Roman Szuchewycz – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Roman Szuchewycz – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Pozbawiony skrupułów ludobójca Polaków. Roman Szuchewycz, działacz OUN i dowódca UPA. [WIDEO] https://niezlomni.com/pozbawiony-skrupulow-ludobojca-polakow-roman-szuchewycz-dzialacz-oun-i-dowodca-upa-wideo/ https://niezlomni.com/pozbawiony-skrupulow-ludobojca-polakow-roman-szuchewycz-dzialacz-oun-i-dowodca-upa-wideo/#respond Sun, 20 Feb 2022 22:21:16 +0000 https://niezlomni.com/?p=51379

Autor poszukuje odpowiedzi na pytanie, jak doszło do tego, że członek znanej, inteligenckiej rodziny, stał się ukraińskim terrorystą zwalczającym państwo polskie, a następnie współpracownikiem niemieckiego wywiadu. Przybliża jego działalność na Rusi Podkarpackiej, będącej poligonem doświadczalnym OUN. Omawia współudział w tworzeniu batalionu „Nachtigall”, który w zamyśle ukraińskich nacjonalistów miał stanowić zalążek ich armii.

Podczas służby w batalionie policyjnym SS na Białorusi Szuchewycz nauczył się niemieckiej metody pacyfikacji wsi – wszystkich mieszkańców uznawano za bandytów i mordowano. Sam rozwinął ją potem „twórczo” w Małopolsce Wschodniej, nazywając ludobójstwo Polaków „wysiedleniami”.

Szybko podporządkował sobie zarówno OUN, jak i UPA. Jako faktyczny dyktator starał się działać tak, by za nic nie odpowiadać. Decyzje podejmował formalnie ktoś inny, jak na przykład fikcyjna Ukraińska Główna Rada Wyzwoleńcza.

Jak bardzo zakłamanie i zbrodnia towarzyszyły Szuchewyczowi, autor dowodzi na przykładzie czystki etnicznej w Małopolsce Wschodniej. Jest ona zarazem świadectwem realizowanej przez niego polityki fałszowania rzeczywistości i obarczenia winą kogoś innego.

Dyktator do końca wierzył w wybuch III wojny światowej. Zakładał naiwnie, że mocarstwa zachodnie potraktują OUN-UPA jako sojusznika. Wskutek tego doszło praktycznie do zagłady ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego. Sowiecka sprawiedliwość dosięgła wszystkich, których ręce unurzane były w polskiej krwi…

Autor oparł swą prace na wszelkich dostępnych źródłach – dokumentach, wspomnieniach i relacjach, zwłaszcza ukraińskich. Głównym jego celem jest ukazanie prawdziwego, zbrodniczego oblicza Romana Szuchewycza i wyjaśnienie, dlaczego traktowanie go dziś na Ukrainie jako bohatera musi w Polakach budzić sprzeciw.

Marek A. Koprowski, Rozkaz mordować Polaków. Roman Szuchewycz – krwawy dyktator OUN-UPA, Wyd. Replika, Poznań 2022. Książkę można nabyć na stronie wydawnictwa REPLIKA.

Fragment rozdziału: W walce z II Rzeczpospolitą

Szuchewycz chciał zamordować Czechowskiego z wielu względów. Przede wszystkim decyzję o jego likwidacji podjęło kierownictwo OUN. Miała to być zemsta organizacji za skuteczne działania polskich władz bezpieczeństwa przeciwko OUN. Zamach miał wstrząsnąć polską opinią publiczną, dać jej do zrozumienia, że wbrew informacjom pojawiającym się w mediach organizacja ukraińska nie została rozbita i kontynuuje swą walkę z państwem polskim. Szuchewycz i kierownictwo OUN zakładali, że w Polsce nie będzie gazety, która zabójstwu komisarza Czechowskiego nie poświęci choćby wzmianki. Szuchewycz chciał też ukarać Czechowskiego, ponieważ na każdym kroku odnosił się do OUN z pogardą, traktując jej członków jak zwykłych rzezimieszków, i podkreślał przy tym, że za nim stoi państwo polskie, które reprezentuje. Szuchewycz chciał poprzez zamach na Czechowskiego pokazać, że w konfrontacji z państwem polskim te rzezimieszki ukraińskie, jak pisze Sergij Michajłenko, mają swoje atuty: „fanatyzm, brak strachu przed śmiercią, zdolność do poświęcenia dla własnej sprawy”.

Szuchewycz miał też z komisarzem Emilianem Czechowskim swoje porachunki. Domyślał się, że ma on w środowisku nacjonalistów swojego agenta i wkrótce rozszyfruje, kto kazał zamordować Tadeusza Hołówkę. Obawiał się, że Czechowski rozpracuje jego środowisko i dobierze mu się do skóry. Mordując Czechowskiego, chciał nie tylko pozbyć się potencjalnego zagrożenia, ale podnieść swoje akcje wewnątrz organizacji i przy okazji wylansować w niej swojego szwagra ‒ Jurkę Berezynskiego. Planował zlecić mu zabicie komisarza. Gdyby mu się to udało, szwagier mógłby chodzić w aureoli bohatera. Zastrzelenie komisarza kierującego wydziałem ukraińskim policji było przecież wielkim wyczynem. W gronie terrorystów taki „cyngiel” byłby otoczony szacunkiem. Część tego uznania z pewnością przeszłaby i na Szuchewycza. Berezynsky należał do grupy bojowej „Bogdaniwka”. Został zwerbowany przez Szuchewycza, był jego podopiecznym i wychowankiem. Nie jest wykluczone, że chciał przekształcić kierownictwo OUN w „rodzinny interes”. Chciał najważniejsze sprawy podziemia załatwić przy pomocy ludzi, z którymi łączyły go więzy rodzinne, a którzy o podziemiu niczego nie wiedzieli. Mieli tylko pełnić rolę „cyngli”, czyli morderców. Jurko Berezynsky, zafascynowany szwagrem, rwał się do czynu i Szuchewycz chciał wykorzystać jego zapał.

