prawica – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png prawica – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Prof. Bartyzel: W dzisiejszym świecie „wszyscy są, mniej lub bardziej, z lewicy” https://niezlomni.com/prof-bartyzel-w-dzisiejszym-swiecie-wszyscy-sa-mniej-lub-bardziej-z-lewicy/ https://niezlomni.com/prof-bartyzel-w-dzisiejszym-swiecie-wszyscy-sa-mniej-lub-bardziej-z-lewicy/#respond Thu, 06 Oct 2016 17:30:03 +0000 http://niezlomni.com/?p=32166

Trudności związane z precyzyjną (i konsensualną) desygnacją pojęcia »prawica« wiodą niekiedy do dwóch przeciwstawnych skrajności: albo zupełnego negowania zasadności jego (i analogicznie — pojęcia »lewicy«) używania, albo przeciwnie — „absolutyzacji” jednego ze znaczeń, uznawanego przez zwolenników danego odcienia »prawicowości«.

Pierwsze podejście motywowane jest zazwyczaj argumentem, że słowa te to jedne z wielu pułapek językowych, pozbawione wszelkiego waloru heurystycznego („puste przegródki”, według słynnego orzeczenia Jean–Paula Sartre’a ), lub też usprawiedliwiane przeświadczeniem o zacieraniu się ich znaczeń, aż do zupełnej dezaktualizacji. Stanowisko to można atoli sfalsyfikować wskazaniem na jego brak poznawczej bezinteresowności: jest bowiem regułą, że pogląd o bezprzedmiotowości lub nieaktualności tych pojęć głoszą reprezentanci bardzo jednoznacznej »lewicy« zawsze wtedy, kiedy służy to ich doraźnym bądź długofalowym interesom politycznym.

Drugie podejście, prowadzące z kolei do równie interesownego „kompromitowania” i eliminowania konkurentów w ramach własnego spectrum ideowego, jest problematyczne dlatego, że pojęcie »prawicy« nie może — jak to już zasygnalizowano — uzyskać tego przynajmniej stanu doktrynalnej precyzji i „czystości”, co (też dalekie od jednoznaczności) pojęcia: »konserwatyzm«, »nacjonalizm« czy »liberalizm«, jest przeto rzeczą nieuniknioną, że »prawic« — i ich rozumień — będzie zawsze co najmniej kilka, i to nader różnych.

Weryfikowalne empirycznie jest natomiast zarówno (przeczące pierwszemu poglądowi) stwierdzenie, że terminy: »prawica« i »lewica« stanowią powszechnie przyjęte w świecie zachodnim i najdobitniej odzwierciedlające konfliktowy świat polityki sformułowania języka politycznego, jak (podważające drugie stanowisko) stwierdzenie, iż oba te terminy nie są „absolutami” (pojęciami substancjalnymi albo ontologicznymi), lecz pojęciami względnymi (relacjonalnymi), umiejscowionymi w „przestrzeni politycznej”, gdyż nie reprezentują treści niezmiennych i ustalonych raz na zawsze. Nie są one pojęciami z zakresu politycznej ontologii, lecz typologii, zarazem antytetycznymi i komplementarnymi.

Jak wyrokuje włoski socjolog i politolog, a jednocześnie działacz »ultralewicy« komunistycznej (lecz antysowieckiej) — Marco Revelli (ur. 1947): „Nie można być z prawicy lub lewicy w takim samym sensie, w jakim mówi się, że jest się »komunistą«, »liberałem« lub »katolikiem«” . W przeciwieństwie do antytez ontologicznych typu: „ład — nieład” czy „wojna — pokój” (resp. „nie–wojna”), antyteza „prawica — lewica” jest quasi–bytem relacyjnym o względnie równej „mocy”, gdyż istnienie jednego członu jest uwarunkowane istnieniem drugiego: „tam, gdzie nie ma prawicy, nie ma lewicy, i na odwrót. Inaczej mówiąc, prawica istnieje tylko dlatego, że istnieje lewica, lewica — jeśli istnieje prawica” .

