Gułag – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Gułag – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Poruszająca opowieść o przetrwaniu w obliczu przeciwności losu. Prawdziwa historia ucieczki polskiego więźnia GUŁagu! https://niezlomni.com/poruszajaca-opowiesc-o-przetrwaniu-w-obliczu-przeciwnosci-losu-prawdziwa-historia-ucieczki-polskiego-wieznia-gulagu/ https://niezlomni.com/poruszajaca-opowiesc-o-przetrwaniu-w-obliczu-przeciwnosci-losu-prawdziwa-historia-ucieczki-polskiego-wieznia-gulagu/#respond Tue, 05 May 2020 06:07:53 +0000 https://niezlomni.com/?p=51049

"Słyszałem wiele historii o ucieczkach i aktach odwagi, ale żadna z nich nie dorównuje tej, którą napisało życie Michała" - ocenia A. J. Thayre, Komandor Orderu Imperium Brytyjskiego, przyjaciel Michała Krupy.

Wspomnienia Michała Krupy to gotowy scenariusz na sensacyjny film.

Z Syberii do Afganistanu ‒ prawdziwa historia ucieczki polskiego więźnia GUŁagu!

W 1939 roku Michał Krupa został aresztowany we wschodniej Polsce, wówczas okupowanej przez ZSRR, i oskarżony o szpiegostwo na rzecz Niemiec. Piekło zaczęło się dla niego od przesłuchań i tortur w osławionym więzieniu śledczym na moskiewskiej Łubiance. Uznany za winnego, został zesłany na Syberię do łagru Peczora.

Tam na co dzień spotykał się z wyrafinowanym okrucieństwem i próbował przetrwać w skrajnie trudnych warunkach, w których więźniowie skazani na katorżniczą pracę na ogół nie przeżywali roku. Niemalże cudem zdołał się wydostać z łagru w ogólnym chaosie, który zapanował po niemieckiej inwazji na Związek Radziecki. Odbył morderczą podróż z Syberii do Afganistanu, gdzie wreszcie znalazł się w bezpiecznym miejscu.

Historia życia Michała Krupy to niezwykła opowieść o woli przetrwania człowieka w obliczu drastycznych przeciwności losu. Autor daje świadectwo sadyzmu Stalina i opresyjności reżimu, który stworzył.

Michał Krupa, "Płytkie groby na Syberii", Wyd. Rebis, Poznań 2020. Książkę można kupić na stronie wydawnictwa Rebis.

 

 

 

 

 

 

 

Artykuł Poruszająca opowieść o przetrwaniu w obliczu przeciwności losu. Prawdziwa historia ucieczki polskiego więźnia GUŁagu! pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/poruszajaca-opowiesc-o-przetrwaniu-w-obliczu-przeciwnosci-losu-prawdziwa-historia-ucieczki-polskiego-wieznia-gulagu/feed/ 0
Izraelski dziennikarz, który pisuje też dla ,,GW”, przypomina: ,,Wśród największych morderców najnowszej historii byli Żydzi. Izraelscy uczniowie nie znają ich nazwisk” https://niezlomni.com/izraelski-dziennikarz-ktory-pisuje-tez-dla-gw-przypomina-zydzi-wsrod-najwiekszych-mordercow-w-historii-izraelscy-uczniowie-nie-znaja-ich-nazwisk/ https://niezlomni.com/izraelski-dziennikarz-ktory-pisuje-tez-dla-gw-przypomina-zydzi-wsrod-najwiekszych-mordercow-w-historii-izraelscy-uczniowie-nie-znaja-ich-nazwisk/#comments Thu, 15 Feb 2018 15:22:22 +0000 https://niezlomni.com/?p=47215

Nie zapominajmy, że wśród największych morderców najnowszej historii byli Żydzi - takie słowa nie zostały napisane przez żadnego z polskich dziennikarzy, tylko opublikowane na łamach izraelskiego portalu, Ynet News. Autorem poruszającego tekstu jest Sever Plocker, publikujący również na łamach... Gazety Wyborczej.

