narodowcy – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png narodowcy – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 „Auschwitz bez cenzury i legendy”. Konspiracja w niemieckim obozie koncentracyjnym oczami uczestnika. [WIDEO] https://niezlomni.com/auschwitz-bez-cenzury-i-legendy-konspiracja-w-niemieckim-obozie-koncentracyjnym-oczami-uczestnika-wideo/ https://niezlomni.com/auschwitz-bez-cenzury-i-legendy-konspiracja-w-niemieckim-obozie-koncentracyjnym-oczami-uczestnika-wideo/#comments Sat, 05 Sep 2020 19:27:07 +0000 https://niezlomni.com/?p=51124

Wspomnienia więźnia KL Auschwitz, który przesiedział w obozie prawie cały czas jego istnienia. Wspomnienia niezwykłe, bo ukazujące działanie obozu i jego organizacje podziemne w nieco innym świetle.

Jerzy Ptakowski omawia zdarzenia z historii Auschwitz na podstawie własnej pamięci i innych źródeł. Mierzy się z utartymi mitami narosłymi wokół tematyki obozowej wskutek oddziaływania wieloletniej propagandy, doraźnych interesów czy też tarć pomiędzy rozmaitymi frakcjami o rozbieżnych interesach politycznych. Opowiada o bohaterach: o Witoldzie i Janie Pileckich, o. Maksymilianie Kolbem i Janie Mosdorfie. Charakteryzuje organizacje tworzące obozowy ruch oporu i stosunki panujące pomiędzy różnymi narodowościami. Wskazuje, jak wiele ze zbrodni pozostało po wojnie nierozliczonych. Punktuje zdarzenia, które legły u podstaw współczesnych poglądów o tym, że „nie tylko Niemcy ponoszą odpowiedzialność” i że „w Auschwitz mordowali także Polacy”.

Ptakowski trafił do Auschwitz w 1941 roku i opuścił go wraz z likwidacją obozu. Jako członek wysokich władz Stronnictwa Narodowego uwypukla zdecydowanie działalność i bytność narodowców – czy to z SN, czy odłamów ONR – w Auschwitz. Sam również parał się tam konspiracją, uczestnicząc we władzach podziemnych, obozowych struktur.

Spisując wspomnienia, poczuwał się do pełnienia misji. Jak sam zaznacza, chciał uzupełnić istniejącą literaturę i nadrobić występujące w niej luki. Eksponując dokonania narodowców, nie jest jednak stronniczy. Podkreśla, że w dramatycznych warunkach obozowych nad partykularyzmami przeważało po wielokroć poczucie narodowej solidarności i wspólnoty bądź też zwyczajne zrozumienie dla ludzkiej niedoli. Pragnienie pokonania wspólnego wroga przełamywało lody i skłaniało do współpracy najzagorzalszych przedwojennych politycznych oponentów.

Taki obraz zdecydowanie odróżnia książkę Ptakowskiego od podobnej literatury obozowej. Spojrzenie przez pryzmat ugrupowań narodowych czyni zeń wręcz unikat. Dość powszechnie bowiem o narodowcach w Auschwitz napomyka się mało, niechętnie. To temat jakby pomijany, o którym mówić dziś wręcz „nie wypada”.

Jerzy Ptakowski, Auschwitz bez cenzury i legend, Wyd. Replika, Poznań 2020. Książkę można nabyć na stronie wydawnictwa Replika.

Fragment rozdziału Paczka, która kosztowała życie

Dubois zarówno psychicznie, jak i fizycznie trzymał się bardzo dobrze. Pomagał kolegom i sam z ich pomocy korzystał. Nigdy nie spadł do stopnia „muzułmaństwa” i nie pamiętam, aby poważnie chorował. Jako namiętny palacz dużo wysiłku poświęcał na zdobycie papierosów. Nawet w najbardziej ponurym okresie życia obozowego potrafił przynajmniej jeden czy dwa papierosy na dzień wykombinować. Z trudem zdobyty papieros paliliśmy nieraz wspólnie, w pozycji leżącej, pilnie bacząc, aby przedwcześnie nie strącić popiołu.

