Biblia – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Biblia – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Mężczyzna obnażył hipokryzję lewicy. Wzorem kaznodziejów muzułmańskich zaczął głosić słowa z Biblii w centrum miasta. Oto co go spotkało [WIDEO] https://niezlomni.com/mezczyzna-obnazyl-hipokryzje-lewicy-wzorem-kaznodziejow-muzulmanskich-zaczal-glosic-slowa-biblii-centrum-miasta-oto-go-spotkalo-wideo/ https://niezlomni.com/mezczyzna-obnazyl-hipokryzje-lewicy-wzorem-kaznodziejow-muzulmanskich-zaczal-glosic-slowa-biblii-centrum-miasta-oto-go-spotkalo-wideo/#respond Fri, 17 Nov 2017 12:40:00 +0000 https://niezlomni.com/?p=44755

Mężczyzna postanowił głosić wiarę w Jezusa w centrum brytyjskiego miasta. Nie byłoby w tym nic dziwnego, bo islamscy kaznodzieje rozdający Koran to nie jest rzadki widok na ulicach europejskich metropolii. Ale w przeciwieństwie do nich mężczyzna miał problemy, a słowa z Biblii stanowiły naruszenie porządku publicznego.

Pierwsza kobieta chciała dowiedzieć się, czy mężczyzna ma licencję na takie głoszenie. Kolejna zarzuciła mu, że głosi nienawiść do homoseksualistów. Tłumaczył coraz liczniejszej grupie przeciwników, że ma prawo skorzystać z wolności słowa. Jednak bardzo szybko na miejscu pojawił się wezwany policjant, który wytłumaczył mężczyźnie, że w ten sposób zakłóca porządek publiczny. Powód? Głosi hasła wymierzone m.in. w homoseksualistów. Mężczyzna powołał się na Biblię i pytał, czy jest ona księgą zakazaną. Policjanci nie wiedzieli, co zrobić, bo mimo wściekłości przeciwników, nie złamał prawa...

Artykuł Mężczyzna obnażył hipokryzję lewicy. Wzorem kaznodziejów muzułmańskich zaczął głosić słowa z Biblii w centrum miasta. Oto co go spotkało [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/mezczyzna-obnazyl-hipokryzje-lewicy-wzorem-kaznodziejow-muzulmanskich-zaczal-glosic-slowa-biblii-centrum-miasta-oto-go-spotkalo-wideo/feed/ 0
Nawet Jezus był za relokację uchodźców. Gazeta Wyborcza przebiła wszystkich. ,,Omal mnie nie musieli reanimować” https://niezlomni.com/nawet-jezus-byl-relokacje-uchodzcow-gazeta-wyborcza-przebila-wszystkich-omal-musieli-reanimowac/ https://niezlomni.com/nawet-jezus-byl-relokacje-uchodzcow-gazeta-wyborcza-przebila-wszystkich-omal-musieli-reanimowac/#respond Sat, 17 Jun 2017 19:30:57 +0000 http://niezlomni.com/?p=40205

- W markecie patrzę, a w GW na jedynce Ewangelia! O uchodźcach - że sam Jezus za KE i relokacją. Omal mnie nie musieli reanimować - napisał na Twitterze Rafał Ziemkiewicz. Okazuje się, że Gazeta Wyborcza w celu przekonania czytelników do swoich racji w sprawie uchodźców, sięgnęła po Ewangelię.

Słynąca z kpin z katolicyzmu i nawołująca do rozdziału kościoła od spraw państwa gazeta tym razem posłużyła się fragmentem Pisma Świętego, aby uzasadnić decyzję Unii Europejskiej w sprawie uchodźców.

Oto Gazeta Wyborcza, która cytuje Ewangelię Św. Mateusza - i to na pierwszej stronie. Katolicka prasa została zdystansowana.

Komentarze były jednoznaczne:

Artykuł Nawet Jezus był za relokację uchodźców. Gazeta Wyborcza przebiła wszystkich. ,,Omal mnie nie musieli reanimować” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/nawet-jezus-byl-relokacje-uchodzcow-gazeta-wyborcza-przebila-wszystkich-omal-musieli-reanimowac/feed/ 0
Czy Imperium Lechitów pojawia się rzeczywiście na kartach Biblii? Oto wyjaśnienie https://niezlomni.com/imperium-lechitow-pojawia-sie-rzeczywiscie-kartach-biblii-oto-wyjasnienie/ https://niezlomni.com/imperium-lechitow-pojawia-sie-rzeczywiscie-kartach-biblii-oto-wyjasnienie/#comments Sat, 10 Jun 2017 07:05:09 +0000 http://niezlomni.com/?p=39812

Mitem, który obiegł ostatnio strony internetowe, jest rzekoma obecność imperium Lechii na kartach Biblii. Czy tak rzeczywiście było? Oto krótkie wyjaśnienie, które pokazuje, że takie twierdzenie nie ma oparcia w rzeczywistości.

