Mieszka w Niemczech od trzeciego roku życia. Jego słowa mogą zaskoczyć wszystkich, którzy znają Niemcy wyłącznie z mediów [WIDEO]

w Wywiady


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

W Niemczech mieszka od trzeciego roku życia. W rozmowie z Krzysztofem Woźniakiem ostrzega, że Niemcy powoli zmieniają się w kraj totalitarny.

Polak twierdzi, że rzeczywisty obraz Niemiec jest zupełnie inny od tego, który przedstawiany jest w mediach. Zwykli Niemcy nie chcą rozmawiać na tematy związane np. z uchodźcami. A jak wygląda sytuacja ze strefami no-go czy zatrudnianiem imigrantów. Więcej w poniższym wywiadzie:

(13188)

Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie.
Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

6 komentarzy

  1. Prawda jest taka ,ze arabska strona w ch.j pieniedzy dala w łape zeby to wszystko szło tutaj i niszczyło co sie da.

  2. Przyznam że z mieszanymi uczuciami oglądałem to wideo.
    Ja mieszkam w Niemczech dużo dłużej od tego chłopaka, również w dużym mieście, w Kolonii.
    I w jednym przyznaję mu całkowitą rację – ten kraj się zmienia, wszystko idzie w kierunku dyktatury.
    Problem w tym że te zmiany mają miejsce od wielu, wielu lat. Tak zwani „uchodźcy” to tylko jedno z wydarzeń, małe kółeczko w „inżynierii narodowej”.
    Niemcy od wielu lat szkoleni są jak ten pies Pawłowa, wszystko tu sprowadza się do niemieckiej winy za dwie wojny światowe. Coś takiego jak duma narodowa zostało przez to wykorzenione. Tacy ludzie jak np. Bismarck – jeden z autorów systemu emerytalnego, kopiowanego również w Polsce i wielu innych krajach traktowani są już prawie jak przestępcy. Reontgen, Daimler, Siemens, Bach Goethe,Schiller, Kant – nawet Wit Stwosz – autor tryptyku w kościele Mariackim w Krakowie – to byli Niemcy.
    Obecnie robi się wszystko żeby umniejszyć te pozytywne zasługi dla kultury europejskiej.
    My Polacy mamy Niemcom wiele do zarzucenia, większość takich zarzutów jest niewątpliwie jak najbardziej uzasadniona. Ale nie zapominajmy kto w stanie wojennym do Polski paczki wysyłał – właśnie Niemcy.
    Dlatego – mimo wielu różnic między nami – nie zapominajmy że Niemcy to też Europejczycy, którzy w historii tego kontynentu wiele dobrego dla niego zrobili. Przypomnijmy sobie NASZYCH biskupów: „Wybaczamy i prosimy o wybaczenie!”.
    A do tych czytelników którzy nie znają tego kraju (to samo mówię wszystkim poznanym Niemcom „w drugą stronę”) – jeśli wydajecie kiedyś jakąś opinię na temat np. Niemców to zadajcie sobie pytanie: ilu Niemców znam OSOBIśCIE żeby wydawać opinię o nich?

    • Jedno jest bardzo ważne w relacjach z sąsiadami, a zwłaszcza z Niemcami… Trzeba nauczyć się oddzielić politykę od osobistych kontaktów… Niemcy nigdy nie byli nam przyjaciółmi – a te paczki o których Pan piszę (przyznam sie – nie znam tego tematu) to być może własnie była polityka – odebranie kolonii by zyskać kolonię… Co do osobistych kontaktów, to ja miałem różne… Prawda jest taka, że niechęć do nas na wzajem jest bardzo silna – nawet jeśli są przyjaciółmi to w kłótni Polak nazwie Niemca Szwabem, a Niemiec pewnie złodziejem… Do pojedynczych Niemców nic nie mam (są różni, jak i my!), ale Polska jako państwo nigdy nie powinni się z nimi bratać – Niemców powinniśmy traktować jak większość Polaków traktuje Jechowych (bez urazy!) – dziękują i zamykają drzwi…
      A co do polityki wstydu – Niemcy nigdy się z nami nie rozliczyli z czasów II WŚ. I nawet nie chodzi o te reparacje – ale by chociaż oddali to co zgrabili! To życia nikomu nie zwróci, boleć będzie nadal tych, których dotknęło to osobiście (cdn…)