Autor tych słów to Sever Plocker – publicysta i dziennikarz izraelski polskiego pochodzenia, wicenaczelny dziennika „Yediot Ahronot”, który w przeszłości przypominał ciemne karty w historii swojego narodu. Pisał, że Włodzimierz Lenin powołał do życia policję polityczną - Czeka, która zmieniała nazwy - GPU, NKWD aż do KGB. To w jej szeregach służyło wielu zbrodniarzy żydowskiego pochodzenia.

Przypomina, że działalność zbrodniczej organizacji kosztowała przynajmniej 20 mln ludzi, w tym ofiar przymusowej kolektywizacji, głodu, czystek, egzekucji czy gułagów.

Opisuje, jak eliminowano całe klasy społeczeństwa: kułaków, burżuazję, artystów i wszystkich tych, którzy stali na drodze nieubłaganego ,,postępu". Podkreśla, że wszystkie te okropne czyny nie miałyby miejsca, gdyby nie przesłuchujący, donosiciele, przeprowadzający egzekucje, strażnicy, sędziowie czy w końcu lewicowi ,,wrażliwcy" na Zachodzie, ślepi na bestialstwo rozgrywające się w Sowietach. Plocker przypomina, że lewica została oszukana i wystawiła zbrodniarzom ,,certyfikat koszerności".

[caption id="attachment_47216" align="alignright" width="275"] Gienrich Jagoda[/caption]

Zwraca uwagę, że Rosjanie nie chcą wracać do swojej przeszłości, ale podobnie dzieje się z młodymi Izraelczykami. Przykłady? Uczniowie, którzy kończą szkołę średnią, nigdy nie słyszeli o Gienrichu Jagodzie (pochodził z żydowskiej rodziny rzemieślniczej), który był ,,największym żydowskim mordercą w historii 20 wieku". Wykonując rozkazy Stalina odpowiada za śmierć 10 mln ludzi.

Jego żydowscy podopieczni założyli i prowadzili system gułagów

- dodaje dziennikarz. Jagoda został rozstrzelany 15 marca 1938 roku, pochowany anonimowo i zastąpiony przez Nikołaja Jeżowa - ,,krwawego karła"

- On sam nie był Żydem, ale miał błogosławieństwo żony-Żydówki

- przypomina Plocker. Przywołuje też dane żydowskiego historyka Sebaga Montefiore, który pisał, że Stalin, podczas szczytowego okresu ludobójstwa, był otoczony przez piękne żydowskie kobiety. Do tego dochodzi Łazar Kaganowicz, którego zbrodnie dziennikarz porównuje do Mao w komunistycznych Chinach.

Wielu Żydów sprzedało swoje dusze demonowi komunistycznej rewolucji i będą mieli krew na rękach po wieczne czasy

- pisze, podając kolejny przykład: Leonid Rajchman, którego określa jako wyjątkowo okrutnego sadystę.

Zdradza ponurą statystykę: zgodnie z danymi 38,5 procent tych, którzy sprawowali wysokie stanowiska w sowieckim aparacie bezpieczeństwa, miało żydowskie pochodzenie.

- Okazuje się, że również Żydzi, uwiedzeni przez mesjańską ideologię, mogą stać się wielkimi zbrodniarzami, jednymi z największych w historii

- podsumowuje.

Dziennikarz stwierdza, że obecnie pochodzenie zbrodniarzy ukrywa się pod takimi sformułowaniami jak staliniści czy ludzie sowieccy. Dlatego łatwo to ignorować.

- Ale nie zapomnijmy o nich

- apeluje.

źródło: Ynetnews.com

Artykuł Izraelski dziennikarz, który pisuje też dla ,,GW”, przypomina: ,,Wśród największych morderców najnowszej historii byli Żydzi. Izraelscy uczniowie nie znają ich nazwisk” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/izraelski-dziennikarz-ktory-pisuje-tez-dla-gw-przypomina-zydzi-wsrod-najwiekszych-mordercow-w-historii-izraelscy-uczniowie-nie-znaja-ich-nazwisk/feed/ 1
Wojenna odyseja Antka Srebrnego. IPN pokazał, jak skutecznie zainteresować historią najmłodszych Polaków https://niezlomni.com/wojenna-odyseja-antka-srebrnego/ https://niezlomni.com/wojenna-odyseja-antka-srebrnego/#respond Thu, 31 Dec 2015 17:55:17 +0000 http://niezlomni.com/?p=25877

ANTEK OKŁADKA 1 przódKomiksowa seria dla dzieci o losach Polaków podczas II wojny światowej to najnowsza propozycja wydawnicza IPN w Warszawie. Premiera odbyła się na Targach Książki Historycznej. Duże zainteresowanie najmłodszych czytelników przygodami Antka Srebrnego wskazuje, że IPN trafił w ich gusta.

