Operacja polska NKWD (1937-1938) – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Operacja polska NKWD (1937-1938) – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Wstrząsający film o zapomnianej zbrodni na Polakach. Przez dziesiątki lat prawdę o niej ukrywano (wideo) https://niezlomni.com/wstrzasajacy-film-o-zapomnianej-zbrodni-na-polakach-przez-dziesiatki-lat-prawde-o-niej-ukrywano-wideo/ https://niezlomni.com/wstrzasajacy-film-o-zapomnianej-zbrodni-na-polakach-przez-dziesiatki-lat-prawde-o-niej-ukrywano-wideo/#comments Wed, 02 Jan 2019 09:47:07 +0000 https://niezlomni.com/?p=50485

,,Rozstrzelać Polaków" - film Tomasza Sommera i Mirosława Majerana opowiada o operacji antypolskiej, przeprowadzonej przez sowieckie NKWD w czasie Wielkiego Terroru w latach 1937–1938 – ludobójstwa popełnionego na Polakach, obywatelach ZSRS.

Autorami filmu są Tomasz Sommer (scenariusz) i Mirosław Majeran (reżyseria).

Operacja Polska to jedna z białych kart polskiej historii. Do dziś większość Polaków nie zdaje sobie sprawy z masowej skali zbrodni na naszym narodzie.

https://youtu.be/Lk2FMpmciIc

Artykuł Wstrząsający film o zapomnianej zbrodni na Polakach. Przez dziesiątki lat prawdę o niej ukrywano (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/wstrzasajacy-film-o-zapomnianej-zbrodni-na-polakach-przez-dziesiatki-lat-prawde-o-niej-ukrywano-wideo/feed/ 1
Tu ginęli Polacy po strzale w tył głowy. Czego boją się władze, ukrywając prawdę o Kuropatach? Przejmujący dokument i zdjęcia (wideo) https://niezlomni.com/tu-gineli-polacy-po-strzale-w-tyl-glowy-czego-boja-sie-wladze-ukrywajac-prawde-o-kuropatach-przejmujacy-dokument-i-zdjecia-wideo/ https://niezlomni.com/tu-gineli-polacy-po-strzale-w-tyl-glowy-czego-boja-sie-wladze-ukrywajac-prawde-o-kuropatach-przejmujacy-dokument-i-zdjecia-wideo/#comments Tue, 06 Mar 2018 12:07:56 +0000 https://niezlomni.com/?p=48025

Las Kuropacki - to tutaj sowieckiego terroru zamordowano tysiące Białorusinów i Polaków. Liczbę pomordowanych szacuje się nawet na 250 tys. Do dziś nie doczekały się właściwego upamiętnienia. - Białoruskie państwo nie postawiło w Kuropatach żadnego pomnika. Są tylko przyniesione przez ludzi krzyże - pisała ,,Rzeczpospolita".

Łukaszenko ani razu oficjalnie nie odwiedził Kuropat, nie zaprosił tam zagranicznych gości, nie złożył kwiatów i nie zapalił świeczki. Nie wiem, czy był tam prywatnie. Dla niego ważniejsza jest Linia Stalina (muzeum w przedwojennym pasie granicznym – red.)

- mówił ,,Rzeczpospolitej" Stanisław Szuszkiewicz, były przywódca Białorusi.

Kandydat nauk historycznych Andrej Miacielski twierdzi, że ostatnie badanie Kuropat w 1997, przeprowadzone przez historyków Akademii Nauk Białorusi, pracowników prokuratury, KDB i przedstawicieli społeczeństwa, spotkało się z blokadą informacyjną ze strony władz. Na podstawie wyników badań komisja jednogłośnie przyjęła wniosek o odpowiedzialności NKWD za mord w Kuropatach, jednak nie mógł on zostać upubliczniony. Macielski twierdzi, że widział list z Prokuratury Generalnej do kancelarii prezydenta Białorusi z propozycją: materiałów śledztwa nie upubliczniać i do wiadomości publicznej nie podawać.

W podręcznikach szkolnych wydanych na Białorusi po roku 2000 temat Kuropat jest całkowicie przemilczany.

https://www.youtube.com/watch?time_continue=180&v=29ID2vOZQ9I

źródło: Wikipedia / Rzeczpospolita

Artykuł Tu ginęli Polacy po strzale w tył głowy. Czego boją się władze, ukrywając prawdę o Kuropatach? Przejmujący dokument i zdjęcia (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/tu-gineli-polacy-po-strzale-w-tyl-glowy-czego-boja-sie-wladze-ukrywajac-prawde-o-kuropatach-przejmujacy-dokument-i-zdjecia-wideo/feed/ 1
Dramatyczna odezwa profesora do Polaków na całym świecie. ,,Jeżeli uważasz się za należącego do narodu polskiego…” https://niezlomni.com/dramatyczna-odezwa-profesora-do-polakow-na-calym-swiecie-jezeli-uwazasz-sie-za-nalezacego-do-narodu-polskiego/ https://niezlomni.com/dramatyczna-odezwa-profesora-do-polakow-na-calym-swiecie-jezeli-uwazasz-sie-za-nalezacego-do-narodu-polskiego/#comments Fri, 11 Aug 2017 11:56:14 +0000 http://niezlomni.com/?p=28734

Gdziekolwiek jesteś, cokolwiek robisz. Jeżeli uważasz się za należącego do narodu polskiego, zatrzymaj się na chwilę, stań w milczeniu i zastanów się… - pisze prof. Nikołaj Iwanow w sprawie Operacji polskiej NKWD (1937–1938).

W ciągu kilku lat w Związku Sowieckim zgładzonych zostało prawie 200 tys. Polaków. Jest to zbrodnia bez precedensu. Ludzie ci zostali zamordowani przez NKWD w latach 1935 – 1938 w ramach tzw. „operacji polskiej” i innych działań represyjnych. Zabijano ich w sposób bezwzględny i okrutny tylko dlatego, że byli Polakami. To nie jest żadna przesada, żaden wymysł. To wynik długoletnich badań polskich i rosyjskich historyków. Przez wiele lat ta straszliwa zbrodnia na narodzie polskim była ukrywana. Dla władz PRL Polacy za Bugiem nie istnieli.

Słusznie czcimy ofiar Katynia, Auschwitz czy Powstania Warszawskiego. Naszych bohaterów poległych w niezliczonych zrywach narodowych w obronie niepodległości, honoru i ducha narodu.Nadszedł czas, aby godnie uczcić niewinnie pomordowanych polskich mieszkańców Petersburga, Kijowa, Moskwy, Mińska, Żytomierza, Winnicy, Odessy, Irkucka i wielu innych miast na terenie Związku Sowieckiego. Chodzi o tragiczny los naszych rodaków, mieszkańców terytoriów I Rzeczypospolitej i Rosji. Ludzi oddzielonych od odrodzonej ojczyzny granicą wytyczoną przez Traktat Ryski w 1921 roku.