Trudno przewidzieć, jak ułożyłyby się losy Stanisława Dubois w okresie późniejszym, a zwłaszcza w czasie ewakuacji, ale jego kondycja fizyczna w roku 1942 pozwalała przypuszczać, że miał wszelkie szanse doczekania końca wojny. Śmierć, która go spośród nas zabrała, przyszła w sposób nagły i zgoła nieoczekiwany. Jestem jednym z nielicznych świadków okoliczności, które tę śmierć spowodowały. Pisałem o tym w krótkim poobozowym wspomnieniu już w roku 1947, w redagowanym przeze mnie piśmie polskim „Lech” wydawanym w Monachium. W dniu 19 sierpnia 1942 r. w godzinach popołudniowych przybył do miejsca naszej pracy w betoniarni dobrze mi znany Unterscharführer Oswald Kaduk, który był wtedy jednym z prowadzących raporty i zabrał Staszka ze sobą. Taka wizyta nie wróżyła nic dobrego. Mogła się skończyć śmiercią, osadzeniem w bunkrze na bloku 11 lub przesłuchaniami w Politische Abteilung. Nic więc dziwnego, że byliśmy tym wydarzeniem wstrząśnięci mimo pozornego oswojenia się ze śmiercią, która przecież każdego dnia wisiała nad nami. Przygnębienie malowało się na twarzach najbliższych przyjaciół Dubois z betoniarni, kiedy po skończeniu pracy powracaliśmy do obozu. Nietrudno sobie wyobrazić, jak bardzo byliśmy wzruszeni i uradowani, gdy po przejściu bramy obozowej zobaczyliśmy Staszka żywego wśród współwięźniów oczekujących na apel wieczorny. Radość z tego spotkania pogłębiła wiadomość, że Staszek po przyprowadzeniu go do Politische Abteilung traktowany był dobrze i po sprawdzeniu personaliów otrzymał paczkę przysłaną pocztą na jego nazwisko ze Szwecji. Było to wydarzenie w tym okresie naszego życia obozowego, niesłychane. Odbiór tej przesyłki musiał pokwitować własnoręcznym podpisem. W paczce znajdował się, jak mi mówił, funt cukru i dwa pudełka sardynek. Wydarzenie z paczką miało finał tragiczny. Dwa dni po jej doręczeniu Dubois został na apelu porannym zabrany przez Rapportführera Palitzscha, zabójcę wielu moich przyjaciół i skierowany na blok 11, gdzie został zamordowany strzałem w tył czaszki z karabinku małokalibrowego.

Rozdział VII Narodowcy w Auschwitz

Do Żydów, z którymi utrzymywałem bliższy kontakt, należał m.in. wybitnie inteligentny Żyd z Francji, dawny urzędnik francuskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, którego imienia niestety już nie pomnę. Na podstawie prowadzonych z nim rozmów przekonałem się, że Żydzi zdawali sobie dobrze sprawę z trudnej sytuacji, w jakiej znalazła się Polska. Nie oczekiwali od nas większej pomocy aniżeli ta, jaką otrzymywali. Mieli natomiast głęboki żal do swoich wpływowych ziomków zamieszkałych za oceanem. Oskarżali ich o obojętność wobec skazanych na zagładę Żydów wschodnioeuropejskich, obojętność motywowaną rzekomo faktem, że wschodni Żydzi zamykali się w gettach (mowa tu o gettach w znaczeniu przed-wojennym, o gettach dobrowolnych, w odróżnieniu od gett przymusowych, wprowadzonych przez Niemców). Wyobcowywali się w ten sposób z otaczających ich społeczeństw i stawali kamieniem u szyi kulturalnego żydostwa zachodniego, reprezentującego w tym czasie tendencje asymilacyjne. Różnice istniejące między żydostwem „zacofanym” i żydostwem „postępowym” wywoływały wzajemne irytacje i niepotrzebne spory. Zdaniem mego rozmówcy, żydostwo zachodnie starało się nie dostrzegać cierpień żydostwa gettowego. Pozbycie się, czy też osłabienie liczebne elementu „zacofanego” leżało nawet w interesach zachodniego żydostwa. Nie przypuszczali, że nakazana przez Hitlera akcja zagłady przybierze aż takie rozmiary. Dramatyczne samobójstwo szlachetnego Żyda z Polski, Szmula Zygelbuama w Londynie, o którym dowiedziałem się po wojnie, wydaje się być potwierdzeniem tej niezwykłej interpretacji.
Na zadawane często Żydom obozowym pytanie, czym należy tłumaczyć bierną postawę Żydów wobec ich prześladowców, tak różną od postawy walczącego nieustępliwie narodu polskiego, spotykałem się najczęściej z odpowiedzią, że decydujący wpływ wywarło tu wychowanie i religia. Żydzi wierzyli, że nie należy się sprzeciwiać woli Boskiej i że ostatecznie Bóg nie dopuści do zagłady Izraela. Nieuzasadnioną nadzieję podtrzymywała również ich nadmierna ufność w potęgę pieniądza. Zamożni Żydzi sądzili, że za pomocą pieniądza uda się światlejszej i zamożniejszej części żydostwa wykupić od zagłady.

