Józef Haller o zaślubinach Polski z morzem: Idziemy nad polskie morze – idziemy w kraj odwiecznie polski…



Idziemy nad polskie morze – idziemy w kraj odwiecznie polski, wielokrotnie wydzierany nam przez wrogą siłę niemiecką. Ale tęższą i większą jest moc polska – moc polskiego oręża i polskiego ducha.

(…) Wraca do Polski ziemia polska, ziemia zroszona krwią męczeńską polskiego biskupa św. Wojciecha, gdzie niegdyś tylu znakomitych rodaków działało, gdzie żył i pracował człowiek, ‚co wstrzymał słońce, ruszył ziemię – polskie go wydało plemię (…), skąd w czasach upadku wyszło tyle obrońców swobody narodu(…) Niech żyje zjednoczona nasza Polska!

[Rozkaz dzienny nr 12, z dnia 10 lutego 1920 r.]

Symboliczne zaślubiny Polski z Bałtykiem

Dowódca Frontu Pomorskiego gen. Józef Haller wrzucił w fale pierścień – symbol odzyskania dostępu do morza i powiedział:

„Teraz wolne przed nami światy i wolne kraje. Żeglarz polski będzie mógł dzisiaj wszędzie dotrzeć pod znakiem Białego Orła, cały świat stoi mu otworem”

Podczas uroczystości obecna była także dwudziestoosobowa delegacja Sejmu, przedstawiciele rządu i nowych władz województwa Pomorskiego oraz dyplomaci. Na mocy Traktatu Wersalskiego Polska odzyskała dostęp do Morza Bałtyckiego na odcinku 147 km: brzeg Półwyspu Helskiego – 74 km, morze otwarte – 24 km i brzeg Zatoki Puckiej – 49 km. W jej granicach nie znalazł się jednak żaden większy port. Gdańsk, miał być Wolnym Miastem, pozostającym pod protektoratem Ligi Narodów.

(865)