Zazwyczaj to przeciętni Polacy są oskarżani o ksenofobię i zaściankowość, w przeciwieństwie do ,,oświeconej, europejskiej elit". Tym razem jednak Dariusz Rosati wyszedł ze swojej roli: uderzając w pańśtwową spółkę LOT wyszedł na... ksenofoba.

Jak przypomina Niezalezna.pl, Rosati będący i w PZPR, i w PO, ,,był do tej pory tak zagorzałym zwolennikiem multikulturalizmu, że podkreślał, iż zamachów terrorystycznych w Europie dokonują... Europejczycy".

Jednak są sytuacje, kiedy nawet prawdziwy Europejczyk oburza się wielokulturowość.

Wracam LOT-em z Rygi. Samolot CRJ 900 lekko sfatygowany, z napisem Nordica na kadłubie, przy drzwiach flagi polska i estońska, napisy na trapie po hiszpańsku, stewardessy z różnych krajów Europy, załoga estońska. Co się w tym LOT-cie dzieje? Czym i z kim my latamy?

- oburzał się lewicowy polityk. Czyżby jeśli multikulti, to tylko z przybyszami z Afryki i Bliskiego Wschodu?

Wracam LOT-em z Rygi. Samolot CRJ 900 lekko sfatygowany, z napisem Nordica na kadłubie, przy drzwiach flagi polska i estońska, napisy na trapie po hiszpańsku, stewardessy z różnych krajów Europy, załoga estońska. Co się w tym LOT-cie dzieje? Czym i z kim my latamy?

— Dariusz Rosati (@DariuszRosati) 31 sierpnia 2018

Internauci dostrzegli, że postawa europosła jest, delikatnie mówiąc, niekonsekwentna.

Pisory panie specjalnie to zrobiły, wiedzą ,że jakby samolot był całkiem polskie to wy sie źle wtedy czujecie.

— Taplarski Dziad🇵🇱 (@Taplarski_Dziad) 31 sierpnia 2018

Stewardessy z roznych krajow to cos zlego? I do tego ten komentarz do estonskich pilotow „z kim my latamy”?
Pan rasista czy ksenofob?

— Żelazna Logika (@zelazna_logika) 31 sierpnia 2018

A co, ma pan jakiej uprzedzenia narodowościowe?
Wyłazi prawdziwa natura faszysty

— Barbara Wypych (@Farma1956) 31 sierpnia 2018

A co pan ma do ludzi innych narodowości? Będziemy wyrzucać bo Łotysz czy Estonka? Wstydziłby się pan.

— Clericus (@clericus_bolze) 31 sierpnia 2018

Czyżby Panu Rosatiemu przeszkadzała międzynarodowa obsługa ? Skądże, jest przecież "europejczykiem postępowym". Ale niedługo Tusk stanie przed Komisją ds Amber Gold a tam temat LOT wypłynie, do tego Tusk chciał LOT sprzedać a za PIS LOT prosperuje. Więc trzeba dokopać.

— Tadeusz Kwiatkowski (@Tata_Kasi) 31 sierpnia 2018

Sprawą próbowano zainteresować Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

Wpis ten został zgłoszony do https://t.co/D6D3psYQU4

Mam nadzieję, że się tym zajmą. W polskiej polityce nie ma miejsca dla takich ksenofobów.

— Andrzej Aki (@AndrzejAki) 1 września 2018

źródło: Niezalezna.pl

Artykuł Rosati udał się w podróż z LOT-em. Teraz jest oburzony. Internauci wykpili… jego ,,rasizm i ksenofobię” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Manuela Gretkowska nie tak dawno zapewniała jeszcze, że kończy z komentowaniem polityki. Ale teraz pozwoliła sobie na wypowiedź, która oburzyła wiele osób. Jej zdaniem polityka PiS-u prowadzi do... zmniejszania mózgów ludzi.

- Nie sądzę, by Polacy mieli duży mózg w tych czaszkach słowiańskich

- stwierdziła.

