Historia Holandii – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Historia Holandii – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Ranking morderców Żydów. Niemcom pomagali Francuzi, Ukraińcy, Holendrzy, Belgowie… https://niezlomni.com/mordercy-zydow-niemcom-pomagali-francuzi-ukraincy-holendrzy/ https://niezlomni.com/mordercy-zydow-niemcom-pomagali-francuzi-ukraincy-holendrzy/#respond Tue, 28 Jun 2016 12:21:05 +0000 http://niezlomni.com/?p=28636 mordercy Żydów

Prawie nikt w Europie jednak nie wie, że Niemcy nie byliby w stanie sami wykonać planu zagłady Żydów, gdyby nie mieli swoich wspólników. A byli nimi m.in. Francuzi, Rumuni, Ukraińcy, Włosi, Litwini, Łotysze, Estończycy, Słowacy, Węgrzy, Holendrzy, Belgowie, Norwegowie, Włosi, a nawet ich główni pogromcy – Brytyjczycy i Rosjanie.

- pisze Leszek Pietrzak na łamach nowego miesięcznika historycznego "Historia bez Cenzury".

Ukraińcy - gorsi od samych Niemców

Wielu Żydów, którym udało się cudem przeżyć Holokaust, wspominając tamten czas podkreśla, że Ukraińcy byli gorsi od Niemców. W słowach tych nie ma jednak wcale zbytniej przesady. [...] Izraelski Instytut Yad Vashem zajmujący się ofiarami Holocaustu szacuje, że formacje ukraińskie tylko na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej wymordowały 450 tysięcy Żydów. To daje Ukraińcom zdecydowanie pierwsze miejsce wśród pomocników Niemców w ich dziele zagłady Żydów.

Rumuni – prawie jak Ukraińcy

[...] W dniach 22–24 października 1941 r. wymordowano blisko 80 proc. spośród liczącej prawie 60 tysięcy żydowskiej społeczności Odessy. Rumuni podobnie jak i Niemcy metodycznie i planowo organizowali żydowską zagładę. Zakładali żydowskie getta i obozy pracy, do których masowo deportowano Żydów z terenów Besarabii, Bukowiny, jak i samej Rumunii. [...] Amerykański historyk Timothy Snyder ocenia, że Rumuni są odpowiedzialni za wymordowanie w czasie II wojny światowej co najmniej 300 tysięcy Żydów, z czego około 100 tysięcy pochodziło z Ukrainy. Jednak jest to wiedza, którą mają tylko historycy.

Francuzi – zapomniani kaci

[...] Szacuje się, że w latach 1942–1944 francuskie koleje państwowe, którymi zarządzał reżim Vichy, przetransportowały około 76 tys. Żydów, w tym ponad 11 tys. dzieci. Wojnę przeżyło zaledwie 2,5 tys. z nich. Jednak to jedynie część francuskich „zasług” w mordowaniu Żydów. Przed wojną we Francji żyło ich prawie 400 tysięcy. Francja była jedynym w okupowanej przez Niemców Europie krajem, który w czasie wojny samodzielnie aresztował swoich obywateli pochodzenia żydowskiego.

Bałtowie – na własną rękę

[...] W 1941 r. po zajęciu Litwy przez Niemców powstały 22 bataliony litewskiej policji pomocniczej (Saugumo), z których aż 9 czynnie zaangażowanych było w mordowanie Żydów. [...] Zdaniem historyków skala litewskich zbrodni na Żydach może przekraczać 50 tys. ofiar.

[...] Historycy szacują, że z liczącej prawie 90 tys. społeczności łotewskich Żydów mogło przetrwać jedynie kilkanaście tysięcy.

[...] Historycy szacują, że łącznie w czasie II wojny światowej na terenie Estonii zamordowano od 7,5 tys. do 8,5 tys. Żydów. Jednak tylko około tysiąca z nich pochodziło z Estonii.

Jak Holendrzy i Belgowie pozbywali się Żydów

[...] Symbolem tragedii holenderskich Żydów stał się obóz koncentracyjny Westerbork w prowincji Drenthe, do którego zwożono ich z całej Holandii, by następnie wysłać do Auschwitz, Bergen-Belsen lub Treblinki. Nie byłoby to możliwe bez skrupulatności holenderskich urzędników i sumienności holenderskich kolejarzy. Z ponad 150 tys. holenderskich Żydów, przeżyło tylko 25 tysięcy.

