Portal informacyjno-historyczny

fot. screen Youtube / Wikipedia

„W marcu’68 najpodlejsze rzeczy działy się w Łodzi. Prawdziwą propagandystką tego czasu była obecna posłanka PO”

w Polska Ludowa


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

– Byłem świadkiem marca 1968 roku i pamiętam jedną z czołowych dziennikarek z tamtego czasu, właśnie panią Śledzińską-Katarasińską, która była prawdziwą propagandystką tego czasu – mówił reżyser Antoni Krauze. – Najpodlejsze rzeczy działy się w Łodzi.

Obecne wydarzenia są porównywane przez opozycję do Marca’68 – niektórzy próbują czynić analogie do ówczesnych wydarzeń. Tymczasem w szeregach PO jest poseł Śledzińska-Katarasińska.

– Byłem świadkiem marca 1968 roku, tej strasznej propagandy, która w Łodzi osiągnęła chyba jakieś apogeum. No i pamiętam jedną z czołowych dziennikarek z tamtego czasu, właśnie panią Śledzińską-Katarasińską. Była symbolem tamtych wydarzeń

– mówił reżyser na antenie Radia Wnet.

Zbigniew Girzyński na blogu przypominał zachowanie posłanki w tamte dni:

W kwietniu 1968 r. w numerze 92 „Dziennika Łódzkiego” ukazał się artykuł pani Iwony Śledzińskiej pod tytułem „Egzamin bez stopni w indeksie”. Artykuł jest próbą odniesienia się pani Śledzińskiej-Katarasińskiej do protestów studenckich, które w marcu tego roku przetoczyły się przez Polskę. Rozpoczynała go pani redaktor Śledzińska słowami: „wydarzenia, które zdobyły sobie miano wypadków marcowych, opatrywane różnymi przymiotnikami, dowiodły, że studenci mają ogromną ilość zapału, wielu z nich nie posiada jednak odpowiedniej wiedzy, rozeznania, bieżącej informacji, które pomogłyby ten zapał właściwie spożytkować”. W dalszej części redaktor Śledzińska dokonuje analizy wydarzeń wpisując się w retorykę Władysława Gomułki, który protestujących studentów odsyłał do nauki. Odsyłał ich zresztą ówczesny I sekretarz PZPR nie tylko werbalnie, ale także pałkami tzw. aktywu robotniczego o czym warto w tym miejscu nadmienić. […] Poza krytyką wystąpień studenckich w czasie wydarzeń marcowych 1968 r. pani redaktor Śledzińska postanowiła wówczas także rozprawić się z innym wskazanym przez towarzysza Gomułkę zagrożeniem dla PRL – syjonizmem! 9 i 11 maja 1968 r. w numerach 110 i 112 „Dziennika Łódzkiego” ukazał się dwuczęściowy artykuł red. Śledzińskiej pod tytułem: „Tym, którzy zapomnieli” z podtytułem „Syjonizm – aktywność i bierność”. Parafrazując tytuł tego artykułu, „tym, którzy zapomnieli” (np. panu Niesiołowskiemu) zacytuję jego początek: „Nie ma takiego błota, którym nie obrzucono by nas Polaków w ostatnim czasie. Naprawiacze i weryfikatorzy historii spod znaku syjonizmu zapomnieli jednak o jednym. To błoto nie nas brudzi lecz ich samych.”

 

(8940)


Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Idź na górę