Pomysł komiksów dla dzieci narodził się w oddziale IPN w Warszawie. Było to pokłosiem sukcesów komiksów skierowanych do starszych czytelników, serii „Wilcze tropy”, gdzie każdy z zeszytów opowiada historię dowódcy powojennego podziemia oraz serii „W imieniu Polski Walczącej”, która opisuje konkretne zdarzenie. Serię „Wojenna odyseja Antka Srebrnego” napisał Tomasz Robaczewski, narysował ją  Hubert Ronek.

- Pomysłodawcami serii są pani Anna Obrębska i pan Tomasz Łabuszewski, historycy, którzy od samego początku czuwali nad projektem i odpowiadali za stronę merytoryczną. Mieli jasno postawiony cel i wyraźną wizję, którą pomogłem urzeczywistnić, dobierając odpowiednie postaci i wydarzenia – mówi  autor scenariusza Tomasz Robaczewski.

- W IPN narodził się pomysł, aby stworzyć dla dzieciaków ciekawą komiksową opowieść, która w przystępny i atrakcyjny sposób poda młodym czytelnikom treści historyczne. Co ciekawe, stworzenie takiego projektu chodziło mi po głowie już od dłuższego czasu i prędzej czy później taka inicjatywa do Biura Edukacji Publicznej w IPNie wyszłaby ode mnie. Chyba więc byliśmy sobie przeznaczeni. Mam nadzieję, że nasze wspólne zaangażowanie w ten projekt i fakt, że wszyscy współtworzący mieli naprawdę twórczą chęć na realizację takiego właśnie komiksu, będą widoczne dla czytelników w postaci dobrej lektury – opowiada rysownik, Hubert Ronek.

Wojenne przygody Antka Srebrnego zaczynają się w 1939 r. w Grodnie. - Chcieliśmy bowiem w ten sposób jednoznacznie podkreślić, iż II wojna światowa zaczęła się w wyniku zmowy i agresji dwóch państw III Rzeszy Niemieckiej i Rosji sowieckiej. Główny bohater podobnie jak wielu jego rzeczywistych pierwowzorów, np. 13-letni bohaterski obrońca Grodna, Tadeusz Jasiński bierze udział w bohaterskiej obronie swojego rodzinnego miasta. Później pada ofiarą pierwszej sowieckiej deportacji obywateli polskich z 10 lutego 1940 r. – powiedział dr Tomasz Łabuszewski, naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie.

ANTEK 1 SKŁAD str 12Autor rysunków, Hubert Ronek uważa, że największym wyzwaniem dla niego przy tworzeniu serii, było jak najlepsze oddanie realiów historycznych, a jednocześnie stworzenie oprawy graficznej, która będzie atrakcyjna dla dzieciaków.

- Przemycamy w komiksach nie tylko ważne daty, nazwiska i wydarzenia, ale również staramy się oddać ówczesną rzeczywistość od strony wizualnej. Tam gdzie było to możliwe, opierałem swoją pracę na fotografiach, pochodzących z czasów, w których mają miejsca wydarzenia „Wojennej odysei Antka Srebrnego”. Dla przykładu w pierwszym albumie znajdują się autentyczne widoki Grodna z 1939 roku - panorama miasta, most nad Niemnem, ulice, na których Antek toczy walkę z sowieckimi czołgami, dworzec - wszystkie te miejsca w komiksie narysowane są na podstawie fotografii i zachowują realia Grodna z początku II wojny światowej – powiedział Ronek.