[...] Belgijskim odpowiednikiem obozu Westerbork stał się obóz w Dossin, skąd deportowano do Auschwitz co najmniej 25,5 tys. Żydów, w większości imigrantów z Europy Środkowo-Wschodniej. Tylko 5 proc. z nich przeżyło wojnę.

więcej w najnowszej "Historii Bez Cenzury"

Artykuł Ranking morderców Żydów. Niemcom pomagali Francuzi, Ukraińcy, Holendrzy, Belgowie… pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/mordercy-zydow-niemcom-pomagali-francuzi-ukraincy-holendrzy/feed/ 0
Brytyjczycy odmówili gen. Sosabowskiemu emerytury. Ona uratowała jego cześć https://niezlomni.com/cora-wilhelmina-baltussen-przywrocila-chwale-gen-sosabowskiemu/ https://niezlomni.com/cora-wilhelmina-baltussen-przywrocila-chwale-gen-sosabowskiemu/#comments Tue, 28 Jun 2016 08:38:01 +0000 http://niezlomni.com/?p=7243

Cora Wilhelmina Baltussen urodziła się w styczniu 1912 roku w holenderskim mieście Driel leżącym koło Arnhem w rodzinie właściciela przetwórni dżemów i syropów.

Po ukończeniu szkoły podstawowej w Lent rodzice umieścili ją w liceum z internatem prowadzonym przez siostry zakonne. Następnym etapem edukacji było studium dla świeckich prowadzone przez benedyktynki w Schoten koło Antwerpii. Po jego ukończeniu Cora została pracownikiem społecznym. W latach 30-tych pracowała wśród najuboższych m.in. w Rzymie i Londynie.

Lata Drugiej Wojny Cora spędziła w Holandii współpracując z ruchem oporu i Holenderskim Czerwonym Krzyżem.

[caption id="attachment_7245" align="alignleft" width="500"]Cornelia Wilhelmina Maria Baltussen Cornelia Wilhelmina Maria Baltussen[/caption]

21 września 1944 roku około godziny 17 jechała rowerem polną drogą w kierunku swojego domu w Driel, kiedy nagle wokół niej zaczęli lądować spadochroniarze pokrzykujący do siebie w jakimś dziwnym języku. Wówczas nie zdawała sobie sprawy, że jest świadkiem desantu polskiej Samodzielnej Brygady Spadochronowej. Jadąc dalej swoim rowerem natknęła się na kompanię sztabową z dowódcą Brygady Generałem Stanisławem Sosabowskim, który właśnie konsumował jabłko z przydrożnego drzewa.

Podczas rozmowy Cora poinformowała go o stanowiskach wojsk niemieckich i o fakcie zatopienia promu na Renie. Ta ostatnia informacja wywołała wściekłość Generała, który… obsztorcował Bogu ducha winną kobiecinę. Zdobycie tego promu i przeprawa na drugi brzeg rzeki były bowiem sprawami kluczowymi dla Polaków, którzy mieli za zadanie przebić się do jednostek brytyjskiej Pierwszej Dywizji Powietrznodesantowej rozpaczliwie broniących się w Oosterbeek.

Przez następne dni Cora pracowała niezmordowanie jako tłumaczka i pielęgniarka opiekując się rannymi i umierającymi Polakami. Te doświadczenia odcisnęły na jej psychice nieusuwalne piętno.

Wobec faktu zatopienia promu Polacy przeprawili się przez Ren za pomocą pięciu łodzi pontonowych, ponosząc przy tym ciężkie straty. Okrążeni pod Driel odpierali niemieckie ataki tylko za pomocą broni osobistej – wskutek błędów logistycznych nie dotarła do nich artyleria przeciwpancerna. Następnie osłaniali ewakuację Brytyjczyków spod Oosterbeek. Straty Brygady podczas całej operacji sięgnęły 40% stanu.

Operacja Market-Garden była od początku bardzo ryzykowna, źle zaplanowana, a sposób jej przeprowadzenia był tragiczny. Olbrzymi rozrzut jednostek spadochronowych, błędy logistyczne, koszmarne opóźnienia, niedocenienie sił niemieckich w rejonie, załamanie pogody – to wszystko złożyło się na olbrzymią klęskę. Ktoś musiał za tą masakrę odpowiedzieć.

