mafia – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png mafia – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Polowanie na mafię. Wspomnienia prokuratora walczącego ze zorganizowaną przestępczością [WIDEO] https://niezlomni.com/polowanie-na-mafie-wspomnienia-prokuratora-walczacego-ze-zorganizowana-przestepczoscia-wideo/ https://niezlomni.com/polowanie-na-mafie-wspomnienia-prokuratora-walczacego-ze-zorganizowana-przestepczoscia-wideo/#respond Mon, 06 Dec 2021 05:35:50 +0000 https://niezlomni.com/?p=51354

Sycylia, lata dziewięćdziesiąte. Na czele prokuratury w Palermo staje Gian Carlo Caselli. Na jednego ze swoich podwładnych mianuje on młodego, niestroniącego od wykorzystywania nowinek technologicznych i uciekającego się do przeróżnych sztuczek prokuratora Alfonso Sabellę, który szybko staje się jednym z najbardziej znanych łowców mafijnych bossów.

W tej autobiograficznej książce Sabella przybliża strukturę oraz sylwetki ludzi mafii, a także opisuje techniki wykorzystywane przez śledczych. Jego wspomnienia wywołują całą gamę emocji: od strachu i przerażenia brutalnością kryminalnego świata, po ciekawość oraz satysfakcję z najbardziej spektakularnych aresztowań.
Na podstawie książki powstał serial Ill Cacciatore. Polowanie na mafię.

Fragment książki Alfonso Sabelli pt. Polowanie na mafię, Wyd. Replika, Poznań 2021. Książkę można nabyć na stronie Wydawnictwa Replika.

Poznaliśmy Alfonsa Sabellę w latach dziewięćdziesiątych, w szczycie złotego okresu walki z mafią. Ten Sycylijczyk był najmłodszym prokuratorem sztabu Gian Carla Casellego w Palermo. Spędziliśmy wiele godzin przed wejściem do jego biura, na drugim piętrze budynku najlepiej strzeżonej wtedy prokuratury we Włoszech, czekając na choćby strzępek informacji: na coś, o czym moglibyśmy napisać albo nagrać audycję.

To były piekielne dni i trudne miesiące. Po zabójstwach Falconego i Borsellina oraz po bombach, które wybuchły w 1993 r.

Śledztwa dotyczące mafijnych bojówek, paramilitarnych „załóg” i morderstw, w których kwestie mafijne przeplatały się z polityką, wyższymi sferami, atakami terrorystycznymi i szefami operacji. Zagmatwane i wstrząsające scenariusze.
A do tego jeszcze postępowania przeciw Andreottiemu .
To były dni, gdy zabijano na ulicach. Zwłoki zawinięte w prześcieradła, naloty i przesłuchania, roztrzaskane samochody pancerne. Eskorty. Dźwięk syren. Pogrzeby. Horror. Przerażające nagłówki gazet. Ale były też i sukcesy.
W tych latach być może naprawdę państwo włoskie próbowało pokonać mafię. Udało się dotrzeć do wcześniej niezdobytych miejsc.

Po schwytaniu ważnego bossa Totò Riiny lawinowo posypały się kolejne aresztowania. To był rekord – zarówno jeśli chodzi o liczbę aresztowań, jak i o ich wagę. Zatrzymania najważniejszych przestępców. Arsenały broni, sejfy i tajne hasła, które niespodziewanie znajdywano w wiejskich chatach. I w końcu zeznania skruszonych, szokujące informacje dochodzące z samego serca mafii Cosa Nostra.
Wydawało się, że największa organizacja przestępcza w Europie upadała wskutek działań organów sprawiedliwości. W latach 1993–1999, pod wodzą Gian Carla Casellego, rozgromiono całe szajki, schwytano ponad trzystu ukrywających się mafiosów: bossów, wysoko postawionych i ich podwładnych. Jeden po drugim wpadali w pułapki: Bagarella, Brusca, Aglieri, bracia Graviano. Państwo włoskie było tam, gdzie powinno być.


Za tym pasmem sukcesów, u boku głównego prokuratora, stał niemal zawsze on: młody funkcjonariusz, który znał mafię jak własną kieszeń. Mafię z krwi i kości, tworzoną przez młodych i starych mężczyzn, a czasem także przez kobiety i dzieci. Mafię, którą tworzyły przyzwyczajenia, sygnały, powiązania rodzinne, historie oraz stosunki z współczesnymi magnatami i z polityką. Mafię, którą tworzyły wszechwładza, terror, błędy, przemoc, ale i niespodziewane więzy miłosne.

Mafia w rozkwicie i mafia pod ścianą.

Mafię można pokonać tylko wtedy, gdy dobrze zna się jej ludzi. Wydaje się, że właśnie to było zwycięską filozofią tamtego zespołu prokuratorów: ludzki pierwiastek i świeże spojrzenie w śledztwach okazały się skuteczną bronią.

Młody prokurator już wtedy znany był jako ten, który polował na mafiosów. Złapał ich niemal stu. I wszystkim uścisnął dłoń.
Podstawą każdego dochodzenia była szczegółowa znajomość terytorium, zachowań przestępców, ich języka i znaków. Każde schwytanie – jak tropienie ptaków – było poprzedzone godzinami obserwacji, analiz i oczekiwania. Nasłuchiwano szeptów i wszystkich odgłosów z gąszczu pluskiew ustawionych przez śledczych na całej Sycylii. Godzinami śledzono cienie.


Przed wszystkimi akcjach długo studiowano pojedyncze podmioty. To dawało dokładną znajomość „ofiary”, przewidywanie jej zachowań i intuicyjne wychwytywanie potencjalnych potknięć.
Natomiast po każdym schwytaniu nie brakowało szacunku dla więźnia.
Młody prokurator tropiący poszukiwanych przestępców stał się pewnego rodzaju legendą.
Później, być może o krok od ostatecznego zwycięstwa, ten sezon polowania został – z niewyjaśnionych powodów – zakończony.
Alfonso Sabella dzisiaj mieszka w Rzymie i nie zajmuje się już sprawami związanymi z mafią. Od wielu lat nie przysługuje mu policyjna eskorta.

Spotkaliśmy się z nim dekadę po tamtych wydarzeniach i wspólnie – przy dobrym piwie, z włączonym magnetofonem – odtworzyliśmy etapy tej niezwykłej epoki w walce z Cosą Nostrą oraz tamtej zapomnianej palermitańskiej wiosny.

Artykuł Polowanie na mafię. Wspomnienia prokuratora walczącego ze zorganizowaną przestępczością [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/polowanie-na-mafie-wspomnienia-prokuratora-walczacego-ze-zorganizowana-przestepczoscia-wideo/feed/ 0
Państwo mafii. „Tworzą własną administrację i kodeks karny, któremu podlegają nawet przestępcze elity” [WIDEO] https://niezlomni.com/panstwo-mafii-tworza-wlasna-administracje-i-kodeks-karny-ktoremu-podlegaja-nawet-przestepcze-elity-wideo/ https://niezlomni.com/panstwo-mafii-tworza-wlasna-administracje-i-kodeks-karny-ktoremu-podlegaja-nawet-przestepcze-elity-wideo/#comments Sun, 29 Mar 2020 13:45:35 +0000 https://niezlomni.com/?p=50971

Niezwykle interesująca książka na temat funkcjonowania organizacji przestępczych na świecie. Frederico Varese zabiera czytelników do miejsc, w których prawo nie działa, struktury państwowe zostały zastąpione przez mafię, a gospodarka funkcjonuje według innych reguł niż przyjęte w normalnym świecie.

Włoski kryminolog opierając się na opierając się na szerokiej wiedzy i głębokiej znajomości problematyki przedstawia różne aspekty działalności przestępczości zorganizowanej. Na szczęście nie skupia się wyłącznie na "działalności biznesowej" przestępców. Opisuje wewnętrzne życie mafii, wyzwania jakie się przed nią pojawiają i podejmowane przez mafię quasipaństwowe działania, np. uchwalanie prawa, dbanie o porządek, rozwijanie lokalnej infrastruktury. Łatwo odnaleźć w tej działalności pewne podobieństwa do funkcjonowania współczesnych organizmów państwowych.

- Niektóre mafijne organizacje dochody z narkotyków przeznaczają na finansowanie szkół, dróg i elektrowni. Tworzą też własną administrację i kodeks karny, któremu podlegają nawet przestępcze elity. Wykluczone jest tylko jedno: wybory - pisze Varese. W sumie nic nowego, anarchia zawsze kończy się wprowadzeniem porządku, czasem jest to despotyczny porządek.

Kryminolog przestrzega przed łatwym równoważeniem struktur społecznych tworzonych przez mafię z normalnym państwem.

- Nie należy jednak traktować podobieństw pomiędzy państwami a mafiami zbyt szeroko - przekonuje autor. - Odróżniają je mechanizmy, poprzez które osoby sprawujące władze są odpowiedzialne przed ludźmi. Jeśli w praworządnym kraju rząd łamie własne prawa, obywatele mogą odwołać się do niezawisłego sądu - dodaje.

Zasadniczą różnicą między mafijnym tworem przypominającym państwo a państwem są wybory.

- Mafie jednak nie tolerują wyborów, nawet własnych bossów - pisze Varese. - Nigdy nie pozwoliłyby, by ludzie żyjący pod ich "jurysdykcją" wyrażali własne zdanie przy wyborze przywódcy. To dlatego ci, którzy zamieszkują terytorium mafijne lub żyją w mafijnym państwie, nie są obywatelami, lecz ofiarami tyranii - podkreśla kryminolog.

Federico Varese, Życie mafii, Wyd. Rebis, Poznań 2019. Książkę można nabyć na stronie internetowej wydawnictwa Rebis.

Kryminolog Frederico Varese odkrywa przed nami prawdziwą, niezakłamaną codzienność mafii, od rosyjskich więzień o zaostrzonym rygorze po luksusowe jaskinie hazardu w centrum Makau. Na podstawie nagrań z podsłuchów, wywiadów i nigdy niepublikowanych dokumentów policyjnych pokazuje, jak mężczyźni i kobiety uwikłani w życie mafii łączą wymuszenia i przemoc z codziennymi lękami i namiętnościami, własnymi ambicjami i rozczarowaniami. Przemiany wywoływane przez globalizację, migracje i postęp techniczny zagrażają tradycjom i źródłom dochodu mafii. Musi się ona do nich dostosować albo zniknie. Życie mafii to rzetelne i zajmujące spojrzenie na organizację i codzienne życie jej członków, zmagających się z wyzwaniami stawianymi przez współczesny świat - czytamy na stronie wydawnictwa Rebis.

Frederico Varese - capo di tutti capi badań nad mafia - „Financial Times”.

Federico Varese jest wykładowcą kryminologii na Oxford University oraz pracownikiem naukowym oksfordzkiego Nuffield College. Wykłada gościnnie na Yale University oraz City University of Hong Kong. Jest autorem tekstów o mafii rosyjskiej, historii przestępczości w Związku Radzieckim, migracji ugrupowań mafijnych, somalijskich piratach, dynamice zachowań altruistycznych oraz zastosowaniu analizy sieci społecznych w kryminologii. Jego najnowsza książka, Życie mafii, została dotąd przetłumaczona na siedem języków i ma być podstawą cyklu programów telewizyjnych. Varese jest także autorem dwóch monografii Mafia rosyjska oraz Mafias on the Move. Pisze do wielu czasopism, m.in.: „The British Journal of Criminology”, „Law and Society Review”, „Archives Européenes de Sociologie” i „Political Studies, Cahiers du Monde Russe”. Za książkę Mafias on the Move otrzymał w 2012 roku główną nagrodę przyznawaną przez International Association for the Study of Organized Crime, a za Mafię rosyjską został wyróżniony przez American Association for the Advancement of Slavic Studies.

Artykuł Państwo mafii. „Tworzą własną administrację i kodeks karny, któremu podlegają nawet przestępcze elity” [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/panstwo-mafii-tworza-wlasna-administracje-i-kodeks-karny-ktoremu-podlegaja-nawet-przestepcze-elity-wideo/feed/ 1
Mroczny, pełen zaskakujących zwrotów akcji thriller, który pochłania bez reszty! „Selekcjoner” Doriana Zawadzkiego. [WIDEO] https://niezlomni.com/mroczny-pelen-zaskakujacych-zwrotow-akcji-thriller-ktory-pochlania-bez-reszty-selekcjoner-doriana-zawadzkiego-wideo/ https://niezlomni.com/mroczny-pelen-zaskakujacych-zwrotow-akcji-thriller-ktory-pochlania-bez-reszty-selekcjoner-doriana-zawadzkiego-wideo/#respond Fri, 11 Oct 2019 05:03:07 +0000 https://niezlomni.com/?p=50852

Londyn, rok 1985. W lipcowy wieczór ma miejsce gigantyczna awaria prądu, a na peryferiach miasta pojawia się młoda naga kobieta. Nie pamięta kim jest i skąd pochodzi. Wie tylko, że ma na imię Faith i 48 godzin na realizację zabójczego planu.