Na początku Szuchewycz, formalnie jako referent bojowy Krajowej Egzekutywy OUN o pseudonimie „Dzwon”, kazał śledzić Czechowskiego i ustalić, gdzie mieszka, którędy się porusza, jakimi ulicami chodzi. Berezynsky miał zwłaszcza ustalić, o której godzinie komisarz wychodzi z domu i jaką drogą udaje się do pracy. Przydzielono mu do tego pomocników z bojówki „Bogdaniwka”, którzy od grudnia 1931 r. do lutego 1932 r. rozpracowali tryb życia Czechowskiego. Komisarz nie zorientował się, że jest śledzony. Zachowywał się trochę nonszalancko i odmawiał korzystania z ochrony, co ukraińskim bojówkarzom znakomicie ułatwiało zadanie. Najbardziej przydatna dla Jurija Berezynskiego w obserwacji komisarza miała być według Mychajłenki młoda dziewczyna – członek OUN – „Mira”. Podczas śledzenia Czechowskiego ukraińscy obserwatorzy ustalili, że komisarz każdego ranka między godzinami 7.10 a 7.35 szedł do pracy tą samą drogą: ulicą Stryjską, potem alejką Parku Stryjskiego, wracał na Stryjską, gdzie na przystanku wsiadał do tramwaju. Rano ta okolica była wyludniona. Szuchewycz uznał, że jest to teren idealny do dokonania zamachu. Zamachowiec, czekając w pobliżu przystanku na ulicy Stryjskiej, mógł zaobserwować, czy śledzony wyszedł z domu sam i czy ktoś za nim nie idzie. W alejce parkowej idący komisarz policji był widoczny jak na dłoni. Szuchewycz polecił działać swojemu szwagrowi samodzielnie, bez wsparcia ze strony innych bojówkarzy. Miał strzelić Czechowskiemu w tył głowy z pistoletu o kalibrze 6,35, którego strzał był ledwo słyszalny. Do obrony przed ewentualnym pościgiem otrzymał dodatkowo drugi pistolet o kalibrze 9 mm. Na dzień zamachu Szuchewycz wybrał wtorek, bo uważał ten dzień za szczęśliwy dla siebie. Wynika z tego, że Szuchewycz był człowiekiem zabobonnym. W poniedziałek przed zamachem Berezynsky przebywał u rodziców w Ogladowie. Po północy wstał z łóżka i pieszo udał się na stację w Pawłowie. Przeszedł piechotą jedenaście kilometrów i na stacji wsiadł do pociągu jadącego do Lwowa. Przyjechał do niego o szóstej czterdzieści pięć, wysiadając na stacji Podzamcze, przez którą jak zawsze przewalały się tłumy ludzi jadących do pracy czy na targ. Nikt na młodego bojówkarza nie zwrócił najmniejszej uwagi. Na stacji czekała na niego przydzielona mu do operacji wspomniana wcześniej „Mira”. Wręczyła Berezynskiemu dwa pistolety. Następnie oboje wsiedli do tramwaju i udali się w pobliże miejsca, w którym Berezynsky miał zastrzelić komisarza. „Mira” miała zaczekać na niego na przystanku.

Czechowski niefrasobliwie szedł sam, z rękami w kieszeniach. Gdy wyszedł z parku, Berezynsky ruszył za nim i strzelił mu w tył głowy. Czechowski ugiął się w kolanach i padł na ziemię. Berezynsky rzucił się natychmiast do ucieczki i nieścigany przez nikogo dobiegł do przystanku, gdzie oczekiwała go „Mira”, której oddał broń, a ona wręczyła mu bilet powrotny do stacji Pawłów.

Szuchewycz siedział w tym czasie w domu i słuchał radia. Można wyobrazić sobie jego radość, gdy już o siódmej trzydzieści Polskie Radio podało komunikat, że nieznany osobnik zastrzelił komisarza policji Emiliana Czechowskiego. A także, że prawdopodobnie zabójstwa dokonano z powodów politycznych.

Artykuł Pozbawiony skrupułów ludobójca Polaków. Roman Szuchewycz, działacz OUN i dowódca UPA. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/pozbawiony-skrupulow-ludobojca-polakow-roman-szuchewycz-dzialacz-oun-i-dowodca-upa-wideo/feed/ 0
Po przeprowadzeniu Rzezi Wołyńskiej, Ukraińcy chcieli spacyfikować Lubelszczyznę. Krwawa wojna z OUN-UPA. [WIDEO] https://niezlomni.com/po-przeprowadzeniu-rzezi-wolynskiej-ukraincy-chcieli-spacyfikowac-lubelszczyzne-krwawa-wojna-z-oun-upa-wideo/ https://niezlomni.com/po-przeprowadzeniu-rzezi-wolynskiej-ukraincy-chcieli-spacyfikowac-lubelszczyzne-krwawa-wojna-z-oun-upa-wideo/#comments Sun, 01 Dec 2019 20:08:18 +0000 https://niezlomni.com/?p=50871

Głównym powodem konfliktu na wschodniej Lubelszczyźnie był fakt, że Ukraińcy uznawali ją za ukraińskie Kresy Zachodnie i swoją koncepcję wpisywali w różnorakie plany niemieckie popierające Ukraińców. Jako przykład popierania Ukraińców przez Niemców może służyć chociażby akcja wysiedleńcza Polaków o kryptonimie „Ukraineaktion”, przeprowadzona między 15 stycznia a 6 marca 1943 r., która pociągnęła za sobą wysiedlenie z 64 wsi ponad 12 tys. Polaków z powiatu hrubieszowskiego i osiedlenie na ich miejscu ponad siedem tysięcy Ukraińców.


Wkroczenie Sowietów po II wojnie światowej nie zakończyło trwającej tam cały czas wojny z OUN-UPA. Organizacje te ostro sprzeciwiły się przesiedleniu Ukraińców na Ukrainę, natomiast przesiedlanie Polaków do Polski traktowały jako przejaw sprawiedliwości dziejowej. Także Chruszczow chciał przyłączenia Chełmszczyzny do sowieckiej Ukrainy.

OUN-UPA prowadząc na Lubelszczyźnie bezwzględną walkę z państwem polskim, usiłowało nawiązać współpracę z polskim podziemiem niepodległościowym. Z jego pomocą chciało zalegalizować swoje istnienie i uzyskać akceptację rządu londyńskiego. Miał się on stać ich adwokatem na arenie międzynarodowej, który zdjąłby z niej odium ludobójczej formacji, która dopuściła się zbrodni wołyńskiej i współpracowała z Niemcami.