Bezprecedensowe represję z lat 30. objęły całe społeczeństwo polskie w ZSRS. Z całą odpowiedzialnością nazywamy to wydarzenie ludobójstwem, jedną z największych polskich tragedii XX wieku. Dramatem porównywalnym z tragedią katyńską, tragedią Powstania Warszawskiego czy tragedią Polaków z Wołynia i Galicji Wschodniej. Niestety obecnie w Polsce ludobójstwo dokonane na Polakach w Związku Sowieckim traktuje się jako ciekawostkę. To się musi zmienić!

„Operacja polska” – była regularnym polowaniem na Polaków. Wyszukiwano ich w spisach lokatorów, książkach telefonicznych i kadrach zakładów pracy. Następnie bezwzględnie ich mordowano. Wcześniej byli często dręczeni przez oprawców z NKWD.Skalę tego ludobójstwa można porównać z polami śmierci Kambodży Pol Pota. Ofiarą zorganizowanej z polecenia Stalina antypolskiej czystki etnicznej padli mężczyźni, kobiety i ludzie w podeszłym wieku. Nie oszczędzano nawet dzieci, które oddzielano od rodziców i wysyłano do sierocińców lub obozów pracy. Tam poddawano je sowietyzacji, tam miały zapomnieć o swoich korzeniach.Ilu ludzi trzeba zgładzić, ilu wynarodowić, aby dane działanie uznane zostało za ludobójstwo?

Stalin prześladował i niszczył Polaków wyłącznie w imię ideologii. Uważał za konieczne „oczyszczenie” kraju z potencjalnej piątej kolumny, na wypadek – jego zdaniem nieuniknionej – wojny z Polską. Krajem, który uważał, za „awangardę światowego imperializmu”. Stalin świadomie rozniecił nienawiść do Polaków. Potrzebował wewnętrznego wroga, a Polacy idealnie się na niego nadawali. „Być Polakiem w Związku Sowieckim w 1937 r. – to mniej więcej to samo, co być Żydem w III Rzeszy”,. Tak określiła tą dramatyczną sytuację jedna z ocalałych, pani Helena Trybel.

Naszym obowiązkiem jest przywrócenie pamięci o tym sowieckim ludobójstwie Polakach. A przede wszystkim o jego ofiarach. Ich oprawcy chcieli aby ta pamięć uległa zatarciu. Nie możemy pozwolić na to, żeby zatriumfowali. „Zapomniane ludobójstwo” nie ma prawa być nadal zapomnianym. Krew polskiego chłopa spod Żytomierza zamordowanego w ramach operacji polskiej w 1937 roku ma taką samą wartość jak krew polskiego oficera zamordowanego nad dołem śmierci w Katyniu. W czczeniu ofiar totalitarnych zbrodni nie powinno być Polaków pierwszej i drugiej kategorii. Szczególnie, że skala operacji polskiej była kolosalna. W jej toku Sowieci zamordowali 10 razy więcej osób, niż w Katyniu, Ostaszkowie, Miednoje i innych miejscach zagłady z lat 1940 – 1941.

Ofiary „operacji polskiej” powinny więc zając w polskiej zbiorowej pamięci narodowej takie samo miejsce, jak ofiary Katynia. Należy im się takie samo upamiętnienie. Pomnik, muzeum, książki, filmy. Nie możemy o nich zapomnieć!

Profesor Nikołaj Iwanow / źródło: Rodacy37.pl

Operacji Polski poświęcony jest najnowszy numer Biuletynu IPN

Artykuł Dramatyczna odezwa profesora do Polaków na całym świecie. ,,Jeżeli uważasz się za należącego do narodu polskiego…” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/dramatyczna-odezwa-profesora-do-polakow-na-calym-swiecie-jezeli-uwazasz-sie-za-nalezacego-do-narodu-polskiego/feed/ 5
„Józik” miał planować zamach na Stalina, a jego jedyną winą było… Wstrząsające świadectwa dotyczące gehenny Polaków w Związku Radzieckim https://niezlomni.com/jozik-mial-planowac-zamach-stalina-a-jedyna-wina-bylo-wstrzasajace-swiadectwa-dotyczace-gehenny-polakow-zwiazku-radzieckim/ https://niezlomni.com/jozik-mial-planowac-zamach-stalina-a-jedyna-wina-bylo-wstrzasajace-swiadectwa-dotyczace-gehenny-polakow-zwiazku-radzieckim/#respond Wed, 19 Apr 2017 06:10:10 +0000 http://niezlomni.com/?p=37388

Sowieckie represje dotykały Polaków w wielu zakątkach ZSRR. Wystarczyło być Polakiem, a powód do tortur, egzekucji lub deportacji do łagrów łatwo się znalazł. Wstrząsające są chociażby świadectwa okrucieństw sowieckiego systemu wobec Polaków w Gruzji.

W wyniku współpracy Instytutu Pamięci Narodowej i Archiwum MSW w Tbilisi ukazał się wydany przez IPN zbiór dokumentów pt. "Wielki terror w sowieckiej Gruzji 1937–1938. Represje wobec Polaków". W książce udokumentowanych jest aż 147 przypadków gehenny, którą przeszli Polacy na terenie kaukaskiej republiki jeszcze przed II wojną światową.

Tygodnik "Do Rzeczy" przywołał przykład Józefa Papisa. Zwany przez kolegów z pracy "Józik" polski szofer w kartelu Tbiltrikotaż nie przypuszczał, że czeka go taki los. Był przecież zwykłym, szarym robotnikiem, nie należał do partii, a polityką się nie interesował. Był lubiany i szanowany. Był też jednak... Polakiem, którego los rzucił daleko od ojczyzny. To było jak wyrok śmierci.

Latem 1937 r. w środku nocy do jego drzwi zapukali funkcjonariusze NKWD. Został aresztowany i poddany śledztwu. Gdy od oficera NKWD usłyszał, o co jest oskarżony, nie mógł uwierzyć własnym uszom. Otóż Józef Papis – zwykły kierowca z małej, peryferyjnej Gruzji – jako członek „kontrrewolucyjnej terrorystycznej, szkodniczo-dywersyjnej organizacji” miał planować zamordowanie towarzysza Woroszyłowa, towarzysza Berii i samego ojca narodów – Józefa Stalina

- "Do Rzeczy" przytacza początek historii Józefa Papisa.

Finał sprawy był dla Polaka tragiczny. 15 sierpnia 1937 roku kontrrewolucjonista został skazany na śmierć. Może gdyby jeszcze się przyznał do swoich planów, to kara byłaby łagodniejsza, ale Papis nie chciał przyznać, że sowiecka władza jest nieomylna i do końca zaprzeczał swojej winie. Nikt nie chciał go słuchać, bo kto wierzyłby Polakowi, a nie czekistom. Pochodzenie było jego największym przewinieniem. Inne dowody lub ich brak były nieistotne...

