Transformacja ustrojowa – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Transformacja ustrojowa – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Wyjątkowy cykl dokumentalny! Niewyjaśnione zabójstwa z czasów PRL i okresu transformacji dokonane przez komunistyczną bezpiekę. [WIDEO] https://niezlomni.com/wyjatkowy-cykl-dokumentalny-niewyjasnione-zabojstwa-z-czasow-prl-i-okresu-transformacji-dokonane-przez-komunistyczna-bezpieke-wideo/ https://niezlomni.com/wyjatkowy-cykl-dokumentalny-niewyjasnione-zabojstwa-z-czasow-prl-i-okresu-transformacji-dokonane-przez-komunistyczna-bezpieke-wideo/#respond Thu, 16 Apr 2020 12:08:36 +0000 https://niezlomni.com/?p=51013

Wyjątkowy cykl filmów dokumentalnych opowiadających o niewyjaśnionych zabójstwach czasów PRL i okresu przełomu, dokonanych przez funkcjonariuszy komunistycznej bezpieki.

PIERWSZY ODCINEK - EMIL BARCHAŃSKI:

https://youtu.be/IjVzD794428

DRUGI ODCINEK - KS. STEFAN NIEDZIELAK:

https://youtu.be/28OchYWEGjE

TRZECI ODCINEK - ANIELA PIESIEWICZ, MAŁGORZATA GRABIŃSKA:

https://youtu.be/VSUUZ1YjDs0

 

Artykuł Wyjątkowy cykl dokumentalny! Niewyjaśnione zabójstwa z czasów PRL i okresu transformacji dokonane przez komunistyczną bezpiekę. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/wyjatkowy-cykl-dokumentalny-niewyjasnione-zabojstwa-z-czasow-prl-i-okresu-transformacji-dokonane-przez-komunistyczna-bezpieke-wideo/feed/ 0
Prof. Cenckiewicz przypomina historię opowiadaną przez Wałęsę: „Było u mnie dwóch SB-ków, żeśmy obalili litra. Danka ogórki dała” [WIDEO] https://niezlomni.com/prof-cenckiewicz-przypomina-historie-opowiadana-przez-walese-bylo-u-mnie-dwoch-sb-kow-zesmy-obalili-litra-danka-ogorki-dala-wideo/ https://niezlomni.com/prof-cenckiewicz-przypomina-historie-opowiadana-przez-walese-bylo-u-mnie-dwoch-sb-kow-zesmy-obalili-litra-danka-ogorki-dala-wideo/#respond Wed, 01 Feb 2017 21:53:33 +0000 http://niezlomni.com/?p=35357

Sławomir Cenckiewicz opowiada historię, która przekazała mu śp. Anna Walentynowicz.

https://twitter.com/A_panczyk/status/826720284602413056

Artykuł Prof. Cenckiewicz przypomina historię opowiadaną przez Wałęsę: „Było u mnie dwóch SB-ków, żeśmy obalili litra. Danka ogórki dała” [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/prof-cenckiewicz-przypomina-historie-opowiadana-przez-walese-bylo-u-mnie-dwoch-sb-kow-zesmy-obalili-litra-danka-ogorki-dala-wideo/feed/ 0
Prof. Antoni Dudek i dr hab. Sławomir Cenckiewicz: „U źródeł III RP: Lech Wałęsa a SB” [WIDEO] https://niezlomni.com/prof-antoni-dudek-i-dr-hab-slawomir-cenckiewicz-u-zrodel-iii-rp-lech-walesa-a-sb-wideo/ https://niezlomni.com/prof-antoni-dudek-i-dr-hab-slawomir-cenckiewicz-u-zrodel-iii-rp-lech-walesa-a-sb-wideo/#respond Tue, 31 Jan 2017 17:39:58 +0000 http://niezlomni.com/?p=35350

Instytut Pamięci Narodowej potwierdził, że Tajnym Współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie "Bolek" był Lech Wałęsa. Biegli grafolodzy potwierdzili m. in., że donosy i pokwitowania odbioru pieniędzy są autorstwa Lecha Wałęsy.

https://www.youtube.com/watch?v=IpsQ84gvjfE

Artykuł Prof. Antoni Dudek i dr hab. Sławomir Cenckiewicz: „U źródeł III RP: Lech Wałęsa a SB” [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/prof-antoni-dudek-i-dr-hab-slawomir-cenckiewicz-u-zrodel-iii-rp-lech-walesa-a-sb-wideo/feed/ 0
Dlaczego morderca księdza – człowiek znany prokuraturze, Instytutowi Pamięci Narodowej i tajnym służbom – nigdy nie poniósł kary? https://niezlomni.com/dlaczego-morderca-ksiedza-czlowiek-znany-prokuraturze-instytutowi-pamieci-narodowej-i-tajnym-sluzbom-nigdy-nie-poniosl-kary/ https://niezlomni.com/dlaczego-morderca-ksiedza-czlowiek-znany-prokuraturze-instytutowi-pamieci-narodowej-i-tajnym-sluzbom-nigdy-nie-poniosl-kary/#respond Sun, 08 Jan 2017 08:06:25 +0000 http://niezlomni.com/?p=35243

Księżobójcy to książka, której celem jest ukazanie w jaki sposób komunistyczny aparat bezpieczeństwa tuszował zbrodnie popełnione na polskich duchownych w ostatnim dwudziestopięcioleciu PRL.

Zacieranie śladów, zastraszanie bądź mordowanie świadków – to metody stosowane przez zleceniodawców zbrodniarzy, do dziś nieukaranych.

Autor opisuje nie tylko sprawy głośne, jak: kulisy zamachu na Jana Pawła II, walka o prawdę o męczeńskiej śmierci bł. Jerzego Popiełuszki czy trzy zabójstwa „okrągłostołowe” z 1989 roku – księży Stefana Niedzielaka, Stanisława Suchowolca, Sylwestra Zycha, lecz i te „zapomniane” – księży Romana Kotlarza, Stanisława Kowalczyka, Piotra Popławskiego, Antoniego Kija, Franciszka Blachnickiego i Stanisława Palimąki .

Leszek Szymowski (ur. 1981 w Krakowie) jest polskim dziennikarzem śledczym, fotografem i podróżnikiem. Publikował między innymi na łamach Gazety Polskiej, Najwyższego Czasu!, Gazety Finansowej, Wprost, Angory. Pracował w TVP przy programach śledczych: „Misja Specjalna” i „30 minut extra”. Jest autorem artykułów i książek ujawniających kulisy najważniejszych afer finansowych i kryminalnych III RP.