Działalność UPA doprowadziła do tego, że na wschodniej Lubelszczyźnie udało się pozostać sporej ilości ukraińskiej ludności, stanowiącej wciąż zaplecze dla jej funkcjonowania. Oficjalnie przesiedlenie ludności ukraińskiej na Ukrainę już się zakończyło i Chruszczow nie był skory do przyjmowania kolejnego kontyngentu. Najprawdopodobniej, co potwierdzają jego dalsze kroki, myślał o innym wariancie przyłączenia Chełmszczyzny, opartej na tzw. wymianie terytoriów.
W takiej sytuacji, by zakończyć krwawe zmagania z OUN-UPA, władze polskie podjęły decyzję o przesiedleniu ludności ukraińskiej na Ziemie Odzyskane. Pozbawiły podziemie ukraińskie zaplecza i bardzo szybko jego resztki zostały wytropione i rozbite. Do historii działania te weszły pod nazwą Operacji „Wisła”. Autor opisuje szczegółowo jej przebieg na Lubelszczyźnie. OUN-UPA w czasie jej trwania stawiała tutaj szczególnie zażarty opór w walkach, w których zginęło wielu żołnierzy. Jej ostateczne rozgromienie nastąpiło już po formalnym zakończeniu Operacji „Wisła”, jesienią 1947 r.

Książka, jak większość prac autora, jest oparta na obficie cytowanych dokumentach, relacjach i wspomnieniach. Nie tylko polskich, ale również ukraińskich, niemieckich, a także na całej dostępnej literaturze.

Poniżej fragment rozdziału pierwszego Gdzie są te tysiące zamordowanych Ukraińców? z książki Marek A. Koprowski - „Łuny na Wschodzie. Krwawa wojna z OUN-UPA o Lubelszczyznę”. Książka ukazała się ukazała się nakładem wydawnictwa Replika, Poznań 2019. Można ją nabyć TUTAJ.

Część ukraińskich historyków wciąż idzie w zaparte i twierdzi, że masowe mordy rozpoczęły się nie na Wołyniu, a na Lubelszczyźnie i rzeź wołyńska była tylko odwetem za mordy na ludności ukraińskiej, popełnione przez Polaków m.in. na Chełmszczyźnie. Jeden z nich – Orest Subtelny – w 1994 r. zasugerował, że już w 1942 r. Polacy zabili tysiące ukraińskich chłopów, głównie na obszarze Chełmszczyzny. Owe tysiące ukraińskich ofiar nie znajduje jednak potwierdzenia w źródłach. Dane na ten temat są różne, ale żadne nie potwierdzają owych tysięcy ofiar! W latach 1941-1942 zginęło 4 Ukraińców, w 1942 – 1943 – 34. Według innych danych na Zamojszczyźnie w 1942 r. zginęło 123 Ukraińców. Były to ofiary niemieckich akcji pacyfikacyjnych, mających być inspirowanymi przez polską policję granatową. Miała ona brać w nich aktywny udział. Była to jednak zemsta czy raczej odwet za udział ukraińskich policyjno-wojskowych formacji w służbie niemieckiej w pacyfikacji polskich wsi. Miało w nich zginąć w 1942 r. 119 Polaków, a w 1943 r. 325 osób. Kto więc jest tu pokrzywdzony i gdzie są te tysiące zamordowanych Ukraińców? Krwawa wojna na Lubelszczyźnie zaczęła się w 1944 r. już po wyrżnięciu przez Ukraińców Wołynia i przeniesieniu rzezi na obszar Małopolski Wschodniej, a raczej całego obszaru UPA-Zachód, w skład którego wchodził m.in. Wojskowy Okręg „Bug”, obejmujący Lubelszczyznę. Wtedy to oddziały ukraińskie nasiliły na tym terenie działalność terrorystyczną przeciwko ludności polskiej. W kwietniu 1944 r. Sztab Główny UPA skierował na Chełmszczyznę dwa kurenie z zagonu im. „Bohuna”, dowodzonego przez pułkownika Ostrożśkoho, który wchodził w skład OW „Turiw”. Jak wynika z zeznań Aleksandra Andrejewicza Łuckiego, członka Głównego Wojskowego Sztabu UPA Krajowego Prowodu OUN „Galiczyna”, a wcześniej komendanta „UPA-Zachód”, ówczesny główny komendant UPA Roman Szuchewycz przywiązywał do panowania przez OUN-UPA na tym terenie ogromną wagę. Na jego polecenie miał zostawić niedokończone prace i udać się na Chełmszczyznę.

Oto fragment protokołu z jego przesłuchania, które potwierdził swoim podpisem, a który sporządził naczelnik Śledczego Oddziału NKGB USRR Pawłowskij w asyście starszego śledczego NK USRR Pogrebnego:

W początku maja 1944 r. (…) otrzymałem od Szuchewycza zadanie wyjechać na Chełmszczyznę i stanąć na czele tamtejszych oddziałów UPA, aktywizować ich działalność i rozbudować szeregi UPA na bazie miejscowych możliwości.”
Pytanie: „Czym był podyktowany wasz wyjazd na Chełmszczyznę?”
Odpowiedź: „Polskie nacjonalistyczne podziemie w lasach Zamościa i Lublina sformowało tzw. Dywizję im. Kościuszki dla walki z kunowskim podziemiem i oddziałami UPA.

Wiosną 1944 r. dywizja ta przedostała się na Chełmszczyznę i w odpowiedzi na likwidację polskiej ludności przez oddziały UPA zaczęła zabijać Ukraińców. W związku z tym „Główny Prowod OUN” podjął decyzję, żeby posłać na Chełmszczyznę część oddziałów UPA z zadaniem rozgromienia polskiej dywizji, zlikwidowania lub wygnania całej polskiej ludności za granice Chełmszczyzny. Wcześniej na Chełmszczyznę z Wołynia i Galicji zostało skierowanych szereg oddziałów UPA, liczących 6 tysięcy ludzi, a oprócz tego w najbliższym czasie miało być przerzuconych jeszcze kilka dodatkowych oddziałów UPA. Ja udawałem się z rozkazu Głównego Prowodu, aby kierować działaniami tych oddziałów dla rozgromienia Dywizji im. Kościuszki i zlikwidowania polskiej ludności, następnie po tym miałem utworzyć nowe oddziały UPA.
Zadania swego Łucki nie wykonał, ponieważ nie zdołał dotrzeć na Chełmszczyznę. Po drodze w Kamionce Strumiłowej został aresztowany przez Niemców. Jego zeznania potwierdzają, że UPA planowała całkowite opanowanie Chełmszczyzny, likwidację polskiego podziemia i wymordowanie ludności polskiej. Nie było też tysięcy wymordowanych Ukraińców.

