Sebastian Kaleta z ministerstwa sprawiedliwości gościł w programie TVN24 ,,Fakty po faktach”. Mówił tam m.in, że ,,mamy do czynienia z bezprecedensową sytuacją, w której Sąd Najwyższy wydaje orzeczenia bez jasnych podstaw prawnych”. Porównał do sytuacji, gdy sędzia zatrzymany po alkoholu wstrzymuje kodeks drogowy.
Kaleta twierdzi, że Sąd Najwyższy doprowadził do anarchii. Przywołał wymowny przykład sędziego zatrzymanego po spożyciu alkoholu.
Każdy teraz może podważyć wyrok SN?@sjkaleta: Właśnie jest odwrotnie, to SN doprowadził do syt. zbliżonej do anarchii. Np. sędzia zatrzymany po alkoholu może uznać, iż przepisy kodeksu drog. są niezgodne z prawem europejskim, sędzia zada pytania do TSUE i wstrzyma kodeks drog.? pic.twitter.com/cGYyE8M6fi
— Waldemar Kowal (@waldemar_kowal) 8 sierpnia 2018
Zdaniem Kalety Sąd Najwyższy wydał kuriozalne postanowienie o skierowaniu pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Powód?
Mamy do czynienia z bezprecedensową sytuacją, w której Sąd Najwyższy wydaje orzeczenia bez jasnych podstaw prawnych, które pozwalałyby na takie działanie
– powiedział.
.@sjkaleta: Nawet TK nie może wstrzymywać przepisów które są do TK zaskarżone. I polskim porządku prawnym tylko TK w swoim końcowym orzeczeniu może usuwać przepisy z porządku prawnego i to się dzieje poprzez publikację wyroków w Dzienniku Ustaw. SN nie jest uprawniony do.. pic.twitter.com/T4ljqriWac
— Waldemar Kowal (@waldemar_kowal) 8 sierpnia 2018
Kaleta pytał:
Kaleta: Czekam na prawnika, który poda mi przepis rangi ustawowej lub konstytucyjnej, wskazującej na to, że SN ma prawo wstrzymywać obowiązywanie przepisów#300POLITYKALIVEhttps://t.co/KEvESbf18z pic.twitter.com/00E4VAo899
— 300Polityka (@300polityka) 7 sierpnia 2018
.@sjkaleta: Nie może dojść do sytuacji, że SN uzurpuje sobie kompetencje, których nie posiada @MicWawrykiewicz: Nikt nie może podważać postanowień SN@sjkaleta: Pan nawołuje do anarchii. Gdyby SN powiedział że anuluje wynik wyborów z 2015 r. to nie mielibyśmy rządu i prezydenta? pic.twitter.com/KBBBDqJFXr
— Waldemar Kowal (@waldemar_kowal) 8 sierpnia 2018
(7484)