Ze wstępu do książki

Niniejszą książką kończę moje wieloletnie dziennikarskie śledztwo w sprawie morderstw księży katolickich z lat 80. Przedstawiam tutaj całą swoją wiedzę z tego zakresu, zgromadzoną w trakcie 11 lat pracy dziennikarza śledczego. Nie jest to wiedza napawająca optymizmem. Przedstawiam okoliczności głośnych zbrodni, sylwetki ich sprawców, nieznane wcześniej i nieopisane przez nikogo. Przedstawiam też to, co najbardziej bulwersuje: parasol ochronny rozpostarty nad mordercami księży katolickich przez władze III i IV RP w myśl nieformalnych porozumień Okrągłego Stołu i Magdalenki. Wiele faktów, które ujawniam tutaj, nigdy wcześniej nie zostało przez nikogo opisanych. Starałem się przedstawić je możliwie wiernie i dokładnie, nie pomijając niczego, co istotne.
Leszek Szymowski

Dwa pierwsze i najbardziej obszerne rozdziały książki dotyczą zamachu na Jana Pawła II oraz mordu na księdzu Jerzym Popiełuszce. Pozostałe opisują zbrodnie dokonane na polskich księżach, którzy zdaniem prokuratury zginęli najczęściej na skutek nieszczęśliwego wypadku, samobójstwa lub nadużycia alkoholu.

Ksiądz Roman Kotlarz – proboszcz parafii w Pelagowie, zmarł 18 sierpnia 1976 roku w szpitalu w Radomiu. Na niecałe 2 miesiące przed śmiercią uczestniczył wraz z protestującymi robotnikami w pochodzie ulicami Radomia.
Oficjalny powód śmierci – niewydolność krążenia. Jego parafianie twierdzili, że zmarł wskutek pobicia przez nieznanych im ludzi. Sprawa została umorzona.

Ksiądz Stanisław Kowalczyk – dominikanin z Poznania, zmarł w szpitalu 8 maja 1983 roku. Oficjalna przyczyna śmierci to wypadek samochodowy. Czy ktoś uszkodził jego samochód? A może zepchnięto go z drogi? Tego się pewnie już nie dowiemy. Śledztwo prowadzono skandalicznie nierzetelnie.

Ksiądz Piotr Popławski – prawosławny ksiądz, proboszcz z Narwi. Zmarł 21 czerwca 1985 roku. SB chciała go zwerbować jako tajnego współpracownika. Oficjalnie popełnił samobójstwo. Jak było naprawdę? Jak tuszowano prawdziwą przyczynę śmierci?

Ksiądz Antoni Kij – zmarł w szpitalu 12 sierpnia 1984 roku. Oficjalna przyczyna śmierci – upadek z ławki. W trakcie śledztwa nikt nie wyjaśniał przyczyn obrażeń, między innymi krwiaka, który był przyczyną śmierci. Czy śmierć ks. Kija nastąpiła w wyniku nieszczęśliwego wypadku czy raczej była wynikiem morderstwa?

Ksiądz Franciszek Blachnicki – zmarł w 1987 roku w miasteczku Carlsberg, w Niemczech. Zaangażowany w antykomunistyczną działalność, w momencie ogłoszenia w Polsce stanu wojennego był na liście internowanych. Przebywał wówczas w Rzymie i z tego powodu uniknął internowania. Do Polski już nie wrócił. Oficjalna przyczyna śmierci – zator płuc. Czy Jolanta i Andrzej Gontarczykowie mieli coś wspólnego z tą śmiercią? Prokuratorzy IPN w dalszym ciągu prowadzą śledztwo w sprawie śmierci księdza Blachnickiego.

Ksiądz Stanisław Palimąka – zmarł 27 lutego 1985 roku w Klimontowie. Według milicji śmierć nastąpiła w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Pod koniec lat 60. proboszcz z Klimontowa był rozpracowywany przez SB jako kandydat na TW. Odmówił podjęcia współpracy. Czy śledztwo w sprawie jego śmierci było wiarygodne i rzetelne? Czy profesor Marek, który wielokrotnie kłamał w sprawie Pyjasa i zmieniał swoje wersje, może być uznany za osobę wiarygodną w sprawie śmierci księdza Palimąki?

Ksiądz Stefan Niedzielak – zmarł 21 stycznia 1989 roku w swoim mieszkaniu na plebanii przy ulicy Powązkowskiej w Warszawie. Ksiądz Niedzielak w święta narodowe odprawiał msze za ojczyznę, był współtwórcą Sanktuarium „Poległym i Pomordowanym na Wschodzie”. Antykomunistyczna działalność księdza nasiliła się w ostatnich miesiącach jego życia. Otrzymywał telefony z pogróżkami. Zdaniem biegłych śmierć księdza była wynikiem nieszczęśliwego wypadku – upadku z fotela.

Czy data śmierci księdza Stefana Niedzielaka może być przypadkowa? 21 stycznia miał się rozpocząć zjazd Komisji Krajowej „Solidarności”, podczas którego miała zapaść decyzja o tym, jakie zostanie przyjęte ostateczne stanowisko w sprawie obrad Okrągłego Stołu.

Dlaczego morderca księdza – człowiek znany prokuraturze, Instytutowi Pamięci Narodowej i tajnym służbom – nigdy nie poniósł kary?

Ksiądz Stanisław Suchowolec – zmarł 30 stycznia 1989 roku w swoim pokoju na białostockim osiedlu Dojlidy. Na ciele księdza widoczne były liczne siniaki i inne ślady po uderzeniach. Oficjalny powód śmierci – zaczadzenie na skutek awarii piecyka gazowego i pożaru. Kolejny nieszczęśliwy wypadek oraz kolejne śledztwo prowadzone opieszale i z mnóstwem błędów.

Opis ludzi, którzy tego dnia mieli być na plebanii na Dojlidach, jest zadziwiająco zbieżny z opisem trzyosobowego komanda, które zamordowało księdza Stefana Niedzielaka. Te same metody działania, te same rysopisy. Śledztwo umorzono.

Ksiądz Sylwester Zych – charyzmatyczny kapelan „Solidarności”. Zmarł 11 lipca 1989 roku. Oficjalny powód śmierci – zatrucie alkoholem. Tymczasem wygląd zwłok księdza wskazywał na to, że został ciężko pobity. W latach 2002-2004 pojawiły się ślady wskazujące na to, że zabójstwa księdza dokonała ta sama trzyosobowa grupa, podejrzana o zabójstwa ks. Niedzielaka i ks. Suchowolca.

Autor, w ostatnim rozdziale książki, pisze o wielu „nieszczęśliwych wypadkach”, które spotkały niewygodnych świadków oraz esbeków, którzy mogli zbyt dużo wiedzieć o zabójstwach księży. Kto mordował, kto krył zbrodniarzy i kto nadal ich kryje?

