Polska – Turcja – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Polska – Turcja – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Kibic kupuje koszulkę reprezentacji Polski i… Mało przyjemna ,,niespodzianka” obok orzełka (wideo) https://niezlomni.com/kibic-kupuje-koszulke-reprezentacji-polski-i-malo-przyjemna-niespodzianka-obok-orzelka-wideo/ https://niezlomni.com/kibic-kupuje-koszulke-reprezentacji-polski-i-malo-przyjemna-niespodzianka-obok-orzelka-wideo/#respond Fri, 15 Jun 2018 09:47:47 +0000 https://niezlomni.com/?p=49028

Do internetu trafiło nagranie, które wykonał pan Łukasz w jednym ze sklepów. Otóż koszulka reprezentacji Polski, oprócz charakterystycznego orzełka na piersi posiadała też logo... tureckiego półksiężyca.

Internauta twierdzi, że kupił koszulkę w Bydgoszczy w Zielonych Arkadach.

Idę kupić koszulkę reprezentacji Polski i co widzę? Pytam ekspedienta: co to jest? Koleś mi mówi, że "teraz mnie pan zagiął. jakiś błąd". Myślę, że już wiedział o tym. Mówię, że trzeba chyba odłożyć ją. A typek do mnie, że "może ktoś nie zauważy"

- pisze zbulwersowany, dodając, że wtedy ,,wybuchnął".

https://www.youtube.com/watch?v=eApqTAD3KXM&feature=youtu.be

A czy Wy spotkaliście się z podobnymi sytuacjami?

Artykuł Kibic kupuje koszulkę reprezentacji Polski i… Mało przyjemna ,,niespodzianka” obok orzełka (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/kibic-kupuje-koszulke-reprezentacji-polski-i-malo-przyjemna-niespodzianka-obok-orzelka-wideo/feed/ 0
Lewicowcy oskarżają: tureckie służby zaatakowały nas w centrum Warszawy. ,,Suwerenność wg PiS: obce służby ustawiają twoich obywateli w twojej stolicy” [WIDEO] https://niezlomni.com/lewicowcy-oskarzaja-tureckie-sluzby-zaatakowaly-nas-centrum-warszawy-suwerennosc-wg-pis-obce-sluzby-ustawiaja-twoich-obywateli-twojej-stolicy-wideo/ https://niezlomni.com/lewicowcy-oskarzaja-tureckie-sluzby-zaatakowaly-nas-centrum-warszawy-suwerennosc-wg-pis-obce-sluzby-ustawiaja-twoich-obywateli-twojej-stolicy-wideo/#respond Wed, 18 Oct 2017 06:04:36 +0000 http://niezlomni.com/?p=43931

,,Turecka bezpieka pracująca dla #Erdogan odebrała siłowo transparenty osobom zmierzającym na demonstrację” – napisała na Twitterze Partia Razem. Lewicowcy przy okazji oskarżają polską policję o bierność. Razem współorganizowała manifestację lewicowych środowisk przeciw rządom Erdogana.

Recep Tayyip Erdogan złożył wizytę w Polsce. Przed Pałacem Prezydenckim miała tymczasem miejsce manifetacja organizacji lewicowych m.in. Partii Razem, Inicjatywy Polskiej i Zielonych. Powód?

„Recep Erdogan rządzi Turcją od 2003 roku. Od tamtego czasu Turcja w przyspieszonym tempie przeszła drogę od świeckiej demokracji do konserwatywnej religijnie dyktatury. Reżim Erdogana aresztował z powodów politycznych blisko czterdzieści tysięcy ludzi"

- pisali organizatorzy, którzy oskarżają tureckie służby o zabranie transparentu.

Według demonstrantek, które zostały napadnięte przez turecką bezpiekę, działo się to przy bierności polskiej policji"

- czytamy w relacji organizatorów.

Przypomnijmy, że podczas wizyty Erdogana w USA ochrona prezydenta Turcji zaatakowała grupę demonstrujących. Postąpiono z nimi niezwykle brutalnie.

https://www.youtube.com/watch?v=8V1trmIEaIo

Artykuł Lewicowcy oskarżają: tureckie służby zaatakowały nas w centrum Warszawy. ,,Suwerenność wg PiS: obce służby ustawiają twoich obywateli w twojej stolicy” [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/lewicowcy-oskarzaja-tureckie-sluzby-zaatakowaly-nas-centrum-warszawy-suwerennosc-wg-pis-obce-sluzby-ustawiaja-twoich-obywateli-twojej-stolicy-wideo/feed/ 0
Erdogan vs Duda jak… Kopacz vs Merkel. Zabawna scenka podczas wizyty. W internecie wrze po tych memach [WIDEO] https://niezlomni.com/erdogan-vs-duda-kopacz-vs-merkel-zabawna-scenka-wizyty-internecie-wrze-tych-memach-wideo/ https://niezlomni.com/erdogan-vs-duda-kopacz-vs-merkel-zabawna-scenka-wizyty-internecie-wrze-tych-memach-wideo/#respond Tue, 17 Oct 2017 14:53:09 +0000 http://niezlomni.com/?p=43923

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan odwiedził Polskę. Wizyta budzi ogromne kontrowersje, choć nie brakuje również zabawnych scenek.

Jedną z nich wychwyciili internauci, kiedy prezydent Polski korygował ustawienie gości:

Na prezydenta Andrzeja Dudę posypały się gromy za spotknie z tureckim dyktatorem. Choć...

Jednak ekspert Witold Repetowicz przypomina w rozmowie z wPolityce.pl, że wygranym tej wizyty jest prezydent Turcji.

Przyjazd Erdogana służy wyłącznie jemu i Turcji, podobnie jak porównywanie naszych krajów. Szkodzi to jednak Polsce, ponieważ jest jakby potwierdzanie oskarżeń, że rzeczywiście jest u nas jak w Turcji. Ale to nie jest prawdą.

