Szaleństwo gry Pokemon Go nie oszczędziło najważniejszych osób na najwyższych stanowiskach.

Zaczęło się od Armii USA, która pochwaliła się takimi zdjęciami:

For tips on how to stay safe no matter where life takes you https://t.co/h9eFtOEzCc#GottaCatchThemAll #PTBelt pic.twitter.com/XVT2Muwfiy

— U.S. Army (@USArmy) 12 lipca 2016

Get off the firing line, Pikachu! That's a safety violation! pic.twitter.com/WilmXFBHlf

— U.S. Marines (@USMC) 11 lipca 2016

Podobne zdjęcie zamieścił Reuven Ruvi Rivlin, prezydent Izraela. Żartobliwie wspomniał, że powinna zostać wezwana ochrona.

Tymczasem moda dotarła do Polski. Jak zdradził dziennikarz i publicysta Mariusz Gierej, niektórym posłom w Sejmie również zdarza się zapolować. Na razie nie zdradza nazwisk, ale kwestią czasu jest, kiedy poznamy fanów gry Pokemon Go.

Podobno są posłowie w Sejmie, którzy chodzą i łapią pokemony o.O
#brejking mujborze... nie wierzę 😂

— Mariusz Gierej (@MariuszGierej) 21 lipca 2016

Tacy fani są na pewno w Ministerstwie Nauki:

Oczywiście, że dobrze tu być ;)
Miłego dnia :) pic.twitter.com/6QLCxuqmYc

— Ministerstwo Nauki (@NAUKA_GOV_PL) 21 lipca 2016

Kto jeszcze? Internautom pozostają na razie spekulacje:

Artykuł Prezydent Izraela oko w oko z Pokemonem. Polscy posłowie i jedno ministerstwo też polują pochodzi z serwisu Niezłomni.com.