Jan ROssman – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Jan ROssman – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 ,,To jedna z najsmutniejszych dat w historii Polski”. Nowoczesna żąda, aby upamiętniono tę rocznicę. Czy potępi jej ,,bohatera”? https://niezlomni.com/to-jedna-z-najsmutniejszych-dat-w-historii-polski-nowoczesna-zada-aby-upamietniono-te-rocznice-czy-potepi-jej-bohatera/ https://niezlomni.com/to-jedna-z-najsmutniejszych-dat-w-historii-polski-nowoczesna-zada-aby-upamietniono-te-rocznice-czy-potepi-jej-bohatera/#respond Thu, 08 Feb 2018 11:35:06 +0000 https://niezlomni.com/?p=46808

Nowoczesna wspólnie z PO opowiedziała się przeciw ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów. Jednak jest rocznica, która zdaniem polityków tej partii wymaga specjalnego upamiętnienia. Chodzi o marzec 1968 roku.

Podczas dyskusji o dniu upamiętniającym polskich Sprawiedliwych Joanna Scheuring-Wielgus postulowała, ,,żebyśmy najpierw zrobili rachunek sumienia, a później ogrzewali w blasku chwały". Pytała też Prezydenta o uchwałę, która potępiałaby zachowanie Polaków wobec Żydów podczas II wojny światowej. Jej zdaniem jesteśmy obecnie pośmiewiskiem na świecie.

Jednak są daty, które zdaniem posłów Nowoczesnej warto celebrować. Profil Nowoczesnej na Twitterze cytuje wypowiedź Kamili Gasiuk-Pihowicz, która mówi:

Marzec '68 to jest jedna z najsmutniejszych dat w historii Polski i wymaga szczególnego upamiętnienia - dlatego zaproponowaliśmy uchwałę upamiętniającą tamte wydarzenia.

Na konferencji mówiła także:

1968 antysemityzm został wykorzystany jako paliwo polityczne. Efektem tej nagonki było de facto wyrzucenie z Polski kilkunastu tysięcy obywateli przez komunistyczne władze. To szczególnie ważne w obliczu obrzydliwej nagonki antysemickiej, jakiej świadkami jesteśmy obecnie. Marzec 1968 roku powinniśmy traktować przede wszystkim jako przestrogę. Dlatego oczekujemy zdecydowanej reakcji wszystkich instytucji państwa na wszelkie przejawy antysemityzmu

Czy Nowoczesna potępi zatem jednego z ,,bohaterów" tamtych wydarzeń?

W antyżydowskich czystkach w armii wyróżnił się gen. Wojciech Jaruzelski. W aparacie terroru brylował Moczar i jego bliski współpracownik Grzegorz Korczyński

- pisał prof. Jan Marek Chodakiewicz, który przypomniał, że wydarzenia marcowe są postrzegane bardzo jednowymiarowo:

Nie ma jeszcze po dziś dzień pełnych zestawień ofiar represji komunistycznych. Wiadomo tylko, że dotknęły zarówno chrześcjan jak i żydów. Na przykład pośród chrześcjan do więzienia trafił konserwatywny libertarianin i katolik Janusz Korwin-Mikke, a bohater „Szarych Szeregów” i ewangelik Jan Rossman stracił pracę.

Zwraca również uwagę, że tzw. „wydarzenia marcowe” skoordynowane były z sowiecką ofensywą antyizraelską oraz bliskowschodnią reorientacją Kremla. Specyficzny smaczek nadała im walka o władze w PRL". Na przepychankach w łonie stracili zwykli ludzie, którzy stanowili większość tych, opuszczających nasz kraj.

Mała część marcowej emigracji to SB-becy: kilkaset osób związanych było z aparatem terroru. Ciekawe na przykład jak potoczyły się losy takich ludzi, jak kat Mokotowa Piotr Śmietański? Po tego rodzaju marcowych emigrantach nie ma co płakać. Trudno też żałować rozmaitych partyjnych prominentów, którzy odcinali kupony od prześladowania zwykłych obywateli, aż poczuli „ludową sprawiedliwość” na własnej skórze i zdecydowali się opuścić PRL. Pamiętajmy, że przed 1956 r. takiej alternatywy nie mieli niepodległościowi Polacy rozstrzeliwani, wysyłani do Gułagu, czy wsadzani do komunistycznych więzień. Nawet ci, którzy uciekli mieli bardzo ciężko

- pisał Chodakiewicz, który przypominał:

Natomiast emigracja marcowa została bardzo serdecznie przyjęta na Zachodzie. Czekały na wielu z nich posady i stypendia. Paradoksalnie wynikało to z budzącego się właśnie poczucia winy społeczeństw zachodnich w stosunku do ofiar Holocaustu i ich rodzin. W okresie Zagłady żydowscy uciekinierzy w większości nie mogli liczyć na taką życzliwość. Co więcej, marcowi emigranci spotkali się też z sympatią rewolucjonistów 1968 r. na Zachodzie, którzy rozpoznali – szczególnie wśród młodej generacji – swoich ideowych pobratymców.

