Cały ubiegły tydzień bezapelacyjnym numerem jeden stacji TVN był neonazizm w Polsce. Incydent zarejestrowany osiem miesięcy wcześniej został rozdmuchany do rozmiarów wielkiej afery. W programie ,,Bez Retuszu" komentował to Robert Winnicki.

Winnicki zwrócił uwagę na pewną koincydencję: TVN epatował obrazami neonazistów w obliczu ważnej wizyty w Polsce Sekretarza Stanu USA Tillersona. Twierdził, że przekonał się o tym na własne oczy, bo cały wieczór oglądał materiały tej stacji.

- Ma Pan nauczkę, następnym razem nie będzie Pan sobie marnował wieczoru, inaczej Pan sobie go zorganizuje

- kąśliwie skomentował prowadzący dyskusję redaktor Adamczyk.

Więcej o całej sytuacji Winnicki mówił niedawno w Sejmie:

https://www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=OGlpVWih-Ig

Artykuł Robert Winnicki zdradził, że przez jeden wieczór oglądał tylko TVN24. Bezcenna reakcja redaktora [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

- Gdzie pani była, kiedy rządziła Platforma Obywatelska, a TVP nie transmitowała przesłuchania prezydenta Bronisława Komorowskiego? - pytał dziennikarz programu ,,Bez Retuszu", kiedy Róża Thun atakowała TVP.

Europosłanka PO w kontekście taśm, które upublicznił tygodnik ,,W Sieci", przyjęła inną taktykę. Zamiast dyskutować o szczegółach, zaatakowała Telewizję

Dyskusja w studiu miała burzliwy charakter. Prowadzący Michał Adamczyk w pewnym momencie powiedział:

Halo, halo. Tu ziemia, chciałbym zadać pytanie

😂😂😂 @MiAdamczyk 👊👊👊😂😂 pic.twitter.com/XmeRww1xx1

— Robert Kwit (@KwitRobert) 25 czerwca 2017

Na co Róża Thun odpowiedziała:

Bardzo bym się cieszyła, gdyby pan redaktor wylądował na ziemi, podszedł do lustra i popatrzył sobie w twarz. To by mnie bardzo ucieszyło

i oskarżył telewizję publiczną o manipulacje oraz nazywając ją TVPiS.

Dlaczego pani obraża telewizję? To jest Telewizja Polska. Może ja pani przypomnę tylko jedną rzecz. Gdzie pani była, kiedy rządziła Platforma Obywatelska, a TVP nie transmitowała przesłuchania prezydenta Bronisława Komorowskiego? Ta informacja w ogóle się nie przebiła. Czy wyobraża sobie pani, że jeśli byłby przesłuchiwany w jakiejkolwiek sprawie prezydent Andrzej Duda, ta informacja by się nie pojawiła? Te informacje były pomijane, ale wcześniej, 2-3 lata temu

- opowiedział Adamczyk.

Brawo redaktorze @MiAdamczyk 👏👏👏
Piętnować chamstwo tej bezczelnej przekupy!!! pic.twitter.com/JXXrJumaa9

— Robert Kwit (@KwitRobert) 25 czerwca 2017

Artykuł Thun zaatakowała w studiu, oskarżając o manipulację. Mocna odpowiedź dziennikarza [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Poseł Nowoczesnej Krzysztof Mieszkowski oburzył się na antenie TVP Info w czasie programu ,,Bez retuszu". Rzucił, że taka sytuacja to standard w telewizji w czasach rządów PiS. Otrzymał celną ripostę.

Mieszkowski zwrócił uwagę, że wśród zaproszonych gości nie ma... ani jednej kobiety. Wydarzenia minionego tygodnia omawiali bowiem Dominik Tarczyński, poseł PiS, Michał Karnowski, publicysta tygodnika „wSieci”, Jarosław Guzy, ekspert ds. międzynarodowych, oraz Krzysztof Mieszkowski, poseł Nowoczesnej.

Przede wszystkim chciałbym zwrócić uwagę na to, że w naszej dyskusji nie ma ani jednej kobiety. To jest ten standard telewizji, który mnie nie satysfakcjonuje

- oświadczył poseł Nowoczesnej.

W odpowiedzi usłyszał od prowadzącego program Michała Adamczyka, że tydzień wcześniej w programie były trzy panie, więc trudno mówić o standardach.

Następnie głos zabrał Dominik Tarczyński i rozbawił publiczność w studiu.

Zatkało kakao?

- rzucił poseł PiS, a następnie dodał, że ta sytuacja pokazał, jak Mieszkowski próbuje manipulować.

- W tej dyskusji nie ma ani jednej kobiety. To jest standard TVP!
- To nie jest standard. W zeszłym tygodniu były trzy
- Zatkało kakao! 😂 pic.twitter.com/nkcIDfE0Oc

— ZielonaGąska (@ZielonaGaska) 28 maja 2017

Artykuł ,,Zatkało kakao?”. Obnażyli manipulację posła Nowoczesnej. Zabawna sytuacja w studiu TVP [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Niektórych dziennikarzy bardzo bolą zmiany w polskich mediach. O, ich zdaniem ograniczaniu wolności wypowiedzi, donoszą, gdzie się da. Ostatnio doszło do szeroko obecnie komentowanego spotkania dziennikarza "Gazety Wyborczej" Bartosza Wielińskiego z szefem Związku Wypędzonych Berndem Fabritiusem, następcą wzbudzającej liczne kontrowersje w Polsce Eriki Steinbach.