Rozdział XII Ostatnie dni Auschwitz

Ta część, która postanowiła do Kraju opanowanego przez komunistów nie wracać, przeszła gehennę obozów „dipisowskich” i musiała przebijać się ciężko przez życie, aby zdobyć pracę i trwałe warunki utrzymania. Druga część, która wróciła do Polski, a tych była większość, potraktowana została przez władze ludowe nieufnie i poddana wielokrotnym przesłuchaniom przez władze bezpieczeństwa. Byłych więźniów pozbawiono wkrótce możliwości swobodnego zrzeszania się i działania. Najcięższy okres przypadł na lata 1949-1956. Pisze o tym w jednym z krakowskich dzienników w artykule Gorzki obrachunek i poprawki historyczne były więzień Auschwitz Tadeusz Hołuj.
-Odebrano Związkowi prawie wszystkie lokale, roztrwoniono 30 milionów złotych. Odebrano sztandary i wszystkie akta weryfikacyjne oraz bogate archiwalia. Najcenniejsze dokumenty osobiste członków, przechowywane często z narażeniem życia i przedstawiane do weryfikacji, bywały często załącznikiem w aktach śledczych UB. Wystarczy zdradzić taką tajemnicę: w teczce personalnej Cyrankiewicza, w X Dept. MBP, znalazły się też akta archiwalne gromadzone przez oświęcimski ruch oporu, przenoszone przez bohaterski aparat łączności i przechowywane w czasie wojny w Krakowie, a następnie udostępnione przez grupę byłych członków kierownictwa tegoż ruchu oporu Komisji Badań Zbrodni Hitlerowskich. […] Do tragikomicznych wydarzeń należy np. oskarżenie grupy b. oświęcimiaków o… tajny antypaństwowy zjazd w Oświęcimiu, gdy w rzeczywistości chodziło o towarzyskie spotkanie kolegów. Tenże sam autor odpowiada również na pytanie, czym kierowały się komunistyczne władze bezpieczeństwa, tak złośliwie tępiące działalność b. więźniów politycznych: Likwidowano te siły narodu, które niezależnie od poglądów polityczno-społecznych musiały być siłą oporu przeciw stalinizmowi, siłą faktyczną, aktywną lub tylko potencjalną. Były więzień polityczny hitleryzmu (a nie zapominajmy, że rekrutował się on też z ruchu oporu), protestujący szczerze i gorąco przeciw obozom na Korei czy w Grecji, nie mógł być zachwyconym zwolennikiem łagrów, a były partyzant czy działacz patriotycznego podziemia nie mógł zachwalać terroru, łamiącego kości jego towarzyszom broni. Jeśli były takie jednostki, tym gorzej dla nich. Stosunek do byłych więźniów zmienił się na lepsze dopiero po przewrocie październikowym. Na posiedzeniu Rady Naczelnej w roku 1957 przeprowadzono ostrą krytykę siedmioletniej polityki prześladowania, zmieniono skład władz i zrehabilitowano wielu niewinnie oskarżonych członków obozowego ruchu oporu.

