Kibice Legii Warszawa pamiętali o rocznicy Powstania Warszawskiego i podczas meczu z Lechią Gdańsk uczcili ją w wymowny sposób. Oprawa ,,Ludzie ludziom zgotowali ten los" zrobiła duże wrażenie na postronnych obserwatorach.

Zaczęło się od wręczenia powstańcom pamiątkowych dyplomów. Głos zabrał wiceprezes Zarządu Głównego Związku Powstańców Warszawskich, żołnierz Szarych Szeregów i Armii Krajowej Eugeniusz Tyrajski "Sęk", na koniec prosząc o chwilę ciszy - w piątek zmarł generał Zbigniew Ścibor-Rylski. Kiedy kapitanowie obu drużyn losowali strony, dzieci z letnich obozów piłkarskich Legia Soccer Schools stworzyły symbol Polski Walczącej - Kotwicę. Najmłodsi z dziecięcej eskorty byli ubrani w stroje powstańców, założyli także biało-czerwone opaski.

Dzisiaj przed meczem Legia - Lechia!

foto: Bożena Rzemińska#LEGLGD pic.twitter.com/9v5doUMW1B

— Avanti Ultras (@avanti_ultras89) 4 sierpnia 2018

Wyjątkowa eskorta wyprowadzała dzisiaj piłkarzy przed meczem Legia - Lechia Gdańsk!

foto: @LegiaWarszawa#LEGLGD pic.twitter.com/bRCmRejt4r

— Avanti Ultras (@avanti_ultras89) 4 sierpnia 2018

Tuż przed pierwszym gwizdkiem zawyły syreny, a wszyscy uhonorowali uczestników powstania minutą ciszy. Kibice śpiewali ,,Za tę walkę o stolicę, dziś dziękują Wam kibice".

Chwała Powstańcom Warszawy. #Pamiętamy #LEGLGD

Coś pięknego, mimo wszystko. Zdjęcia: https://t.co/WpVWpxYx3M pic.twitter.com/W9KBg26tSg

— Mateusz Kostrzewa (@mat_kostrzewa) 4 sierpnia 2018

Fot. @j_prondzynski pic.twitter.com/Ui7wYRXdDw

— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) 4 sierpnia 2018

Oprawa zaprezentowana przez fanów miała być wzorowana na scenie z filmu Romana Polańskiego "Pianista", pokazującego samotnego człowieka, który spogląda na zrujnowaną Warszawę. Cytat ,,ludzie ludziom zgotowali ten los" pochodzi z książki ,,Medaliony" Zofii Nałkowskiej.

Oprawa na meczu Legia - Lechia: "Ludzie ludziom zgotowali ten los" #LEGLGD#PowstanieWarszawskie pic.twitter.com/BftnlT2enp

— FighterRN 🇵🇱 💯 (@Fighter_RN) 4 sierpnia 2018

Nie zabrakło również zabawnego momentu, który uchwyciły kamery:

Legia w tym sezonie 😂To jest kurwa peszek. pic.twitter.com/ObYbJFLirt

— Tomek76 (@1976Tomek) 4 sierpnia 2018

Artykuł „Ludzie ludziom…”. Znowu to zrobili: mocna oprawa kibiców Legii, upamiętniająca Powstanie Warszawskie. Nie zabrakło innych wymownych akcentów (foto/wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Uczestnicy Poznań Air Show zapamiętają to wydarzenie na długo. Grupa Akrobacyjna Żelazny wykonała akrobacje, w efekcie których na niebie powstał znak Polski Walczącej. „Jedyny taki, niepowtarzalny, największy w Polsce” - takie głosy dominują w mediach społecznościowych.

Grupa Żelazny jest największą, a zarazem najdłużej i nieprzerwanie działającą cywilną grupą akrobacyjną w historii polskiego lotnictwa. Została zainspirowana przedwojennymi pilotami, którzy przetarli podniebne szlaki polskiej zespołowej akrobacji, takimi jak słynna trójka Bajana.

Oto efekty, które mogli podziwiać widzowie Air Show oraz internauci:

Mogę wyłączyć telefon, bo nic lepszego już dziś nie nagram… Jedyny taki, niepowtarzalny, największy w Polsce znak Polski Walczącej w wykonaniu Grupy Żelazny! #flyhigh #weekendwpoznaniu #airshowpoznan pic.twitter.com/62MsYdnqLX

— Artur Czachowski (@arturczachowski) May 19, 2018

Grupa Żelazny. Symbol Polski Walczącej na #airshowpoznan pic.twitter.com/wShgZqPaB7