na zdjęciu powyżej: spreparowana mapa z zaznaczonym Imperium Lechitów, która jest podawana jako dowód istnienia Lechii

Imperium Lechii jest jak skarb templariuszy i Święty Graal. W polskiej popkulturze pełni rolę niewyjaśnionej zagadki, która pobudza wyobraźnię i zachęca do tworzenia coraz to bardziej skomplikowanych konstrukcji myślowych. Na pierwszy rzut oka wydają się one być uzasadnioną chęcią stawiania nauce pytań, jednak przy bliższym poznaniu okazują się jedynie sprytną erystyką, bazującą na niewiedzy odbiorców.

Jednym z ulubionych chwytów tzw. turbosłowian są pseudonaukowe zabawy lingwistyczne, które mają udowadniać, że nazwa lub pojęcie Lechii istniało setki lat przed naszą erą. Dociekania zazwyczaj zdają się być erudycyjne, sprawnie łączą w logiczny ciąg różne elementy językoznawcze, sęk w tym, że na ogół w dużej części zmyślone i nieprawdziwe. Bez szczegółowej wiedzy na temat języka trudno te mity zweryfikować. Jedną z takich legend jest rzekome występowanie Imperium Lechitów na kartach Starego Testamentu, co miałoby być dowodem nie tylko na jego istnienie, ale i rozległość. Wszak bohaterowie Pisma starożytnej Lechii prawie dotykają, bezpośrednio z nią graniczą, a więc śmiało można jej granice rysować gdzieś wśród pagórków i pustyń Żyznego Półksiężyca.

[caption id="attachment_39814" align="alignright" width="428"] Lech I - legendarny władca Polski[/caption]

Lechia w Biblii?

Na stronach i forach, gdzie prezentowane są lechickie teorie, wspomina się o dwóch miejscach, w których w Biblii występuje Lechia. Czytamy o niej w 2 Księdze Samuela i Księdze Sędziów. W księdza Samuela Szamma, syn Agego z Hararu pobił zebranych tam Filistynów. Wspominany fragment brzmi następująco:

Pewnego razu zebrali się Filistyni w Lechi. Była tam działka pola pełna soczewicy. Kiedy wojsko uciekało przed Filistynami, on pozostał na środku działki, oswobodził ją i pobił Filistynów. Pan sprawił wtedy wielkie zwycięstwo (2 Księga Samuela 23,11-12)

Nieco więcej o tajemniczej Lechii poczytać możemy w Księdze Sędziów. Na jej terenie więziony miał być tam Samson, który tam też rozprawił się z Filistynami oślą szczęką. Tam powstać miało źródło En-Hakkore. Fragment ten brzmi następująco:

Wybrali się następnie Filistyni, aby rozbić obóz w Judzie, najazdy zaś swoje rozciągnęli aż do Lechi. Rzekli wtenczas do nich mieszkańcy Judy: «Dlaczego wystąpiliście przeciwko nam?» «Przyszliśmy pojmać Samsona – odpowiedzieli – aby mu odpłacić za to, co nam uczynił». Trzy tysiące mieszkańców Judy udało się wówczas do Samsona na szczyt góry skalistej w Etam ze słowami: «Czy nie wiesz, że Filistyni zawładnęli nami? Cóżeś nam uczynił?» Odpowiedział im: «Uczyniłem im to samo, co oni mnie uczynili». «Przy szliśmy cię związać – rzekli do niego – i oddać w ręce Filistynów». Odparł na to Samson: «Przyrzeknijcie mi, że sami nie targniecie się na mnie». «Nie! – odrzekli – zwiążemy cię tylko i oddamy w ich ręce, ale cię nie zabijemy». Związali go więc dwoma nowymi powrozami i sprowadzili ze skały. Gdy tak znalazł się w Lechi, Filistyni krzycząc w triumfie wyszli naprzeciw niego, ale jego opanował duch Pana, i powrozy, którymi był związany w ramionach, stały się tak słabe jak lniane włókna spalone ogniem, a więzy poczęły pękać na jego rękach. Znalazłszy więc szczękę oślą jeszcze świeżą, wyciągnął po nią rękę, uchwycił i zabił nią tysiąc mężów. Rzekł wówczas Samson:
«Szczęką oślą ich rozgromiłem.
Szczęką oślą zabiłem ich tysiąc»

Gdy przestał mówić, odrzucił szczękę i nazwał to miejsce Ramat-Lechi. Następnie odczuł wielkie pragnienie i zwrócił się do Pana modląc się: «To Ty dokonałeś wielkiego ocalenia ręką swego sługi, a oto teraz albo przyjdzie mi umrzeć z pragnienia, albo wpaść w ręce nieobrzezanych». Wtenczas Bóg rozwarł szczelinę, która jest w Lechi, tak że wyszła z niej woda. [Samson] napił się jej i wróciły mu siły i ożył. Oto dlaczego nazwano to źródło En-Hakkore. Istnieje ono w Lechi do dnia dzisiejszego (Księga Sędziów 15, 9-19)

