Dziennikarz Piotr Ibrahim Kalwas, publikujący na łamach „Polityki” „Voyage” czy ,,Gazety Wyborczej", przeprowadził dla tego ostatniego pisma wywiad z Hege Storhaug, autorką książki „Islam. 11. plaga”. Jednak od dłuższego czasu nie może doczekać się odpowiedzi.

Hege Storhaug to lewicowa aktywistka, znana ze swojego krytycznego podejścia do islamu. W wywiadzie opublikowanym na łamach Wirtualnej Polski mówiła:

Bardzo często spotykam się z pytaniami od osób i z lewicy i z prawicy - od normalnych osób, nie żadnych wariatów - dokąd radziłabym im wyjechać. Mówię im, że bardzo poważnie myślę o Europie Wschodniej jako miejscu, gdzie za kilka lat przeniosę się na emeryturę

Powód? W Norwegii ,,postępuje islamizacja, coraz szybsza islamizacja".

wizyta w Warszawie jest dla mnie wspaniałym przeżyciem: nie widać zasłon na twarzach i salafickich strojów

- podkreślała.

Kalwas, który sam jest muzułmaninem, ale często wypowiada się krytycznie w stosunku do islamu, przeprowadził z nią wywiad, który miał ukazać się na łamach Wyborczej. Ale...

„Zrobiłem bardzo duży wywiad z Hege Storhaug dla bardzo dużego medium, no, największego w Bolandzie. Na ich życzenie, chociaż po małej walce :) Wysłałem. Prawie dwa tygodnie czekam na odpowiedź od Redakcji. Kołaczę do e-drzwi, wysyłając proszące maile, nikt mi nie odpowiada… Zero

- napisał na Facebooku, tytułując swój post:

UWAGA, PONIŻEJ SKŁADAM SKARGĘ NA BARDZO WAŻNE MEDIUM! :) Ostrożnie z lajkami ;) ! #freespeech

Wiele wskazuje, że wywiad z pisarką, identyfikowaną z lewicą, ale głoszącą niewygodne poglądy, okazał się nie być zbieżny z linią gazety, której przecież ,,nie jest wszystko jedno".

Artykuł Dziennikarz przeprowadził dla GW wywiad z norweską pisarką, autorką książki ,,Islam. 11. plaga”, która radzi przeprowadzkę do Polski. Spotkała go przykra niespodzianka pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Niedzielny konkurs w skokach narciarskich w Lillehammer był historyczny dla Polaków. Ale zabrakło zwieńczenia, na które czekało wielu kibiców, czyli Mazurka Dąbrowskiego.

Pierwsze miejsce zajął Kamil Stoch, a drugie Maciej Kot. W przeszłości sześć razy dwaj Polacy znajdowali się podium i zaledwie dwa razy było ich dwóch na dwóch pierwszych miejscach. To życiowy sukces Kota, z kolei Stoch to jedyny obok Severina Freunda skoczek, który choć raz triumfował kolejno w 2011, 2012, 2013, 2014, 2015 i 2016 roku.

No, jest łza w oku...
Stoch i Kot!#skijumping pic.twitter.com/FxiHU7VIt0

— Robert Feluś (@RobertFelus) 11 grudnia 2016

Polscy kibice, tak liczni w Norwegii, nie szczędzili gardeł, ale podczas ceremonii wręczania nagród organizatorzy nie zagrali hymnu Polski. Podobnie było w sobotę, kiedy wygrał Domen Prevc, ale nie zabrzmiał hymn Słowenii.

W sieci pojawiło się dużo komentarzy polskich kibiców, którzy krytykują organizatorów oraz snują domysły, że to odwet Norwegów za Justynę Kowalczyk.

https://www.youtube.com/watch?v=YmeSa4Jngss

Artykuł Kompromitacja organizatorów. Nie byli przygotowani na polskie zwycięstwo. Kibice rozczarowani i wściekli [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Polacy w Norwegii stanowią najliczniejszą grupę imigrantów w tym kraju - ponad 100 tys. Serwis MojaNorwegia.pl opisuje, jak norweski portal Aftenposten zrecenzował Polaków.

Norwegowie dostrzegają odrębność kulturową Polaków. Porównują ich do Pakistańczyków, którzy masowo przybywali do kraju w latach 70. Na początku wykonywali najmniej wdzięczne prace. Nie byli wykształceni, ale silni, pracowici i młodzi - co jest domeną imigrantów z Polski. Ale z czasem Pakistańczycy przestali pracować i zaczęli polegać na pomocy socjalnej. Według norweskiego portalu, to samo może być z Polakami, którzy wykonują ciężkie prace.

Norwegowie nie oceniają dobrze stopnia integracji Polaków. Ci wybierają to, co co polskie: czytają polskie wiadomości, mają znajomych z Polski, niezbyt dobrze znają język.

Portal forskning.no podkreśla, że Polacy czują się dyskryminowani w norweskim społeczeństwie, dlatego tym bardziej starają się naśladować swoje życie, które wiedli w ojczyźnie, poprzez wybór polskich sklepów, obchodzenie polskich świąt. Polacy mają też nie ufać norweskiemu systemowi szkolnictwa. Rzekomo twierdzą, że miejscowe szkoły ,,kształcą idiotów", co zdaniem samych Norwegów wynika z niezrozumienia założeń placówek dydaktycznych.

Aftenposten dodaje, że Polacy przejawiają brak akceptacji dla muzułmanów, którzy stanowią w Norwegii liczną mniejszość, a także homoseksualistów.

MojaNorwegia.pl przypomina też, że norweskie media wypowiadają się o Polakach także w bardziej przyjazny sposób. Dostrzegają pozytywy, jeśli chodzi o role kobiet i mężczyzn - polscy mężczyźni przejmują większą liczbę obowiązków domowych, przez co kobiety czują się tam mniej „kobiece” niż w swoim kraju ojczystym. Polacy tym lepiej się czują, ponieważ nie muszą przejmować się narzuconymi z góry rolami społecznymi, które nie obowiązują w liberalnym norweskim społeczeństwie.

źródło: MojaNorwegia.pl

Artykuł Norweskie media opisują, jak Polacy się (nie) integrują. Porównują ich do… Pakistańczyków pochodzi z serwisu Niezłomni.com.