— Artur Standowicz🇵🇱 (@ArturStandowicz) May 19, 2018

Piękny widok! #PolskaWalcząca nad poznańskim niebem podczas #airshowPoznan.
Jest moc! 🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱 pic.twitter.com/1KNO18bsOr

— Łukasz Bugajski 🇵🇱 (@bugajski_lukasz) May 20, 2018

Żelazny (a właściwie Żelazna😉) na niebie i na ziemi #airshowpoznan pic.twitter.com/gsqcN5YXvT

— Jo & Mag (@JoMag1922) May 20, 2018

Artykuł To trzeba zobaczyć: grupa akrobacyjna wykonuje na niebie znak Polski Walczącej. Widzowie i internauci pod wrażeniem (foto/wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Kiedy spłonęła tęcza, te obrazki pokazywano kilka dni, a autorytety w głównych telewizjach mówiły o nadejściu faszyzmu. Podobnych apeli nie słyszymy, kiedy dochodzi do bezczeszczenia narodowych symboli.

Skandaliczne. Protestujcie ile chcecie i o co chcecie, ale naszą wspólną pamięć szanujcie. Prosimy

- napisał Marcin Czapliński na Twitterze i opublikował wymowne zdjęcia.

Skandaliczne. Protestujcie ile chcecie i o co chcecie, ale naszą wspólną pamięć szanujcie. Prosimy.
Fot. @dominique_gatto pic.twitter.com/dLeRp6fDck

— Marcin Czapliński (@czaplinskiii) 16 lipca 2017

P.Sędzio @ZurekWaldemar ,nie wiem co robi wódz,ani co robił Pan w 80', ale został syf przy pomniku #1944 pracownicy ZOM muszą sprzątać. pic.twitter.com/McZlwr6rB7

— Marcin Czapliński (@czaplinskiii) 17 lipca 2017

Protestujący przed budynkiem Sądu Najwyższego przynieśli ze sobą świece i znicze. Kiedy skończyła się demonstracja, niepotrzebnych rzeczy postanowiono się pozbyć, wyrzucając je. Gdzie? Na... pomnik Powstania Warszawskiego.

Najpierw piknik na Pomniku Polskiego Państwa Podziemnego i AK, a teraz Pomnik Powstania Warszawskiego jako podstawka na świeczki... https://t.co/s6LQtoOakN

— Karol Darmoros (@KarolDarmoros) 16 lipca 2017

Pani Prezydent @hannagw, pod Sądem Najwyższym świeczki trzeba sprzątać! Nie tylko chodnik, ale i pomnik Powstania Warszawskiego oszpecili... pic.twitter.com/qIa4LzHvBq

— Krzysztof Bosak (@krzysztofbosak) 16 lipca 2017

Serwis Żelazna Logika podsumował:

Tak samo jak wtedy gdy jakaś aktorka skakała po pomniku AK podczas kręcenia spotu Nowoczesnej, samochody reklamowały się pod pomnikiem PW, wsadzali flagę w psie odchody albo wrzucali ją do kibla. Tak samo jak wtedy gdy na okładce kilka razy przerabiali Orła Białego dla swoich potrzeb (Newsweek) albo wtedy gdy komputerowo usuwali znak PW z Pasty podczas Parady Równości (TVN). Dla Was te symbole nic nie znaczą. Dla nas znaczą. Dla was to "tenkraj". Dla nas to Polska

Artykuł Oni nie znają świętości. Te zdjęcia oburzyły internautów. ,,Dla Was te symbole nic nie znaczą…” [FOTO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

W 1942 r. członkowie konspiracyjnej organizacji małego sabotażu „Wawer” rozpoczęli malować „Kotwicę” na ulicach okupowanej Warszawy. Warto przypomnieć, w jakich okolicznościach znak ten powstał i kto był jego twórcą.

W pierwszych miesiącach 1942 r. Biuro Informacji i Propagandy KG AK ogłosiło konkurs na znak dla tej organizacji. Spośród dwudziestu siedmiu projektów ostatecznie wybrano „Kotwicę”, którą uznano za najbardziej czytelny symbol Polski Walczącej. Znak łączył w sobie literę „P” jak Polska i „W” jak walka. Nowo powstały symbol był stosunkowo łatwy do narysowania lub namalowania.

Jako znak Polski Walczącej „Kotwica” po raz pierwszy była wykonywana na murach budynków Warszawy 20 marca 1942 r.