Przeciwstawienie „prawica — lewica” jest jednak pomimo, w pewnym stopniu, zmiennej treści obu pojęć realne sytuacyjnie i polemicznie , gdyż to, co stanowi »lewicę«, nie może być »prawicą«, i à rebours. W konsekwencji: „Fakt, że prawica i lewica są względem siebie przeciwstawne, oznacza po prostu, iż nie można należeć jednocześnie do prawicy i lewicy” . Są to pojęcia wykluczające się „w tym sensie, że żadna doktryna i żaden ruch nie mogą być jednocześnie prawicowe i lewicowe; (…) przynajmniej w mocnym znaczeniu doktryna albo ruch może (…) być tylko albo prawicowy, albo lewicowy” . Definiowaniu »prawicy« przez opozycję do »lewicy« przeciwstawia się wprawdzie konserwatysta Roger Scruton (ur. 1944), widząc w tym „uleganie najgroźniejszemu rysowi retoryki lewicowej” , jednak jako alternatywę proponuje jeszcze bardziej zawężające odniesienie negatywne do komunizmu.

prawica_nacjonalizm-610x860Jeśli mówimy o „komplementarności” obu członów wspomnianej antytezy, to trzeba wszakże opatrzyć to zastrzeżeniem ograniczającym zasięg obowiązywalności tego twierdzenia wyłącznie do systemu demokratyczno–parlamentarnego, którego podstawową zasadą jest ideowo–polityczny pluralizm, wypływający z kolei z relatywistycznego przeświadczenia, że nie ma i być nie może jednej prawdy (racji) politycznej, przeto „prawda” wyłonić się może jedynie ze ścierania się przeciwstawnych racji, które właśnie mogą pochodzić z »prawicy« i z »lewicy«; parlamentaryzm zaś jest tu pojęty — jak twierdził wybitny reprezentant włoskiej »prawicy historycznej« (destra storica), czyli konserwatywno–liberalnej, Cesare hr. Balbo (1789–1853) — jako roztropne przeniesienie „partii z placu targowego do izby deputowanych”, a w sprzyjających warunkach również jako „redukowanie skomplikowanej wielości partii do jak najmniejszej ilości, albo nawet do dwóch tylko — do ministerium i opozycji” .

Komplementarność »prawicy« i »lewicy« da się zatem jedynie pojąć i zaakceptować w obrębie stricte liberalnego — a zatem »centrystycznego« — ideału „słusznego środka” (juste milieu), co expressis verbis wyłożył liberał par excellence Benedetto Croce (1866–1952): „Przychylność, z jaką odnoszono się do systemu dwóch wielkich stronnictw tworzących parlamenty, konserwatywnego i postępowego, umiarkowanego i radykalnego, prawicy i lewicy, kryła w sobie życzenie, by stopniować społeczne rewindykacje, unikać szkód wynikłych z rewolucyjnych wstrząsów i rozlewu krwi, oraz zamiar łagodzenia walki sprzecznych interesów” . Można zauważyć, że podkreślanie niezbędności (współ)istnienia obu stanowisk stało się już rodzajem retorycznego rytuału partii parlamentarnych, atoli o natężeniu wprost proporcjonalnym do faktycznej anomii pryncypiów »prawicowości« i »lewicowości« u ich reprezentantów.

Pogląd powyższy nie jest już jednak akceptowalny dla tych wszystkich z »prawicy« albo z »lewicy«, którzy w normie i praktyce ich „koegzystencji” widzą fundamentalny błąd, grożący anihilacją zasad i celów jednego i drugiego stanowiska. Dążą oni raczej tedy do unicestwienie warunków tej ideowo–politycznej opozycji. Dotyczy to zarówno rewolucjonistów »z lewa«, dla których petryfikacja współistnienia oznacza niemożność „ruszenia z posad bryły świata” i popchnięcia jej w zupełnie nowe koleiny, jak kontrrewolucjonistów »z prawa«, dla których juste milieu prowadzi do stopniowego „wypłukiwania” rzeczywistości empirycznej z pierwiastków ładu (identyfikowanego przez nich z prawdą) przedrewolucyjnego, kiedy to nie było żadnego podziału na »prawicę« i »lewicę«, lecz istniał monoideowy i czerpiący swoją legitymizację z odniesienia do transcendencji porządek wertykalny.

