Podczas strajku głodowego wybrano go posłem. Nie przerwał głodówki, zmarł po 66 dniach. [WIDEO]

w Bez kategorii/Zagranica/Zakazana historia


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

Irlandia Północna, początek lata siedemdziesiątych XX wieku, katolicy są prześladowani przez protestantów lojalnych władzom w Londynie. Są wyrzucani z domów, tracą pracę. Tylko dlatego, że są katolikami i pragną żyć w niepodległej Irlandii.

Anglicy to mili i kulturalni ludzie, ale w walce o swoje interesy nie mają litości. Strzelanie do bezbronnych ludzi („krwawa niedziela”), torturowanie więźniów politycznych to dla nich rzecz normalna. W Belfaście trafili jednak na zdeterminowanych przeciwników, Irlandczyków walczących o przyłączenie Irlandii Północnej do państwa irlandzkiego.

bobby mural

Jednym z mieszkańców Belfastu, który przeciwstawił się terrorowi Brytyjczyków i lojalistów był Bobby Sands. Jako osiemnastolatek dołączył do ruchu republikańskiego. Został członkiem PIRA (Provisional IRA), „tymczasowej” IRA, której głównym celem była obrona katolickiej ludności w Irlandii Północnej.

Moje życie polega teraz na bezsennych nocach, wymykaniu się Brytyjczykom i opanowaniu nerwów by wyjść cało z operacji. Ale ludzie stanęli za nami. Nie tylko otworzyli przed nami drzwi swoich domów by podać nam pomocną dłoń, ale otwarli przed nami swoje serca. Wiem, że bez nich nie przetrwalibyśmy i wiem, że zawdzięczam im wszystko wspominał Sands pierwszy okres działalności politycznej.

 

Aktywność polityczna nie trwała długo. Został aresztowany i oskarżony o posiadanie broni. Spędził cztery lata w ciężkim więzieniu w Maze. Po wyjściu na wolność zajmował się działalnością społeczną w zachodniej dzielnicy Belfastu, w Twinbrook. Załatwił dojazd taksówek, starał się o wybudowanie progów zwalniających na osiedlu.

Wolnością cieszył się zaledwie pół roku. Mimo braku dowodów został oskarżony o udział w zamachu bombowym. Do przyznania się do „winy” nie zmusiły go nawet kilkudniowe brutalne tortury, które opisał w poemacie „Zbrodnia w Castlereagh”. Nie złamało go przetrzymywanie w więzieniu przez jedenaście miesięcy do czasu rozprawy. Nie udowodniono mu uczestnictwa w zamachu bombowym, więc sąd skazał go za posiadanie broni na 14 lat więzienia. Ponownie trafił do więzienia w Maze.


Władze brytyjskie starały się zniszczyć irlandzką walkę o niepodległość różnymi sposobami. Jednym ze nich była próba kryminalizacji działaczy niepodległościowych. Bojowników IRA celowo umieszczano w celach razem z kryminalistami. Protestowali przeciwko temu. Walczyli o to, aby więźniowie polityczni siedzieli w oddzielnych celach niż przestępcy. W 1980 r. walka o prawa więźniów politycznych przybrała formę protestu głodowego. Na czele protestujących stanął Bobby Sands. Negocjacje Kościoła katolickiego w Irlandii, (którego Bobby był wiernym synem) z rządem brytyjskim doprowadziły do zawieszenia protestu. Brytyjczycy nie dotrzymali jednak warunków porozumienia. Irlandzcy działacze niepodległościowi zostali zmuszeni do walki. W marcu 1981 r. rozpoczął się kolejny strajk głodowy.

Bobby Sands pierwszy przystąpił do głodówki, rozpoczął strajk głodowy 1 marca 1981 r. Walczył o prawa dla więźniów politycznych, wycofanie wojsk brytyjskich z Irlandii i zjednoczenie Irlandii. Później do protestu głodowego dołączyli inni działacze niepodległościowi z IRA i INLA. Negocjacje polityków irlandzkich, przedstawicieli EWG i Watykanu z rządem brytyjskim nie powiodły się. Brytyjskie koła rządowe nie chciały zgodzić się na spełnienie żądań więźniów, których określali „elementem kryminalnym”.

 

Sands był namawiany do przerwania głodówki. Miał świadomość, że przerwanie protestu byłoby równoznaczne z kapitulacją. Wiedział, że Brytyjczycy nie dotrzymają porozumień. Było mu ciężko, ale w trudnych chwilach podtrzymywała go żarliwa wiara. Codziennie odmawiał różaniec i ofiarował swoje cierpienie Bogu. Patrzył w przyszłość z nadzieją. W swoim dzienniku więziennym, „Jeden dzień w moim życiu”, który można porównać do obozowych wspomnień Gustawa Herlinga-Grudzińskiego czy Aleksandra Sołżenicyna, pisał:

bobby s3

To pewne, że czekają nas jutro tortury, ale równie pewne jest to, że nie ulegniemy i nie poddamy się. Jest bardzo ciężko, bardzo, bardzo ciężko, pomyślałem kładąc się na wilgotnym materacu i owijając się kocami. Ale nadejdzie wreszcie dzień zwycięstwa i nigdy już więcej żaden Irlandczyk nie będzie gnił w angielskim piekle”.

Nie przerwał głodówki. Walczył do końca. Podczas protestu został wybrany posłem do parlamentu. Wiedział o tym, ale nie zmieniło to jego decyzji. Zmarł 5 maja 1981 roku, w sześćdziesiątym szóstym dniu głodówki. Miał zaledwie 27 lat. W ostatnim wpisie w dzienniku zapisał takie słowa:

O jeden dzień bliżej do zwycięstwa, pomyślałem. Czułem wielki głód. W porównaniu z przeszłością byłem teraz szkieletem, ale to nie miało znaczenia. Jedyne, co naprawdę się liczyło, to pozostać niepokonanym. Znowu zmieniłem bok, nie mogąc uciec od kąsającego chłodu. Pomyślałem, że nie potrafią pokonać, mimo całego imperialnego arsenału, ani jednego Republikańskiego Jeńca, jeśli jest on niezłomny. Nie potrafią i nigdy im się nie uda zniszczyć naszej woli”.

Ostatnie jego słowa brzmiały:

Tiocfaidh ar la, tiocfaidh ar la”, co w języku irlandzkim znaczy „Nadejdzie nasz dzień.


Oprócz Bobby’ego Sands’a w strajku głodowym zmarło jeszcze dziewięciu więźniów, sześciu działaczy IRA i trzech działaczy INLA.

inmemoryoftheten


Sands został pochowany na cmentarzu w Millitown. W jego pogrzebie uczestniczyło ponad 100 tysięcy osób. Była to wielka manifestacja zjednoczeniowych dążeń Irlandczyków.



Mateusz Rawicz

rebelya.pl

(185)

Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie.
Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.