Natomiast dla autora scenariusza najtrudniejsze w tworzeniu przygód Antka Srebrnego było znalezienie równowagi między tragicznymi wydarzeniami wojny, a opowiedzeniem ich w taki sposób, aby nie zniechęcić dzieci do poznawania historii. - Z jednej strony jest to komiks o wojnie, która jest przecież tragedią ludzkości, a z drugiej jest to komiks przygodowy z lekką porcją humoru. Połączenie tych dwóch światów - okrutnego i poważnego z kolorowym światem przygody było najtrudniejszym wyzwaniem. Mam nadzieję, że udało się z tego wybrnąć – mówi Robaczewski.

Drugi zeszyt przygód Antka Srebrnego zatytułowany „Ucieczka z nieludzkiej ziemi” opisuje jego losy w Kazachstanie oraz w sowieckim łagrze, gdzie spotyka „bezprizornych” i „urków”, którzy są postrachem więźniów politycznych sowieckiego gułagu.

- Dzięki pomocy jednego z więźniów udaje mu się uciec i wzorem prawdziwej historii Witka Glińskiego, przedrzeć do Syrii. W trzecim zeszycie zatytułowanym „Szczury Tobruku” bohater jest żołnierzem Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich, która brała udział  w obronie twierdzy Tobruk. Po połączeniu brygady z Armią Polską w Sowietach, główny bohater już jako żołnierz II Korpusu Polskiego trafia do Włoch, aby wziąć udział w jednej z najważniejszych bitew II wojny światowej, o klasztor Monte Cassino. Opowieść kończy się latem 1944 r. – mówi Łabuszewski.

ANTEK OKŁADKA 4 przódTworzenie książek i komiksów dla dzieci to niezwykle trudne zadanie. Najmłodsi czytelnicy są niezwykle wymagający, trudno ich też zachęcić do lektury.

- Przy komiksach dla dzieci trzeba szczególnie pamiętać o odbiorcy. Jako rysownik staram się, aby oprawa graficzna, począwszy od projektu postaci, a kończąc na kolorystyce była dla dzieciaków atrakcyjna, aby nie nudziła i w dużej mierze posługiwała się elementami humorystycznymi, nawet jeśli niesie poważne treści. Oczywiście humor nie może stać do nich w kontraście, a wręcz przeciwnie: ma pomagać młodym czytelnikom w przyswajaniu trudniejszych aspektów opowiadanej historii. Patrząc bardziej ogólnie, tworzenie komiksu opiera się na tych samych zasadach niezależnie od wieku odbiorcy - od strony twórczej, technicznej posługujemy się takim samym językiem wypowiedzi przy tworzeniu komiksu dla dzieci i dla dorosłych – opowiada rysownik, Hubert Ronek.

Scenarzysta komiksu, Tomasz Robaczewski, zapytany  czym różni się tworzenie komiksu dla dzieci od komiksów dla młodzieży i dorosłych powiedział, że nie ma pojęcia. - Jestem debiutantem w świecie komiksowym i traf chciał, że zacząłem od scenariusza komiksu dla dzieci. Od dziesięciu lat zajmuję się, natomiast, pisaniem dialogów do polskich wersji filmów animowanych, które są przeznaczone dla różnych grup wiekowych odbiorców. Zasada zawsze obowiązuje ta sama: ma być wciągająco! - skomentował  Robaczewski.

Uzupełnieniem komiksów będzie gra planszowa oparta na komiksowych historiach, która ukaże się na przełomie roku, dwustronne puzzle i zestaw dwunastu naklejek na ubrania, przedstawiających naszywki noszone przez polskie oddziały w Afryce i we Włoszech.
Tomasz Plaskota, tygodnik Nasza Polska.

Komiksy, książki i gry wydane przez oddział IPN w Warszawie można kupić w punkcie sprzedaży publikacji IPN w Oddziale IPN w Warszawie, ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa (Intraco, 10 piętro), pon.–pt. 9:00–16:00. Kontakt: Tomasz Czopowicz, tel. (22) 860 70 23, [email protected]l

ANTEK OKŁADKA 2 przód

Artykuł Wojenna odyseja Antka Srebrnego. IPN pokazał, jak skutecznie zainteresować historią najmłodszych Polaków pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/wojenna-odyseja-antka-srebrnego/feed/ 0
Gułag, morderczy system obozów pracy przymusowej. Mapa sowieckich obozów koncetracyjnych https://niezlomni.com/gulag-morderczy-system-obozow-pracy-przymusowej-mapa-sowieckich-obozow-koncetracyjnych/ https://niezlomni.com/gulag-morderczy-system-obozow-pracy-przymusowej-mapa-sowieckich-obozow-koncetracyjnych/#respond Wed, 04 Feb 2015 06:22:15 +0000 http://niezlomni.com/?p=22888

Gulag_Location_Map

Mapa obozów Gułagu w Związku Sowieckim w latach 1923-1961.