Pytany, czy wizyta w Polsce miałaby jakieś uzasadnienie, odpowiada:

Gdybyśmy mogli coś na niej zyskać gospodarczo czy militarnie. Ostatnie lata pokazały, że Turcja nie jest wiarygodnym partnerem i nie jest w stanie nam nic zaoferować, szczególnie w kwestiach obronnych. Tworzenie obronności w oparciu o Turcję jest całkowitym absurdem. Zwłaszcza teraz, gdy coraz bardziej zacieśnia się współpraca turecko-rosyjska i zwiększa się zależność Turcji od Rosji

Artykuł Erdogan vs Duda jak… Kopacz vs Merkel. Zabawna scenka podczas wizyty. W internecie wrze po tych memach [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/erdogan-vs-duda-kopacz-vs-merkel-zabawna-scenka-wizyty-internecie-wrze-tych-memach-wideo/feed/ 0
Turcy do dzisiaj pamiętają to Janowi III Sobieskiemu po klęsce. W Europie nikt tak nie robił https://niezlomni.com/turcy-dzisiaj-pamietaja-janowi-iii-sobieskiemu-klesce-europie-nikt-robil/ https://niezlomni.com/turcy-dzisiaj-pamietaja-janowi-iii-sobieskiemu-klesce-europie-nikt-robil/#respond Tue, 12 Sep 2017 20:02:41 +0000 http://niezlomni.com/?p=42704

24 sierpnia 1675 roku Jan III Sobieski ujawnił swój wojskowy geniusz. Armia polska rozbiła pod Lesienicami dzięki sprytnemu fortelowi liczniejsze siły tatarskie. Król po bitwie zabronił zabijania jeńców, co było ewenementem w tamtych czasach.

To był jeden z najgłośniejszych triumfów Sobieskiego w wojnie z Turcją 1672-1676. Przed bitwą nic nie zapowiadało zwycięstwa strony polskiej, ale król wykazał się odpowiednim sprytem i wyczuciem wojskowym.

Pod koniec czerwca armia turecka dowodzona przez Ibrahima Szyszmana opanowała Bar, a wkrótce pod Manaczynem dołączyły do niej wojska tatarskie. W sumie około 50-60 tysięcy wojowników. Sobieski postanowił skoncentrować swoje wojsko w okolicach Lwowa, oddając Wołyń i Podole. Na wroga postanowił czekać pod Lwowem. Gdy Turcy dowiedzieli się o planach Sobieskiego, wysłali 22 sierpnia 10 tysięcy żołnierzy, by rozbili liczącą 6 tysięcy ludzi polską armię.

Sobieski był przygotowany na atak i miał plan. Najpierw rozstawił dragonów i lekką jazdę w czterech kierunkach, skąd mógł nadejść nieprzyjaciel Husarię zostawił w odwodzie, a piechotę w obozie pod miastem. 24 sierpnia Tatarzy pojawili się na trakcie gliniańskim, wąskim przejściu między wzgórzami i bagnami. Wyborem tej drogi mocno skomplikowali sobie sprawy, a Sobieski to w pełni wykorzystał. Tym bardziej, że zastraszył też wroga za pomocą... pachołków, którzy stali za wzgórzami z kopiami i imitowali kawalerię. Wróg nie połapał się w fortelu i sparaliżowany strachem dał się łatwo stłamścić w krótkiej walce.

Co ciekawe Turcy do dzisiaj pamiętają Sobieskiemu, że po bitwie nie zabijał jeńców.

 

Artykuł Turcy do dzisiaj pamiętają to Janowi III Sobieskiemu po klęsce. W Europie nikt tak nie robił pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/turcy-dzisiaj-pamietaja-janowi-iii-sobieskiemu-klesce-europie-nikt-robil/feed/ 0
Polskie miasto w… Turcji. Niezwykła historia polskiego miasta z czasu, gdy nie było polskiego państwa. Do dzisiaj najważniejszą funkcję pełni Polak [WIDEO] https://niezlomni.com/polskie-miasto-w-turcji-niezwykla-historia-polskiego-miasta-z-czasu-gdy-nie-bylo-polskiego-panstwa-do-dzisiaj-najwazniejsza-funkcje-pelni-polak-wideo/ https://niezlomni.com/polskie-miasto-w-turcji-niezwykla-historia-polskiego-miasta-z-czasu-gdy-nie-bylo-polskiego-panstwa-do-dzisiaj-najwazniejsza-funkcje-pelni-polak-wideo/#respond Fri, 28 Apr 2017 20:59:01 +0000 http://niezlomni.com/?p=37739

Po nieudanym Powstaniu Listopadowym, gdy Polsce nie udało się odzyskać niepodległości, wielu przywódców zrywu musiało emigrować. Silny ośrodek powstał we Francji, ale z czasem powstańcy trafili też do Turcji, gdzie z inicjatywy księcia Adama Czartoryskiego powstało polskie miasto.

Adampol lub po turecku Polonezkoey. Za oficjalną datę założenia polskiej miejscowości po azjatyckiej stronie Bosforu uznaje się 19 marca 1842 roku, gdy poświęcono pierwszy powstały dom. Za tym niecodziennym pomysłem stał książę Adam Czartoryski.

Adampol. Źródło: Infografika PAP

Nastawiony prozachodnio i antyrosyjsko Czartoryski po Powstaniu Listopadowym wyemigrował do Francji, ale wielu jego kompanów trafił do Turcji. Książę po kilku latach postanowił ich wesprzeć i utworzyć drugi silny ośrodek polskiej emigracji. W tym celu wysłał do Turcji swojego współpracownika Michała Czajkowskiego, który wykupił spory teren leśny nieopodal Stambułu. Tam zaczął powstawać Adampol - nazwany tak na cześć fundatora.

W Adampolu początkowo mieszkało kilkanaście osób, ale z czasem zgodnie z założeniami Czartoryskiego miejscowość zaczęła się rozrastać. Trafiali do niej nie tylko dawni uczestnicy powstania, emigranci z Polski, ale też wykupieni z niewoli tureckiej Polacy, którzy przymusowo walczyli w wojskach rosyjskich oraz polscy uciekinierzy z Syberii.