Kilka godzin później w zamachu ginie jeden z bossów mafijnego świata, co daje początek serii spektakularnych zbrodni, które wstrząsają miastem. Do sprawy zostaje przydzielona Nell Palicki – znana z niekonwencjonalnych metod śledczych, charyzmatyczna inspektor, owiana sławą po schwytaniu seryjnego mordercy nazwanego przez media Rzeźnikiem z Greenwich. W toku śledztwa wychodzą na jaw coraz bardziej niepokojące fakty, łącznie z takim, że zabójca może posiadać nadnaturalne zdolności. Ta historia została zapamiętana przez jej świadków jako ZABÓJCZE LATO – Londyn’85.

Selekcjoner to mroczny, pełen zaskakujących zwrotów akcji thriller, który pochłania bez reszty!

Fragment thrillera "Selekcjoner" Doriana Zawadzkiego, wyd. Replika, Poznań 2019. Książkę można nabyć TUTAJ. 

Nowy Jork – czerwiec 1876 roku

To był jeden z tych wieczorów, kiedy ludzka wyobraźnia już spała, otulona ciepłą wiosenną pościelą, i nikt nie przeczuwał zbliżającej się tragedii. Mężczyzna w koszuli z żabotem powiedział do żony zmywającej w kuchni naczynia, że pójdzie się przejść. Przed wyjściem na wieczorny spacer zajrzał jeszcze do pokoju syna, aby upewnić się, że malec smacznie śpi. Następnie włożył modny kapelusz z szerokim rondem, zabrał zapałki oraz ulubione cygaro, po czym opuścił swoje mieszkanie przy Piątej Alei.
Nazywał się Rudolf Fentz, a w chwili zaginięcia miał 29 lat.
Nowy Jork – 15 czerwca 1950 roku

Godz. 23:10

Przedstawienie dobiegło końca. Ze względu na późną porę widzowie w pośpiechu opuszczali teatr na Broadwayu. Na środku Times Square zobaczyli mężczyznę w wieku około 30 lat. Nikt nie zauważył jak się tam znalazł. Zupełnie, jakby wyrósł spod ziemi. Naraz rzucały się w oczy dwie rzeczy: jego staroświecki ubiór oraz zachowanie. Sprawiał wrażenie zupełnie zdezorientowanego.
Zanim ktokolwiek zdążył krzyknąć, rozległ się pisk hamulców nadjeżdżającej taksówki, a potem odgłos głuchego uderzenia.
Jeszcze tej samej nocy próg kostnicy przekroczył inspektor Hubert V. Rihm z Departamentu Osób Zaginionych. Sprawa nie była tyleż nagląca, co zadziwiająca. Inspektor Rihm uważnie obejrzał ciało ofiary wypadku i możemy się domyślać, że do towarzyszących mu urzędników oraz policjantów, którzy jako pierwsi znaleźli się na miejscu zdarzenia, rzucił uwagę w stylu: Czy gdzieś w okolicy odbywał się bal przebierańców?

Następnie przystąpił do oględzin przedmiotów znalezionych przy zwłokach:

– żeton z miedzi, pozwalający na zakup piwa o wartości 5 centów,

– jakieś 70 dolarów w banknotach, które już wyszły z obiegu,

– rachunek za pieczę nad koniem oraz mycie powozu wystawiony przez stajnię, która jakoby miała się mieścić przy Lexington Avenue,

– stosik wizytówek na nazwisko Rudolf Fentz i adresem na Piątej Alei,

– list wysłany na ten sam adres ze znaczkiem pocztowym i stemplem z czerwca 1876 roku.

Żadna z tych rzeczy nie wyglądała na pochodzącą z drugiej połowy XIX wieku. Sprawa była o tyleż zagadkowa, że nikt nie zgłosił zaginięcia Rudolfa Fentza, jego nazwisko nie widniało w książce adresowej, a odciski palców nigdy nie zostały zapisane.


Kolejnym krokiem dochodzenia było standardowe poszukiwanie rodziny zmarłego. Inspektor Rihm udał się pod wskazany adres, ale obecny właściciel mieszkania przy Piątej Alei nie znał nikogo o nazwisku Rudolf Fentz. Szczęście jednak mu dopisało, co prawda połowicznie, kiedy przepytywał sąsiadów. Okazało się, że starsi mieszkańcy pamiętali Rudolfa Fentza Jr., mężczyznę około sześćdziesięcioletniego, który po przejściu na emeryturę wyprowadził się w nieznane miejsce, gdzieś w okolicy 1940 roku.

W trakcie dalszego żmudnego śledztwa inspektor Rihm odnalazł Rudolfa Fentza Jr., w książce telefonicznej z 1939 roku, niestety w pięć lat po jego śmierci. Taką informację otrzymał w banku, gdzie zmarły miał założone konto, ale dowiedział się również, że wdowa po nim wciąż żyła i obecnie mieszkała na Florydzie. Doskonałe miejsce na emeryturę.

Po dotarciu do pani Fentz inspektor Rihm potwierdził wszystkie zebrane przez siebie fakty, którym aż do ostatniej chwili nie dawał wiary. Rudolf Fentz rzeczywiście zaginął… w 1876 roku. Wyszedł z mieszkania w czerwcowy wieczór, zostawiając żonę oraz małego synka, i nigdy nie wrócił. Rodzina wówczas złożyła zawiadomienie na policji, ale poszukiwania nie przyniosły rezultatu.

*

Dochodzenie inspektora Rihma znalazło kres w piwnicy budynku NYPD, gdzie znajdowało się archiwum. Wygrzebał dokumenty osób zaginionych w 1876 roku. Było wśród nich nazwisko Rudolf Fentz. Opis jego wyglądu, wiek i ubiór pasował do mężczyzny potrąconego przez taksówkę na Times Square. Sprawa wciąż była oznaczona jako nierozwiązana. I taka miała już pozostać.
Inspektor Rihm nie zanotował wyników swojego dochodzenia w oficjalnych aktach.
Nie zrobił tego w obawie, że mógłby zostać uznany za szaleńca.

Dorian Zawadzki – urodził się w 1983 roku na Mazowszu, z wyboru mieszkaniec Śląska. Absolwent Wyższej Szkoły Ekonomiczno-Informatycznej w Warszawie (obecnie Akademia Finansów i Biznesu Vistula). Zagorzały kinoman i meloman. Kiedy nie pracuje nad powieścią, dokłada wszelkich starań żeby przeczytać wszystkie interesujące go książki... choć dobrze wie, że mu się nie uda. Selekcjoner to jego debiutancka powieść.

 

Artykuł Mroczny, pełen zaskakujących zwrotów akcji thriller, który pochłania bez reszty! „Selekcjoner” Doriana Zawadzkiego. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/mroczny-pelen-zaskakujacych-zwrotow-akcji-thriller-ktory-pochlania-bez-reszty-selekcjoner-doriana-zawadzkiego-wideo/feed/ 0
Chcecie wiedzieć o co chodzi z KNF? Przeczytajcie „Wyrok” Mariusza Zielke. Publikujemy fragmenty książki z 2011 r.!, które idealnie opisują aferę KNF. [WIDEO] https://niezlomni.com/chcecie-wiedziec-o-co-chodzi-z-knf-przeczytajcie-wyrok-mariusza-zielke-publikujemy-fragmenty-ksiazki-z-2011-r-ktore-idealnie-opisuja-afere-knf-wideo/ https://niezlomni.com/chcecie-wiedziec-o-co-chodzi-z-knf-przeczytajcie-wyrok-mariusza-zielke-publikujemy-fragmenty-ksiazki-z-2011-r-ktore-idealnie-opisuja-afere-knf-wideo/#respond Wed, 21 Nov 2018 21:26:16 +0000 https://niezlomni.com/?p=50405

Trudno uwierzyć, że "Wyrok" Mariusza Zielke po raz pierwszy ukazał się w 2011 r. Wiele fragmentów i cytatów można prawie dosłownie odnieść do afery KNF, która wybuchła w połowie listopada. Dzięki uprzejmości autora możemy je zaprezentować na naszych łamach.

"Pieniądze! Ze wszystkich wynalazków ludzkości — ten wynalazek jest najbliższy szatanowi." Antoni Makarenko

Jarosław Szrem badawczo popatrzył w oczy dyrektorowi Kozłowskiemu. Ten nie pierwszy raz prosił go o tego rodzaju przysługę, jednak uzasadniał ją zwykle dość precyzyjne. Tym razem jedynie mruknął coś niezrozumiale. Oczywiście Szrem mógł odmówić. Skoro jednak nigdy dotąd nie odmawiał, to dlaczego teraz miałby się wahać? Ponadto sam problem wydawał się poważny i wymagający ich współpracy. W końcu byli po jednej stronie barykady. Działali w imieniu dobra rynku, inwestorów, drobnych ciułaczy, którzy lokowali swoje oszczędności w akcjach firm giełdowych, licząc na to, że są pod ich ochroną. Pod lupą KNF - Komisji Nadzoru Finansowego, która miała pilnować, żeby pazerni biznesmeni wypełniali właściwie obowiązki informacyjne, przestrzegali przepisów związanych z wykorzystywaniem informacji poufnych czy zakazów konkurencji. Słowem, nie oszukiwali drobnych akcjonariuszy i nie okradali firm, które w momencie wprowadzenia na giełdę przestały być "ICH" firmami i stawały się dobrem wspólnym. Nadzorowanym przez urzędników KNF.

Kozłowski zaraz po wyjściu od Szrema zadzwonił do gabinetu Przewodniczącego KNF, jednak sekretarka poinformowała go, że Szef „uciekł” już na posiedzenie rządu. Mieli dziś omawiać rekomendację "K", która powinna nieco przyblokować bankom możliwość udzielania kredytów w walucie obcej. Zadłużenie Polaków we frankach wzrosło do bardzo niebezpiecznego poziomu i groziło katastrofą w przypadku nagłego osłabienia złotówki. Kozłowski rozumiał, że to priorytet. Sprawa Consulting Partners była jednak równie poważna. W końcu, jeśli ich podejrzenia okażą się słuszne, kolejny raz może dojść do kompromitacji całego rynku kapitałowego. Bananowa giełda; Burundi Warszawa, jedna sprawa - to najłagodniejsze z komentarzy na forach internetowych, które pojawiały się przy takich okazjach. Gdyby nie działania zaradcze podjęte przez Kozłowskiego, oczywiście z aprobatą i wsparciem Szefa, za chwilę mogliby się obudzić z ręką w nocniku. Tłumaczenie takich skandali wcale nie było przyjemną rzeczą.

- To nie nasza wina, że taki syf do nas trafia. W każdym dokumencie błąd na błędzie - przekonywał przewodniczącego po kolejnym telefonie z "Gazety Wyborczej"
- Ja tam mógłbym to puścić, tylko kto potem będzie się tłumaczyć, jeśli jakąś ofertę trzeba będzie zablokować z powodu niezgodności prospektu z przepisami.

Kuba jednak nie bardzo rozumiał, dlaczego teksty nie mają opisywać problemów i ich wyjaśniać, główne tezy muszą być wyłożone w trzech pierwszych zdaniach, a tytuł ma wzbudzać emocję i koniecznie zawierać czasownik. Bez  czasownika nie publikujemy. No i żadnych znaków zapytania, my informujemy czytelnika, a nie pytamy.

- Dokładnie. Wynajęliśmy specjalistę z rynku kapitałowego, żeby ten zablokował emisję Polbudu w KNF. Byliśmy pewni wygranej. Jednak Komisja zamiast wypełnić swoją rolę, pomogła bankierowi w przekręcie.
- Jak to pomogła?
- Nic nie zrobili. Dosłownie. Za to u nas pojawił się emisariusz.

Mamy układy wszędzie, przyjacielu. W prokuraturze, ministerstwach, urzędach skarbowych, sądach. Wszędzie. Nawet w KNF. Jeśli jeszcze raz wyślecie jakieś głupie pismo, wykończymy was. Nawet sobie nie wyobrażasz, jak te urzędy mogą być upierdliwe. Siedziałeś kiedyś w pudle? Miałeś na księgach przemiłych inspektorów? A może wolisz, żeby wasze konta przetrzepała ABW czy CBA? Co pomyślą twoi biznesowi partnerzy z Londynu, jak nasz polski SEC oskarży cię o  manipulacje? Chcesz przeczytać o tym w gazetach?

