Lider Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski złożył wizytę w Słupsku. Nie obyło się bez przykrych incydentów. Na nagraniu, które pojawiło się w internecie, Kijowski kieruje słowa do „panów, którzy atakują nas kamerami”. Później zaczyna się cała seria groteskowych przepychanek…
Na słowa lidera starszy mężczyzna energicznie uderza w kamerę osoby nagrywającej. Dołącza do niego pani, mówiąc: No i co, dobrze ci tak?
Jeszcze raz skierujesz kamerę na moją córkę to ci dopier…! Siadaj pan! Ale już.
– grozi pan. Ale na groźbach się nie kończy – dochodzi do szarpaniny. Dołączają inni uczestnicy spotkania, którzy chcą, aby nagrywający opuścił salę. Całe zdarzenie ma charakter mocno groteskowy.
W dalszej części spotkania pojawia się pytanie o zarobki Mateusza Kijowskiego, który twierdzi, że nie zarabia nic, a utrzymuje się ze wsparcia rodziny. Ubolewa też, że obywatele nie mają „wojska, milicji”, więc trudno o zastosowanie bardziej zdecydowanych działań, czego żądają uczestnicy spotkania.
Do końca trwają utarczki słowne z nagrywającym wywiad, który twierdzi, że jest demokracja i można filmować…
(6152)
