,,Gnida, kukła!” Ogórek znakomicie obnażyła hipokryzję feministki. Jednocześnie oskarża Twittera, że próbował ocenzurować jej wpis

Nie od dziś wiadomo, że feministki starają się przedstawić jako te, które stają w obronie kobiet. Ale czy wszystkich? Magdalena Ogórek zwróciła uwagę na wpis Magdaleny Środy, która jest jedną z liderek środowiska feministek.

M. Środa w końcu szczerze o innej kobiecie: ,,gnida”, ,,kukła”. Siostry-feministki gardzą kobitami poza własnym kółkiem wzajemnej adoracji.

napisała Ogórek. Środa w taki sposób pisała o sobotnich protestach na Krakowskim Przedmieściu.

Jestem wstrząśnięta. Kaczyński wziął jakąś kobietę – kukłę (sam nie miał odwagi), która mówiła, że na 13 grudnia do antyrządowych manifestacji wzywają ubecy i dawne służby. Nie wiem kim była ta pani, ale rozumiem dlaczego Kaczyński nie miał odwagi, by głosić aż tak aberracyjne kłamstwa i insynuacje, choć – jak podejrzewam – sam je wymyślił. Bycie „gnidą pełna gębą” wymaga odwagi. „Pół-gnidy” cedują zadania na innych. Kaczyński jest tylko „pół”, bo wie, że „gnidy pełną gębą” zawsze się znajdą i dlatego – uważa – zawsze lepiej schować się za ich plecami. Tak zwana „rocznica smoleńska” była dziś nie tylko wstrząsająca przez swoją propagandową obrzydliwość, ale też obrzydliwa przez swoje tchórzostwo i kłamliwość.

– komentowała Środa.

Zaskakujące słowa jak na feministkę? Ogórek dodatkowo twierdzi, że jej wpis nie mógł być opublikowany na Twitterze:

Ponieważ Twitter od godziny odmawia mi opublikowania tego wpisu, podaję print. Pozdrowienia dla korpodemokratów z TT za wykazaną czujność!

– pisała.

Ponieważ Twitter od godziny odmawia mi opublikowania tego wpisu, podaję print. Pozdrowienia dla korpodemokratów z TT za wykazaną czujność! pic.twitter.com/0ydMYs2Htb

— Magda Ogórek (@ogorekmagda) 11 grudnia 2016