Po zakończeniu I wojny światowej i odzyskaniu przez Polskę niepodległości wielu mieszkańców Adampola wróciło do kraju. Niektórzy nie zamierzali się już jednak ruszać znad Bosforu i w 1938 roku nadano im tureckie obywatelstwa. W czasach PRL związki miejscowości z Polską uległy rozluźnieniu. Czartoryscy zrzekli się praw do ziemi, na której stanął Adampol, a w końcu zmieniono nazwę miejscowości na Polonezkoey. Obecnie po polsku mówią już tylko najstarsi mieszkańcy, ale nadal wójtem tradycyjnie zostaje Polak. Co roku odbywa się też festiwal, który podkreśla związki zamieszkał przez około 400 osób wsi z Polską.

można włączyć polskie napisy:

https://www.youtube.com/watch?v=f0PqHsvuLcs

https://www.youtube.com/watch?v=ncJSlieisKQ

https://www.youtube.com/watch?v=-i0s5gs6Bf4

Artykuł Polskie miasto w… Turcji. Niezwykła historia polskiego miasta z czasu, gdy nie było polskiego państwa. Do dzisiaj najważniejszą funkcję pełni Polak [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/polskie-miasto-w-turcji-niezwykla-historia-polskiego-miasta-z-czasu-gdy-nie-bylo-polskiego-panstwa-do-dzisiaj-najwazniejsza-funkcje-pelni-polak-wideo/feed/ 0
Państwa, które ogłosiły żałobę narodową po katastrofie w Smoleńsku https://niezlomni.com/panstwa-ktore-oglosily-zalobe-narodowa-katastrofie-smolensku/ https://niezlomni.com/panstwa-ktore-oglosily-zalobe-narodowa-katastrofie-smolensku/#respond Sun, 09 Apr 2017 22:07:33 +0000 http://niezlomni.com/?p=33084

Państwa, które ogłosiły żałobę narodową po katastrofie w Smoleńsku, zostały zaznaczone na granatowo

Państwo Dni Informacja o żałobie
 Brazylia 3 Prezydent Luiz Inácio Lula da Silva ogłosił 3 dni żałoby narodowej. Trzy dni wcześniej gubernator stanu Rio de Janeiro ogłosił trzydniową żałobę w związku z katastrofalnymi powodziami (około 200 osób zginęło, a tysiące utraciło domy), przez co niektóre źródła błędnie uznały, że ogólnokrajowa żałoba narodowa nie dotyczyła katastrofy w Smoleńsku.
 Bułgaria 1 Rząd Bułgarii ogłosił dzień pogrzebu polskiego prezydenta dniem żałoby narodowej.
 Czechy 2 Prezydent Václav Klaus oraz rząd Republiki Czeskiej początkowo ogłosili dzień pogrzebu polskiego prezydenta dniem żałoby narodowej. Później zdecydowano ogłosić żałobę dwudniową, w sobotę 17 kwietnia i w niedzielę 18 kwietnia.
 Chorwacja 1 Chorwacki rząd ogłosił, że niedziela – dzień pogrzebu polskiego prezydenta – będzie dniem żałoby narodowej.
 Czarnogóra 1 Rząd Czarnogóry ogłosił dzień pogrzebu polskiego prezydenta dniem żałoby narodowej.
 Estonia 1 W niedzielę estoński rząd ogłosił na nadzwyczajnym posiedzeniu 12 kwietnia dniem żałoby w całym kraju. Instytucje rządowe i publiczne zobowiązano do opuszczenia flag państwowych do połowy masztu.
 Gruzja 1 Prezydent Micheil Saakaszwili poinformował, że 11 kwietnia będzie w Gruzji dniem żałoby.
 Hiszpania 1 12 kwietnia w południe rząd, parlament i inne instytucje państwowe w Hiszpanii uczciły minutą ciszy ofiary katastrofy w Smoleńsku. 12 kwietnia ogłoszono dniem żałoby – na wszystkich budynkach publicznych opuszczono flagi.
 Kanada 1 Premier Kanady Stephen Harper poinformował, że czwartek 15 kwietnia będzie w Kanadzie narodowym dniem żałoby.
 Litwa 4 Rząd Litwy w niedzielę 11 kwietnia na nadzwyczajnym posiedzeniu ogłosił trzydniową żałobę narodową. Dodatkowo żałoba narodowa obowiązywała w dniu pogrzebu polskiego prezydenta.
 Łotwa 2 Łotewski rząd na nadzwyczajnym posiedzeniu postanowił, że 12 kwietnia będzie dniem żałoby narodowej. W południe w dniu pogrzebu polskiego prezydenta służby ratownicze i straż pożarna na chwilę uruchomiły syreny.
 Macedonia 1 Rząd Macedonii ogłosił 17 kwietnia dniem żałoby narodowej.
 Malediwy 2 Na Malediwach flagi na masztach były opuszczone do połowy przez dwa dni. Zgodnie z obowiązującym na Malediwach prawem opuszczenie flag jest równoznaczne z wprowadzeniem żałoby narodowej.
 Mołdawia 1 Władze Mołdawii ogłosiły dzień 13 kwietnia dniem żałoby narodowej.
 Niemcy W Niemczech minister spraw wewnętrznych ogłosił opuszczenie flag na budynkach władz federalnych do połowy masztu w dniach oficjalnych uroczystości pogrzebowych prezydenta Kaczyńskiego (17 i 18 kwietnia). Analogiczne rozporządzenia wydali ministrowie krajów związkowych, przy czym w Saksonii flagi opuszczono już wcześniej, na sześć dni (13–18 kwietnia). Minister spraw zagranicznych zarządził opuszczenie flag do połowy masztu w przedstawicielstwach dyplomatycznych Niemiec w Polsce od 11 kwietnia 2010 do dnia uroczystości pogrzebowych. Prezydent federalny nie zarządził państwowych uroczystości żałobnych, nie ogłoszono też powszechnej żałoby narodowej.
 Polska 9 10 kwietnia 2010 wykonujący obowiązki Prezydenta RP marszałek Sejmu Bronisław Komorowski poinformował o wydaniu rozporządzenia o wprowadzeniu 7-dniowej żałoby narodowej, która w dniu 13 kwietnia została przedłużona i trwała w dniach 10–18 kwietnia; rozporządzenia o wprowadzeniu żałoby kontrasygnował premier Donald Tusk;
 Republika Zielonego Przylądka 1 Rząd Republiki Zielonego Przylądka ogłosił dzień pogrzebu polskiego prezydenta dniem żałoby narodowej.
 Rosja 1 Prezydent Dmitrij Miedwiediew ogłosił w Rosji 12 kwietnia dniem żałoby narodowej.
 Rumunia 1 Rumuński rząd ogłosił dzień pogrzebu polskiego prezydenta 18 kwietnia dniem żałoby narodowej.
 Serbia 1 Rząd Serbii ogłosił 15 kwietnia dniem żałoby narodowej.
 Słowacja 1 Rząd Republiki Słowackiej, w porozumieniu z prezydentem Ivanem Gasparoviczem, ogłosił dzień pogrzebu polskiego prezydenta dniem żałoby narodowej.
 Turcja 1 Wicepremier Turcji Ali Babacan po wpisaniu się do księgi kondolencyjnej wyłożonej w ambasadzie Polski w Ankarze poinformował, że władze Turcji zarządziły żałobę narodową w dniu uroczystości pogrzebowych prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego.
 Ukraina 1 Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowicz ogłosił 12 kwietnia dniem żałoby narodowej.
 Węgry 1 Rząd Węgier ogłosił dzień pogrzebu polskiego prezydenta dniem żałoby narodowej.