Konspiracyjny „Biuletyn Informacyjny” AK z dnia 16 kwietnia 1942 r. pisał:

„Już od miesiąca na murach Warszawy rysowany jest znak kotwicy. Rysunek kotwicy jest robiony tak, że jego górna część tworzy literę „P”, zaś część dolna – literę „W”. Pewna ilość napisów objaśnia, że znak kotwicy jest znakiem Polski Walczącej. Zapoczątkowany być może przez jakiś zespół – znak ten stał się już własnością powszechną (…) Nie umiemy wytłumaczyć popularności tego znaku (…) Być może działa tu chęć pokazania wrogowi, że mimo wszystko – nie złamał naszego ducha (…) Może na wyobraźnię „rysowników” działa symbolika kotwicy – znaku nadziei”.

Autorką tego znaku Polski Walczącej była Anna Smoleńska, urodzona w 1920 r., studentką historii sztuki na tajnym Uniwersytecie Warszawskim oraz harcerka Szarych Szeregów. Była córką Kazimierza Smoleńskiego, profesora chemii na Politechnice Warszawskiej, która uczestniczyła także w akcjach małego sabotażu „Wawer”.

Anna Smoleńska była łączniczką sekretarza redakcji „Biuletynu Informacyjnego” Marii Straszewskiej. Po nieudanej próbie aresztowania redaktora naczelnego „Biuletynu Informacyjnego” Aleksandra Kamińskiego i sekretarza redakcji Marii Straszewskiej – gestapo w dniu 3 listopada 1942 r. aresztowało Annę Smoleńską wraz rodzicami, siostrą i bratem z żoną.

Prof. Kazimierz Smoleński przez kilka miesięcy był więziony na Pawiaku. Rozstrzelany został przez hitlerowców w Lesie Kabackim 13 maja 1943 r. Miał 57 lat.

Jego syn Stanisław Smoleński, urodzony w 1908 r., z zawodu dziennikarz, osadzony również na Pawiaku, został w transporcie męskim 27 listopada 1942 r. przywieziony do KL Auschwitz. W obozie oznaczono go numerem więźniarskim 78074. W marcu 1943 r. przeniesiony został KL Gross-Rosen, a w miesiąc później do KL Sachsenhausen. Po wojnie powrócił do stolicy, gdzie rozpoczął pracę w Polskim Radiu. Zmarł w Warszawie 24 stycznia 1986 r.

Razem z nim, 27 listopada 1942 r., transportem żeńskim z Pawiaka, przywieziono do obozu Auschwitz 53 kobiety, wśród których była jego żona Danuta (nr obozowy 26012), matka Eugenia (nr obozowy 26010) oraz dwie siostry: Anna (nr obozowy 26008) i Janina (nr obozowy 26009). Większość przywiezionych wówczas warszawianek należała do organizacji „Wawer”. Zatrzymano je podczas aresztowań, 3 listopada 1942 r., w różnych lokalach kontaktowych na terenie Warszawy.

Aresztowano wtedy, przebywającą w mieszkaniu rodziny Smoleńskich, Krystynę Rejs (nr 26007), która pobyt w niemieckich obozach przeżyła.

Żona profesora Kazimierza Smoleńskiego – Eugenia, urodzona w 1886 r., inż. chemik, zginęła w KL Auschwitz 8 marca 1943 r.

Z kolei żona jego syna Stanisława Smoleńskiego – Danuta, urodzona w 1908 r., prawnik, zginęła w KL Auschwitz 13 stycznia 1943 r.

Córka profesora Kazimierza Smoleńskiego – Janina, dla której Eugenia – druga żona profesora była macochą, urodzona w 1903 r., dr chemii i biologii, zginęła w KL Auschwitz 12 marca 1943 r.

Jej przyrodnia siostra Anna Smoleńska, twórczyni znaku Polski Walczącej zginęła w KL Auschwitz, siedemdziesiąt lat temu, 19 marca 1943 r.

Dzisiaj nie wszyscy, patrząc na znak Polski Walczącej – wiedzą, kto zaprojektował ten symbol nadziei Polaków, walczących z okupantem hitlerowskim i jak tragiczna była historia rodziny Smoleńskich z Warszawy.

Adam Cyra, źródło: ProjektPilecki.pl

Artykuł Kto stworzył znak Polski Walczącej. O symbolu nadziei Polaków i wielkiej tragedii w tle pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Powstańcza kotwica, symbol ginących za Polskę patriotów, został sprofanowany. Podczas ,,czarnego protestu" niektórzy z demonstrantów nosili taki znak z domalowanymi... sutkami.

Sprawę do prokuratury zgłosił ONR. Narodowcy uważają, że podczas ,,czarnych protestów" dochodziło do profanacji symboli religijnych i narodowych. Zgodnie z ustawą, znak walki polskiego narodu z niemieckim agresorem stanowi dobro narodowe i podlega ochronie należnej historycznej spuściźnie RP.