Mordy na Polakach w Gruzji były elementem tzw. operacji polskiej NKWD. W jej wyniku w latach 1937-1938 zabito co najmniej 110 tys. Polaków żyjących na terenie Związku Radzieckiego. Najczęstszym sposobem na mordowanie Polaków był strzał z bliskiej odległości w tył głowy.

Artykuł „Józik” miał planować zamach na Stalina, a jego jedyną winą było… Wstrząsające świadectwa dotyczące gehenny Polaków w Związku Radzieckim pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/jozik-mial-planowac-zamach-stalina-a-jedyna-wina-bylo-wstrzasajace-swiadectwa-dotyczace-gehenny-polakow-zwiazku-radzieckim/feed/ 0
Przez lata ukrywano ponurą prawdę o ludobójstwie Polaków. Teraz odnaleziono mogiły pomordowanych… [FOTO+18] https://niezlomni.com/odnaleziono-groby-ofiar-operacji-polskiej-lata-wladze-blokowaly-poznanie-prawdy/ https://niezlomni.com/odnaleziono-groby-ofiar-operacji-polskiej-lata-wladze-blokowaly-poznanie-prawdy/#respond Thu, 13 Apr 2017 09:29:35 +0000 http://niezlomni.com/?p=37250

Przez długie lata badania w tym miejscu były utrudniane, chociaż od dawna było wiadomo, że w miejscowości Chajsy pod Witebskiem NKWD dokonywało egzekucji. Teraz sprawa kolejnych ofiar stalinowskiego terroru ujrzała światło dzienne.

Grupa poszukiwaczy badające tereny w okolicach Chajsy natrafiła w lesie na kilkanaście dołów, w których znaleziono ludzkie szczątki i przedmioty. Odkrycie potwierdziło to, o czym mówiono od dawna - NKWD dokonywali egzekucji pod Witebskiem w latach 30. XX wieku. Odnalezione szczątki należą najprawdopodobniej do ofiar tzw. "operacji polskiej", czyli morderstw na Polakach, którzy trafili do więzienia w Witebsku.

Odnalezione w Chajsach czaszki ofiar mają charakterystyczny otwór w potylicy. W pobliżu znaleziono wiele łusek pocisków. Świadczy to o sposobie zabijania - dość charakterystycznym dla NKWD.

Jan Dzjarzaucau, twórca inicjatywy obywatelskiej „Chajsy”, twierdzi, że władze Białorusi przez długie lata utrudniały poznanie prawdy. Służby nie były zainteresowane poszukiwaniem zbiorowych grobów, a doszło nawet do tego, że część szczątków, które odkopali przypadkowi ludzie, pochowano we wspólnej mogile jako ofiary hitlerowców. Wszystko po to, by odsunąć podejrzenia od NKWD.

Operacja polska NKWD to wymierzona w Polaków operacja NKWD, wynikająca z Rozkazu Ludowego Komisarza Spraw Wewnętrznych ZSRR nr 00485 z dnia 11 sierpnia 1937, wydanego przez ówczesnego Ludowego Komisarza NKWD Nikołaja Jeżowa, przeprowadzona w latach 1937–1938. Według dokumentów NKWD skazano 139 835 osób, z tego zamordowano bezpośrednio 111 091 Polaków – obywateli ZSRR, a 28 744 skazano na pobyt w łagrach – struktury podległej Gułag. Wyroki były wykonywane natychmiast. Masowo deportowano Polaków zamieszkujących Ukraińską SRR i Białoruską SRR m.in. do Kazachstanu, na Syberię, w rejony Charkowa i Dniepropetrowska. Łączna liczba deportowanych Polaków wyniosła ponad 100 tysięcy.

źródło foto: Racyja.com

Artykuł Przez lata ukrywano ponurą prawdę o ludobójstwie Polaków. Teraz odnaleziono mogiły pomordowanych… [FOTO+18] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/odnaleziono-groby-ofiar-operacji-polskiej-lata-wladze-blokowaly-poznanie-prawdy/feed/ 0
Naród rozstrzelany – o strasznej zbrodni, o której PRL i III RR nie wspominały https://niezlomni.com/narod-rozstrzelany-o-strasznej-zbrodni-o-ktorej-prl-iii-rr-wspominaly/ https://niezlomni.com/narod-rozstrzelany-o-strasznej-zbrodni-o-ktorej-prl-iii-rr-wspominaly/#respond Mon, 26 Dec 2016 10:06:00 +0000 http://niezlomni.com/?p=34954

Mordowano ich masowo – najpierw na podstawie list zatwierdzanych w Moskwie, potem brano ofiary jak popadło, byle ich nazwiska brzmiały z polska. Aby zaspokoić oczekiwania moskiewskiej centrali, NKWD wyszukiwał Polaków nawet w książkach telefonicznych.

W morzu krwi Wielkiego Terroru, w tragedii zorganizowanego przez Stalina planowo głodu na Ukrainie, w dramacie przymusowej kolektywizacji zaginęła gdzieś historia Operacji Polskiej NKWD – zaplanowanego i przeprowadzonego systematycznie w latach 1937–38 ludobójstwa. Nadchodzący rok 2017 ma być, jak planuje większość parlamentarna, rokiem upamiętnienia Operacji Polskiej.

W listopadzie IPN podjął decyzję o wszczęciu czynności sprawdzających w tej sprawie i zapowiada, że na początku 2017 roku rozpocznie postępowanie karne – jedno z najważniejszych, jakie do tej pory prowadziła prokuratura Instytutu. Szacuje się, że w wyniku tej zbrodni zamordowano co najmniej 111 tys. osób, a co najmniej drugie tyle wywieziono w tym czasie na tereny Kazachstanu i Syberii. W ocenie niektórych historyków, NKWD zamordował od 140 tys. do nawet 200 tys. osób narodowości polskiej. Pion śledczy Instytutu może prowadzić postępowanie w sprawie Operacji Polskiej za sprawą tegorocznej nowelizacji ustawy o IPN, która przesunęła zakres podejmowanych przez niego badań i śledztw z roku 1939 na 1917. Pamięć o sowieckiej zbrodni długo przebijała się do powszechnej świadomości – a i tak o mordzie tym wielu Polaków nie słyszało.

Jak Sowiety długie i szerokie

Żaden Polak na terytorium ZSRS nie mógł w latach 1937–38 spać spokojnie. Więźniarki przyjeżdżały zawsze nocą, enkawudziści wyrywali ludzi ze snu i w pośpiechu zaganiali do samochodów. Pojmanych wywożono do obwodowych komend NKWD i tam natychmiast zabijano. Na mieszkańców dalekich Kresów padł wielki strach – ziemie wcielone zgodnie z traktatem ryskim, kończącym w 1921 roku wojnę z bolszewikami, do ukraińskiej oraz białoruskiej republiki sowieckiej, stały się sceną straszliwej zbrodni. Na mocy rozkazu numer 00485 z 11 sierpnia 1937 roku, wydanego przez komisarza spraw wewnętrznych Nikołaja Jeżowa i zatwierdzonego przez Stalina oraz Biuro Polityczne WKP(b) rozpoczęła się starannie zaplanowana eksterminacja, która objęła również Moskwę i obwód moskiewski, Leningrad, Kraj Dniepropietrowski, Krasnojarsk i całą Syberię. Gdziekolwiek żyli Polacy, trwała bezwzględna wojna przeciwko nim – jeńców nie brano. Strzelano w tył głowy – jak później, w 1940 roku, do oficerów w Katyniu, Charkowie, Smoleńsku i Kalininie (dzisiejszy Twer).

