Podczas wczorajszej rozmowy w TVP Info Magdalena Ogórek zwróciła uwagę na ciekawą sytuację. W obecności premiera Austrii to przedstawiciel Polski - premier Mateusz Morawiecki musiał tłumaczyć się z Holokaustu. - Historia chichocze... - mówiła dziennikarka.

- W Monachium, które doskonale wiemy, jaką rolę odegrało w latach 30., siedzi polski premier, obok niego siedzi premier austriacki. I to polski premier tłumaczy się światu z polskich decyzji, z zagłady Żydów, a obok siedzi austriacki kanclerz. Ja teraz mówię metaforycznie, ale dla nikogo nie jest dziś tajemnicą, co działo się po Anschlussie w Austrii, jaka była rola Austriaków w czasie II wojny światowej. Chichocze nam historia

- powiedziała. Doktor Kurek zgodziła się z tą tezą, podkreślając, że o roli Austriaków nie mówią nawet Polacy. - Wyszli z tego na czysto - dodała.

Podobną tendencję zauważył także Marek Suski, szef gabinetu politycznego premiera.

Młodzież niektórych państw, które brały udział w koalicji faszystowskiej, nie zdają sobie nawet sprawy, że ich państwa były po tamtej stronie. Słyszymy np. takie wypowiedzi, że Austriacy byli pierwszą ofiarą II wojny światowej

- powiedział.

https://youtu.be/_6KNHH4PvP4?t=6m44s

Artykuł Tego faktu nie zauważyła większość osób w Polsce i nikt na świecie. To polski premier tłumaczy się z Holokaustu. A oto kto siedzi obok niego… pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Sejmowa komisja odrzuciła wnioski PO, PSL i Nowoczesnej. Następnie doszło do gorszących scen - posłowie skupili się wokół stołu prezydialnego. Wiele scen z posiedzenia komisji przypominały farsę.

Tak wyglądało oblężenie stołu prezydialnego:

Awantura na komisji sprawiedliwości! Poprawki PiS przegłosowane! Opozycja w amoku! pic.twitter.com/AEFLhVtrkk

— Polska Suwerenna (@Suwerenna) 19 lipca 2017

#komisjasprawiedliwości
Bez Komentarza 😡😡😡😡😡 pic.twitter.com/bWwhnFclEV

— PikuśPOL (@pikus_pol) 20 lipca 2017

W pewnym momencie posłowie opozycji wyrwali Stanisławowi Piotrowiczowi... mikrofon

Posłowie opozycji wyrwali Piotrowiczowi mikrofon! pic.twitter.com/8gT43ShJ6X

— Polska Suwerenna (@Suwerenna) 19 lipca 2017

Tym, który wyrwał mikrofon, okazał się Krzysztof Truskolaski, syn prezydenta Białegostoku:

Poseł, który wyrwał mikrofon przewodniczącemu komisji to syn prezydenta Białegostoku Krzysztof Truskolaski z N pic.twitter.com/FLlDZUeyeA

— Irena Szafrańska (@ISzafranska) 19 lipca 2017

Wcześniej o niego walczyli Ryszard Petru i Marek Suski:

Miałem iść spać. A tu takie akcje.
Caryc Suski w przepychance z Petru. To jest coś. Bitwa o mikrofon. pic.twitter.com/iAO1aopGOg

— Jack (@zKaszebe) 19 lipca 2017

Poseł Suski jak lew walczył aby opozycja nie zabrała ostatniego mikrofonu. Był osaczony z trzech stron, od tyłu atakował Petru pic.twitter.com/x1zHI6pIg4

— Polska Suwerenna (@Suwerenna) 20 lipca 2017

W pewnym momencie poseł Tomasz Rzymkowski nie wytrzymał:

Poseł Tomasz Rzymkowski (Kukiz'15) nie wytrzymał!!!

źródło:TVP Info pic.twitter.com/QmgnSb012u

— Dawernik (@dawernik) 19 lipca 2017

Opozycja śpiewała hymn podczas odczytywania wyników głosowania, co miało wymiar wyjątkowo groteskowy:

To jest epickie! Komuna zdycha w rytm hymnu Polski odśpiewanym przez Targowicę pic.twitter.com/i7XsPq87Bi

— Polska Suwerenna (@Suwerenna) 20 lipca 2017

Zagrywka z hymnem jak 16 sierpnia 80 r. w stoczni gdańskiej by zakneblować przeciwników zakończenia strajku

— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) 19 lipca 2017

Internauci wychwycili inny zabawny fragment. Tu Piotr Misiło próbuje przenieść krzesło:

Po raz kolejny okazuje się, że krzesło w rękach nieodpowiedzialnych ludzi może wyrządzić krzywdę.