Leszek Szymowski, Księżobójcy. Anatomia zbrodni, wydawca: Editions Spotkania, www.editionsspotkania.pl

[caption id="attachment_35245" align="aligncenter" width="796"] fot. Wikimedia Comons/Maciej Szczepańczyk/licencja GFDL/CC 3.0[/caption]

Artykuł Dlaczego morderca księdza – człowiek znany prokuraturze, Instytutowi Pamięci Narodowej i tajnym służbom – nigdy nie poniósł kary? pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/dlaczego-morderca-ksiedza-czlowiek-znany-prokuraturze-instytutowi-pamieci-narodowej-i-tajnym-sluzbom-nigdy-nie-poniosl-kary/feed/ 0
Czy ten projekt wyjaśni tajemnicze zabójstwo dziennikarza Jarosława Ziętary? https://niezlomni.com/krotka-instrukcja-obslugi-psa-zemsta-czy-ten-projekt-wyjasni-tajemnicze-zabojstwo-dziennikarza-jaroslawa-zietary/ https://niezlomni.com/krotka-instrukcja-obslugi-psa-zemsta-czy-ten-projekt-wyjasni-tajemnicze-zabojstwo-dziennikarza-jaroslawa-zietary/#respond Mon, 15 Aug 2016 11:15:11 +0000 http://niezlomni.com/?p=30131

Jestem dziennikarzem i autorem wydanego w tym roku kryminału "Krótka instrukcja obsługi psa" - pisze Krzysztof M. Kaźmierczak

- powieści pozytywnie, często wręcz entuzjastycznie, odbieranej przez recenzentów i (co najważniejsze) czytelników. To właśnie w wyniku rozmów z nimi powstał pomysł stworzenia ciągu dalszego i tym samym przedłużenia literackiego życia jej bohaterów. Zrobiłem to i teraz chciałbym wydać napisane przeze mnie swoiste alternatywne zakończenie powieści w formie odrębnej książki "Krótka instrukcja obsługi psa: Zemsta". Ma ona być uzupełniona o coś ekstra - unikalne, nigdy niepublikowane dokumenty z czasów PRL, z których pojedyncze zdania cytowałem wcześniej w "Krótkiej instrukcji obsługi psa".

Mój pomysł został bardzo dobrze odebrany przez portale, gazety, blogi kryminalne i książkowe, a nawet organizatora jednego z festiwali literatury kryminalnej. Lista patronów medialnych tego przedsięwzięcia jest długa. Wszystko jednak zależy od Ciebie i innych wspierających.

Książka "Krótka instrukcja obsługi psa: Zemsta" ukaże się dzięki czynnemu wsparciu uczestników tej akcji. Jestem przekonany, że efekt Cię nie zawiedzie. Zapewniam, że docenię każdą przekazaną złotówkę, a oferowane nagrody - jak myślę - dadzą zadowolenie z udzielonej temu projektowi pomocy.

Opis projektu

Poniżej przeczytasz znacznie więcej na temat celu mojej zbiórki, nagród przygotowanych dla Ciebie i innych wspierających, a także dowiesz się kim są patroni przedsięwzięcia. Najpierw jednak nieco o powieści kryminalnej "Krótka instrukcja obsługi psa" - bo bez niej przecież nie byłoby tej akcji.

"Krótka instrukcja obsługi psa" to kryminał oparty na motywach prawdziwej zbrodni, której ofiarą padł przed 24. laty mój kolega, dziennikarz Jarosław Ziętara, ale sprawa dopiero w ubiegłym roku trafiła do sądu (jest w niej oskarżony niegdyś najbogatszy Polak).

Powieść rekomendują znani autorzy książek - Vincent V. Severski (autor serii powieści "Nielegalni") i Piotr Pytlakowski (dziennikarz, pisarz i scenarzysta). Była prezentowana i recenzowana w wielu mediach m.in. w Onecie, Rzeczpospolitej, Super Expressie, Newsweeku, Gazecie Polskiej oraz przez niezależnych blogerów książkowych. Przedstawiam fragmenty niektórych recenzji:

"Książka wciąga od pierwszej strony i zmierza do zupełnie niespodziewanego finału, rodem z thrillera"…

"Realizm, który prezentuje „Krótka instrukcja obsługi psa” jest zatrważający (…) Lektura powieści zmusza do refleksji nad tym, jak bolesna może być prawda i jak wiele osób może nie chcieć, by ujrzała światło dzienne"...

"Ta książka przeraża, bo na początku czyta się 293 stronicowy tom, jak zwykłą powieść. Ale po chwili ogarnia człowieka groza, bo zdaje sobie sprawę, że przecież tak mogło być naprawdę. A właściwie gorzej, że prawie na pewno tak było"...

"Ostatnio coraz rzadziej się zdarza, aby wielkie slogany reklamujące najnowsze premiery wydawnicze odzwierciedlały to, co zostaniemy na kartach książki. Do wyjątków należy “Krótka instrukcja obsługi psa” (…) Krzysztof M. Kaźmierczak stworzył niebagatelny nastrój grozy. I to nie grozy, która wydaje się chwilowa, która towarzyszy nam przy czytaniu kolejnego kryminału o seryjnym mordercy. To uczucie, które odbiera nam poczucie bezpieczeństwa"...

Więcej o powieści można przeczytać TUTAJ i TUTAJ.

"Co zrobisz, jeśli zabiją ci kolegę, w sprawę mogą być zamieszani wpływowi i niebezpieczni ludzie, a policja i prokuratura przez lata nie jest w stanie ich dopaść? Zadaj sobie to pytanie, a potem przeczytaj książki Krzysztofa, poznaj jego historie, te prawdziwe i te powieściowe, za to bardzo realne. Nie będziesz miał wątpliwości, że warto wspierać go w kolejnym przedsięwzięciu. Pomóż wydać powieść, która nie pozwoli zapomnieć o pamięci wyjątkowego człowieka, dziennikarza, który za swoją pasję i oddanie sprawom społecznym, stracił życie. Warto. Polecam" - pisze ambasador akcji Mariusz Zielke.

Jarosław Ziętara, ur. 16 września 1968 w Bydgoszczy, zaginął 1 września 1992 w Poznaniu– polski dziennikarz prawdopodobnie uprowadzony i zamordowany w 1992 r. Był dziennikarzem Gazety Poznańskiej (wcześniej pracował we Wprost i Gazecie Wyborczej), gdzie zajmował się m.in. dziennikarstwem śledczym, badał afery gospodarcze. 1 września 1992 roku Ziętara zaginął bez śladu w drodze do pracy. W Bydgoszczy znajduje się symboliczny grób dziennikarza. Według ustaleń prokuratury z 1998 r. został uprowadzony i zamordowany. Śledztwo w sprawie dziennikarza zostało jednak umorzone w 1999 z powodu nieodnalezienia jego zwłok. Wielokrotnie krytykowano nieudolny sposób działań prowadzonych przez policję i prokuraturę.