- Na dodatek na koniec przesłuchania pokazano nam nasze pismo o groźbach i zapytano, czy mamy jeszcze coś do dodania. Rozumie pan? Dostajemy groźbę wykorzystania KNF przeciwko nam, informujemy urząd o tym, a ten urząd wszczyna postępowanie w sprawie rzekomych nieprawidłowości mających miejsce dwanaście miesięcy wcześniej i na koniec pyta, czy mamy jeszcze coś do dodania. Dla mnie  było jasne, że to ostrzeżenie –jeśli nie przestaniesz dymić, to wojna rozpocznie się na dobre.  Oskarżymy cię. Może nawet wsadzimy do więzienia - To nie jest według pana dziwne?

Urzędnicy Komisji Nadzoru Finansowego dostawali pieniądze z Agencji Porter należącej do Krakowskiego Domu Inwestycyjnego za szkolenie klientów tego domu maklerskiego wchodzących na Giełdę. Przelewy szły na ich konta bądź bliskiej rodziny, znajomych. Na listach płac, w e-mailach, przelewach, powtarzają się numery kont i nazwiska tych samych osób. Kasę brało całe szefostwo departamentu emitentów z Teodorem Kozłowskim na czele oraz parę innych osób z KNF i z Giełdy Papierów Wartościowych. W pełnym rozliczeniu rocznym zarobki tych urzędników w Agencji Porter robią wrażenie. TeodorKozłowski zainkasował w sumie 60 tys. zł... W tekście  było też sporo dalszych zarzutów. Według "IPO" urzędnicy dostawali prezenty do  domów: wina, zegarki, telefony, laptopy. Jakim cudem tego typu materiał przeszedł bez żadnego echa?"

Profesor Waldemar Ruszczyński popatrzył w oczy tego młodego mężczyzny o niemieckich korzeniach. Westchnął ciężko, musząc ponownie tłumaczyć to, co przecież powtarzał od pierwszego spotkania z nim. I czego nie mogło zmienić pobrane już 100 tys. polskich złotych wynagrodzenia za jego doradcze usługi.

- Ależ panie profesorze, przecież my już mamy doradcę – Pana! Profesor lekko poczerwieniał, a potem udał, że nie słyszał ostatniego zdania. - Ja w zasadzie muszę się już żegnać – wstał dając znać, że spotkanie zostało zakończone. O to ci chodzi? Mam oferować łapówkę czy tylko szkolenia? Komu? Jak? Andreas w porę się opanował. Nie potrzebował kolejnego wroga. - Proszę mi wybaczyć – profesor poklepał go po ramieniu - Mam zajęcia ze studentami; będziemy mówić o etyce, rozumie pan? Takich rzeczy nie da się wyczytać z książek. Niech pan rozważy wynajęcie tego doradcy. Relacje są ważne.

- Nie orientuje się pani, czy może chodziło o tekst o KNF?
- Chyba tak, jakieś szkolenia czy inne przekręty.
- A nie wie pani, gdzie pracuje dziennikarz, który to napisał.
- Pewnie, że wiem - powiedziała z dumą - to mój syn.
- Czyli gdzie?
- W „Financial Times”; dam panu jego adres. Tylko ostrzegam, jest bardzo zajęty.

- A w Anglii jest inaczej? - zapytał Zimny. Redaktor Financial Timesa roześmiał się. - Niech pan przyjedzie i sam się przekona.

- Kim jest właściwie ten Teodor Kozłowski? Zresztą nawet gdyby chodziło o samego Klasyka to i tak nas to nie interesuje. Jest za mało ważny. Nic nie znaczy.
- Przecież to szef KNF.
- Politycznie kompletnie nieinteresujący. Siedzi cicho i robi swoje.
- Rynek, który nadzoruje wart jest jakieś trzysta miliardów złotych. Albo i więcej.
- I kogo to obchodzi? Dla nas temat musi ociekać krwią. Bohater musi mieć jaja, jacht na Karaibach, rżnąć dziwki w hotelach. Musi być skurwysynem. Znienawidzonym oligarchą, który sra kasą podczas gdy masa biedaków nie ma na chleb. To się sprzedaje! Walka z takim gościem ma sens! Klasyk z tym swoim oślim spojrzeniem nie jest żadnym bohaterem.

Minister milioner zarobił na giełdzie. Jeden z najmłodszych ministrów w historii Polski jest zdecydowanie najbogatszym członkiem rządu i jednym z najzamożniejszych parlamentarzystów. W ubiegłym roku jego majątek był szacowany na - bagatela - 10 milionów złotych. Minister przez dwa dni nie chciał nam ujawnić, w jaki sposób zgromadził taki majątek. Potem przesłał krótkie oświadczenie, że jest ono wynikiem inwestycji giełdowych. Odmówił podania bliższych szczegółów...

Przewodniczący Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego Sławomir Klasyk zakończył swój wykład o etyce w biznesie i zasiadł koło Ojca Macieja, zaprzyjaźnionego zakonnika prowadzącego szkołę dla trudnej młodzieży. Nie słuchał praktycznie kolejnych wystąpień i zbywał franciszkanina, który starał się nawiązać z nim rozmowę. Był zmęczony. Wręczwyczerpany. Zgodził się na udział w tym, w pośpiechu  przygotowanym wykładzie, tylko z jednego powodu.
- Sławek, pozwolisz – Karol Trybuchowski klepnął go w ramię, uśmiechając się przepraszająco do ojca Macieja – Porywam na chwilę naszą gwiazdę. - Może nauczy cię trochę skromności – odparł franciszkanin – Przydałoby się. Uśmiechając się przeszli do ogrodu i ruszyli wolnym krokiem alejką prowadzącą nad jezioro. Wyglądali jak dwaj dawni znajomi dyskutujący o starych dobrych czasach.
- Mieliście nie dzwonić do mnie przez najbliższe pół roku. Mieliście dać mi spokój. Mieliście moje pieniądze włożyć na normalną lokatę, a nie kupować za nie akcje w ofertach pierwotnych.
- Dobrze na tym zarobiłeś.

Zdaje się, że ci maklerzy nawet nie wiedzą, w jakie gówno wdepnęli. Nie mają pojęcia, że jeden z ich kolesiów dla rozrywki wyrzuca żony przez okno, drugi nazywa się zupełnie inaczej, niż ma w papierach, a w firmie trzeciego jest więcej agentów WSI i SB niż ziarenek w piaskownicy.
– Myślałem, że to prawicowcy. Wspierają Kościół, media religijne...
– I co z tego? Dla niepoznaki najlepiej się przykleić właśnie do takich zacietrzewionych, zapatrzonych ciągle w przeszłość baranów. Agenci śpiochy. Wie pan, ilu ich jest w OpusDei? Niemniej jednak to niegroźna zabawa w  porównaniu z tym, w co się wpakowali.
– To znaczy? – Mówi panu coś nazwisko Maciarz?

– Widzi pan – mruknął Holder za plecami Zimnego – wygłupy waszych posłów i brak standardów sprawią, że tak właśnie będą was postrzegać w Europie. Jak niegroźnych szurniętych troglodytów. Rosjan przynajmniej się boją. Z Polaków tylko się śmieją.

Polska giełda z małego, niewiele znaczącego rynku wyrosła w ciągu zaledwie piętnastu lat na lidera regionu. Dziś pod względem rangi wyprzedza giełdy Wiednia, Kopenhagi,Luksemburga, Sztokholmu, Belgradu czy Pragi i ma realne szanse na palmę pierwszeństwa w regionie. Kto wie, może kiedyś stanie się ważniejsza niż indeksy we Frankfurcie czy Paryżu. - Dupa Jasiu – pomyślał Zimny. I do czego doszliśmy? Dziwki, bandyci i łapówkarze. Oto nasza elita. W końcu cukierkowe obrazki zastąpiły okładki tabloidów, zdjęcia nocnych klubów i stylizowane scenki z agentami CBA i CBŚ, którzy zatrzymują przestępców z walizkami pełnymi pieniędzy. Przestępczość gospodarcza może jednak mocno nadszarpnąć wiarygodność tego rynku. Znane w Polsce afery związane z wyłudzeniami podatków, mafią paliwową czy oszustwami giełdowymi dotąd pozostawały w granicach tego doświadczonego przez historię kraju.

- Nowa afera ma inny charakter – powiedział. – Jest nośna, bo ma mocne zabarwienie seksualne. I gdyby wiązała się tylko z seksem, pewnie nie byłoby problemu. - Może nawet przyciągnęłaby nad Wisłę więcej kapitału – dodał z szyderczym uśmiechem inny ekspert. – Wiadomo, że finansiści lubią się bawić, a Polki mają opinię wyjątkowo urodziwych i atrakcyjnych. - Tak, zróbcie z Polski burdel. Jednak – kamera znów pokazała pierwszego eksperta – znacznie gorsze dla postrzegania Polski są informacje, które teraz nie wybijają się na pierwszy plan. Myślę tu o korupcji, braku nadzoru nad rynkiem, problemach z transparentnością, układami i nierynkowymi zachowaniami, z którymi, jak się wydaje, rząd nie tyle nie może sobie poradzić, ile wręcz nie chce walczyć”. Potem na ekranie pojawiło się kilka innych znanych postaci, z George’em Sorosem i Markiem Mobiusem na czele.

W krajach rozwijających się problemem dla inwestorów jest przestrzeganie prawa.

O tym się nie mówiło, bo to temat trudny, ale teraz na pewno te kwestie będą podnoszone. Jeśli polski rząd nie weźmie na poważnie tego ostrzeżenia i nie zmieni postępowania, to kapitał zagraniczny się od niego odwróci. Pozostaną spekulanci i pieniądze wątpliwego pochodzenia – stwierdził inny ekspert. - Cóż... Polska ma, niestety, opinię bliższą bananowej republice niż krajowi demokratycznemu – dodał kolejny.

Niedługo potem Zimny z osłupieniem patrzył, jak Zenon Maciarz w TVN CNBC występuje jako ekspert od spraw giełdowych, ocenia całą aferę i tłumaczy jej specyfikę. „KDI od dawna był postrzegany na rynku jako firma o niezbyt jasnych zasadach postępowania. Wielokrotnie spotykaliśmy się z nieetycznymi działaniami wokół ofert prowadzonych przez tę firmę. Nas także próbowano oszukać. Na szczęście media spełniły swoje zadanie.

Nie obawia się pan jednak, że to zrazi ludzi do giełdy? Że odciągnie od nas inwestorów zagranicznych?” „Wręcz przeciwnie. Widać, że i giełda, i nadzór panują nad sytuacją. Jeśli się nie mylę, to prezesi KDI już zostali aresztowani”. „Tak, ale pod zarzutem morderstwa”.  „Widzi pan, przestępcy wszędzie starają się uplasować, ale na szczęście na dłuższą metę to się nie udaje. Wracając do pierwszego pańskiego pytania... Myślę, że po początkowych zawirowaniach rynek odzyska kondycję, a poważni inwestorzy będą cieszyć się hossą. Spekulanci zawsze tracą. Poważni inwestorzy tylko zarabiają”. „Takich inwestorów pan szuka?” „Wyłącznie. Spekulanci nas nie interesują. Przeprowadzając największą ofertę w tej części Europy, nie możemy sobie pozwolić na rozgrywki ze spekulantami”.

Po południu w gabinecie premiera doszło do narady najważniejszych polityków partii rządzącej. Premier miał zatroskaną minę. Za półtora roku wybory, a sytuacja w kraju stawała się coraz trudniejsza. Rosnący deficyt budżetowy,  niedobór finansów publicznych, problemy z rozliczeniami unijnymi wymuszały reformy, które nie przysporzą im popularności. Jeśli dodatkowo będą zmuszeni podnieść podatki, to może to oznaczać koniec ich karier. Porażka wyborcza stawała się coraz bardziej realna. Partia nie była w stanie samodzielnie sprawować władzy. Mniejszy koalicjant był więc niezbędny. Niestety, pierwsze sondaże przeprowadzone po wybuchu afery KDI były niezwykle niepokojące. Wyborcy obarczali rząd odpowiedzialnością. W telewizji zaczęli harcować pierwsi posłowie opozycyjni, którzy zwietrzywszy krew, coraz głośniej wytykali rządowi wieloletnie zaniedbania. Sprawa ta mogła znacząco obniżyć już i tak nadszarpnięte notowania rządu.