Artykuł Gułag, morderczy system obozów pracy przymusowej. Mapa sowieckich obozów koncetracyjnych pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/gulag-morderczy-system-obozow-pracy-przymusowej-mapa-sowieckich-obozow-koncetracyjnych/feed/ 0
Przeszli piekło sowieckich łagrów, a i tak wielu z nich pozostało ideowymi komunistami i w czasach Chruszczowa uważali Stalina za świętego. O ocalonych z Gułagu https://niezlomni.com/przeszli-pieklo-sowieckich-lagrow-a-i-tak-wielu-z-nich-pozostalo-ideowymi-komunistami-o-ocalonych-z-gulagu/ https://niezlomni.com/przeszli-pieklo-sowieckich-lagrow-a-i-tak-wielu-z-nich-pozostalo-ideowymi-komunistami-o-ocalonych-z-gulagu/#respond Wed, 21 Jan 2015 11:18:52 +0000 http://niezlomni.com/?p=22769

Ocaleni_z_gułagu72Galina Sieriebriakowa nigdy nie zachwiała się w tym pojmowaniu „największej tragedii”, nawet po haniebnym obaleniu Chruszczowa i anulowaniu jego antystalinowskich reform. Kontynuowała karierę płodnej autorki, poruszając sankcjonowaną przez władzę tematykę marksistowsko-leninowską, a jej książki wydawano w masowych nakładach. Z tego powodu kobieta wzbudzała pogardę wśród wielu radzieckich intelektualistów, którzy sami nie doświadczyli cierpień, ale też wśród byłych łagierników, według których reprezentowała „pokolenie omamionych”, choć moim zdaniem historia Galiny i osób do niej podobnych była dużo bardziej złożona.

Wystarczy wspomnieć o przypadku (mnie bardzo on zainteresował) powrotu osobistego sekretarza Bucharina – Siemiona Landresa. Podobnie jak Sieriebriakowa i tysiące innych ofiar, tak i Landres do końca pozostał płomiennym komunistą. Dowiedziałem się o połagrowym życiu Siemiona od jego syna, Juliana Siemionowa, niezwykle popularnego autora powieści szpiegowskich i policyjnych, który wzorował swój przygodowy styl życia na Hemingwayu.

Julian uważał za niesprawiedliwe oczekiwać, że ofiary stalinowskie z pokolenia jego ojca i Sieriebriakowej lub też ich dorosłe dzieci (z pewnością miał na myśli samego siebie) zechcą „wchodzić w tę polityczną dzicz” po raz drugi, a tak właśnie postrzegały one życie poza partią. Spora liczba powracających komunistów najwyraźniej się z tym zgadzała, choć byli i tacy, którzy sądzili inaczej.

To tylko jedna z wielu politycznych różnic zdań wśród ocalałych ofiar Stalina – komunistów i niekomunistów. Sołżenicyn znalazł się w kręgu licznych rozbieżności. W 1962 roku uwolnione zeki w żywiołowy sposób zareagowały na jego przełomowe opowiadanie Jeden dzień Iwana Denisowicza. Niektórzy twierdzili, że sportretował życie w obozie zbyt łagodnie, inni natomiast, że zbyt surowo. Najwnikliwsza dyskusja rozgorzała między Sołżenicynem a pisarzem, którego początkowo określił jako kolejnego „prawdziwego syna Gułagu”: Warłamem Szałamowem.

Podczas gdy Sołżenicyn w doświadczeniach z obozu dostrzegał możliwość osobistego i moralnego odrodzenia, Szałamow utrzymywał, że widzi tam jedynie odczłowie¬czenie i śmierć. W miarę rozprzestrzeniania się sławy i przekazu Sołżenicyna jego niegdysiejszy „brat” coraz bardziej postrzegał go jako „szlifierza rzeczywistości”, a nawet – jak donoszono – „kłamliwego manipulatora politycznego”.