W kwietniu 2011 redaktorzy naczelni dzienników „Fakt”, „Gazeta Wyborcza”, „Polska”, „Rzeczpospolita” i „Super Express” skierowali apel do premiera RP Donalda Tuska o odtajnienie informacji dotyczących Ziętary, które w czasie działań operacyjnych gromadził Urząd Ochrony Państwa, oraz do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta o wznowienie śledztwa w sprawie zaginięcia Ziętary. W styczniu 2012 śledztwo zostało wznowione, tym razem w sprawie zabójstwa, a nie zaginięcia. 31 grudnia 2013 Prokurator Generalny na wniosek Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie przedłużył trwające śledztwo w sprawie zabójstwa Jarosława Ziętary do 30 czerwca 2014. W 2014 pod zarzutem podżegania do zabójstwa Ziętary zatrzymano byłego senatora Aleksandra Gawronika.

Źródło Wikipedia.

Artykuł Czy ten projekt wyjaśni tajemnicze zabójstwo dziennikarza Jarosława Ziętary? pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/krotka-instrukcja-obslugi-psa-zemsta-czy-ten-projekt-wyjasni-tajemnicze-zabojstwo-dziennikarza-jaroslawa-zietary/feed/ 0
„Gdy Kukuniek poczułby cień katowskiego topora, historia Polski wyglądałaby inaczej!”. Michalkiewicz o Wałęsie [WIDEO] https://niezlomni.com/kukuniek-poczulby-cien-katowskiego-topora-historia-polski-wygladalaby-inaczej-michalkiewicz-o-walesie/ https://niezlomni.com/kukuniek-poczulby-cien-katowskiego-topora-historia-polski-wygladalaby-inaczej-michalkiewicz-o-walesie/#respond Sat, 13 Aug 2016 21:08:26 +0000 http://niezlomni.com/?p=30127 Stanisław Michalkiewicz nie tylko o rewelacjach historyka Sławomira Cenckiewicza o działaniach funkcjonariuszów UOP w sprawie dokumentów TW „Bolka”, czyli „wypadku przy pracy” – wysadzeniu bloku…

Artykuł „Gdy Kukuniek poczułby cień katowskiego topora, historia Polski wyglądałaby inaczej!”. Michalkiewicz o Wałęsie [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/kukuniek-poczulby-cien-katowskiego-topora-historia-polski-wygladalaby-inaczej-michalkiewicz-o-walesie/feed/ 0
„W celi nr 1 siedział Pietruszka, współodpowiedzialny za zamordowanie ks. Popiełuszki. Jego cela była otwarta”. Działacz Solidarności wspomina więzienie na Rakowieckiej https://niezlomni.com/w-celi-nr-1-siedzial-pietruszka-wspolodpowiedzialny-za-zamordowanie-ks-popieluszki-jego-cela-byla-otwarta-dzialacz-solidarnosci-wspomina-wiezienie-na-rakowieckiej/ https://niezlomni.com/w-celi-nr-1-siedzial-pietruszka-wspolodpowiedzialny-za-zamordowanie-ks-popieluszki-jego-cela-byla-otwarta-dzialacz-solidarnosci-wspomina-wiezienie-na-rakowieckiej/#respond Thu, 14 Jul 2016 07:25:45 +0000 http://niezlomni.com/?p=29013

Dla wielu czytelników szokującym będzie świadectwo Andrzeja Kralczyńskiego, więźnia na warszawskim Mokotowie

który w 1985 r. został osadzony za działalność podziemną w NSZZ „Solidarność” w celi nr 4 pawilonu nr 3.

W tym rozdziale będzie mowa o późniejszym okresie, w którym spotkał się z najbardziej bulwersującą sprawą.

Rajmund Pollak: – Dlaczego w 1985 r. znalazłeś się w tak ciężkim więzieniu?

Andrzej Kralczyński: – W listopadzie 1985 r. represyjnie wywieziono mnie do Warszawy za mój „List do Przyjaciół”, napisany w areszcie śledczym w Bielsku-Białej. Wzywałem w nim do bezwzględnego oporu moich przebywających na wolności kolegów z „Solidarności”. Później opublikowano ten apel w podziemnym czasopiśmie „Solidarność Podbeskidzia”.
– W jaki sposób apel przedostał się poza mury aresztu?
– Grypsem, który podałem mojej żonie Elżbiecie w trakcie widzenia.
– Zmiana miejsca osadzenia musiała być szokiem dla ciebie i całej rodziny.

