Biały welon, obrączki, goście… Wiele kobiet marzy o ślubie jak z bajki. I chociaż mamy XXI wiek, to nadal nie wszystkie mogą tego doświadczyć. W wielu krajach dziewczyny są porywane prosto przed ołtarz. Często kończy się to tragicznie.
Takie sytuacje nadal zdarzają się w 17 państwach. Głównie w środkowej Azji i niektórych rejonach Rosji. W Kirgistanie młode dziewczyny są uprowadzane co 40 minut!
Na znak rychłego zamążpójścia porwanej kobiecie nakładany jest welon. W czasie drogi przed ołtarz panna młoda ma natomiast zakrytą twarz. Wiele takich małżeństw kończy się tragedią. Przymuszone do zaślubin kobiety popełniają samobójstwa.
To tragedia. Prawdziwa tragedia. W ciągu jednej chwili wszystko się zmienia, a Twoje życie nie zależy już od Ciebie
– powiedziała Misana, która została porwana i chcąc nie chcąc stanęła na ślubnym kobiercu.
(7390)