Wpuść Nowoczesną na salony...
pic.twitter.com/SGBliNDUuh

— Dawernik (@dawernik) 19 lipca 2017

Później dowiedzieliśmy się, po co mu było ono potrzebne:

Tego jeszcze w historii polskiego sejmu nie było🙄 Nowy Shogun @Piotr_Misilo i histeryczny płacz opozycji! Całość➡️https://t.co/BUTqGeCJ2k pic.twitter.com/hYVzfwVcFA

— Masakracja (@MASAKRACJApl) 20 lipca 2017

Dziennikarz Krzysztof Stanowski zwrócił uwagę na nieprzystające do powagi obrad zachowania niektórych posłów:

Naprawdę? Takie awantury, popychania, draki, taka waga sprawy, taka ranga, a poseł dumny, że uwiecznił kogoś jedzącego kanapkę? pic.twitter.com/gEKWXwwdt5

— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 19 lipca 2017

Tomasz Lis komentował całość w niepodrabialnym stylu:

Opiniotwórczy "Dziennikarz" pic.twitter.com/eWQcBvW96Z

— Prawa strona 🇵🇱 (@PrawyPopulista) 20 lipca 2017

Artykuł Farsa w Sejmie: Suski z Petru walczą o mikrofon, poseł Nowoczesnej go zabiera, opozycja śpiewa… hymn. W końcu poseł Kukiz’15 nie wytrzymał [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Marek Suski długo uchodził za najsłabsze ogniwo komisji, a kilka jego wpadek było wykorzystywanych, aby zadrwić z próby rozwikłania afery Amber Gold. Tym razem jednak mógł triumfować.

- Czy to, że były wykorzystywane umowy z Michałem Tuskiem, do załatwiania różnych innych umów, to też było wliczone w koszty jego zatrudnienia?

- zapytał Suski.

Ja nigdy nie załatwiałem przez Michała Tuska żadnej umowy, ani na Michała Tuska się nie powoływałem, co więcej to Sylwester Latkowski, uzyskując informacje od Emila Marata przyszedł do mnie z rewelację, że wie, że u mnie pracuje Michał Tusk. Nikt nie wiedział o tym, że Michał Tusk u mnie pracuje

- tłumaczył Plichta.

Prawdopodobnie się Pan tym nie chwalił, zwłaszcza, że nawet mejle przekazywał jako Józef Broda

– odpowiedział Suski.

P. szybko sprostował na ,,Bąk".

Czyli dobrze Pan wie pod jakim pseudonimem. Cieszę się, ja też wiem, ale specjalnie się przejęzyczyłem, żeby Pan jednak potwierdził, że Pan zna to ukryte nazwisko Pana Tuska

- skwitował rozbawiony Suski.

https://www.youtube.com/watch?v=DaQohUHzGQw

Artykuł Suski niczym wytrawny detektyw. Wkręcił Marcina P. podczas komisji, wywołując salwy śmiechu [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

- Ciszej Panie Katarzyno Wielka, ty nieuku PiS-owski - takimi słowami do posłów Prawa i Sprawiedliwości zwrócił się Stefan Niesiołowski, który zabrał głos w Sejmie w sprawie nieprzyjmowania uchodźców przez rząd Polski. Jego zdaniem, powinien wyrazić zgodę na przyjęcie ich przez samorządy.

Niesiołowski chciał się dowiedzieć, dlaczego rząd blokuje inicjatywę w tej sprawie. Pisaliśmy o niej jako pierwsi. Niemieccy politycy forsują pomysł przyjęcia uchodźców przez samorządy, z pominięciem rządu:

Jak informuje niemiecki Die Welt, Unia Europejska ma sposób, jak rozwiązać problem polskiego oporu wobec przyjęcia uchodźców. Pomocną dłoń wyciąga prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. W tym mieście doszło do podpisania ważnego porozumienia, które ma stanowić początek przełamywania pata w sprawie uchodźców. Niemieccy politycy proponują, aby to samorządy ich przyjmowały – otrzymają na to środki finansowe z UE.

http://niezlomni.com/unia-znalazla-sposob-ulokowac-uchodzcow-polsce-wbrew-pis-gdansku-podpisano-kluczowe-porozumienie-niemcy-kusza-polskie-samorzady-duzymi-pieniedzmi/

Niesiołowski atakował rząd oraz PiS za odmawianie pomocy osobom uciekającym przed wojną i biedą.