[caption id="attachment_22772" align="alignleft" width="550"]A. Sołżenicyn A. Sołżenicyn[/caption]

Niewątpliwie jedną z przyczyn był znany swarliwy charakter Sołżenicyna (zdarzały mu się kłótnie ideologiczne z kilkoma dawnymi zekami, także z bliskim przyjacielem z Gułagu, Kopielewem), ale dochodziło też do innych konfliktów politycznych.

Ginzburg po odmowie powrotu do KPZR zaczęła wręcz nie cierpieć Milczakowa – dawnego przyjaciela z Kołymy – twierdząc, że wraz z otrzymaniem nowej legitymacji partyjnej ponownie nabrał manier działacza wysokiego szczebla sprzed aresztowania.

Mówiła, choć nie było to do końca prawdą: „Wraz z ubraniami więziennymi odrzucił też jakąkolwiek więź z nami”. I dodawała, że „zgrabnie scalił przerwaną nić życia: zawiązał mocno dwa końce, połączył rok 1937 z 1954 i odrzucił wszystko, co wydarzyło się pomiędzy nimi”.

Takie dysputy ciągnęły się latami. Wiele lat później wojna światów wybuchła między rywalizującymi organizacjami skupiającymi byłych łagierników. Toczyła się o to, która jest ich prawdziwym reprezentantem.
Oczywiście większość ofiar Stalina z wszelkich opcji politycznych nienawidziła go, ale i w tej kwestii wybuchały kłótnie. Po upadku Związku Radzieckiego ojciec Dudko i Władimir Karpow – inny więzień uwolniony dla celów wojny z hitlerowskimi Niemcami, później szef Związku Pisarzy ZSRR – zostali obrońcami roli Stalina w historii jako budowniczego państwa. Uważa się, że z tych samych nacjonalistycznych powodów marszałek Rokossowski (któremu wybito osiem zębów na przesłuchaniu przez NKWD w 1937 roku) odmówił udziału w kampanii antystalinowskiej zainicjowanej przez Chruszczowa, tłumacząc to słowami: „Dla mnie towarzysz Stalin jest święty”.

Niezależnie od wyboru indywidualnych ścieżek po opuszczeniu Gułagu – miliony powracających były nowym zjawiskiem w życiu radzieckim, szczególnie w stosunku do minionych lat konformizmu spowodowanego terrorem Stalina. Ich wspólne doświadczenia, potrzeby i żądania stworzyły problemy i konflikty, które musiały prowadzić do zdecydowanych reakcji (współczujących lub wręcz odwrotnie) ze strony systemu polityczno-administracyjnego za rządów Chruszczowa.

[caption id="attachment_22774" align="aligncenter" width="576"]Mapa obozów Gułagu w Związku Sowieckim w latach 1923-1961 Mapa obozów Gułagu w Związku Sowieckim w latach 1923-1961[/caption]

[quote]Kiedy Ginzburg napisała do Klimienta Woroszyłowa (zatwardziałego stalinisty ciągle u sterów władzy): „W ciągu tych lat straciłam wszystko”, wypowiadała się w imieniu większości powracających. Niektórzy z determinacją próbowali nadrobić stracony czas, rzucając się na wszelkie dostępne w latach pięćdziesiątych ograniczone wygody i przyjemności (zdarzały się osoby, które nigdy nie wysłały telegramu lub nie oglądały telewizji). Przeważająca część pragnęła jednak podstawowych elementów potrzebnych do nowego – czy tylko odnowionego – życia, czyli rodziny, opieki medycznej, mieszkania, pracy albo renty, kompensaty finansowej za lata w niewoli oraz odzyskania mienia skonfiskowanego po wyroku skazującym.[/quote]
Reakcja rządu była niepisanym, jednak często powtarzanym ustnie kontraktem społecznym: „Zaspokoimy wasze podstawowe potrzeby i zostawimy was w spokoju, lecz nie wolno wam przedstawiać żądań politycznych ani podnosić wrzawy o przeszłość”. (Po uwolnieniu wielu ocalałych ostrzegano przed mówieniem publicznie o tym, co przeżyli). Ostatecznie wszystko to, co rząd poststalinowski robił dla swych ocalałych ofiar, i to, czego nie robił, zgadzało się z polityką i naturą systemu biurokratycznego, ale też prostotą i niedostatkiem życia radzieckiego w ogólności.
Agencje rządowe niewiele mogły zrobić dla rodzin, które zostały rozłączone przez lata represji. Niektórym powracającym ułatwiły odnalezienie krewnych, ale i w tej sytuacji pomogli głównie przyjaciele, inni członkowie rodziny, a czasami Czerwony Krzyż. NKWD, jeszcze pogarszając skalę problemu, od lat trzydziestych kłamało na temat śmierci osób bliskich dla zesłańców. Taką praktykę stosowało również w następnych latach KGB, organizacja utworzona w następstwie NKWD. By ukryć masowe egzekucje, „sędziowie” Stalina ukartowali fałszywy wyrok dziesięciu lat bez prawa do korespondencji. W rzeczywistości oznaczało to, że ofiary rozstrzelano.