Artykuł „Auschwitz bez cenzury i legendy”. Konspiracja w niemieckim obozie koncentracyjnym oczami uczestnika. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/auschwitz-bez-cenzury-i-legendy-konspiracja-w-niemieckim-obozie-koncentracyjnym-oczami-uczestnika-wideo/feed/ 1
Prof. Bartyzel i Grzegorz Braun ostrzegają przed możliwą prowokacją 7 maja https://niezlomni.com/prof-bartyzel-i-grzegorz-braun-ostrzegaja-przed-mozliwa-prowokacja-7-maja/ https://niezlomni.com/prof-bartyzel-i-grzegorz-braun-ostrzegaja-przed-mozliwa-prowokacja-7-maja/#respond Tue, 03 May 2016 22:00:15 +0000 http://niezlomni.com/?p=27288

Zaplanowane na sobotę 7 maja demonstracje KOD i Anty-KOD stwarzają wyjątkowo dogodną okazję do prowokacji.

Zbieżność czasu i tras marszu Komitetu Obrony Demokracji oraz Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę razem z Narodowcami - to może doprowadzić do tragicznych konsekwencji. Przy najlepszej woli organizatorów i największej dyscyplinie uczestników, dojść może do incydentów, które później przedstawiane będą w mediach jako starcia "faszystów" z "obrońcami demokracji" - jako pretekst do zewnętrznej interwencji. Prof. Jacek Bartyzel i Grzegorz Braun wzywają, by tego ryzyka nie podejmować - uczestnicy Mszy Św. za Ojczyznę w katedrze Św. Floriana niech nie przechodzą na lewy brzeg Wisły - to może być "o jeden most za daleko".

Artykuł Prof. Bartyzel i Grzegorz Braun ostrzegają przed możliwą prowokacją 7 maja pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/prof-bartyzel-i-grzegorz-braun-ostrzegaja-przed-mozliwa-prowokacja-7-maja/feed/ 0
Polscy narodowcy – ofiary nazizmu https://niezlomni.com/polscy-narodowcy-ofiary-nazizmu-narodowcy-nazizm/ https://niezlomni.com/polscy-narodowcy-ofiary-nazizmu-narodowcy-nazizm/#respond Sat, 30 Apr 2016 20:10:02 +0000 http://niezlomni.com/?p=27149

Ruch narodowy był największą siłą polityczną i społeczną w II Rzeczypospolitej. Kiedy niemieckie wojska wkraczały do Polski we wrześniu 1939 r., miały przygotowane listy proskrypcyjne, kogo należy aresztować, tylko przy narodowcach była zaznaczona przynależność polityczna.

Artykuł Polscy narodowcy – ofiary nazizmu pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/polscy-narodowcy-ofiary-nazizmu-narodowcy-nazizm/feed/ 0
Narodowcy na Lubelszczyźnie https://niezlomni.com/narodowcy-na-lubelszczyznie/ https://niezlomni.com/narodowcy-na-lubelszczyznie/#respond Mon, 08 Feb 2016 19:45:13 +0000 http://niezlomni.com/?p=26385

oboz_narodowy[4]Dzieje obozu narodowego w województwie lubelskim w latach 1928-1939 nie zostały do tej pory przez nikogo w sposób całościowy udokumentowane i opisane. W dotychczasowych opracowaniach naukowych analizowano myśl społeczno-polityczną ruchu narodowego oraz jego historię w sensie largo. Brakuje naukowych opracowań, dotyczących regionalnej działalności tej formacji politycznej. Obóz (ruch) narodowy, określany często mianem Narodowej Demokracji lub endecji, wywodził się z założonej przez Zygmunta Miłkowskiego w 1887 r. Ligi Polskiej, którą następnie Roman Dmowski, Zygmunt Balicki i Jan Ludwiki Popławski przekształcili w 1893 r. w Ligę Narodową.

Narodowcy przyjęli jako naczelną zasadę swojego programu postulat solidaryzmu narodowego i społecznego, tj. oddziaływania na wszystkich Polaków, bez względu na ich status społeczny i zawodowy. Działacze narodowi wskazywali na istotną w życiu społecznym funkcję Kościoła katolickiego, który stanowił na ziemiach polskich podstawowe źródło kultury, tożsamości, siły i wartości narodu polskiego.

(...)