– Wierzcie mi albo nie – rzucił w końcu – ale tym razem nie chodzi tylko o politykę. Tym razem musimy pokazać, że nasza reakcja jest daleka od polityki i nie ma na celu mydlenia oczu. – A nie zawsze tak jest? – zażartował pełnomocnik. Premier w zamyśleniu zwiesił głowę. Nie powiedział „przyjaciołom politycznym”, że dziś przed południem odbył trzygodzinne spotkanie ze swoim  prawdziwym przyjacielem z dawnych lat, który teraz jest właścicielem spółki giełdowej. Poprosił go o opinię w tej sprawie. „Nie czytałeś «Insidera»? Albo wcześniej tekstów w «Expressie Finansowym»? Szkoda, bo ta nasza bananowa giełda ośmiesza Polskę na całym świecie. Gdyby takie artykuły ukazały się w Londynie albo w Stanach, miałbyś światowy krach i cały rój agentów FBI przeszukujących biura maklerskie. Mój drogi premierze, prawda jest taka, że olewacie inwestorów giełdowych i kompletnie nie macie pojęcia o ich sytuacji. Wałki i przestępstwa na parkiecie są powszechne i powszechnie ignorowane, bo dla urzędników, którzy chcą coś zrobić, nie ma politycznego wsparcia. A skoro go nie ma, to prezesi krętacze czują się bezkarni. Efekt jest taki, że KNF łapie płotki i ściga jakieś drobne wykroczenia, odpuszczając rekinom. Wiesz, ile inwestorzy potracili na aferach? A to jest już problem setek tysięcy ludzi. Na giełdzie aktywnych inwestorów jest co prawda tylko dwieście tysięcy, ale kont – ponad milion. Do tego dochodzą klienci funduszy i OFE. Oni wszyscy oczekują, że ktoś zrobi porządek z tą stajnią Augiasza. Jeśli ty tego dokonasz, to wzniosą ci pomnik”.
„To naprawdę takie poważne?”
„Zastanów się, co myślą o was inwestorzy, którzy słyszą, że za wielkie przekręty nikt jeszcze u nas nie poszedł siedzieć, a sprawy dotyczące manipulacjami na giełdzie trwają po dziesięć lat? Co ma pomyśleć uczciwy gracz, kiedy widzi, że w USA takiego Madoffa skazują w pół roku? Gdyby to u nas Madoff zrobił przekręt na tę skalę, to wyrok dostałby po trzydziestu latach. Jak uda ci się przekonać inwestorów giełdowych, że ci na nich zależy i będziesz walczył z przestępczością finansową, poparcie skoczy ci o dwadzieścia procent i wygrasz kolejne wybory. Ale co ważniejsze, zrobisz coś dobrego dla ludzi. Będziesz mógł opowiedzieć wnukowi, że ty naprawdę naprawiałeś ten kraj, a nie, jak inni, tylko o tym mówiłeś. Pomyśl, Wałęsę zapamiętają, bo obalił komunę, Kwaśniewskiego i Millera, bo wprowadzili Polskę do Unii. A ciebie? Masz się czym pochwalić? Nie? To do roboty”. Patrząc na ministrów swojego rządu, premier podjął decyzję.

– Skandal już mamy. Trzeba coś z nim zrobić.

Drodzy rodacy, przyjaciele! Dziś zapewne większość z was zwróciła uwagę na aferę dotyczącą rynku finansowego. Sam byłem zszokowany tymi doniesieniami i wciąż nie mogę uwierzyć, że coś takiego mogło się u nas zdarzyć. Ale nie mogę też uwierzyć, że działo się to pod moim okiem, na oczach nas wszystkich i w obliczu całkowitej ignorancji, przyzwolenia, a może bezradności państwa i służb porządkowych. Nie zamierzam wam mówić, że to nie nasza wina, że to wina naszych poprzedników. Że ktoś wstawił do naszej partii szpiegów śpiochów, że to robota układu czy przeciwników politycznych. Nie. Chcę jasno powiedzieć, że mój rząd weźmie pełną odpowiedzialność za ten skandal. Tak, pełną odpowiedzialność. Ale też weźmie pełną odpowiedzialność za jego rozwiązanie i naprawę tej dziedziny gospodarki, którą toczy rak zepsucia. Chcę powiedzieć, że nie będziemy się zasłaniać tajemnicami, nie będziemy szukać na siłę winnych ani zamiatać brudów pod dywan, bo sprawa jest poważna i zbyt długo była lekceważona przez nas i naszych poprzedników. Zbyt wiele giełdowych afer nie znalazło finału w sądzie, zbyt wielu z was zostało oszukanych. Powiedzmy to wyraźnie: OSZUKANYCH. Bez konsekwencji dla winnych, bez naszej ochrony. Bez sprawiedliwości. Dlatego dziś obiecuję wam, że tym razem koniec z pobłażliwością. Koniec z bezprawiem. Mój rząd wykorzysta wszystkie dostępne środki, żeby ukarać winnych zaniedbań, żeby zapewnić rynkom finansowym bezpieczeństwo i najlepszy nadzór, surowy, ale sprawiedliwy. Koniec ze ściganiem drobnych inwestorów, którzy padli ofiarą niewiedzy czy pomyłki nierobów w urzędach. Koniec ze ściganiem w świetle jupiterów ludzi oskarżonych o drobne manipulacje, a zostawianiem w spokoju prawdziwych rekinów. Od dziś wszyscy, z nadzorem skarbowym, Komisją Nadzoru Finansowego, służbami specjalnymi i prokuratorami włącznie, będą w sposób właściwy i z całą surowością prawa ścigać prawdziwych manipulatorów i oszustów. Weźmiemy się za giełdowe spółdzielnie i mafie, będziemy ścigać zaniedbania zarządzających i nadzorców, ludzi, którzy mamią was nieprawdziwymi informacjami, wyprowadzają pieniądze z waszych firm, manipulują akcjami i wykorzystują dane poufne. Koniec z pobłażliwością. Ażebym za rok mógł z dumą wam powiedzieć, że nasz rynek finansowy jest równie bezpieczny jak ten w USA czy Wielkiej Brytanii. Żebyście nie mieli poczucia, że mieszkacie w republice bananowej.
Premier podniósł ze stołu kartkę A3 z namalowanym na niej znakiem przedstawiającym wielkiego żółtego banana przekreślonego na czerwono. STOP BANANA REPUBLIC!

 

Mariusz Zielke, Wyrok, Czarna Owca, Warszawa. Książkę można nabyć TUTAJ.

Artykuł Chcecie wiedzieć o co chodzi z KNF? Przeczytajcie „Wyrok” Mariusza Zielke. Publikujemy fragmenty książki z 2011 r.!, które idealnie opisują aferę KNF. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/chcecie-wiedziec-o-co-chodzi-z-knf-przeczytajcie-wyrok-mariusza-zielke-publikujemy-fragmenty-ksiazki-z-2011-r-ktore-idealnie-opisuja-afere-knf-wideo/feed/ 0
„Mafiosi lubią zakładać swoje interesy w Polsce”. Witold Gadowski odsłania kulisy ‘Ndranghety, najgroźniejszej organizacji przestępczej. WIDEO https://niezlomni.com/gadowski-odslania-kulisy-ndranghety-najgrozniejszej-organizacji-przestepczej-mafiosi-lubia-zakladac-swoje-interesy-w-polsce-wideo/ https://niezlomni.com/gadowski-odslania-kulisy-ndranghety-najgrozniejszej-organizacji-przestepczej-mafiosi-lubia-zakladac-swoje-interesy-w-polsce-wideo/#comments Fri, 07 Sep 2018 05:01:24 +0000 https://niezlomni.com/?p=49761

W swoim życiu przyglądałem się kulisom działania albańskiej mafii, serbskich gangów, arabskich klanów, mafii tureckiej i kurdyjskiej, znam też metody funkcjonowania polskich przestępców, nigdy jednak nie poznałem organizacji tak bezwzględnej i stosującej terror na tak ogromną skalę jak ‘ndrangheta - pisze Witold Gadowski.

Kalabryjską ‘ndranghetę poznałem dzięki tłumaczce tej książki, Giusy Inglese. Giusy była też współautorką filmu o ‘ndranghecie, który przygotowaliśmy – w ramach cyklu „Łowca smoków” – dla pierwszego programu TVP. Świat kalabryjskich klanów jest nieprzenikniony, nigdy nie poznalibyśmy jego tajemnic, gdyby nie znajomi Giusy, którzy mogli nas zaprotegować. Dla zwykłego turysty Kalabria pozostaje krainą spokoju, słońca, pięknych gór i morza. Nikt nie podejrzewa, że pod tą sielankową powierzchnią pulsuje zbrodnicze życie klanów, które tworzą największą na świecie, bezwzględną organizację przestępczą. Rocznie ten „mafijny kombinat” obraca ponad 46 miliardami euro, kontroluje 80 procent rynku narkotykowego w Europie. Ponad dziesięć tysięcy mafijnych żołnierzy codziennie morduje, przekupuje, zastrasza…

https://twitter.com/GadowskiWitold/status/1034807939155091457

Włoski dziennikarz Arcangelo Badolati udzielił nam wywiadu do naszego filmu. Zapamiętałem jego opowieść o dziadku, który był twardym mężczyzną, ale rozpłakał się na oczach małego Arcangela, gdy ‘ndrangheta – jako ostrzeżenie – wycięła mu piękny sad. Arcangelo twierdzi, że wtedy właśnie postanowił walczyć z mafią, przeciwstawiać się jej za wszelką cenę. Wtedy jeszcze nie wiedział, że stanie się jednym z najlepszych ekspertów do spraw ‘ndranghety na świecie. Jego książki stoją dziś na półkach w gabinetach najważniejszych prokuratorów tropiących kalabryjską zmorę. Mafia posiada majątek, ulokowany w różnych dziedzinach gospodarki, który przekracza sto miliardów euro. Kiedy byliśmy w wiosce San Luca, uchodzącej za centrum tej tajemniczej organizacji, przekonaliśmy się, że zainteresowanie ‘ndranghetą to nie przelewki.

To największa siła, która od ponad stu lat wpływa na społeczną świadomość większości Kalabryjczyków. Brutalność kalabryjskiej mafii jest wręcz zwierzęca, a pamiętliwość i mściwość jej członków powszechnie znane.

Wraz z Giusy Inglese rozmawialiśmy z ludźmi działającymi na różnych stopniach hierarchii ‘ndranghety; z „żołnierzem”, który miał za sobą liczne pobyty w więzieniu, „biznesmenem” oraz capo jednego z klanów. To było doświadczenie, które nauczyło nas jednego – ci ludzie nie żartują! Jak w tym zwierzęco brutalnym świecie znalazły się kobiety?

Co sprawiło, że jedna z Polek stanęła na czele mafijnego klanu? To historie, które przekraczają wyobraźnię scenarzystów filmowych… jednak wydarzyły się naprawdę. Arcangelo Badolati jest wytrawnym przewodnikiem po mafijnym świecie, możecie mu zaufać – jego dziennikarstwo jest najwyższej próby. Zabiera nas w pozornie tylko egzotyczny świat. Gdybyście jednak wiedzieli, ile interesów mafia posiada w Polsce, ilu polskich polityków otrzymywało mafijne łapówki, bylibyście zszokowani.

Mafiosi lubią zakładać swoje interesy w Polsce. To właśnie tu rozpoczęła się niesłychana „kariera” Edyty Kopaczyńskiej, jedynej Polki skazanej przez włoski sąd za „sprawstwo kierownicze” w mafijnym procesie. Zdradzę jeszcze i to, że właściwie to my (Giusy i ja) namówiliśmy Arcangela Badolatiego do wydania książki na polskim rynku. Bardzo jesteśmy z tego zadowoleni, bo otrzymujecie Państwo rzecz mocną, dobrze napisaną i na poziomie, którego większość polskich dziennikarzy nigdy nie osiągnie. Zapraszamy do ciekawej lektury, podczas której czasem przeleci Wam po plecach dreszcz emocji, doświadczycie grozy obserwowania mafijnej maszyny od środka. Tam nie ma miejsca na sentymenty i szlachetność. Brutalność i zbrodnia napędzają zyski. Porzućcie zatem romantyczne wyobrażenia, zapomnijcie o filmowych obrazach, Oto brutalna prawda o mafii!