[caption id="attachment_39815" align="alignleft" width="329"] Samson i Dalia. Biblijny Samson miał pokonać Filistynów na wzgórzu, nazwanym później Lechi. Oznaczało to oślą szczękę, przy pomocy której rozprawił się z przeciwnikami[/caption]

Jeśli przeczytamy pobieżnie obydwa fragmenty w istocie nasuwa się pytanie skąd słowo „Lechia” w Piśmie Świętym. Zarówno Księga Sędziów jak i 2 Księga Samuela mogły zostać ostatecznie zredagowane w podobnym czasie. Historycy wskazują, że było to najpewniej około VI wieku p.n.e. Wskazane fragmenty są zatem zapisem świadomości ówczesnych mieszkańców Izraela. Dodać należy jednak, że większość historii powstawała już wcześniej, a pierwsze fragmenty Księgi Sędziów mogą sięgać nawet XII wieku p.n.e.

Zagadka wyjaśniona w przypisie

[caption id="attachment_39813" align="alignright" width="399"] Tytułowa strona Biblii Jakuba Wujka, wydanej w 1599 r.[/caption]

Od czego zatem zacząć analizę? Od najbardziej banalnego stwierdzenia, że refleksję na temat występowania Lechii w Piśmie opieramy na całkiem współczesnym tłumaczeniu. Tak, teorie turbosłowiańskie nie sięgają do oryginałów, ale opierają się na Biblii Tysiąclecia wydanej w Polsce 1965 roku. Było to pierwsze całościowe tłumaczenie biblijne od czasów Biblii Jakuba Wujka.

Dodatkowo – w przeciwieństwie do XVI-wiecznego jezuity – tłumaczenie oparto nie na łacińskiej Wulgacie, ale tekstach oryginalnych, zatrudniając potężne zespoły tłumaczy sprawnych w starożytnych językach Bliskiego Wschodu. Biblię opatrzono także historycznymi komentarzami wyjaśniającymi kontekst pewnych pojęć. Przy tłumaczeniu starano się też jak najsilniej zachować pierwotne brzmienie tekstów, w niektórych miejscach jedynie treść ugrzeczniając, aby mógł on służyć do celów sakralnych (dlatego np. dla świętego Pawła troski życia codziennego to „śmieci”, a nie „gówno” jak pisał oryginalnie).

W zasadzie na tym moglibyśmy zakończyć naszą analizę, bo tłumacze postanowili wyjaśnić nam znaczenie owej tajemniczej Lechii. W Księdze Sędziów przy słowie „Ramat-Lechi” znajduje się przypis, w którym nazwa ta tłumaczona jest jako Wzgórze Szczęki. Słowo „ramat” faktycznie oznacza wzgórze, występuje chociażby w nazwie znanych z współczesnej historii Wzgórz Golan, których hebrajska nazwa brzmi: Ramat HaGolan (רמת הגולן).

W słownikach hebrajskich bez trudu odnaleźć można też słowo „lechi” (לחיים), które tłumaczone jest tam jako „policzki”, „szczęki”, „jama ustna”. W wersji hebrajskiej Starego Testamentu zapis występującej we wskazanych fragmentach „Lechii” jest dokładnie taki jak słowa oznaczającego „szczękę”, choć w tym przypadku pełni rolę nazwy własnej. Można go zresztą spotkać w wielu innych miejscach Pisma, między innymi w Księdze Powtórzonego Prawa we fragmencie dotyczącym składania ofiar. Czytamy w nim:

Takie zaś będzie prawo kapłanów wobec ludu, wobec składających rzeźną ofiarę: jeżeli to będzie wół czy owca, to odda się kapłanowi łopatkę, obie szczęki i żołądek (אִם־שֶׂה וְנָתַן לַכֹּהֵן הַזְּרֹעַ וְהַלְּחָיַיִם וְהַקֵּבָה׃ וְזֶה יִהְיֶה מִשְׁפַּט הַכֹּהֲנִים מֵאֵת הָעָם מֵאֵת זֹבְחֵי הַזֶּבַח אִם־שׁוֹר)

Co na to Wulgata?

Nie można zatem mieć wątpliwości, że chodzi tutaj o „szczękę”, nie zaś Lechię – państwo, którego nazwa miałaby pochodzić od Lechia, plemienia Lechitów, bądź – jak sugerują wyznawcy teorii lechickich – od słowa „lach” rzekomo oznaczającego „Pana”. Sprawę wyjaśnia zresztą łacińskie tłumaczenie Pisma Świętego – Wulgata. W jednym z fragmentów Księgi Sędziów czytamy:

Igitur ascendentes Philisthiim in terram Juda, castrametati sunt in loco, qui postea vocatus est Lechi, id est, Maxilla, ubi eorum effusus est exercitus.

