Emil Merz – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Emil Merz – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Kim byli kaci Generała Fieldorfa. Jego proces mówi wiele o tym, jak wyglądała powojenna Polska https://niezlomni.com/byli-kaci-generala-fieldorfa-proces-mowi-o-tym-wygladala-powojenna-polska/ https://niezlomni.com/byli-kaci-generala-fieldorfa-proces-mowi-o-tym-wygladala-powojenna-polska/#comments Fri, 23 Feb 2018 15:41:50 +0000 https://niezlomni.com/?p=47559

“Czerwoną” prokurator, która zadecydowała o bezprawnym aresztowaniu gen. Fieldorfa, a później równie bezprawnie przedłużała czas jego aresztowania, torując drogę do mordu sądowego, była Helena Wolińska (Fajga Mindla Danielak).

W 1952 roku odbył się trwający zaledwie jeden dzień proces gen. Fieldorfa. Bohaterski generał, należący niegdyś do najusilniej tropionych przez hitlerowców dowódców AK, został oskarżony o rzekomą współpracę z Niemcami i wydawanie rozkazów mordowania sowieckich partyzantów, członków PPR, AL i Żydów. Były to całkowicie sfingowane zarzuty, jak później, po dziesięcioleciach udowodniono na rozprawie rehabilitacyjnej. Rozprawę prowadziła sędzia – komunistka żydowskiego pochodzenia Maria Gurowska z domu Sand, córka Moryca i Frajdy z domu Einsenman. W rozprawie pierwszej instancji oskarżał gen “Nila” jeden z najbezwzględniejszych prokuratorów żydowskiego pochodzenia Benjamin Wajsblech. Przewodnicząca rozprawie 16 kwietnia 1952 r. sędzia Gurowska bez wahania wydała wyrok śmierci. Wyrok oparła na art. 1 pkt 1 Dekretu z 31 sierpnia 1944 r. o wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy. Sąd Najwyższy w składzie: sędzia dr Emil Merz (przewodniczył rozprawie), sędzia Gustaw Auscaler, prokurator Paulina Kern (cała trójka później dożywała ostatnich lat swego życia w Izraelu) i sędzia Igor Andriejew zatwierdzili wyrok śmierci na polskiego bohatera.

Bezowocne okazało się odwołanie gen. Fieldorfa od wyroku i prośby o łaskę skierowane do komunistycznego prezydenta Bolesława Bieruta przez żonę generała i jego ojca. Pisał on do Bieruta w rozpaczliwej próbie ratowania życia syna:

“Jestem starcem liczącym 87 lat życia – emerytowanym maszynistą kolejowym pochodzenia czysto robotniczego. W okresie okupacji straciłem syna Jana, lotnika, który został zamordowany w obozie koncentracyjnym Gross-Rosen. Żona moja Agnieszka zmarła w 1941 r., do czego przyczyniła się sytuacja i losy aresztowanego przez hitlerowców syna. Obecna wiadomość o grozie śmierci, która zawisła nad głową drugiego z mych dzieci, jest z kolei dla mnie ciosem nie do zniesienia”.

Dnia 12 grudnia 1952 r. sędziowie Emil Merz, Gustaw Auscaler i Igor Andriejew negatywnie zaopiniowali prośbę o łaskę dla generała. Rada Państwa nie skorzystała z prawa łaski. Wykonaniu wyroku bieg nadała prokurator Alicja Graff. W dniu 24 lutego 1953 roku wyrok śmierci na gen. Fieldorfie został wykonany przez powieszenie.

Komunistyczni zbrodniarze żydowskiego pochodzenia, odpowiedzialni za zamordowanie jednego z bohaterów Polskiego Państwa Podziemnego nigdy nie zostali ukarani, spokojnie żyli w dostatku dzięki swym zbrodniczym “zasługom” dla stalinizacji Polski. Główna winowajczyni sądowego mordu na gen. Fieldorfie – sędzia Maria Gurowska – cieszyła się różnymi zaszczytami i splendorami. Po 1952 r. została odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Aż do 1970 r. pracowała jako dyrektor departamentu w Ministerstwie Sprawiedliwości. A później, na wniosek ministra sprawiedliwości, otrzymała “w drodze wyjątku” specjalną emeryturę dla szczególnie zasłużonych.

Nigdy nie żałowała swej roli w popełnionej zbrodni. W “Życiu Warszawy” z 12 sierpnia 1995 r. pisano:

“Gurowska nie poczuwa się do winy i utrzymuje, że decyzję o skazaniu Fieldorfa podejmowała w zgodzie z własnym sumieniem”.