Witold Gadowski

Wstęp do książki Arcangelo Badolati KULISY ‘NDRANGHETY. Profil najgroźniejszej mafii na świecie, Wyd. Replika, Zakrzewo 2018. Książkę można nabyć TUTAJ

Fragment książki Arcangelo Badolati KULISY ‘NDRANGHETY możesz przeczytać TUTAJ

 

Komentarz Tygodnia Witolda Gadowskiego:

Artykuł „Mafiosi lubią zakładać swoje interesy w Polsce”. Witold Gadowski odsłania kulisy ‘Ndranghety, najgroźniejszej organizacji przestępczej. WIDEO pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/gadowski-odslania-kulisy-ndranghety-najgrozniejszej-organizacji-przestepczej-mafiosi-lubia-zakladac-swoje-interesy-w-polsce-wideo/feed/ 1
Od historycznych bossów do współczesnych biznesmenów. Kulisy ‘Ndranghety i polskie wątki w najgroźniejszej mafii na świecie https://niezlomni.com/od-historycznych-bossow-do-wspolczesnych-biznesmenow-kulisy-ndranghety-i-polskie-watki-w-najgrozniejszej-mafii-na-swiecie/ https://niezlomni.com/od-historycznych-bossow-do-wspolczesnych-biznesmenow-kulisy-ndranghety-i-polskie-watki-w-najgrozniejszej-mafii-na-swiecie/#respond Fri, 31 Aug 2018 09:34:05 +0000 https://niezlomni.com/?p=49640

‘Ndrangheta (‘ndrángheta) jest organizacją mafijną charakteryzującą się wyjątkową umiejętnością kamuflażu. Niezauważalnie przenika przez społeczeństwo i  instytucje, nie zwracając na siebie uwagi. Od wielu lat umiejętnie chroni to, co osiągnęła na całym świecie, unikając bezpośredniego ataku na instytucje, działając w  tak zwanym półzanurzeniu, aby móc przez nie przenikać i  żyć z  nimi w  „symbiozie”.

Stroni od medialnego rozgłosu. Sięgając do korzeni, można zauważyć, że bazuje na bardzo silnych, nierozerwalnych więzach rodzinnych, które umacniają hierarchię. Mafia kalabryjska czerpie również wiele z  przeszłości, kiedy tak ważne były rytuały, język i  symbolika. Mimo powrotu do korzeni potrafi być też bardzo współczesna i  bezwzględna, z  wielką determinacją zarządzać interesami oraz organizacjami rządowymi na swoim terenie - pisze Arcangelo Badolati w książce Kulisy ‘Ndranghety. Profil najgroźniejszej mafii na świecie.

https://twitter.com/GadowskiWitold/status/1034807939155091457

Każdy klan składa się z  osób połączonych więzami krwi. Aby podtrzymać te więzy, rodziny są gotowe planować małżeństwa, wybierając kandydatów na żony lub mężów spośród innych ‘ndrine, a  to dlatego, że celem każdego szanującego się padrino jest rozszerzenie strefy wpływów rodzinnego klanu dzięki sprawdzonej metodzie aranżowania małżeństw i  układów przydatnych do tworzenia sojuszy opartych na więzi pokrewieństwa.
W ubiegłym stuleciu ‘ndrangheta miała inny charakter niż dzisiaj. Mamy wiele dowodów na to, że mafia ta nie działała na tak wielką skalę, zwłaszcza jeśli chodzi o  terytorium  – skupiała uwagę głównie na obszarach wiejskich i  peryferiach. Ze źródeł wynika, że stosowała bardzo okrutne metody uprowadzania osób w  celu żądania okupu, kreując tym samym mit o  mężczyznach zdolnych do bezlitosnej zemsty, takich jak: Giuseppe Musolino, Santo Stefano z  Aspromonte, Angelo Macrì z  Delianuova, Domenico Maisano z  Drosi, Giuseppe Barca z  Oppido Mamertina. Współczesna ‘ndrangheta  – mafia trzeciego milenium  – obrała inną taktykę postępowania, która polega na przenikaniu do spółek i  wtapianiu się w  ich strukturę oraz inwestowaniu przy tym w  towary i  usługi na całym świecie. Rodziny mafii dbają o  odpowiednie wykształcenie dzieci, przygotowując je do przewidzianej dla nich roli, czyniąc z  nich ekspertów w  zawodach medycznych, prawnych i  w  inżynierii. Dzisiejsi bossowie to elegancko ubrani mężczyźni posługujący się czystą mową bez naleciałości, często poligloci, o  dobrych manierach i  nieskazitelnej aparycji, używający iPoda i  blackberry, szukający możliwości zarobkowych nie tylko na rynku włoskim, lecz na całym świecie.

Nie ma firmy w  Piemoncie, Ligurii, Toskanii, Lacjum, Emilii-Romanii czy Veneto, która nie miałaby do czynienia z  diabolicznymi umiejętnościami bossów kalabryjskich, którzy opanowując rynki i  zwalczając wolną konkurencję, zagarniają kapitały przedsiębiorstw znajdujących się w  trudnej sytuacji ekonomicznej. Obsadzają swoimi ludźmi stanowiska w  bankach i  innych instytucjach kredytowych, a  utrzymując bliskie kontakty z  ludźmi na wysokich szczeblach władzy, przenikają w  sfery polityczne.

Po spustoszeniu terytorium Włoch, ziemi, która z  czasem przestała oferować wielkie zyski, koterie rozpoczęły kolonizację Europy, inwestując w  nieruchomości i  działalność gospodarczą w  Europie Wschodniej, ale także Holandii, Belgii i  Hiszpanii, kontynuując działania zainicjowane już w  latach siedemdziesiątych na terytorium Niemiec, południu Francji, Australii i  Kanadzie. Operacje z  drugiej połowy XX wieku opierały się głównie na ekspansji  – wykorzystaniu zjawiska emigracji. Dzisiaj wykorzystuje się do tego celu współczesną technologię. Wystarczy kilka kliknięć na komputerze, aby skontaktować się z  potencjalnymi partnerami biznesowymi, uzgodnić warunki finansowe i  rozpocząć inwestycje, które później miałyby być doglądane przez fikcyjne firmy, zakładane ad hoc w  tak zwanych rajach finansowych, zatrudniające niczego niepodejrzewających menedżerów gotowych bez wahania wykonywać rozkazy.

Film Witolda Gadowskiego Diabeł zatrzymał się w Kalabrii - Łowca smoków:


W Duisburgu w  2007 roku doszło do wendety, gdyż członkowie pewnego gangu z  miasteczka San Luca chcieli wyrównać porachunki. Akcja rozegrała się przed pizzerią, w  której dokonywano obrzędu przyjmowania nowego członka. W  wyniku tego krwawego nalotu zginęło aż sześć osób. Po tym zdarzeniu większość picciotti3 opuściła terytorium Locride oraz tereny równiny Gioia Tauro, zarówno prowincje Vibo Valentia, Crotone, Cetraro, jak i  obszar Sibari. Wendeta jest zjawiskiem bardzo często obserwowanym w  tego typu organizacjach przestępczych, gdyż pozwala na prywatne porachunki poza światłem prawa. Uczony Corrado Alvaro posługuje się w  swoich opisach frazą, że ma „siłę tysiącletnią, która kpi z  wszelkich innych mocy prawnych”. Takim też sformułowaniem zapełniły się pierwsze strony gazet na całym świecie. Społeczność międzynarodowa, żyjąc w  strachu po tym zdarzeniu, zdała sobie w  końcu sprawę z  istnienia organizacji przestępczej, która za pośrednictwem rozproszonych komórek działa na najbogatszych terenach całego świata i  jest tak osobliwą jednostką, że nawet grupy specjalne szkolone do zwalczania terroryzmu islamskiego nie były w  stanie jej rozszyfrować, co przychodzi im z  trudem do dnia dzisiejszego. Bo ‘ndrangheta w  rzeczy samej nie daje się rozpoznać  – jej członkowie nie są już bandytami w  kaszkietach z  luparami. Zastąpili ich młodzi, uroczy, dobrze wyglądający, wyszkoleni, bogaci, inteligentni poligloci, którzy rankiem posługują się językiem włoskim i  francuskim, a  wieczorami wracają do dialektu swojej ziemi.

Mimo współczesnej aury nowi bossowie nadal odnoszą się do symboliki hiszpańskiej Garduñy, zatwierdzonej przez ‘ndranghetę, określającej hierarchię i  role członków klanów. W  sposób przedmiotowy posługują się religią katolicką, demonstrując pobożność na oczach społeczeństwa, by później jako przykładni obywatele zdobyć autorytet i  móc wyznaczać prawo, nakładając kary na tych, którzy się do niego nie stosują. Wszystko to między innymi po to, żeby mogła powstać bacinella5 i  aby jasno określić zasady rekrutacji dla chcących zostać członkami i  sprawować kontrolę na obszarach wiejskich, tak jak to czynili ich przodkowie pod koniec XIX wieku.

Aby sprostać poważniejszym interesom związanym z  obrotem kokainą, monitorowaniem wielkich inwestycji czy pracami publicznymi (takimi jak modernizacja autostrady Salerno-Reggio Calabria, realizacja Expo 2015, rekonstrukcja L’Aquili po trzęsieniu ziemi czy przebudowa w  Emilii-Romanii), organizacja musiała stworzyć światowy holding. Dzięki takiemu rozwiązaniu była w  stanie „flirtować’ z  polityką, prać sterty brudnych pieniędzy oraz dopinać umowy z  organizacjami przestępczymi z  Ameryki Południowej, Rosji, Bałkanów czy Azji. Z  tego też powodu rząd Stanów Zjednoczonych wprowadził ‘ndranghetę na tak zwaną czarną listę (Black list), na której znajdują się najniebezpieczniejsze organizacje przestępcze na świecie zajmujące się handlem narkotykami. Kanadyjska RCMP, amerykańskie FBI i  DEA, australijskie AFP, kolumbijska Policja Federalna, niemieckie Bundes-kriminalmant, rosyjskie FSB, hiszpańska Guardia Civil jednoznacznie uznały mafię kalabryjską za „ciche” zagrożenie. Wynika to z  umiejętności ‘ndranghety do doskonałego kamuflowania się, działania pod osłoną międzynarodowych korporacji znajdujących się w  różnych państwach i  na różnych kontynentach oraz możliwości zwrócenia się w  razie potrzeby o  wsparcie nawet do organizacji terrorystycznych.

Z badań przeprowadzonych w  ostatnich latach wiadomo, że organizacja ma arsenały wyposażone w  broń przeciwpancerną (bazooki i  wyrzutnie rakietowe), materiały wybuchowe w  formie bomb i  T4, karabiny maszynowe najnowszej generacji i  pistolety, które są zazwyczaj dostarczane jednostkom wojskowym w  najbardziej rozwiniętych krajach.

Należy zadać sobie pytanie, kiedy organizacja przeszła transformację i  przekształciła się z  organizacji działającej lokalnie w  organizację międzynarodową. Przyjmuje się, że ‘ndrangheta zmieniła swoje oblicze w  1975 roku, kiedy to w  mieście Siderno w  Reggio di Calabria zamordowano Antonia Macríego, zwanego bossem dwóch światów. Stało się tak, ponieważ on i  jego kompan, Mico Tripodo (zamordowany kilka miesięcy później w  zakładzie karnym Poggioreale w  Neapolu przez dwóch ludzi wynajętych przez szefa Nowej Camorry  – Raffaela Cutola), blokowali proces modernizacji ‘ndrin i  locale6. Po wygranych przetargach i  otrzymaniu pieniędzy na takie inwestycje jak budowa autostrady A3, rozbudowa trasy kolejowej na wybrzeżu tyrreńskim, realizacja „pakietu Colombo” gwarantującego utworzenie piątego centrum metalurgicznego w  Gioia Tauro (a przeznaczonego na restrukturyzację portu) i  Liquichimica di Saline Ioniche (zakłady chemiczne), modernizacji domagali się: Paolo de Stefano z  Reggio, Antonio Pelle z  San Luca, Natale Iamomonte z  Melito di Porto Salvo, Giuseppe Marabito z  Africo i  Girolamo Piromalli z  Gioia Tauro.

Czasy Domenica Maisana, Angela Macriego i  Giuseppe Barki  – bezwzględnych, ale i  romantycznych, prawdziwych ikon starej ‘ndranghety  – przeminęły. Po złamaniu postanowień Szczytu w  Montalto, któremu przewodniczył Peppe Zappoa z  San Martino z  okręgu Taurianova, koterie zaczęły realizować niebezpieczne scenariusze. Na wypadek rewolucji w  Reggio di Calabria sprzymierzyły się z  wywrotową prawicą, gwarantując pomoc w  sile 1500 mężczyzn gotowych wziąć udział w  zamachu stanu zainicjowanym w  grudniu 1970 roku przez księcia Junia Valeria Borghesego w  celu obalenia porządku demokratycznego we Włoszech. Koterie liczyły, że dzięki sojuszowi dostaną od nowego reżimu prawne przywileje i  nowe możliwości działania. Kiedy represje po zamachu przeminęły, zakończyły się zamieszki na wybrzeżu Cieśniny Mesyńskiej, najbystrzejsi z  ojców chrzestnych postanowili pogodzić się z  partią rządzącą, która w  tym wypadku jako jedyna mogła połączyć świat władzy z  siłą mafii, co dało początek bractwu massoneria deviata.

