Wiersz Wołyń z listopada 1943 r. z pisma Ruchu Miecz i Pług "Kuźnia"
Fala pędzącej krwi zciemniła światy,
bulgot jej rwących kół urąga słońcu!
jak ciężka wieść - dobija nóż poświaty,
- ciężarnej Matki krzyk nie znajdzie ojców.
Dzieciom, wbijanym na widły rozrzyna ból oczy,
pożar jak spazm szarpie szalonym wrzaskiem -
- nie odda dziad ziemi ochrypłych plwocin
- gdy kopnął go krwią umazany kaszkiet.
Runęła ogniem szalona dziejów banda,
zaorał świt dymiących Prochów zgliszcza -
- nie oddał się w Kościołach Bóg na handel
gdy oderżniętą głową padł w progu zakrystian.
Płoną jak dzicz stępiałe oczy chłopa -
ślepe od krwi z cuchnących pobojowisk -
śmiertelny marsz wbija łoskot łopat...
Zerwał się Step -
lecz krew przelana zabroniła dobiec
Józefa Radzymińska i wiersz "Wołyń"
Artykuł Wiersz „Wołyń”, który powstał w 1943 roku. Przejmujące słowa wypowiedziane, zanim obeschła krew pochodzi z serwisu Niezłomni.com.
]]>