Głównym powodem konfliktu na wschodniej Lubelszczyźnie był fakt, że Ukraińcy uznawali ją za ukraińskie Kresy Zachodnie i swoją koncepcję wpisywali w różnorakie plany niemieckie popierające Ukraińców. Jako przykład popierania Ukraińców przez Niemców może służyć chociażby akcja wysiedleńcza Polaków o kryptonimie „Ukraineaktion”, przeprowadzona między 15 stycznia a 6 marca 1943 r., która pociągnęła za sobą wysiedlenie z 64 wsi ponad 12 tys. Polaków z powiatu hrubieszowskiego i osiedlenie na ich miejscu ponad siedem tysięcy Ukraińców. Zanim przejdziemy do omówienia szerzej wspierania etosu ukraińskiego na Lubelszczyźnie, trzeba podkreślić, że wcześniej takim adwokatem Ukraińców był carat i Rosyjska Cerkiew Prawosławna. Zostawiły one na Lubelszczyźnie dziedzictwo, z którym Polska międzywojenna nie potrafiła sobie poradzić… Dziedzictwem tym było prawosławie, które przymusowo zastępowały struktury likwidowanego Kościoła unickiego. Szczególnym terenem poddanym obróbce przez władze carskie, lansujące hasło: „jedna Rosja, jedna wiara, jeden car”, stała się Chełmszczyzna, która w 1912 r. stała się gubernią chełmską utworzoną z całych powiatów hrubieszowskiego i tomaszewskiego oraz części powiatów: chełmskiego, zamojskiego, krasnostawskiego i lubartowskiego. Ponadto do guberni chełmskiej włączono w całości powiat bialski oraz częściowo powiaty: włodawski, konstantynowski i radzyński. Ten teren w znacznej mierze pokrywał się z terytorium zlikwidowanej w 1875 r. unickiej diecezji chełmskiej. Parafie unickie zostały w niej zlikwidowane i zastąpione przez przymusowo zakładane prawosławne. Był to pierwszy etap ekspansji „carosławia”, jak określano rosyjskie prawosławie. Region ten szybko nabierał cech wschodnich. Uwieńczeniem tego procesu było odłączenie go od Królestwa Polskiego i przyłączenie bezpośrednio do Rosji. Gdyby Polska dłużej znajdowała się pod zaborami, proces ten z pewnością ruszyłby dalej na Zachód i dotarł co najmniej do Wisły. Przedłużeniem tego procesu było oddanie przez Niemców utworzonej pod ich patronatem Ukrainie na mocy traktatu brzeskiego w 1918 r. guberni chełmskiej zwanej Chełmszczyzną.,. Rozpoczęto tam wtedy antypolską agitację, która nasiliła się zdecydowanie od kwietnia 1918 r., gdy metropolita lwowski wznowił działalność unickiej diecezji chełmskiej i jej hierarchii. Społeczeństwo polskie potraktowało oderwanie Chełmszczyzny jako czwarty rozbiór Polski i solidarnie zareagowało wielkim oburzeniem i protestami. Ówczesne nastroje bardzo celnie oddał w swoich wspomnieniach Wincenty Witos, pisząc:

Dzień 18 lutego 1918 r. został wyznaczony jako termin ogólnego narodowego protestu. I rzeczywiście, w dniu tym stanęło zupełnie wszelkie życie na całym obszarze Galicji, a także częściowo i Śląska Cieszyńskiego. Mimo, że kraj pozostawał pod władzą wojskową, a koleje były zmilitaryzowane – stanęły one wszystkie, stanęła też praca w urzędach, fabrykach, zakładach. W wielu kościołach odbywały się nabożeństwa żałobne z odpowiednimi kazaniami, wygłaszanymi z bardzo dużą odwagą, przez młodszych szczególnie księży. W każdym mieście, miasteczku, wsi – odbywały się masowe wiece i demonstracje, na których przemawiali liczni mówcy, przedstawiając stan sprawy i piętnując otwarcie w słowach najostrzejszych postępowanie rządu austriackiego i niemieckiego.

Koło Polskie w parlamencie w Wiedniu wydało też odezwę, w której stwierdzało m.in.:

(…) Pierwszy traktat pokojowy zawarty dnia 9 lutego 1918 r. w Brześciu uderzył w naród polski, jak grom, jak zapowiedź złowroga, że militaryzm niemiecki wraz z chytrą i nieszczęśliwą dyplomacją staro austriacką zamierzają ziemie polskie okaleczyć i naród polski we własnym jego kraju uczynić niewolnikiem i nędzarzem. Przyjaźń niemiecko-ukraińska, mająca się ugruntować na trupie Polski i Litwy, chce zasiać nienawiść między polskim i ukraińskim narodem, chce Polsce odebrać wszelkie znaczenie narodowe, państwowe, gospodarcze i uczynić z niej niewolnika państwa, przemysłu i handlu niemieckiego, niewolnika strzeżonego od wschodu wspólnie przez Niemcy i ukraińskie państwo.

Ludność polska protestowała też na terenie samej Chełmszczyzny. Do masowych wystąpień doszło m.in. w 97 wsiach zamieszkałych przez Polaków w powiecie hrubieszowskim, 78 w chełmskim. W zamojskim protesty Polaków też były masowe. Odbyły się one w 14 gminach na 15 istniejących.

Zadowolenie z przyłączenia „prastarych ukraińskich ziem Chełmszczyzny i Podlasia” wyraziło natomiast zgromadzenie duchownych trzech diecezji greckokatolickich, które uznało to za akt: „oparty na historycznych tradycjach i rdzennej, etnicznej ukraińskiej większości”.
Już u zarania odbudowy państwa polskiego Wojsko Polskie tworzone ad hoc musiało odbijać także Chełmszczyznę, z której Ukraińcy ani myśleli rezygnować i chcieli ją przyłączyć do Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej. W sprawę włączył się aktywnie metropolita Andrzej Szeptycki , który nie ukrywał swojej radości, że Chełmszczyzna została oderwana od Polski. Zawarcie pokoju w Brześciu, jak pisze Kost Łewyckyj, adwokat i polityk, poseł do parlamentu austriackiego i sejmu galicyjskiego, a w latach 1918 – 1919 premier ZURL, traktował symbolicznie. W mieście tym sfinalizowano unię kościelną. Szeptycki zabiegał u władz niemieckich, zarówno cywilnych, jak i wojskowych, o poparcie działalności duszpasterskiej, a raczej misyjnej, księży greckokatolickich na terenie Chełmszczyzny i Podlasia. Jak pisze Maciej Mróz, Szeptycki w swoich memoriałach i petycjach do władz niemieckich: „wysuwał oskarżenia przeciwko duchowieństwu łacińskiemu, które utrudniało reaktywowanie Unii na Chełmszczyźnie i Podlasiu. Dotyczyły one m.in. konfliktów z duchowieństwem łacińskim o sporne świątynie pounickie w Szczebrzeszynie, Radecznicy, Kostobudach i Lipsku oraz profanacji cerkiewnych ikonostasów”.
Fragment rozdziału pierwszego Gdzie są te tysiące zamordowanych Ukraińców?

