Z Ministerstwa Gospodarki otrzymaliśmy propozycję zakupienia LOT - zeznał przed komisją ds. Amber Gold Marcin P. Państwo było do tego stopnia zdeterminowane, aby dokonać transakcji, że przekazano jego firmie księgi handlowe LOT do audytu.

Transakcji chciało dokonać Ministerstwo Gospodarki w okresie rządów Donalda Tuska. LOT miał trafić w ręce Amber Gold, gdy na czele resortu stał Waldemar Pawlak z PSL.

Mieliśmy za pośrednictwem pana Wicherka (byłego właściciela OLT Jet Air Poland Sp. z o.o. - przyp. red.) propozycję z Ministerstwa Gospodarki zakupu LOT. Odmówiłem jakichkolwiek rozmów nt. przejęcia LOT przez OLT czy Amber Gold

- powiedział,

Donald Tusk tak mówił swego czasu o firmie:

Tak przypominam słowa @eucopresident @donaldtusk o LOT w kontekście #AmberGold pic.twitter.com/6yCqTalHaD

— Radek K. (@kuleta_radek) 26 czerwca 2017

Marcin P. przed komisją ds. #AmberGold: planem było, by zdobyć rynek lotniczy, a kondycja PP LOT była wtedy bardzo słaba#wieszwiecej

— TVP Info (@tvp_info) 28 czerwca 2017

Czy dowiemy się więcej szczegółów? Marcin P. w taki sposób odpowiedział na pytanie, co mu grozi:

- Nie chce pan ujawniać informacji na temat kontaktu z politykami. Czy pan się czegoś boi?
- Brzmienie ciszy...Odmawiam odpowiedzi na pyt. pic.twitter.com/60PNaZ4Ao3

— PikuśPOL (@pikus_pol) 28 czerwca 2017

To nagranie sprzed kilku miesięcy jest bardzo wymowne:

Bardzo ciekawy materiał @WiadomosciTVP o LOT.
Za PO ogromne straty. Tusk już chciał prywatyzować
Przyszedł PiS i LOT ma zyski #dobrazmiana pic.twitter.com/BEuBixYGXo

— ZielonaGąska (@ZielonaGaska) 2 maja 2017

Artykuł PILNE! Państwo chciało sprzedać LOT… Amber Gold! Oto sensacyjne zeznania [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

To wszystko zaczyna łączyć się w jedną całość. Myślę, że chodziło o przejęcie rynku i wyeliminowanie polskiego przewoźnika - mówi przewodnicząca komisji śledczej ds. Amber Gold Małgorzata Wasserman portalowi wPolityce.pl.

Dodaje, że w sprawie jest niemiecki ślad:

,Nazwa Air Berlin występuje w sprawie, ale niemieckie kontakty małżeństwa P. były niezwykle intensywne. Jeden ze świadków powiedział, że jak „szefostwa (Marcina i Katarzyny P. - red) nie było w firmie, to na pewno było w Niemczech. Na te kontakty wskazują też zabezpieczone w śledztwie bilingi

Wasserman podsumowuje śledztwo na półmetku.

- Z dokumentów i zeznań świadków wynika, że przesłuchiwane osoby nie mówią nam całej prawdy

- mówi. Przedstawia zaskakujące informacje:

spółki OLT nie były nastawione na przynoszenie zysków i nie mam tu na myśli zysku krótkoterminowego, ale zysku w ogóle. Wszystkie te przedsięwzięcia były prowadzone wbrew zasadom logiki [...] Spójrzmy na cenę biletów, jaką zaproponowali [...] Takie kwoty nie zwracały nawet kosztów przelotu i obsługi

Na pytanie, czy było to ,,pranie brudnych pieniędzy, czy agresywna polityka cen biletów, która uderzała bezpośrednio w polskiego przewoźnika lotniczego PLL LOT", odpowiada, że ,,nie możemy wykluczyć, że jeden i drugi cel były brane pod uwagę", a spisek wymierzony w LOT to ,,wysoce prawdopodobna wersja".

To wszystko zaczyna łączyć się w jedną całość. Myślę, że chodziło o przejęcie rynku i wyeliminowanie polskiego przewoźnika, bo gdyby chciano kupić LOT, to trzeba byłoby wydać duże pieniądze. Z drugiej strony LOT był w opłakanej kondycji przez brak kontroli właścicielskiej, zmuszony do drastycznego obniżenia cen biletów

- podkreśla.

cały wywiad na wPolityce.pl

Artykuł ,,Niemiecki ślad w aferze”. Chodziło o zniszczenie LOT. Małgorzata Wasserman zdradza szczegóły śledztwa. ,,Wszystko zaczyna łączyć się w jedną całość” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.