Pod pretekstem przynależności do nieistniejącej szpiegowskiej struktury z centralą w Warszawie, ochrzczonej na Łubiance mianem Polskiej Organizacji Wojskowej, mordowano między innymi działaczy polskich, nauczycieli, urzędników, księży, zamożniejszych – a później wszystkich – rolników, pracowników służby leśnej i rzemieślników. POW, na którą powoływały się organy bezpieczeństwa, została w rzeczywistości założona w 1915 roku przez Józefa Piłsudskiego i rozwiązana w 1921 roku w niepodległej II Rzeczypospolitej.

„Wyczarowaną podczas klęski głodu w 1933 roku »Polską Organizację Wojskową« podtrzymywano na sowieckiej Ukrainie jako czysto biurokratyczną fantazję, po czym zaadaptowano do potrzeb usprawiedliwienia terroru narodowego wobec Polaków w całym Związku Sowieckim” – pisze Timothy Snyder w książce „Skrwawione ziemie. Europa między Hitlerem a Stalinem” z 2010 roku. – Polacy stali się najważniejszymi ofiarami spośród narodowości mieszkających na terenie ZSRS. Powody wynaleziono już podczas klęski głodu w 1933 roku, by posłużyć się nimi w latach 1937–38”.

Represje nie ominęły nawet polskich komunistów – zdrajców, którzy w Sowietach służyli hołubionej przez Stalina idei likwidacji państwa polskiego.

Wszystko przed nami ucieknie…

Zanim bolszewicy zdecydowali się na ostateczne uderzenie w Polaków, wiązali z nimi pewne nadzieje. Marzyło im się – po klęsce w 1920 roku pod Warszawą – utworzenie małej sowieckiej Polski na własnym terytorium. Zamierzali wychować kadry, które wezmą udział w agresji na II Rzeczpospolitą i będą rządzić w przyszłej czerwonej republice nad Wisłą. Utworzono zatem dwa Rejony Narodowe: tzw. Marchlewszczyznę na Ukrainie w 1925 i Dzierżyńszczyznę na Białorusi w 1932 roku. Pomysł podsunęli komuniści mieszkający w pierwszym państwie robotników i chłopów: Julian Marchlewski, Feliks Kon, Feliks Dzierżyński i jego żona Zofia. Równocześnie propaganda odmalowywała przerażający obraz II Rzeczpospolitej, „kraju szubienic, głodu i nędzy”, gdzie „ludzie podobni są do szkieletów, dzieci giną z głodu”, a „bezrobotni mieszkają w podziemnych norach”.

Okoliczności sprzyjały temu przedsięwzięciu, ponieważ właśnie trwała zadekretowana przez Stalina korienizacja – „powrót do korzeni narodów uciskanych przez carat”. Dołbysz na Ukrainie i Kojdanów w pobliżu Mińska, wyznaczone na stolice Rejonów Narodowych, zmieniły nazwy: pierwszy – na Marchlewsk, drugi – na Dzierżyńsk. Głównym ośrodkiem wychowania agentów i wykuwania „nowego człowieka” miała być „Marchlewszczyzna”. Sprowadzono tam nawet komunistów polskiego pochodzenia, usiłując uformować w tym chłopskim rejonie inteligenckie elity. Bruno Jasieński, który zasłynął w Warszawie jako współautor futurystycznego manifestu Nuż w bżuhu. Jednodńuwka futurystów, a od 1929 roku mieszkał w ZSSR, wezwał do przeprowadzenia w obu rejonach „rewolucji językowej”. „Burżuazyjną” ortografię należało, jego zdaniem, zastąpić fonetycznym zapisem, ponieważ ta pierwsza sprawiała trudność proletariackim dzieciom. Hasło uproszczenia pisowni propagowano też w Dzierżyńszczyźnie, gdzie jeden z inspektorów do spraw polskich, niejaki Magdal, snuł wywody: „Nie jestem uczonym i może ja czegoś podstawowego nie rozumiem, bo mi mój chłopski rozum dyktuje, że jak robić reformę, to po bolszewicku, zupełną i natychmiastową. […] Może pojedziemy do Polski urzędować i nie znając tych starych prawideł, będziemy się czuli analfabetami? Nic podobnego, bo kiedy pojedziemy tam urzędować, to wszystko stare przed nami ucieknie do gramatyki włącznie”.

Zbrodniczy rozkaz Jeżowa

„Eksperyment narodowy” zakończył się niepowodzeniem, bo mieszkańcy obu okręgów czuli się związani z własną tradycją narodową i katolicyzmem. Próby zakładania kołchozów uświadomiły bolszewikom, że ich zamiary chybiły. W 1930 roku na Podolu wybuchło zbrojne powstanie przeciw kolektywizacji, stłumione po trzech dniach przez wojsko. W dwóch Rejonach Narodowych chłopi witali aktywistów siekierami i kosami.

W połowie lat trzydziestych zmienił się stosunek Moskwy do ludności polskiej: do niedawna traktowano ją jako materiał na przyszłą sowiecką jaczejkę w II RP – w 1936 roku ogłoszono decyzję o rozwiązaniu Marchlewszczyzny, a na podstawie uchwały Rady Komisarzy Ludowych ZSRR z 28 kwietnia 1936 roku rozpoczęto masowe wywózki mieszkańców na Syberię i do Kazachstanu. Zgodnie z końcowymi sprawozdaniami NKWD, należy przyjąć, że objęły one wówczas około 50 tys. Polaków.

Ostateczne rozwiązanie kwestii polskiej rozpoczęło się na przełomie lata i jesieni 1937 roku. Wspomnianym już rozkazem nr 00485 Jeżowa z 11 sierpnia 1937 roku uznano Polaków – obywateli sowieckich – za szpiegów na usługach warszawskiego wywiadu. Ruszyła wielka akcja „oczyszczania pasa przygranicznego z elementu niepewnego” i „całkowitej likwidacji […] podstawowych zasobów ludzkich polskiego wywiadu w ZSRS”.

Jeżow, cieszący się ponurą sławą „krwawego karła” z powodu okrucieństwa i uderzająco niskiego wzrostu, wprowadził podział aresztowanych na grupy. „Wszyscy aresztowani w miarę ujawnienia stopnia ich przewinienia w procesie śledztwa podlegają podziałowi na dwie kategorie: Pierwsza kategoria, do której należą wszystkie szpiegowskie, dywersyjne, szkodnicze i powstańcze kadry wywiadu, podlega rozstrzelaniu; druga kategoria, mniej aktywna od nich, podlega osądzeniu w więzieniach i łagrach z wyrokiem od 5 do 10 lat” – zarządził.