Dzisiaj jest międzynarodowy dzień uchodźcy. Niektóre samorządy w Polsce, np. w Bydgoszczy i Sopocie godzą się na przyjmowanie uchodźców. Dlaczego im w tym przeszkadzacie?

- grzmiał z trybuny sejmowej.

Dlaczego rząd Polski stosuje taktykę polegającą nie tylko na nieprzyjmowaniu uchodźców, ale czemu hamuje też uchwały samorządów w tej sprawie

- pytał.

Samorządy działają wbrew skandalicznym wypowiedziom Beaty Szydło, jak np. ta z Oświęcimia. Słowa te były niegodne premiera, niegodne przyzwoitego człowieka, niegodne człowieka w ogóle. Ciężko uwierzyć, żeby w Oświęcimiu coś równie haniebnego mógł powiedzieć szef polskiego rządu. Wasze walenie w pulpity i wasze chamstwo nic tu nie zmieni

- mówił Niesiołowski, który tradycyjnie reagował obelgami w kierunku oponentów, te najostrzejsze zostawił na koniec:

Ciszej panie Jenot, ciszej panie Katarzyno Wielka, ty pisowski nieuku

Wśród adresatów był m.in. poseł Marek Suski, do którego gafy nawiązał Niesiołowski.

Cała wypowiedź:

https://www.youtube.com/watch?v=CeKGaWDMbbQ

Artykuł Stefan Niesiołowski popiera pomysł, aby uchodźcy trafiali do Polski – z pominięciem rządu. Ten blokuje inicjatywę. Niesiołowski atakuje: ,,Ciszej Panie Katarzyno Wielka, ty nieuku pisowski…” [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Przed komisją śledczą Amber Gold ma pojawić się Sławomir Nowak. Tymczasem jak sam twierdzi, wezwania nie dostał. Z kolei Małgorzata Wasserman przekonuje, że komisja próbuje skontaktować się z nim od miesiąca.

Wezwanie odebrała żona byłego polityka PO - portal wPolityce.pl opublikował dokumenty potwierdzające odebranie wezwania.

Wygląda na to, że Sławomir Nowak od trzech tygodni nie kontaktował się z własną żoną

- podsumowała Wassermann, dodając, że Nowak nie odpisuje na SMS-y i nie odbiera telefonów.

Wasserman pytała na komisji posła PO Krzysztofa Brejzę, czy posiada aktualny numer Nowaka. Ten obiecał, że sprawdzi w klubie.

Wasserman zdecydowała się na ponowny kontakt z Nowakiem. Przełączyła komórkę na tryb głośnomówiący, ale niestety były polityk PO nie odebrał.

Przejdzie pani do historii z tą szopką, którą pani właśnie zrobiła

- drwił Brejza.

Każdy świadek wzywany jest w ten sam sposób, do każdego świadka sekretariat dzwoni, pisze esemesy. Różne zdarzenia losowe ludzie mają i po to właśnie wcześniej wysyłamy wezwania, po to wcześniej dzwonimy, wysyłamy esemesy, że jeżeli świadkowi nie pasuje dany termin, to go mu zmieniamy. Nie jest to żadne wyjątkowe traktowanie ministra Nowaka

- odpowiedziała Wassermann.

Tymczasem Nowak na Twitterze, jak gdyby nigdy nic żartował.

Jego wpis odczytała na komisji Wasserman. Marek Suski spuentował:

Byle nie za mocno...

Ostatecznie do kontaktu doszło. Nowak poinformował:

Przed chwilą (1szy raz) zadzw. i (1szy raz) napisała SMS uprzejma Pani z sek.kom.śledczej.Wszystko ustaliliśmy. Wezw.na 23.05. Można? Można!

— Sławomir Nowak (@SlawomirNowak) 9 maja 2017

Artykuł ,,To przejdzie do historii”. Próbowali wezwać Sławomira Nowaka na komisję. ,,Pani Małgosiu, Pani napisze smska…”. Mocna odpowiedź [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Znany aktor Wiktor Zborowski odniósł się do pisma, które radny Solidarnej Polski ostatnio wysłał do Biura Rady Miasta Szczecin.

Andrzej Grodecki apeluje, aby władze miasta przemalowały biało-czerwone przejścia dla pieszych, gdyż osoby przechodzące w tych miejscach depczą symbole narodowe i tym samym znieważają jego uczucia patriotyczne.

Zborowski komentował kąśliwie:

🇵🇱🇵🇱🇵🇱 pic.twitter.com/QJ6eUgcZrp

— Przem.Szubartowicz (@PSzubartowicz) 15 marca 2017

To już kolejny raz, kiedy Zborowski wziął na celownik obecne władze i ich politykę historyczną.