Zwrócić należy uwagę w szczególności na część zdania qui postea vocatus est Lechi, id est, Maxilla (które to miejsce nazwane zostało później Lechi, to znaczy „szczęka”). Łaciński tłumacz zatem sam wyjaśnia nam pojęcie Lechi. Opierający się na Wulgacie Jakub Wujek fragment ten tłumaczy natomiast tak:

Przyciągnąwszy tedy Philistynowie do ziemie Juda, położyli się obozem na miejscu, które potem nazwano Lechi, to jest czeluść: gdzie się ich wojsko było rozłożyło.

O ile współcześnie słowo „czeluść” oznacza najczęściej głęboką jamę, ciemną przepaść lub głębinę, o tyle w języku staropolskim używano tego pojęcia również w kontekście „szczęki” czy szerzej „paszczy zwierząt”. Podobnie zresztą słowo „szczęka” tłumaczy protestancka (powstałą w połowie XVI wieku) Biblia Brzeska, która także we fragmencie o Samsonie i jego wyczynie nazywa ją „czeluścią”. I w tym przypadku nie ma wątpliwości, że biblijna Lechia nie ma nic wspólnego z mitycznym państwem Słowian.

Lechi – miasto w Judzie

Czym zatem jest biblijne Lechi? Miastem w Judzie, którego etymologia opisana jest w Księdze Sędziów. Dowiadujemy się z niej, że Filistyni w pogoni za Samsonem dotarli do miejsca, które później nazwano „Lechi”. Samson ukrył się w górach, lecz mieszkańcy przyszłej Lechi, nie mogąc znieść ucisku ze strony Filistynów, przyszli do jego kryjówki by prosić, aby sam oddał się w ręce najeźdźców. Samson pozwolił się związać i zszedł do obozu filistyńskiego. Tam zerwał pęta, pochwycił leżącą świeżą szczękę osła i nią zabił tysiąc żołnierzy wroga. Na pamiątkę tego wydarzenia – do owej szczęki osła – miejsce nazwał Ramat-Lechi. Fragment z 2 Księgi Samuela odnosi się zatem do tego samego miasteczka, którego nazwa objaśniona jest w Księdze Sędziów, a nie do mitycznego państwa Lechitów.

Przykład „biblijny” obnaża zatem metody stosowane przez wyznawców Imperium Lechickiego. Luźny stosunek do źródeł, wybiórcze traktowanie tłumaczeń i przypisywanie im cech tekstu oryginalnego, brak pogłębionych studiów nad zagadnieniami lingwistycznymi, operowanie prostymi skojarzeniami, które z pozoru wyglądają logicznie, choć wiele logiki w sobie nie mają, brak znajomości języków, których znaczeń rzekomo się doszukują, a także przekonanie, że czytelnicy nie mają dostępu do słowników. Przekonanie zresztą dość słuszne, bo najczęściej teorie te przemycane są w natłoku informacji i rzadko weryfikowane. Przykład „wątku biblijnego” nakazuje jednak z ogromnym krytycyzmem podchodzić do wszystkich teorii lechickich, bo są zwyczajnym badawczym oszustwem, który udaje jedynie poważne pytania naukowe.

Sebastian Adamkiewicz, źródło: Histmag.org

Wolna licencja – ten materiał został opublikowany na licencjiCreative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

Artykuł Czy Imperium Lechitów pojawia się rzeczywiście na kartach Biblii? Oto wyjaśnienie pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/imperium-lechitow-pojawia-sie-rzeczywiscie-kartach-biblii-oto-wyjasnienie/feed/ 5
Kobieta postanowiła zaprotestować przeciw Paradzie Równości. Te słowa wywołały burzę i ostrą reakcję Krzysztofa Ziemca. Okazuje się, że homofobiczna jest nawet… Biblia [FOTO] https://niezlomni.com/kobieta-postanowila-zaprotestowac-przeciw-paradzie-rownosci-slowa-wywolaly-burze-ostra-reakcje-krzysztofa-ziemca-okazuje-sie-ze-homofobiczna-nawet-biblia-foto/ https://niezlomni.com/kobieta-postanowila-zaprotestowac-przeciw-paradzie-rownosci-slowa-wywolaly-burze-ostra-reakcje-krzysztofa-ziemca-okazuje-sie-ze-homofobiczna-nawet-biblia-foto/#respond Sat, 03 Jun 2017 18:01:03 +0000 http://niezlomni.com/?p=39477

Ulicami Warszawy przeszła Parada Równości. Obyło się bez incydentów. Ale Gazeta.pl informowała o jednej kobiecie, która stanęła na trasie przemarszu z transparentem. Komentarz Gazety bezcenny...