Mord taśmowy

Do obwodowych komend NKWD trafiały listy skazanych, przygotowane w ogromnym pośpiechu przez instancje lokalne. Rodzaj przewinienia określano zwięźle: „polski kontrrewolucjonista”, „wróg Związku Sowieckiego”, „polski kułak”, „piłsudczyk”, „aktywny działacz katolicki” czy „członek polskiej kontrrewolucyjnej organizacji POW”. Nie dbano o pozory, nie fabrykowano dowodów.

Zanim spisy aresztowanych skierowano z obwodów do Moskwy, podwyższano zazwyczaj wyroki. W stolicy były one ostatecznie akceptowane przez Jeżowa i głównego prokuratora Andrieja Wyszyńskiego, po czym centrala zawiadamiała placówki NKWD, w których więziono Polaków, o zatwierdzeniu kary.

Stalin dał NKWD zbyt mało czasu na wymordowanie tysięcy ludzi, więc nazwiska ofiar zatwierdzano w stolicy po pobieżnym przeglądzie dokumentacji – bywało, że po dwa tysiące dziennie. Po pierwszych dwudziestu dniach operacji Jeżow doniósł Stalinowi, że dokonano już ponad 23 tys. aresztowań. „Bardzo dobrze! Wykopujcie dalej i usuwajcie ten polski brud” – odpowiedział generalissimus. Działania NKWD nabrały takiego tempa, że do Moskwy docierały listy z nazwiskami ludzi już rozstrzelanych, więc od września 1937 roku decyzje podejmowały lokalne komendy NKWD. Tylko w ciągu sześciu tygodni na śmierć posłano około 72 tysięcy osób.

Zwłoki pomordowanych wywożono w okoliczne lasy, gdzie w dobrze ukrytych miejscach wrzucano je do głębokich dołów i zasypywano. Spoczywają obok jeńców katyńskich w Bykowni i Kuropatach, a także w Moskwie-Butowie, Lewaszowie pod Petersburgiem, Smoleńsku, Charkowie, Winnicy…

„Każdy z oprawców był przesiąknięty zapachem krwi ludzkiej tak, że nawet pies uciekał i dopiero z pewnej odległości zaczynał nerwowo szczekać na oprawcę” – pisał Mieczysław Łoziński w książce „Operacja Polska” z 2008 roku. – Dlatego w miejscu kaźni stały dwa wiadra: jedno z wodą, drugie z wodą kolońską”. Autor, urodzony w połowie lat dwudziestych XX wieku w okolicach Żytomierza na Ukrainie, był jako nastolatek świadkiem tragicznych wydarzeń. Zamordowano wtedy dwóch braci jego ojca oraz brata matki. Ojciec i dziadek nie wrócili z łagrów w Kazachstanie.

Rodziny ofiar zostały rozkazem 00486 deportowane do Kazachstanu i na Syberię. Deportacje ze zlikwidowanej dopiero w 1938 roku Dzierżyńszczyzny dotknęły prawdopodobnie około 20 tys. osób.

Wielkie milczenie

W PRL terror lat trzydziestych XX wieku zapisał się jako „okres stalinowskich wypaczeń”, których ofiarami padli przede wszystkim członkowie Komunistycznej Partii Polski; w pamięci Zachodu, za sprawą propagandy uprawianej po śmierci Stalina przez jego następcę Nikitę Chruszczowa, wielki terror utożsamiany jest do dzisiaj jedynie z pokazowymi procesami czołowych bolszewików.

Wielkie milczenie rozpostarło się nad 111 tysiącami wymordowanych Polaków, bowiem ich los zadaje kłam teoriom o „wypaczeniu komunizmu” przez Stalina, zmuszając do uznania całego systemu sowieckiego za „wypaczony” w samym jego rdzeniu.

O Operacji Polskiej zapomniano jeszcze w okresie międzywojennym. Pisze o tym w swoich wspomnieniach Maria Czapska, współtwórczyni Kultury Paryskiej: „Przepoławiając Białoruś, traktat ryski skazał na straszną niewolę sowiecką i stopniowe wyniszczenie ponad milion ludności, jak najbardziej polskiej, tak miejskiej, jak wiejskiej, ludności polskich zaścianków, związanych z Polską tradycjami, wyznaniem, krwią powstańczą, carskimi rugami, Sybirem… […] Profesor Marian Zdziechowski, mińszczanin, nazwał traktat »zbrodnią… popełnioną z lekkim sercem«. Biskup miński, Zygmunt Łoziński, podobnie z tą ziemią związany i czujny pasterz najdalszych nadberezyńskich parafii swojej diecezji, określił traktat jako zdradę i domagał się sądu nad nim. W Sejmie padło słowo »Kain«, a Michał K. Pawlikowski piętnował obojętność całego polskiego społeczeństwa. […] »I kiedy ludność tego kraju niewinnego – pisał – za wiarę i słowo była mordowana, więziona, zsyłana do obozów lub masowo wysiedlana, milczał Sejm, milczała prasa, milczeli pisarze«”.

Michał K. Pawlikowski, pisarz i przyjaciel Józefa Mackiewicza jeszcze z czasów wileńskich, pisał te słowa na emigracji w Londynie w 1947 roku. Do kraju dotrzeć wówczas nie mogły. Skoro przed wojną wszyscy milczeli o tragedii Polaków, która rozgrywała się niedaleko, po drugiej stronie wschodniej granicy, to trudno dziwić się, że nie przetrwała w pamięci kolejnych pokoleń…

Kres zbiorowej amnezji

III Rzeczpospolita przez 27 lat nie wspominała o Operacji Polskiej i nie formułowała zarzutu ludobójstwa pod adresem prawnej spadkobierczyni ZSRS – Federacji Rosyjskiej. Rządzący krajem układ dawnych funkcjonariuszy aparatu partyjno-bezpieczniackiego oraz tzw. konstruktywnej opozycji solidarnościowej jak ognia bał się wspominania sowieckich zbrodni na Polakach. W obiegu naukowym pojawiały się wprawdzie pozycje poświęcone ofiarom lat 1937 i 1938, ale tematu nie popularyzowały media, w przygniatającej większości zmonopolizowane przez władze. Niezauważona przeszła zatem książka Mikołaja Iwanowa „Pierwszy naród ukarany: Polacy w Związku Radzieckim w latach 1921–1939” z 1991 roku. Rosyjski historyk, badający historię diaspory polskiej w ZSRS, od 1984 roku mieszka w Polsce. Wprowadzony przez żonę w struktury Solidarności Walczącej, był redaktorem „Biuletynu Dolnośląskiego”.

