocno zaangażowany w ,,obronę demokracji" w Polsce.

Właśnie rozmawiałem z Mariano Rajoyem. Podzielając jego konstytucyjne argumenty, zaapelowałem o znalezienie sposobów, by unikać dalszej eskalacji i używania siły

- napisał.

Just spoke to @MarianoRajoy. Sharing his constitutional arguments, I appealed for finding ways to avoid further escalation and use of force.

— Donald Tusk (@eucopresident) 2 października 2017

Komentujący krytykowali Tuska za brak potępienia dla brutalnych działań policji.

Prof. Ryszard Legutko w rozmowie z wPolityce.pl mówi, że ,,nie ma na razie takich tendencji, żeby osłabiać Hiszpanię. Gdyby były tam rządy, które by się nie podobały, to wówczas używano by Katalonii jako maczugi".

Zwrócił również uwagę na brak reakcji ze strony czołowych polityków europejskich na zachowanie policji.

Prezydent Macron nie wypowiada się tutaj krytycznie, podobnie inni wielcy tego świata. Nie wiem czy coś Juncker powiedział, ale zdaje się, że też nie. Wyobrażam sobie, gdyby takie wątpliwe prawni referendum było organizowane u nas przez autonomistów na Dolnym Śląsku. Gdyby użyto podobnych sił porządkowych, to przecież natychmiast instytucje europejskie ogarnęłaby histeria i rozpoczęły się akcje potępiające. Ale wiemy, że są równi i równiejsi.

Artykuł Polska łamie demokrację, a Hiszpania? Zaskakująca reakcja Komisji Europejskiej i Donalda Tuska. Mocny komentarz polskiego europosła pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

W Parlamencie Europejskim w Strasburgu odbyła się debata na temat stanu Unii Europejskiej. Polskę reprezentował prof. Ryszard Legutko, który z klasą odpowiedział Jeanowi-Claude'owi Junckerowi.

Nie ukrywam, że jestem trochę zaskoczony, że przewodniczący Juncker niewiele powiedział na temat wniosków wypływających z Brexitu. Kto, tak jak ja jest zdania, że wyjście Brytyjczyków z Unii jest wielką porażką i stratą dla Unii, mógłby oczekiwać, że Przewodniczący nam powie, że jakieś przyczyny Brexitu zostały wyeliminowane. Nic na ten temat nie było, a nawet można było odnieść wrażenie, że dobrze się stało, że Wielka Brytania wyszła z UE, i że to jest sukces. Myślę, że nie, to nie jest sukces, to jest porażka

- odniósł się do słów Junckera Legutko.

Jego zdaniem nie jesteśmy świadkiem poważnej dyskusji o przyszłości Unii.

Debata jest wtedy, kiedy nie wiemy jeszcze, jakie będą wnioski. Natomiast te wnioski zostały tutaj wypowiedziane i nawet przed tym jak zostały wypowiedziane, wiadomo, jakie będą, jakie miały być. Te wnioski to jest więcej tego samego, tzn. "więcej Europy". Czy to jest rozwiązanie? Czy to jest w ogóle traktowanie nas poważnie?

- pytał retorycznie i celnie punktował retorykę uchodzących za europejskich mężów stanu polityków:

Jeżeli to jest debata, to słuchamy argumentów i odpowiadamy na nie. Proszę zwrócić uwagę, jakie tutaj słowa dzisiaj padły od tych, którzy mają inny punkt widzenia. Mówiono o 'idiotach', mówiono o 'wirusie', o ekstremistach', a nawet obiecano, że im się pieniądze zabierze

Kiedy UE debatuje nad praworządnością Polski czy Węgier, sama nie stosuje własnych standardów:

Reguły są nagminnie łamane przez wielkie instytucje UE, wliczając w to KE i stosowanie zasady podwójnych standardów stało się tutaj nałogowe, tzn. są grupy, instytucje, partie, którym właściwie wszystko wolno, uchodzi im to na sucho i są ci słabsi gracze, ci mniejsi, którym wolno bardzo mało