Dlatego, na przykład, konsekwentny »reakcjonista«, za jakiego uważał się, i jakim w istocie był, kolumbijski myśliciel Nicolás Gómez Dávila (1913–1994), konstatując, że w dzisiejszym świecie „wszyscy są, mniej lub bardziej, z lewicy” , odrzucał w funkcji autoidentyfikacji pojęcie »prawicy« i oznajmiał, że „nawet prawica jakiejkolwiek prawicy wydaje mi się zawsze nadmiernie lewicowa” . Najbardziej nawet prawicowa prawica w świecie ufundowanym na „pluralizmie prawd” jest bowiem tylko częścią tego świata przeczącego jedyności prawdy.

Antynomia prawicy i lewicy

Fragment książki prof. Jacka Bartyzela, Prawica - Nacjonalizm - Monarchizm – Studia politologiczno-historyczne, wyd. von Borowiecky, Warszawa 2016.

Książkę można nabyć TUTAJ.

O książce

Najnowsza książka prof. Jacka Bartyzela odnosi się do zagadnienia trzech znanych pojęć wymienionych w tytule. Pytaniem jest również kwestia powinowactwa i związku tych pojęć. Często utożsamia się ze sobą dwa pierwsze pojęcia, a nawet używa się określenia prawicy skrajnej lub ekstremistycznej na opisanie nacjonalizmu. Przykładem takiego kardynalnego pomieszania pojęć jest określanie nazizmu mianem ruchu prawicowego czy skrajnie prawicowego, podczas gdy wywodzi się on z ideologii narodowego socjalizmu i tkwi korzeniami w lewicowym marksizmie. Niezwykle interesujące jest śledzenie za autorem wzajemnych relacji ideowych i politycznych między częścią ugrupowań i ruchów nacjonalistycznych a zwolennikami monarchii.

Trzy tytułowe pojęcia pojawiają się często w dyskursie społecznym i politycznym, i już choćby z tego powodu wymagają doprecyzowania zakresów użycia.Jednym z tematów tej książki jest właśnie precyzacja treści i zakresów tytułowych pojęć. Autor przypomina więc podstawowe znaczenia danego pojęcia,jego powszechność oraz stopień zgodności konkretnego wariantu z jego istotą identyfikowaną przez analizę historyczno-semantyczną. W ten sposób „przypadkiem głównym” prawicy, jako pojęcia zrodzonego w ogniu konfrontacji Rewolucji z Kontrrewolucją, staje się kontrrewolucyjna prawica tradycjonalistyczna;„przypadkiem głównym” nacjonalizmu – osiągający najwyższy poziom teoretyzacji „nacjonalizm integralny” Action Françaisei pokrewnych jej kierunków, jak portugalski Integralismo Lusitano; a „przypadkiem głównym” monarchizmu – legitymizm syntetyzujący w sobie ujęcia polityczne, jurydyczne, filozoficzne i teologiczne typowe dla tej opcji.

Artykuł Prof. Bartyzel: W dzisiejszym świecie „wszyscy są, mniej lub bardziej, z lewicy” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/prof-bartyzel-w-dzisiejszym-swiecie-wszyscy-sa-mniej-lub-bardziej-z-lewicy/feed/ 0
Niemiecki dziennikarz alarmuje: dzieci o włosach blond na cenzurowanym w Niemczech. ,,W podobny sposób opisywano, jak rozpoznać dzieci pochodzenia żydowskiego” https://niezlomni.com/niemiecki-dziennikarz-alarmuje-dzieci-o-wlosach-blond-cenzurowanym-niemczech-podobny-sposob-opisywano-rozpoznac-dzieci-pochodzenia-zydowskiego/ https://niezlomni.com/niemiecki-dziennikarz-alarmuje-dzieci-o-wlosach-blond-cenzurowanym-niemczech-podobny-sposob-opisywano-rozpoznac-dzieci-pochodzenia-zydowskiego/#comments Thu, 06 Oct 2016 13:53:29 +0000 http://niezlomni.com/?p=32153

Dziennikarz niemieckiego tygodnika Die Tagespost Stefan Meetschen opisuje ciekawe zjawisko, które zaobserwował w Niemczech. Okazuje się, że dzieci o tradycyjnej urodzie są w Niemczech na cenzurowanym.