W Paradzie Równości, jak co roku, uczestniczy chrześcijańska grupa LGBTQ "Wiara i Tęcza". Na trasie stanęła jednak też kobieta, która cytuje homofobiczny fragment Biblii

- czytamy w relacji.

Gazeta.pl ma na myśli to oto hasło:

mężczyźni współżyjący ze sobą nie odziedziczą królestwa niebieskiego

czyli parafrazę słów z 1 Listu do Koryntian.

Użycie słowa ,,homofobiczny" zwróciło uwagę dziennikarza Krzysztofa Ziemca.

Homofobiczny fragment Biblii?! I aberracja. I obsesja

- komentował na Twitterze.

Jego słowa komentował partner Roberta Biedronia, Krzysztof Śmiszek:

Obsesje, to chyba maja ci którzy nie mogą oderwać się od recenzowania seksualności innych. Happy Pride!

https://youtu.be/tVaGFXs3t54

Internauci zwracali również uwagę na entuzjastyczny ton relacji z pochodu środowisk LGBT:

Kiedy się idzie ulicą, bo jest się dumnym homoseksualistą to Parada Równości. A kiedy się idzie, bo jest się dumnym Polakiem to faszyzm

Na paradzie dostrzeżono licznych polityków, m.in. Pawła Rabieja:

Nowoczesna miała dużo liczniejszą delegację:

. Uwagę uczestników Parady przyciągała też syrenka podróżującą na specjalnym samochodzie w niebieskiej koszulce partii Ryszarda Petru z hasłem “Nowoczesne Państwo”

- informowała Rzeczpospolita.

Platformę reprezentował Michał Szczerba oraz Rafał Trzaskowski, a także wiceprezydent Warszawy Michał Andrzej Olszewski, Burmistrz Śródmieścia Krzysztof Czubaszek, posłowie Monika Wielichowska Rafał Trzaskowski i radni PO Jarosław Szostakowski Aleksandra Gajewska Piotr Wertenstein-Żuławski. Nie zabrakło również Róży Thun:

Artykuł Kobieta postanowiła zaprotestować przeciw Paradzie Równości. Te słowa wywołały burzę i ostrą reakcję Krzysztofa Ziemca. Okazuje się, że homofobiczna jest nawet… Biblia [FOTO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/kobieta-postanowila-zaprotestowac-przeciw-paradzie-rownosci-slowa-wywolaly-burze-ostra-reakcje-krzysztofa-ziemca-okazuje-sie-ze-homofobiczna-nawet-biblia-foto/feed/ 0
Jak premier Jerzy Buzek chciał oddać Niemcom cenne dzieła sztuki. „Tylko przytomność kilku urzędników zapobiegła najgorszym decyzjom” https://niezlomni.com/jak-premier-jerzy-buzek-chcial-oddac-niemcom-cenne-dziela-sztuki-tylko-przytomnosc-kilku-urzednikow-zapobiegla-najgorszym-decyzjom/ https://niezlomni.com/jak-premier-jerzy-buzek-chcial-oddac-niemcom-cenne-dziela-sztuki-tylko-przytomnosc-kilku-urzednikow-zapobiegla-najgorszym-decyzjom/#comments Fri, 30 Dec 2016 09:08:36 +0000 http://niezlomni.com/?p=8805 Kazimierz Michał Ujazdowski w rozmowie z portalem Stefczyk.info ujawnił, że Jerzy Buzek chciał oddać Niemcom dużo więcej dzieł sztuki, niż otrzymali z Polski. Na pytanie,…

Artykuł Jak premier Jerzy Buzek chciał oddać Niemcom cenne dzieła sztuki. „Tylko przytomność kilku urzędników zapobiegła najgorszym decyzjom” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/jak-premier-jerzy-buzek-chcial-oddac-niemcom-cenne-dziela-sztuki-tylko-przytomnosc-kilku-urzednikow-zapobiegla-najgorszym-decyzjom/feed/ 2
Najmniej liczna grupa etniczna w Polsce. Jej korzenie sięgają… średniowiecznej Babilonii https://niezlomni.com/najmniej-liczna-grupa-etniczna-polsce-korzenie-siegaja-sredniowiecznej-babilonii/ https://niezlomni.com/najmniej-liczna-grupa-etniczna-polsce-korzenie-siegaja-sredniowiecznej-babilonii/#respond Tue, 04 Oct 2016 18:43:13 +0000 http://niezlomni.com/?p=32091 Karaimi krymscy w tradycyjnych strojach (XIX-wieczna rycina)

Karaimi są najmniej liczną grupą etniczną w Polsce, której korzeni szukać należy w... średniowiecznej Babilonii. Jak kształtowały się ich losy przez stulecia?