zaloba

źródło: Wikipedia

Artykuł Państwa, które ogłosiły żałobę narodową po katastrofie w Smoleńsku pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/panstwa-ktore-oglosily-zalobe-narodowa-katastrofie-smolensku/feed/ 0
Tę bitwę nazwano „Termopilami Europy”. O bohaterskiej śmierci hetmana, która stała się legendą. „Wolę swoją rad żywot położę dla dla Rzeczypospolitej”. Turcy z głowy hetmana uczynili podarunek dla sułtana https://niezlomni.com/te-bitwe-nazwano-termopilami-europy-o-bohaterskiej-smierci-hetmana-ktora-stala-sie-legenda-wole-swoja-rad-zywot-poloze-dla-dla-rzeczypospolitej-turcy-z-glowy-hetmana-uczynili-podaru/ https://niezlomni.com/te-bitwe-nazwano-termopilami-europy-o-bohaterskiej-smierci-hetmana-ktora-stala-sie-legenda-wole-swoja-rad-zywot-poloze-dla-dla-rzeczypospolitej-turcy-z-glowy-hetmana-uczynili-podaru/#respond Sat, 17 Sep 2016 04:56:28 +0000 http://niezlomni.com/?p=20470

„Dawnom tego szukał, nie nad wolę swoją rad żywot położę dla wiary świętej, dla służby Waszej Królewskiej Mości, dla Rzeczypospolitej”

– pisał Stanisław Żółkiewski do króla, wyruszając na wyprawę wojenną przeciw Turkom. Nieco ponad miesiąc później głowa hetmana wysłana została do Konstantynopola jako podarunek dla sułtana.

[caption id="attachment_20471" align="alignright" width="371"]Stanisław Żółkiewski (portret z XVII wieku) Stanisław Żółkiewski (portret z XVII wieku)[/caption]

Spośród sąsiadów Rzeczypospolitej Obojga Narodów, bodaj największy strach budziła w narodzie szlacheckim osmańska Turcja. W istocie było to ogromne imperium, o przytłaczającej potędze, choć jak się później okazało, nie ono stanowiło największe zagrożenie dla polsko-litewskiego państwa. Niemniej w drugiej dekadzie XVII wieku stosunki z Portą stale się pogarszały, powodując nad Wisłą – a bardziej nad Dniestrem i Dnieprem – rosnący niepokój. Przyczyny tego były złożone, jednak najistotniejszym czynnikiem powodującym rosnącą wściekłość padyszacha były najazdy kozackie na czarnomorskie wybrzeża Turcji. Zaporożcy, formalnie poddani króla polskiego, byli tak zuchwali, że nie tylko złupili miasta takie jak Warna, Synopa czy Trapezunt, ale samemu sułtanowi zaświecili łuną w oczy, kilkakrotnie paląc przedmieścia Konstantynopola.

Obrona czy atak?

W 1620 roku wojna wydawała się bliższą niż kiedykolwiek. Polski poseł Samuel Otfinowski spotkał się w tureckiej stolicy z wrogim przyjęciem i jawnymi groźbami wojny, co nie może zresztą dziwić, bo w czasie jego pobytu kozacy znów najechali okolice Konstantynopola, a „Osman widząc ognie od pożarów z okien pałacu omal że ze strachu nie umarł”. Niemniej, liczne przekazy źródłowe (także tureckie) wskazują, że wojny dało się uniknąć, z czego król i hetman zdawali sobie sprawę. Mimo to polski wódz zdecydował się w porozumieniu z Zygmuntem III na rozpoczęcie działań wojennych, przekroczenie w pierwszych dniach września granicy na Dniestrze i wprowadzenie wojsk do formalnie podległej sułtanowi Mołdawii.

Wbrew temu, co twierdzili niektórzy historycy, Stanisław Żółkiewski nie szedł na straceńczą wyprawę wojenną z zamiarem szukania męczeńskiej śmierci i nie wygubił wojska dla takiej idée fixe. Jak można z dużą dozą pewności przypuszczać, celem polskiego wodza było udzielenie pomocy hospodarowi mołdawskiemu Gasparowi Grazzianiemu, którego Turcy zamierzali usunąć z tronu, a który poddał się wobec tego pod polską zwierzchność. Siły tureckie, które mogły przeciwstawić się wojskom koronnym, nie były wielkie, zapowiadał się więc stosunkowo łatwy sukces, który pozwoliłby podreperować reputację ostro krytykowanego w ostatnich latach hetmana, wzmocniłby pozycję króla przed zbliżającym się sejmem, a przede wszystkim poprawił sytuację strategiczną Rzeczpospolitej i byłby manifestacją jej siły. Stary wódz gotów był zapewne na śmierć, ale spodziewał się zwycięstwa, którego blask zamknąłby usta jego wrogom.