Manuela Gretkowska: "(...) nie sądzę, żeby Polacy mieli duży mózg w tych czaszkach słowiańskich"
Dawno nie słyszałem czegoś tak rasistowskiego 😮 pic.twitter.com/ryWMRuf2IZ

— Sam_Rybak ✝️ (@Samuel_Rybak) 27 lipca 2018

Rasistowska wypowiedź Gretkowskiej spowodowała lawinę komentarzy w mediach społecznościowych.

Manuela Gretkowska ujawnia się jako mózg Totalnych - od Tuska ("Polskość to nienormalność") po Środę (wiedźmą jestem) - w całym ich rasistowsko-autorytarnym samozakłamaniu. Od wyborów w 2015 r. usychają z braku władzy i możliwości wytoczenia krwi! https://t.co/us2ecjV9j8

— @KWyszkowski (@KWyszkowski) 28 lipca 2018

Gretkowska czaszkę ma zapewne germańską, Ale żeby to stwierdzić, to niemieccy patroni musieliby sięgnąć do badań z lat 40 https://t.co/lA6IuBnfZa

— Pan Cezary Krysztopa 🇵🇱💯 (@cezarykrysztopa) 28 lipca 2018

Gretkowska oświadczyła, że "Słowianie mają małe mózgi" i ogólnie są głupsi. Jak słucham tego co mówi Gretkowska i jej środowisko, czy oglądam filmiki z ostatnich protestów, to przychylam się do tezy o małych mózgach. Albo ich braku. Tylko nie mieszałbym do tego kwestii rasowych

— Dawid Wildstein (@DawidWildstein) 28 lipca 2018

Artykuł Rasistowska wypowiedź Manueli Gretkowskiej. Pisarka o ,,małych mózgach Polaków w czaszkach słowiańskich” (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Gdyby do podobnych sytuacji dochodziło w Polsce, nasz kraj byłby na celowniku światowych mediów. Jednak o rasizmie w Izraelu cisza - nie chodzi nawet o konflikt z Palestyńczykami, ale stosunek do przybyszów z Afryki. Wg reportażu w Izraelu dochodzi do pobić, deportacji, utrudniania wynajmu mieszkań, a nawet lokowania przybyszów w specjalnych obozach.

Kilka miesięcy temu głośno było o postępowaniu władz Izraela, który robił wszystko, żeby pozbyć się z kraju 16 tys. afrykańskich uchodźców. Najpierw chciano ich odesłać z powrotem do Afryki, a później myślano o krajach Europy i Kanady. Władze nawet nie ukrywają, że najchętniej pozbyłyby się 40 tys. imigrantów, twierdząc, że przebywają w kraju nielegalnie.

Takie postępowanie spotyka się z aprobatą społeczeństwa. Na poniższym nagraniu (film dokimentalny: ,,Nowy rasizm Izraela: prześladowanie afrykańskich imigrantów w Ziemi Świętej") widzimy, jak dziewczyna na jednym z wieców mówi:

Jesteśmy rasistami, bo chce chcemy zachować nasze życie. Jestem dumna z bycia rasistką.

Protestujący przeciw szykanom imigrantów nie mają lekko. Kobieta biorąca udział w proteście słyszy, że oby została zgwałcona. Mężczyzna krzyczy, że sama jest żoną ,,czarnucha". Wszystkim, którzy chcą pomagać Afrykanom, mówi się, że mają jechać na miejsce do Afryki.

Znana polityk Miri Regev wykrzykuje na wiecu, że ,,Sudańczycy są rakiem na naszym ciele". Inna polityk proponuje umieszczenie ich w obozach pracy.

https://youtu.be/dPxv4Aff3IA

Izraelczycy bardzo dbają zatem o ochronę własnego państwa, identyfikując niekontrolowaną imigrację jako zagrożenie. Tymczasem europejskie elity mają zupełnie inne zdanie. Barbara Spectre, szwedzka socjolog żydowskiego pochodzenia, tłumaczy, że Europejczycy muszą nauczyć się, czym jest multikulturalizm, bo Europa nie może pozostać jednolita etnicznie.

https://www.youtube.com/watch?v=85BKDj_1vVU

Artykuł Gdyby to stało się w Polsce, czołowe media informowałyby o tym 24 h na dobę. Oto jak wygląda rasizm w Izraelu (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Prof. Daniel Beauvois, francuski historyk i slawista, specjalizujący się w dziejach Ukrainy, zabrał głos na temat jednego z najwybitniejszych polskich pisarzy. - Sienkiewicz to jest trucizna dla młodzieży - oznajmił na antenie TOK FM.