Pod względem terytorialnym rozprawa obejmuje obszar administracyjny województwa lubelskiego, które w okresie II Rzeczypospolitej obejmowało dwa regiony historyczne: Ziemię Lubelską i Podlasie. W skład województwa, w chwili jego powstania w 1919 r., wchodziło 19 powiatów: bialski (z siedzibą w Białej Podlaskiej), biłgorajski, chełmski, garwoliński, hrubieszowski, janowski, konstantynowski (z siedzibą w Janowie Podlaskim), krasnostawski, lubartowski, lubelski, łukowski, puławski, radzyński, siedlecki, sokołowski, tomaszowski, węgrowski, włodawski i zamojski. W wyniku reform administracyjnych liczba ta ulegała zmianie. W 1928 r. z powiatu lubelskiego wyłączono miasto Lublin, tworząc dodatkowy powiat grodzki. Cztery lata później zlikwidowano powiat konstantynowski, a należące do niego ziemie rozdzielono pomiędzy sąsiednie powiaty. Kolejna większa reforma nastąpiła 1 kwietnia 1939 r., kiedy to powiaty: sokołowski, węgrowski i garwoliński przeniesiono do województwa mazowieckiego.

[quote]Lubelszczyzna była obszarem dość specyficznym, zamieszkiwanym przez duży odsetek mniejszości narodowych, dlatego jednym z celów rozprawy było zbadanie relacji pomiędzy działaczami obozu narodowego a zamieszkującymi ów teren tymi społecznościami. Podjęto próbę odpowiedzi na często zadawane w dzisiejszej historiografii pytania dotyczące relacji sąsiedzkich pomiędzy przedstawicielami różnych wyznań i narodów, zamieszkujących dane środowisko lokalne. W pracy starano się także ukazać główne kierunki działania Stronnictwa Narodowego oraz jego pozycję na politycznej scenie województwa lubelskiego.[/quote]

(...)

Spis treści

Wstęp

Rozdział 1. Geneza i zarys działalności Narodowej Demokracji do 1928 roku
1.1. Tło demograficzno-społeczne województwa lubelskiego
1.2. Geneza ruchu narodowego na ziemiach polskich
1.3. Sukcesy i porażki Narodowych Demokratów podczas I wojny światowej
1.4. Działalność Narodowej Demokracji od odzyskania niepodległości do zamachu majowego
1.5. Obóz narodowy wobec zamachu majowego i nowych okoliczności ustrojowych (1926-1928)
1.6. Geneza i rozwój Obozu Wielkiej Polski
1.7. Elita kierownicza obozu narodowego na Lubelszczyźnie

Rozdział 2. Sytuacja polityczna lubelskich narodowców w okresie formowania się Stronnictwa Narodowego (1928-1930)
2.1. Powołanie Stronnictwa Narodowego
2.2. Formowanie się struktur Stronnictwa Narodowego w województwie lubelskim
2.2.1. Początki Stronnictwa Narodowego w Lublinie
2.2.2. Zakładanie struktur organizacyjnych na prowincji
2.3. Obóz Wielkiej Polski — jego cele i osiągnięcia
2.4. Charakterystyka organów prasowych prawicy narodowej
2.5. Organizacje pomocnicze Stronnictwa Narodowego
2.5.1. Kluby towarzysko-dyskusyjne
2.5.2. Organizacje studenckie
2.5.3. Towarzystwa Gimnastyczne „Sokół”
2.5.4. Narodowa Organizacja Kobiet
2.5.5. Towarzystwo „Rozwój”
2.5.6. Polska Macierz Szkolna
2.5.7. Organizacje kresowe
2.5.8. Środowiska kombatanckie
2.5.9. Stowarzyszenia branżowe, gospodarcze i zawodowe
2.5.10. Organizacje przykościelne
2.6. Znaczenie i rola samorządu terytorialnego w kręgach narodowo-demokratycznych
2.7. Wybory brzeskie w 1930 roku
2.7.1. Kampania wyborcza do parlamentu
2.7.2. Wyniki wyborów