Niespodziewane trudności

[caption id="attachment_20472" align="alignleft" width="273"]Gaspar Grazziani Gaspar Grazziani[/caption]

Niestety, wypadki nie potoczyły się po myśli Żółkiewskiego. Znacznie opóźniła się koncentracja wojsk, przez co hetman prowadził do Mołdawii jedynie 7 tysięcy ludzi, na dodatek nieposiadających dostatecznych zapasów żywności. Siły te miały się wkrótce powiększyć, już po przekroczeniu granicy, niemniej nie były tak duże, jak można było liczyć. Na dodatek dowódcy prywatnych oddziałów magnackich, które stanowiły nawet ponad połowę zgromadzonych chorągwi, nastawieni byli do hetmana co najmniej nieprzychylnie, każdy z nich miał też własne ambicje. Stary i słaby już fizycznie (wręcz zniedołężniały, jak piszą liczni historycy) Żółkiewski miał mieć poważne trudności w utrzymaniu dyscypliny, choć na początku wyprawy odprawiono towarzyszące wojsku kobiety lekkich obyczajów, „a uporne gwałtem [tj. na siłę] się przeprawiające, za rozkazaniem hetmańskim w rzece topiono”.

Jak gdyby tego było mało, Grazziani wprawdzie uwięził tureckich wysłanników, a następnie doprowadził do wymordowania od 1,5 do 2 tysięcy przebywających w mołdawskiej stolicy (Jassach) Turków, później jednak wystraszył się konsekwencji swoich czynów i zamiast połączyć swoje wojska z polskimi, zamierzał zbiec przez północne Węgry do Niemiec. Hospodar wiedział przy tym, że nie dysponuje obiecywanymi Rzeczpospolitej kilkunastoma tysiącami zbrojnych. Ostatecznie udało się nakłonić go do powrotu, przywiódł jednak ze sobą zaledwie 600 żołnierzy.

Błędy

Wszystko to nie musiało jednak oznaczać niepowodzenia całej wyprawy. Inicjatywa strategiczna leżała po polskiej stronie i energiczne działania mogły pozwolić na rozbicie nielicznych znajdujących się na północ od Dunaju wojsk tureckich, zanim sprawujący władzę na tym terenie Iskander-pasza zdołałby zmobilizować większe siły. Armia polska powiększyła się wkrótce do przeszło 10 tysięcy, Żółkiewski liczył jednak na to, że żadna większa bitwa nie będzie konieczna, a opanowanie Jass i umocnienie się w obozie pod Cecorą (tak jak zrobił to 25 lat wcześniej Jan Zamoyski) wystarczy do zawarcia korzystnego pokoju.

Zachowawcze działania strony polskiej wykorzystał Iskander-pasza, który zebrał wkrótce siły dorównujące koronnym i pospieszył w kierunku polskiego obozu. Do pierwszych walk doszło 18 września, walna bitwa rozegrała się zaś dzień później. Śmiały i dość nowatorski plan taktyczny hetmana okazał się być trudny w realizacji, wymagał bowiem znakomitej współpracy między poszczególnymi formacjami i bardzo sprawnego manewrowania. W rezultacie starcie nie zostało rozstrzygnięte, a wojska polskie straciły znaczną część piechoty oraz wozów taborowych i musiały wycofać się do obozu.

[caption id="attachment_20473" align="aligncenter" width="1024"]Bitwa pod Cecorą (obraz J. Kossaka, „Tygodnik Ilustrowany”, 1862 r.) Bitwa pod Cecorą (obraz J. Kossaka, „Tygodnik Ilustrowany”, 1862 r.)[/caption]

Odwrót

Chociaż nie doszło do rozbicia polskich chorągwi, ich morale dramatycznie spadło, zaś hospodar mołdawski zupełnie się załamał. Na radzie wojennej zdecydowano o podjęciu następnego dnia odwrotu w umocnionym szyku taborowym. Plan miałby zapewne szanse powodzenia, jednak jeszcze w nocy z 18 na 19 września Grazziani postanowił ratować się ucieczką. Namówił też do niej pułkownika (i ukrainnego magnata) Walentego Kalinowskiego, a na dodatek rozpuścił plotkę o tym, że to Żółkiewski zamierza zbiec i pozostawić wojsko na pastwę losu i nieprzyjaciela. Magnaci-pułkownicy, a za nimi żołnierze poczęli uchodzić, większość tonęła jednak w Prucie, przez który trzeba było się przeprawić, by ruszyć w kierunku granicy, resztę zaś wyłapali Tatarzy. Grazzianiego pochwycili wkrótce jego właśni poddani, którzy obcięli mu głowę i posłali ją nowemu hospodarowi. Jakby tego było mało, czeladź i lisowczycy wykorzystali okazję i zaczęli plądrować obóz.

Po tej dramatycznej nocy pod komendą Żółkiewskiego pozostało najwyżej 5,5 do 6 tysięcy żołnierzy, a ich morale uległo zupełnemu rozkładowi. Gdyby Iskander-pasza zorientował się w sytuacji, prawdopodobnie bez trudu unicestwiłby wojska koronne. Zamiast tego wystąpił jednak z propozycją rokowań, które pozwoliły na pewne uspokojenie sytuacji w obozie. Dla tureckiego wodza zawarcie porozumienia, uzyskanie od Polaków okupu i ich wycofanie się z powrotem za Dniestr byłoby sukcesem, zaś siły jego nie bardzo nadawały się do szturmowania okopów. Dla Żółkiewskiego ugoda taka oznaczałaby z kolei przyznanie się do porażki, prowadził więc negocjacje tak, że zostały zerwane.