Marek A. Koprowski - „Łuny na Wschodzie. Krwawa wojna z OUN-UPA o Lubelszczyznę”.

Pamięci Stanisława Basaja „Rysia”, dowódcy I Batalionu Oddziałów Hrubieszowskich BCh, który pierwszy stanął do obrony mieszkańców polskich wsi, mordowanych przez nacjonalistów ukraińskich. Po wojnie oficera MO, walczącego z oddziałami UPA o polskość Ziemi Hrubieszowskiej, bestialsko zamordowanego przez oprawców „Jahody”.

Marek A. Koprowski. Pisarz, dziennikarz, historyk zajmujący się losami Polaków. Plonem jego wypraw i poszukiwań jest wiele książek, z czego kilkanaście ukazało się nakładem Wydawnictwa Replika.

Za serię książek pod wspólnym tytułem Wołyń otrzymał Nagrodę im. Oskara Haleckiego w kategorii „Najlepsza książka popularnonaukowa poświęcona historii Polski w XX wieku”. Jest też laureatem nagrody „Polcul – Jerzy Boniecki Foundation” za działalność na rzecz utrzymania kultury polskiej na Wschodzie.

Artykuł Po przeprowadzeniu Rzezi Wołyńskiej, Ukraińcy chcieli spacyfikować Lubelszczyznę. Krwawa wojna z OUN-UPA. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/po-przeprowadzeniu-rzezi-wolynskiej-ukraincy-chcieli-spacyfikowac-lubelszczyzne-krwawa-wojna-z-oun-upa-wideo/feed/ 3
Apel Kresowian, świadków Zagłady. „Żądamy ukarania zbrodniarzy. Żądamy kar za kłamstwa i fałszowanie naszej historii” https://niezlomni.com/apel-kresowian-swiadkow-zaglady-zadamy-ukarania-zbrodniarzy-zadamy-kar-za-klamstwa-i-falszowanie-naszej-historii/ https://niezlomni.com/apel-kresowian-swiadkow-zaglady-zadamy-ukarania-zbrodniarzy-zadamy-kar-za-klamstwa-i-falszowanie-naszej-historii/#comments Fri, 04 May 2018 05:19:43 +0000 https://niezlomni.com/?p=48223

 

My, Kresowianie, do dziś odczuwamy straszliwe zbrodnie z czasów wojny. Widzimy przed oczami spalone wsie i osiedla, domy i zabudowania gospodarcze, martwe ciała naszych ojców, matek, braci, sióstr i dzieci. Widzimy wydłubane oczy i odcięte języki, odrąbane głowy i przekłute widłami ciała. Widzimy rzeki polskiej krwi. Tego widoku nigdy nie zapomnimy.

Wciąż w naszych uszach brzmi przerażający krzyk ukraińskich sąsiadów : „Smert Lacham!”. Wciąż słyszymy, jak wyrzynając nas, wołają „Sława Ukrainie!” i odpowiadają, „Herojom sława”. Mordowali pod osłoną nocy i w dzień, napadali na kościoły pełne wiernych, wyciągali z kołysek niemowlęta i wrzucali do ognia, i zdzierali z pleców skórę. Nigdy nie zostali za to ukarani. Mordowali też Żydów, Ormian, Rosjan, Czechów i Cyganów. Zaś ich przywódcy, Stepan Bandera, Roman Szuchewycz, Dmytro Kłaczkiwski, Mykoła Łebed, najwięksi mordercy i organizatorzy tego straszliwego ludobójstwa, stali się dzisiaj bohaterami Ukrainy. Kaci i zbrodniarze są wznoszeni na cokoły.
Kategorycznie żądamy ukarania zbrodniarzy. Żądamy kar za kłamstwa i fałszowanie naszej historii. Żądamy nazywania prawdy po imieniu. Zbrodnia była zbrodnią. Ufamy, że nowelizacja ustawy o IPN, jako aktu dziejowej sprawiedliwości, zablokuje wszelkie kłamstwa i manipulacje w sprawie ukraińskiego ludobójstwa.

Martwią nas tylko ostatnie doniesienia, że nowelizacja ustawy o IPN może być zagrożona. Niepokoją wypowiedzi marszałka Senatu, Stanisława Karczewskiego, a także takich polityków, jak Jan Olszewski, którzy haniebnie kłamią w sprawie ludobójstwa.
Oświadczamy z całą mocą, że wszelkie blokowanie i ograniczanie siły sprawczej tej ustawy, spotka się z naszym ostrym sprzeciwem i potępieniem. Byłby to akt wrogi wobec narodu polskiego oraz wobec prawdy historycznej. I na dziesięciolecia skompromitowałby państwo polskie i jego polityczne elity.

Żądamy zachowania nowelizacji Ustawy o IPN w tym kształcie, w jakim została uchwalona. Prawda jest święta!

PODPISALI ŚWIADKOWIE HISTORII

Janina Kalinowska z d. Sokół , ur. w Uściługu, pow Włodzimierz, woj.Wołyń

Stanisław Srokowski, Hnilcze, pow. Podhajce, woj. Tarnopol

Feliks Trusiewicz, Obórki, pow. Łuck, woj. Wołyń

Wacław Moroziński, Horodynie, pow. Szczurzyn, woj. Wołyń

Rozalia Wiwlosz, Teresin gm. Werba, pow. Włodzimierz Woł, woj.Wołyń /rodowe nazwisko Bojko/

Alfreda Magdziak zd. Kiciak, Dubienka, od1928 r zam. Jasiniec pow. Horochów, woj. Wołyń.

Zofia Szwal janina, Orzeszyna, pow. Włodzimierz Woł., woj. Wołyń

Stanisława Mogielnicka, zd. Ziemińska, Zagaje, pow. Horochów, woj. Wołyń

Franciszka Chomicka, kolonia Marcelina, gromada Szczekiczyn, gmina Międzyrzec, powiat Równe, woj. wołyńskie, parafia Niewirków

Maria Piesik z domu Raczyńska urodzona w 1929 roku w Perczynie, gm. Werba, pow. Dubno na Wołyniu.