Rozdział 3. Obóz narodowy w okresie rywalizacji międzypokoleniowej i zaostrzonej konfrontacji z sanacją (1931-1934)
3.1. Rozwój struktur i działalność Obozu Wielkiej Polski
3.2. Prace organizacyjne Stronnictwa Narodowego
3.2.1. Aktywność Stronnictwa Narodowego w Lublinie
3.2.2. Rozwój struktur Stronnictwa Narodowego na prowincji województwa
3.3. „Konflikt pokoleń” w środowisku narodowym
3.3.1. Powstanie Sekcji Młodych SN i organizacji secesyjnych
3.3.2. Uboczne skutki secesji
3.4. Obóz narodowy wobec wyborów samorządowych (1933-1934)
3.5. Prasa narodowa
3.6. Działalność społeczna i zawodowa
3.6.1. Związek Akademicki Młodzież Wszechpolska
3.6.2. Organizacje kobiece
3.6.3. Towarzystwa Gimnastyczne „Sokół”
3.6.4. Towarzystwo „Rozwój”
3.6.5. Organizacje oświatowe
3.6.6. Organizacje gospodarcze, handlowe i zawodowe
3.6.7. Środowiska kresowe

Rozdział 4. Rozwój strukturalny i radykalizacja form działalności ruchu narodowego (1935-1939)
4.1. Reorganizacja Stronnictwa Narodowego w 1935 roku
4.2. Środowisko narodowych państwowców w województwie lubelskim
4.2.1. Działalność Klubu Narodowego w Lublinie
4.2.2. Powstawanie struktur Związku Narodowców na prowincji
4.2.3. Funkcjonowanie Ruchu Narodowo-Państwowego
4.3. Stronnictwo Narodowe w Okręgu Lubelskim
4.3.1. Stronnictwo Narodowe w Lublinie
4.3.2. Stronnictwo Narodowe na prowincji Okręgu Lubelskiego
4.4. Ofensywa Stronnictwa Narodowego w Okręgu Zamojskim
4.5. Destabilizacja Stronnictwa Narodowego w Okręgu Podlaskim
4.6. Reakcje na śmierć Romana Dmowskiego
4.7. Narodowcy w obliczu wyborów parlamentarnych i przeobrażeń w obozie rządowym
4.8. Udział w wyborach samorządowych (1938-1939)
4.9. Inicjatywy gospodarcze Stronnictwa Narodowego
4.10. Najważniejsze aspekty aktywności społecznej ludzi obozu narodowego
4.10.1. Narodowa Organizacja Kobiet
4.10.2. Towarzystwa Gimnastyczne „Sokół”
4.10.3. Polska Macierz Szkolna
4.10.4. Zjednoczenie Zawodowe „Praca Polska”
4.11. Kryzys wydawniczy prasy narodowej

Zakończenie
Bibliografia

Artykuł Narodowcy na Lubelszczyźnie pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/narodowcy-na-lubelszczyznie/feed/ 0
Polska dla Polaków! Kim byli i są polscy narodowcy https://niezlomni.com/polska-dla-polakow-kim-byli-i-sa-polscy-narodowcy/ https://niezlomni.com/polska-dla-polakow-kim-byli-i-sa-polscy-narodowcy/#respond Sat, 30 Jan 2016 23:31:44 +0000 http://niezlomni.com/?p=26104

d748648Najważniejsza książka po 1989 r., poświęcona Obozowi Narodowemu, ruchowi ideowemu i politycznemu, który poniósł największe ofiary dla Polski w XX wieku. Żaden obóz polityczny nie został tak mocno zdziesiątkowany przez II wojnę światową. I żaden inny ruch polityczny nie spotkał się w Polsce z tak wielką kampanią oszczerstw i pomówień.

Autorzy z dużym znawstwem i interesująco dokonują syntezy dziejów ruchu narodowego, od Ligi Narodowej (1893 r.) po czasy współczesne. Przypominają o wkładzie tej formacji ideowo-politycznej w odzyskanie przez Polskę niepodległości, o stworzeniu przez Romana Dmowskiego przy wsparciu Francuzów Armii Błękitnej, największej polskiej armii podczas I wojny światowej, której Dmowski był Wodzem Naczelnym.