Główni capibastone9 utworzyli nowy stopień w  hierarchii organizacji  – la Santa. Upoważniał on wybranych do członkostwa w  masonerii, dzięki czemu mogli oni działać w  tzw. przebraniu, czyniąc pozory w  świetle prawa, nie wymachując już pistoletami. Ci, którzy nie umieli grać na dwa fronty, od razu zostali wyeliminowani w  sposób, jakiego zwykła używać mafia, czyli za pomocą ołowiu. Tak stało się z  Macrím i  Tripodem. Zachłanność w  dążeniu do władzy ekonomicznej i  politycznej zdawała się nie mieć końca. Kapitał zgromadzony z  okupów za uprowadzenia (porwanie Paula Getty’ego juniora, Cesare Casellego, Carla Celadona i  Roberty Ghidini) oraz płynący z  wyłudzeń na wielką skalę został zainwestowany w  handel narkotykami, pozwalając organizacji w  ciągu kilku lat stać się władcą światowego rynku obrotu kokainą. W  tym samym czasie mafia zyskiwała coraz większe możliwości działania w  zakresie podwykonawstwa robót publicznych realizowanych zarówno na południu, jak i  na północy Włoch. Dużo pieniędzy zainwestowano w  Lacjum, Rzymie, Latinie i  Fondi  – mafia weszła tam w  posiadanie ogromnych nieruchomości i  luksusowych lokali, stając się między innymi właścicielem „Caffe de Paris”, znajdującego się w  samym sercu Rzymu na ulicy Veneto, oraz „Cafe Chigi”, miejsca, w  którym gromadziła się polityczna i  parlamentarna elita z  całej Italii. Taktyką organizacji było działanie w  tzw. półzanurzeniu, trudne do szybkiego zidentyfikowania, przez co dające możliwość poszerzania wpływów aż do ziem sycylijskich Bernarda Provenzana.

Kalabryjczycy nigdy bezpośrednio nie zaatakowali państwa, odrzucili więc propozycję rodziny Corleone na szczycie w  Nicotera (Vibo Valentia) w  1992 roku. Zawsze stronili od atakowania ważnych osobistości. Wiadomo, że z  ręki organizacji zginęło dwóch przedstawicieli palestry z  Kalabrii: Francesco Ferlaino, adwokat z  urzędu z  Catanzaro, zabity w  lipcu 1975 roku w  Lamezia Terme, i  Nino Scopelliti, zastępca prokuratora generalnego sądu apelacyjnego, zamordowany niedaleko miejscowości Villa San Giovanni w  sierpniu 1991 roku (sprawców tych zabójstw nie ujęto). W  czerwcu 1983 roku w  Piemoncie zginął także prokurator z  Turynu, Bruno Caccia, gdyż zagrażał interesom kalabryjskich mafiosów.

Ofiarami ‘ndranghety padło również dwóch polityków, którzy za bardzo zwracali na siebie uwagę. Vico Ligato, były potężny demokratyczno-chrześcijański prezes kolei państwowych, został zamordowany w  1989 roku w  Bocale (Reggio di Calabria). Francesco Fortugno, wiceprezes Rady Regionalnej Południowej Kalabrii, pożegnał się ze światem w  październiku 2005 roku w  Locri. Powodem śmierci Ligata było nadmierne zainteresowanie biznesami prowadzonymi przez mafię w  Reggio. Fortugno zapłacił życiem za przeszkadzanie w  dążeniu do celów, jakie wyznaczyła sobie pewna frakcja przestępcza z  Locri zainteresowana przede wszystkim wyłudzaniem państwowych pieniędzy.
Między latami dziewięćdziesiątymi a  trzecim tysiącleciem, które charakteryzowały się rozkwitem i  dobrym zarządzaniem, nie brakowało sporów między klanami ‘ndranghety, charakteryzujących się brutalnością i  przemocą ze strony bossów i  picciotti chcących dominować na swoich ziemiach.

Międzynarodową opinią publiczną wstrząsnęły trzy krwawe zdarzenia, i  nie chodzi tu o  incydent z  Duisburga. Pierwsze miało miejsce w  1991 roku, kiedy w  Taurianova, chcąc pomścić śmierć lokalnego mammasantissima  – Rocca Zagariego  – doszło do zamordowania przed supermarketem dwóch handlowców. W  morderczej wściekłości, pastwiąc się nad ciałami, sprawcy odcięli ofiarom głowy i  kopali je niczym piłki, strzelając równocześnie z  pistoletów. Podczas drugiego zdarzenia, z  2011 roku, w  San Lorenzo del Vallo dwóm kobietom, matce i  córce, w  ich własnym domu przyłożono strzelbę do głowy, a  następnie zmasakrowano ciała karabinem maszynowym. Córce ostatkiem sił udało się dotrzeć na balkon, gdzie policja zastała ją martwą, przewieszoną przez balustradę, ze wzrokiem otępiałym z  przerażenia. Jedynym, który cudem ocalał z  tej rzezi, był 20-letni chłopak zraniony przez atakujących i  udający martwego, który rok później zdecydował się współpracować z  prokuratorem z  Catanzaro i  który rozpoznał i  wskazał sprawców zabójstwa matki i  siostry. Ta makabryczna akcja okazała się odwetem za zabicie Domenica Presty, syna bossa Franca, zamordowanego miesiąc wcześniej przez krewnego dwóch nieżyjących kobiet. Trzecim wydarzeniem było zabójstwo 16 stycznia 2014 roku w  Cassano 3-letniego dziecka, Cocò Campolongo, podpalonego następnie wraz z  dziadkiem, Giuseppe Iannicellim, i  jego ciemnoskórą znajomą. Incydent ten sprowokował do reakcji samego papieża Franciszka, który tydzień po wydarzeniu, podczas modlitwy „Anioł Pański” na placu Świętego Piotra w  Rzymie, nie tylko zdecydowanie potępił akt przemocy, lecz także zdecydował się odwiedzić diecezję w  Cassano. W  czerwcu 2014 roku, w  mieście, w  którym zginęło dziecko, papież po raz pierwszy w  historii Kościoła katolickiego ekskomunikował ‘ndranghetę. Giuseppe Milto, biskup diecezji w  Kalabrii, solidaryzując się ze stanowiskiem papieża Franciszka, wstrzymał na dwa lata obrządek religijny, jakim jest procesja ku czci Matki Boskiej, podczas której zatrzymywano się przed domami wielkich bossów, takich jak Oppido Mamertina czy Giuseppe Mazzagatti, co miało podkreślić ich status społeczny. Biskupi z  regionu zdecydowali ostatecznie o  zakazie składania ofiar pieniężnych podczas procesji i  innych obrządków poświęconych świętym i  Madonnie oraz nakazali, aby posągi świętych były niesione przez osoby praworządne, bez kryminalnej przeszłości.

Choć ‘ndrangheta sięga do antycznych korzeni, jednocześnie potrafi być nowoczesna, zdolna do wielkich spekulacji i  przeprowadzania dużych transakcji, przybierając przy tym wizerunek dzikiej i  bezwzględnej bestii, spragnionej krwi i  pieniędzy. Dzisiaj wszyscy Włosi wiedzą, czym jest mafia  – cały kraj uznał ją za organ władzy równorzędny z  rządem, zdolny do świadczenia usług instytucjonalnych, oferujący grupy wsparcia i  kapitał. Świadczą o  tym śledztwa przeprowadzone w  ostatnich latach przez DDA z  Turynu i  Mediolanu. W  Piemoncie bossowie z  Kalabrii zostali przyłapani na zatajaniu biznesów z  przedsiębiorcami i  politykami. Ich współpraca rozwinęła się do tego stopnia, że byli w  stanie ustawiać wybory lokalne i  krajowe. Jeden z  bossów próbował nawet interweniować w  prawybory partii centrolewicowej, które zakończyły się nominowaniem Turina Piera Fassina i  jego wyborem na burmistrza. Z  kolei w  urzędzie w  Leini, prowadzonym przez byłego burmistrza Nevia Corala z  centroprawicy, picciotti tak daleko sięgnęli po władzę, że ostatecznie wprowadzono zmiany w  postępowaniach administracyjnych i  ograniczono możliwość ingerowania w  działalność mafijną. Kilka miesięcy później podobna sytuacja spotkała Rivarola Canavesego.

Sekretarz miasta został oskarżony o  układy z  pewnym biznesmenem, który miał zagwarantować mu poparcie w  wyborach w  2009 roku, ustawiając wyniki wyborów, za co Canavese miał mu dać dwadzieścia tysięcy euro.

W Lombardii sytuacja wyglądała jeszcze gorzej. Prokuratura doszła do tego, że klany ‘ndranghety wyłudziły od Domenica Zambettiego, kandydata w  wyborach regionalnych, około dwustu tysięcy euro w  zamian za cztery tysiące głosów. Najmniejszy szczegół tych negocjacji był monitorowany przez służby, które dzięki zainstalowaniu pluskiew przechwytywały rozmowy telefoniczne. Polityk, który wygrał wybory, został mianowany radnym w  komitecie prowadzonym przez Roberta Formigoniego. Zambetti, jak i  jego przedstawiciele w  ‘ndranghecie: Eugenio Costantino z  Cosenzy i  Pino D’Agostino z  Rende, skończyli w  kajdankach i  ostatecznie zostali skazani. Inne dochodzenie pozwoliło ustalić, że mafia kalabryjska oferuje usługi ochroniarskie dziesięciu mediolańskim klubom i  „uspokaja” przedsiębiorców, którzy żądają zwrotu zaległych kredytów. Zafałszowany obraz tego, co dzieje się na północy państwa, został wyraźnie pokazany na pewnym bardzo ważnym z  punktu widzenia śledztwa nagraniu, zarejestrowanym przez karabinierów w  klubie rekreacyjnym w  Paderno Dugnano. Widnieją na nim wszyscy przedstawiciele klanów mafijnych działających w  Lombardii, którzy spotykają się przy stole, przygotowując się do wyboru capo dei capi, czyli szefa wszystkich szefów. Scena wygląda niczym z  filmu Francisa Forda Coppoli lub Martina Scorsese, ale jest to niestety rzeczy-
wistość.

W trzecim tysiącleciu ‘ndrangheta została uznana za organizację przestępczą podlegającą strukturze odgórnej, określanej jako La Provincia, w  skład której wchodzą szefowie większych klanów. Struktura ta jednoczy się wokół jednego capo crimine i  ma symboliczną siedzibę w  małym górskim miasteczku na południu Kalabrii zwanym San Luca, w  którym znajduje się słynne sanktuarium Madonny di Polsi, szczególnie czczonej przez mafiosów. Natomiast baza logistyczno-operacyjna capo crimine dla centralnej i  północnej części regionu od kilku lat zlokalizowana jest prawdopodobnie w  miejscowości Cutro (wcześniej w  Cirò w  prowincji Crotone). Capo crimine rozstrzygają spory między grupami, które podlegają ich jurysdykcji, oraz decydują o  tworzeniu nowych komórek kryminalnych  – ‘ndrine
lub locale, nazywanych w  zależności od ich wielkości i  zakresu działania. ‘Ndrangheta ma ogromną władzę i  duże wpływy w  polityce i  gospodarce przede wszystkim dzięki parasolowi ochronnemu, jaki roztaczają nad nią członkowie masonerii. Należą oni do świata polityki lub są specjalistami w  różnych dziedzinach. To oni w  dużym stopniu ingerują w  różne obszary życia publicznego i  instytucjonalnego.

