Portal informacyjno-historyczny

Dlaczego część ludności na Kresach witała radośnie Armię Czerwoną

w II wojna światowa


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski został zapytany przez redakcję strony Ośrodka Badań nad Totalitaryzmami o radosne witanie wkraczającej Armii Czerwonej przez część ludności na Kresach. Poniżej odpowiedź.

Społeczność żydowska na kresach to jest historia na dłuższy wykład. Wiele osób z tej grupy było słabo zintegrowane z kulturą polską, ponieważ proces asymilacji ustał jeszcze po Powstaniu Styczniowym. Kiedy na skutek rosyjskich ukazów administracyjnych (jeszcze za Katarzyny II) wyznaczono strefę osiedlenia dla Żydów w Imperium Rosyjskim, a po Powstaniu Styczniowym mocno to egzekwowano – napłynęło z głębi Rosji bardzo wielu Żydów tak zwanych Litwaków, niezwiązanych z kultura polską. Mamy pozytywny stereotyp tych starych polskich Żydów sprzed owej migracji: Jankiela z Pana Tadeusza – szczerego patrioty, czy (przy całej kontrowersyjności jego wyborów politycznych) Leopolda Kronenberga ważnej postaci obozu „białych” z okresu Powstania Styczniowego, czy Michała Landego poległego na Placu Zamkowym w manifestacji patriotycznej w 1861 roku.

Natomiast okres po Powstaniu Styczniowym był okresem pojawienia się na terenach dawnej Rzeczypospolitej wielu Żydów wypchniętych z Rosji właściwej, posługujących się jidysz i językiem rosyjskim, a nie jidysz i polskim, odbieranych jako element rusyfikacji. W warunkach pauperyzacji szlachty dotkniętej popowstańczymi konfiskatami majątków i zakazu pracy w rosyjskiej administracji państwowej i w armii tak dla Żydów (na całym obszarze imperium) jak i dla Polaków (w prowincjach polskich) elity żydowskie rywalizowały z inteligencją polską w wolnych zawodach. To wywoływało antagonizmy między Polakami a Żydami. Biedniejsza część ludności żydowskiej – trzeba powiedzieć też, że wewnętrznie nie była ona spójna – była zaś silnie penetrowana przez organizacje komunistyczne i ta część ludności odbierała wkroczenie sowietów w 1939 r. jako realizację własnych marzeń politycznych. Srodze się jednak zawiodła. Pani Grażyna Lipińska świetnie opisuje te realia w swych wspomnieniach „Jeśli zapomnę o nich…”. Jeden z takich żydowskich młodych komunistów, z którym się zetknęła jako z więźniem sowieckim wraz z nią pędzonym w marszu śmierci w czerwcu 1941 r. z Mińska do Mohylowa, na własne oczy się przekonał jak wygląda władza sowiecka rozstrzeliwująca po drodze więźniów – najpierw tych słabnących, by nie opóźniali kolumny, potem tych najsilniejszych, by się nie zbuntowali. Przejrzał i żałował, ale było już za późno.

Z kolei na Sanie, wymieniały się grupy Żydów, jedni szli pod okupację sowiecka, a drudzy niemiecką, obie wzajemnie sobie pokazywały, że są niespełna rozumu, co zresztą dobrze obrazuje tragiczny wymiar wrześniowej klęski.

Do tego mamy jeszcze sprawę konfliktu Polski z mniejszościami narodowymi, ukraińską i białoruską – ta ostatnia była bardziej skomunizowana niż ukraińska. Ukraińska mniejszość była z kolei pod wpływem własnej radykalnej ideologii narodowej. Natomiast ruch białoruski, narodowo słabszy, był silniej lewicujący, a nawet komunizujący, co miało w 1939 dla nas negatywny skutek.

Cały wywiad TUTAJ

(411)

Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie.
Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Idź na górę