Równie nikłe zainteresowanie towarzyszyło ukazaniu się w 1999 roku pracy zbiorowej „Czarna Księga Komunizmu”, zawierającej informację o zamordowaniu 111 091 Polaków, chociaż Andrzej Paczkowski przytoczył w niej numer i treść rozkazu Jeżowa. W 2010 roku Tomasz Sommer opublikował moskiewskie źródła dotyczące operacji polskiej „Rozstrzelać Polaków. Ludobójstwo Polaków w Związku Sowieckim w latach 1937–1938”; w tym samym roku ukazał się opracowany przez IPN i historyków ukraińskich dwujęzyczny, polsko-ukraiński, zbiór dokumentów „Wielki Terror: Operacja Polska 1937–1938”. Kto jednak – poza historykami – wczytuje się w zbiory dokumentów? Dopiero „Dzieci Operacji Polskiej mówią” – relacje świadków zbrodni, opracowane przez Sommera z 2013 roku – i kolejne dwie książki z 2014 roku, „Zapomniane ludobójstwo” Iwanowa oraz „Operacja antypolska NKWD 1937–1938” Sommera, przyniosły pierwsze oznaki przełomu, lecz do społecznej świadomości wiedza o sowieckim ludobójstwie przebija się mozolnie.

Zagłada Polaków w Sowietach wciąż nie zajmuje należnego jej miejsca w pamięci zbiorowej – obok Zbrodni Katyńskiej, ukraińskich rzezi Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej czy tragedii Powstania Warszawskiego. Dziś, na fali powszechnego zainteresowania historią, Operacja Polska NKWD powraca. Dyspozycyjni historycy Kremla mogą próbować udowadniać, że Rzeczpospolita dąży do zadrażnienia stosunków z Moskwą, że był to czas Wielkiego Terroru, a sprawa polska była tylko jedną z wielu jego cząstek składowych.

Tymczasem w przypadku Polaków stosowano kryterium przynależności narodowej, a być Polakiem w Związku Sowieckim oznaczało w tamtym strasznym czasie to samo, co być Żydem w III Rzeszy – przecież Mikołaj Iwanow obliczył, że Polak w 1937 roku stawał 36 razy częściej przed plutonem egzekucyjnym niż sowiecki obywatel innej narodowości.

Anna Zechenter (IPN Kraków), „Nasz Dziennik”, 17–18 XII 2016

Artykuł Naród rozstrzelany – o strasznej zbrodni, o której PRL i III RR nie wspominały pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/narod-rozstrzelany-o-strasznej-zbrodni-o-ktorej-prl-iii-rr-wspominaly/feed/ 0
,,Holokaust żydowski nie jest jedynym holokaustem w dziejach, mimo ze poświęca mu się tyle uwagi. Polacy byli planowo eksterminowaną grupą etniczną” https://niezlomni.com/holokaust-zydowski-jedynym-holokaustem-dziejach-mimo-ze-poswieca-mu-sie-tyle-uwagi-polacy-byli-planowo-eksterminowana-grupa-etniczna/ https://niezlomni.com/holokaust-zydowski-jedynym-holokaustem-dziejach-mimo-ze-poswieca-mu-sie-tyle-uwagi-polacy-byli-planowo-eksterminowana-grupa-etniczna/#respond Sat, 10 Dec 2016 19:36:24 +0000 http://niezlomni.com/?p=34383

Joanna Gumińska to członkini Fundacji ,,Dla Polonii", która od lat aktywnie działa na rzecz sprowadzania repatriantów do Polski. W rozmowie z Telewizją Republika mówiła, jaki dramat musieli przeżyć Polacy wywiezieni na Wschód.

Polacy byli planowo eksterminowaną grupą etniczną. Holokaust żydowski nie jest jedynym holokaustem w dziejach, mimo ze poświęca mu się tyle uwagi. Polacy doświadczali w Związku Radzieckim przez pokolenia absolutnego dramatu. Wydawało mi się, że to jest kwestia absolutnie priorytetowa, nie tylko z przyczyn moralnych, ale także pragmatycznych. Przy tak starzejącym się społeczeństwie, jakie mamy i po migracji w 2004 roku po wstąpieniu do UE, trzeba by było pomyśleć, jak z tym niżem demograficznym sobie poradzić. Jednym z takich sposobów jest sprowadzenie naszych rodaków do kraju. Oni bardzo chętnie chcą wracać, ponieważ w krajach, w których mieszkają po rozpadzie Związku Radzieckiego, są traktowani jako obywatele drugiej kategorii

- mówi i podkreśla, że najwięcej mieszka ich na Ukrainie, ale także w Mołdawii, na Syberii, w Uzbekistanie.

Obecnie wraca temat repatriantów, ale nie zawsze tak było:

po 89 roku tak zachłysnęliśmy się otwarciem na Zachód, że zupełnie zapomnieliśmy, gdzie jest nasze miejsce i jakie są nasze polskie obowiązki. Myślę, że to też kwestia psychologiczna. Myśmy się gdzieś wstydzili tej wschodniości i za wszelką cenę próbowaliśmy udowodnić, ze jesteśmy Europą Centralną, a nie Wschodnią. Chcieliśmy pokazać, że się tak szalenie różnimy od tego, co działo się w Związku Radzieckim, że jesteśmy zupełnie gdzie indziej. [...] zostawiliśmy naszych współobywateli, zdradziliśmy ich po raz kolejny i zaczęliśmy zajmować się sobą, ciepłą wodą w kranie itd.

cały wywiad TUTAJ

Artykuł ,,Holokaust żydowski nie jest jedynym holokaustem w dziejach, mimo ze poświęca mu się tyle uwagi. Polacy byli planowo eksterminowaną grupą etniczną” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/holokaust-zydowski-jedynym-holokaustem-dziejach-mimo-ze-poswieca-mu-sie-tyle-uwagi-polacy-byli-planowo-eksterminowana-grupa-etniczna/feed/ 0
Z tak absurdalnych powodów zginęło ponad 200 tys. Polaków. Szokujące kulisy operacji antypolskiej https://niezlomni.com/absurdalnych-powodow-zginelo-ponad-200-tys-polakow-szokujace-kulisy-operacji-antypolskiej/ https://niezlomni.com/absurdalnych-powodow-zginelo-ponad-200-tys-polakow-szokujace-kulisy-operacji-antypolskiej/#comments Sun, 16 Oct 2016 07:52:42 +0000 http://niezlomni.com/?p=32579

Ich polskich nazwisk szukano w książkach telefonicznych, a do ich ścigania korzystano nawet z usług poborców opłat za energię elektryczną. Poniższe przykłady rzucają światło na ponure kulisy zapomnianej zbrodni - operacji polskiej NKWD w latach 1937–1938.

W opublikowanym w Najwyższym Czasie artykule doktor Tomasz Sommer (autor takich prac jak ,,Rozstrzelać Polaków. Ludobójstwo Polaków w Związku Sowieckim – dokumenty z centrali", ,,Dzieci operacji polskiej mówią. 45 relacji świadków sowieckiego ludobójstwa z lat 1937–1938", ,,Operacja antypolska NKWD 1937-1938. Geneza i przebieg ludobójstwa popełnionego na Polakach w Związku Sowieckim") odsłania kulisy, kto najbardziej ucierpiał na skutej Operacji Polskiej NKWD.