Miesięcznik ,,Dziecko i Rodzina", będące przewodnikiem dla młodych rodziców, jest wydawany w nakładzie 700 tys. egzemplarzy i jest dostępny w każdej niemieckiej aptece. Niedawno opublikował raport ,,Niebezpieczeństwo z prawej strony".

Opatrzony ilustracjami rodziców z dziećmi o jasnych włosach snuje refleksję nad tym, że nowe niebezpieczeństwo z prawicy znajduje się w przedszkolach, do których uczęszczają dzieci prawicowych rodziców. Następnie artykuł podaje, jak rozpoznać dzieci z prawicowej rodziny: „miłe i zaangażowane, o włosach koloru blond”. Według cytowanych socjologów i ekspertów gender, prawicowe dzieci są tym bardziej niebezpieczne (!), że są „niepozorne”. Można je jednak wyłonić spośród innych dzieci dzięki temu, że są „bardzo spokojne lub bardzo posłuszne”. Wyróżniają się również ubraniem: „starannie zaplecionymi warkoczami i długimi spódnicami”

- opisuje artykuł Meetschen na łamach Idziemy.

Niemiecki dizennikarz jest zdania, że podobne opisy przypominają propagandę niemiecką z lat 30. ubiegłego wieku, kiedy ,,w podobny sposób opisywano, jak rozpoznać dzieci pochodzenia żydowskiego". Nazywa to ,,wykorzystywaniem przedszkolaków do nagonki na obywateli o poglądach konserwatywnych".

Jego zdaniem media głównego nurtu ,,wykreowały w ostatnim czasie jadowitą karykaturę konserwatywnego obywatela, który przyznaje się do tradycyjnych wartości, do wiary chrześcijańskiej i jest przeciwny polityce otwartych granic. Takiego obywatela albo organizację zaliczyły one do prawicowych radykałów, faszystów czy neonazistów".

źródło: Idziemy nr 40 (574), 2 października 2016 r.

Artykuł Niemiecki dziennikarz alarmuje: dzieci o włosach blond na cenzurowanym w Niemczech. ,,W podobny sposób opisywano, jak rozpoznać dzieci pochodzenia żydowskiego” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/niemiecki-dziennikarz-alarmuje-dzieci-o-wlosach-blond-cenzurowanym-niemczech-podobny-sposob-opisywano-rozpoznac-dzieci-pochodzenia-zydowskiego/feed/ 1
Prof. Bartyzel: Prawica – Nacjonalizm – Monarchizm https://niezlomni.com/prof-bartyzel-prawica-nacjonalizm-monarchizm/ https://niezlomni.com/prof-bartyzel-prawica-nacjonalizm-monarchizm/#respond Mon, 06 Jun 2016 21:29:57 +0000 http://niezlomni.com/?p=28070

Prezentujemy Państwu wstęp i spis treści do najnowszej książki profesora Jacka Bartyzela.

Tematyka studiów zebranych w tym tomie zogniskowana jest wokół trzech kardynalnych pojęć politycznych: «prawica», «nacjonalizm», «monarchizm». Są to pojęcia mocno zakorzenione w języku politycznym, o dużej frekwencji występowania (w mniejszym stopniu dotyczy to dziś jedynie monarchizmu, co jest odzwierciedleniem jego sytuacji w świecie współczesnym) i prima facie o stabilnym znaczeniu oraz powszechnie zrozumiałe. Sprawy jednak się komplikują, kiedy przekroczymy poziom uzusu potocznego, w szczególności dziennikarskiego, próbując dokonać naukowego, krytycznego oglądu owych pojęć. Okazuje się wówczas, że każde z nich ma swoją, dłuższą lub krótszą, ale zawsze bogatą historię, zarówno elementarną, nazewniczą (onomazjologiczną), jak i bardziej fundamentalną historię sensu (semazjologiczną). Krytyczna zetema tych pojęć musi przeto uwzględnić oba te aspekty ich dziejów, jak i stan obecny żywotnego ich znaczenia, a jednocześnie i przede wszystkim spróbować dociec ich znaczenia prymarnego, bo ejdetycznego. Stąd też określiłem owe studia w podtytule jako „politologiczno-historyczne”, bo w swojej metodzie i w procesie poznawania przyjmują one podwójną perspektywę: teoretyczną i historyczną; politologa i historyka idei.