Spotkaniem, które miało miejsce 24 marca w Bundestagu, na Facebooku pochwalił się sam Fabritius. W swoim wpisie podzielił się troską i niepokojem o stan mediów w Polsce i zadeklarował pomoc.

Z wielkim niepokojem obserwuję postępujące ograniczanie wolności prasy u naszych polskich sąsiadów. To smutne, że krytyczne wobec rządu głosy milkną. Tymczasem dziennikarze powinni móc relacjonować wydarzenia w sposób niezależny. To podstawa demokracji. Będę pomagał, gdzie się tylko da

- napisał szef Związku Wypędzonych.

Takie zachowanie Wielińskiego nie spodobało się m.in. korespondentowi TVP w Berlinie Cezarowi Gmyzowi oraz prowadzącemu "Wiadomości" Michałowi Adamczykowi.

Wieliński z ozorem na Polskę poleciał nawet do Związku Wypędzonych. pic.twitter.com/BB7ZmvVg9e

— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) 31 marca 2017

Maska opadła @Bart_Wielinski z GW z szefem niemieckiego Związku Wypędzonych, założonym przez nazistów i forsującym historię wypędzeń Niemców https://t.co/PF3C9altui

— Michał Adamczyk (@MiAdamczyk) 2 kwietnia 2017

Człowiek Michnika z GW idzie do niemieckiego Związku Wypędzonych, nadaje na Polskę a później jeszcze narzeka, że mu się to wypomina.

— Michał Adamczyk (@MiAdamczyk) 2 kwietnia 2017

Dziennikarz "Gazety Wyborczej" bronił się, informując, że z Fabritiusem spotkali się także m.in. wiceminister kultury – Jarosław Sellin, wojewoda pomorski – Dariusz Drelich oraz ambasador RP w Berlinie – Andrzej Przyłębski.

W obronie Wielińskiego stanęła też Dominika Wielowieyska:

Idiotyczny atak na Bartka Wielińskiego. Niektórzy dziennikarze siedzą w zamkniętej twierdzy i traktują wszystkich w Europie jak wrogów.

— DominikaWielowieyska (@DWielowieyska) 2 kwietnia 2017

A jakie jest Wasze zdanie - czy dziennikarz GW przekroczył granicę? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach.

Artykuł O czym dziennikarz „Gazety Wyborczej” informował Niemców. „Poleciał z ozorem do Związku Wypędzonych” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Krzysztof Mieszkowski, poseł Nowoczesnej, nie miał dobrego dnia w programie TVP, który dotyczył największych afer ostatnich lat.

Pracowałem w telewizji kilka lat i wiem, w jaki sposób można manipulować publicznością

- zdradził zaskoczonym widzom, kiedy wyjaśniał, dlaczego jego zdaniem Telewizja Publiczna manipuluje widzami.

Tematami były m.in. reprywatyzacja, Amber Gold, afera taśmowa i śledztwo smoleńskie. Goście odpowiadali na pytanie, dlaczego ich ,,bohaterzy" do tej pory nie ponieśli odpowiedzialności.

Afery są częścią każdego systemu politycznego i od tego nigdy nie odejdziemy. Są czymś istotnym i czymś konstytutywnym w chwilach, gdy mamy do czynienia z przesileniem politycznym. Mamy słabą demokrację, która nie chroni społeczeństwa obywatelskiego, które z pewnością nie chciałoby żyć w aferach i być przez afery atakowane i przez afery manipulowane. Właśnie teraz mamy taki moment. Partii rządzącej potrzebne są afery

- tłumaczył Mieszkowski. Dodał, że jedyną partią bez winy jest Nowoczesna.

Proszę mi powiedzieć, która z formacji politycznych po 89 roku nie była, mówiąc kolokwialnie, umoczona w afery? Poza Nowoczesną wszystkie było głęboko uwikłane w afery i nieprawidłowości

- wyjaśniał i jednocześnie podkreślił, że telewizja mówiąc o aferach dopuszcza się manipulacji.

Państwo pokazujecie jedną stronę medalu, to jest niedopuszczalne w telewizji publicznej [...] Pracowałem w telewizji kilka lat i wiem w jaki sposób można manipulować publicznością, a przede wszystkim telewidzami

- zaatakował.

Prowadzący program Michał Adamczyk odpowiedział posłowi:

Tak. Wszystkich afer nie jesteśmy w stanie pokazać. Nie pokazaliśmy na przykład nieprawidłowości finansowych w Teatrze Polskim we Wrocławiu, którym pan kierował

Proszę zapoznać się z dokumentami. Pan nie jest dla mnie partnerem

replikował Mieszkowski.

Mieszkowski
-Manipulujecie nie pokazujecie wszystkich afer@MiAdamczyk
-Tak. Nie pokazaliśmy nieprawidł. finans. w Teatrze PL we Wrocławiu😎😎 pic.twitter.com/NnKXtcOJoV

— PikuśPOL (@pikus_pol) 28 listopada 2016

Artykuł ,,Pracowałem w TV, wiem jak można manipulować” – mówi poseł Nowoczesnej i dostaje ostrą odpowiedź od prowadzącego [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.