Zaskakujące informacje przynosi niemiecki portal MOZ.de. Zdaniem autorów, obecnie dochodzi do niespotykanej wcześniej sytuacji: Polacy mają jeźdźić do Niemiec, aby... tankować swoje samochody.

Powód? Dziennikarze podają, że na niemieckich stacjach można kupić olej napędowy taniej niż po polskiej stronie. Powołują się na opinię pracowników stacji, znajdujących się przy granicy, jakoby ich klientami byli coraz częściej Polacy. Ci, robiąc zakupy, tankują swoje samochody do pełna. Sytuacja dotyczy głównie Diesla.

Trudno się temu dziwić, skoro olej napędowy po zachodniej stronie Odry można kupić już za 1,089 euro, czyli ok. 4,68 gr

- przytacza dane Auto Świat. Z kolei w Polsce cena oscyluje wokół 50 groszy za litr.

Autorzy zauważają, że w Niemczech widoczny jest w ostatnim okresie spadek cen. Co za tym się kryje? Obniżka ceny detalicznej oleju napędowego po tym, jak spadła cena ropy na światowych rynkach. Polskie stacje nie zdecydowały się na podobny krok.

Niestety, polscy dystrybutorzy zamrozili ceny oleju napędowego na wysokim poziomie. Małym pocieszeniem jest fakt, że w Polsce nadal tańsza jest benzyna

- czytamy na Auto Świat.

Test paliwa: polskie vs niemieckie:

https://youtu.be/f8nFcMSR3Eo

https://youtu.be/f8nFcMSR3Eo

źródło: Auto Świat / DoRzeczy.pl / MOZ.de

Artykuł Niemieckie media: Polacy wolą tankować w… Niemczech. ,,Takiej sytuacji jeszcze nie było” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

- Ceny paliw budzą niepokój kierowców. Nie bez powodu, bo zdrożały o 11 procent. Powodem jest drożejąca ropa na światowych rynkach - informują Wiadomości TVP. Ale internauci nie są przekonani. Uważają, że takich podwyżek nie można usprawiedliwić.

Poniżej materiał TVP, w którym jednym z usprawiedliwień jest porównanie Polski z Czechami - takie zestawienie ma również pokazywać, że sytuacja w naszym kraju nie wygląda tak źle.

https://youtu.be/NsmKFobFfz8?t=13m36s

Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek przekonuje, że ceny paliw w Polsce i tak są jednymi z najniższych w Europie:

https://twitter.com/tvp_info/status/999367221821526016

Internauci żywo zareagowali na materiał, który trafił m.in. do serwisu Wykop. Zwrócono m.in. uwagę, że wybrano skrajnie wysoką cenę paliwa w Czechach - przy autostradzie jego cena to średnio 5,21 PLN (za e-petrol.pl), czyli podobnie jak w Polsce (5,09) - natomiast według ,,Wiadomości" różnica wynosi 70 groszy.

Przypominają także wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego z 2011 roku.

Ponad połowa ceny benzyny to podatki. Rząd może je zmniejszyć. Ja obniżyłbym akcyzę

- mówił prezes PiS.

https://www.youtube.com/watch?time_continue=21&v=Iu9ZBYqJiE4

Artykuł ,,Wiadomości” tłumaczą podwyżki cen paliw, porównując Polskę z Czechami. Ale internauci nie zgadzają się. Przypominają pamiętną wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego z 2011 r. (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Paweł Kukiz mówił w Sejmie, że gdyby nie wszystkie opłaty i podatki, to paliwo w Polsce mogłoby kosztować około 2 złotych. Kosztuje co najmniej dwa razy więcej. To w zestawieniu z zarobkami klasyfikuje Polskę prawie na szarym końcu Europy, nie mówiąc o porównaniu do USA.

Amerykanie za swoją średnią pensję mogą wlać do swoich samochodów prawie 5 tysięcy litów paliwa. Dwukrotnie przebijają pod tym względem europejskich liderów - Norwegię, Wielką Brytanię i Niemcy. Powyżej 2 tysięcy litrów benzyny, oprócz wymienionej trójki, można kupić też we Francji.

Polska średnia pensja nie wystarcza tymczasem nawet na tysiąc litrów. Gdyby kierowcy nad Wisłą wydali całe swoje miesięczne zarobki na paliwo, to wróciliby do garażu z 851 litrami benzyny... Niewiele mniej mogą kupić Węgrzy i Rumuni.

Niższym udziałem podatków w benzynie legitymują się: Rumunia, Bułgaria, Estonia, Luksemburg, Hiszpania, Malta i Łotwa.

Artykuł ,,Paliwo w Polsce mogłoby kosztować 2 zł”. Ile paliwa możemy kupić za średnią płacę w porównaniu z innymi krajami pochodzi z serwisu Niezłomni.com.