http://vod.gazetapolska.pl/Niezlomni.com

Nieznana historia Małgorzaty Gersdorf. Od działaczki Socjalistycznego Związku Studentów Polskich do I prezes SN. TYLKO U NAS fragment książki Macieja Marosza „Resortowe togi”

w Cytaty/Książki/Pilnujemy Polski/Publicystyka/Ważne książki/Wiadomości z Polski


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf w latach 70. jako czynny prawnik była aktywnym działaczem Socjalistycznego Związku Studentów Polskich – pisze Maciej Marosz w książce „Resortowe togi”.

Próżno szukać w życiorysach prezes informacji o jej zaangażowaniu w SZSP – młodzieżówkę partii komunistycznej. A jednak Gersdorf była w połowie lat 70. członkiem Komisji Nauki Rady Uczelnianej UW.

W 1984 roku Małgorzata Gersdorf wyjeżdżała do RFN do męża Tomasza Giaro, który przebywał na stypendium w Niemczech. Zwracała się z podaniem do biura paszportów o taki dokument z prawem wielokrotnego użytku. Deklarowała zamiar uczestniczenia w wycieczce do RFN organizowanej przez Fundację Humboldta.

Małgorzata Gersdorf, fot. youtube.com GP

Matka pierwszej prezes SN, Alicja Nierychlewska-Gersdorf (1913-2009), również była sędzią. Od stycznia 1980 roku pracowała w Sądzie Najwyższym jako starszy specjalista. Było tak w stanie wojennym, jak i później, przez pozostałą część dekady. Przed zatrudnieniem w SN przez wiele lat Nierychlewska-Gersdorf orzekała w Sądzie Wojewódzkim w Warszawie. Za swoją pracę w wymiarze sprawiedliwości była doceniana przez władze. Już w 1955 roku na wniosek resortu sprawiedliwości uhonorowano ją Medalem X-lecia Polski Ludowej. Takie samo odznaczenie przyznano wtedy komunistycznemu zbrodniarzowi gen. Henrykowi Kostrzewie – zastępcy prokuratora generalnego, gen. Czesława Kiszczaka. Odznaczenie to odebrali też gen. Grzegorz Korczyński – „zasłużony” w pracy Rządowej Komisji Walki z Bandytyzmem (czyli m.in. z żołnierzami wyklętymi), gen. Florian Siwicki czy Jerzy Putrament. Kontrolowana przez PZPR organizacja wspierająca władzę – Front Jedności Narodu – przyznał też matce szefowej SN Odznakę Tysiąclecia Państwa Polskiego. Dostała też Medal XXX-lecia Wymiaru Sprawiedliwości w Polsce Ludowej 1944-1974. Nierychlewska-Gersdorf cieszyła się też uznaniem ówczesnych władz państwowych, dzięki któremu uzyskała w 1978 roku Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski.

Ojciec prezes SN, Mirosław Gersdorf (1915-1985), był w czasach PRL-u uznanym znawcą prawa spółdzielczego. Od 1951 roku przez niemal trzy dekady był doradcą naczelnych organów spółdzielczości polskiej.

Odegrał kluczową rolę w tworzeniu prawa spółdzielczego PRL-u. Był głównym redaktorem przepisów prawa spółdzielczego z 1961 i 1982 roku. Profesor Gersdorf był kierownikiem zakładu w Spółdzielczym Instytucie Badawczym, komórce naukowej najważniejszej polskiej instytucji zajmującej się spółdzielczością – Krajowej Radzie Spółdzielczej.

Maciej Marosz, Resortowe togi. Editions Spotkania, Warszawa 2017. Książkę można nabyć TUTAJ.

„Resortowe togi” przedstawiają funkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego, wskazują na jego historyczne uwikłanie i rolę jaką odegrał w sporze konstytucyjnym trwającym od 2015 roku. Obok Trybunału Maciej Marosz sportretował także Sąd Najwyższy, Krajową Radę Sądownictwa oraz instytucję Rzecznika Praw Obywatelskich.

Dzisiaj wymiar sprawiedliwości, sięgający korzeniami połowy lat 40-tych, ochraniają kasty prawnicze. System prawny i prawnicy wypełniają kluczową rolę w zapewnianiu trwałości całego rozkładu powiązań i wpływów ustalonego przez komunistów i koncesjonowaną opozycję przy Okrągłym Stole.

Dla kogoś, kto nie śledził pilnie, jak działało ministerstwo powołane do strzeżenia ładu prawnego, może wydać się zaskakujące, że jego obsada układa się w ciąg agentów bezpieki komunistycznego państwa.