Trzeba dojrzeć do pewnej skromności i umiarkowaniu w wyrażaniu dumy. Historia nie jest po to, aby być z niej dumnym, aby mieć swoich bohaterów czy utożsamiać się z rycerzami. To może być dla dzieci. Historia ma rolę pedagogiczną, ma kształtować świadomość obywatelską. Trzeba dostarczać uczniom, młodzieży przykłady, które zmuszają do refleksji

- pouczał historyk. Jego zdaniem na wychowawcę młodzieży Sienkiewicz się nie nadaje.

Sienkiewicz to jest trucizna dla młodzieży, bo to co on pokazuje, to są historie w stylu naszego Alexandre Dumas o Trzech Muszkieterach. (…) To są ładne opowiadania, które niestety nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości historycznej

- ubolewał.

Nie taka dawno Jacek Żakowski mówił na tej samej antenie, że „W pustyni i w puszczy” to książka napisana przez rasistę Sienkiewicza.

https://www.youtube.com/watch?time_continue=33&v=n25tckDKjbU

Beauvois wyznaje pogląd, że Polska prowadziła politykę kolonialną na Wschodzie, nazywając ją ,,formą feudalnej ekspansji". Jego zdaniem, taka polityka Rzeczypospolitej przyniosła takie same owoce jak tej słynnej na świat kolonizacji.

Chodziło o to, żeby zawładnąć pewnym obszarem na Wschodzie – kosztem ludności miejscowej. Pewne elementy tej ludności się zgodziły, polonizowały się. Ale większość nie bardzo. Trzeba było więc im wszystko narzucić – polską kulturę i katolicyzm. To jest polityka, która miała potem odpowiedniki u Francuzów czy u Anglików w ich koloniach zamorskich

- mówił w rozmowie z ,,Newsweekiem".

Z podobnymi poglądami mocno polemizował m.in. dr Hironim Grala, który zarzucał nieznajmość realiów historycznych i ahistorycyzm (polemika z poglądami prof. Sowy po angielsku na stronie PISM). 

Artykuł Francuski historyk nie oszczędza polskiej historii. Najpierw porównał Kresy do kolonii Francuzów i Anglików, a teraz zaatakował Henryka Sienkiewicza. ,,To trucizna” (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

W konflikcie dyplomatycznym na linii Polska - Izrael wiele postaci z medialnego świecznika mocno krytykuje nie tyle nasz kraj, co jego obywateli. Posługuje się przy tym słownictwem, które budzi najgorsze skojarzenia...

Barbara Engelking-Boni (znana z wypowiedzi: ,,Dla Polaków śmierć to była po prostu kwestia biologiczna, śmierć jak śmierć. Dla Żydów to była tragedia, metafizyka, spotkanie z najwyższym…" - więcej TUTAJ) udzieliła wywiadu Newsweekowi. Sebastian Kaleta z Ministerstwa Sprawiedliwości komentował:

Uznawaj, że w Polsce rodzi się neofaszystowski kult. Uzasadniaj to rasistowskim przypuszczeniem.

Co powiedziała Engelking-Boni?

Prawica ma coś w rodzaju teflonowego umysłu, w którym ciągle szukamy szczeliny, próbuj się przebić ze swoimi naiwnymi, obywatelskimi przekonaniami. Ale może oni rzeczywiście mają inny genotyp

- snuła przypuszczenia.

Uznawaj, że w Polsce rodzi się neofaszystowski kult.

Uzasadniaj to rasistowskim przypuszczeniem.