– Napisałem wtedy do żony: „Jestem dumny, że przewieziono mnie do aresztu śledczego MSW na Rakowiecką na Mokotowie w Warszawie, gdzie tylu Polaków oddało życie za Ojczyznę. Przecież więzienie na Mokotowie to był „prezent” od Moskali dla Warszawy po powstaniu styczniowym 1863 r.! W czasie okupacji hitlerowskiej służyło jako katownia Gestapo, a po II Wojnie Światowej, w okresie stalinowskim, straciło tam życie setki, a może nawet tysiące patriotów z AK, NSZ i innych przeciwników komunizmu. Byłem dumny, że jestem w tak historycznym miejscu, broniąc wolności Polski.(…)
– Gdzie konkretnie cię uwięziono?
– W areszcie śledczym MSW na Mokotowie przebywałem w pawilonie nr 3 cela nr 4. Natomiast w celi nr 1 siedział Adam Pietruszka, współodpowiedzialny za zamordowanie ks. Jerzego Popiełuszki. Jego cela była otwarta – widzieliśmy to, kiedy wyprowadzano nas na „spacerniak”.
– Czy to oznacza, że pułkownik SB Adam Pietruszka skazany prawomocnym wyrokiem za uprowadzenie, tortury i morderstwo kapelana „Solidarności” mógł sobie swobodnie wychodzić z celi, kiedy tylko zechciał?
– Nigdy nie spotkałem go na „spacerniaku”. Jeden z więźniów stwierdził, że na spacery to ten esbek sobie chodził po zmroku poza więzienie! Starsi wiekiem, wieloletni kryminaliści twierdzili, że istnieje podziemne przejście pod ulicą Rakowiecką łączące areszt śledczy z budynkiem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, który jest oddalony o jakieś 200-300 m. Opowiadali mi, że za czasów stalinowskich tym właśnie tunelem prowadzono na przesłuchania do MSW polskich patriotów. Być może tym wychodził nim sobie do swoich mocodawców z MSW (których nie wydał na procesie toruńskim) pułkownik SB i morderca w jednej osobie, Adam Pietruszka.
– Co jeszcze było zaskakujące w celi nr 1 na Mokotowie?
– Dobiegały nas wieczorem dźwięki telewizji, a w ciągu dnia non stop grała wesoła muzyka. Piosenki puszczano tak głośno, że wystarczyło, iż otwarto naszą celę do kontroli albo by podać posiłki, a już czuliśmy się jak w studio nagrań.
– Czyli można powiedzieć, że w celi Pietruszki odbywały się dyskoteki.
– Tego nie wiem, bo nigdy nie byłem w środku, ale gdy otwierano moją celę lub wyprowadzano na spacer, z celi Pietruszki zawsze dobiegała nas głośna muzyka.
– Czy więźniowie skazani za działalność antykomunistyczną mogli też posiadać w celach radioodbiorniki i telewizory?
– Proszę, nie rób sobie głupich żartów! To było surowo zakazane! Jedyne, co nam dawali, to Trybuna Ludu z powycinanymi artykułami, abyśmy się nie mogli zorientować, co się dzieje za murami więzienia!
– A jak traktowali zbrodniarza Adama Pietruszkę?
– Zaufany kolega osadzony również na Mokotowie opowiadał mi, że ten esbek ma codzienną prasę, alkohol i inne rozrywki – nawet prostytutki na zamówienie! W takich warunkach siedział zasłużony oficer SB. Nasze warunki były nieporównywalne. Z tego, co pamiętam, w areszcie śledczym na Mokotowie przebywali również Bujak, Szaniawski, Bielecki. Niestety nie udało nam się spotkać. Tutaj była pełna izolacja. Kiedyś byliśmy na widzeniu w jednej sali z Józefem Szaniawskim. Rozmawiał z żoną, znaną piosenkarką Haliną Frąckowiak. W żaden sposób nie mogliśmy zbliżyć się do siebie – klawisze bez przerwy pilnowali. Kiedy widzenie się skończyło, przechodząc obok pokazałem mu uściśnięte dłonie. Był to znak, że jesteśmy razem.
– Kto jeszcze przebywał w tym więzieniu?
– Morderca ks. Jerzego Popiełuszki, sadysta, kapitan SB Grzegorz Piotrowski, jednak nie wiem, w którym pawilonie. Wiem natomiast na sto procent, że pracował w więziennej drukarni.
– Redagował i drukował „Trybunę Ludu”?
– Diabli tylko wiedzą, co on tam wtedy drukował! Prawdopodobnie kontaktował się z mocodawcami z MSW i być może też korzystał z podziemnego tunelu.
– Jak w więzieniach i aresztach traktowali cię pospolici kryminaliści?
– Z wielkim szacunkiem. Zabraniali mi sprzątać celę, a nawet słać pryczę, częstowali papierosami. Wykony¬wali pamiątki z pobytu w więzieniach i aresztach. Byli niezwykle uprzejmi, znacznie uprzejmiejsi od oficerów SB. Ja natomiast robiłem im wykłady z historii Polski i słuchali tego w dużym skupieniu. Raz, gdy chciałem z nudów posprzątać celę, surowo mi zabroniono słowami, które nie nadają się do zacytowania.
– Czy po tzw. „procesie toruńskim” cokolwiek zmieniło się w podejściu SB do więźniów politycznych?
– Absolutnie nic się nie zmieniło. Dla esbeków pułkownik Pietruszka, kapitan Piotrowski jak również
oficerowie SB Pękala i Chmielewski urośli do rangi „bohaterów MSW”! W grudniu 1985 r. założono mi kajdanki na ręce i w kajdanach przewożono mnie fiatem 125p z Warszawy do Bielska-Białej. To nie były takie zwykłe kajdany, tylko samozaciskowe. Przy każdym ruchu rąk coraz bardziej się zaciskały. Eskortowało mnie czterech esbeków: na przednich siedzeniach dwóch, z tyłu ja siedziałem w środku, a obok po każdej stronie oficer. Przystanęli gdzieś w lesie i jeden z nich powiedział do mnie: „Panie Kralczyński! Teraz moglibyśmy z panem zrobić to, co nasi koledzy zrobili z Popiełuszką. Napisalibyśmy tylko raport, że więzień zginął przy próbie ucieczki”. Do końca życia nie zapomnę tych słów młodego oficera SB, choć wcale nie zdołał mnie wtedy przestraszyć! Rozkuli mnie dopiero po sześciu godzinach. Miałem potem przez dwa dni zupełnie zdrętwiałe ręce, które leczyli mi współwięźniowie!
– Dlaczego Kasprzykowski i Grajewski nie zapytali Ciebie o tak istotne informacje?
– Oni w ogóle ze mną nie rozmawiali! Pisali historię „Solidarności” Podbeskidzia tak, jakbym nigdy nie istniał, a przecież byłem, jak wiesz, jednym z tych, którzy tworzyli ruch oporu przeciw komunie na Podbeskidziu.
– A może stosunek Grajewskiego do ciebie i kilku innych działaczy „Trzeciego Szeregu” Solidarności wynikał z faktu, że współpracował z WSI?
– O to sam go zapytaj, ale mam wątpliwości czy odpowie. Zasadniczą kwestią jest, w imię czego Andrzej Grajewski współpracował po 1989 r. z WSI i w jakim towarzystwie w tym WSI się obracał.

 

Dla mnie informacje najbardziej wiarygodne to takie, które pochodzą bezpośrednio od uczestników tamtych wydarzeń i tych działaczy NSZZ „Solidarność”, którzy osobiście tworzyli struktury rodzącego się Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego, a ponadto od związkowców, którzy w stanie wojennym stanowili trzon podziemnych struktur „Trzeciego Szeregu” „Solidarności” Podbeskidzia - Rajmund Pollak, fragment ze wstępu do książki.

Rajmund Pollak, Polacy wyklęci z FSM, Editions Spotkania, Warszawa 2016. 

Książkę można nabyć TUTAJ.

Artykuł „W celi nr 1 siedział Pietruszka, współodpowiedzialny za zamordowanie ks. Popiełuszki. Jego cela była otwarta”. Działacz Solidarności wspomina więzienie na Rakowieckiej pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/w-celi-nr-1-siedzial-pietruszka-wspolodpowiedzialny-za-zamordowanie-ks-popieluszki-jego-cela-byla-otwarta-dzialacz-solidarnosci-wspomina-wiezienie-na-rakowieckiej/feed/ 0
Jaką narodowość ma kapitał – kiedyś polski? Kto najwięcej zyskał na prywatyzacji https://niezlomni.com/jaka-narodowosc-ma-kapital-kiedys-polski-kto-najwiecej-zyskal-na-prywatyzacji/ https://niezlomni.com/jaka-narodowosc-ma-kapital-kiedys-polski-kto-najwiecej-zyskal-na-prywatyzacji/#respond Sat, 06 Sep 2014 17:42:24 +0000 http://niezlomni.com/?p=19379

saleRaport tygodnika "Nasza Polska" z 2011 roku - bilans prywatyzacji. Jakiej narodowości był kapitał?