Piszą o wybitnych postaci naszej przeszłości, związanych z ruchem narodowym, których wkład w kulturę, literaturę i naukę był ogromny. A jest kogo przypominać i kim się chwalić.  Warto wymienić choćby noblistów Władysława Reymonta i Henryka Sienkiewicza. Wśród tych, którym blisko był m. in. Adolf Dygasiński, Kazimierz Tetmajer, Karol Hubert Roztworowski, Józef Weyssenhoff, Jan Kasprowicz. Stanisław Wyspiański napisał dramat „Wyzwolenie” po lekturze „Myśli nowoczesnego Polaka” i dyskusji z ich autorem, R. Dmowskim.

Przypominają, że z obozem narodowym byli związani wybitni historycy: Władysław Konopczyński, Wacław Sobieski, Zygmunt Wojciechowski, Wacław Tokarz, Franciszek Rawita-Gawroński, Kazimierz Marian Morawski. Nie brak było również twórców polskiej myśli ekonomicznej: Władysław Grabski, Roman Rybarski, Jerzy Zdziechowski, Edward Taylor, Stanisław Grabski, Jan Rutkowski, Bohdan Wasiutyński, Zygmunt Raczkowski.

Podczas II wojnie światowej obóz narodowy dał Polsce żołnierzy, którzy z poświęceniem, odwagą i ofiarnością walczyli z jej wrogami. Wywodzące się z Obozu Narodowego, Narodowe Zjednoczenie Wojskowe było najdłużej działającą antykomunistyczną organizacją ogólnopolską.

czwarte pokolenie

[quote]Cenne i stanowiące punkt wyjścia dla badaczy są dzieje obozu narodowego po wojnie, w kraju i na emigracji. Interesujący jest rozdziały pokazujący zaangażowanie w działalność opozycyjną już od lat pięćdziesiątych, kiedy to Przemysław Górny w 1955 r. stworzył antykomunistyczny Związek Młodych Demokratów, który w czasie tzw. „odwilży” działał na uczelniach w całej Polsce. Opozycja antykomunistyczna nie była monolitem, autorzy książki pokazują, jak „opozycja demokratyczna” związana z KORem posuwała się do oszczerczych insynuacji wobec działaczy narodowych, że współpracują z SB. Co w świetle dostępnych dziś akt SB okazało się nieprawdą.[/quote]

Obóz narodowy to wielka historia i cenne dziedzictwo, ale jak piszą autorzy w zakończeniu „konieczny jest wielki wysiłek samokształceniowy i organizacyjny, aby pojąć konieczność kontynuacji i stałej adaptacji idei narodowej do wyzwań współczesności”. Dzielą się też z czytelnikiem swoimi przemyśleniami, jaki powinien odgrywać współczesny ruch narodowy.

Mateusz Rawicz

Marek J. Chodakiewicz, Jolanta Mysiakowska-Muszyńska, Wojciech Muszyński, Polska dla Polaków! Kim byli i są polscy narodowcy, Zysk i S-ka, 2015.

 Książkę można nabyć TUTAJ.

polska-dla-polakow-kim-byli-i-sa-polscy-narodowcy-marek-j-chodakiewicz-twarda-ksiAZka_midi_497053_0002

Artykuł Polska dla Polaków! Kim byli i są polscy narodowcy pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/polska-dla-polakow-kim-byli-i-sa-polscy-narodowcy/feed/ 0
O czym nie mówią media. O rodzącym się buncie młodym i co z niego wyniknie. Kilka ważnych rad i ostrzeżeń https://niezlomni.com/o-czym-nie-mowia-media-o-rodzacym-sie-buncie-mlodym-i-co-z-niego-wyniknie-kilka-waznych-rad-i-ostrzezen/ https://niezlomni.com/o-czym-nie-mowia-media-o-rodzacym-sie-buncie-mlodym-i-co-z-niego-wyniknie-kilka-waznych-rad-i-ostrzezen/#comments Tue, 22 Jul 2014 09:44:53 +0000 http://niezlomni.com/?p=15149

[...] Dzieciaki radykalizują się. Panna Marysia Sokołowska z Gorzowa Wielkopolskiego wygarnęła premierowi. W całym kraju grupy młodych robią wjazdy i happeningi, na przykład grupka ONR-owców, a w tym kilku 15-latków bodaj w Ostrowcu Świętokrzyskim zakłóciło imprezę komunisty Józefa Oleksego, a we Wrocławiu skasowali poststalinistę Zygmunta Baumana. Dziesiątki tysięcy maszerują, w Wyszkowie to licealiści i garść studentów, w Warszawie ostatnio co najmniej dwa tysiące narodówki. Wiem, bo byłem. Zaprosili, abym coś powiedział:

Witam wszystkich zakompleksionych swoją murzyńskością – krzyknąłem. I przytoczyłem satyryka sprzed 40 lat: „Polacy to też Murzyni, tylko biali, stąd należy im się wolność i niepodległość.”