Tutaj przykład ze Szczecina - na transparencie ,,Polka Walcząca":

https://www.youtube.com/watch?time_continue=207&v=XSmcqD-N6-E

Internauci przypominają, że protestujące kobiety zbezcześciły także pomnik Armii Krajowej.

Jak widać, uczestnicy demonstracji nie wzięli sobie do serca apelu w rocznicę Powstania Warszawskiego:

http://niezlomni.com/upamietniaj-godnie-ostry-spot/

Środowiska lewicowe często wykorzystują patriotyczne symbole, czego dowodem może być również Marsz Równości:

http://niezlomni.com/symbol-polski-walczacej-na-paradzie-rownosci/

Artykuł Tak uczestnicy ,,czarnego protestu” profanowali symbole Armii Krajowej. Jest zgłoszenie do prokuratury [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Artykuł Oddali hołd bohaterom Powstania. „Ułożyliśmy największy w Polsce znak Polski Walczącej” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Nie jest jego celem ograniczanie manifestowania patriotyzmu a jedynie próbą zwrócenia uwagi na to, że wykorzystywanie w kontekście czynów niegodnych i ulicznej agresji jest niewłaściwe - piszą twórcy kampanii „Upamiętniaj Godnie”, którzy apelują, by nie nadużywać symbolu Polski Walczącej.

Jest już dostępny pełen spot kampanii "Upamiętniaj godnie" - jego debiut przypadł na 1 sierpnia:

Historię Symbolu Polski Walczącej napisali krwią sami Polacy. Była to krew przelana w imię wolności i niepodległości – przeciw agresji. Dziś, w tym symbolicznym dniu, upamiętniając wielkich bohaterów Armii Krajowej chcemy pokazać, że ich misja jest godnie kontynuowana. Pragniemy dowieść, że niezależnie od poglądów i przekonań oraz sposobu ich manifestowania, używanie symbolu Polski Walczącej to świadectwo hołdu ideałom, które towarzyszyły im w bezprecedensowej walce na śmierć i życie

- napisali.

A Wy co sądzicie o tej inicjatywie?

Artykuł „Upamiętniaj godnie”. Ostry spot w rocznicę wybuchu Powstania. Wykorzystano fragmenty Marszu Niepodległości pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Rusza kampania "Polska Walcząca-Upamiętniaj Godnie”, której celem jest walka z nadużywaniem symbolu Polski Walczącej w codziennym życiu. Powstał 20-sekundowy teaser, który zapowiada kampanię.

Akcja powstała dzięki współpracy Muzeum Powstania Warszawskiego i Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu.

Na filmiku widzimy mężczyznę, który idzie do samochodu z centrum handlowego z torbami pełnymi zakupów. Mówi:

Nie noszę jej idąc do sklepu ani w barze. Nie noszę jej dla zabawy

Po zatrzaśnięciu bagażnika, na ekranach pojawiają się zamaskowani komandosi z symbolem Polski Walczącej.

https://www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=UxIB1A02zVw

Kampania ma związek z przypadającą na 1 sierpnia rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego.

Jak informuje serwis Wirtualne Media kampania:

ma zwrócić uwagę na niewłaściwe używanie symbolu Polski Walczącej. Jest on wykorzystywany często na ubraniach, czapkach, zapinkach. Często symbol ten pojawia się w akcjach pełnych agresji i przemocy, na manifestacjach czy marszach, nie mając nic wspólnego z symboliką i przesłaniem Polski Walczącej. Kampania ma być przede wszystkim sprzeciwem wobec używania znaku Polski Walczącej w kontekście ulicznej agresji.

Artykuł Będą walczyć z „nadużywaniem symbolu Polski Walczącej” m.in. na manifestacjach i marszach. Jest pierwszy spot pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Artykuł Uczestnicy Parady Równości wykorzystali przerobiony symbol Polski Walczącej pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

17 lipca 2014 na szklanej tafli okalającej północne wyjście ze stacji metra Plac Wilsona pojawiły się symbole Polski Walczącej i „Żywiciela”. Następnego dnia identyczne symbole pojawiły się na wyjściu południowym.

I pozostaną już w tych miejscach na stałe. W ten sposób zrealizowane zostało życzenie kombatantów ze Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej „Żywiciel”, by w przestrzeni publicznej Żoliborza pojawił się trwały ślad przypominający 70 rocznicę Powstania Warszawskiego. Pomysłów i przymiarek, jak to zrobić, było kilka. Jednak z różnych względów realny okazał się ten, którego efekty możemy już oglądać.

źródło: Zoliborz.org.pl

Artykuł Symbole Polski Walczącej i „Żywiciela” w warszawskim Metrze. Mają pozostać na stałe jako świadectwo pamięci o Powstaniu Warszawskim pochodzi z serwisu Niezłomni.com.