Niemcy

Największy udział w prywatyzacji polskich przedsiębiorstw miał kapitał niemiecki. Już od początku tego procesu, czyli od roku 1991, firmy zza Odry przejmowały kolejne państwowe zakłady z następujących branż:
- chemicznej („Pollena-Nowy Dwór Mazowiecki” – październik 1991 r., „Pollena-Racibórz” – grudzień 1991 r., „Pollena-Lechia” w Poznaniu – październik 1997 r., Zakłady Chemiczne „Rokita” w Brzegu Dolnym – kwiecień 2004 r.);
- meblarskiej (Pomorska Fabryka Mebli – marzec 1992 r., Bydgoskie Fabryki Mebli – listopad 1992 r., Czerska Fabryka Mebli – sierpień 1993 r., Gościcińska Fabryka Mebli – grudzień 1993 r., Słupskie Fabryki Mebli – maj 1994 r., Zakłady Płyt Wiórowych w Grajewie – sierpień 1999 r., Olsztyńskie Fabryki Mebli w Działdowie – maj 2000 r., Goleniowskie Fabryki Mebli – styczeń 2002 r.);
- piwowarskiej (Koszalińskie Zakłady Piwowarskie „Brok” – lipiec 1991 r., Browary „Warka” – listopad 1994 r., Browary Dolnośląskie „Piast” we Wrocławiu – styczeń 1996 r.);
- papierniczej (Fabryka Papieru „Malta” w Poznaniu – lipiec 1992 r.);
- tekstylnej („Romeo” w Zbąszyniu – sierpień 1992 r., Zakłady Przemysłu Odzieżowego „Bobo” w Piławie Górnej – maj 1993 r.);
- farmaceutycznej i medycznej („Chifa” w Nowym Tomyślu – październik 1992 r., Bolesławicka Fabryka Materiałów Medycznych „Polfa” – czerwiec 1998 r., „Byk-Mazovia” w Łyszkowicach – wrzesień 2002 r.);
- spożywczej (Zakłady Koncentratów Spożywczych w Skawinie – czerwiec 1993 r., Cukrownia Środa w Środzie Wielkopolskiej – marzec 1998 r., „Drobimex” w Szczecinie – czerwiec 2001 r.);
- budowlanej (Cementownia „Odra” w Opolu – lipiec 1993 r., Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Budowlane „Prefabet-Rakowice” – listopad 1993 r., Kombinat Cementowo-Wapienniczy „Warta” w Działoszynie – kwiecień 1994 r., „Hydrobudowa-6” w Warszawie – wrzesień 1994 r., Zakład Wapienniczy „Wojcieszów” – listopad 1994 r., „Prefabet Kluczbork” – lipiec 1999 r., Cementownia „Nowiny” – grudzień 1999 r., Cementownia „Warszawa” – luty 2002 r., Cementownia „Wejherowo” – grudzień 2003 r.);
- elektronicznej i elektrycznej (Zakłady Elektroniczne „Elwro” we Wrocławiu i ZWUT w Warszawie – wrzesień 1993 r., ZWAR w Warszawie – styczeń 1997 r., Kujawska Fabryka Manometrów we Włocławku – maj 2001 r.);
- metalowej i mechanicznej (Mikołowska Fabryka Transformatorów „Mefta” – grudzień 1992 r., Pleszewska Fabryka Obrabiarek „Ponar-Pleszew” – październik 1993 r., Fabryka Wagonów „Pafawag” we Wrocławiu – wrzesień 1996 r., „Agromet” w Ostrzeszowie – maj 2000 r., Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego „Gorzyce” – sierpień 2001 r., Przedsiębiorstwo Topienia Bazaltu w Starachowicach – grudzień 2003 r., Dolnośląska Fabryka Maszyn Włókienniczych „Dofama” w Kamiennej Górze – sierpień 2006 r.);
- wydobywczej i hutniczej (Huta Szkła Okiennego „Kunice” w Żarach – październik 1994 r., Kopalnia i Zakład Przeróbczy Piasków Szklarskich „Osiecznica” – luty 1995 r., Kopalnia Surowców Mineralnych „Surmin Kaolin” w Nowogrodźcu – czerwiec 1999 r., Kopalnia Melafiru w Czarnym Borze – luty 2001 r., Kopalnie Surowców Skalnych w Bartnicy – lipiec 2001 r., PCC RAIL Szczakowa w Jaworznie – listopad 2004 r., „Heye” Fabryka Form Szklarskich w Pieńsku – kwiecień 2009 r., Kopalnia i Zakład Wzbogacania Kwarcytu „Bukowa Góra” w Zagórzu – wrzesień 2009 r.);
- tytoniowej (Przedsiębiorstwo Wyrobów Tytoniowych w Augustowie – listopad 1995 r., Wytwórnia Wyrobów Tytoniowych w Poznaniu – luty 1996 r.);
- energetycznej (Elektrociepłownia „Będzin” – lipiec 2000 r., „Stoen” w Warszawie – październik 2002 r.).
Warto dodać, że ogromna większość tych przedsiębiorstw znajduje się na ziemiach zachodnich i północnych, które przed 1945 r. należały do Niemiec.

Francuzi

Drugie miejsce na liście inwestorów przejmujących majątek państwowy zajmuje kapitał francuski. Już w pierwszych latach prywatyzacji pojawił się on w następujących branżach:
- elektronicznej i elektrycznej („Polam-Suwałki” – czerwiec 1993 r., „Centra” w Poznaniu – październik 1994 r., „Polar” we Wrocławiu – wrzesień 1999 r.);
- budowlanej (Kombinat Cementowo-Wapienniczy „Kujawy” w Piechcinie – lipiec 1995 r., „Opoczno” SA – czerwiec 2000 r., „Strada” w Środzie Wielkopolskiej – czerwiec 2005 r., Przedsiębiorstwo Wyposażenia Budownictwa „Metalplast-Częstochowa” – lipiec 2005 r.);
- chemicznej („Stomil-Olsztyn” – grudzień 1995 r.);
- tytoniowej (Zakłady Przemysłu Tytoniowego w Radomiu – grudzień 1995 r.);
- papierniczej (Śląskie Zakłady Papiernicze „Silesianpap” w Tychach – listopad 1996 r., „Rawibox” w Rawiczu – listopad 2002 r.);
- metalowej i mechanicznej („Spomasz Białystok” – lipiec 2000 r., Fabryka Materiałów i Wyrobów Ściernych „Korund” w Kole – maj 2001 r.);
- spożywczej (Poznańskie Zakłady Przemysłu Spirytusowego „Polmos” – lipiec 2001 r., Śląska Spółka Cukrowa w Łosiowie – kwiecień 2003 r.);
- energetycznej (Elektrociepłownia „Kraków” – październik 1997 r., Zespół Elektrociepłowni „Wybrzeże” w Gdańsku – czerwiec 2000 r., Elektrociepłownia „Białystok” – luty 2001 r., Elektrownia „Rybnik” – marzec 2001 r.);
- telekomunikacyjnej (Telekomunikacja Polska – lipiec 2000 r.).
Warto podkreślić, że w przypadku dwóch ostatnich branż mamy do czynienia ze sprzedażą państwowych przedsiębiorstw infrastrukturalnych również przedsiębiorstwom państwowym, tyle że francuskim: Électricité de France (energetyka) i France Telecom (telekomunikacja). Trudno zatem nazwać to prywatyzacją – raczej należałoby mówić o denacjonalizacji.