Jednocześnie apelował do przywódców UE:

Zacznijmy więc może od uporządkowania własnego podwórka. Przewodniczący Juncker mówił o remoncie, więc zacznijmy od remontu. Niech KE zacznie od remontu KE a dopiero później będzie budowanie jakichś innych superinstytucji, ale trzeba się najpierw wyleczyć z choroby, która toczy instytucje europejskie i oby się to stało jak najszybciej

https://www.youtube.com/watch?v=xbBVMKBU-Hc&feature=youtu.be

t

Artykuł Prof. Legutko w pięknym stylu odpowiada Junckerowi. Kilka słów prosto w twarz eurokratom [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Prof. Ryszard Legutko przypomina, że w polityce nie ma sentymentów. Ta banalna prawda często umyka polskim politykom, którzy uważają, że załatwianie interesów może być oparte na osobistej sympatii lub przyjaźni.

Profesor Legutko to jest jednak gość 😂😂😂 pic.twitter.com/MdSWXiiyqo

— Robert Kwit (@KwitRobert) 17 lutego 2017

Artykuł Prof. Legutko obnaża naiwność myślenia wielu polskich polityków. Jak się nie załatwia interesów z Angelą Merkel i innymi europejskimi przywódcami [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Furorę robią nagrania Bronisława Komorowskiego i Ewy Kopacz, którzy będąc u władzy stanowczo sprzeciwiali się protestom. A co wtedy mówili politycy opozycji?

21 listopada 2014 roku na portalu wPolityce.pl ukazał się wywiad z prof. Ryszardem Legutko zatytułowany:

Prof. Legutko: Majdan byłby odpowiednią reakcją na obecną sytuację. III RP od początku była zarażona bakteriami gnicia. NASZ WYWIAD

Profesor usłyszał następujące pytanie:

Niektórzy twierdzą, że nie należy sobie zaprzątać głowy pozwami i skargami, tylko, że trzeba wyjść na ulice. Że Polska potrzebuje Majdanu. Takiego samego jaki miał miejsce na Ukrainie. Czy da się wymusić powtórkę wyborów poprzez masowy protest?

Legutko odpowiedział:

Uważam, że Majdan byłby reakcją odpowiednią na sytuację, która mamy obecnie w Polsce. Instytucje państwa nie działają, czy działają źle. To państwo jest zepsute. I ono nie posiada już zdolności samonaprawy. Co najwyżej dalszego psucia. Majdan byłby więc reakcja adekwatną. Tyle, że po pierwsze nie wiem czy jest to możliwe. A po drugie nie wiem do czego mogłoby to doprowadzić. Bo skutków takich Majdanów nie da się w żaden sposób przewidzieć. Jeśli Majdan miałby więc w Polsce nastąpić to nie z powodu tych wyborów, ale z powodu ogólnego gnicia państwa. To państwo było od początku III RP zarażone tymi bakteriami gnicia. Obawiam się tylko, że w przeciwieństwie do Ukrainy, nie uda się w Polsce zmobilizować tak dużej części społeczeństwa.

Odpowiadając na pytanie o ewentualne nieprawidłowości w kolejnych wyborach Legutko wyraził przypuszczenie, że obawy są całkowicie uzasadnione. Jednak jak się okazało PiS triumfował i to teraz on jest przy władzy, potępiając proponowany w 2014 roku Majdan - również przez Rafała Ziemkiewicza:

Z kolei politycy PO, wcześniej oburzeni na samą myśl o nim, mogą obecnie okupować Sejm i snuć wizje polskiego Majdanu...

źródło: wPolityce.pl

Artykuł ,,Majdan byłby odpowiednią reakcją”. Tego nie mówi nikt z PO i Nowoczesnej, ale polityk PiS-u. W 2014 roku… pochodzi z serwisu Niezłomni.com.