[caption id="attachment_32092" align="alignright" width="443"]Karaimi krymscy w tradycyjnych strojach (XIX-wieczna rycina) Karaimi krymscy w tradycyjnych strojach (XIX-wieczna rycina)[/caption]

Chęć poznania początków historii Karaimów każe nam skierować uwagę na Babilonię, gdzie w VII w. po Chr. działał Anan ben Dawid z Basry. Tereny te, znajdujące się wówczas pod panowaniem Kalifatu Bagdadzkiego, zamieszkiwało wielu Żydów. Dzieje niektórych rodzin sięgały nawet okresu niewoli babilońskiej.

W państwie rządzonym przez muzułmanów wyznawcy judaizmu znaleźli dla siebie miejsce i skupieni wokół kilku najważniejszych szkół mogli rozwijać swoją religię, lecz w pewnej mierze ulegali arabizacji. Wspomniany Anan ben Dawid z Basry sprzeciwiał się kierunkowi, który był obecny w religii żydowskiej już od wielu wieków i który zakładał, że oprócz samego Starego Testamentu bardzo istotna jest również tradycja ustna spisana np. w Talmudzie. Wspomniany reformator Anan (jak wielu przed nim oraz wielu po nim) uważał, że szczególna cześć należy się jedynie Staremu Testamentowi, którego autorem jest Bóg i nie wolno dodawać niczego do tego, co zawiera Biblia i też nic od tego ujmować (5 Mojż, 4,2).

Anan musiał szybko opuścić Babilonię ze względu na głoszone poglądy, udał się jednak do Jerozolimy gdzie założył pierwszą świątynię i napisał Sefer ha micwoth (Księgę Postanowień). Jakub Kirgisani żyjący w X w. zebrał i opracował zawarte w niej zasady karaimizmu w dziele Kitab al-anwar wa-al-marakib (Księga świateł i latarni). Takie były początki karaimizmu i właśnie w tym okresie wykształciła się nazwa, która przylgnęła do zwolenników nauki Anana. Pochodzi ona od semickiego kara (czytać) i nawiązuje do znaczenia, jakie Karaimi przywiązują do treści Biblii.

Najważniejsze zasady karaimizmu to:

  • świat został stworzony przez Byt jedyny i niematerialny
  • Prawo Boże zostało objawione za pośrednictwem Mojżesza i innych proroków, którzy po nim nastąpili (za proroków uważano także Jezusa i Mahometa)
  • obowiązek studiowania Biblii w oryginale (tłumaczenia były uznawane za interpretacje)
  • oczekiwanie Mesjasza-odkupiciela
  • wiara w zmartwychwstanie zmarłych
    (Za G. Pełczyński, Karaimi polscy)

[caption id="attachment_32093" align="alignright" width="387"]Tradycyjny karaimski dom w Trokach Tradycyjny karaimski dom w Trokach[/caption]

Warto dodać, że wierni mieli prawo komentowania Biblii w zgodzie ze swoim sumieniem i wiedzą. Anan nie ustanowił siebie, ani nikogo innego, absolutnym autorytetem w sprawach wiary. Karaimi za Pismo Święte uznali te księgi, które uznaje także judaizm, przywiązali jednak szczególną wagę do Pięcioksięgu. Rozwojowi religii towarzyszyły duże ambicje misjonarskie – z czasem przeniknęli oni na tereny Persji, Egiptu, Maroka, Hiszpanii, Syrii, Azji Mniejszej, a także Chazarii.

To właśnie z państwem Chazarów związana jest historia Karaimów, którzy później zamieszkali ziemie polskie. Choć w nauce istnieją różne tezy co do ich pochodzenia, to według tradycji samych Karaimów wywodzą się oni właśnie od mieszkańców państwa chazarskiego, głównie od Połowców i samych Chazarów, a elementem konstytuującym ich tożsamość stała się religia.

Karaimi mogli rozwijać swą konfesję w tolerancyjnym pod względem religijnym państwie chazarskim, którego władca, kahan, przyjął judaizm. W nauce pojawiła się teza, że kahan miał nawrócić się na karaimizm, a nie judaizm, jednak dziś jest ona odrzucana przez historyków. Nie ulega wątpliwości, że do państwa chazarskiego przybyło wielu Żydów, a także Karaimów, którzy emigrowali z terenów Cesarstwa Bizantyńskiego gdzie byli prześladowani ze względu na swoje wyznanie. Karaimi przetrwali głównie na Krymie, skąd na ziemie litewskie miał ich sprowadzić Wielki Książę Witold podczas podczas swojej wyprawy na półwysep w 1397 r.