Amerykanie

Niemały udział w prywatyzacji polskiego majątku miał także kapitał amerykański, który zainwestował w następujących branżach:
- metalowej i mechanicznej (Fabryka Maszyn Papierniczych „Fampa” w Jeleniej Górze – luty 1991 r.; Łódzkie Zakłady Wyrobów Metalowych „Wizamet” – grudzień 1992 r., Zakłady Metali Lekkich „Kęty” – grudzień 1995 r., Fabryka Amortyzatorów w Krośnie – sierpień 2003 r., Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego „PZL-Rzeszów” – marzec 2002 r.);
- spożywczej („E. Wedel” w Warszawie – sierpień 1991 r., „Polbaf” w Głownie – sierpień 1991 r., „Alima” w Rzeszowie – luty 1992 r., „Amino” w Poznaniu – czerwiec 1992 r., Zakłady Przemysłu Cukierniczego „Olza” w Cieszynie” – marzec 1993 r., Nadodrzańskie Zakłady Przemysłu Tłuszczowego w Brzegu – listopad 1994 r., Podlaska Wytwórnia Wódek „Polmos” w Siedlcach – sierpień 2002 r.);
- papierniczej (Zakłady Celulozowo-Papiernicze w Kwidzynie – sierpień 1992 r., Przedsiębiorstwo Opakowań „Pakpol” w Białymstoku – czerwiec 1994 r.);
- elektronicznej i elektrycznej („Telfa” w Bydgoszczy – listopad 1992 r.);
- budowlanej („Hydrotrest” w Krakowie – czerwiec 1993 r., „Energoaparatura” w Katowicach – lipiec 1993 r., „Bester” w Bielawie – wrzesień 2001 r.);
- wydobywczej i hutniczej (Huta Szkła „Jarosław” – wrzesień 1993 r., Huta Aluminium „Konin” – grudzień 1995 r., Huta Szkła „Antoninek” w Poznaniu – wrzesień 2001 r.);
- chemicznej (Sanockie Zakłady Przemysłu Gumowego „Stomil Sanok” – październik 1993 r., Firma Oponiarska „Dębica” – grudzień 1995 r.);
- farmaceutycznej i medycznej (Kutnowskie Zakłady Farmaceutyczne „Polfa” – grudzień 1994 r., „Polfa Rzeszów” – październik 1997 r., Fabryka Narzędzi Chirurgicznych i Dentystycznych „Mifam” w Milanówku – wrzesień 2002 r.);
- energetycznej (Elektrownia „Skawina” – styczeń 2002 r.).

Holendrzy

Również inwestorzy z niewielkiej Holandii (przy czym przeważnie są to koncerny o charakterze międzynarodowym, jedynie zarejestrowane w tym kraju) poważnie zainteresowali się polską gospodarką. Uczestniczyli w prywatyzacji firm z następujących branż:
- elektronicznej i elektrycznej (Zakłady Sprzętu Oświetleniowego „Polam” w Pile – maj 1991 r., Fabryka Aparatów Elektrycznych „FAEL” w Ząbkowicach Śląskich – wrzesień 1996 r., Fabryka Silników Elektrycznych „TAMEL” w Tarnowie – kwiecień 1999 r., Bielskie Zakłady Podzespołów Lampowych „Polam-Bielsko” – luty 2001 r.);
- spożywczej (Zakłady Tłuszczowe „Olmex” w Katowicach – grudzień 1992 r., Zakłady Tłuszczowe „Kruszwica” – lipiec 1997 r., Zakłady Przemysłu Owocowo-Warzywnego „Pudliszki” – maj 2000 r.);
- drzewnej (Szczeciński Przemysł Drzewny – czerwiec 1993 r.);
- tytoniowej (Zakłady Przemysłu Tytoniowego w Krakowie – styczeń 1996 r.);
- metalowej i mechanicznej (Fabryka Maszyn i Urządzeń Przemysłu Spożywczego „Spomasz” w Żarach – grudzień 1997 r., Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego w Pruszkowie – wrzesień 1999 r., Fabryka Maszyn Budowlanych „Famaba” w Głogowie – marzec 2004 r.);
- piwowarskiej (Lech Browary Wielkopolskie w Poznaniu – marzec 1999 r.);
- budowlanej (Krakowskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych – luty 2000 r.);
- chemicznej („Pollena-Bydgoszcz” – czerwiec 1991 r., Fabryka Farb i Lakierów „Polifarb-Pilawa” – październik 2005 r.);
- uzdrowiskowej (Zakład Leczniczy „Uzdrowisko Nałęczów” – sierpień 2001 r.).

Szwedzi

Znaczące były także inwestycje szwedzkie, które koncentrowały się w następujących branżach:
- papierniczej (Kostrzyńskie Zakłady Papiernicze – październik 1993 r.);
- elektronicznej i elektrycznej (Zakłady Sprzętu Instalacyjnego „Polam-Szczecinek” – czerwiec 1994 r., „Biawar” w Białymstoku – marzec 2003 r.);
- metalowej i mechanicznej (Fabryka Łożysk Tocznych w Poznaniu – lipiec 1995 r.);
- meblarskiej (Wolsztyńska Fabryka Mebli – marzec 1997 r.);
- wydobywczej i hutniczej (Huta Szkła w Gostyniu – wrzesień 2002 r.);
- spożywczej (Lubuska Wytwórnia Wódek Gatunkowych „Polmos” w Zielonej Górze – styczeń 2003 r.);
- energetycznej (Elektrociepłownie Warszawskie – styczeń 2000 r., Górnośląski Zakład Elektroenergetyczny w Gliwicach – grudzień 2000 r.).
W tej ostatniej branży – podobnie jak przy inwestycjach francuskich – nabywcą była szwedzka firma państwowa Vattenfall, co znów stawia pod znakiem zapytania samo określenie „prywatyzacja”.