Wymarsz nastąpił w nocy z 29 na 30 września. Chorągwie polskie szły w szyku taborowym, osłonięte przez spięte ze sobą rzędy wozów. Początkowo odwrót odbywał się spokojnie, bez bezpośredniego zagrożenia ze strony nieprzyjaciela, który zaczął pościg dopiero 30 września rano. W ciągu kolejnych dni bez trudu odparto niegroźne w gruncie rzeczy ataki lekkiej jazdy tatarskiej, podobnie jak uderzenie piechoty tureckiej z 2 października. Ponieważ przeciwnik zaczął stosować taktykę spalonej ziemi i nieustannego nękania, siłom hetmańskim zaczął doskwierać głód, pragnienie i brak snu. Padło też wiele koni, nic jednak nie zapowiadało katastrofy. 4 października odparto walny szturm turecki i ruszono w dalszą drogę. 6 października wycofujący się stanęli nieopodal granicznego Dniestru. Hetman napisał wówczas ostatni, wzruszający list do żony:

Przetoż nie turbuj się Wasza Miłość najukochańsza małżonko, Bóg czuwać będzie nad nami; a chociażbym i poległ, toż ja stary i na usługi Rzeczypospolitej już nie zdatny, a Pan Bóg wszechmocny da, że i syn nasz, miecz po ojcu wziąwszy, na karkach pohan zaprawi, i chociaby tak było jak rzekłem, pomści się krwie ojca swego. Na wypadek jaki bądź zalecam Waszej Miłości najukochańszej małżonce miłość dla dziatek, pamięć na me zwłoki, bo je styrałem ku usłudze Rzeczypospolitej [...] co Pan Bóg chce ze swej łaski dać, niech się stanie; a wola jego święta będzie nam miłościwa do ostatka życia naszego [...]. Jejmość do zgonu kochający małżonek i ojciec Stanisław Żółkiewski, hetman wielki koronny.

Katastrofa

Tymczasem po obozie rozeszła się (prawdziwa) wieść, że gdy tylko uda się przekroczyć granicę, hetman przeprowadzi wśród podkomendnych rewizję, by wyłapać i ukarać tych, którzy dopuścili się rabunków w noc po bitwie. Za podobne przestępstwo spodziewać należało się stryczka, winni uznali więc, że gdy nocą wojsko wyruszy w dalszą drogę, pora będzie wziąć nogi za pas i samodzielnie szukać ocalenia. Przed ucieczką rabusie po raz kolejny wzięli się za plądrowanie wozów i kradzież koni. Tabor został rozerwany, a Tatarzy rzucili się do ataku na pogrążone w chaosie polskie chorągwie.

Paniki nie udało się już zatrzymać. Hetman ostał się w towarzystwie trzystu najwierniejszych towarzyszy. Wyspowiadał się, po czym przebił konia szablą (pokazując, że nie zamierza uciekać) i na piechotę zaczął podążać w stronę granicy. Wkrótce i tę grupę rozproszyli Tatarzy, a Żółkiewskiego otaczało już tylko kilkanaście osób, które usilnie namawiały sędziwego wodza, by dosiadł konia i ratował się z pogromu. W końcu udało się go wsadzić na grzbiet wierzchowca i hetman zniknął w mroku wraz z kilkuset polskimi jeźdźcami, którzy pojawili się nagle w pobliżu. Następnego dnia Turcy znaleźli jego ciało z odciętą prawą ręką i raną na skroni – Żółkiewski bronił się do ostatniej chwili i nie pozwolił, by wzięto go żywcem. Jego głowę wysłano do Konstantynopola, a sułtan Osman II mijał ją ponoć po drodze do meczetu. Niespełna dwa lata później i on miał postradać życie, zamordowany przez janczarów, których obwiniał o porażkę pod Chocimiem w 1621 roku.

[caption id="attachment_20474" align="aligncenter" width="1024"]Śmierć Stanisława Żółkiewskiego (obraz Walerego Eljasza Radzikowskiego) Śmierć Stanisława Żółkiewskiego (obraz Walerego Eljasza Radzikowskiego)[/caption]

Od klęski do zwycięstwa

Klęska wojsk polskich była zupełna. Zaledwie 25-30% żołnierzy udało się uratować przed śmiercią lub niewolą, choć do kraju docierali pozbawieni nieraz nawet ubrań. Do niewoli tureckiej dostał się hetman polny koronny Stanisław Koniecpolski, a także ciężko ranny syn poległego wodza Jan, który zmarł wkrótce po wykupieniu przez matkę. Nawet 2 tysiące jeńców tatarskich pędzonych na Krym nie przetrwało morderczej drogi.

[caption id="attachment_20475" align="alignleft" width="207"]Sułtan Osman II Sułtan Osman II[/caption]

Wieść o cecorskiej katastrofie wywołała w kraju szok, a także strach przed pewnym w zasadzie najazdem tureckim. W obliczu śmiertelnego zagrożenia ucichły nieco spory wewnętrzne, a Rzeczpospolita zmobilizowała najliczniejsze od wielu lat wojska, które jesienią 1621 roku oparły się potężnej armii tureckiej, bohatersko broniąc założonego pod Chocimiem obozu. Zawarty po tej bitwie pokój miał przetrwać aż do 1672 roku.

Słynny z kłuszyńskiej wiktorii, okazał się Żółkiewski wodzem mniej zdolnym od współczesnego sobie Jana Karola Chodkiewicza czy też swojego ucznia Stanisława Koniecpolskiego, a w toku kampanii 1620 roku popełnił wiele błędów. Bohaterska śmierć hetmana obrosła jednak legendą, tym bardziej, nie sposób było mu odmówić cnót takich jak uczciwość i zdolność do poświęceń na rzecz ojczyzny. Historyk Wacław Sobieski nazwał wręcz klęskę cecorską „Termopilami Europy”.