Wcześniej drwił z Marka Suskiego:

O słowach minister edukacji Anny Zalewskiej pisał:

- Proszę nie oskarżać pani minister o brak wiedzy w kwestii Jedwabnego i pogromu kieleckiego. Pani nie wie, co wie na ten temat poseł Kaczyński, i w związku z tym co ma wiedzieć. Jak pani minister edukacji dowie się co ma na ten temat wiedzieć, wtedy będzie wiedziała co ma powiedzieć

Szkoda, że Zborowski również bliżej nie zainteresuje się temat Jedwabnego czy tzw. pogromu kieleckiego, poprzestając jedynie na płytkich dowcipach...

Artykuł Znany aktor bezlitośnie wyśmiewa nadgorliwego radnego, który walczy z obrazą uczuć patriotycznych. Tym razem miał rację? pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

W nocy z piątku na sobotę doszło do przepychanek w polskim Sejmie. Marek Suski i Paweł Olszewski wzajemnie się oskarżają: warto na własne oczy przekonać się, kto naprawdę zaatakował.

Suski mówił Telewizji Republika:

Najpierw poseł natarł na mnie całym ciałem, a kiedy obroniłem się przed pierwszym atakiem i ominąłem napastnika, nastąpił kolejny z tyłu. Nie był to cios a raczej chwyt zapaśniczy.

Z kolei Olszewski portalowi Na Temat zdradzał:

Poseł Suski zaatakował mnie pięścią, a jeszcze marszałek Terlecki - nie wiadomo dlaczego - mnie przytrzymywał. Złapałem Suskiego za rękę, a ten bezwładnie upadł. To dziwne, że był taki niestabilny, przecież waży ode mnie dwa razy więcej. Wyglądał na nietrzeźwego

Poniżej nagranie z dwóch kamer w zwolnieniu, które zdaniem autora wskazuje, że to jednak Olszewski był agresorem:

https://youtu.be/iBI2Y0RTc-Q

Artykuł Marek Suski (PiS) i Paweł Olszewski (PO) wzajemnie się oskarżają. To wideo pokazuje, kto mówi prawdę, a kto kłamie [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

W piątkowy wieczór poseł PiS Marek Suski pojawił się wśród posłów Kukiz'15 i żywo z nimi dyskutował. Nagle wśród zebranych pojawił się Paweł Szramka z Kukiz'15 i w ostrych słowach nakazał Suskiemu, by ten odszedł.

Nie była to jedynie indywidualna akcja posła, bo całą sytuację ze szczegółami zrelacjonował oficjalny profil Kukiz'15:

„Marek Suski z PiS chyba dziś wieczorem mocno zagubił się w labiryncie ław sejmowych, bo trafił aż do miejsc zajmowanych przez naszych posłów Kukiz'15. Odwiedziny odbyły się w celu wiadomym dla wszystkich klanów partyjnych ;) Dla nich takie działania są na porządku dziennym. Szybszym krokiem podbiegł do niego nasz charakterny poseł Paweł Szramka. Rozmowa krótka i na temat:

- Masz swój klub?!
- Mam.
- To wypier...”

https://www.youtube.com/watch?v=wgg66URnseE

Artykuł Kukiz’15 vs PiS, czyli ,, Masz swój klub?! – Mam. – To wypier…” [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Posłowie PiS do późna w nocy przebywali w Sejmie. Kiedy opuszczali parlament doszło do zupełnie absurdalnej sytuacji. Jeden z posłów Platformy Obywatelskiej miał powalić na ziemię Marka Suskiego z PiS-u.

Grupa opuszczających salę posłów PiS-u została otoczona parlamentarzystami Nowoczesnej i PO, którzy cały czas podążali za odchodzącymi. Doszło do przepychanki. Serwis Pikio.pl, który opublikował nagranie, podaje, że to:

Poseł Marek Suski z Prawa i Sprawiedliwości został powalony na ziemię przez posła Platformy Obywatelskiej Michała Szczerbę.

Całą sytuację sfilmowała Elżbieta Stępień z Nowoczesnej, która prowadziła akurat transmisję na żywo.

Nagranie pokazuje, jak poseł PiS został powalony na ziemię:

Poseł Szczerba z PO uderzył posła Suskiego z PiS.
Co na to Platforma?
Podawajcie dalej!
via:pikio pic.twitter.com/T8pKytz9tK

— Piotr Lis (@Piotr_Lis_) 17 grudnia 2016

Artykuł Gorąco w Sejmie. Media: Marek Suski powalony na ziemię przez posła PO! [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

W środę przed komisją śledczą ds. Amber Gold stanął sędzia Ryszard Milewski, bohater prowokacji dziennikarskiej, kiedy przedstawił się jako gotowy do wykonywania telefonicznych zleceń z kancelarii premiera.