Pytaniem, które należy na wstępie postawić jest również kwestia powinowactwa i związku tych pojęć. Przyjmując znów na chwilę za punkt wyjścia to, co w tej materii mówi się – często z mechanicznie wyuczoną, werbalną swadą – „na agorze”, a zatem niekrytyczne doksai, bez trudu zauważyć można tendencję do identyfikowania dwóch pierwszych pojęć i ich desygnatów, przy czym równie nagminne jest etykietowanie nacjonalizmu mianem prawicy «skrajnej», resp. «ekstremistycznej». Tymczasem, historia unaocznia szczególnie dobitnie, że nie tylko identyczność, tym bardziej zaś „skrajność”, ale nawet zwykłe powinowactwo nacjonalizmu z prawicą wcale nie jest rzeczą „naturalnie” oczywistą, acz na pewnym etapie rozwoju doktryny nacjonalistycznej do takiego zbliżenia, w niektórych zaś wypadkach nawet symbiozy, faktycznie doszło. Konsekwencją tego procesu jest również udokumentowane wieloma przypadkami (tymi właśnie zajmujemy się w szczególności w tej książce) przyjęcie programu monarchistycznego przez niektóre ugrupowania nacjonalistyczne. Z drugiej strony jednak ta „rojalizacja” nacjonalizmu, pociągająca za sobą siłą rzeczy „nacjonalizację” rojalizmu, niekoniecznie wzbudzała entuzjazm monarchistów „starej daty”. Wszystkie trzy pojęcia kluczowe tej pracy są zatem bez wątpienia korelatywne, a doktryny i ruchy będące ich socjo-politycznymi wehikułami wchodziły i wchodzą ze sobą w liczne interakcje, przecież jednak niepodobna mówić o ich esencjalnej tożsamości. Jak jednak rzetelnie zbadać stopień i zakres owych korelacji? Otóż tu, prócz zasygnalizowanej już perspektywy historycznej, ustalić należy przede wszystkim status ontologiczny tych pojęć. Czy mają one charakter substancjalny, a zatem czy odpowiada im pewna trwała i zasadniczo niezmienna treść ideowa, denotująca również jakąś rzeczywistość socjologiczną, czy też są to jedynie pojęcia typologiczne, lub zgoła nawet luźne nazwy, nomina, które wolno niezobowiązująco kojarzyć ze zjawiskami pojawiającymi się i znikającymi w bieżącej, a przeto natychmiast stającej się przeszłością, sferze polityczności?
Gdy przyjmiemy takie właśnie podejście, możemy dostrzec zasadnicze zróżnicowanie owego statusu interesujących nas pojęć w obiegowych interpretacjach. Co się tyczy pierwszego z nich, czyli prawicy, to nagminne jest przeakcentowanie jego domniemanie substancjalnej treści, niedostrzegające przypadkowości pojawienia się tego terminu w bardzo konkretnym momencie historycznym, jak również założonej w nim sytuacyjności i antytetyczności, czyli występowania w parze z «lewicą» (gdy nie ma lewicy, nie może też być prawicy). Odwrotna sytuacja zachodzi w związku z pojęciem nacjonalizmu. Tutaj tendencją dominującą nawet w dyskursie akademickim jest ignorowanie lub zaprzeczanie istnieniu substancji doktrynalnej tego prądu. Na półkach księgarń i bibliotek można znaleźć dziesiątki publikacji mających w tytule lub podtytule słowo «nacjonalizm», których autorzy w ogóle nie odnoszą się do myśli politycznej teoretyków nacjonalizmu – rzecz nie do pomyślenia w książkach traktujących o liberalizmie, konserwatyzmie czy socjalizmie! Nacjonalizm traktowany jest tutaj wyłącznie jako pewien fenomen socjologiczny o konsekwencjach politycznych, a nawet jako fakt z zakresu psychologii społecznej, kojarzony z postawami nacechowanymi negatywnie (na czele z «ksenofobią»), a zatem ze swojej istoty groźny dla społeczeństwa i nabierający statusu bad term . Jeszcze inna sytuacja zachodzi w wypadku monarchizmu. Tutaj substancjalność pojęcia wydaje się wręcz bezdyskusyjna, atoli zawiera się ona w rdzennym dla niego pojęciu «monarchii» jako formy ustroju definiowanego przez istnienie instytucji i osoby koronnego władcy, nie zaś w derywacie od tego pojęcia, czyli właśnie monarchizmie. Analiza historyczna rozmaitych typów monarchii występujących w dziejach powszechnych oraz analiza teoretyczna ich formuł legitymizacyjnych odsłania natychmiast wielość monarchizmów obejmujących nader szeroki wachlarz postaw ideowych, z których tylko niektóre wchodzą w korelację z pojęciami prawicy i nacjonalizmu.