Prof. Engelking dla Newsweeka

Via @DemaskatorProp pic.twitter.com/6u4FNX1F4T

— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) 5 lutego 2018

Z kolei Krzysztof Wyszkowski przytoczył wypowiedź Adama Szostkiewicza z ,,Polityki":

Przed chwilą słyszałem w TVN wypowiedź Adama Szostkiewicza z Polityki, że Polacy mają "geny" antysemityzmu. Mógłbym zażartować, że w b. organie KC PZPR pracują ludzie mający geny antypolonizmu. Ale nie jestem rasistą - inaczej niż "genetyk" stosujący do Polaków język nazistów.

Przed chwilą słyszałem w TVN wypowiedź Adama Szostkiewicza z Polityki, że Polacy mają "geny" antysemityzmu. Mógłbym zażartować, że w b. organie KC PZPR pracują ludzie mający geny antypolonizmu. Ale nie jestem rasistą - inaczej niż "genetyk" stosujący do Polaków język nazistów.

— @KWyszkowski (@KWyszkowski) 4 lutego 2018

Artykuł ,,Stosuje do Polaków język nazistów” Oto dwie absurdalne wypowiedzi, które właśnie padły w mainstreamowych mediach. Wady Polaków? To przez geny! pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Jak informuje ,,Gazeta Wyborcza", mężczyzna, który bezpodstawnie oskarżył policjantów o rasizm, usłyszał wyrok: rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Dodatkowo zostanie przeciwko niemu skierowany pozew samych policjantów.

Do sytuacji doszło w 2016 roku w Katowicach. Policjanci dostrzegli, że jadący w samochodzie obok mężczyna rozmawia przez telefon. Zaczęli pokazywać mu, aby zakończył rozmowę. Kierowca jednak zlekceważył ostrzeżenie. Policjanci włączyli koguta i nakazali mężczyźnie, aby ten zjechał na pobocze. Tam usłyszał, że dostaje mandat 200 złotych i 5 punktów karnych.

Ma obcobrzmiące nazwisko, oliwkową skórę oraz kruczoczarne włosy. Urodził się w Polsce - informuje ,,GW". Jak wyglądała dalsza część historii? Mężczyzna zaprzeczył, że rozmawiał przez telefon, dlatego policjanci oznajmili:

Zostanie pan przesłuchany na posterunku, skierujemy też do sądu wniosek o ukaranie mandatem

Tymczasem 20-latek zaczął oskarżać funkcjonariuszy o... rasizm. Ci mieli nazwać go ,,czarnuchem", a gdy czekał modląc się w poczekalni komisariatu, ,,je**nym uchodźcą".

Zachowywali się jak rasiści, obrazili moje uczucia religijne

- mówił.

Policjanci znaleźli się w trudnej sytuacji, bo gdyby prokuratura rzeczywiście potwierdziła scenariusz mężczyzny, zostaliby wyrzuceni z pracy. Jednak nie znaleziono żadnych dowodów i sprawa została umorzona.

I to kierowca został oskarżonym. Postawiono mu zarzuty składanie fałszywych zeznań oraz zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie. Sędzia stwierdziła, że bez żadnych wątpliwości doszło do fałszywego oskarżenia. Sąd dodatkowo przesłuchał kobietę, z którą mężczyzna rozmawiał podczas jazdy, a czemu zaprzeczał.

Wprowadzenie w błąd co do swojej narodowości, a nawet podanie nieprawdziwego imienia dużo „mówi” o tendencji oskarżonego do podawania faktów nieprawdziwych (swoistego zakłamywania rzeczywistości), a zatem przedstawiania informacji o takiej treści jakiej treść oskarżony uważa w danej sytuacji za potrzebną i dla siebie korzystną

- podkreślił sąd.

Rafał Jankowski, przewodniczący zarządu wojewódzkiego NSZZ Policjantów ma nadzieję, że wyrok będzie stanowił ostrzeżenie w podobnych przypadkach.

Ale to nie koniec. Policjanci, którzy zostali fałszywie oskarżeni, chcą zadośćuczynienia od 20-latka. Zapowiadają, że złożą pozew.