Po wszczęciu przeciwko niej w 1994 r. postępowania sądowego w związku ze zbrodnią sądową na gen. Fieldorfie Gurowska konsekwentnie odmawiała zapoznania się z materiałami aktu oskarżenia i stawienia się na przesłuchanie, twierdząc, że dalej chroni ją immunitet jako sędziego. Zmarła na początku 1998 r. Śmierć uchroniła ją od publicznego przypomnienia jej haniebnej zbrodni i stanięcia oko w oko z rodziną zamordowanego.

Inny odpowiedzialny za sądowy mord na gen. Fieldorfie – przewodniczący składu Sądu Najwyższego, który zatwierdził wyrok śmierci na generale – sędzia Emil Merz orzekał w Sądzie Najwyższym aż do osiągnięcia wieku emerytalnego na początku lat 60. Później wyjechał do Izraela, gdzie zmarł na początku lat 90.

Kolejny współwinny mordu sądowego – sędzia Gustaw Auscaler w styczniu 1958 r. wyjechał do Izraela, gdzie zmarł w 1988 r. Jeden ze współsprawców zbrodniczego wyroku – prokurator Benjamin Wajsblech (zatwierdzał ostateczną wersję wyroku) zmarł w 1991 r. w Warszawie.

Współodpowiedzialna za zatwierdzenie zbrodniczego wyroku w Sądzie Najwyższym prokurator Paulina Kernowa zmarła w 1980 r. w Izraelu.

Ze współwinnych zbrodni żyje dziś tylko (w Londynie) prokurator Helena Wolińska-Brus. (red. zmarła 26 lub 27 listopada 2008 w Oksfordzie; artykuł został napisany przed tą datą)

Gdy po śmierci Bieruta i zmianach październikowych 1956 r. w Polsce pod naciskiem rodziny generała i presją opinii publicznej wznowiono śledztwo w sprawie gen. Fieldorfa, szybko zaczęły się próby jego zastopowania ze strony żydowskich komunistów mocno usadowionych na bardzo wpływowych stanowiskach w sądownictwie i prokuraturze.

Jak pisał w “Gazecie Polskiej” z 8 września 1994 r. Stanisław Duczymiński:

“W toku nowego postępowania, o utrzymanie zbrodniczego wyroku w mocy zajadle zabiegał m.in. Leon Prenner, jeszcze jeden z funkcjonariuszy Prokuratury Generalnej. Jego zdaniem, mimo stosowania ‘niedozwolonych metod śledztwa’ i innych ‘wadliwości’ procesu, jeden zarzut utrzymać się musi, a mianowicie ten, że dowodzony przez Generała Kedyw AK zwalczał sowieckie bandy i likwidował je wraz z działającymi w tych bandach Żydami”

(S. Duczymiński: Skazany na śmierć i zapomnienie. Gen. August Emil Fieldorf “Nil”, “Gazeta Polska” z 8 września 1994 r.).

Ostatecznie w lipcu 1958 r. śledztwo przeciwko zamordowanemu generałowi umorzono z powodu braku dowodów, że popełnił zarzucane mu czyny. Do rehabilitacji generała Fieldorfa doszło dopiero w 1989 r. Warto przypomnieć, że czołowy nadzorca stalinowskiego syndykatu zbrodni w Polsce Jakub Berman konsekwentnie wypierał się jakiejkolwiek odpowiedzialności za sądowy mord na gen. Fieldorfie. Indagowany w tej sprawie przez Teresę Torańską twierdził, że w ogóle nie przypomina sobie sprawy gen. Fieldorfa. Dodał, że “jeśli Fieldorf należał do czołówki AK-owskiej, z pewnością jego sprawa nie została załatwiona na niskim szczeblu. Musiała mnie jednak akurat ominąć”

(T. Torańska: “Oni”, Warszawa 1989, s. 153).

Biedny pominięty Berman! Komunistyczny wielkorządca, odpowiedzialny za nadzór nad bezpieką w Biurze Politycznym KC PZPR “nie wiedział” o tak ważnej sprawie, jak proces b. szefa Kedywu AK gen. Fieldorfa. “Nieposłuszni” podwładni “ośmielili się” nie poinformować go o takiej sprawie.

Jerzy Robert Nowak, fragment artykułu "Przemilczane zbrodnie na Polakach"

Artykuł Kim byli kaci Generała Fieldorfa. Jego proces mówi wiele o tym, jak wyglądała powojenna Polska pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/byli-kaci-generala-fieldorfa-proces-mowi-o-tym-wygladala-powojenna-polska/feed/ 5