W 2017 roku korupcja i  uwarunkowania polityczne powstałe dzięki działaniom loży masońskiej skłoniły parlamentarną Komisję Śledczą ds. Mafii, której przewodniczyła Rosa Bindi, do przygotowania listy członków włoskiego stowarzyszenia masońskiego. Inicjatywa ta zirytowała bossów, którzy byli zmuszeni przekazać straży finansowej (odpowiednik izby administracji skarbowej) listy zawierające szczegółowe dane dotyczące ich współbraci z  masonerii. W  ciągu ostatnich dwudziestu lat z  powodu utrzymywania tajnych układów z  mafią rozwiązanych zostało większość rad miasta w  rejonie Kalabrii, między innymi w  Reggio di Calabria, Lamezia Terme, Rosarno, Gioia Tauro, Corigliano, Taurianova i  Scalea. Z  tego samego powodu procedury sprawdzające wprowadzono też w  niektórych zakładach opieki zdrowotnej.
Wielu burmistrzów i  regionalnych radnych zostało oskarżonych i  skazanych za związki z  klanami ‘ndranghety. Dochodzenia prowadzone na międzynarodową skalę pokazały, że bossowie posiadają umiejętność infiltracji w  najrozmaitsze sfery biznesowo-gospodarcze  – od oferowania usług gastronomicznych i  hotelarskich (przejmując hotele i  restauracje w  wielu włoskich miastach) do dystrybucji na wielką skalę produktów spożywczych (głównie oliwy i  owoców cytrusowych) na rynki włoski i  amerykański. Mafiosi kalabryjscy nie tylko rządzą światowym handlem kokainy we współpracy z  kartelami z  Ameryki Południowej i  Meksyku, lecz także nadzorują ważne porty, jak ten w  Gioia Tauro, i  zarządzają importem różnego rodzaju produktów z  Chin. Mało tego, śledczy odkryli, że piorą pieniądze, kupując nieruchomości i  otwierając bary i  restauracje w  krajach byłego Układu Warszawskiego (Polska, Węgry, Bułgaria i  Rumunia) i  Europy Środkowej. Podobno w  San Marino próbowali nabyć także bank  – Credito Industriale Sanmarinense. Mafia potrafi zarobić nawet na imigrantach. W  gminie Isola di Capo Rizzuto mafiosi zarządzali CARA  – ośrodkiem dla uchodźców, czerpiąc korzyści majątkowe i  wykorzystując do tego, przy cichym przyzwoleniu księdza, katolickie stowarzyszenie pomocy i  wolontariatu La Misericordia.

Fragment książki Arcangelo Badolati KULISY ‘NDRANGHETY. Profil najgroźniejszej mafii na świecie, Wyd. Replika, Zakrzewo 2018. Książkę można nabyć TUTAJ

Kulisy ‘Ndranghety. Profil najgroźniejszej mafii na świecie to historia cudzoziemek w klanach ‘Ndranghety, najpotężniejszej mafii na świecie.
Oto, jak wygląda życie towarzyszek bossów i picciotti, kobiet, które dorastały i wychowały się w świecie, w którym “‘Ndrangheta nigdy nie zapuściła korzeni”, a którym potem przyszło pełnić funkcję szefów i lojalnych „zastępczyni” w klanie, stosując w Kalabrii wymuszenia, zastraszania i trzymając w ryzach handel kokainą.

W niniejszej książce przeplatają się historie kobiet, które odegrały niezwykle ważną rolę w przestępczych klanach. Mowa tu między innymi o Edycie Kopaczyńskiej, małżonce wielkiego bossa Michela Bruni, jedynej Polce, która została skazana przez włoski sąd prawomocnym wyrokiem za przynależność do organizacji mafijnej. A także o Słowaczce Lucii Bariovej, konkubinie Vincenza Forastefano, ojca chrzestnego z Cassano. Pojawia się także historia Ukrainki, Oksany Verman, kochanki Salvatore Pititto, handlarza narkotykowego dbającego o interesy z narkotykowym rynkiem kolumbijskim.

W książce znajdują się również informacje poświęcone obecności mafii kalabryjskiej w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Australii, mamy tu też doskonały pogląd na to, jak bossowie i picciotti przy współpracy z historycznymi rodzinami Cosa Nostry, Bonnano i Gambino opanowują i poszerzają rynek narkotykowy. Na koniec, aby zrozumieć moc ‘Ndranghety na światowej szachownicy handlu narkotykami, zawarte zostały informacje na temat największych, znanych brokerów narkotykowych takich jak: Nicola Assisi, Pasquale Marando, Roberto Pannunzi, Domenico Trimboli i Salvatore Mancuso.

 

Artykuł Od historycznych bossów do współczesnych biznesmenów. Kulisy ‘Ndranghety i polskie wątki w najgroźniejszej mafii na świecie pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/od-historycznych-bossow-do-wspolczesnych-biznesmenow-kulisy-ndranghety-i-polskie-watki-w-najgrozniejszej-mafii-na-swiecie/feed/ 0
Były gangster o mafii kosowskiej. „Europa sama sobie ściągnęła terrorystów i gigantyczną prymitywną mafię”. [WIDEO] https://niezlomni.com/byly-gangster-o-mafii-kosowskiej-europa-sciagnela-terrorystow-gigantyczna-prymitywna-mafie-wideo/ https://niezlomni.com/byly-gangster-o-mafii-kosowskiej-europa-sciagnela-terrorystow-gigantyczna-prymitywna-mafie-wideo/#comments Thu, 21 Dec 2017 19:14:12 +0000 https://niezlomni.com/?p=45599

"Dlaczego mamy mafie Sziptarów w całej Europie? W Szwecji nigdy nie było prawdziwych gangów, dlatego tak łatwo udało mi się zmonopolizować ten rynek w roku 2000"  - pisze na swoim koncie facebookowym były polski gangster.

Teraz w ciągu ostatnich dwóch miesięcy było ponad dwadzieścia zamachów bombowych podczas porachunków między kosowskimi Albańczykami. To samo jest w Belgii, Holandii i innych krajach Europy. Europa sama sobie ściągnęła terrorystów i gigantyczną prymitywną mafię, gdzie rządzi nie najsprytniejszy czy najmądrzejszy, a najstarszy w rodzie - pisze Jarosław Maringe ps. Chińczyk, bohater książki Aleksandra Majewskiego "Chińczyk. Król polskiego narkobiznesu".

Aleksander Majewski, "Chińczyk. Król polskiego narkobiznesu", Warszawa 2017. Książkę można nabyć TUTAJ.

[caption id="attachment_45601" align="aligncenter" width="800"] pixabay.com[/caption]

Artykuł Były gangster o mafii kosowskiej. „Europa sama sobie ściągnęła terrorystów i gigantyczną prymitywną mafię”. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/byly-gangster-o-mafii-kosowskiej-europa-sciagnela-terrorystow-gigantyczna-prymitywna-mafie-wideo/feed/ 1
,,Mamy dziś w Europie fenomen – gangsta islam”. Dziennikarz był we Włoszech i zdradza, jakie ,,wychowawcze metody” mafia stosuje wobec nielegalnych imigrantów. ,,Nigdy nie byłem piewcą mafii, ale…” https://niezlomni.com/dzis-europie-fenomen-gangsta-islam-dziennikarz-byl-we-wloszech-zdradza-wychowawcze-metody-mafia-stosuje-wobec-nielegalnych-imigrantow-nigdy-bylem-piewca-mafii/ https://niezlomni.com/dzis-europie-fenomen-gangsta-islam-dziennikarz-byl-we-wloszech-zdradza-wychowawcze-metody-mafia-stosuje-wobec-nielegalnych-imigrantow-nigdy-bylem-piewca-mafii/#comments Mon, 28 Aug 2017 21:18:37 +0000 http://niezlomni.com/?p=42889

- Ostatnio kręciłem film o plaży Calabria. Tam jest zupełnie bezpiecznie, na plaży są prywatne firmy, które zapewniają bezpieczeństwo - mówił Witold Gadowski, wspominając, jakie metody stosuje Ndrangheta.

Wszystko co dzieje się w miasteczku jest nadzorowane. Kiedy w pierwszej fali migracji, ludzie zaczęli się zachowywać niestosowanie, nagle migranci mieli wypadek samochodowy, od tego czasu brak tam napływu tych ludzi. Oczywiście nie lubię tego typu metod, jednak jak się okazuje to działa. Nigdy nie byłem piewcą mafii. Jednak jak widać ich metody porządkowe działają

- podsumował, dodając, że takie zwyczaje obowiązują tylko w części Włoch. Mówił także o zjawisku, które opisuje jako ,,gangsta islam":

Mieliśmy przypadki śmierci Polaków z rąk tych gangsterów. Obserwujemy bezwładność Europy i nie możemy być tylko widzami, bo poszkodowanymi są również nasi rodacy! Uważam, że powinna powstać grupa specjalna, złożona z oficerów, która będzie działała w każdej sytuacji zagrożenia Polaków w Europie przez ‘’Gangsta Islam’’. Ta grupa musi zacząć funkcjonować i to natychmiast. Gdyby ci czterej zbrodniarze z Rimini, zostali szybko ujęci to państwo polskie powinno wystąpić o ekstradycję. Islam staje się wspólnotą przestępcza dla zbrodniarzy. Sprawa w Rimini powinna zostać rozegrana modelowo. Przestępcy powinni zostać zatrzymani przez polskie służby i zostać ekstradowani!

https://www.youtube.com/watch?v=uAivH2MInTQ

Artykuł ,,Mamy dziś w Europie fenomen – gangsta islam”. Dziennikarz był we Włoszech i zdradza, jakie ,,wychowawcze metody” mafia stosuje wobec nielegalnych imigrantów. ,,Nigdy nie byłem piewcą mafii, ale…” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/dzis-europie-fenomen-gangsta-islam-dziennikarz-byl-we-wloszech-zdradza-wychowawcze-metody-mafia-stosuje-wobec-nielegalnych-imigrantow-nigdy-bylem-piewca-mafii/feed/ 1
Gadowski: Państwo Islamskie jest jak kropla atramentu. Kiedy w nią uderzymy, rozpryski rozsieją się szeroko https://niezlomni.com/gadowski-panstwo-islamskie-kropla-atramentu-uderzymy-rozpryski-rozsieja-sie-szeroko/ https://niezlomni.com/gadowski-panstwo-islamskie-kropla-atramentu-uderzymy-rozpryski-rozsieja-sie-szeroko/#comments Fri, 07 Oct 2016 12:32:57 +0000 http://niezlomni.com/?p=32200

Istnienie Państwa Islamskiego nie jest głównym powodem powstawania fali imigrantów

To pretekst wykorzystywany przez uchodźców, których terror ISIS nie dotyka w żaden sposób – mówi w rozmowie z Dariuszem Kołodziejczykiem opublikowanej na portalu PCh.24.pl Witold Gadowski, pisarz, dziennikarz specjalizujący się w tematyce Bliskiego Wschodu, poeta i współtwórca filmu „Insha Allah”. Jak zauważa, istnienie Kalifatu jest korzystne zarówno dla światowych mocarstw, jak i organizacji przestępczych.

DARIUSZ KOŁODZIEJCZYK: Jeszcze kilka miesięcy temu media zasypywały odbiorców informacjami o imigrantach zmierzających do Europy, pokazywały zdjęcia z Węgier, gdzie dochodziło do prób forsowania granic. Obecnie, nie licząc niektórych serwisów internetowych, w tej sprawie zapanowała cisza. Czyżby imigranci obrali inny cel podroży, a może jest to zabieg socjotechniczny, który ma uspokoić Europejczyków w sytuacji, gdy tzw. uchodźcy zmierzają nieprzerwanie w naszym kierunku?

WITOLD GADOWSKI: Jest to przede wszystkim zabieg propagandowy, ale także socjotechniczny. Ma to pozwolić na wyciszenie tematu niebezpiecznego dla europejskiego establishmentu, podczas gdy sam widziałem, że południe Włoch jest nadal zalewane przez uchodźców, podobnie jak Grecja. Nic się nie zmieniło, zmienił się tylko ton przekazu mediów.

Nie tak dawno przebywał Pan w Kalabrii na południu Włoch pokazując, że duży udział w przerzucie imigrantów do Europy ma kalabryjska mafia ‘Ndrangheta. Z drugiej strony pojawiają się informacje, że inna organizacja przestępcza Cosa Nostra, broniąc swoich wpływów przed gangami tworzonymi przez tzw. uchodźców, wypowiedziała im wojnę. Media dość często cytowały szefa policji w Palermo Guido Longo, który twierdził, że mamy do czynienia z próbą agresji wobec imigrantów ze strony mafii. Jak Pan sądzi, skąd wynika tak różna postawa włoskich organizacji przestępczych w tej sprawie?