Kilka fragmentów z przesłuchania bez wątpienia zasługują na zacytowanie:

Poseł Tomasz Rzymkowski (Kukiz‘15) pytał, jak często administracja rządowa dzwoniła do niego podczas jego pracy w sądzie. Milewski: Nigdy. Rzymkowski: Proszę nie kłamać. Proszę się ograniczyć z kłamstwami, sam Pan mówił, że rozmawiał z ministrem Gowinem. Milewski: Poza Gowinem nie otrzymywałem telefonów. Był moim przełożonym.

Kłamstwa

Komisja ds. #AmberGold: proszę ograniczyć się z tymi kłamstwami, nie siedzą tu idioci po tej stronie stołu#wieszwiecej pic.twitter.com/iKen4DAN8m

— TVP Info (@tvp_info) 14 grudnia 2016

Milewski mówił, że nie można zarzucać sądom w Gdańsku, że orzekali wyroki w zawieszeniu. Porównuje te sprawy do zabicia psa przez nastolatka.

Pan żartuje? To było 9 wyroków w zawieszeniu z tą samą klasyfikacją! — odpowiadała Małgorzata Wassermann.

Komisja ds. #AmberGold: .@wassermann_ma: pan żartuje, 9 wyroków w zawieszeniu o to samo i nie było podstaw do zarzucenia niczego sędziom? pic.twitter.com/4oV9ufynS3

— TVP Info (@tvp_info) 14 grudnia 2016

Marek Suski pytał także o „Carycę” - ważną postać w światku trójmiejskiego wymiaru sprawiedliwości. Milewski odpowiadał, że zna carycę Katarzynę Wielkę. Wesołość na sali.

Sędzia #Milewski: nie znam „Carycy”, jedyna caryca, którą znam, to Katarzyna Wielka#wieszwiecej #AmberGold pic.twitter.com/RdBI8Fo3kQ

— TVP Info (@tvp_info) 14 grudnia 2016

Sędzia #Milewski znowu mija się z prawdą. Katarzyna nazywała się Sophie Friederike Auguste zu Anhalt-Zerbst-Dornburg. "Wielka" to przydomek https://t.co/V4OzIBQoPQ

— sławomir sieradzki (@slaw_sieradzki) 14 grudnia 2016

Komisja ds. #AmberGold. „Czy w tym sądzie funkcjonował wydział na telefon?”#wieszwiecej pic.twitter.com/mEIpnrVX2T

— TVP Info (@tvp_info) 14 grudnia 2016

Sędzia #Milewski: jestem łatwowierny. .@stpieta: zastanawiam się, czy pan sędzia jest w stanie wykonywać nadal swój zawód #wieszwiecej pic.twitter.com/fjz2ihdMeM

— TVP Info (@tvp_info) 14 grudnia 2016

o!, jak się sędzia Milewski ucieszył, że coś jednak pamięta ;-p #AmberGold pic.twitter.com/hXFHGq6JIT

— 10murzynków® (@10murzynkow) 14 grudnia 2016

Suski:
- czyli (oskarżony sędzia) ma prawo nie mówić, KŁAMAĆ itd.
SĘDZIA Milewski:
- to jest OCZYWISTE#jprdl #ambergold #UchylSie pic.twitter.com/HgD1OlgS6Z

— cilencio (@cilencio) 14 grudnia 2016

Warto przypomnieć, że cztery lata temu sędzia Milewski stał się popularny w całym kraju za sprawą dziennikarskiej prowokacji.

Niezalezna.pl informowała:

We wrześniu 2012 r. do prezesa sądu okręgowego w Gdańsku, Ryszarda Milewskiego zadzwonił Paweł Miter, podając się za asystenta szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego. Prezes Milewski przekazał datę posiedzenia sądu, na którym miała zapaść decyzja o dalszym areszcie prezesa Amber Gold. Ustalał z rzekomym pracownikiem kancelarii premiera również skład sędziowski gwarantując, że "jest zaufany"

https://youtu.be/mL5uBF-EDyQ

Artykuł ,,Spektakularny” występ sędziego Milewskiego przed komisją ds. Amber Gold. Te cytaty przejdą do historii. ,,Proszę ograniczyć się z tymi kłamstwami, nie siedzą tu idioci” [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.