Karaimi na ziemiach polskich i litewskich

[caption id="attachment_32094" align="alignright" width="465"]Echał w kienesie w Trokach Echał w kienesie w Trokach[/caption]

Według tradycji kultywowanej przez Karaimów Wielki Książę Witold sprowadził 383 rodziny karaimskie, które osiadły w miejscowościach położonych na granicy Wielkiego Księstwa Litewskiego z posiadłościami krzyżackimi. Z późniejszych lat (1441, 1507, 1646) znamy przywileje, które otrzymywały poszczególne gminy karaimskie (dżymaty) i które wyodrębniały Karaimów spośród pozostałej ludności. Przyznawały im specjalny status, który objawiał się m.in. w możliwości obierania dożywotniego wójta, który odpowiadał jedynie przed monarchą.

Konflikty powstałe między ludnością chrześcijańską a Karaimami miał sądzić wójt razem z wojewodą. Karaimi trudnili się głównie wojaczką, rolnictwem oraz handlem. Maciej z Miechowa na początku XVI wieku pisał, iż na Litwie, a zwłaszcza w Trokach mieszkali Żydzi (chodzi o Karaimów), którzy „zajmowali się handlem, cłami i urzędami publicznymi, a nie żyli z wyzysku”.

Nie brakowało wśród nich wybitnych postaci, które zapisały się na kartach dziejów Rzeczpospolitej. Mowa tu choćby o Eliaszu Karaimowiczu, pułkowniku, który wsławił się podczas wojen Władysława IV z carem. Choć wspomniany wojskowy nie musiał być Karaimem ( kara znaczy po turecku „czarny” i słowo to jest częstym przydomkiem), to jego postać odegrała dużą rolę w kształtowaniu tradycji i świadomości karaimskiej. Inne znane postacie to Izaak ben Abraham z Trok, wybitny egzegeta i filozof działający w XVI wieku. Poza tym Abraham ben Josijahu, nadworny lekarz Jana III Sobieskiego oraz Ezra Nisanowicz z Trok, który był lekarzem służącym Radziwiłłom.

[caption id="attachment_32095" align="alignright" width="408"]Cmentarz karaimski w Trokach Cmentarz karaimski w Trokach[/caption]

W tym miejscu warto napisać kilka słów o imionach i nazwiskach jakie nosili Karaimi. Początkowo wzorem Semitów posługiwali się oni określeniem ben (syn), później rezygnując z nich zaczęli dodawać do swego nazwiska popularną słowiańską końcówkę -icz, by ostatecznie przejść do zupełnie polskich nazwisk, takich jak Abkowicz, Charczenko, Dubiński, Jutkiewicz, Kapłonowski, Kobecki, Leonowicz, Lokszyński, Łobanos oraz wielu innych. Wiemy, że pod koniec XVII wieku tereny Rzeczpospolitej zamieszkiwało ok. 4 tys. Karaimów, a po rozbiorach większość gmin znalazła się na terenie Cesarstwa Rosyjskiego. Wiedli oni dość spokojny żywot, nie będąc zanadto niepokojonymi przez władze oraz okoliczną ludność. Nie bez powodu jednak Abraham Firkowicz postanowił odeprzeć zarzuty „bogobójstwa”, które przypisywano Karaimom ze względu na pokrewieństwo ich religii z judaizmem i wykazał, że podczas ukrzyżowania Jezusa Karaimów nie było w Jerozolimie. Co ciekawe, jeszcze w czasach Rzeczpospolitej Karaimi byli nagminnie myleni z Żydami, a przepisy dotyczące Żydów skierowane były również do nich. W dobie sejmu czteroletniego wystosowali oni memoriał z prośbą o nieutożsamianie ich z wyznawcami judaizmu, co argumentowali w następujący sposób:

Po polsku chodzimy, trunków tych wszystkich co i chrześcijanie i naczyń używamy, na fabrykach robimy, w zakordonowych miastach Haliczu i Kukizowie grunta siejemy i obrabiamy, u chrześcijan służymy, pisma hebrajskiego tylko do religii używamy, a między nami tureckiego języka; okopiska osobne zakłądamy, w trumnach się grzebiemy, słowem we wszystkiem od Żydów się różnimy. (S. Gąsiorowski, Karaimi w Koronie…)

Ponadto Karaimi przekonywali, że „nie znają żadnych trefnych potraw, jak to mają w zwyczaju Żydzi”. Nie mogli oni jedynie, zabijać krowy cielnej i jeść później jej mięsa.

Sytuacja Karaimów pod zaborami, czasy II RP i II wojna światowa

Rozbiory początkowo nie wpływały na zmianę statusu ludności karaimskiej, której zdecydowana większość znalazła się w granicach zaboru rosyjskiego. W 1837 r. utworzono jednak Karaimski Zarząd Duchowny, a kilkanaście lat później zdecydowano, iż głową wszystkich karaimów na zachodnich rubieżach państwa rosyjskiego ma być obieralny i dożywotni hachan rezydujący w Trokach, który miał być zastępowany przez ułłu hazana. Na czele każdego dżymatu(gminy) stał natomiast hazzan i pomagający mu uchwuczu.