Jeśli chodzi o przekrój społeczny aresztowanych, a następnie w większości wymordowanych polskich mężczyzn, to odzwierciedlał on cały przekrój społeczny mieszkających w Związku Sowieckim Polaków. Nadreprezentowana była inteligencja oraz specjaliści, zwłaszcza ci, którzy zajmowali funkcje urzędowe, co wiązało się ze ścisłym nadzorem politycznym. Skali tej nadreprezentacji na razie nie da się dokładnie określić, gdyż nie są znane listy wszystkich represjonowanych. Nie ma wszelako wątpliwości co do tego, że liczbowo największą grupę rozstrzelanych stanowili jednak pracownicy rolni – zarówno z tego powodu, że stanowili oni przytłaczającą większość polskich mężczyzn zamieszkujących ZSRS, jak i dlatego, że na wsi ludobójcza akcja przebiegała często w formie łapanki i zdarzały się miejscowości, z których wywieziono na rozstrzelanie wszystkich mężczyzn, jakich udało się w trakcie krótkotrwałej akcji NKWD schwytać. W miastach starano się, zwłaszcza w początkowej fazie ludobójstwa, aresztować Polaków wybiórczo. Wybierano mężczyzn z kategorii wymienionych w rozkazie 00485. Gdy jednak tych zabrakło, a „operację” trzeba było prowadzić dalej, uciekano się do takich metod jak np. wyłapywanie ludzi na podstawie książek telefonicznych (co jednocześnie pozwalało złapać ludzi, którzy byli na wyższym poziomie społecznym – nie każdy w Związku Sowieckim w tym okresie miał przecież telefon). Do akcji wprzęgano także np. poborców opłat za energię elektryczną, będących jednocześnie agentami tajnej policji, którzy odwiedzając mieszkania odbiorców prądu bądź przeglądając listy płatników za energię, poszukiwali tych, którzy byli obcej, wrogiej narodowości.

Dwie kategorie polskich mężczyzn, które ucierpiały w wyniku ludobójstwa zarządzonego rozkazem 00485, są znane lepiej niż pozostałe. Po pierwsze – polscy komuniści (ta grupa zresztą nie była w stu procentach męska – zabito też sporo komunistek, choć generalnie stalinowscy kaci zachowywali się wobec nich bardziej pobłażliwie); po drugie – księża. Jeśli chodzi o księży, to polityka sowiecka doprowadziła do tego, że spośród ponad 470 kapłanów katolickich (zdecydowana większość z nich była Polakami), którzy pozostali na terenach ZSRS po przewrocie bolszewickim, rok 1938 przetrwało na miejscu zaledwie nieco ponad 10. Duża część z nich uciekła (bądź została wymieniona) do Polski lub innych krajów przed latami 1937-1938, a spośród tych, którzy pozostali, większość została rozstrzelana w ramach ludobójstwa na Polakach.

Ksiądz Roman Dzwonkowski stwierdza nawet, że wobec duchowieństwa katolickiego władze sowieckie po prostu przyjęły plan całkowitej likwidacji. Paradoksalnie podobne były losy polskich komunistów, wcześniej tak bardzo zaawansowanych w zwalczanie katolicyzmu i polskości wśród swoich rodaków. To oni, zdaniem swych oprawców, mieli się okazać grupą najbardziej przeżartą przez polską agenturę spod znaku POW. Zamordowano niemal wszystkich działaczy wyższego stopnia – w różnych źródłach mówi się o od 3 tys. do 5 tys. ofiar. Oczywiście księży od komunistów różniła zasadnicza sprawa – ci drudzy sami uczestniczyli wcześniej w potoku zbrodni, którego później sami stali się ofi arą. Co więcej, sami przyczyniali się do śmierci księży, prowadząc wobec nich brutalną nagonkę, a niekiedy fizycznie uczestnicząc w represjach.

Ludobójstwo na Polakach, jak widać, pochłonęło zarówno ludzi zupełnie niewinnych, jak i takich, których sumienie było mocno obciążone. Niejako w cieniu komunistów i księży pozostała największa liczba polskich ofiar, jaką byli pracownicy kołchozów lub wyrażając się precyzyjniej: mieszkańcy wsi, głównie płci męskiej. Jak już wspomniałem, byli oni często przedmiotem łapanek, czasem jednak ginęli w wyniku donosów, także z powodu napięć etnicznych. Na Polaków często donosili Żydzi, choć zdarzały się sytuacje, w których, z racji związków z sowiecką władzą, co dawało im dostęp do informacji, Żydzi ostrzegali swoich polskich znajomych przed potencjalnym zagrożeniem. Czasem do aresztowania, a w efekcie stracenia Polaka wystarczył zarzut antysemityzmu.

Istnieje także jeszcze jedna, niemal kompletnie nieznana grupa ofiar, która liczbę represjonowanych znacznie – być może nawet dwukrotnie – powiększa. Chodzi o rodziny aresztowanych. By uniknąć problemów – takich jak na przykład skargi, poszukiwanie miejsca aresztowania czy pochówku małżonka, czy po prostu nagłaśnianie informacji o szczegółach Wielkiego Terroru przez rodziny, które straciły najbliższych – Jeżow wydał rozkaz 00486, który precyzował, jak władze mają się zachowywać wobec rodzin represjonowanych wrogów ludu. Początkowo miał on dotyczyć rodzin wrogów ludu represjonowanych w ramach innych operacji Wielkiego Terroru, jednak szybko rozszerzono go także na ofiary „operacji polskiej”. Rozkaz przewidywał, że po aresztowaniu męża aresztowana ma także zostać jego żona i za sam fakt bycia żoną wroga ludu ma zostać zesłana, w praktyce najczęściej do Kazachstanu, na pięć do 10 lat. Z kolei dzieci wroga ludu, zgodnie z tym rozkazem, trafiały do domów dziecka, gdzie wynaradawiano je (w przypadku gdy nie były narodowości rosyjskiej), a majątek rodziny konfiskowano w całości. Konfiskata majątku z kolei uderzała w rodziców bądź teściów aresztowanego, a trzeba mieć świadomość, że w tym okresie, zwłaszcza na wsi, rodziny były zwykle trzypokoleniowe – czyli składały się z rodziców oraz będących na ich utrzymaniu dzieci i dziadków. Los starców pozbawionych dzieci, a tym samym źródła utrzymania, oraz majątku był z reguły tragiczny. Los dzieci, które trafiały do domów dziecka w tym okresie, też był co najmniej niepewny. Można z dużą pewnością założyć, że w wyniku procedur zawartych w rozkazie 00486 w każdej trzypokoleniowej rodzinie, która straciła ojca, zginęła bezpośrednio wskutek tego zdarzenia, w krótkim okresie czasu, jeszcze co najmniej jedna osoba. Chociaż szacunek ten prawdopodobnie trudno będzie oprzeć na twardych danych statystycznych.

cały artykuł na stronie Najwyższego Czasu

Jak absurdalne były zarzuty formułowane przez NKWD pokazują konkretne przykłady. Jerzy Wójcicki, redaktor naczelny ,,Słowa polskiego" przedstawia akta Józefa Prolińskiego, zamordowanego 28 lutego 1938 roku w Winnicy.