Pierwszym ministrem sprawiedliwości w rządzie utworzonym po wyborach do sejmu kontraktowego został TW „Arnold” vel „Kamil”. Przekazał on pałeczkę TW „Spółdzielcy”. Po dwóch latach przerwy mi­nisterstwo wróciło we właściwe ręce – objął je KO „Carex”. Tekę mini­stra przejął od niego TW „Prym”, „Prymus”. Z tych jakże właściwych rąk resort został przekazany byłemu prominentowi prawniczemu PR­L-u, który doświadczenie pracy w resorcie sprawiedliwości nabywał w latach stalinowskich. „Resortowe togi”, rozdział „Ministrowie sprawiedliwości”

Przeprowadzona w książce diagnoza wymiaru sprawiedliwości potwierdza konieczność wprowadzenia gruntownych zmian zasad jego funkcjonowania. Wskazuje na nieodzowność nie tylko zmian systemowych ale także wymiany całych składów instytucji prawnych państwa. Pozostawienie na szczytach władzy sądowniczej osób zdegenerowanych moralnie, skończyłoby się jedynie dalszym replikowaniem się takich kadr.

Podstawowymi źródłami informacji w książce są akta IPN, jak i 6-letnie doświadczenie z sal sądowych z setek procesów, jakie miały miejsce przed Sądem Najwyższym, sądami niższych instancji, czy Trybunałem Konstytucyjnym oraz zbierane przez wiele lat materiały dziennikarskie.

Wstęp do książki napisał Wiesław Johann, Sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku.

Maciej Marosz ukończył wydziały: matematyki PW, filozofii UW i grafiki ASP. Jest dziennikarzem „Gazety Polskiej”, „Gazety Polskiej Codziennie” (od jej powstania) oraz portalu Niezalezna.pl. Wraz z Dorotą Kanią i Jerzym Targalskim stworzył serię książkową „Resortowe dzieci”.

Rozmowa z autorem:

http://vod.gazetapolska.pl/16602-resortowe-togi-nowa-ksiazka-macieja-marosza

Patronami książki są: Gazeta Polska, Gazeta Polska Codziennie, portal internetowy www.niezalezna.pl, Telewizja Republika, Radio WNET, Kurier Wnet.

(69338)

Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie.
Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

7 komentarzy

  1. odebrali też gen. Grzegorz Korczyński – „zasłużony” w pracy ON ZASŁUŻYŁ SIĘ „DOBRZE” WE WSCHODNIEJ POLSCE PO WOJNIE TYM BIEDNYM OCALONYM ŻYDOM…A POTEM JAK POSZEDŁ „W AMBASADORY” CHYBA DO LIBII /?/…TO SZPENIE Z MOSSADU GO ODSTRZELILI W PODZIĘCE…JAK KUROPATWĘ.!! NO I DOBRZE ZROBILI..

  2. A TA MAŁGONIA G….TO KABARECIARA..TO ONA MÓWIŁA, ŻE ZA 10 TYS. TO MOŻNA DOBRZE ŻYĆ TYLKO NA PROWINCJI..NO CZY NIE DOWCIPNA..?! MA BABSKO POCZUCIE HUMORU..

  3. to jest tak, że jak ktoś powtarza nieprawdę, czyli kłamstwa wiele lat, to potem tak sie przyzwyczai do tego, że uważa to za prawdę.

  4. Każda jego książka zawiera fascynujące informacje o rodzicach. I to jest słuszne podejście. Bardzo słuszne. Trzeba napiętnować rodziców bo dzieci to ich naturalne przedłużenie (no, chyba, ze karczemnego wzrostu są).

    Z niecierpliwością i mrowieniem między nogami czekam na:
    1. „Morgowe dzieci” – o polskich obszarnikach czyli kułakach,
    2. „Dzieci wytopione” – o kaście polskich hutników,
    3. „Dzieci z podziemia” – fascynująca historia o klikach uprzywilejowanych górników strzałowych,
    4. „Dzieci odjechane” – dramat rodzin kierowców TIR-ów,
    5. „Bałtyckie dzieci” – o tym jak tata popłynął na zachód a matka Polka została i się suwerenowi (przeciętnemu) oddała,
    6.”Dzieci spod lady” – o handlu mięsem w w trudnych i słusznie zapomnianych czasach komunizmu w Polsce.

    Marosz płodny jest artystycznie i owszem. Tak więc : Artysto, do pióra!!

    Czy Maciej Marosz to prawdziwe nazwisko? Nie sądzę. Przypadek?

  5. w latach 70-tych były 2 organizacje studenckie na uczelniach: ZSP- Zrzeszenie Studentów Polskich, apolityczne oraz Związek Młodzieży Socjalistycznej – polityczny, który działał tez np. w szkołach średnich i środowiskach poza uczelnianych. Niestety, w roku bodajże 74 obie te organizacje na uczelniach zostały połączone w SZSP, czyli Socjalistyczny Związek Studentów Polskich – upolityczniony niestety. To taki deal na wzór PPS i PPR w 1948r. Nikt nie pytał studentów o zgodę, po prostu partia zadecydowała

  6. Autor celowo pominął fakt, że M.Gersdorf w latach 1980–2005 należała do NSZZ „Solidarność”, a S.Piotrowicz do PZPR.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.