- czytamy. Historyk zwracał uwagę, że ,, rok 1968 widziany przez pryzmat oddolnej skali społecznej, jeśli chodzi o ogrom mobilizacji narodu nie umywał się do opierających się na idei walki bez przemocy ogólnopolskich, masowych demonstracjach z roku 1966 r.".

Milenium Chrześcjaństwa Polski bezsprzecznie przysłoniło narodowo-bolszewicką kontrakcję komunistów: z jednej strony pozytywną (parady pseudo-patriotyczne), a z drugiej negatywną (prześladowania uroczystości kościelnych). Uroczystości millenijne miały charakter religijny i patriotyczny oraz specyficznie polski. Dlatego też bunt millenijny nie zaistniał na Zachodzie prawie w ogóle, został do dużego stopnia zignorowany przez sowiecką „naukę”, a historiografia PRL-owska i tzw. „dysydencka” systematycznie go pomijały. Rok 1968 jest powszechnie znany. Antysemityzm budzi większe zainteresowanie niż antychrystianizm

- podkreślił.

źródło: własne / Twitter / Salon24

Artykuł ,,To jedna z najsmutniejszych dat w historii Polski”. Nowoczesna żąda, aby upamiętniono tę rocznicę. Czy potępi jej ,,bohatera”? pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/to-jedna-z-najsmutniejszych-dat-w-historii-polski-nowoczesna-zada-aby-upamietniono-te-rocznice-czy-potepi-jej-bohatera/feed/ 0
Z Niemcami bawił się w kotka i myszkę. Dziś rocznica urodzin „Alka”, bohatera Szarych Szeregów https://niezlomni.com/z-niemcami-bawil-sie-w-kotka-i-myszke-dzis-rocznica-urodzin-alka-bohatera-szarych-szeregow/ Sun, 03 Nov 2013 10:41:51 +0000 http://niezlomni.com/?p=1053

[caption id="attachment_1054" align="alignleft" width="167"]Maciej Aleksy Dawidowski "Alek" Maciej Aleksy Dawidowski "Alek"[/caption]

93 lata temu urodził się Maciej Aleksy Dawidowski "Alek", bohater polskiej konspiracji (pseudonimy: Alek, Glizda, Kopernicki, Koziorożec).

Urodzony 3 XI 1920 w Drohobyczu jako syn Aleksego, inżyniera technologa, i Janiny z Sagatowskich, inżyniera chemika.

[caption id="attachment_1055" align="alignright" width="200"]"Alek" w warsztacie Państwowej Szkole Budowy Maszyn, która była tajną Politechniką Warszawską. "Alek" w warsztacie Państwowej Szkole Budowy Maszyn, która była tajną Politechniką Warszawską.[/caption]

Wiosną 1939 ukończył warszawskie Gimnazjum im. Stefana Batorego. W czasie nauki w latach 1932-39 był członkiem 23. Warszawskiej Drużyny Harcerzy im. Bolesława Chrobrego "Pomarańczarnia", uzyskując stopień młodzieżowy Harcerza Orlego.

W czasie kampanii wrześniowej 8 września 1939, po apelu płk. Umiastowskiego wymaszerował z Warszawy wraz z grupą starszych harcerzy 23. WDH w składzie Batalionu Harcerskiego, dowodzonego przez komendanta Szczepu "Pomarańczarnia" hm. Lechosława Domańskiego "Zeusa", by na początku października powrócić wraz z nimi do Warszawy.

W okresie październik – grudzień 1939 był członkiem tajnej organizacji PLAN i uczestnikiem jej akcji małosabotażowych, a po wycofaniu się z PLAN-u wraz z kolegami z 23. WDH, od początków 1940 do czerwca tego roku był łącznikiem w komórce więziennej ZWZ, utrzymującej łączność między konspiracją wojskową a więzieniami warszawskimi: Pawiak i Daniłowiczowska [Centralny Areszt Śledczy]. W czerwcu 1940 w Palmirach Niemcy rozstrzelali jego ojca, aresztowanego w październiku 1939.

W pierwszym okresie okupacji utrzymywał się z jazdy "na rikszy", którą sam skonstruował.