A nie transformacja. Następny mówca nie był taki delikatny: ten młody wywijał sznurem i przypomniał, że demonstracja jest w rocznicę wieszania targowiczan.

Małolaty, w większości urodzone po 1989 r., wychowane w duchu wolności, na ideałach polskiej tradycji, zaczynają ostro brykać. Uczą się prawdziwej historii Polski w tempie geometrycznym. Nie godzą się na rzeczywistość. Można by wzruszyć ramionami. Od wielu lat wśród młodych panuje raczej konformizm. Chociaż niby tak jest, że każde nowe pokolenie chce na nowo wynajdywać koło, że w jakimś sensie buntuje się przeciw temu, co młodzi otrzymują w schedzie po rodzicach.

W XX wieku dwa razy miał miejsce potężny bunt młodych: w latach trzydziestych była to fala rewolucji i kontrrewolucji, w krajach katolickich głównie narodowo-radykalna, w II RP prym wiodła w tym względzie endecja. Czesław Miłosz stwierdził, że gdyby w polskich gimnazjach i uniwersytetach tuż przed wojną odbyły się wybory, to wygrałby bezwzględnie Roman Dmowski. To właśnie to pokolenie poniosło straszliwą cenę za swój patriotyzm w czasie II wojny światowej i po niej.

[quote]Bunty młodych mogą być destrukcyjne, wydumane, takie jak hippisowska kontrkulturowa rewolucja lat sześćdziesiątychChodziło o to, aby – pozostając na garnuszku „burżuazyjnych” rodziców – móc się bezkarnie naprać prochami i odbębnić seks z osobami jakiejkolwiek płci, powołując się przy tym na sankcję „moralną” Che Guevarry i Mao Ze Donga.[/quote]

K

Z drugiej strony od czasu do czasu są młodzieżowe bunty konstruktywne, aby przywrócić prymat Dobra, Prawdy i Piękna. Taki bunt gotuje się obecnie w Polsce, być może w innych miejscach w post-Sowiecji, a kto wie – może i w Unii. Ukraiński Majdan pokazał młodym, że jest przyzwolenie na obalanie na ulicach skorumpowanego rządu, nawet demokratycznie wybranego.

Ale może rozejdzie się po kościach. Narodówka nie jest wystarczająco wykształcona, doświadczona i profesjonalna. To nie kanapa, lecz ruch aktywistów, i wielu z nich nie da się kontrolować odgórnie. Narodówka to orientacja bez znaczącego zaplecza logistycznego i intelektualnego, a władza spróbuje przeczekać napór, używając kija represji policyjnych na twardzieli i marchewki przekupstwa dla słabszych.

Być może jednak będzie zadyma i rozpędzenie władzy – szczególnie jeśli narodówce uda się znaleźć wspólny język ze związkowcami i skoordynować swoje uderzenie z podobnym wybuchem gniewu w całej Europie. I wtedy różowi i inni socjal-liberałowie dostaną manto wraz z postkomuną za całokształt „osiągnięć” i kolaboracji od 1989 r. w rytm stadionowego hitu: „Polska to my, Polska to my, a nie Donald i jego psy”. To taki optymistyczny wariant analizy. W prezencie dla obu panien Maryś. I innych małolatów.

Marek Jan Chodakiewicz, cały felieton w  Tygodniku Solidarność

Artykuł O czym nie mówią media. O rodzącym się buncie młodym i co z niego wyniknie. Kilka ważnych rad i ostrzeżeń pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/o-czym-nie-mowia-media-o-rodzacym-sie-buncie-mlodym-i-co-z-niego-wyniknie-kilka-waznych-rad-i-ostrzezen/feed/ 1