Jestem z rodziny KOR-owskiej: nie chodzi o jakieś głębokie zaangażowanie, ale o sposób myślenia, w domu. Można by powiedzieć, że to rodzina lewicowo-solidarnościowa. Co więcej, żydokomunistyczna ze strony ojca, co też jest istotne w pewnych moich wyborach. Mój dziadek był typowym członkiem żydokomuny: KPP, ucieczka z Polski przed wojną, Resistance we Francji i Komunistyczna Partia Francji, bla, bla, bla. A po wojnie ruch komunistyczny. Działacz komunistyczny w MSZ-cie, bo znał francuski. Ojciec tam pracował, do 68 roku.
Źródło: „Agent popkultury”. Rozmowa z Marcinem Mellerem, Przeciąg, numer próbny, 2003
(1821)