Pisząc te szkice starałem się zachować równowagę pomiędzy warstwą deskrypcyjną, prezentującą „egalitarnie” tak szerokie, na ile pozwoliła mi na to moja kompetencja badawcza, spektrum rozmaitych typów i odmian prawicy, nacjonalizmu i monarchizmu, a decyzjami ustalającymi ich „przypadki główne”, najbardziej miarodajne dla każdego z tych pojęć i denotujące ich najgłębsze treści. Na ile decyzje te zostały uzasadnione, pozostawiam osądowi czytelników, pragnę jednak zaznaczyć, że kierowałem się tu przesłankami wysoce sprawdzalnymi, jak „klasyczna” pierwotność znaczenia danego pojęcia, jego powszechność oraz stopień zgodności konkretnego wariantu z jego istotą identyfikowaną przez analizę semantologiczną. W ten sposób „przypadkiem głównym” prawicy, jako pojęcia zrodzonego w ogniu konfrontacji Rewolucji z Kontrrewolucją, staje się kontrrewolucyjna prawica tradycjonalistyczna; „przypadkiem głównym” nacjonalizmu – osiągający najwyższy poziom teoretyzacji „nacjonalizm integralny” Action Française i pokrewnych jej kierunków, jak portugalski Integralismo Lusitano; „przypadkiem głównym” zaś monarchizmu – legitymizm syntetyzujący ujęcia polityczne, jurydyczne, filozoficzne i teologiczne. Problemem, który jednak szczególnie mnie pasjonował, co znalazło wyraz zwłaszcza w czwartym i piątym rozdziale, była tensja pomiędzy komponentą nacjonalistyczną a monarchistyczną w doktrynach nacjonalistycznych z jednej strony, pomiędzy zaś rojalizmem narodowym a rojalizmem legitymistycznym z drugiej strony.
Pozostaje mi powiadomić, że pierwsze trzy rozdziały były już publikowane w tomach zbiorowych (Próba teoretyzacji pojęcia ‘prawica’, [w:] Religia – polityka – naród. Studia nad współczesną myślą polityczną, pod red. R. Łętochy, NOMOS, Kraków 2010; Pojęcie, geneza i próba systematyki głównych typów nacjonalizmu, [w:] Różne oblicza nacjonalizmów. Polityka – Religia – Etos, pod red. B. Grotta, NOMOS, Kraków 2010; Pomiędzy medytacją filozoficzną a satyrą menipejską – poetyki dyskursu w utworach pisarzy kręgu Action Française, „Rocznik Nauk Politycznych”, nr 9, Akademia Humanistyczna im. Aleksandra Gieysztora, Pułtusk 2006), tu zaś zostały poprawione i uzupełnione jedynie w szczegółach. Rozdziały czwarty i piąty bazują na artykułach: Neorojalizm nacjonalistyczny Action Française w świetle zasad legitymizmu monarchicznego oraz Nacjonalizm chrześcijański w Portugalii, opublikowanych w tomie Nacjonalizm a konserwatyzm i monarchizm. Action Française i jej promieniowanie, pod red. J. Bartyzela i D. Góry-Szopińskiego, Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2011, ale zostały gruntownie przerobione i rozszerzone w oparciu o nieznaną mi wcześniej i aktualną literaturę. Główne tezy rozdziału szóstego były przeze mnie prezentowane w referacie pt. Współczesny ruch monarchistyczny w świecie: zjawisko polityczne czy kulturowe?, wygłoszonym 20 XI 2014 roku na konferencji „Monarchia. Alternatywa – mit – anachronizm” w Instytucie Studiów Międzykulturowych UJ. W formie aneksu dodałem kilka własnych przekładów z języka francuskiego oraz portugalskiego, egzemplifikujących różne warianty i etapy myśli narodowo-monarchistycznej oraz legitymizmu monarchicznego.

