Wirtualna Polska przeprowadziła wywiad z dr Włodzimierzem Strupińskim, który nazywany jest ojcem polskiego grafenu (opatentował przemysłową metodę produkcji wysokiej jakości grafenu). W 2017 r. został zwolniony po 34 latach z Instytutu Technologii Materiałów Elektronicznych.

To tam przez lata pracował nad sposobem produkcji wysokiej jakości grafenu. Wyniki jego pracy znalazły zastosowanie w leczeniu raka mózgu czy do wykonania superszybkich procesorów i baterii. Swoje nieoczekiwane odejście tłumaczył rozmaitymi niesnaskami:

Nie potrafię tego wyjaśnić, ale chyba chodziło o lokalną zawiść, czy coś w rodzaju niskich pobudek

- przyznał.

Miało chodzić o wybór dyrektora Instytutu. Nowy nie zapewnił wystarczającej liczby kontraktów.Zaczęły się problemy finansowe, wkrótce dr Ireneusz Marciniak został odwołany. Zanim odszedł, zdążył pozbawić Strupińskiego stanowiska

- informował Money.pl. Sam Strupiński dodaje, że po jego zwolnieniu ,,nie będzie nikogo, kto tworzył technologię grafenu".

- Teraz zajmują się nią osoby, które wcześniej bezpośrednio z technologią grafenu nie miały do czynienia. Mam tu na myśli pracowników merytorycznych ze stopniem magistra lub doktora

- powiedział.

W momencie zwolnienia rozważał wyjazd za granicę, który jednak traktował jako ostateczność. Jednak został w kraju i obecnie pracuje na Politechnice Warszawskiej. Już w 1989 r. podjął decyzję, żeby nie zostawać w Szwecji, gdzie przebywał na stażu, ale zdecydował się wrócić do ojczyzny.

To byłaby ironia losu, gdybym teraz musiał wyjechać. I dlatego nie palę się do tego. Chciałbym, żeby nasz grafen dalej się rozwijał, i Polacy nadal ucierali nosa największym światowym graczom. Gdy mała grupa naukowców z Polski potrafi zrobić coś lepiej niż największe ośrodki z Niemiec, Szwajcarii czy Stanów Zjednoczonych, to sprawia mi to największa frajdę i satysfakcję, większą nawet niż moje własne osiągnięcia. Gdyby to udało mi się kontynuować, to chętnie będę to robił, nawet jeśli miałbym mniej zarabiać. Ba, dołożyłbym do tego z własnej kieszeni

- mówił Wirtualnej Polsce. Udowadnianie swojej wartości na polu naukowym świetnie Strupińskiemu wychodzi.

z ręką na sercu mogę powiedzieć, że jeśli chodzi o grafen na węgliku krzemu, to nikt na świecie nie jest w stanie wyprodukować lepszego materiału niż my

- podkreślał.

Artykuł Ojciec polskiego grafenu… zwolniony po 34 latach pracy. Absurdalne powody decyzji pochodzi z serwisu Niezłomni.com.