Dajczak Włodzimierz urodzony w 1935 r. Białogłowy gmina Olejów woj. tarnopolskie.

Maliszewski Józef urodzony w 1939 roku w koloni Mytnica, pow. Dubno na Wołyniu.

Wladyslaw Szumigalski, Mama zd Pachołek, z ,WOŁYNIA, mieszkała w kol.Nowy-Swiat

APEL DO PREZYDENTÓW, STAROSTÓW, BURMISTRZÓW I SAMORZĄDÓW POLSKICH MIAST WSPÓŁPRACUJĄCYCH Z MIASTAMI UKRAINY

 

Artykuł Apel Kresowian, świadków Zagłady. „Żądamy ukarania zbrodniarzy. Żądamy kar za kłamstwa i fałszowanie naszej historii” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/apel-kresowian-swiadkow-zaglady-zadamy-ukarania-zbrodniarzy-zadamy-kar-za-klamstwa-i-falszowanie-naszej-historii/feed/ 1
Płonące pochodnie, czerwono-czarne sztandary, nazistowskie „modlitwy”. Ukraińcy maszerują ku czci UPA, morderców Polaków na Wołyniu [WIDEO] https://niezlomni.com/plonace-pochodnie-czerwono-czarne-sztandary-nazistowskie-modlitwy-ukraincy-maszeruja-ku-czci-upa-odpowiedzialnej-za-ludobojstwo-polakow-na-wolyniu-wideo/ https://niezlomni.com/plonace-pochodnie-czerwono-czarne-sztandary-nazistowskie-modlitwy-ukraincy-maszeruja-ku-czci-upa-odpowiedzialnej-za-ludobojstwo-polakow-na-wolyniu-wideo/#comments Wed, 14 Mar 2018 22:51:32 +0000 https://niezlomni.com/?p=48105

Centralnymi ulicami Lwowa przeszła demonstracja, zorganizowana z okazji rocznicy śmierci Romana Szuchewycza, dowódcy UPA. Według organizatorów w manifestacji wzięło udział około tysiąca osób.

Większość uczestników demonstracji stanowili członkowie utworzonego na bazie pułku „Azow” Korpusu Narodowego, a także „Drużyn Narodowych”. Oprócz nich w marszu wzięli też udział członkowie partii „Swoboda” oraz „Prawego Sektora”. Tym razem chcielibyśmy pokazać modlitwę ukraińskich nazistów, którą odmówiono przy okazji tejże manifestacji… Demonstracja odbyła się 4 marca.

Artykuł Płonące pochodnie, czerwono-czarne sztandary, nazistowskie „modlitwy”. Ukraińcy maszerują ku czci UPA, morderców Polaków na Wołyniu [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/plonace-pochodnie-czerwono-czarne-sztandary-nazistowskie-modlitwy-ukraincy-maszeruja-ku-czci-upa-odpowiedzialnej-za-ludobojstwo-polakow-na-wolyniu-wideo/feed/ 1
Symboliczne: banderowiec zmarł w czasie wygłaszania przemówienia ku czci UPA [WIDEO] https://niezlomni.com/symboliczne-banderowiec-zmarl-czasie-wyglaszania-przemowienia-ku-czci-upa-wideo/ https://niezlomni.com/symboliczne-banderowiec-zmarl-czasie-wyglaszania-przemowienia-ku-czci-upa-wideo/#respond Tue, 11 Jul 2017 12:28:38 +0000 http://niezlomni.com/?p=41176

91-letni weteran UPA i szef lokalnego Bractwa OUN-UPA Petro Wuszko zmarł podczas wygłaszania przemówienia z okazji rocznicy urodzin Romana Szuchewycza pod pomnikiem w Krakowcu.

Zdarzenie miało miejsce 9 lipca - weteran wygłaszał mowę do zgromadzonych, aby nagle upaść. Upowiec stracił przytomność - akcja reanimacyjna nie dała rezultatu.

Wuszko do UPA wstąpił w 1944 roku. Był przewodniczącym Bractwa OUN-UPA rejonu jaworowskiego obwodu lwowskiego - zrzesza ono weteranów organizacji odpowiedzialnych za ludobójstwo Polaków. Do dziś jednak upamiętnia swoich bohaterów, podobną część oddają także SS Galizien - kolaboracyjnej jednostki działającej na rzecz III Rzeszy.

https://www.youtube.com/watch?v=GZmF-TYCxz0

Sam Szuchewycz, któremu właśnie oddawano honory, był głównodowodzącym UPA, która odegrała główną rolę w czystkach etnicznych dokonanych na Polakach. Wydał rozkaz eksterminacji polskiej ludności męskiej w Małopolsce Wschodniej. Zginął w 1950 zastrzelony przez Sowietów. jego syn Jurij, deputowany ukraińskiego parlamentu, głosi takie szokujące poglądy:

http://niezlomni.com/szokujacy-wywiad-ukrainskim-poslem-synem-komendanta-upa-lipcu-polska-wypowiedziala-ukrainie-wojne/

źródło: Kresy.pl

Artykuł Symboliczne: banderowiec zmarł w czasie wygłaszania przemówienia ku czci UPA [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/symboliczne-banderowiec-zmarl-czasie-wyglaszania-przemowienia-ku-czci-upa-wideo/feed/ 0
Ten dzień podzielił Ukraińców. Doszło niemal do linczu fana UPA. W innych miastach było równie gorąco… [WIDEO] https://niezlomni.com/dzien-podzielil-ukraincow-kilku-miastach-bylo-goraco-prowokacje-starcia-ataki-prawie-doszlo-linczu-wideo/ https://niezlomni.com/dzien-podzielil-ukraincow-kilku-miastach-bylo-goraco-prowokacje-starcia-ataki-prawie-doszlo-linczu-wideo/#respond Thu, 11 May 2017 08:06:54 +0000 http://niezlomni.com/?p=38270

Napięta sytuacja panowała na Ukrainie przy okazji rocznicy kapitulacji III Rzeszy. W kilku miastach na ulice wyszli nastawieni prorosyjsko obywatele, by świętować dzień zwycięstwa, a to nie spodobało się m.in. zwolennikom Stepana Bandery. Doszło do licznych starć.