źródło: Gazeta Wyborcza

Artykuł Oskarżył policjantów o rasizm i nazwanie go ,,je**nym uchodźcą”. Ale tego się nie spodziewał. Przełomowy wyrok sądu: oskarżający stał się oskarżonym pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Jak informuje ,,Gazeta Wyborcza", mężczyzna, który bezpodstawnie oskarżył policjantów o rasizm, usłyszał wyrok: rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Dodatkowo zostanie przeciwko niemu skierowany pozew samych policjantów.

Do sytuacji doszło w 2016 roku w Katowicach. Policjanci dostrzegli, że jadący w samochodzie obok mężczyna rozmawia przez telefon. Zaczęli pokazywać mu, aby zakończył rozmowę. Kierowca jednak zlekceważył ostrzeżenie. Policjanci włączyli koguta i nakazali mężczyźnie, aby ten zjechał na pobocze. Tam usłyszał, że dostaje mandat 200 złotych i 5 punktów karnych.

Ma obcobrzmiące nazwisko, oliwkową skórę oraz kruczoczarne włosy. Urodził się w Polsce - informuje ,,GW". Jak wyglądała dalsza część historii? Mężczyzna zaprzeczył, że rozmawiał przez telefon, dlatego policjanci oznajmili:

Zostanie pan przesłuchany na posterunku, skierujemy też do sądu wniosek o ukaranie mandatem

Tymczasem 20-latek zaczął oskarżać funkcjonariuszy o... rasizm. Ci mieli nazwać go ,,czarnuchem", a gdy czekał modląc się w poczekalni komisariatu, ,,je**nym uchodźcą".

Zachowywali się jak rasiści, obrazili moje uczucia religijne

- mówił.

Policjanci znaleźli się w trudnej sytuacji, bo gdyby prokuratura rzeczywiście potwierdziła scenariusz mężczyzny, zostaliby wyrzuceni z pracy. Jednak nie znaleziono żadnych dowodów i sprawa została umorzona.

I to kierowca został oskarżonym. Postawiono mu zarzuty składanie fałszywych zeznań oraz zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie. Sędzia stwierdziła, że bez żadnych wątpliwości doszło do fałszywego oskarżenia. Sąd dodatkowo przesłuchał kobietę, z którą mężczyzna rozmawiał podczas jazdy, a czemu zaprzeczał.

Wprowadzenie w błąd co do swojej narodowości, a nawet podanie nieprawdziwego imienia dużo „mówi” o tendencji oskarżonego do podawania faktów nieprawdziwych (swoistego zakłamywania rzeczywistości), a zatem przedstawiania informacji o takiej treści jakiej treść oskarżony uważa w danej sytuacji za potrzebną i dla siebie korzystną

- podkreślił sąd.

Rafał Jankowski, przewodniczący zarządu wojewódzkiego NSZZ Policjantów ma nadzieję, że wyrok będzie stanowił ostrzeżenie w podobnych przypadkach.

Ale to nie koniec. Policjanci, którzy zostali fałszywie oskarżeni, chcą zadośćuczynienia od 20-latka. Zapowiadają, że złożą pozew.

źródło: Gazeta Wyborcza

Artykuł Oskarżył policjantów o rasizm i nazwanie go ,,je**nym uchodźcą”. Ale tego się nie spodziewał. Przełomowy wyrok sądu: oskarżający stał się oskarżonym pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Po tym, jak doszło do ataku na 14-latkę w Warszawie, media głównego nurtu nazwały go ,,rasistowskim". Czytaliśmy również o fali podobnych ataków, która narasta. Tylko fakty mówią coś innego.

,,Polityka" alarmowała:

Nawet 100 ataków na obcokrajowców dziennie - tak w Polsce kwitnie ksenofobia.

Skąd takie dane? Sama policja informuje o ponad 700 przestępstw z nienawiści rocznie (tendencja spadkowa). Warto dodać, że wiele z tych ataków ma miejsce w internecie w formie komentarzy.