[caption id="attachment_1056" align="alignleft" width="300"]Pomnik Mikołaja Kopernika Pomnik Mikołaja Kopernika[/caption]

Wiosną 1941, wraz z grupą przyjaciół z 23. WDH, wstąpił do Szarych Szeregów Chorągwi Warszawskiej [Ul "Wisła"]. Objął dowodzenie drużyną w Hufcu "Mokotów Górny" [Rój MG], kierowanym od lata 1942 przez Tadeusza "Zośkę" Zawadzkiego. Razem ze swoją drużyną uczestniczył w działaniach Organizacji Małego Sabotażu "Wawer", do których skierowany został Hufiec "MG" wraz z całym Okręgiem "Południe" Chorągwi Warszawskiej. Prace te wykonywał z dużym powodzeniem, m.in. za zdjęcie niemieckiej tablicy z pomnika Mikołaja Kopernika otrzymał honorowy pseudonim wawerski "Kopernicki".

Po zajęciu Warszawy w październiku 1939, niemieckie władze okupacyjne nakazały zasłonięcie umieszczonej na cokole pomnika tablicy: "Mikołajowi Kopernikowi - Rodacy". Na niej pojawiła się przykręcona czterema śrubami nowa tablica: "Dem Grossen Astronomen", mająca świadczyć o niemieckim pochodzeniu Kopernika.

[caption id="attachment_1057" align="aligncenter" width="640"]Niemiecki napis na pomniku Niemiecki napis na pomniku[/caption]

19 lutego 1942 przypadała 469 rocznica urodzin wielkiego astronoma. "Alek", przygotowując się do akcji zdjęcia niemieckiej tablicy, postanowił sprawdzić, jak mocno zaciśnięte są mutry mocujące i czy operacja ich usunięcia wymaga specjalnych kluczy. 11 lutego 1942, przed wygaśnięciem godziny policyjnej, wskoczył na cokół pomnika i ku swemu zaskoczeniu stwierdził, że nakrętki można odkręcić gołą ręką!

[quote]Postanowił działać natychmiast; bez ubezpieczenia i z dużym narażeniem - wszak kilkadziesiąt metrów od pomnika, przy Krakowskim Przedmieściu nr 1, znajdował się gmach Komendy Policji [Abschnittswache Mitte] z wystawionym zewnętrznym posterunkiem. "Alek" kochający ryzyko ostrożnie odkręcił wszystkie mutry i zdjął ciężką tablicę, którą następnie przeciągnął chodnikiem pod arkadami Pałacu Staszica i ukrył w kopie śniegu zgarniętego z jezdni na chodniki.[/quote]

[caption id="attachment_1060" align="aligncenter" width="631"]Akcja demontażu pomnika Akcja demontażu pomnika[/caption]

[caption id="attachment_1058" align="alignleft" width="200"]Tak w pierwszym, okupacyjnym wydaniu "Kamieni na szaniec" zilustrował akcję Stanisław Kunstetter. Tak w pierwszym, okupacyjnym wydaniu "Kamieni na szaniec" zilustrował akcję Stanisław Kunstetter.[/caption]

Dwa dni później "Alek" wrócił w to miejsce, tym razem w towarzystwie członka Głównej Kwatery Szarych Szeregów - hm. Jana Rossmana ["Pan Janek", "Wacek", "Kuna"]. Załadowali tablicę na dziecinne sanki, przykryli kocami i tak zamaskowaną przewieźli na daleki Żoliborz, do domu Janka. Wieczorem tablicę zakopano w ogrodzie Rossmanów, w którym przeleżała do końca wojny. Po wojnie Rossman ujawnił miejsce ukrycia tablicy, która została wydobyta i przekazana w depozyt Muzeum Historii m.st. Warszawy.

W odwecie za zdjęcie tablicy, 17 II 1942 w Warszawie na słupach ogłoszeniowych ukazało się zarządzenie gubernatora dr Ludwiga Fischera, który oznajmił "zniesienie" pomnika płk Jana Kilińskiego, stojącego od 1936 roku na pl. Krasińskich.

[caption id="attachment_1059" align="alignright" width="293"]akcja demontażu akcja demontażu[/caption]

Akcję demontażu rozpoczęto w godzinach porannych 21 II 1942. Po kilku godzinach wieść lotem błyskawicy obiegła całe miasto. "Alek" postanowił wyśledzić miejsce ukrycia pomnika.

Wkrótce okazało się, że Niemcy przewieźli pomnik na teren Muzeum Narodowego...

Następnego ranka warszawiacy, na murach Muzeum mogli odczytać napis wykonany w nocy przez "Alka": "JAM TU. LUDU W-WY - KILIŃSKI JAN".