Brytyjczycy szybko znaleźli kozła ofiarnego – został nim Generał Sosabowski. Nadawał się do tej roli jak mało kto – był nielubiany z powodu wybuchowego charakteru i zwyczaju mówienia prawdy przełożonym prosto w oczy. Pamiętali mu także bezpardonową krytykę marszałka Montgomery’ego (pomysłodawcę i głównego planistę tej spartolonej operacji), który w tamtym czasie zażywał niezasłużonej sławy „pogromcy Rommla” i miał na Wyspach status półboga.

Niemiecki feldmarszalek Erwin Rommel, słynny „Lis Pustyni” przez dwa i pół roku kopał Brytyjczyków w północnej Afryce dowodząc o wiele mniejszym Afrika Korps. Odcięty od zaopatrzenia, pozbawiony wsparcia lotniczego Afrika Korps musiał się wreszcie poddać, ale zasługa Montgomery’ego była w tym niewielka. Bitwę pod El Alamein wygrał głównie dzięki olbrzymiej przewadze liczebnej i logistycznej oraz… nieobecności Rommla, który w tym czasie przebywał na leczeniu w Europie. Jako strateg i dowódca Monty nie dorastał bowiem Lisowi Pustyni do pięt…

[caption id="attachment_7246" align="aligncenter" width="680"]Generał Stanisław Sosabowski Generał Stanisław Sosabowski[/caption]

W grudniu 1944 roku Sosabowskiemu odebrano dowództwo Brygady. Za bitwę pod Arnhem dostał tylko Krzyż Walecznych. W 1948 roku Generał został zdemobilizowany. Wcześniej udało mu się ściągnąć z Polski żonę oraz syna, który walcząc w Powstaniu Warszawskim utracił wzrok. We wrześniu 1946 roku komuniści pozbawili Generała polskiego obywatelstwa.

Fakt demobilizacji oznaczał dla niego początek nowego, równie trudnego etapu w życiu. Brytyjczycy odmówili przyznania mu wojskowej emerytury argumentując, że za krótko służył w ich siłach zbrojnych. Aby utrzymać rodzinę Generał podjął pracę w firmie CAV Electrics jako robotnik magazynowy. Zmarł na zawał serca w Londynie 25 września 1967 roku.

Bardzo niewielu żołnierzy Brygady Spadochronowej wróciło po wojnie do Polski. Olbrzymia większość pozostała na emigracji w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Komuniści w kraju z oczywistych względów nie dbali o pamięć o dokonaniach Brygady. Brytyjczycy również mieli to gdzieś.

Była jednak osoba, która nie zapomniała o polskich spadochroniarzach.

Z inicjatywy Cory Baltussen już w 1945 roku powstał Komitet Driel-Polen kultywujący pamięć o polskich żołnierzach i organizujący coroczne obchody Dnia Polskiego ku czci poległych bohaterów. W 1946 roku w Driel stanął pomnik Surge Polonia upamiętniający polskich komandosów, a trzy lata później największy plac w mieście przemianowano na Plac im. Generała Sosabowskiego (Sosabowskiplein). W 1954 roku Generał otrzymał tytuł honorowego obywatela gminy Heteren, w której leży Driel.

Przez ponad pół wieku Cora Baltussen walczyła nie tylko o pamięć o polskich bohaterach, ale również o ich godne uhonorowanie. Począwszy od 1961 roku regularnie przez ponad 40 lat występowała o odznaczenia dla polskich żołnierzy do holenderskiego Ministerstwa Obrony. Jej starania zostały w końcu uwieńczone sukcesem. Dnia 9 grudnia 2005 roku ministerstwo zdecydowało o przyznaniu Generałowi Sosabowskiemu Medalu Brązowego Lwa i odznaczeniu Brygady Spadochronowej najwyższym holenderskim orderem wojennym – Wojskowym Orderem Wilhelma.

Pani Cora jednak już tego nie doczekała. Zmarła niecały miesiąc wcześniej, 18 listopada 2005 roku.

źródło: Blog Biszopa

Więcej podobnych historii w książce: ŚLADAMI ZAPOMNIANYCH BOHATERÓW tom 3

vesper

Artykuł Brytyjczycy odmówili gen. Sosabowskiemu emerytury. Ona uratowała jego cześć pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/cora-wilhelmina-baltussen-przywrocila-chwale-gen-sosabowskiemu/feed/ 5