Narracją lewaczków o strasznej, nietolerancyjnej Polsce można sobie... co tam, kto uważa za stosowne

- komentował redaktor naczelny ,,Super Expressu" Sławomir Jastrzębowski, podsumowując dane policji.

Okazuje się, że po początkowej wrzawie o sprawie zrobiło się cicho, a sąd nawet nie wyznaczył daty przesłuchania poszkodowanej. Szef MSWiA Mariusz Błaszczak tłumaczył, że dziewczynka, wbrew rewelacjom mediów, ma jasną karnację (pochodzi z rodziny polsko-tureckiej).

W PRALNIACH MÓZGÓW
na Czerskiej i Wiertniczej
to słyszeli ? pic.twitter.com/oFL416wkL3

— Brat Wodza 🇵🇱 (@BratWodza) 8 stycznia 2018

Artykuł Miał być atak rasistowski na ciemnoskórą 14-latkę w Warszawie i 100 podobnych ataków dziennie. Oto mocna odpowiedź na oskarżenia [FOTO/WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Na warszawskiej Ochocie doszło do ataku na 14-latkę. Dziewczyna była ciemnoskóra. Napastnik, zgodnie z relacją ojca, miał krzyczeć ,,Polska dla Polaków" i pobił nastolatkę.

Do zdarzenia doszło przy ul. Słupeckiej. Na razie informacje pochodzą od ojca poszkodowanej, policja nie udziela informacji.

Dla dobra tego postępowania, na tę chwilę, nie mogę ujawnić więcej szczegółów. Jest to dla nas niezwykle ważna sprawa. Traktujemy ją priorytetowo

- mówiła oficer prasowa komendy policji Warszawa-Ochota podkom. Edyta Wisowska na łamach Onet.pl.

Zdarzenie potępił premier Mateusz Morawiecki.

Nie ma miejsca na rasizm w Polsce. Atak na dziewczynkę z powodu koloru jej skóry jest godny najwyższego potępienia. Zrobimy wszystko, żeby Polska była bezpieczna dla każdego

- napisał.

Nie ma miejsca na rasizm w Polsce. Atak na dziewczynkę z powodu koloru jej skóry jest godny najwyższego potępienia. Zrobimy wszystko, żeby Polska była bezpieczna dla każdego.

— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) 5 stycznia 2018

Jednocześnie w obiegu pojawiają się dezinformacje. Portal Onet.pl pisał:

Nastolatka z licznymi obrażeniami trafiła do szpitala.

Tymczasem prokurator przyznaje:

nie informujemy o przebiegu zdarzenia, w tym szczegółach zachowania sprawcy, ani odniesionych przez 14-latkę obrażeniach. Mogę jedynie powiedzieć, że są to powierzchowne obrażenia naskórka.

Trwa pompowanie afery 14-latki tureckiego pochodzenia z Wwy. Na którą "napadł rasista". Już okazuje się, że "liczne obrażenia" o których zawył niemiecki @onetpl to "powierzchowne obrażenia naskórka" (prokurator). Po morderstwie 15-latki w Niemczech #Kandel szuka się dywersji w PL pic.twitter.com/3fR0kwxY0J

— Stanislas Balcerac (@sbalcerac) 5 stycznia 2018

Obrażenia mają charakter powierzchownych otarć naskórka ( chyba informowała prokuratura) - dziecko w szpitalu było na oględzinach

— Szczrzżźńó (@Szrzcz) 5 stycznia 2018

Warto dodać, że informacje podawane przez media oparte są na informacjach ojca. Pora zatem poczekać na wyniki śledztwa:

O zdarzeniu poinformował ojciec dziecka. Policjanci w oparciu o uzyskane informacje prowadzą intensywne czynności mające na celu ustalenie napastnika i zatrzymanie go. (2/2)

— Policja Warszawa (@Policja_KSP) 5 stycznia 2018

Żelazna Logika podsumowuje całe zamieszanie:

Gdzieś w Warszawie ktoś zaatakował dziewczynkę z powodu innego koloru skóry. Rozpisują się o tym wszystkie media, głos zabrali już wszyscy politycy łącznie z najwyższymi rangą. W sprawie JEDNEGO przypadku rasistowskiego ataku.