Nie dość uważnie czytane listy Żółkiewskiego doprowadziły z drugiej strony do powstania opinii, jakoby umyślnie szukał on męczeńskiej śmierci z rąk pogan, narażając przy tym na niebezpieczeństwo nie tylko powierzone sobie wojska, ale i Rzeczpospolitą, której całe niemal życie służył. Wizja ta również stała się częścią legendy, w tym aspekcie trochę krzywdzącej. Jej zaskakującym skutkiem było rozpoczęcie tuż przed drugą wojną światową starań o beatyfikację Żółkiewskiego. Można i trzeba dostrzec w tym przesadę, trafnie za to dobrała cytat żona hetmana, która kazała umieścić na jego nagrobku maksymę Horacego: „Dulce et decorum est pro patria mori” („Słodko i zaszczytnie jest umrzeć za ojczyznę”).

Roman Sidorski, źródło: Histmag.org

Ten materiał został opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

Artykuł Tę bitwę nazwano „Termopilami Europy”. O bohaterskiej śmierci hetmana, która stała się legendą. „Wolę swoją rad żywot położę dla dla Rzeczypospolitej”. Turcy z głowy hetmana uczynili podarunek dla sułtana pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/te-bitwe-nazwano-termopilami-europy-o-bohaterskiej-smierci-hetmana-ktora-stala-sie-legenda-wole-swoja-rad-zywot-poloze-dla-dla-rzeczypospolitej-turcy-z-glowy-hetmana-uczynili-podaru/feed/ 0
12 września 1683: wyjątkowa bitwa w historii Polski i Europy. Husaria rozgromiła trzykrotnie silniejszego wroga po miażdżącej szarży – wróg uciekał w popłochu https://niezlomni.com/12-wrzesnia-1683-miala-miejsce-bitwa-wyjatkowa-w-historii-polski-i-europy-husaria-rozgromila-trzykrotnie-silniejszego-wroga-po-miazdzacej-szarzy-turcy-nazwali-jana-iii-sobieskiego-lwem-lechistanu/ https://niezlomni.com/12-wrzesnia-1683-miala-miejsce-bitwa-wyjatkowa-w-historii-polski-i-europy-husaria-rozgromila-trzykrotnie-silniejszego-wroga-po-miazdzacej-szarzy-turcy-nazwali-jana-iii-sobieskiego-lwem-lechistanu/#comments Mon, 12 Sep 2016 05:48:15 +0000 http://niezlomni.com/?p=20052

Wiktoria Wiedeńska, odniesiona 12 września 1683 r., należy do wyjątkowych w historii Polski i Europy, ponieważ stała się wówczas pierwszym i największym zwycięstwem nad potęgą ottomańską.

Nigdy dotąd nie zdarzyło się, aby olbrzymia armia sułtana (szacowana w przybliżeniu na 55 – 60 tysięcy ludzi) została doszczętnie rozgromiona i uciekła w panice, pozostawiając zwycięzcom cały obóz i liczny sprzęt.

Punktem kulminacyjnym, a zarazem przełomowym w toczącej się od rana bitwie, dowodzonej z Kahlenbergu przez Jana III Sobieskiego, był zmasowany atak polskiej husarii (królewskiej i hetmana Jabłonowskiego), przeprowadzony około szóstej po południu. W ciągu kilkunastu minut na stojących w dolinie Turków runęło ze wzgórza blisko 20 tysięcy jeźdźców, w tym 2500 husarzy. Ciężka jazda stopniowo nabierała rozpędu, potem poszła w cwał i jak huragan pędziła do boju. Za nią podążały chorągwie pancerne, lekka jazda oraz wojska sprzymierzone – Austriacy i Niemcy. Takiej szarży, dowodzonej osobiście przez Sobieskiego, dotąd nie widziano. Jej impet był tak gwałtowny, że janczarzy i artylerzyści tureccy zdołali oddać tylko jedną salwę. Miażdżące uderzenie husarii (odpowiednika dzisiejszych czołgów) spowodowało, że szeregi wroga prysnęły niczym bańka mydlana, co nie dziwi, skoro tylko dwudziestu polskich husarzy zachowało w ataku nieskruszone kopie.

Bitwa pod Wiedniem po wieki rozsławiła imię Jana III Sobieskiego i to daleko poza granicami Europy. W dalekim Iranie polski król otrzymał zaszczytny przydomek El Ghazi – Zwycięzca, a jego imię budziło jeszcze większą grozę wśród Turków, zwących go „Lwem Lechistanu”. Zresztą jego talenty dowódcze zawsze budziły podziw, respekt i szacunek, także u potomnych, np. pruski generał Carl von Clausewitz, znany teoretyk wojskowości, zaliczył Jana III do najwybitniejszych wodzów wszechczasów.

Jak doszło do bitwy? Wszystko zaczęło się na początku roku 1683. Wtedy to w Stambule zapadły decyzje o wojnie z Austrią.

- Cesarz Leopold I znalazł się w obliczu poważnego zagrożenia. Wysłał więc szybko swych posłów do Polski z prośbą o pomoc militarną - komentowała prof. Teresa Chynczewska-Hennel w audycji z cyklu ”Historia Polski” - 1 kwietnia 1683 r. w Warszawie podpisano przymierze polsko-austriackie.