Profesor Jacek Bartyzel, Prawica – nacjonalizm – monarchizm. Studia politologiczno-historyczne, Wydawnictwo von boroviecky, Radzymin – Warszawa 2016.

Książkę można nabyć TUTAJ.
Spis treści

OD AUTORA………………………………………………………………………………9

PRÓBA TEORETYZACJI POJĘCIA »PRAWICA«…………………………………15
Wstępna aproksymacja pojęcia……………………………………………………16
Antynomia prawicy i lewicy………………………………………………………20
Poziomy i pionowy wymiar diady prawica – lewica……………………………..24
Wyróżniki prawicowości………………………………………………………….27
Geografia prawicy…………………………………………………………………37
„Prawica nad prawicami”?………………………………………………………44

POJĘCIE, GENEZA I SYSTEMATYKA NACJONALIZMU……………………….53
Pojęcie nacjonalizmu………………………………………………………………54
Geneza i historia nacjonalizmu…………………………………………………..59
Nacjonalizm a religia………………………………………………………………82
Istota nacjonalizmu……………………………………………………………….93

NACJONALISTYCZNE POETYKI DYSKURSU (W KRĘGU ACTION FRANÇAISE)……………………………………………………………………………101
Styl „wysoki”……………………………………………………………………..105
Styl „niski”……………………………………………………………………….108
Styl „średni”………………………………………………………………………110

NIEWYGASŁY SPÓR: TRADYCJONALISTYCZNY LEGITYMIZM VS NACJONALIZM ROJALISTYCZNY……………………………………………….121
Nacjonalizm integralny, czyli rojalizacja nacjonalizmu i nacjonalizacja rojalizmu………………………………………………………………………….123
Legitymistyczna próba kontrakcji: tradycjonalizm integralny………………126
Legitymistyczny examen critique doktryny Maurrasa…………………………132
Tradycjonalistyczno-hiszpańscy krytycy Maurrasa……………………………146

NACJONALIZM A MONARCHIZM: PRZYPADEK PORTUGALSKI………….155
Jacinto Cândido i Partia Nacjonalistyczna…………………………………….158
António Sardinha i Integralizm Luzytański……………………………………175
Henrique Barrilaro Ruas i neointegralizm…………………………………….212

POZYCJE I POJĘCIA WSPÓŁCZESNEGO MONARCHIZMU…………………221
Introdukcja: monarchie współczesne…………………………………………..221
Ruch monarchistyczny…………………………………………………………..229
„Geografia” monarchizmu współczesnego……………………………………..230
a) monarchistyczne „międzynarodówki”………………………………………230
b) monarchizmy „partykularne”………………………………………………232
Wielka Brytania………………………………………………………………….234
Francja……………………………………………………………………………240
Królestwo nie z tego już świata?………………………………………………..287