Ta struktura organizacyjna przetrwała bardzo długo. Zmieniła się ona nieco w czasach II RP kiedy to w 1936 r. utworzono Karaimski Związek Religijny w Rzeczypospolitej Polskiej. Działała także organizacja młodzieżowa Bir-Baw, wydawano pismo Karaj Awazy (głos Karaima), a w latach 1930-1934 ukazało się także kilka numerów Dostu Karajnyn– Przyjaciel Karaimia, zawierającego teksty w języku polskim i karaimskim. Nie zabrakło nawet organizacji sportowej - Karaj Idman Birligi.

Karaimi, podobnie jak inni mieszkańcy II Rzeczpospolitej mocno ucierpieli podczas II wojny światowej, lecz nie byli prześladowani przez Niemców ze względu na swą przynależność etniczną. Naziści zostali przekonani przez lekarzy (także polskich), że choć religia Karaimów ma wspólne korzenie z judaizmem, to jednak rasowo nie są oni w ogóle podobni do Żydów. Dyskusja na ten temat rozpoczęła się jeszcze przed wojną w związku z istnieniem 18-osobowej kolonii karaimskiej w Berlinie. Karaimom gorzej powodziło się jednak w Związku Radzieckim, skąd częstokroć uchodzili oni do Polski. Podczas wojny na wschodnich rubieżach gnębiła ich Ukraińska Powstańcza Armia dążąca do utworzenia państwa jednolitego etnicznie i narodowościowo.

Karaimi w PRL-u i III RP

Od razu po wojnie tereny Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej zamieszkiwało jedynie ok. 300 Karaimów, część z nich repatriowała się z ZSRR. Zamieszkiwali oni głównie w Warszawie, Krakowie, Trójmieście, Opolu oraz Wrocławiu. Dopiero w 1974 r. ich status został uregulowany poprzez powołanie do życia Karaimskiego Związku Religijnego. Kilka lat wcześniej, w 1970 r. władze ZSRR podały, że ich ziemie zamieszkuje 4571 Karaimów.

W państwie komunistycznym w którym nie było zbyt wiele miejsca dla religii, tym bardziej tak żarliwej, Karaimi musieli ograniczyć kult do grona rodzinnego, gdyż władze rozbierały ich świątynie, kienesy. W 1975 r. w Polsce Karaimski Związek Religijny zorganizował zjazd na który przybyło 110 Karaimów – wypełniły go odczyty, recytacje poezji karaimskiej oraz odgrywanie scenek rodzajowych. Do dziś bardzo ważnym miastem dla Karaimów pozostają Troki. W 1997 r. świętowali oni w tym mieście 600. rocznicę przybycia na ziemie litewskie.

Zainteresowani historią Karaimów mogą przechadzać się ul. Karaimską w Trokach i poznawać miejsca modlitw oraz obyczaje tej grupy etnicznej. Obyczaje te są zaś szczególne i z pewnością ciekawe dla przedstawicieli innych kultur. Karaimi szczególną wagę przywiązują np. do śmierci bliskich. Zgodnie z tradycją po śmierci członka rodziny należy czuwać przez cały czas przy jego grobie aż do pogrzebu, a po pogrzebie czynić to jeszcze przez siedem dni wspominając zmarłego. Cmentarze karaimskie mogą wydać się zaniedbane, lecz Karaimi celowo utrzymują je w takim stanie, gdyż nie chcą w żaden sposób naruszać miejsca spoczynku przodków. Obecnie jedyny karaimski cmentarz w granicach Polski znajduje się w Warszawie. Jeżeli chodzi zaś o małżeństwa, to w II poł. XIX w. zaczęto dopuszczać małżeństwa mieszane, wcześniej Karaimi zawierali jedynie małżeństwa endogamiczne.

Dziś w Polsce działa Karaimski Związek Religijny kontynuujący tradycje z II RP, a także Związek Karaimów Polskich w RP. Na Litwie istnieje natomiast Towarzystwo Kultury Karaimskiej oraz Stowarzyszenie Litewskich Karaimów. Według Narodowego Spisu Powszechnego z 2011 r. Polskę zamieszkuje 314 Karaimów. Poza Polską, Karaimi o innym pochodzeniu etnicznym zamieszkują Izrael (do kilku tysięcy Karaimów), Turcję, Egipt oraz Stany Zjednoczone.

Marcin Tomczak, źródło: Histmag.org

ten materiał został opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

Artykuł Najmniej liczna grupa etniczna w Polsce. Jej korzenie sięgają… średniowiecznej Babilonii pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/najmniej-liczna-grupa-etniczna-polsce-korzenie-siegaja-sredniowiecznej-babilonii/feed/ 0