Oligarcha, który przejął władzę na Ukrainie, może sprawić, że stocznia gdańska zbankrutuje. Oraz o tym, jak lud nie mówi, by zabierać majątek „dobrym oligarchom”

w III RP


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

stoczniaMedia informują:

[quote]Najbogatsi ludzie Ukrainy wychodzą na pierwszy plan. Sergiej Taruta (ma np. kontrolny pakiet w Stoczni Gdańsk) i Ihor Kołomojski już zgodzili się stanąć na czele władz w obwodach dniepropietrowskim i donieckim. Były szef MSW Jurij Łucenko twierdzi, że na tym nie koniec – z innymi oligarchami są toczone rozmowy, by przejęli stery w obwodach na południu i wschodzie Ukrainy. Cel jest jeden: stabilizacja.[/quote]

Sergiej Taruta
Sergiej Taruta

Jednocześnie czytamy: kluczowe dni dla Stoczni Gdańsk. ARP wzywa ukraińskiego inwestora, by wystąpił do Komisji Europejskiej o zgodę na dalszą pomoc państwa. Ten nie zamierza tego robić. Jedynym wyjściem z sytuacji może być już tylko bankructwo.

„Jak to mówią: szok i niedowierzanie. 
Po stronie stoczni i ukraińskiego inwestora” – opisują to krótkie spotkanie nasi 
rozmówcy. Jest czwartek, 13 lutego. 
W siedzibie Agencji Rozwoju Przemysłu prezes Wojciech Dąbrowski rozmawia 
z przedstawicielami należącej do ukraińskiego oligarchy Siergieja Taruty spółki Gdańsk Shipyard Group (GSG). To większościowy udziałowiec Stoczni Gdańsk (należy do niego 
75 proc.). Agencja ma 
25 proc. W firmie od dłuższego czasu nie wiedzą już, co to jest „zysk” albo „płynność finansowa”. Ludzie dostają pensje w ratach.

Dla stoczni ta rozmowa to być albo nie być. Ludzie Taruty są niemal pewni – dostaną pieniądze. Tylko to pozwoli uratować stojący na skraju przepaści zakład. Najważniejsze z ich punktu widzenia – by ARP zaniechała realizacji tzw. opcji put (odkupienie przez Ukraińców 15 proc. akcji od ARP) oraz odroczyła na lata 2019–2025 spłaty 103 mln zł pożyczki udzielonej w 2009 roku. Dodatkowo zaś zwolniła zabezpieczenia na działkach. Zarząd słyszy jednak krótkie 
i stanowcze: „nie”. Godzinę później jest oficjalny komunikat: „Wyniki Testów Prywatnego Inwestora i Prywatnego Wierzyciela nie dają podstaw do udziału ARP 
w realizacji przedstawionego biznesplanu Stoczni Gdańsk. Udział ARP na zaproponowanych warunkach mógłby skutkować decyzją Komisji Europejskiej o konieczności zwrotu przez stocznię całości pomocy publicznej”. Czyli ponad 500 mln zł.

Wyjścia są więc trzy: albo poprawa biznesplanu, albo egzekucja zobowiązań na rzecz ARP, czyli bankructwo stoczni, albo… ARP proponuje, by zarząd firmy sam wystąpił do Komisji Europejskiej 
o zgodę na realizację przedstawionego biznesplanu. I daje czas na złożenie takiego wniosku: dwa tygodnie. „Tylko w takiej sytuacji możliwe będzie dalsze wstrzymywanie się od żądania zwrotu wymagalnych należności” – wyjaśnia. Dodaje, że analizy dokonane przez firmy audytorskie wskazują, że zaproponowane przez Ukraińców rozwiązania są nierealistyczne, mają charakter nierynkowy i żaden prywatny inwestor nie zdecydowałby się na udział w realizacji takiego przedsięwzięcia.

więcej w magazynie Bloomberg Businessweek

Ihor Kołomojski
Ihor Kołomojski

Kim jest Ihor Kołomojski?

Podczas kiedy lud grzmi o zabraniu majątku złym oligarchom, o zabieraniu majątku Kołomojskiemu jakoś nikt nie mówi. Widać, że istnieją dobrzy oligarchowie i źli oligarchowie. Ale jak rozpoznać dobrego oligarchę od złego oligarchy? – pisze na swoim blogu Stanislas Balcerac.

Kołomojski jest kontrowersyjną postacią nie tylko na Ukrainie. Jego bandyckie praktyki wywołały konsternację także wśród liderów międzynarodowej wspólnoty żydowskiej. W lutym 2012 roku Kołomojski powołał wraz ze swoim mafijnym kompanem Wadimem Rabinowiczem tzw. „Europejski Parlament Żydów”, który żadnym parlamentem nie jest i wcale nie reprezentuje europejskich Żydów. Ten skok na wspólnotę krytykował otwarcie przewodniczący francuskiej społeczności żydowskiej, mający polskie korzenie Roger Cukierman:

Kołomojski zalazł też pod skórę byłemu przewodniczącemu Światowego Kongresu Żydów, Ronaldowi Lauderowi. W 2006 roku (kiedy Ukrainą rządziła pomarańczowa Julia, by żyło się lepej) Kołomojski zachciał kupić od Laudera ukraińską stację telewizyjną 1+1. Ponieważ Lauder nie chciał sprzedać swoich udziałów, Kołomojski wydał 110 milionów dolarów na wejście w kapitał CME Enterprises Laudera, załatwił sobie miejsce w radzie nadzorczej i tak długo gnębił Laudera dopóki ten nie odsprzedał mu stacji 1+1 w 2010 roku:

http://www.ukrainebusiness.com.ua/news/800.html

Chociaż metody Kołomojskiego są bandyckie, w ukraińskiej „pro-europejskiej demokracji” nikt przeciwko nim nie protestuje. Ale w Wielkiej Brytanii metody Kołomojskiego wywołały już dwa skandale. Jednym z nich była (nieudana) próba siłowego przejęcia kontroli nad radą nadzorczą giełdowej spółki JKX Oil & Gas. Gangsterskie rozpychanie się Kołomojskiego & kompanów zaczyna wywoływać coraz większe protesty w Londynie:

http://www.thecommentator.com/article/4665/london_needs_to_be_tougher_on_its_oligarchs

Kołomojski używa widać tych samych metod w biznesie i polityce. Oligarcha dysponuje własną ukraińską grupą grandziarzy z pałkami i kijami baseballowymi. Wcześniej używał ich do zastraszania biznesowych partnerów. Teraz grandziarze staną zapewne w obronie nowej ukraińskiej demokracji …

(195)

Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie.
Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.