reklama ocaleni z gułaguCi, którym udało się przejrzeć okrutną fikcję, ze łzami w oczach cytowali słowa poety Aleksandra Błoka o Wrotach Nieba: „Nikt już nie powróci”. Zdarzało się, że agent KGB czy prokurator po wygłoszeniu oficjalnych formułek mówił współmałżonkom ofiar: „Możecie ponownie wziąć ślub”, jednak wielu trwało w wierze, że ich bliscy żyją w odległym łagrze. Galina, siostra Antona Antonowa-Owsiejenki, która sama przebywała w obozie w latach czterdziestych, była przekonana, że ich ojciec tkwi gdzieś w Gułagu, ale nie ma prawa do korespondencji.

Żona Aleksandra Arosiewa i córka Olga, aktorka, dowiedziały się o egzekucji męża i ojca dopiero w 1955 roku. Nawet tak dobrze ustawiony Boris Jefimow przyjmował fałszywe zapewnienia o tym, że jego brat żyje, dostarczane mu osobiście przez stalinowskiego sędziego Wasilija Ulricha. W rezultacie ludzie często mieli nadzieję, że ich krewni wrócą po dekadzie, w 1947 albo 1948 roku, a potem – że po śmierci Stalina w roku 1953. Niektóre kobiety do końca życia nadaremnie czekały na swoich mężów.
Równie długo ciągnęła się saga dzieci dotkniętych przez terror. Osoby na tyle dorosłe, by rozumieć, że ich rodziców aresztowano jako wrogów ludu, stanęły w obliczu rozdzierających wyborów między rodzinną lojalnością a własną przyszłością w stalinowskim Związku Radzieckim. Kiedy Olga Arosiewa usłyszała, że jej starsza siostra wyrzekła się ojca, by uniknąć wyrzucenia z Komsomołu, podniosła na dziewczynę rękę.

Później Olga tłumaczyła: „Ból, którego doznałam ze względu na ojca, tkwił we mnie przez te wszystkie lata”. Nigdy nie wstąpiła do żadnej komunistycznej organizacji, choć pomogłoby jej to w karierze aktorskiej. Podobne decyzje czasem na zawsze oddalały od siebie ocalałych członków rodzin. Dzieci, które wierzyły w winy swoich ojców i przez lata starały się podporządkować w celu „oczyszczenia plamy”, po usłyszeniu rewelacji Chruszczowa poczuły głęboki wstyd z powodu swojego postępowania. Jeszcze inni do końca ukrywali fakt, że ich rodziców aresztowano, a niektórzy czynią tak do dziś.

Stephen F. Cohen, Ocaleni z Gułagu, Replika, Poznań.

Książkę można zakupić TUTAJ.

Artykuł Przeszli piekło sowieckich łagrów, a i tak wielu z nich pozostało ideowymi komunistami i w czasach Chruszczowa uważali Stalina za świętego. O ocalonych z Gułagu pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/przeszli-pieklo-sowieckich-lagrow-a-i-tak-wielu-z-nich-pozostalo-ideowymi-komunistami-o-ocalonych-z-gulagu/feed/ 0