[caption id="attachment_20054" align="aligncenter" width="663"]"Spotkanie Jana III Sobieskiego z cesarzem Leopoldem I pod Schwechat" - reprod. fot. obrazu Artura Grottgera (1837–1867). "Spotkanie Jana III Sobieskiego z cesarzem Leopoldem I pod Schwechat" - reprod. fot. obrazu Artura Grottgera (1837–1867).[/caption]

sob3Omawiana bitwa znalazła niespotykane dotąd odbicie w literaturze i poezji europejskiej i polskiej, doczekała się też wielu inscenizacji teatralnych w szkołach pijarskich i jezuickich, zwłaszcza w XVII w. Oczywiście zajęła poczesne miejsce w historiografii i w plastyce; w tej ostatniej liczba obrazów, rycin i rysunków, nie wspominając już o rzeźbie, jest imponująca. Wśród niezliczonych dzieł graficznych warto zwrócić uwagę na okazałą wymiarami (392 x 610 mm) litografię zaopatrzoną tytułem Król Jan Sobieski oswobadza Wiedeń i zbawia chrześciaństwo, także w języku francuskim. Przedstawia ona rozległe pole bitwy, z Janem III na koniu, w otoczeniu świty, na tle husarii. Tę wielofigurową kompozycję namalował w 1819 r. Carle (właściwie Antoine Charles) Vernet w Paryżu, a skopiował tamże w litografii Jan Nepomucen Lewicki. Malarski pierwowzór – sygnowany i datowany obraz olejny – przed 1939 r. własność Pałacu Sztuki w Warszawie – eksponowano na stołecznej wystawie jubileuszowej w 1933 r., poświęconej Odsieczy Wiedeńskiej. Losy oryginału po II wojnie światowej pozostają nieznane.

Hanna Widacka, źródło: palac-wilanow.pl

[caption id="attachment_20056" align="aligncenter" width="663"]itwa pod Wiedniem" - reprod. fot. obrazu Jana Krzysztofa Damela (1780-1840) itwa pod Wiedniem" - reprod. fot. obrazu Jana Krzysztofa Damela (1780-1840)[/caption]

[caption id="attachment_20057" align="aligncenter" width="663"]"Powrót z Wiednia" - reprod. fot. obrazu Józefa Brandt (1841–1915). "Powrót z Wiednia" - reprod. fot. obrazu Józefa Brandt (1841–1915).[/caption]

Artykuł 12 września 1683: wyjątkowa bitwa w historii Polski i Europy. Husaria rozgromiła trzykrotnie silniejszego wroga po miażdżącej szarży – wróg uciekał w popłochu pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/12-wrzesnia-1683-miala-miejsce-bitwa-wyjatkowa-w-historii-polski-i-europy-husaria-rozgromila-trzykrotnie-silniejszego-wroga-po-miazdzacej-szarzy-turcy-nazwali-jana-iii-sobieskiego-lwem-lechistanu/feed/ 1
6 maja 1686 r.: Pokój Grzymułtowskiego, czyli Rzeczpospolita zrzeka się Lewobrzeżnej Ukrainy, Smoleńszczyzny…. https://niezlomni.com/6-maja-1686-r-pokoj-grzymultowskiego-czyli-rzeczpospolita-zrzeka-sie-lewobrzeznej-ukrainy-smolenszczyzny/ https://niezlomni.com/6-maja-1686-r-pokoj-grzymultowskiego-czyli-rzeczpospolita-zrzeka-sie-lewobrzeznej-ukrainy-smolenszczyzny/#respond Fri, 06 May 2016 21:03:46 +0000 http://niezlomni.com/?p=27339 Rzeczpospolita i jej sąsiedzi w 1686 roku

W wyniku walnego zwycięstwa króla Jana III Sobieskiego nad Turkami pod Wiedniem powstała szeroka koalicja pod patronatem papieża Innocentego XI zwana Świętą Ligą.

W jej skład oprócz Stolicy Apostolskiej i Rzeczypospolitej weszły Cesarstwo Niemieckie oraz Wenecja, czyli kraje bezpośrednio zaangażowane w walki z Turkami. Stosowny traktat podpisany został 5 marca 1684 r., a jego sygnatariusze mieli nadzieję na dalsze kontynuowanie wojny aż do wyzwolenia Europy od islamskiego zagrożenia. Koalicjanci potrzebowali jednak dodatkowego wsparcia, dlatego też naciskano na króla Jana III, aby zawarł pokój z Moskwą, co ułatwiłoby jej skłonienie do udziału we froncie antytureckim i wzmocnienia wspólnych sił (dla Rzymu była to również sprawa o wymiarze prestiżowym ), tym bardziej że rozmowy z innymi potencjalnymi sojusznikami - Chanatem Krymskim i Persją - spełzły na niczym.

Strona polska przystąpiła więc do rokowań pokojowych w stolicy carów, opierając się na dotychczas obowiązującym rozejmie andruszowskim z 1667 r. W końcu 6 maja 1686 r. w Moskwie podpisano pokój wieczysty między wysłannikami Rzeczypospolitej, wojewodą poznańskim Krzysztofem Grzymułtowskim i kanclerzem wielkim litewskim Marcjanem Ogińskim, a regentką Zofią Aleksiejewną (w imieniu jej niepełnoletnich braci Iwana V i Piotra I) - przeszedł on do historii jako pokój Grzymułtowskiego. Potwierdzono w nim warunki traktatu z 1667 r., pozostawiając ziemie smoleńską, siewierską, czernihowską oraz lewobrzeżną Ukrainę wraz z Kijowem we władaniu Moskwy. Wzajemnie zagwarantowano również wolność religijną - strona moskiewska katolikom, strona polska prawosławnym. Dzięki temu można było następnie myśleć o koalicji przeciw Turcji.

Król Jan III oficjalnie zaprzysiągł postanowienia moskiewskiego traktatu kilka miesięcy później, we Lwowie 21 grudnia 1686 r. Traktat ten kładł kres polsko-rosyjskim zmaganiom w XVII wieku, stając się podstawą wzajemnych stosunków w następnym stuleciu, i obowiązywał aż do rozbiorów.

[caption id="attachment_27340" align="aligncenter" width="754"]Pokój Grzymułtowskiego Pokój Grzymułtowskiego[/caption]

źródło: Muzeum Historii Polski / opublikowane na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska.

Artykuł 6 maja 1686 r.: Pokój Grzymułtowskiego, czyli Rzeczpospolita zrzeka się Lewobrzeżnej Ukrainy, Smoleńszczyzny…. pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/6-maja-1686-r-pokoj-grzymultowskiego-czyli-rzeczpospolita-zrzeka-sie-lewobrzeznej-ukrainy-smolenszczyzny/feed/ 0