Ironia losu sprawiła, że "Alek"... uratował pomnik Kilińskiego! Przez resztę okupacji szewc-pułkownik stał ukryty w magazynie Muzeum i w ten sposób zniknął Niemcom z oczu... To uchroniło go przed losem większości pozostałych warszawskich pomników: okupację i Powstanie Warszawskie "przeżyło" ich tylko siedem. Po "wyzwoleniu" Warszawy, od lata 1945 mistrz Jan Kiliński przez rok był ozdobą al. 3 Maja - w pobliżu gmachów Muzeum Narodowego.

W 1946 powrócił na swoje dawne miejsce. Na pl. Krasińskich stał do 1957 roku.

[caption id="attachment_1061" align="alignleft" width="500"]Pomnik Jana Kilińskiego Pomnik Jana Kilińskiego[/caption]

W okresie kwiecień – wrzesień 1942, w związku z zagrożeniem dekonspiracją, ukrywał się w majątku Olesinek koło Góry Kalwarii, należącym do Aleksandry Niewiadomskiej. We wrześniu 1940 rozpoczął naukę w jawnej Państwowej Szkole Budowy Maszyn, dawnej Państwowej Wyższej Szkole Budowy Maszyn i Elektrotechniki im. H. Wawelberga i S. Rotwanda w Warszawie, przerwał ją jednak wiosną 1942 i wyjechał z Warszawy.

 

Po utworzeniu Grup Szturmowych, objął dowodzenie 1. drużyny [SAD-100] hufca [plutonu] GS "Południe" [SAD], na którego czele stał Jan Bytnar "Rudy". W 1942 po odbyciu kursu podharcmistrzowskiego ["Szkoła za lasem"] został mianowany podharcmistrzem [ps. instruktorski "Koziorożec"].

W styczniu 1943 został elewem Zastępczego Kursu Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty ["Agricola"] zorganizowanego przez Kedyw KG AK. Brał udział w kilku akcjach rozbrojeniowych oraz w ewakuacji mieszkania przy ul. Brackiej 23 [akcja "Bracka" 2 lutego 1943].

[caption id="attachment_1062" align="alignleft" width="640"]Fałszywa Kennkarte na nazwisko "Aleksy Czerwiński". Zwraca uwagę miejsce wystawienia: Biłgoraj - podobnie jak w dokumentach "Rudego". Fałszywa Kennkarte na nazwisko "Aleksy Czerwiński". Zwraca uwagę miejsce wystawienia: Biłgoraj - podobnie jak w dokumentach "Rudego".[/caption]

Po aresztowaniu "Rudego" 23 marca 1943 pełnił przez kilka dni funkcję komendanta Hufca SAD.

Podczas akcji pod Arsenałem 26 marca 1943, zorganizowanej w celu odbicia "Rudego", dowodził sekcją "granaty" w grupie "atak". Stanowiąc jednoczesne ubezpieczenia akcji z kierunku północnego, postrzelił idącego w towarzystwie kobiety ul. Nalewki oficera SS.

Wyświetl większą mapę

W czasie odskoku ciężko ranny w brzuch w starciu z funkcjonariuszami centrali Arbeitsamtu mieszczącej się w pałacu "Pod Czterema Wiatrami" przy Długiej 38/40 (dawna siedziba Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej).


Wyświetl większą mapę

10Ewakuowany zarekwirowanym samochodem. W pogoń za podejrzanym samochodem ruszyła niemiecka wojskowa ciężarówka, która zablokowała Długą na wysokości pl. Krasińskich. "Alek" przez uchylone drzwiczki rzucił w kierunku Niemców granat. Dalsza jazda odbyła się bez problemów. Odwieziony na własną prośbę do mieszkania państwa Zawadowskich na Żoliborzu i tam opatrzony. Rany postrzałowe brzucha okazały się jednak bardzo ciężkie i wymagały natychmiastowej operacji.

"Alka" przewieziono do szpitala Dzieciątka Jezus przy ul. Nowogrodzkiej i tam operowano, jednak po czterech dniach, 30 marca 1943, zmarł. Tego samego dnia zmarł odbity pod Arsenałem "Rudy"...

Pchor. "Alek" został pośmiertnie odznaczony Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari V klasy [rozkaz Komendanta Sił Zbrojnych w Kraju gen. "Grota" Roweckiego z 3 V 1943] oraz awansowany do stopnia sierżanta podchorążego.
Jego pseudonimem nazwano II pluton 2. kompanii "Rudy" batalionu "Zośka".

Tekst i zdjęcia - źródło

[caption id="attachment_1064" align="aligncenter" width="640"]Warszawskie Powązki; wspólny grób "Rudego" i "Alka"... Warszawskie Powązki; wspólny grób "Rudego" i "Alka"...[/caption]

Artykuł Z Niemcami bawił się w kotka i myszkę. Dziś rocznica urodzin „Alka”, bohatera Szarych Szeregów pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>