Podczas sesji wyjazdowej Europejskiej Partii Ludowej w Polsce doszło do ciekawej wypowiedzi. Przewodniczący ugrupowania Joseph Daul wygłosił zaskakujące słowa na temat Polski, które zdumiały obecnego na spotkaniu Grzegorza Schetynę.

Daul mówił, że do jego wioski w Alzacji regularnie przyjeżdża grupa Polaków popracować latem. Sam lubi z nimi porozmawiać. Jedną z takich pogawędek uciął przed przyjazdem do Polski.

- Po takich rozmowach aż kipię optymizmem, bo ponad połowa Polaków, z którymi rozmawiam, powiedziała mi, że nie będzie do nas przyjeżdżała na okres letni na prace sezonowe, bo w ich ojczyźnie jest wiele pracy, kraj się rozwija i są inne możliwości zarobku. Te korzyści dzieją się, bo Polska jest w Unii Europejskiej

- mówił, a mina Schetyny od początkowego szerokiego uśmiechu coraz bardziej poważniała. W końcu szef PO oddał się głębokiej zadumie nad słowami francuskiego polityka. A w studiu TVP prowadzący Adrian Klarenbach nie ukrywał swojego rozbawienia. Oto nagranie:

https://youtu.be/7DGryNZe4nY?t=24m26s

Artykuł Grzegorz Schetyna nie spodziewał się takich słów. Szef Europejskiej Partii Ludowej zaczyna opowiadać, co mówili spotkani przez niego Polacy, a mina szefa PO powoli się zmienia… (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Po poparciu przez rząd Jacka Saryusza-Wolskiego nie milknie dyskusja na temat słuszności wyboru. Platforma Obywatelska natychmiast wyrzuciła go ze swoich szeregów. Równie krytyczne głosy dobiegają z zagranicy. Głos zabrał m.in. przewodniczący grupy poselskiej Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim (do której należą m.in. europosłowie PO) – Manfred Weber.

Niemiecki polityk, pisząc po polsku, zaznaczył, że „każdy atak na Donalda Tuska będzie szkodził interesom Polski” oraz, że „Pan Saryusz-Wolski zostanie wykluczony z szeregów Europejskiej Partii Ludowej jeżeli podtrzyma swoją kandydaturę na szefa RE”.

Zaznaczył, że Donald Tusk pozostaje jedynym kandydatem Europejskiej Partii Ludowej.

Nie wszystkim spodobał się fakt, że niemiecki polityk zabiera głos w sprawie Polski. M.in. dziennikarz TVP Michał Rachoń opublikował odezwy niemieckich władz publikowanych podczas okupacji Polski, m.in. ogłoszenia, jakie kary grożą „bandytom, skoczkom spadochronowym, członkom nielegalnych organizacji czy też ukrywanie Żydów".

Znalazłem kilka starszych odezw niemieckich polityków kierowanych do Polaków i pisanych po polsku

- napisał Rachoń.

Znalazłem kilka starszych odezw niemieckich polityków kierowanych do Polaków i pisanych po polsku. pic.twitter.com/6uBi6OGYkL

— michal.rachon (@michalrachon) 5 marca 2017

Czy porównanie było stosowne? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach.

Artykuł Niemiecki europoseł z apelem do Polaków. Dziennikarz TVP przypomina mu kilka dawnych odezw do naszego narodu… pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Po odcięciu kurka z pieniędzmi ze spółek Skarbu Państwa ,,Gazeta Wyborcza" przeżywa ogromne problemy. W realiach wolnorynkowych i przy spadającej sprzedaży gazeta zwalnia pracowników, a o kłopotach finansowych mówią głośno pracownicy gazety.

Na ratunek postanowił przyjść Michał Boni, któremu poświęcony jest specjalny autopromocyjny dodatek do GW. Zamówiła je Europejska Partia Ludowa, w skład której wchodzą europarlamentarzyści Platformy Obywatelskiej. Zamówienie ma charakter komercyjny.

– O cel takiej publikacji należałoby zapytać zleceniodawcę ogłoszenia

– odpowiedziała portalowi TVP.info Nina Graboś, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej w Agorze.

Europoseł PO podsumowuje na nich półmetek swojej kadencji w Parlamencie Europejskim (zwraca uwagę m.in. na innowacyjność i dopalacze). To także dziesięć zdjęć z wizerunkiem posła oraz logo PO

- informuje TVP.

Co ciekawe redakcja zaznacza, że to nie ona przygotowała materiały, ale Grupa Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim.

O kłopotach finansowych Wyborczej świadczy również  informacja podana przez Presserwis:

Kierownikom działów "Gazety Wyborczej" (Agora) zmniejszono budżety, którymi dysponowali. W konsekwencji dziennikarze mogą liczyć się z obniżkami wierszówek

Artykuł Boni rzuca koło ratunkowe ,,Wyborczej”. Rozpaczliwy gest pochodzi z serwisu Niezłomni.com.