Do jego dołączono akże instrukcję w języku polskim jak pozbyć się karaluchów i kilka przepisów na ciasta, które prawdopodobnie znaleziono w domu aresztowanego.

Proliński według bolszewików był winien w zakłócaniu akcji zamknięcia kościoła w Winnicy w 1935 roku oraz za śpiewanie po polsku w restauracji, założonej przez niego w 1922 roku na zasadach współdzielczości.

Józef Proliński był także „winien” w tym, że za Zbruczem w „burżuazyjnej” Polsce mieszkało kilka jego braci i sióstr, którzy wysyłali do niego czas od czasu kartki z życzeniami. Kilka takich pocztówek można odnaleźć w jego aktach, które znajdują się w archiwach Winnickiego Archiwum Obwodowego.

1 2 3 4

Artykuł Z tak absurdalnych powodów zginęło ponad 200 tys. Polaków. Szokujące kulisy operacji antypolskiej pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/absurdalnych-powodow-zginelo-ponad-200-tys-polakow-szokujace-kulisy-operacji-antypolskiej/feed/ 1
To jeden z najbardziej złowrogich rozkazów w historii. Zarządzono masową likwidację „elementów antyradzieckich”, w tym 111 tys. Polaków https://niezlomni.com/to-jeden-z-najbardziej-zlowrogich-rozkazow-w-historii-77-lat-temu-zarzadzono-masowa-likwidacje-elementow-antyradzieckich-w-tym-111-tys-polakow/ https://niezlomni.com/to-jeden-z-najbardziej-zlowrogich-rozkazow-w-historii-77-lat-temu-zarzadzono-masowa-likwidacje-elementow-antyradzieckich-w-tym-111-tys-polakow/#respond Thu, 11 Aug 2016 05:40:06 +0000 http://niezlomni.com/?p=15986

30 lipca 1937 roku Nikołaj Jeżow wydał rozkaz nr 00447 – na podstawie decyzji KC WKP(b) z 2 lipca 1937 r. z podpisem Stalina, w którym zarządzał masową likwidację „elementów antyradzieckich”. Bezpośredni rozkaz Jeżowa dot. likwidacji Polaków (przeprowadzenia tzw. Operacji Polskiej) miał numer 00485 i został wydany 11 sierpnia 1937 r.

Na jego mocy od sierpnia 1937 r. do września 1938 r. wydano zaocznie ponad 700 tys. wyroków śmierci, w tym 111.091 wyroków na Polaków mieszkających w ówczesnym ZSRS, na dawnym terytorium Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Kolejnych 28.744 Polaków skazano na pobyt w łagrach. Łącznie deportowano ich ponad 100 tys.

- Jeśli w czasie tej operacji rozstrzela się niepotrzebnie tysiąc ludzi, nic się nie stanie - mówił Nikołaj Jeżow.

Była to największa liczebnie oficjalna operacja NKWD dotycząca członków konkretnej narodowości, w tym wypadku polskiej. Akcja objęła wszystkich Polaków, bez względu na przynależność klasowo-społeczną. Bezpośredni rozkaz Jeżowa dot. likwidacji Polaków (przeprowadzenia tzw. Operacji Polskiej) miał numer 00485 i został wydany 11 sierpnia 1937 r.

rozkaz-nkwd

Treść rozkazu była znana od początku lat 90. XX wieku, kiedy ujawnił ją Anatolij Sudopłatow, syn sowieckiego szpiega, w książce o życiu ojca. Później opublikował ją rosyjski Memoriał, najpierw w Rosji, potem w polskiej „Karcie”. Do oryginału rozkazu dotarł kilka lat temu Tomasz Sommer, który tak wspominał poszukiwania tego dokumentu:

Szukałem go bez powodzenia w Moskwie, potem jedna z wersji razem z sygnaturą wskazującą na miejsce źródłowe znalazła się w publikacji wydanej w 2010 r. przez IPN i jego ukraiński odpowiednik. Złożyłem wtedy zapytanie do archiwum Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w Kijowie, otrzymałem jednak odmowę z uzasadnieniem, że dokument jest tajny. Później dowiedziałem się, że jeden z rosyjskich blogerów zajmujących się stalinizmem otrzymał dokumenty, których poszukiwał, właśnie z archiwum SBU. (…) Postanowiłem więc zgłosić się do tego archiwum ponownie. Poinformowano mnie, że te dokumenty są jednak odtajnione, co nastąpiło w listopadzie 2011 r. W grudniu ubiegłego roku uzyskałem dostęp do dwóch z wersji rozkazu nr 00485 pochodzących z Charkowa i Odessy. Wykonałem ich fotokopie.

źródło: własne / Niezalezna.pl

Artykuł To jeden z najbardziej złowrogich rozkazów w historii. Zarządzono masową likwidację „elementów antyradzieckich”, w tym 111 tys. Polaków pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/to-jeden-z-najbardziej-zlowrogich-rozkazow-w-historii-77-lat-temu-zarzadzono-masowa-likwidacje-elementow-antyradzieckich-w-tym-111-tys-polakow/feed/ 0
Powstanie film o zapomnianym ludobójstwie 200 tys. Polaków https://niezlomni.com/powstanie-film-o-ludobojstwie-200-tys-polakow/ https://niezlomni.com/powstanie-film-o-ludobojstwie-200-tys-polakow/#comments Mon, 23 May 2016 16:00:16 +0000 http://niezlomni.com/?p=27661 film o ludobójstwie 200 tys. Polaków

Rzeź Polaków w Związku Sowieckim w latach 1937-38 to jedna z wielkich białych plam w historii.

Film „Rozstrzelać Polaków” będzie pierwszym dokumentalnym przedstawieniem polskich aspektów sowieckiego „Wielkiego Terroru” czyli operacji antypolskiej NKWD z lat 1937-1938, która była pierwszym ludobójstwem etnicznym II wojny światowej. W jej wyniku zginęło ponad 200 tys. Polaków, a polska mniejszość etniczna została niemal całkowicie zlikwidowana.

W produkcję filmu zaangażowani są Tomasz Sommer, autor trzech książek poświęconych temu wydarzeniu, Marek Jan Chodakiewicz oraz Mirosław Majeran, producent filmowy.

film

Artykuł Powstanie film o zapomnianym ludobójstwie 200 tys. Polaków pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/powstanie-film-o-ludobojstwie-200-tys-polakow/feed/ 2