Wyobrażacie sobie żeby przywódca Francji, USA, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Szwecji czy każdego innego postępowego kraju wypowiadał się krytycznie natychmiast po wydarzeniu pobicia osoby o innym kolorze skóry?
Wyobrażacie sobie żeby media w tych krajach tak nagłaśniały każdy przypadek rasistowskiej napaści?
Przecież oni niczego innego by nie robili 24/7.

Jeśli tak wygląda w Polsce rasizm, to jesteśmy najmniej rasistowskim krajem świata.
A jeśli tak szybko reagują polscy politycy i instytucje, to walczymy z rasizmem najlepiej na świecie

- czytamy we wpisie ,,Żelaznej Logiki"

https://www.facebook.com/zelaznalogika.net/posts/1615718575142764

Tymczasem nagonka trwa:

Widzów TVN nie oszukacie. Pół godziny temu sejmowy reporter TVN24, z którym się połączono ze studia, już w pierwszych zdaniach podał komentarze o odpowiedzialności Błaszczaka i Kaczyńskiego. To przesądza sprawę. https://t.co/MX2LCfyZhC

— NZG (@NZGoebbelsa) 5 stycznia 2018

Artykuł Media informują o ataku rasistowskim w Warszawie. Prokurator prostuje, jak naprawdę wyglądały ,,liczne obrażenia”, o których pisał Onet pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

- Uważamy się za miasto tolerancyjne - tak mówią wrocławianie w sondażu ,,Gazety Wyborczej i TOK FM. Jednak cytowana przez GW psycholog kontruje: rasizm jest w naszym mieście bardziej powszechny, niż chcielibyśmy przyznać.

31 procent wrocławian jest zdecydowanie otwarta na obcokrajowców, 55 proc. raczej otwarta. 8 proc. mówi nie, a 3 proc. decydowanie nie. 3 proc. nie ma zdania - to wyniki sondażu. ,,GW" zwraca uwagę, że młodzi są bardziej sceptyczni, mimo że 77 proc. jest zdecydowanie lub raczej otwarta.

Aż 12 proc. stwierdza, że raczej nie

- alarmuje ,,GW". Aby potwierdzić, że obraz nie jest tak różowy, gazeta cytuje naukowców.

Psycholożka Magdalena Witkowicz twierdzi, że jej badania wskazują, iż większość mieszkających we Wrocławiu obcokrajowców spotyka się z rasizmem. Jej zdaniem, problem jest bagatelizowany przez samych obcokrajowców, bo ,,uważają, że jest niewielki w porównaniu z innymi miastami".

,,GW" informuje:

Według niej rasizm często jest też u wrocławian nieuświadomiony.

---

Wielu dzieli imigrantów ze względu na kraj pochodzenia lub wyznawaną religię na bardziej i mniej mile widzianych, natomiast zupełnie nie dostrzega w takim klasyfikowaniu rasizmu. Nie widzi go również w przypisywaniu imigrantom cech związanych z negatywnymi stereotypami ani w używaniu potocznych, obraźliwych słów, np. arabus, skośnooki

- mówi Witkowicz.

Czytelnicy pod tekstem porównali rasizm nieuświadomiony ze schizofrenią bezobjawową. Był to popularny w Związku Sowieckim powód, aby wsadzać niewygodnych dysydentów do więzienia.

Myślisz że jesteś osobą otwartą i tolerancyjną ? Błąd. Wyborcza szybko wyprowadzi Cię z błędu nową jednostką chorobową : rasizm nieuświadomiony. To chyba blisko schizofrenii bezobjawowej :) pic.twitter.com/PfGcoeh6lZ

— Tom Wait (@WaitsTw) 4 grudnia 2017

źródło: Gazeta Wyborcza

Artykuł Polacy mówią, że są otwarci wobec obcokrajowców. Błąd! Ekspertka ,,Wyborczej” wyjaśnia: to rasizm nieuświadomiony pochodzi z serwisu Niezłomni.com.