Nie ma tutaj żadnej sprzeczności. Cosa Nostra w ostatnim czasie została bardzo osłabiona i rzeczywiście zajmuje się ochroną własnych obszarów. ‘Ndrangheta będąc moim zdaniem najsilniejszą organizacją przestępczą na terenie Europy, bierze udział w przemycie imigrantów pobierając od nich pieniądze. Jednak natychmiast wypycha ich z terenu Kalabrii na północ Włoch, m.in. do Mediolanu. Uchodźcy w Kalabrii muszą zachowywać się bardzo spokojnie, bowiem w przeciwnym razie są zabijani. Co jakiś czas znajdowane są trupy imigrantów, dlatego raczej przebywają oni tylko na terenie stworzonych dla nich ośrodków.

Czy członkowie ‘Ndranghety nie rozumieją, że już niedługo, wraz ze wzrostem liczby imigrantów tworzących własne gangi i nastawionych na konfrontacje z Europejczykami, nie tylko Włochy, ale także ich własne, mafijne interesy mogą być zagrożone?

Trzeba podkreślić, że proces ten ma dwa oblicza, z jednej strony kalabryjska mafia czerpie profity z przemytu imigrantów, z drugiej zaś stara się, by nie przebywali oni na terenach zamieszkałych przez poszczególne klany. Trudno jednak oczekiwać tutaj logiki i dalekosiężnego spojrzenia, bowiem mamy do czynienia z przestępczymi klanami, bez jednego, centralnego kierownictwa, które mają własne interesy. Co ciekawe państwo włoskie walcząc z ‘Ndranghetą zabiera jej nieruchomości i osadza tam uchodźców. I wtedy dochodzi do starć pomiędzy klanami ‘Ndranghety i imigrantami.

Wielu polityków i komentatorów wskazuje terror Państwa Islamskiego jako główną przyczynę napływu imigrantów do Europy. Czy nie sądzi Pan, że to dość naiwne myślenie? Jeżeli weźmie się pod uwagę obszar na jakim operuje Państwo Islamskie i stopień jego zaludnienia, jakoś trudno sobie wyobrazić, by te setki tysięcy, jeżeli nie miliony imigrantów, pochodziły z tamtych terenów?

Obecnie istnienie Państwa Islamskiego nie jest głównym powodem powstawania fali imigrantów. Tak naprawdę jest to pretekst wykorzystywany przez różnego rodzaju uchodźców, m.in. Czeczenów, których terror ISIS nie dotyka w żaden sposób. Jest to zjawisko trudne do zatrzymania, skoro raz zostało uruchomione i pokazało słabość Europy w obronie swoich granic. Trudno jest zatrzymać ludzi z Erytrei, Sudanu, Afganistanu i krajów Maghrebu, gdyż chcą oni dostać się do Europy.

Czy tak naprawdę to nie państwa Europy Zachodniej i Stany Zjednoczone odpowiadają za obecną sytuację związaną z imigrantami? Doprowadziły one bowiem do destabilizacji na Bliskim Wchodzie wspierając tzw. arabską wiosnę w takich krajach jak Libia, Tunezja, Egipt, Jemen, czy też Syria?

Głównym winowajcą są Stany Zjednoczone i prowadzona przez nie polityka w schyłkowym okresie rządów George’a Busha Juniora, a następnie Baracka Obamy. Doprowadziła ona do obalenia Saddama Husajna i wywołała efekt domino w postaci upadku kolejnych dyktatorów arabskich. Trzeba pamiętać, że dyktatury te stanowiły barierę ochroną przed masowym napływem ludzi z terenu krajów arabskich do Europy. Niszcząc państwa, których władze dość często były okrutne, a one same - mówiąc delikatnie - nie były doskonałe, ale istniały realnie, doprowadzono do destabilizacji tego obszaru. Konsekwencją tego był masowy exodus imigrantów do Europy. Tak więc największym winowajcą w tej sprawie są Stany Zjednoczone, które od 2003 roku dewastują Bliski Wschód. Nie można jednak zapominać o Francji, która przyczyniła się do upadku Kaddafiego i rządzonej przez niego Libii. Udział w tym procesie miała także Wielka Brytania i w dużo mniejszym stopniu Niemcy.

[caption id="attachment_32205" align="alignleft" width="376"]Narada kurdyjskich Peszmergów, fot. W. Gadowski Narada kurdyjskich Peszmergów, fot. W. Gadowski[/caption]

Film „Insha Allah. Krew Męczenników”, którego wraz z Michałem Królem i Maciejem Grabysą jest Pan reżyserem, pokazuje, że wielu krajom zależy na istnieniu Państwa Islamskiego. Chodzi m.in. o Rosję, Syrię, ale także Turcję, będącą przecież państwem członkowskim NATO. Co powoduje, że Turcji, której przywódcy wypowiadają się przeciwko Państwu Islamskiemu, jego istnienie jest tak bardzo na rękę? Czy chodzi o to, że w ten sposób pod płaszczykiem wojny z ISIS, może ona prowadzić operację militarną przeciwko Kurdom, czy też są jeszcze inne przyczyny?

Przede wszystkim istnienie Państwa Islamskiego legitymizuje procesy zachodzące w Turcji i przejmowanie coraz większych obszarów władzy przez prezydenta Erdogana i islamską partie AKP. W ten sposób łamany jest system stworzony przez Kemala Atatürka. Dzięki działalności Państwa Islamskiego Turcja przejęła inicjatywę na Bliskim Wschodzie i stała się najważniejszym, realnym graczem na tym terenie. Przewiduje, że Turcja będzie dążyła do stworzenia marionetkowego państwa na północy Syrii, które wyprze Kurdów z tego terenu i będzie uzależnione całkowicie od Turcji. Co więcej, wobec zarzutów o islamizację Turcji, Recep Erdogan może stosować retorykę, że jest islamistą z ludzką twarzą, a ci źli islamiści to ISIS. Paradoksalnie, sytuacja ta jest wygodna dla Iranu, który rozszerza swoje wpływy i jednocześnie blokuje Arabię Saudyjską. To właśnie dla Arabii Saudyjskiej istnienie ISIS staje się co raz mniej wygodne, chociaż to pieniądze z tego kraju finansowały pierwsze grupy fanatyków islamskich. Jak widać polityka Turcji jest bardziej wysublimowana niż dynastii Saudów.

Czy jako osoba dysponująca wiedzą na temat powstania i funkcjonowania Państwa Islamskiego, zdobytą m.in. przy produkcji filmu, sądzi Pan, że któreś z państw np. Rosja czy też Stany Zjednoczone, ewentualnie koalicja krajów, zdobędzie się na zadanie decydującego ciosu ISIS? Przecież przy przewadze militarnej jaką dysponują te państwa, wojna potrwałaby najwyżej 2–3 tygodnie.

[caption id="attachment_32206" align="alignleft" width="489"]Rozmowa z terrorystą z ISIS, fot. W. Gadowski Rozmowa z terrorystą z ISIS, fot. W. Gadowski[/caption]

Gdyby przeprowadzono klasyczną operację militarną to z Państwa Islamskiego nie zostałoby nic, ale to jest dylemat kropli atramentu. Polega on na tym, że jak uderzymy w krople atramentu, to jej rozpryski rozsieją się bardzo szeroko. I tak właśnie będzie w przypadku Państwa Islamskiego. W momencie gdy zostanie rozbite powstaną komórki terrorystyczne w innych miejscach. Islamski terroryzm przybierze inną postać. Sądzę, że analitycy wywiadów Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii dochodzą do wniosku, że istnienie Państwa Islamskiego jest korzystniejsze niż jego pokonanie. Powód jest prozaiczny chociażby z punktu widzenia Stanów Zjednoczonych. Otóż, wielu terrorystów z całego świata zjechało w jedno miejsce i łatwiej jest ich obserwować i monitorować. Rosji powstanie tworu jakim jest ISIS pozwoliło wrócić do gry na Bliskim Wschodzie, co jest na pewno dużym sukcesem dyplomatycznym. Bez istnienia Państwa Islamskiego nie byłoby to możliwe. Rosji udało się ocalić swojego sprzymierzeńca, prezydenta Syrii Baszszara al-Asada, którego nie czeka już los Husajna, czy też Kadafiego. Trudno powiedzieć, co stanie się w przyszłości, ponieważ jest wiele czynników odgrywających swoją rolę i nie wiemy, który przeważy. Moim zdaniem w najbliższym czasie czeka nas szturm na Mosul zajęty przez ISIS, ale może się to skończyć katastrofą humanitarną. W mieście tym mieszka blisko 1,5 miliona cywilów. Atak z wykorzystaniem lotnictwa, artylerii może przynieść wiele ofiar. Tym bardziej, że islamiści są gotowi na samobójcze zamachy, rozstrzeliwanie zakładników i zaminowanie budynków mieszkalnych na terenie Mosulu.

Może w takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem byłoby przeprowadzenie precyzyjnej akcji z wykorzystaniem oddziałów specjalnych i zabicie przywódców, a także najważniejszych dowódców polowych ISIS, co sparaliżowałoby jego funkcjonowanie?

Państwo Islamskie ma zdublowane funkcje. Jest jeden premier w części syryjskiej, drugi zaś na terenie irackim. Francuski wywiad, który ma dobre rozpoznanie w Syrii, od dawna alarmuje, że system dublowania stanowisk oraz działalność wielu fanatycznych, inteligentnych przywódców powoduje, że w miejsce odciętych głów tej hydry, będą odrastać nowe.

Dziękuje za rozmowę.

Rozmawiał Dariusz Kołodziejczyk

Źródło: www.pch24.pl

Artykuł Gadowski: Państwo Islamskie jest jak kropla atramentu. Kiedy w nią uderzymy, rozpryski rozsieją się szeroko pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/gadowski-panstwo-islamskie-kropla-atramentu-uderzymy-rozpryski-rozsieja-sie-szeroko/feed/ 2
Zielke o swojej nowej książce: „Pojawił się w niej wątek milionera, który był podejrzewany o to, że stał na czele mafii, która w całej Polsce dokonywała morderstw”. [WIDEO] https://niezlomni.com/zielke-o-swojej-nowej-ksiazce-pojawil-sie-watek-milionera-ktory-byl-podejrzewany-o-ze-stal-czele-mafii-ktora-calej-polsce-dokonywala-morderstw-wideo/ https://niezlomni.com/zielke-o-swojej-nowej-ksiazce-pojawil-sie-watek-milionera-ktory-byl-podejrzewany-o-ze-stal-czele-mafii-ktora-calej-polsce-dokonywala-morderstw-wideo/#respond Mon, 12 Sep 2016 09:01:34 +0000 http://niezlomni.com/?p=31221

Powieść "Dla niej wszystko" za darmo można pobrać ze strony www.stopcenzurze.pl i z wielu innych stron.

Obejrzyjcie ten film do końca. To historia walki o wolność słowa. Walki z mafią o książkę (UWAGA: mafią nie jest zamawiający biznesmen tylko ludzie, których interesy prawdopodobnie naruszyłem zupełnie przypadkiem i nieświadomie). Chciałem, żeby to był jednolity zapis bez żadnego montażu, ale niestety mój aparat po kilkunastu minutach zaczął szwankować (błędy zapisu na karcie - podobno za szybko mówiłem). Dlatego w środku jest trochę powtórzeń, za które przepraszam, ale mam nadzieję, że mi je wybaczycie. Staram się mówić o wszystkim jak najbardziej szczegółowo i otwarcie. Z tego filmu dowiecie się właściwie wszystkiego: co wymyśliłem, żeby uwolnić moją książkę, móc ją opublikować i komu nadepnąłem na odcisk. Dowiecie się też dlaczego potrzebuję Lisbeth Salander. Dlaczego bardzo potrzebuję wsparcia Internetu.
Nie jestem oszołomem. Wystarczy poszukać w sieci, żeby znaleźć dowody na to, co mówię. Nie wierzę w układ i większość teorii spisku. Jestem zwykłym pisarzem, który chce wydać swoją powieść. Nie jest to żadna kampania marketingowa, co udowodnię, jak tylko będę mógł pokazać dokumentację sprawy. Ale wtedy na pobranie książki może być już za późno. Korzystajcie więc, póki można: www.stopcenzurze.pl

PS. Pies, który mi przeszkodził w połowie filmu ma na imię Kawa. Poza nim mam jeszcze cztery psy i kota (nie w głowie).

https://www.youtube.com/watch?v=AkahxjAO8x8

Artykuł Zielke o swojej nowej książce: „Pojawił się w niej wątek milionera, który był podejrzewany o to, że stał na czele mafii, która w całej Polsce dokonywała morderstw”. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/zielke-o-swojej-nowej-ksiazce-pojawil-sie-watek-milionera-ktory-byl-podejrzewany-o-ze-stal-czele-mafii-ktora-calej-polsce-dokonywala-morderstw-wideo/feed/ 0