    • … To życia nikomu nie zwróci, boleć będzie nadal tych, których dotknęło to osobiście (mnie pośrednio – mój dziadek był zesłany do Niemca u których pracował (o dziwo traktowali go dość dobrze)), ale oddanie tego co ukradli to też forma „przepraszam” i pokory… A Niemcy jako całość/naród, ale i jako pojedynczy, nie poczuwają się do tego. To samo Austriacy… Choćby to co robi z odzyskiwaniem dzieł sztuki M. Ogórek… „musi” o te dzieła często walczyć, prosić się… Ale to długa rozmowa o tym… Można by tu jeszcze długo polemizować, ale fakt jest jeden – NIGDY z Niemcami ani Rosjanami nie żyliśmy w zgodzie jako narody. Moim zdaniem jest nie możliwa „przyjaźń” między nami i należy wyraźnie rozdzielać to państwo od jednostki. I w tym przypadku ta umiejętność rozdzielania to nie zło, ale właśnie dobro – uświadomienie sobie tego pozwala patrzeć na jednostkę dużo przychylniej i z większą ufnością…

    • Oj panie Andrzeju . Ja też poznałem Niemców , niestety ze złej strony w większości . Ale i dobrych w mniejszości . Spotkała ich kara za dwie wojny światowe i cyniczną butę. Mają to na co zapracowali , ot co .

  3. # bracciano

    W kilku punktach przyznaję Ci rację.
    Nie powinno się mieszać kontaktów prywatnych z polityką.
    Co do polityki to przypomina mi się stwierdzenie które przypisuje się najczęściej Churchillowi, choć chyba pochodzi jeszcze z Francji Ludwików: Państwa nie mają przyjaciół, państwa mają interesy.
    Tyle jeśli chodzi o polską, niemiecką albo rosyjską politykę.
    Teraz wracam do „normalnych ludzi”. Jeśli my – Polacy – nie bylibyśmy aż tak bardzo zadufani i „pewni swego” to nie popełnialibyśmy tylu błędów, np. politycznych.
    Dlaczego nawet Adolf nie zaatakował Szwajcarii?
    Abstrahując od tego że potrzebował zagranicznych banków – wiedział że każdy Szwajcar ma broń w domu, a górskim terenie Wehrmacht nie miał najmniejszych szans ze szwajcarskimi „góralami”.
    Jeśli Polska nie opierałaby się na „partnerach” typu Anglia, Francja, potem Ruscy czy ostatnio Amerykanie a zamiast tego pogoniła mośków typu obecny premier czy prezydent, wyprodukowała swoją bombę atomową jak np. mośki w Izraelu – wtedy mielibyśmy szacunek sąsiadów.
    Fakt że Polak jednak potrafi udowadnia 20-lecie po I wojnie – 20 letni rozwój po ponad 120 latach zaboru.
    A tak to już od Polski szlacheckiej byliśmy parobkami niemieckimi (caryca Katarzyna II też była Niemką!). Wstyd przyznać jako Polak – ale sami jesteśmy sobie winni!
    Jeśli chodzi o niemieckie reparacje – byłyby może! możliwe jeśli Niemcy byłyby suwerennym państwem. Od II wojny światowej nie są, więc reparacje możemy sobie darować.
    Jak ktoś potrzebuje dodatkowych info to niech pogoogluje coś o SHAEF- Gesetze.
    Dowód ich aktualności: Niemcy do dziś nie mają konstytucji tylko tzw. Grundgesetz, dyktowany Niemcom przez aliantów po przegranej przez nich wojnie.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.