Podczas marszu prorosyjskich środowisk w Odessie w tłumie pojawił się mężczyzna, były przywódca lokalnego oddziału Prawego Sektora. Miał ze sobą portret dowódcy UPA Romana Szuchewycza. Prowokacja mogła skończyć się dla niego tragicznie. Od linczu uratowali go policjanci.

https://www.youtube.com/watch?time_continue=111&v=52hJelCXSyA

Nerwowo było też w Mikołajewie, gdzie najpierw weterani wojny w Afganistanie pobili zwolenników Stepana Bandery, a następni ci wzięli odwet.

https://www.youtube.com/watch?v=9SIlewvjyjE

https://www.youtube.com/watch?v=3pGwWjHODZA

Spokoju nie udało się także zachować w Kijowie, Dnipro oraz Charkowie.

https://www.youtube.com/watch?v=gA99srT_JoQ

https://www.youtube.com/watch?v=yHaPi7KHoCw

https://www.youtube.com/watch?v=IkNtqVKhKy8

W każdym z tych miast 9 maja odbywały się marsze ,,Nieśmiertelny Pułk", w których komuniści i ich zwolennicy zamierzali świętować kolejną rocznicę zakończenia II wojny światowej i zwycięstwa ZSRR. Członkowie Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów nie chcieli dopuścić do organizacji marszu, a następnie planowali zakłócanie pochodu. W Kijowie policja wdarła się nawet do siedziby OUN i starła się ze zwolennikami Bandery.

https://www.youtube.com/watch?v=2eox5gDn17g

http://niezlomni.com/czyzby-zle-czasy-dla-fanow-bandery-ukrainska-policji-weszla-do-siedziby-oun-doszlo-do-starc-w-ruch-poszly-jajka-farba-i-bomby-dymne-wideofoto/

Artykuł Ten dzień podzielił Ukraińców. Doszło niemal do linczu fana UPA. W innych miastach było równie gorąco… [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/dzien-podzielil-ukraincow-kilku-miastach-bylo-goraco-prowokacje-starcia-ataki-prawie-doszlo-linczu-wideo/feed/ 0
Szokujący wywiad z ukraińskim posłem, synem komendanta UPA. „W lipcu Polska wypowiedziała Ukrainie wojnę” https://niezlomni.com/szokujacy-wywiad-ukrainskim-poslem-synem-komendanta-upa-lipcu-polska-wypowiedziala-ukrainie-wojne/ https://niezlomni.com/szokujacy-wywiad-ukrainskim-poslem-synem-komendanta-upa-lipcu-polska-wypowiedziala-ukrainie-wojne/#comments Sat, 27 Aug 2016 09:49:24 +0000 http://niezlomni.com/?p=30586

- My toczymy wojnę z Moskwą, wy jak zwykle wbijacie nam nóż w plecy - mówi w wywiadzie z Gazetą Wyborczą Jurij Szuchewycz, syn Romana - komendanta UPA współodpowiedzialnego za czystkę etniczną Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Jurij Szuchewycz to deputowany do ukraińskiego parlamentu.

Szuchewycz wygłasza zaskakujące z polskiego widzenia tezy:

Określenie "ludobójstwo" to oczywiste zakłamanie historii. Wam zależy jednak jeszcze na powiązaniu, choćby na siłę, ofiar partyzanckiej wojny domowej z Banderą, OUN, ruchem ukraińskich nacjonalistów i obciążeniu ich całą odpowiedzialnością.

Tymczasem jego zdaniem na Wołyniu doszło do czegoś zupełnie innego, niż twierdzą Polacy.

Doszło do partyzanckiej wojny i masowego antypolskiego wystąpienia ukraińskiego ludu, z jednej strony umęczonego kolonialnym uciskiem Polaków, a z drugiej - podejmującego samorzutne akcje samoobrony przeciw groźbie i aż nadto czytelnym, brutalnym próbom przywrócenia statusu quo ante bellum.

Jego zdaniem liczba ofiar rzezi wołyńskiej to kłamstwo.

Wszystko jedno, czy zginęli z ręki Niemców, Sowietów, zwykłych band albo nawet wyjechali na roboty do Niemiec. Niedługo naliczycie tych ofiar więcej, niż było przed wojną wszystkich Polaków na zachodniej Ukrainie

- podkreśla.

Uchwałę polskiego Sejmu nazywa "wojną hybrydową". Dziennikarza Wyborczej powitał słowami:

Ile wam zapłaciła Moskwa za nazwanie wydarzeń na Wołyniu ludobójstwem

Wszystkich, którzy mówią o rzezi na Wołyniu w inny sposób niż on, oskarża o sprzyjanie Kremlowi. Sam zaś twierdzi:

Bandera jest niezaprzeczalnym symbolem ukraińskiego patriotyzmu. Czy się to komuś podoba, czy nie.

Dodaje, że Polska prześladowała Ukraińców przed wojna, a co gorsza:

Polacy wprowadzili do obiegu upokarzające nas określenie "Rusin"

Wołyń traktowaliście jak rezerwuar taniej siły roboczej, niewolniczej wręcz. Pogarda polskich kolonistów dla "chama" Ukraińca czy określenie "bydło", którym nazywano ukraiński lud, tkwią w pamięci każdej wołyńskiej czy galicyjskiej rodziny

- dodaje.

Oskarża Armię Krajową o planowane mordy na Ukraińcach, które rozpoczęły się w 1941 r. i sprzyjanie w tym Sowietom. Cel:

oczyścić z Ukraińców ziemie aż po Zbrucz.