Brytyjczycy

Kapitał brytyjski nie był tak aktywny, jak wyżej wymienione, ale za to uczestniczył w prywatyzacji kilku ważnych branż:
- chemicznej („Pollena-Wrocław” – marzec 1993 r., „Pollena-Uroda” w Warszawie – czerwiec 1995 r.);
- spożywczej (Zakłady Przemysłu Cukierniczego „San” w Jarosławiu – marzec 1994 r., „Polmos Łańcut” – lipiec 2002 r.);
- papierniczej (Kieleckie Zakłady Wyrobów Papierowych – czerwiec 1995 r.);
- farmaceutycznej i medycznej („Polfa Poznań” – styczeń 1998 r.).

Belgowie

Pewien udział w prywatyzacji miały także firmy belgijskie. Belgów interesowały przedsiębiorstwa z następujących branż:
- budowlanej (Cementownia „Strzelce Opolskie” i Zakłady Cementowo-Wapiennicze „Górażdże” w Opolu – lipiec 1993 r.);
- metalowej i mechanicznej (Fabryka Automatów Tokarskich we Wrocławiu – czerwiec 1999 r.);
- wydobywczej i hutniczej (Zakłady Przemysłu Wapienniczego „Bukowa” – lipiec 2001 r.);
- energetycznej (Elektrownia im. T. Kościuszki w Połańcu – kwiecień 2000 r.).

To oczywiście nie wszystkie kraje, z których pochodzą nabywcy polskiego majątku. Mniejsze przedsiębiorstwa przejął też kapitał austriacki, duński, fiński, hiszpański, luksemburski, norweski, szwajcarski i włoski. Zresztą wiele ze sprywatyzowanych firm zdążyło już zmienić właściciela (nieraz wielokrotnie). Niektóre z nich postawiono w stan upadłości i zlikwidowano, ale większość nadal funkcjonuje i przynosi zyski. Szkoda tylko, że już nie polskim właścicielom…

Paweł Siergiejczyk
Artykuł ukazał się w tygodniku ‘Nasza Polska’ nr 10 (800) z 8 lutego 2011 r.

Artykuł Jaką narodowość ma kapitał – kiedyś polski? Kto najwięcej zyskał na prywatyzacji pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/jaka-narodowosc-ma-kapital-kiedys-polski-kto-najwiecej-zyskal-na-prywatyzacji/feed/ 0
Majstersztyk transformacji, czyli jak zespół reprezentujący Solidarność stał się klubem milionerów w wyniku operacji giełdowej. O historii Gazety Wyborczej https://niezlomni.com/majstersztyk-transformacji-czyli-jak-zespol-reprezentujacy-solidarnosc-stal-sie-klubem-milionerow-w-wyniku-operacji-gieldowej-o-historii-gazety-wyborczej/ https://niezlomni.com/majstersztyk-transformacji-czyli-jak-zespol-reprezentujacy-solidarnosc-stal-sie-klubem-milionerow-w-wyniku-operacji-gieldowej-o-historii-gazety-wyborczej/#respond Fri, 08 Aug 2014 12:06:29 +0000 http://niezlomni.com/?p=16833

gwwwPierwszy numer Gazety Wyborczej jako organu Solidarności, z symbolem tego związku na pierwszej stronie, ukazał się 8 maja 1989 roku. Dokładnie 10 lat później spółka Agora weszła na giełdę, a jej akcję o wartości 50 zł otrzymało 1600 pracowników. Ich cena po wejściu na giełdę wielokrotnie wzrosła.

Najwięcej akcji otrzymały 4 osoby: Helena Łuczywo (wiceprezes Agory), Piotr Niemczycki (wiceprezes Agory), Wanda Rapaczyńska (prezes Agory), Juliusz Rawicz (wicenaczelny GW). Niewiele mniej niż milion akcji [50 mln złotych] otrzymali Seweryn Blumsztajn (kieruje lokalnymi dodatkami), Ernest Skalski (komentator Gazety), Piotr Pacewicz (wicenaczelny Gazety). Rekordzistą jest Piotr Niemczycki, którego 1,7 mln akcji warte jest 80 mln złotych.

(…) W gronie nowych milionerów jest wielu znanych dziennikarzy Gazety Wyborczej: Michał Cichy, Anna Bikont, Ewa Milewicz, Piotr Stasiński, Edward Krzemień, Joanna Szczęsna. Pakiety wartości ponad 1 mln dolarów stały się także własnością założyciela dziennika Zbigniewa Bujaka (doradcy politycznego) i Andrzeja Wajdy, reżysera filmowego.

Jest to swoisty chichot historii. Ideowy zespół reprezentujący ideologię Solidarności, związku zawodowego walczącego o równość, demokrację i godność robotnika w procesie pracy, o sprawiedliwość społeczną w akceptowalnej, nieprzesadnej stratyfikacji społecznej, przekształca się drogą operacji giełdowej w grupę milionerów, w dalszym jednak ciągu redagując gazetę z emblematem czerwonego prostokąta na pierwszej stronie, akcentującej jej lewicowy charakter"

Witold Kieżun, "Patologia transformacji"

Artykuł Majstersztyk transformacji, czyli jak zespół reprezentujący Solidarność stał się klubem milionerów w wyniku operacji giełdowej. O historii Gazety Wyborczej pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/majstersztyk-transformacji-czyli-jak-zespol-reprezentujacy-solidarnosc-stal-sie-klubem-milionerow-w-wyniku-operacji-gieldowej-o-historii-gazety-wyborczej/feed/ 0
„Niezwykle skomplikowana operacja tajnych służb”, czyli o spontanicznych przewrotach demokratycznych w demoludach https://niezlomni.com/niezwykle-skomplikowana-operacja-tajnych-sluzb-czyli-o-spontanicznych-przewrotach-demokratycznych-w-demoludach/ https://niezlomni.com/niezwykle-skomplikowana-operacja-tajnych-sluzb-czyli-o-spontanicznych-przewrotach-demokratycznych-w-demoludach/#respond Thu, 03 Jul 2014 08:58:14 +0000 http://niezlomni.com/?p=218 Dlaczego Kiszczak i inni oficerowie komunistycznego aparatu przemocy w Europie Wschodniej pozostali bezkarni? WŁADIMIR BUKOWSKI: Aby to zrozumieć, należy przyjrzeć się dokładnie upadkowi komunizmu. Temu,…

Artykuł „Niezwykle skomplikowana operacja tajnych służb”, czyli o spontanicznych przewrotach demokratycznych w demoludach pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/niezwykle-skomplikowana-operacja-tajnych-sluzb-czyli-o-spontanicznych-przewrotach-demokratycznych-w-demoludach/feed/ 0