ANEKSY (PRZEKŁADY)…………………………………………………………….301

Manifest Rojalizmu Narodowego, 28 marca 1832…………………………………….303
Deklaracja Akcji Francuskiej z 15 listopada 1899…………………………………….307
Yves Chiron, Charles Maurras, Hiszpania i karlizm………………………………….309
To, czego chcemy………………………………………………………………………..315
José Pequito Rebelo, Formuła przystąpienia do Integralizmu………………………..319
Elementarny katechizm polityczny……………………………………………………..323
Guy Augé, Prawowitość, czyli wolne posłuszeństwo (La Légitimité ou l’obéissance libre)……………………………………………………………………………………..327
Ludwik Burboński. Dziedzic królów z wizytą w Bretanii. Wywiad k.z.p. Ludwika XX dla „Le Télégramme” (29 maja 2015)…………………………………………………337

FOTOGRAFIE…………………………………………………………………………343

SKOROWIDZ OSÓB………………………………………………………………….353

 

Artykuł Prof. Bartyzel: Prawica – Nacjonalizm – Monarchizm pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/prof-bartyzel-prawica-nacjonalizm-monarchizm/feed/ 0
Sławomir Sierakowski po zamachach w Paryżu atakuje „prawicowych hejterów”. „Są nie tylko niemoralni, ale też niebezpieczni” https://niezlomni.com/slawomir-sierakowski-po-zamachach-w-paryzu-atakuje-prawicowych-hejterow-sa-nie-tylko-niemoralni-ale-tez-niebezpieczni/ https://niezlomni.com/slawomir-sierakowski-po-zamachach-w-paryzu-atakuje-prawicowych-hejterow-sa-nie-tylko-niemoralni-ale-tez-niebezpieczni/#comments Sat, 14 Nov 2015 11:37:43 +0000 http://niezlomni.com/?p=25376

[caption id="attachment_25377" align="alignright" width="430"]źródło: Flickr.com źródło: Flickr.com[/caption]

Nie pozwólmy prawicowym hejterom wykorzystać zamachu do atakowania uchodźców, jeśli nie chcemy działać po myśli terrorystów - pisze Sławomir Sierakowski na łamach "Krytyki Politycznej.

Nacjonaliści i inni hejterzy, którzy wykorzystują temat uchodźców do uprawiania swojej polityki strachu, będą teraz wmawiać swoim polskim, czeskim, słowackim czy węgierskim wyborcom, że oto znaleźli empiryczne uzasadnienie swoich poglądów

- uważa Sierakowski. Tymczasem ma być inaczej...

- Zdecydowanie najliczniejszymi ofiarami terroryzmu islamskiego zawsze byli – i nadal są – muzułmanie. Uchodźcy uciekają przed terrorystami właśnie. Być może przed takimi samymi, jak mordercy z Paryża -

podkreśla lewicowy publicysta.

Do jakich wniosków dochodzi Sierakowski? Trudno powiedzieć. W każdym razie zaznacza:

Hejterzy są nie tylko niemoralni, ale też niebezpieczni, bo utrudniają prowadzenie skutecznej polityki bezpieczeństwa, którego od państwa oczekują obywatele. Państwo, które kierowałoby się fobiami, zachowywałoby się nieodpowiedzialnie. Dość wspomnieć wojnę w Iraku jako skutek polityki strachu. Jeśli ulegniemy polityce strachu, zrobimy krzywdę innym i sobie samym. Zachowamy się nie tylko niemoralnie, ale także niepragmatycznie. Nikt jeszcze dobrze na polityce strachu nie wyszedł.

Co oznaczają te tajemnicze słowa? Kontynuację dotychczasowej polityki imigracyjnej czy może jej intensyfikację - na złość "prawicowym hejterom"?

Artykuł Sławomir Sierakowski po zamachach w Paryżu atakuje „prawicowych hejterów”. „Są nie tylko niemoralni, ale też niebezpieczni” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/slawomir-sierakowski-po-zamachach-w-paryzu-atakuje-prawicowych-hejterow-sa-nie-tylko-niemoralni-ale-tez-niebezpieczni/feed/ 1