Akcja Burza jego zdaniem to

ostatnia desperacka próba współpracy z Sowietami, znów w imię utrzymania polskich imperialnych zdobyczy na etnicznych ziemiach Ukraińców.

cały wywiad w Gazecie Wyborczej

Artykuł Szokujący wywiad z ukraińskim posłem, synem komendanta UPA. „W lipcu Polska wypowiedziała Ukrainie wojnę” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/szokujacy-wywiad-ukrainskim-poslem-synem-komendanta-upa-lipcu-polska-wypowiedziala-ukrainie-wojne/feed/ 2
Szuchewycz i Bandera oficjalnie „bohaterami Ukrainy”? Władze Lwowa domagają się tego od prezydenta Ukrainy https://niezlomni.com/szuchewycz-i-bandera-oficjalnie-bohaterami-ukrainy-wladze-lwowa-domagaja-sie-tego-od-prezydenta-ukrainy/ https://niezlomni.com/szuchewycz-i-bandera-oficjalnie-bohaterami-ukrainy-wladze-lwowa-domagaja-sie-tego-od-prezydenta-ukrainy/#respond Mon, 14 Jul 2014 22:49:20 +0000 http://niezlomni.com/?p=14360

Artykuł Szuchewycz i Bandera oficjalnie „bohaterami Ukrainy”? Władze Lwowa domagają się tego od prezydenta Ukrainy pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/szuchewycz-i-bandera-oficjalnie-bohaterami-ukrainy-wladze-lwowa-domagaja-sie-tego-od-prezydenta-ukrainy/feed/ 0
„Ukraińcom zależy, abyśmy przyznali, że UPA i AK to formacje o takim samym charakterze” https://niezlomni.com/ukraincom-zalezy-abysmy-przyznali-ze-upa-i-ak-to-formacje-o-takim-samym-charakterze/ https://niezlomni.com/ukraincom-zalezy-abysmy-przyznali-ze-upa-i-ak-to-formacje-o-takim-samym-charakterze/#comments Tue, 19 Nov 2013 08:37:21 +0000 http://niezlomni.com/?p=1763

ukrainaJurij Szuchewycz, syn Romana Szuchewycza, naczelnego dowódcy UPA odpowiedzialnego za rzezie na polskiej ludności Wołynia i Kresów Południowo-Wschodnich, zaprezentował wstrząsającą nicość moralną.

Negując fakt ludobójstwa na Polakach, Szuchewicz wprost wyraził stosunek do zbrodni wołyńskiej większości przedstawicieli elit ukraińskich, wychowanych w duchu doktryny Dmytro Doncowa, według której można dokonać największej zbrodni w imię „dobra sprawy”.

Nie ma takiej ceny, której nie warto było zapłacić za ojczyznę

– powiedział wprost, pytany o zbrodnie UPA na Polakach. To pokazuje, że Ukraińcy nie są w stanie unieść kompromitującej części historii, wydaje im się, że zaprzeczenie równa się niezaistnieniu. Z wypowiedzi Szuchewycza i jemu podobnych wynika, że pojednanie rozumieją jako przyjęcie przez Polaków ich stanowiska.

[quote]Więcej – oczekują akceptacji i przyznania, że Ukraińcy, a ściśle OUN-UPA, mieli rację, dokonując zbrodni, bo w ten sposób walczyli o niepodległość, a UPA i Armia Krajowa to formacje o takim samym charakterze. Zależy im na tym, byśmy to sami przyznali.[/quote]

Oczywiście takie postawy są nie do przyjęcia nie tylko z punktu widzenia naszej racji stanu, ale z moralnego punktu widzenia. O moralności z amoralnymi nacjonalistami z UPA nie da się w ogóle dyskutować, stąd o pojednaniu z tymi środowiskami nie może być mowy.

Bardzo dobrze, że ukazał się ten wywiad, bo stanowi ostrzeżenie dla Polski i Polaków. Widzimy, z kim mamy do czynienia, zwłaszcza gdy Szuchewycz mówi o pojednaniu, a jeszcze niedawno wzywał do odebrania Polsce części terytorium. To są wypowiedzi człowieka, który nosi tytuł bohatera Ukrainy i cieszy się społecznym poważaniem.

Wmawianie, że ojciec Szuchewycza, odpowiedzialny przecież za ludobójstwo, byłby dziś za pojednaniem z Polakami, to cynizm i straszny tryumfalizm.

[quote]Wymordowaliśmy was – daje do zrozumienia Szuchewycz, więc teraz możemy się z wami przyjaźnić. Taka postawa zapowiada, że w razie sprzeczności interesów czy jakichś zawirowań w stosunkach między Polską a Ukrainą zostanie zastosowany ten sam scenariusz.[/quote]

[caption id="attachment_1765" align="alignright" width="150"]Ewa Siemaszko Ewa Siemaszko[/caption]

Te wypowiedzi są po prostu przerażające. Argumenty, którymi posługuje się Szuchewycz, nie mają zastosowania do usprawiedliwienia zbrodni ludobójstwa. Na przykład powołuje się na układy WiN i UPA przeciw reżimowi komunistycznemu w Polsce. Owszem, były takie lokalne porozumienia, akty bez znaczenia, a z dzisiejszej perspektywy szkodliwe, bo dowartościowały bandytów, co wyziera w rozmowie z Szuchewyczem. Na podnoszony argument, że można się porozumieć z Ukraińcami, trzeba zapytać:

[quote]ale jak, jeżeli oni odrzucają wszelkie normy przyjęte w cywilizowanym świecie? W sytuacji, kiedy nie ma żadnej refleksji moralnej, żadnej skruchy, o pojednaniu nie można w ogóle mówić.[/quote]

Ewa Siemaszko "Nasz Dziennik" (19 listopada 2013 r.)

[caption id="attachment_1766" align="alignleft" width="220"]Jurij Szuchewycz Jurij Szuchewycz[/caption]

Kim jest Jurij Szuchewycz?

Ukraiński działacz nacjonalistyczny. 19 sierpnia 2006 został nagrodzony tytułem Bohatera Ukrainy przez prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenkę.

W styczniu 2011 r. na wiecu we Lwowie wraz z nacjonalistycznym politykiem Rostysławem Nowożencem wzywał do przyłączenia do Ukrainy ziem znajdujących się m.in. w Polsce: "Łemkowszczyzny", Nadsania, Chełmszczyzny i Podlasia.

Kim był Roman Szuchewycz?

[caption id="attachment_1767" align="alignright" width="243"]Roman Szuchewycz Roman Szuchewycz[/caption]

Jako dowódca UPA Roman Szuchewycz ponosi odpowiedzialność za masowe mordy polskiej ludności cywilnej na Kresach Wschodnich. Jego oddziały dokonywały masowych mordów na ludności polskiej.

Szuchewycz dowodził UPA do swojej śmierci, zginął w 1950 r. otoczony przez wojska NKWD pod Lwowem. Rodzina Szuchewycza poniosła odpowiedzialność zbiorową za jego działalność polityczną. Jurij spędził prawie 40 lat w sowieckich łagrach, w więzieniu stracił wzrok.

Artykuł „Ukraińcom zależy, abyśmy przyznali, że UPA i AK to formacje o takim samym charakterze” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/ukraincom-zalezy-abysmy-przyznali-ze-upa-i-ak-to-formacje-o-takim-samym-charakterze/feed/ 1