Sobotnia noc w Turynie to wielka mistrzowska feta Juventusu. ,,Stara Dama" w tym roku sięgnęła po mistrzostwo i krajowy puchar. Zawodnikiem Juve jest Wojciech Szczęsny, którego zachowanie zwróciło uwagę mediów i kibiców.

Feta zbiegła się z innym historycznym wydarzeniem. Po sezonie karierę kończy Gianluigi Buffon. 40-letni bramkarz to żywa legenda klubu, w którym spędził 17 lat.

Kocham Was, kocham to miasto, kocham ten klub

- mówił wzruszony. Kibice urządzili mu wspaniałe pożegnanie, dziękując za ponad 500 spotkań w barwach klubu i przyczynienie się do zdobycia 9 mistrzostw Włoch, 3 Pucharów Włochów i 6 Superpucharów.

Jego następcą jest Polak - Wojciech Szczęsny, który w bieżącym sezonie musiał często zasiadać na ławce rezerwowych (w tym sezonie we wszystkich rozgrywkach zaliczył 21 występów), ale od jesieni będzie bezapelacyjnym numerem 1.

Polak docenił swojego wielkiego poprzednika. W mediach społecznościowych zamieścił taki wpis, który na tę chwilę ma blisko 120 tys. polubień.

Grazie Capitano! What an incredible career💪👏👏 #UN1CO @gianluigibuffon

Post udostępniony przez Wojciech Szczesny (@wojciech.szczesny1) Maj 19, 2018 o 10:00 PDT

Buffon & Szczesny 😭#MY7H #UN1CO pic.twitter.com/whKRp8Dsih

— JuPorn™ (@jup1897) May 19, 2018

Szczęsny cieszył się również z mistrzostwa Włoch, co zauważyli kibice. Na jednym ze zdjęć trzyma racę, a na szyi ma biało-czerwony szalik.

Wojtek Szczęsny na fecie mistrzowskiej Juve 😃#NoPyroNoParty #Polska pic.twitter.com/voK3J6e3Ok

— Avanti Ultras (@avanti_ultras89) May 20, 2018

“Italy is black and white! Long may it continue” - Wojciech Szczesny 🏆 pic.twitter.com/58tQEDGRkz

— VecchiaSignora.com (@forumJuventus) May 19, 2018

Artykuł Te dwa zdjęcia Wojciecha Szczęsnego podbijają sieć. Tak Polak dziękuje swojemu poprzednikowi, a tak świętuje wspaniały sezon Juve (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Nie milkną echa pobicia piłkarzy Legii przez kibiców. Zdania są bardzo podzielone. Tymczasem dziennikarz Eleven Sports, Mateusz Święcicki, przypomniał znamienną sytuację z Włoch.

Święcicki przypomniał fragment biografii Carlo Ancelottiego, który w przeszłości trenował właśnie Juventus. To wtedy rozegrała się opisana poniżej sytuacja. W Turynie na piłkarzy czekała grupka fanów, która „nie była zainteresowana składaniem im hołdów”. Jeden z fanów w pewnej chwili zaczął szarpać Zinedine'a Zidane'a. Od razu w obronie Francuza stanął urugwajski obrońca Paolo Montero, a także jego rodak napastnik Daniel Fonseca.

Pamiętam, że wyobrażałem sobie wtedy komentatora bokserskiego krążącego tuż za linami ringu: „Prawy, lewy hak, jeszcze jeden lewy hak. Nokaut techniczny. Zinedine jest bezpieczny, powtarzam, Zinedine jest bezpieczny”

- napisał i podsumował efekty starcia:

Chuligani zebrali ostre cięgi. Kilku zaległo na ziemi.

Biografia Carlo Ancelottiego. Kibice Juve szarpią Zizou, a koledzy z drużyny reagują tak: pic.twitter.com/psWCDLCc6Z

— Mateusz Święcicki (@matiswiecicki) 3 października 2017

Trudno porównać obie sytuacje, bo liczba napastników w Warszawie była znacznie większa. Choć niektórzy kibice starają się szukać analogii:

Team spirit. Tyle.

— Jakub (@Jakub87H) 3 października 2017

Widocznie obecni piłkarze Legii nie mają takich charakterów🐩 pic.twitter.com/L8cFPW7Rr4

— Artur Jaśkiewicz (@Art_Blade) 3 października 2017

Artykuł Kibice Legii pobili piłkarzy własnego klubu. Przypomniano, jak zareagowali gracze Juventusu, gdy fani popychali Zidane’a pochodzi z serwisu Niezłomni.com.